Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2014/15


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Świetny przykład na to, jak minuty dawane rookiemu mogą mu pomóc się rozwinąć. Kompletnie nie rozumiem, czemu tacy Magic od początku sezonu nie grają Gordonem, czyli swoim 4pickiem grubych minut. Lolcats tez już o nic nie walczą i mogli by te ostatnie mecze dać pograć Vonlehowi +30min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dawanie minut rookiem które na to nie zasługują może być tak samo złe jak nie dawanie minut tym niezasługującym.

Problemem jest definicja zasługiwania itp. Np patrzę na obecne LAL i nie widzę dlaczego Ed Davis nie zasługuje na minuty.

Patrzę na pozycję PF Hornets i nie widzę jakiegoś wielkiego konkurenta dla Vonleha. Zwłaszcza w obecnym momencie i zwłaszcza, że to może być bdb fit pod BigAla.

Nurkic już podczas preseason, gdzie z podkoszowych Bulls (nie są to chyba byle kolki) robil co chcial, a nie dostawał tych minut od początku. O dziwo jak je dostał, to był "ready".

 

Wydaje mi się, że zawodnikowi inaczej się rozwija, kiedy ma poczucie pewnych minut i komfortu popełnienia błędu, za który nie dostanie bana na kilka meczy. Jak grasz swój pierwszy sezon i dostajesz bardzo małe minuty, łatwo o stres, co raczej rozwojowi nie sprzyja. W tym momencie Jordan Clarkson gra na luzie i to procentuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że jesteś zajarany Clarksonem, co nie zmienia faktu, że jeden wygrany mecz pod koniec marca pomiędzy dwoma organizacjami, którym nie do końca na wygranej zależało nijak rzutuje na przyszłość, czy potencjał danego zespołu

 

O ile dobrze pamiętam, Sixers grali w prawie pełnym składzie, a zawodnikom na parkiecie z tego co podkreślałeś bardzo zależy, więc wykręt argumentem jednego meczu jest nie na miejscu. Zwłaszcza, że ten mecz był potwierdzeniem tego co się dzieje przez cały sezon. Clarkson póki co ofensywnie bije na głowę cały ten zgromadzony przez Hinkiego talent.

 

 

Poza tym, w ostatnim miesiącu rzuca FT w okolicach bodaj 70-80%

 

65%. Do tego crunch time to zupełnie inna bajka dla debiutanta.

 

Świetny przykład na to, jak minuty dawane rookiemu mogą mu pomóc się rozwinąć. Kompletnie nie rozumiem, czemu tacy Magic od początku sezonu nie grają Gordonem, czyli swoim 4pickiem grubych minut. Lolcats tez już o nic nie walczą i mogli by te ostatnie mecze dać pograć Vonlehowi +30min.

 

Nie do końca. To jest raczej przykład na to, jak procentuje ostrożne wprowadzanie debiutanta i ciężka praca samego zawodnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. To jest raczej przykład na to, jak procentuje ostrożne wprowadzanie debiutanta i ciężka praca samego zawodnika.

Twój wniosek i mój wniosek, są przykładem na to, że wiele kwestii można interpretować po swojemu, w zależności od zakorzenionych poglądów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzę na obecne LAL i nie widzę dlaczego Ed Davis nie zasługuje na minuty.

bo jeszcze by nam przysporzył niepotrzebnych zwycięstw nie mówiąc o zwiększeniu swojej wartości na ryku FA i trudniej byłoby go zatrzymać :)

 

Co do Clarksona to fajnie się patrzy na jego rozwój w trakcie tego sezonu,co raz lepiej prowadzi grę jako playmaker, jako scorerowi widać też, że nie brak mu pewności siebie, nie popełnia zbyt wielu błędów, nie ma jakiś widocznych słabych stron, których już wiadomo, ze nie będzie dało się poprawić z czasem i trzeba by rekompensować je innymi zawodnikami. Jak się pomyśli, że Mitch go wybrał w drugiej rundzie draftu to naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój wniosek i mój wniosek, są przykładem na to, że wiele kwestii można interpretować po swojemu, w zależności od zakorzenionych poglądów.

 

To nie wniosek, to fakty. Raz, że Clarkson zrobił spory postęp przez lato, dwa, że na początku sezonu nie dostawał minut i dopiero później Scott zaczął go wprowadzać (co zresztą sam przyznał - najpierw obserwuj, potem zamocz stopy, a dopiero później na głęboką wodę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wniosek, to fakty.

Mamy inną definicję faktu. Faktem jest dla mnie coś, co da się dość jasno sprecyzować,zmierzyć lub ma określoną definicję. Stąd, faktem dla mnie jest, że SAS w 2014 byli mistrzami NBA.

Natomiast to, że zdobyli majstra dzięki temu, że:

1) Pop to najlepszy coach ever

2) Duncan to świetny franchise player

3) liga była mega c***owa, że takim scrubom się to udało

to już są czyjeś poglądy, z reguł związane z preferencjami.

 

W przypadku Clarksona:

http://www.basketball-reference.com/players/c/clarkjo01/gamelog/2015/

 

Po tym Twoim stopniowym moczeniu w wodzie, w 36 meczu lakersów, a 18 swoim zagrał przyzwoity mecz, jednak zaraz po nim znów przyszły słabsze. Po tym gdy dostał s5 i pewne minuty, już w 3 meczu zagrał bardzo dobrze, by potem stopniowo robić stały progres.

Ale wiem, że Ty i tak będzie wiedział swoje i nazywał to "skromnie" faktem, stąd chyba nie ma sensu dalej ciągnąć tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że Clarkson nie dostawał minut od początku.

Faktem są wypowiedzi Scotta, który potwierdzał metodę stopniowego wprowadzania debiutanta.

Faktem są pretensje kibiców w pierwszej części sezonu, że Clarkson gra za mało.

 

Więc nie rozumiem Twojej reakcji.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc nie rozumiem Twojej reakcji.

Chodziło mi tylko, czy Jego rozwój nie nastąpiłby szybciej, jakby dostał te minuty wcześniej, bez tego stopniowego "moczenia" w wodzie. Tak czy siak, zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim młodym minuty by mogły dać jakieś wybitne efekty. Taki b-easy mógłby grać 48minut u Popa i nadal mieć firmowe zadanie airball-pass.

 

Tak czy siak, bardzo miła historia z Clarksonem, mocno ułatwiająca LAL budowę zespołu. Jak już słusznie wspomniał Van, "nie ma jakiś widocznych słabych stron". Może nie jest w niczym wybitny, ale taki typ będzie świetnym fitem pod każdego.

Idealnie by było, żeby dostali te top2 i wtedy już tylko jedna pozycja do załatania - SF. Jest to jednak chyba najtrudniej do znalezienia z rynka pozycja w lidze i może to im zająć trochę czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najmocniej martwi coraz więcej plotek o Rondo. Nie tylko ze względu na to, że go nie znoszę i uważam, że by zaszkodził zespołowi, ale ze względu także na Clarksona. 

 

No chyba, że chcą bronić za rok top 3... 

 

Ogólnie jeśli go sprowadzą, to czuję że w planach mają grę Clarksonem na 2, a Kobe na 3. Ewentualnie Clarkson jako pierwszy z ławki na obie pozycje obrońcy. Tak czy siak, z tym nieszczęsnym Rondlem to będzie apokalipsa, złe lata się pogłębią. 

 

Jak już przeszedłem do pozycji SF, o której pisał mac, to marzy mi się MKG za rok. Tylko głównym problemem jest to, że trzeba byłoby go trochę przepłacić (RFA) przy nowym salary, a dodatkowo Hornets będą mieli full miejsca w salary, więc ciężko. Ale to daleka droga, może trafi się SF w drafcie. Byle ten pick został. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gdzieś czytałem, że Clarkson na razie ma być główną opcją z ławki w Lakers, pojawiło się tam porównanie do roli Crawforda w Clippers. Było też tam napisane, że jeśli Clarkson dalej będzie się tak rozwijał to w przyszłości ma stać się główną postacią w Lakers. 

 

Ogólnie to to chyba wygląda tak, że mimo posiadanie Clarksona LAL będą chcieli podpisać jakiegoś innego PG (głównie mówi się o Rondo, podobno cenią go wyżej niż Dragica) i wtedy Clarkson będzie grał z ławki, a jeśli się nie uda nikogo podpisać to Jordan będzie startował. 

 

Moim zdaniem Lakers powinni sobie odpuścić w to lato PG, dać szansę Clarksonowi jako starting PG w trochę lepszej drużynie i szukać wzmocnień na innych pozycjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam, Sixers grali w prawie pełnym składzie, a zawodnikom na parkiecie z tego co podkreślałeś bardzo zależy, więc wykręt argumentem jednego meczu jest nie na miejscu. Zwłaszcza, że ten mecz był potwierdzeniem tego co się dzieje przez cały sezon. Clarkson póki co ofensywnie bije na głowę cały ten zgromadzony przez Hinkiego talent.

I cant believe we have this conversation... ;]

 

Lakers wygrali - gitarka, Sixers też w tym sezonie wygrali z Atlantą, Cavs, czy pare razy z Pistons, ostatnio z Kings - to znaczy, że tamtym mniej zależało, ani że Sixers zgromadzili więcej talentu. Na tym polega sport.

 

Phila jest koszmarna w ataku, bardzo dobra w obronie - nie ma odpowiedniego balansu, który miejmy nadzieje da Embiid i nadchodzący draft. Co nie zmienia faktu, że jakby miał wybrać z pary Noel-Clarkson, to przy całej sympatii do tego drugiego brałbym Nerlensa bez mrugnięcia okiem. 

 

Jeżeli chodzi o samego Clarksona i plotki o Rondo - generalnie mam łacha jak to czytam - albo jakiś dziennikarzyna ma za dużo fantazji, albo Buss nierówno pod sufitem. Randle-Clarkson-rookie z tego draftu to już zajebisty core - niezależnie od tego, czy będzie to Russell,Winslow, Okafor, Towns, czy WCS (chociaż Russ najmniej fituje). Wpieprzać się w kontrakt Rondo, który nie będzie ani specjalnym wzmocnieniem, ani assetem, a za rok, czy 2 średniej gry przepłaconym balastem nie do zrzucenia, żeby zabrać minuty młodemu, fajnie pokazującemu się i taniemu Clarksonowi to jakiś kiepski joke...

 

Chyba, że Rondo ma być pussy ...yyy FA magnetem. Tylko nie za bardzo wiem, kogo poza Kobe miałby ściągnąć do LA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najmocniej martwi coraz więcej plotek o Rondo. Nie tylko ze względu na to, że go nie znoszę i uważam, że by zaszkodził zespołowi, ale ze względu także na Clarksona. 

 

a moim zdaniem nie ma się co przejmować bo to tylko plotki mające swoje źródło pewnie tylko w tym co na jego temat powiedział tam parę razy Kobe. Lakers w przeszłości nie specjalnie na szczęście palili się do słuchania tego co chce Kobe to i nie będą tego robić teraz. 

 

Ja w ogóle odnośnie Rondo zastanawiam się kto go będzie latem chciał nawet za jakieś w miarę rozsądne pieniądze? jakby siedział jeszcze w celtics to może ktoś by się nabrał, liczył, że zmiana otoczenia może mu pomóc, a tak po tej lipie jaką pokazuje w Mavs, jego już i tak niezbyt wysoka wartość na pewno spadła i o ile nie zagra teraz w PO jakiegoś kosmosu nie wiem czy ktoś mu połowę maxa by zaoferował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym polega sport.

 

trąca desperacją ;]

 

Mnie najmocniej martwi coraz więcej plotek o Rondo. Nie tylko ze względu na to, że go nie znoszę i uważam, że by zaszkodził zespołowi, ale ze względu także na Clarksona. 

 

No chyba, że chcą bronić za rok top 3... 

 

Ogólnie jeśli go sprowadzą, to czuję że w planach mają grę Clarksonem na 2, a Kobe na 3. Ewentualnie Clarkson jako pierwszy z ławki na obie pozycje obrońcy. Tak czy siak, z tym nieszczęsnym Rondlem to będzie apokalipsa, złe lata się pogłębią. 

 

Jak już przeszedłem do pozycji SF, o której pisał mac, to marzy mi się MKG za rok. Tylko głównym problemem jest to, że trzeba byłoby go trochę przepłacić (RFA) przy nowym salary, a dodatkowo Hornets będą mieli full miejsca w salary, więc ciężko. Ale to daleka droga, może trafi się SF w drafcie. Byle ten pick został. 

 

Spokojnie, Matek. Zwracaj większą uwagę na źródła, bo te bardziej wiarygodne sugerują, że Lakers powoli wycofują się z planów szukania rozgrywającego.

 

A Clarkson jest kozakiem. Dostał po tyłku od Clippersów, po czym zaraz po meczu poleciał po nagranie, żeby przeanalizować, w jaki sposób może sobie poradzić ze skupioną na nim obroną rywali. Dwa dni później w rewanżu sieknął 20 punktów.

Chodziło mi tylko, czy Jego rozwój nie nastąpiłby szybciej, jakby dostał te minuty wcześniej, bez tego stopniowego "moczenia" w wodzie. Tak czy siak, zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim młodym minuty by mogły dać jakieś wybitne efekty. Taki b-easy mógłby grać 48minut u Popa i nadal mieć firmowe zadanie airball-pass.

 

A no właśnie o to chodzi, że każdy przypadek jest inny. Na minuty w meczu też trzeba sobie zasłużyć. Jak by było w przypadku Clarksona - już się nie dowiemy. Wielu kibiców narzekało, że nie dostawał szansy wcześniej, z drugiej strony, w tych nielicznych fragmentach prezentował się wtedy słabo. Ale nauczył się przede wszystkim grać wolniej i rozważniej, treningi z Nashem sporo dały i wywalczył sobie miejsce w składzie.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clarkson cieszy, trafił nam się skarb. Ogólnie tacy goście (w tym wieku), z dalszych numerów, może nie mają jakiegoś ogromnego potencjału, ale mogą być solidnymi starterami. Tym, kim chciałem żeby stał się Morris (bardzo życzeniowo), staje się szybko Clarkson. Oby go nie przyblokowali, razem z salary. 

 

A dodatkowo cieszą wyniki z dzisiejszej nocy, które zapewniły nam przed losowaniem czwarte rozstawienie. To dobra wiadomość, bo większa jest szansa, że wskoczymy do top 3, niż zrobią to dwa zespoły zza naszych pleców. 

 

Loterio, przybywaj! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

With the 9th pick of 2015 NBA Draft Los Angeles Lakers select... Kritaps Porzingis ?!

Interesuje mnie jedynie, żeby Knicks byli poza top2. Carme(Do)lan i spółka mogą tam skisnąć i odejść na przedwczesną emeryturę, kto się podpisuje ? Żaden zespół nie wywołuje we mnie tak negatywnych odczuć w tym sezonie, co Knicks. Poza tym nie chce widzieć tego cwaniackiego uśmieszku na twarzy Phila, nie zasłużył. Niech biorą Mudiaye i liczą na cud.

A Wam życzę Cauley-Steina. Idealnie się z Randlem spasuje, nie będzie potrzebował tylu touches, co przy Kobim i Randlu jest spoko fitem. Russell mógłby się z kolei sporo nauczyć od Kobego, a z ewentualnym numerem trzecim powinniście brać największy talent. Winslow lepiej się spasuje z Kobim na teraz, ale Russell wygląda mi na kogoś, kto mógłby przejąć pałeczkę po Mambie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

With the 9th pick of 2015 NBA Draft Los Angeles Lakers select... Kritaps Porzingis ?!

To akurat byliby już76ers :) 

 

WCS spoko, ale marzenie wiesz jakie jest... 

 

Z kolei jeśli chodzi o Russella i ewentualne przejęcie pałeczki po Kobe, mam takie same odczucie. Ale będę się cieszył i z Winslowa/Johnsona - byle ten pick został i osłodził biedę całego sezonu (dwóch?). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.