Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2014/15 Quo Vadis


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Duncan wziął swoją opcję i według tego:

 

http://data.shamsports.com/content/pages/data/salaries/spurs.jsp

 

Mają w kontaktach 53 mln więc nie ma szans.

Czyli mają 13mln dla niego, Bellineliego na pewno by ktoś wziął, można dorzucić Ayfressa i mamy akurat jakieś 17mln/rok, styknie dla niego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mają 13mln dla niego, Bellineliego na pewno by ktoś wziął, można dorzucić Ayfressa i mamy akurat jakieś 17mln/rok, styknie dla niego :smile:

Jak James chce pierścienie, to niech bierze wolne 10 baniek albo spada do frajerów z Houston/gdziekolwiek i później zbiera wpi****le od Thunder i Grizzlies. Krzyż na drogę. 

Marco był członkiem mistrzowskiej ekipy, bardzo przydatnym w RS, który nie marudził na zmniejszenie roli w PO i co ważniejsze - sam zrezygnował z większych pieniędzy, aby grać w Spurs - nie wywala się takich ludzi, aby mieć kasę dla jakiejś gwiazdy. 

 

Ja wiem, że są beznadziejne czasy, rządzą dranie bez honoru, którzy nawet Timowi kazali by grać za minimum, byle była kasa dla "króla", ale jeżeli gdzieś jeszcze przestrzega się jakichś standardów, to takim Bastionem będzie właśnie San Antonio Spurs. 

Alamo zobowiązuje...

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak James  ... bez honoru, którzy nawet Timowi kazali by grać za minimum, byle była kasa dla "króla", ale jeżeli gdzieś jeszcze przestrzega się jakichś standardów, to takim Bastionem będzie właśnie San Antonio Spurs. 

Alamo zobowiązuje...

 

Lebron w swoim prime, gdzie chciała go absolutnie każdy gracz ligi, a sama "decyzja" o tym gdzie będzie grął zarobiła 3mlny dolarów, nie przyjął maksymalnego kontraktu, na który zasługiwał jak nikt inny (szkoda, że te pieniądze poszły na Joela czy Haslema, co może go zniechęcić do tego by zrobić to ponownie). Jednocześnie tak "honorowy" i ceniony przez Ciebie Kobe, będąc po swoim prime podpisał absurdalny kontrakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się takie manipulowanie moją wypowiedzią i zmienianie jej kontekstu. Sam tak nie robię i nalegam, abyś nie robił tego więcej.

 

A skoro przywołujemy już Jamesa, to sama "decyzja" to własnie idealny przykład braku honoru. Nikt nie każe nikomu siedzieć w jednym miejscu całe życie, ale to się załatwia tak - idziesz do odpowiedniej osoby w klubie, w rozmowie w 4 oczy informujesz, że odchodzisz. Później żegnasz się z kolegami, innymi pracownikami klubu, dziękujesz za współpracę. Później informujesz media. 

I tutaj nikt nigdy w żadnym przypadku nie przekona mnie, że to się załatwia inaczej. 

 

A porównanie Kobe vs James w kategorii "honor" potraktuję jako nieudany żart i zignoruję.

Na marginesie, w zupełności popieram Bryanta, że szarpnął od Lakersów ile się dało. Klub, który ma wyjebane na salary od zawsze nie może oszczędzać akurat na nim. Było myśleć przy podpisywaniu choćby Nasha.

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak James chce pierścienie, to niech bierze wolne 10 baniek albo spada do frajerów z Houston/gdziekolwiek i później zbiera wpi****le od Thunder i Grizzlies. Krzyż na drogę. 

Marco był członkiem mistrzowskiej ekipy, bardzo przydatnym w RS, który nie marudził na zmniejszenie roli w PO i co ważniejsze - sam zrezygnował z większych pieniędzy, aby grać w Spurs - nie wywala się takich ludzi, aby mieć kasę dla jakiejś gwiazdy. 

 

Ja wiem, że są beznadziejne czasy, rządzą dranie bez honoru, którzy nawet Timowi kazali by grać za minimum, byle była kasa dla "króla", ale jeżeli gdzieś jeszcze przestrzega się jakichś standardów, to takim Bastionem będzie właśnie San Antonio Spurs. 

Alamo zobowiązuje...

 

 

sporo racji w tym poście:

 

Houston check

Tim za minumum check

Alamo check

Bellinelli check

 

dosyc dużo osób zapomina przy żonglowaniu składem że biznes biznesem ale pewnych rzeczy się nie robi......

 

wracając do głównej mysli

 

LBJ w San Antonio zapewne was zaskoczę

 

długo nad tym myslałem i stwierdziłem:

 

stworzenie czegos przeciwnego do filozofii budowy zespołu spurs POZORNIE mija się z celem...

 

ale jak tak sobie pomyslałem że mozna by zrobic ten atak na te rekordy, cały sezon mieć radochę, z LBJ na pokładzie i jego przekonaniem nikt nam nie podskoczy i gramy na maksa o te legendarne Bullsowe zaszczyty, 6 tytuł Duncana i inne dyrdymały to powiem szczerze że biorę ten Karnawał w listopadzie

 

z ogarnietymi i doświadczonymi spursiakami, tak mocną świeżą ale i dominującą krwią chyba pułapka pychy i przestrzelenie tytulu by nam nie groziła a jeden jedynusi taki nie w stylu z bufonadą tytuł na odchodne z pychą nawet rozdmuchaną do niebotycznych rozmiarów i pytaniem całej ligii DLACZEGO?

 

jest do zaakceptowania..... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że Alan Anderson jest dostępny

 

3&D na poziomie

dodajmy Frye

podpiszmy Diawa + Millsa ( ma kontuzję barku stąd może byc dosyć dostepny)

 

i zaczynamy taniec od nowa......

przy problemach z podpisaniem Millsa sprawdziłbym:

 

Livingstona kolejnego dosyć przydatnego na LBJ grajka na ławkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się takie manipulowanie moją wypowiedzią i zmienianie jej kontekstu. Sam tak nie robię i nalegam, abyś nie robił tego więcej.

 

A skoro przywołujemy już Jamesa, to sama "decyzja" to własnie idealny przykład braku honoru. Nikt nie każe nikomu siedzieć w jednym miejscu całe życie, ale to się załatwia tak - idziesz do odpowiedniej osoby w klubie, w rozmowie w 4 oczy informujesz, że odchodzisz. Później żegnasz się z kolegami, innymi pracownikami klubu, dziękujesz za współpracę. Później informujesz media. 

I tutaj nikt nigdy w żadnym przypadku nie przekona mnie, że to się załatwia inaczej. 

 

Akcja NBA Cares to właśnie idealny przykład braku honoru. Nikt nie każe nikomu tłamsić kasy dla siebie, ale załatwia się to tak - idziesz do komputera, wpisujesz 26 cyferek, nazwe domu dziecka/szpitala/hospicjum, adres, wpisujesz w tytule przelewu "NBA Cares", dzwoni dyrektor placówki i mówisz nie ma za co. A tu fotki, lansowanie się, filmiki, plakaty, bannery....

I tutaj nikt nigdy w żadnym przypadku nie przekona mnie, że nie można tego załatwić przed biurkiem bez kamer.

Edytowane przez Cardi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akcja NBA Cares to właśnie idealny przykład braku honoru. Nikt nie każe nikomu tłamsić kasy dla siebie, ale załatwia się to tak - idziesz do komputera, wpisujesz 26 cyferek, nazwe domu dziecka/szpitala/hospicjum, adres, wpisujesz w tytule przelewu "NBA Cares", dzwoni dyrektor placówki i mówisz nie ma za co. A tu fotki, lansowanie się, filmiki, plakaty, bannery....

I tutaj nikt nigdy w żadnym przypadku nie przekona mnie, że nie można tego załatwić przed biurkiem bez kamer.

Z tym, że w takim wydaniu NBA Cares, możesz zaszczepić dzieciakom/innym darczyńcom, że pomaganie jest fajne, że nie jesteś kimś ponad to. Można pokazać, że mając cholernie dużo kasy, nie musisz się czuć jak pan i władca i takrować innych jak ścierwa, ale można zawsze komuś pomóc. NBA to biznes, akcja Cares poprawia ich wizerunek, z tym, że bankowo nie wszyscy zawodnicy biorą w tym udział tylko ze względów wizerunkowych. 

 

Porównując to do decision. Co James pokazał dzieciom? Jest ich role model, a pokazał im co najwyżej to, że fajnie jest robić z każdej akcji wielkie szopki.

 

Moim zdaniem NBA Cares- tak, deciosion/melodramy i inne takie - stanowczo nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.