Skocz do zawartości

[NBA Finals] Heat - Spurs


leeewy

Heat - Spurs  

94 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto zostanie mistrzem NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Żeby tylko po czterech meczach się nie zrobiło 3-1 dla Miami - i zabita seria i porażka Spurs. Nie życzę porażki Heat, ale po prostu chcę, żeby Spurs mieli tego majstra, no.

@rw30 - najwyraźniej ;).

Edytowane przez leeewy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzicie, że każdy ma prawo kibicować komu,jak i od kiedy chce?

 

Przegrana po takim meczu Lebrona aż tak bardzo nie boli. Bardzo bym chciał, by Marco nie pojawiał się na parkiecie. Nie wiem co Pop w nim widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no pewnie, lepiej być rozpasionym fanem Heat, objazdowego cyrku gwiazd, którego stworzenie zachwialo całkowicie układ sił w lidze do tego stopnia, że w rs wschodu nie da się oglądać, a w PO to już jest w ogóle dramat i wszyscy czekają na finał żeby cokolwiek się ciekawego wydarzyło... więc przestań szydzic Luki i lepiej ciesz się chwilą bo jak Lebron zrobi quita to nie zobaczycie drugiej rundy przez następne piętnaście lat... mam nadzieję, że Lebrona wygra tego trzeciego misia i pójdzie wpizdu poszukać nowych wyzwań i nareszcie będzie czym się pasjonowac w tej lidze

 

Ciekaw jestem w którym miejscu szydzę. Po prostu cieszę się z nieszczęścia hejterów.

 

A ja Miami kibicował i będę kibicował nawet jak będą zaliczać sezony z 15 zwycięstwami (wtedy jest nawet ciekawiej bo wyobraźnia pracuje). Tak samo na dobrą sprawę jest mi obojętne czy wygrają te finały czy nie - jak im się nie uda to trudno, jak się uda to się będę cieszył bo z nimi sympatyzuję. Jednak zawsze dziwiło mnie to jak bardzo niektórzy mają smutne życie, że muszą wypełniać je hejtując na forum drużyny/zawodników. To fakt, że nie powinienem na takie posty odpowiadać, ale jak coś takiego widzę to nie mogę się powstrzymać.

 

A co do Miami - każda organizacja próbuje być najlepsza na wszystkie dopuszczalne sposoby. Zresztą ja tam nie widzę tego zachwiania sił w lidze bo Miami każde swoje mistrzostwo wywalczyło minimalnie, grając z równorzędnymi rywalami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

punkt 1 w kajecie Popvicha na g3 powinien brzmieć : go to the fuckin basket, morons !. żadnych cholernych jumperków, tylko ostre cuts z piłką albo bez, grunt że pod kosz. i kończyć to, szukać kontaktu, szukać FTA, uprościć grę do maksimum.  zwłaszcza w końcówce, kiedy wynik jest równy. agresor musi być. kontrolowany, sportowy agresor. pykaniem z obwodu do niczego nie dojdą. faza taka jak w końcówce g1 zdarza się rzadko. 

 

pkt 2 : Heat nie da się zatrzymać w całości. jesli grę przejmuje LeBron James, to zadaniem numer jeden jest odciąć mu możliwości asystowania,  bo wtedy jest najgroźniejszy. scoringiem  sam serii nie wygra. sfrustrować, wyłączyć całą resztę. a co robią Spurs ? zostawiają Bosha  na 3 i przegrywają mecz. rok temu mieli lepsze pomysły. odcięty od asystowania i prowokowany do long 2s LeBron wygra 1-2 mecze, serii nie wygra za chińskiego boga. to Bosh z Wade'em i Allenem mogą wygrać Miami serię, nikt inny, a na pewno nie sam James.

 

ale to dopiero g2. Popovich zawsze potrzebuje 3-4 meczów, żeby dopracować gameplan, a drużyna żeby się porządnie owinąc wokół szyi przeciwnika, niczym boa dusiciel. w serii vs Mavericks dostali blowout w g2, więc fani Spurs nie mają chyba powodów do paniki. w sumie, wygrana Miami dodaje pieprzu tym Finals. 2-0 dla Spurs sprawiłoby, że potrawa miałaby smak żużlu z domieszką kredy tabliczanej. wszyscy obiektywni kibice powinni się cieszyć z tego rozstrzygnięcia, bo jesli Finals nie poratują tego marnego sezonu, to już taki zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sie dzieje z Leonardem to ja nie wiem, chyba byl zbyt humble zbyt dlugo, bierze c***owe rzuty, jest ball stopperem, jedynym w calej druzynie, gra jak enigma, i kryje Lebrona slabo, bez energii, jakby przestraszony, jak Kawhi sie nie obudzi to bedzie zle, jest jednym z niewielu atletycznych kolesi w Spurs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sie dzieje z Leonardem to ja nie wiem, chyba byl zbyt humble zbyt dlugo, bierze c***owe rzuty, jest ball stopperem, jedynym w calej druzynie, gra jak enigma, i kryje Lebrona slabo, bez energii, jakby przestraszony, jak Kawhi sie nie obudzi to bedzie zle, jest jednym z niewielu atletycznych kolesi w Spurs

 

na oko nie przekonuje a dodatkowo boxscore jednoznacznie pokazuje że jest największym szkodnikiem G#2 obok jeszcze gorszego Marco...

 

to obaj panowie zawalili ten mecz i kolejny raz została zmarnowana postawa Duncana który gra na tyle ile starczy sił....

 

kłania się to o czym pisałem brak REZERWOWEGO SF bo obaj zrobili ponad 50 minut na parkiecie -13 w close game ( a to masakrycznie dużo), 4/13, z pola...

 

możemy sobie pisać LBJ mecz się TAKI nie powtórzy, Duncan może się zmęczyć pod koniecserii, Manu&Wade&Parker coś tam ale przyznacie że prawdopodobieństwo zdania Bellinelli lub/Leonard zawiodą kolejny raz na wyjeździe brzmi dziwnie prawdopodobnie

 

a co czycha zza SFna ławce   ? Bonner... śmiechna sali... o ten jeden elemencik spurs są od wygranej a pisałem o tym już w lutym. 

 

Daye wtedy wchodził z sezon ale niestety został odstawiony do LODÓWKI

 

byłby gorszy od Marco?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo, ze kibicuje spurs w tej serii to obstawilem wygrana ekipy z floridy. cieszki dylemat mam gdy chce jednego ale moje eksperckie oko widzie drugie.

 

taka ciekawostka: nie obstawiam tu playoffsow bo nie mialem pieniedzy, ale jak wygra miami w 6 to mam drugie miejsce w typerze... 

 

w ogole opowiem wam cos.

dziwie sie sam sobie, ale tlumacze to miloscia do nba i kosza jako calosci i nie poddaje sie malostkowemu kibicowaniu jednej druzynie. w 2012 bylem za heat, az do teraz nie lubialem wapniakow z spurs (ignaz pamietasz jak witalem sie na forum i mi odpisales?)

teraz z kolei wszystko sie wywrocilo do gory nogami. chcialbym by lesne dziadki z goracego texasu osiagneli mistrza. Lebron to gigant, wg mnie najlepszy koszykarz w historii (sorry Mike, zycie), ale porazka heatow dalaby moze nowy rozklad sil w lidze. dziadzie z SA by poszli na rente, moze lebronx by odszedl i cos nowego zaczelo sie dziac.

moze jestem jeszcze mlody i szalony, dlatego nie zostaje z jedna druzyna na dlugo, lubie wszystkich i pragne przezywac niesamowite emocje. a emocja dla mnie to nie miami 19 razy z rzedu w finale po takim sezonie na wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś na forum e-b można było zbanować za głupotę, może by tak przywrócic tą opcję...

żeby nie było że off topic: 
lebron jest niezłym SKURCZybykiem :D

za każdym razem jak pojawiał się na boisku przewaga Spurs drastycznie się KURCZYła. 
trafił chyba 80% jumperków i to zadecydowało o tym że san antonio ich nie rozgromiło.

 
duncan coś dobrego musi ćpać, nie ma bata że nie. te oczy, to skupienie, wczoraj miał wyskok jak vince carter i nawet przebywając na ławce siedział jakby wystrzelony. 38-letni MVP Finałów był taki kiedyś?? parker z diawem chyba też podpierdzielili mu kreskę w szatni, bo mieli identyczne oczy jak ten kojot z minigunem. 

szkoda fhui bo spurs mieli mecz pod kontrolą i ten mecz był właściwie w przebiegu ( zwlaszcza 4q) prawie identyczny co game6 2013. cały czas kontrola spurs aż do ostaniej minuty, po drodze nie trafienie paru osobistych i zwyciestwo ucieka..
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37-letni Jabbar chyba jak dotąd najstarszy.

Bez Jamesa Heat nie istnieją, widać to gołym okiem, a liczby, wrzucone na realgm potwierdzają:

 

Lebron ON: 111.8 ORTG, 103.5 DRTG, +8.3 Net

Lebron OFF: 95.7 ORTG, 147.8 DRTG, -52.2 Net

+60.4 Net

 

Masakra

 

ps. Wade to jest jednak menda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBronowi sie taki mecz nie powtorzy? Wg mnie nic bardziej mylnego...

 

przecież napisałem,

 

ehhhghh to zrozumienie

 

"ze możemy sobie pisać" a bardziej prawdopodobne niż te tezy ( m.in. że LBJ nie powtórzy meczu) są słabości spurs na SF

mimo, ze kibicuje spurs w tej serii to obstawilem wygrana ekipy z floridy. cieszki dylemat mam gdy chce jednego ale moje eksperckie oko widzie drugie.

 

, ale tlumacze to miloscia do nba i kosza jako calosci i nie poddaje sie malostkowemu kibicowaniu jednej druzynie. w 2012 bylem za heat, az do teraz nie lubialem wapniakow z spurs (ignaz pamietasz jak witalem sie na forum i mi odpisales?)

teraz z kolei wszystko sie wywrocilo do gory nogami. .

 

;-)

 

pamiętam Twoje Wejście bo kto nie pamiętam

 

myślę że wrócisz do starej miłości bo w sumie czasem to taka kolej rzeczy...  nie wiem ilu się potrafi przemalować a ilu zmienia upodobanie

 

ja jestem wierny Spurs od samego początku ( mojego a nie SA) ale np. potrafię sobie wyobrazić coś takiego

 

kibicuję Barcy ale jak zobaczyłem jak Athletico miało pecha przez kontuzje a gralo ambitnie to w ostatnim meczu w sumie byłem "za obiema" ekipami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem na ten moment tylko pierwszą połowę, ale cieszy zwycięstwo Heat. 

 

Odniosę się tylko do jednej sprawy - Chalmers. Serio, ktoś z domagających się zawieszenia mówi to na poważnie? Nie żartujcie. 

 

Ale... być może to wyszłoby Heat na plus? Chciałbym zobaczyć Cole'a z minutami Mario. Oczywiście finały to nie jest najlepszy moment na takie testy, szczególnie przy wywalczonej właśnie przewadze parkietu, ale Chalmers mi się nie podoba. Uważam, że gdyby był to RS, to obserwowalibyśmy zmianę w piątce Heat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsze jest to, że nie jesteśmy nic mądrzejsi po tych 2 spotkaniach...

 

w sumie 1 zwycięstwo i 1 w plecy

 

bardziej przekonuje mnie wygrana spurs z G#1  nawet z ACDC w tle niż hero basket LBJ i 1punkcikiem pokonanie gospodarzy

 

z drugiej strony właśnie oddaliśmy HCA które ciułaliśmy przede wszystkim na West i OKC bo o Miami jakoś się w RS nie martwiliśmy

 

trzeba teraz przyspawać jądra i wyrwać z gardła 1 z 2 meczy na wyjeździe gdzie gramy niestety bardzo słabo....

 

obie ekipy mogą zagrać jeszcze lepiej jak i niektóre dobre elementy układanki mogą zawieść

 

fani Heat liczą na w końcu porządną grę Wade'a a potknięcie Duncana

 

fani spurs na dobrą grę Manu i Leonarda z równoczesnym utrzymaniem dobrej D

 

koncert życzeń powoli się robi


Obejrzałem na ten moment tylko pierwszą połowę, ale cieszy zwycięstwo Heat. 

 

Odniosę się tylko do jednej sprawy - Chalmers. Serio, ktoś z domagających się zawieszenia mówi to na poważnie? Nie żartujcie. 

 

Ale... być może to wyszłoby Heat na plus? Chciałbym zobaczyć Cole'a z minutami Mario. Oczywiście finały to nie jest najlepszy moment na takie testy, szczególnie przy wywalczonej właśnie przewadze parkietu, ale Chalmers mi się nie podoba. Uważam, że gdyby był to RS, to obserwowalibyśmy zmianę w piątce Heat. 

 

co do superMario mam podobne odczucia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.