[East 2nd Rd] Heat - Nets

[ignazz]

o tym nie piszę bo nie sądze aby zdobyli tytuł, właśnie z tego powodu że nie mają tych elementów

[mac]

Porównywałem support Kobego 05/06 do supportu Lebrona.

Mnie przekonałeś w tym sensie, że rzeczywiście ten wyczyn jest dla mnie imponujący. Jednak nadal cenię trochę bardziej te sezony Lebrona, bo było ich więcej i jednak bilans dużo lepszy. Tak czy siak, myslę że w tamtym sezonie MVP należało się Kobiemu jak psu buda.

[RappaR]

Mnie przekonałeś w tym sensie, że rzeczywiście ten wyczyn jest dla mnie imponujący. Jednak nadal cenię trochę bardziej te sezony Lebrona, bo było ich więcej i jednak bilans dużo lepszy. Tak czy siak, myslę że w tamtym sezonie MVP należało się Kobiemu jak psu buda.

Obczaj skład Nasha i jego trenera. 

[SlaKB]

Stoudemire, Marion + solidny Kurt thomas, Bell, Diaw, Barbosa i idealny system dla Nasha chcesz porównywać do tego co miał Kobe?

[RappaR]

Stoudemire, Marion + solidny Kurt thomas, Bell, Diaw, Barbosa i idealny system dla Nasha chcesz porównywać do tego co miał Kobe?

Faktycznie, 50 minut Amare w sezonie.

[SlaKB]

Kurde, zapomniałem o tym że akurat w tamtym sezonie Amare był polamany. Support nawet bez Amare miał lepszy, ale wyniki też lepsze więc komu MVP sprawa dyskusyjna

[RappaR]

I bierzcie pod uwagę trenera. Kobe miał prawie całą karierę Jacksona, to według niektórych GOAT, a według wszystkich top3 all time. Trener w NBA jest niesamowicie istotny, dużo bardziej istotny niż różnica jaką robi Barbosa(SIC).

[mac]

Faktycznie, 50 minut Amare w sezonie.

Marion ~ Odom, a Diaw + Bell to dużo lepsi zadaniowcy niż to co biegało w Lakers. Oboje to wybitni gracze i rozegrali wtedy wybitne sezony. Często jest przecież tak, że wielu zawodników zasługuje na MVP. W roku w którym w końcu przyznali Kobiemu, mocnym kandydatem też był Twój ulubieniec CP3

[RappaR]

Marion ~ Odom, a Diaw + Bell to dużo lepsi zadaniowcy niż to co biegało w Lakers. Oboje to wybitni gracze i rozegrali wtedy wybitne sezony. Często jest przecież tak, że wielu zawodników zasługuje na MVP. W roku w którym w końcu przyznali Kobiemu, mocnym kandydatem też był Twój ulubieniec CP3

Poza 81pkt nie widziałem niz z 06 Lakers, ale jak patrzę po statach, to Ci wysocy od Kobiego nie byli tacy źli.

A i ze dwie gry w PO, ale to się do RS nie liczy.

Edytowane 8 Maja 2014 przez RappaR

[SlaKB]

I bierzcie pod uwagę trenera. Kobe miał prawie całą karierę Jacksona, to według niektórych GOAT, a według wszystkich top3 all time. Trener w NBA jest niesamowicie istotny, dużo bardziej istotny niż różnica jaką robi Barbosa(SIC).

Ale weź pod uwagę ze system MDA był idealny dla Nasha pod Jacksonem takiego sezonu by nie zagrał.

[RappaR]

Ale weź pod uwagę ze system MDA był idealny dla Nasha pod Jacksonem takiego sezonu by nie zagrał.

A ja sądzę wręcz przeciwnie. Gdyby Jackson nie potrafił wykorzystywać lepiej od MDA zawodników, nie uważałbym go za wybitnego trenera. 

[SlaKB]

Poza 81pkt nie widziałem niz z 06 Lakers, ale jak patrzę po statach, to Ci wysocy od Kobiego nie byli tacy źli.

 

serio? Kwame, mihm i Cook?

A ja sądzę wręcz przeciwnie. Gdyby Jackson nie potrafił wykorzystywać lepiej od MDA zawodników, nie uważałbym go za wybitnego trenera.

MDA nie wykorzystuje lepiej zawodników, trzyma się cały czas tego swojego Run'n'gun, które w tamtym czasie było akurat idealne dla Nasha, Phil za to gra trojkatami w których Nash nie miałby aż tyle swobody

[RappaR]

serio? Kwame, mihm i Cook?

MDA nie wykorzystuje lepiej zawodników, trzyma się cały czas tego swojego Run'n'gun, które w tamtym czasie było akurat idealne dla Nasha, Phil za to gra trojkatami w których Nash nie miałby aż tyle swobody

Granie parą wysokich, nie mających łącznie 4 metrów to też sytuacja daleka od ideału.

[SlaKB]

Ja nie mówię że Nash miał dobry support, miał słaby Ale Kobe miał c***owy. Gorszy niż Nash

[robak73]

Najpierw Garnett, teraz Deron, kto następny? Szok.

Ray Allen w tych dwóch pierwszych meczach był zajebisty. True X-Factor.

[ignazz]

dobry ten temat o Nets

 

to co gra Deron mnie nie dziwi czasem

ale to co zagrał Garnett mnie fatalnie zaskoczyło

 

ci goście gasną niesamowicie i moze na Brooklinie im się ciut poprawi choć tu spodziewam sie teraz MEGA występu Jamesa 

[badboys2]

rappar to moze ogladnij.

jeszcze fajniejsze jest to, ze pisze sie o lakers04/05 ze mieli przeciez slaby bilans:) ale nie wspomina sie o tym, ze kobe byl kontuzjowany w ostatnich 20 grach, butler nabijal wtedy statsy na nowy kontrakt a lakers mieli plan przegrywac, by dostac wysoki pick w drafcie -> bynuma. o tym, ze z kobem na parkiecie, zmiana trenera w trakcie sezonu robili 50% wygranych i byli o wlos od playoffs juz sie nie wpsomina:) nie zmienia to faktu, ze support mial husteczkowy i mozna go porownywac do tego jaki mial lbj w pierwszym sezonie w cavs.

 

ale nie o tym chcemy tu dyskutowac.

heat robia spokojne 2-0, nie grajac wcale wielkiego basketu. wystarczy, ze w defensywie robia swoje. ta trojka raya allena na 5min przed koncem, to byla/jest kwintesencja jego samego i jego znaczenia dla druzyn, dla ktorych gral. dalej mariusz max kolonko voice: 1 cholernie wazny rzut, takich rzutow w bucks, sonics czy celtics oddal... wiele. moment nieuwagi obrony, bang i po meczu. ciekawe jakby sie sytuacja potoczyla z heat, gdyby allen nie wqrzyl sie na rondo i organizacje. byc moze heat nie walczyliby o 3peat? wyobrazcie to sobie... przegrywaja w zeszlym roku finaly, w tym roku ponownie ze spurs, koncza z bilansem 1 tytulu i 3 przegranych finalow, lebron idzie do lakers, bosh wraca do raptors, organizacja sie sypie... to sie nie dodaje!

 

ktos pamieta o 4-0 z RS? zabawa dopiero teraz sie zaczyna. heat jada na brooklyn i dopiero tutaj zaczyna sie seria, bo 2-0 w mami mozna bylo wpisac jak nets opuscili hale raps po g7. teraz nets musza wygrac i pewnie zagraja duzo lepiej przed wlasna publicznoscia ale nie wydaje mi sie, by heat nie wywiezli przynajmniej 1 wygranej z NYC. i jest problem, bo wracaja do miami z 3-1 w najlepszym wypadku. szkoda, ze nie ma 2 dni przerwy, to mocno przydaloby sie nets.

 

od 1,5 tygodnia sa w rozjazdach i graja co 2 dzien, i tak bedzie do konca tej serii, nawet jesli zostanie przeciagnieta do 7 spotkan.

imo to bedzie xfactor.

Edytowane 9 Maja 2014 przez badboys2

[Koelner]

wypierdalać z tymi lakersami z tego tematu.

 

 

 

mnie dzisiaj zaskoczyło jedno. nets grali naprawdę dobry basket, ale wystarczył pstryczek i Heat ich rąbnęli. naprawdę heat mają niesamowite rezerwy jeśli chodzi i grę, dominują na całego i nawet gra my mana Teletovicia nic nie pomogła a facet zajebiście wyglądał w ataku i nawet przyzwoicie na LeBronie. dla mnie jest już po serii .

[Luki]

No, dziś jeden z ładniejszych momentów gry w ataku Heat jaki widziałem w meczach a na pewno w PO. Obrona jeszcze nie ta, ale wszystko powoli zaczyna wchodzić na ten poziom na który powinno.

 

 

Więc ja na razie minimalnym kosztem pchnęli już 6 meczów. 10 to go.

[tomeczeg20]

Nie wierze ze Heat nie wyciagna jednego meczu na Brooklynie.

Heat koncza w 5 meczach na florydzie