Skocz do zawartości

[East 1st Rd] Pacers - Hawks


BiałaCzekolada

  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. to jak?

    • Pacers in 4
      8
    • Pacers in 5
      34
    • Pacers in 6
      19
    • Pacers in 7
      4
    • Hawks in 4
      0
    • Hawks in 5
      0
    • Hawks in 6
      3
    • Hawks in 7
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Chyba raczej tu pasuje tępy biedak bo to nie tyle kolor skóry co słabe wykształcenia i zarobki które przewyższają ich wyobrażenie. Popatrz sobie na piłkarzy europejskich którzy w większości przypadków nie mają nic odłożone na późniejsze lata

kiedyś na espn przytaczano jakieś badania na temat nfl i wychodziło z nich że przeciętny grajek zarobi tam coś ok 2 mln$ i po 3 latach od zakończenia kariery jest już spłukany, więc tak w tym wypadku wygląda to "od nendzy do piniendzy" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rownie dobrze na lawce Atlanty dzisiaj moglby siedziec Donald Tusk, male wredne oczka, dziwny usmiech i bezradnosc

 

Trener Atlanty na ta serie mial pomysl, niech kazdy rzuca za 3, dopoki wpadalo bylo fajnie, potem pokazal jak c***owym trenerem jest i jaka panike wprowadza w druzyne

 

Po serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacers w ostatnim meczu zniszczyli na desce, z kolei Hawks nie mieli żadnego pomysłu poza trójkami. Rekord PO mówi sam za siebie... do tego Sap wydawał się lekko obsrany i jest efekt. A na poważnie, to ciężko było się czegoś innego spodziewać. Ten mecz wyglądał tak, jak powinna cała seria i na co zdecydowana większość się przed nią przygotowywała. 

 

Szkoda tylko, że Scola i Turner znowu nie podnieśli tyłków z ławki, a przecież zostali sprowadzeni głównie po to, żeby dawać z niej konkretne wsparcie...

 

4-3 i jedziemy dalej. Mogłoby to być ze dwa spotkania mniej, ale jeśli tyle potrzebowali do przebudzenia, to nie mam nic przeciwko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to Atlanta była dzisiaj tak słaba, czy Pacers tacy dobrzy, ale pora podsumować tą serię.

Spodziewaliśmy się deszczu trójek ze strony Atlanty, ale nie aż takiego... Oddane za trzy stanowiły jakieś 2/5 wszystkich rzutów z gry w całej serii, a w ostatnim meczu prawie połowę... tak naprawdę wyszło na to że oprócz tych trójek i gry 1vs1 Teague'a oraz Millsapa nie było żadnego pomysłu na grę ze strony Hawks...na całe szczęście Millsap nie trafiał nic w ostatnim meczu i wyszło jak powinno...
Wygrała przewaga talentu po stronie Indiany, zwłaszcza na skrzydle w postaci Stephensona i George'a. 
Korver i Carroll zdominowani dzisiaj i gdyby tak nasi skrzydłowi grali całą serię byłoby conajwyżej 4:1. Ten mecz to pobudka dla Lance i takiej gry należy od nich oczekiwać, liczę że któryś z tej dwójki w ataku przeciwko Bealowi zrobi tą samą rzeźnię co w Gm7 pod względem gry w post i 1vs1. 
Efektywny Paul George w ataku to klucz do sukcesu, bo poza Westem nie mamy super efektywnych strzelców, i mecze typu 6-20 nie mogą już się zdarzyć. Martwi, że nie trafia z dystansu ostatnio, pewnej trójki możemy szukać już tylko u Watsona.
Apropo Watsona. Mam nadzieję, że Vogel nie zamierza zdobyć mistrzostwa wychodząc tylko nim i Mahinmim z ławki. Boję się, że przeciwko Heat czy w sytuacji foul trouble kogoś z dwójki Lance/Paul będzie potrzebny Turner lub Butler, a Frank zapominając o nich w ostatnich meczach nie poprawia na pewno ich formy oraz morali..
Scola też nie wiadomo czemu nie powąchał parkietu w ostatnich dwóch meczach, a w Game2 on nam trzymał wynik calutki mecz i nie było pewniejszej osoby z ławki, więc w ogóle nie wiem o co kaman Vogelowi z tą 8 osobową rotacją z Copelandem Mahinmim i Hibbertem włącznie. Frank podejmuje wątpliwe decyzje w tych PO póki co.
Myślę że taka gra Indy jak w Gm6 i Gm7 wystarczy żeby pyknąć Wizzards...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Szkoda tylko, że Scola i Turner znowu nie podnieśli tyłków z ławki, a przecież zostali sprowadzeni głównie po to, żeby dawać z niej konkretne wsparcie...

 

 

Myślę, że to była tylko kwestia matchupu. W serii z Washingtonem spodziewam się obu aktywnych w rotacji. Indiana potrzebuje ich dobrej gry z ławki, bo poprzeczka będzie zawieszona wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtics w mistrzowskim sezonie też się męczyli przez 7 spotkań w I rundzie z Hawks, a potem zdobyli mistrzostwo. I ja wiem, że wtedy w Hawks grali JJ, Horford, Josh itp, ale z tego co pamiętam więszkość typów to był sweep dla Celtów, a wyszło jak wyszło.

 

Może się okazać, że ta seria to był porządny kop w kule dla Pacers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efektywny Paul George w ataku to klucz do sukcesu, bo poza Westem nie mamy super efektywnych strzelców, i mecze typu 6-20 nie mogą już się zdarzyć. Martwi, że nie trafia z dystansu ostatnio, pewnej trójki możemy szukać już tylko u Watsona.

Serio nie trafia z dystansu? Jak 40% za 3 przy 6,7 rzutu na mecz to nie jest pewna trójka to nie wiem jaka nią jest. Akurat Paul George ciągnął grę Pacers, zagrał świetną serię i był najpewniejszym najpewniejszym punktem drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio nie trafia z dystansu? Jak 40% za 3 przy 6,7 rzutu na mecz to nie jest pewna trójka to nie wiem jaka nią jest. Akurat Paul George ciągnął grę Pacers, zagrał świetną serię i był najpewniejszym najpewniejszym punktem drużyny.

W ostatnich dwóch meczach 1-6 oraz 1-8 i o to mi generalnie chodziło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacers ledwo przejechali, a podniecali się się dosyć grubo w tym meczu. Nie można zapominać, że w Hawks w S5 na centrze grał - Pero "Łysa Czacha" Antić, który grał tragicznie, a w ataku swoimi cegłami mógłby sobie wybudować duży dom w Macedonii. W G7 tragicznie zagrali Millsap oraz Teague, ale mimo tego przy załapaniu flow za trzy w 4Q Indiana miałaby ciężko. Ja dalej nie wierzę w ich w tych PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtics w mistrzowskim sezonie też się męczyli przez 7 spotkań w I rundzie z Hawks, a potem zdobyli mistrzostwo. I ja wiem, że wtedy w Hawks grali JJ, Horford, Josh itp, ale z tego co pamiętam więszkość typów to był sweep dla Celtów, a wyszło jak wyszło.

 

Może się okazać, że ta seria to był porządny kop w kule dla Pacers.

Ale Celtics nie mieli takich problemow w domu, i nie wygladali tak zalosnie, tamta seria poszla do 7 meczy glownie dlatego ze Celtics mieli niemoc na wyjezdzie a w Atlancie ciezko sie wtedy strasznie gralo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co można mieć pretensje do Budenholzera (dziwi mnie tylko zagrzebanie Branda na ławce w ostatnich meczach). W grudniu wypadł mu najlepszy gracz, a mimo to pozbierał to do kupy. Jasne, żyjesz trójkami i umierasz od trójek, ale co innego oni niby mieli zrobić? A w starciu z Pacers to już nie ma dyskusji, Sapp i Antic vs Hibbert, Mahimi, West, Scola. Taki Vogel przez ostatni rok miał cieplarniane warunki, a zespół od lutego pikował ostro w dół.

 

Po game 7 wszyscy jesteśmy bardzo mądrzy.

 

Atlancie w g6 i g7 zabrakło Milsapa. No i trójki przestały wpadać z tak dziką regularnością, bo kiedyś musiały. G7 to wreszcie gra bardziej w stylu Indiany i widzieliśmy efekt.

 

Scola i Turner w następnej serii zapewne wrócą do rotacji, nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Ciekawe, czy Indiana  przełamanie się i wejdzie choć na poziom zbliżony do tego sprzed kilku miesięcy. Może takiej batalii właśnie potrzebowali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co czytam, najwięcej smrodu robi Lance

 

choć fakf faktem, baba potrafi nabruździć jak nikt inny. beware

Jeśli tak faktycznie jest, to dla mnie efekt kuli śnieżnej. Zaczęło się od Birda i jego gównianej decyzji, a skończyło się na tym, że wszystkie żale spłynęły na Lance'a. Chociaż z drugiej strony to widziałem na przykład jak Lance uspokajał chłopaków podczas timeoutu jak prawdziwy weteran, kiedy wydawało im się, że wygrają g6 z palcem w dupie, a męczyli się do ostatnich chwil. Ech, dzieci.

 

Celtics w mistrzowskim sezonie też się męczyli przez 7 spotkań w I rundzie z Hawks, a potem zdobyli mistrzostwo. I ja wiem, że wtedy w Hawks grali JJ, Horford, Josh itp, ale z tego co pamiętam więszkość typów to był sweep dla Celtów, a wyszło jak wyszło.

 

Może się okazać, że ta seria to był porządny kop w kule dla Pacers.

Si, jak już Lance biega tymi swoimi podjaranymi skokami i rozdaje no-looki w kontrze. To znaczy, że jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.