Skocz do zawartości

FIBA Mistrzostwa Świata w koszykówce mężczyzn (World Cup 2014)


danny

Rekomendowane odpowiedzi

Koleś od zawsze w duke miał w c*** talentu, to samo w reprze stanów

 

Typowa śpiewka kibica, który chce trochę pohejtować. W sezonie 2009/2010 roster wyglądał tak:

 

Olek Czyz SO F 6-7 2.5 Pts, 2.0 Reb, 0.8 Ast Jordan Davidson SR G 6-1 0.4 Pts, 0.2 Reb, 0.1 Ast Andre Dawkins FR G 6-5 4.4 Pts, 1.1 Reb, 0.3 Ast Steve Johnson JR F 6-5 0.4 Pts, 0.2 Reb, 0.0 Ast Ryan Kelly FR F 6-11 1.2 Pts, 1.1 Reb, 0.4 Ast Casey Peters JR G 6-4 0.0 Pts, 0.1 Reb, 0.0 Ast Mason Plumlee FR F 6-10 3.7 Pts, 3.1 Reb, 0.9 Ast Miles Plumlee SO F 6-10 5.2 Pts, 4.9 Reb, 0.3 Ast Jon Scheyer SR G 6-5 18.2 Pts, 3.6 Reb, 4.9 Ast Kyle Singler JR F 6-8 17.7 Pts, 7.0 Reb, 2.4 Ast Nolan Smith JR G 6-2 17.4 Pts, 2.8 Reb, 3.0 Ast Lance Thomas SR F 6-9 4.8 Pts, 4.9 Reb, 0.9 Ast Brian Zoubek SR C 7-1 5.6 Pts, 7.7 Reb, 1.0 Ast

 

 

Jasne - wielu graczy potrafiło i wciąż w kosza potrafi grać, ale talentu na miarę all star to ja tam nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowa śpiewka kibica, który chce trochę pohejtować. W sezonie 2009/2010 roster wyglądał tak:

 

Olek Czyz SO F 6-7 2.5 Pts, 2.0 Reb, 0.8 Ast Jordan Davidson SR G 6-1 0.4 Pts, 0.2 Reb, 0.1 Ast Andre Dawkins FR G 6-5 4.4 Pts, 1.1 Reb, 0.3 Ast Steve Johnson JR F 6-5 0.4 Pts, 0.2 Reb, 0.0 Ast Ryan Kelly FR F 6-11 1.2 Pts, 1.1 Reb, 0.4 Ast Casey Peters JR G 6-4 0.0 Pts, 0.1 Reb, 0.0 Ast Mason Plumlee FR F 6-10 3.7 Pts, 3.1 Reb, 0.9 Ast Miles Plumlee SO F 6-10 5.2 Pts, 4.9 Reb, 0.3 Ast Jon Scheyer SR G 6-5 18.2 Pts, 3.6 Reb, 4.9 Ast Kyle Singler JR F 6-8 17.7 Pts, 7.0 Reb, 2.4 Ast Nolan Smith JR G 6-2 17.4 Pts, 2.8 Reb, 3.0 Ast Lance Thomas SR F 6-9 4.8 Pts, 4.9 Reb, 0.9 Ast Brian Zoubek SR C 7-1 5.6 Pts, 7.7 Reb, 1.0 Ast

 

 

Jasne - wielu graczy potrafiło i wciąż w kosza potrafi grać, ale talentu na miarę all star to ja tam nie widzę.

To chyba całkiem niezła paka jak na NCAA, 6 chłopa trafiło później do NBA. Jak popatrzyłem na szybko z kim grali wtedy w tournamencie to jedna drużyna miała Haywarda, inna Ekpe Udoha i kogoś tam. Nie twierdzę że Krzyżewski to jakiś c***owy trener, bo nie śledze NCAA zbytnio a Duke co roku jawi się tam gdzieś w czołówce, na pewno nie bez powodu ale patrzę na te wszystkie IO i MŚ i mam wrażenie że dałoby się skład zbudować lepiej. Jestem ciekaw jak kadrę USA ogarnąłby jakiś uznany coach z europejskiej szkoły.

Edytowane przez Bogut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jestem ciekaw jak kadrę USA ogarnąłby jakiś uznany coach z europejskiej szkoły.

 

Europejski kosz to jednak zupełnie co innego i w takich systemach gracze z NBA mogliby się nie odnaleźć. Zresztą widać po graczach z Europy, że jak przychodzą do NBA to trochę czasu im zajmuje zanim ogarną NBA i zaczną grać na dobrym poziomie.

Druga sprawa to autorytet - gość może być najlepszym trenerem w Europie, ale Amerykańce nie będą go znali i może nie wzbudzać wśród nich zbyt dużego respectu.

Ja bym sobie odpuścił tego typu eksperyment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli założymy, że poziom finału w międzynarodowej imprezie równa się poziomowi CF i wyżej to trzeba założyć, że nie wszystkim zawsze udaje się grać na takim poziomie, pod wysoką presją i przeciwko najlepszym z najbardziej intensywną obroną. Zderzenie z tego typu ścianą zaliczali: Tiago Splitter, Danny Green, Scottie Pippen, Mo Williams, Rajon Rondo, Kevin Johnson etc

Zasada jest prosta. Nie potrafisz utrzymać się na boisku w PO = nie potrafisz się utrzymać na boisku w meczach o medale FIBA

 

W związku z powyższym, wydaje mi się, że Mason Plumlee, Keneth Faried, Andre Drummond i Rudy Gay to nie są najlepsze wybory. DeMarcus Cousins, Kyrie Irving i Demar DeRozan też mają swoje za uszami i zdaje mi się, że rotacja kadry w crunch będzie 5-osobowa.

 

 

Jeśli nie będzie to jakiś mind-fuck performance Anthony Davisa to będzie gruby upset.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ze po 1996 przestali to oficjalnie nazywać dream teamem ;-) Plumlee... Ale tak poważnie dla mnie to i tak faworyt nr 1. Musi byc zaangazowanie i jesli w tych przygotowaniach zbudowali jakies zgranie i system, to wygraja. Ale jestem slabo zorientowany w sile innych ekip, a Hiszpania to nie wszystko, tez sie starzeje. Etatowo Litwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etatowa Litwa nie jest tak mocna jak kiedyś ale jak powygrywają swoje mecze to spotkają się z USA team w półfinale i tak naprawdę to będzie pierwszy ważny sprawdzian

potem finał z Hiszpanią/Francją/Brazylią ? Którzy po drugiej stronie drabinki się powybijają także b.łatwą mają drabinkę i powinni kosić 20-30 pkt w każdym meczu głównie dzięki early offense 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co chodzi z Plumlee? Gość jest bardzo dobrym zawodnikiem, w tamtym sezonie zaliczył bardzo duży progres i teraz może się okazać, że będzie solidnym starterem tak jak jego brat w PHX.

 

Obaj są atletyczni, wiedzą o co chodzi w obronie wysokich, w ataku cośtam potrafią, są posłuszni, nie wydziwiają, nie chcę niewiadomo jakiej roli w drużynie. Typowe niebieskie kołnierzyki w wydaniu nba. Opłaca się na nich stawiać. Na pewno wolałbym ktoregoś z nich od Kuzynsa, który nie rózni się za wiele od Ala Jeffersona z Minny.

 

Jedyne czego brakuje Plumlee'om do bycia branym na poważnie to czarny kolor skóry.

 

Swoją drogą - bracia Zeller mieli być zajebistymi starterami w nba (ok, Tyler miał być zajebistym rolsem z ławki) a okazało się, że jednak są cieńcy a bracia Plumlee o których mało się mówiło będą robić kariery w s5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europejski kosz to jednak zupełnie co innego i w takich systemach gracze z NBA mogliby się nie odnaleźć. Zresztą widać po graczach z Europy, że jak przychodzą do NBA to trochę czasu im zajmuje zanim ogarną NBA i zaczną grać na dobrym poziomie.

Druga sprawa to autorytet - gość może być najlepszym trenerem w Europie, ale Amerykańce nie będą go znali i może nie wzbudzać wśród nich zbyt dużego respectu.

Ja bym sobie odpuścił tego typu eksperyment.

1.Amerykanie mają tylu graczy na poziomie że da się zrobić pakę 12 graczy grających FIBA Basketball w stylu reprezentacji Europejskich i Argentyny ale lepiej.

2.Amerykanie mają tylu graczy na poziomie że da się zrobić pakę 12 graczy szanujących europejskiego trenera.

 

W tej chwili USA wyglądają na tyle silnie że taki eksperyment rzeczywiście nie jest potrzebny ale mieliśmy w przeszłości chwile gdy przewaga kadry Stanów wyglądała bardzo marnie biorąc pod uwagę ile talentu mają oni a ile talentu miały drużyny liderowane przez Scolę, Kleizę albo Spanoullisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W reprezentacji różnica między Plumlee a Cousinsem jest taka, że pierwszy jest dobrym rolsem w swoim zespole i tak tez gra w reprezentacji, drugi za to w swoim zespole jest gwiazdą, a w reprezentacji tylko próbuje gwiazdorzyć. Przez co po nieudanych akcjach obraża się na cały świat, macha rękami i obraża się na sędziów.

W reprezentacji Plumlee jest o wiele bardziej przydatny co nie znaczy że jest lepszym zawodnikiem. Zresztą według polskiego nazewnictwa kadrę prowadzi selekcjoner bo jego zadaniem jest selekcja najlepszych do jego systemu. Na trenowanie i naukę maja czas trenerzy (i asystenci) w klubach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem sporo Brooklynu w zeszłym sezonie i Plumlee grał kozacko jak na rookiego,sto razy lepiej niż taki Blatche,w tym sezonie powinno być jeszcze lepiej także wara od niego i zapraszam do bandwagonu :grin:.

 

W reprezentacji różnica między Plumlee a Cousinsem jest taka, że pierwszy jest dobrym rolsem w swoim zespole i tak tez gra w reprezentacji, drugi za to w swoim zespole jest gwiazdą, a w reprezentacji tylko próbuje gwiazdorzyć. Przez co po nieudanych akcjach obraża się na cały świat, macha rękami i obraża się na sędziów.

W reprezentacji Plumlee jest o wiele bardziej przydatny co nie znaczy że jest lepszym zawodnikiem. Zresztą według polskiego nazewnictwa kadrę prowadzi selekcjoner bo jego zadaniem jest selekcja najlepszych do jego systemu. Na trenowanie i naukę maja czas trenerzy (i asystenci) w klubach.

 

Problem tylko polega na tym, że na tego typu imprezę bierzesz najlepszych i największy talent jaki masz możliwy. W meczach przeciwko najlepszym nie jest ci potrzebny roles i koleś, który 'spoko wypadł w regularze jak na rookiego' tylko ktoś, kto albo zjadł na takich meczach zęby albo jest na tyle dobry, że możesz założyć, że zaraz zacznie je zjadać (ADavis, Irving, ew. Drummond).

 

Plumlee spoko biega, kuma ruch bez piłki i jest bardzo mobilny, ale w meczach o prawdziwą stawkę to nie powącha parkietu ze swoim aktualnym skillsetem. To samo tyczy się Farieda.

 

USA ma mocny obwód (chociaż 2 z 3 najlepszych guardów nie jedzie), ale frontcourt poza wyobrażonym poziomem Anthony Davisa to poziom patologiczny. Z top30 na pozycjach 3-5 jedzie trzech zawodników, z tego Rudy Gay dostał miejsce w trzeciej trzydziestce "na zeszyt".

 

 

ai3 mi przypomniał odwieczną dyskusję na temat tego kogo i za co powinno się brać do składu. W pierwszej kolejności bierzesz największe gwiazdy, w drugiej - talent, a dopiero w  trzeciej - specjalistów. Na Masona Plumlee anno domini 2014 nie ma miejsca w żadnej kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie nie zgodze bo robienie teamu z lapanki juz sie w przeszlosci odbilo usa czkawka

 

I wlasnie w sytuacji kiedy ci twoi najlepsi gracze nie jada z roznych powodów masz wybor. Albo bierzesz drugi garnitur, ktory nic ci nie gwarantuje bo staty zrobi ale meczu tym niekoniecznie wygrasz, albo robisz nabor wsrod rolsow i dopasowujesz ich do trzonu jaki masz.

Wiadomo bylo ze curry rose i davis to pewniaki do gry i trzeba bylo tak zbudowac sklad zeby to zagralo na zloto a nie 30+ wygrane z puerto rico.

Demarcus ma skilla i talent byc moze wiekszy od plumlee, tylko co z tego kiedy glowa mu srednio pracuje w winning mode. Facet chce robic dobre wrazenie ale nie robi tego z mysla o zespole i tu tkwi problem, a plumlee to team player, facet ktory z rola rolesa jest i ma byc pogodzony

 

Team usa od dawna mial klopot z przerostem tresci nad forma, po to wzieli na hc K. zeby skonczyl z ta patologia, jak dotąd z dobrym skutkiem dla amerykanow. Nikt poza niedzielnymi fanami w stylu tych z miami nie oczekuje wynikow jak z lat 92-98, bo roznica miedzy usa a europa sie mocno zatarla, oni maja wygrac zloto, nawet jednym punktem po trzech dogrywkach i uwierzcie mi- kazdy bedzie mial w dupie jak oni to zlota zdobyli, byli je zdobyli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, ale jak można zakładać, że Irving zacznie grać na miarę chociażby kadry z Lodynu? Sam jeszcze nie pokazał nic, a zaraz zaczníe síę uczyć jak grać bez piłki w oparach bąków Lebrona. Jak na mój gust problem Krzyżewskiego są na tą chwilę zastępcy gwiazd, które z różnych powodów na MŚ nie pojechały lub jechać nie chciały. Stąd też nominacje dla Farieda, Plumlee i reszty. Niestety, ale wydaje się, że już brak samego Duranta to strata połowy siły rażenia i bez gtg tego kalibru Amerykanom może grozić poważna kompromitacja, może nie na miare Sydney, ale jednak. Suma talentu dupy nie urywa i trzeba liczyć, że Hiszpania czy Litwa też w najwyższej formie nie będą. Najlepsza piątka US nie wygląda źle gorzej w rezerwie gdzie jest gro znaków zapytania. Gay, DMC czy Rose na dziś dzień nie gwarantują zupełnie nic. Trzeba czekać, zobaczymy jak to się potoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie nie zgodze bo robienie teamu z lapanki juz sie w przeszlosci odbilo usa czkawka

 

I wlasnie w sytuacji kiedy ci twoi najlepsi gracze nie jada z roznych powodów masz wybor. Albo bierzesz drugi garnitur, ktory nic ci nie gwarantuje bo staty zrobi ale meczu tym niekoniecznie wygrasz, albo robisz nabor wsrod rolsow i dopasowujesz ich do trzonu jaki masz.

Wiadomo bylo ze curry rose i davis to pewniaki do gry i trzeba bylo tak zbudowac sklad zeby to zagralo na zloto a nie 30+ wygrane z puerto rico.

Demarcus ma skilla i talent byc moze wiekszy od plumlee, tylko co z tego kiedy glowa mu srednio pracuje w winning mode. Facet chce robic dobre wrazenie ale nie  robi tego z mysla o zespole i tu tkwi problem, a plumlee to team player, facet ktory z rola rolesa jest i ma byc pogodzony

Zapomniałem dodać do mojej zasady - nigdy nie bierz headcase'ów.

 

Pogodzony z rolą to może być Iguodala, który jest rolesem na tle superstars, a nie Mason Plumlee, który jest borderline rolesem w borderline PO teamie. Plumleego bardzo lubię, ale z czym do ludzi - to jakby na prezydenckiej kolacji wyskoczyć z ciepłą Wyborową 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciepła wódka szybciej sieknie a o to chodzi. Niezależnie czy kolacja jest u Prezydenta czy kumpla z osiedla ;-)

 

Zapominamy ze IMO przeciwnicy US Teamu są historycznie slabsi!

 

Francja bez Parkera Argentyna bez Manu Litwa bez ławki rezerwowe a Hiszpania ma podobny problem co FC Barcelona - następuje powoli zmierzch herosów i Pau czy jakieś LaBomby to już nie ta jakosc...

 

Kłopoty USA kłopotami ale u innych jest IMO gorzej...

 

Poprzez takie przewietrzania składów uważam ze będą to ciekawe zawody ale Hiszpania ma na karku jeszcze balonik jako gospodarze.

 

Najlepszym graczem jest Marc Gasol i Ibaka (?) a pełnią oni przede wszystkim Defensywie role...

 

Europa to bardziej obrona zespołowa niż wesołe granie 1on1 ale tego ostatniego gania może im zabraknac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.