Skocz do zawartości

Wszelakie Dyskusje Miedzyligowe


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

Hm, ja tam jestem prosty prawnik, ale dla mnie jak do poskładania jakiejś kości potrzeba operacji, to to nie jest proste złamanie... A jak czytam, że do poskładania tej piątej kości śródstopia trzeba czasem śrub czy innego syfu, to już w ogóle uważam to za ciężką kontuzję i wzmaga to moje obawy o końcowy efekt.

Śruba tylko przyspiesza gojenie, pomysl ze w zwichnieciu tylko gips pomaga na 100%, bo but ortopedyczny (ja miałem) - słabo się sprawdza (jedynie przy lekkim skręceniu/rehabilitacji jest git).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym drafcie musisz uwzględnić ze zawodnik się wysypie (oko, palec, kciuk, kolano, stopa) na jakiś czas, dlatego ja rzadko draftuje najdroższych - wole dwóch tańszych bo mniejsze ryzyko, ale i mniejsza szansa na wygrana. Zwróć uwagę ze eksperci w wycenach nie dają za Duranta czy Daviesa więcej niż 70$ a w draftach ludzie wariuja i dają po 90-100$.... Ps. Nikt nie wie ile nie pogra KD ale jak Ty 6-8 tyg (ok. 16-22 spotkania) przeliczyles.na 1/3 sezonu (min. 28 meczy) to juz nie wiem ;)

Na tej zasadzie, to każdemu trzeba by odejmować 20 spotkań, bo a nuż widelec. KD był twardy, ale się połamał i to wiemy, więc obniżka płacy jest oczywista. A co do długości opuszczeń, to skoro sezon trwa od listopada do połowy kwietnia, czyli jakieś 25 tygodni, to 8 tygodni, to w zasadzie jedna trzecia.

Edytowane przez washko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszczur opisana kontuzja stawu skokowego (3 stopień) leczy się trudniej niż stosunkowo proste złamanie.

Albercik - skręcenie III stopnia zwykle kwalifikuje się do pilnego leczenia operacyjnego, bo doszło do zerwania więzadeł. Bez operacji leczenie i rehab mogą trwać do pół roku.

No i zupełnie nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz ze jest to "proste" złamanie skoro nie mamy nawet planu leczenia! Ani nikt nie moze teraz zagwarantowac, ze KD bedzie sie goił tak jak w większości takich przypadków.

 

Powiem.wiecej po zlamaniu wrocisz do 100% sprawnosci a po zwichnieciu i wylanej torebce bedzie to max. 99%... i z każdym kolejny podkreceniem sprawność będzie spadać. Gdybyś miał takie (podobne) kontuzje (a nie zwykle podkręcenie stawu) to byś zrozumiał.

Aha. Rozumiem ze Ty miałeś jedno i drugie i z tego doswiadczenia czerpiesz tutaj pełną garścią?

KD nie ma złamanej kości, tylko pękniętą.

Zobaczymy. Fracture mozna tłumaczyc tez jako złamanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy. Fracture mozna tłumaczyc tez jako złamanie.

 

Jednak macie racje – nazywa się to złamaniem:

 

 

 

Najbardziej znanym złamaniem V kości śródstopia jest złamanie Jones’a. Nazwa pochodzi od nazwiska Sir Roberta Jones’a który to w 1902 roku opisał takie złamanie w swojej stopie. Uszkodzenie następuje na granicy nasady i przynasady kości śródstopia – typowo ok. 1,5 cm od końca kości. Zdarzyć się może w czasie typowego „złego stanięcia” na bok stopy. Leczenie nieprzemieszczonego złamania tego typu polega na unieruchomieniu w gipsie na 6 do 8 tygodni z całkowitym zakazem obciążania kończyny. Nieco inaczej postępuje się u sportowców. Tu leczenie powinno być operacyjne. Najbardziej popularna jest metoda DeLee z użyciem śruby wkręcanej wzdłuż do środka kości. Złamania typu Jones’a leczone opatrunkiem częściej nie zrastają się, bądź też następuje ponowne złamanie w niedługim czasie. W takim przypadku zabieg chirurgiczny jest konieczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albercik - skręcenie III stopnia zwykle kwalifikuje się do pilnego leczenia operacyjnego, bo doszło do zerwania więzadeł. Bez operacji leczenie i rehab mogą trwać do pół roku.

No i zupełnie nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz ze jest to "proste" złamanie skoro nie mamy nawet planu leczenia! Ani nikt nie moze teraz zagwarantowac, ze KD bedzie sie goił tak jak w większości takich przypadków.

 

 

Aha. Rozumiem ze Ty miałeś jedno i drugie i z tego doswiadczenia czerpiesz tutaj pełną garścią?

 

Zobaczymy. Fracture mozna tłumaczyc tez jako złamanie.

Daj spokój przeczytales regulke na wiki i rzucasz hasła. Zeby mieć 3 stopień nie trzeba zerwać całkowicie wiazadel... Wystarczy naderwanie i obustronnie wysłana torebka stawowa, tak ze konieczne jest całkowite unieruchomienie (I stopień tego nie wymaga, II jest wskazane, ale te niekonieczne). Żadna operacja nie jest potrzebna, aczkolwiek na poziomie pro może być wskazana dla lepszego i szybszego leczenia.

 

Akurat staw skokowy miałem niestety uszkodzony ponad 10 razy (mowie o 2 i 3 stopniu), a kość śródstopia 2 razy peknieta (nigdy złamana). Po pęknięciu wracalem do normalnej sprawności po 6 tyg , po skręceniu 2 stopnia min. 8 tyg potrzebowalem, a po 3 stopnia i rehabilitacji nigdy juz nie wrocilem do pelnej sprawności (grałem w piłkę nożna).

 

Oczywiście NBA to inny poziom, tam po 2 stopniu mogą nawet po 3 tyg zagrać, ale idea wypowiedzi była taka, ze skoro jest pęknięcie i lekarze po MRI szacują 6-8 tyg to nic wielkiego się nie stało, a wrócić może szybciej (Westbrook), za szybko (Love) a może nigdy... To tylko gdybanie ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat staw skokowy miałem niestety uszkodzony ponad 10 razy (mowie o 2 i 3 stopniu), a kość śródstopia 2 razy peknieta (nigdy złamana). Po pęknięciu wracalem do normalnej sprawności po 6 tyg , po skręceniu 2 stopnia min. 8 tyg potrzebowalem, a po 3 stopnia i rehabilitacji nigdy juz nie wrocilem do pelnej sprawności (grałem w piłkę nożna).

Aha. Skoro to jest Twoja legitymacja do ferowania wyroków, to ja tam wolę mimo wszystko swoje - jak to elegancko ująłeś - "regułki na wiki".

A reszty nawet nie będę komentował. Mozesz wierzyć w co tylko chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha. Skoro to jest Twoja legitymacja do ferowania wyroków, to ja tam wolę mimo wszystko swoje - jak to elegancko ująłeś - "regułki na wiki".

A reszty nawet nie będę komentował. Mozesz wierzyć w co tylko chcesz.

Ferowac? Legitymacja? Bez przesady, wróć do pierwszego postu i stwierdzenia ze po prostu przesadzacie z panika, bo to uraz dosyć powszechny, a nie out of season. A jakie doświadczenie jest lepsze niż własne wg Ciebie?

 

Reakcja trochę jak pierwszego dnia w rankingach, kiedy najpierw spadł do poziomu 5 rundy (kuriozum), zeby po 24h w wiekszosci wrócić na koniec pierwszej... Ja tam chętnie go wezme.

 

A jak juz piszesz o elegancji to nie zapomnij jak to ładnie nazwales mnie Albercikiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również miałem około 10 razy kręcone kostki, w tym 2 i 3 stopnia i mogę powiedzieć tyle - po skręceniu 3-go stopnia powracałem do normalności jakieś pół roku i do teraz jeszcze się staw odzywa a minęło już 10 lat. 2-go stopnia to jakieś 2 miesiące i niestety kostka po takim urazie jest bardzie narażona na kolejne urazy (patrz np stefka curry lub deron).

 

Złamania są mniej poważne, zrośnie się i jak nowe. A więzadła i torebki jednak już nigdy nie będą tak mocne jak przed urazem

 

A co do waszej dyskusji - zgadzam się z dannygd w 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferowac? Legitymacja? Bez przesady, wróć do pierwszego postu i stwierdzenia ze po prostu przesadzacie z panika, bo to uraz dosyć powszechny, a nie out of season.

W zadnym wypadku nie twierdzilem, ze jest out for season, wiec ten argument to sobie wyciągnąłeś jak królika z kapelusza. Na razie nie wiadomo jak powazna jest kontuzja KD, ale to nie przeszkadza Ci w wyciąganiu daleko idących wniosków. Zapomniam jednak, ze przecież Ty masz rezerwuar wiedzy wynikający z wielokrotnych urazów. I mniejsza o to, ze zupełnie innej struktury :-P

 

A jakie doświadczenie jest lepsze niż własne wg Ciebie?

No wiesz - mamy książki do nauki. Naprawdę nie musisz wynajdywać koła za każdym razem gdy chcesz się przejechać samochodem. :smile:

 

Ja tam chetnie go wezme

A ja zaczekam na jakies konkretne newsy. Na przykład to ze Durant waha sie czy nie zostawić tego bez operacji (i jest to złamanie a nie pęknięcie) powoduje, ze mam mniejszą ochotę zaryzykować.

 

A jak juz piszesz o elegancji to nie zapomnij jak to ładnie nazwales mnie Albercikiem ;)

Pieszczotliwie wręcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również miałem około 10 razy kręcone kostki, w tym 2 i 3 stopnia i mogę powiedzieć tyle - po skręceniu 3-go stopnia powracałem do normalności jakieś pół roku i do teraz jeszcze się staw odzywa a minęło już 10 lat. 2-go stopnia to jakieś 2 miesiące i niestety kostka po takim urazie jest bardzie narażona na kolejne urazy (patrz np stefka curry lub deron).

No to dla Ciebie zadanie typu "weź kredkę, połącz punkty i zobacz jaki obrazek z tego wyjdzie".

Miałeś urazy III stopnia (zakładam, ze diagnoza była poprawna).

Nie wróciłeś do pełnej sprawności.

Urazy III stopnia są wskazaniem do operacji…

 

Wiesz już dlaczego nie wróciłeś do pełnej sprawności?

 

I juz nawet nie pytam czy po tych urazach grałeś ze stosownym zaopatrzeniem stawu w stabilizatory i ochraniacze. Zakładam, że tak było.

 

Pocieszę Cię jednak tym, że u zwykłego Jana Kowalskiego (zwłaszcza powyżej 35 roku życia) nawet pełne zerwanie ACL'a nie zawsze kończy się na stole. U sportowca wyczynowego, który chce kontynuować karierę jest to konieczne w 999 przypadkach na 1000.

 

Złamania są mniej poważne, zrośnie się i jak nowe. A więzadła i torebki jednak już nigdy nie będą tak mocne jak przed urazem

Operacja odtworzenia struktury zerwanych więzadeł prędzej mozna porównać z pełnym złamaniem które zostało nastawione. Ale gdy złamanie zostawisz bez ingerencji - to często będzie tak jak w przypadku Twoich stawów skokowych - długi rehab i brak powrotu do pełni sprawności.

 

A co do waszej dyskusji - zgadzam się z dannygd w 100%

No to całe szczęscie. Durant może zatem spać spokojnie. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dla Ciebie zadanie typu "weź kredkę, połącz punkty i zobacz jaki obrazek z tego wyjdzie".

Miałeś urazy III stopnia (zakładam, ze diagnoza była poprawna).

Nie wróciłeś do pełnej sprawności.

Urazy III stopnia są wskazaniem do operacji…

 

Wiesz już dlaczego nie wróciłeś do pełnej sprawności?

 

 

Cóż no logika nie do odrzucenia!

Żeby dodać szarości do sytuacji biało-czarnej, zaufałem ortopedzie sportowemu, że operacja jest niekonieczna, jedynie ręczne nastawienie stawu (swoją drogą to wcale nie takie przyjemne jak brzmi:) ), wiązadła same wtedy się zregenerują a po kilku miesiącach żmudna rechabilitacja. Błąd? Nie wiem, może. Co ja tam wtedy wiedziałem, nawet mi nie chcieli dać kolorowego gipsu ;)

Noga działa dobrze, jest silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, ale co jakiś czas niestety sie odzywa 

 

Ja tam Duranta nie draftuję za więcej niż 50 pieniędzy. Może stracić nawet do 1/3 sezonu... 

Ciekawe kto będzie pierwszy teraz - Davis czy Lebron?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż no logika nie do odrzucenia!

Żeby dodać szarości do sytuacji biało-czarnej, zaufałem ortopedzie sportowemu, że operacja jest niekonieczna, jedynie ręczne nastawienie stawu (swoją drogą to wcale nie takie przyjemne jak brzmi:) ), wiązadła same wtedy się zregenerują a po kilku miesiącach żmudna rechabilitacja. Błąd? Nie wiem, może.

I tu pewnie własnie wychodzi roznica miedzy Janem Kowalskim, a Usainem Boltem. Taki tryb leczenie w przypadku wyczynowca pewnie byłby błędem, a dla Jana juz niekoniecznie.

W kazdym razie moze byc zwiazek miedzy trybem leczenia a efektami długoterminowymi.

 

Co ja tam wtedy wiedziałem, nawet mi nie chcieli dać kolorowego gipsu ;)

I to sie dopiero nadaje do prasy!

 

Ja tam Duranta nie draftuję za więcej niż 50 pieniędzy. Może stracić nawet do 1/3 sezonu... 

Ciekawe kto będzie pierwszy teraz - Davis czy Lebron?

Davis. Bron podobno się już kończy, a Davis to młody wilk ;-)

Edytowane przez Leszczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszczur nie kumam Twojej logiki, najpierw kwestionujesz doświadczenia z urazami innych osób, co by wykazać ze kontuzja KD jest dużo poważniejsza, zeby po chwili twierdzić ze w pro sporcie wszystko dzieje się szybciej i lepiej. To w końcu jak, KD szybciej wróci do formy niż Albercik po podobnym urazie czy później...;))

 

Co do leczenia to w czasach gdy miałem glowne kontuzje (lata 90) to leczony byłem min. przez jednego z 3 najlepszych chirurgow-ortopedow w Polsce z racji umowy podpisanej przez klub piłkarski z prywatna kliniką. I choć to nie specjaliści z NBA to chyba wiedzieli co robią... No chyba ze zapomnieli poczytać w necie (ktory juz wtedy byl) - bo nie wierze ze masz książkę ze specjalizacji chirurg-ortopeda...

 

A co do ost newsów to sam fakt czekania z operacja na 99% wskazuje ze to peknieta (a nie zlamana do konca) kość, inaczej Kevin i jego spece byliby debilami - a o to ich nie posadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszczur nie kumam Twojej logiki, najpierw kwestionujesz doświadczenia z urazami innych osób, co by wykazać ze kontuzja KD jest dużo poważniejsza, zeby po chwili twierdzić ze w pro sporcie wszystko dzieje się szybciej i lepiej. To w końcu jak, KD szybciej wróci do formy niż Albercik po podobnym urazie czy później... ;))

Nie kwestionuję doświadczen, a tylko sposob wyciagania wnioskow.

I tak - nie bagatelizuje kontuzji KD tylko dlatego ze wiekszosc przypadkow konczy sie po 8 tygodniach absencji.

I oczywiscie zgadzam sie z tym, ze wyczynowcy maja lepsza opieke od zwykłych Jasiów. A wyczynowcy z NBA pewnie mają w ogóle creme de la creme. A nawet wtedy zdarzaja sie przypadki fuszerki jak na przykład z Gallinarim.

 

Co do leczenia to w czasach gdy miałem glowne kontuzje (lata 90) to leczony byłem min. przez jednego z 3 najlepszych chirurgow-ortopedow w Polsce z racji umowy podpisanej przez klub piłkarski z prywatna kliniką. I choć to nie specjaliści z NBA to chyba wiedzieli co robią…

Trzeba w to wierzyć.

 

No chyba ze zapomnieli poczytać w necie (ktory juz wtedy byl) - bo nie wierze ze masz książkę ze specjalizacji chirurg-ortopeda…

Mozesz w to nie wierzyc, ale lepiej się o to nie zakładaj :grin:

 

 

A co do ost newsów to sam fakt czekania z operacja na 99% wskazuje ze to peknieta (a nie zlamana do konca) kość, inaczej Kevin i jego spece byliby debilami - a o to ich nie posadzam.

Oj nieee. Pokaz mi wynik przeswietlenia a powiem Ci co to jest. Bo po samym czekaniu wiele wnioskow nie da się wyciągnąć. I pamietaj ze to do zawodnika ZAWSZE nalezy ostatnie słowo przy wyborze trybu leczenia. Nie do klubu, agenta czy lekarza prowadzącego.

Ma ktoś może pełny ranking z basketball monstera dla ligi 15 osobowej i mógłby podrzucić :tongue:?

Na kiedy potrzebujesz? Bo ja mam draft za 2 godziny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.