Skocz do zawartości

Regulamin Lig Roto


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

2) dyskusji w ostatnim roku bylo tyle co kot naplakal, a to traktowalem jako duza zalete zebrania tylu maniakow w jedno miejsce,

Z całym szacunkiem wiLQ, ale moim zdaniem (i nie tylko moim w sumie, z tego co czasem wymieniłem z innymi...) sam często zniechęcasz do dalszej dyskusji przez rozbijanie nawet najkrótszych zdań na czynniki pierwsze. 

 

A za organizację ciężko chwalić na kilka akapitów rok w rok, skoro jest tip top. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to pomoze ??Moze dla paru osob to bedzie wygodniejsze a co Ninja na to - jak u was chlopaki jak z aktywnoscią? w prownonaniu do zeszlych lat.

 

Czy juz wszyscy napieraja w FORTNITE i czas sie przebranzowić ...

 

Nie mam zielonego pojęcia, czy pomoże.

 

Ninja nie ma swojego forum, uznaliśmy, że dodawanie + późniejsze moderowanie to luksus kosztujący sporo wysiłku i nie bardzo póki co na taki możemy sobie pozwolić. A jeżeli pytasz o intensywność korzystania z narzędzi - obecnie nadal mamy sezon ogórkowy, jak prawie wszędzie. Zapewne do czasu, gdy wyjdą projekcje i ruszą previews, wówczas się zobaczy.

Edytowane przez Slawekmroz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4) jest coraz mniej podziekowan. Serio, policzcie sobie posty ze slowem "dziekuje"...

k**** serio? Ale powaznie? Jeeeezuuuu - myślisz, że znajomość trwająca kilkanaście lat wystarczy żeby poznać drugiego typa, a tu taka siurpryza.

Ja pierdolę stary co Ty masz 12 lat i potrzebujesz wiecznej walidacji przez otoczenie? Weź to k**** skasuj i zapomnijmy o tym momencie słabości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to pomoze ??Moze dla paru osob to bedzie wygodniejsze a co Ninja na to - jak u was chlopaki jak z aktywnoscią? w prownonaniu do zeszlych lat.

 

Czy juz wszyscy napieraja w FORTNITE i czas sie przebranzowić ...

Próbowałem w to grać z moim synem, ale zwykle nie przeżywam wiele ponad skok z pieprzonnego latającego autobusu. Wracam do Mario Kart. :) Edytowane przez Leszczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiLQ jak już pisałem wielokrotnie, to najlepiej zorganizowana zabawa fantasy w jakiej brałem udział (a grywam w EPL i kilka innych). buziaczki!

Słusznie zauważyłeś, forma się skrystalizowała, ilość uczestników osiągnęła stan stabilny.

Może pora na wejście z haj$$$em? Ja nie miałbym nic przeciwko, żeby każdy wpłacił na starcie w I lidze po 50zł czy 100zł.

Z czego powiedzmy połowa na symbolicznego browarka dla Organizatora, a druga połowa to pula do podziału dla pierwszej trójki (czyli Organizator jeszczy coś przytulił znając życie ; ) )

Jest jeszcze kilka chwil, można to przedyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pora na wejście z haj$$$em? Ja nie miałbym nic przeciwko, żeby każdy wpłacił na starcie w I lidze po 50zł czy 100zł.

Można i po 500+, ale ja jestem zdecydowanie przeciw co do zasady. Nie do absolutnie kazdej formy rywalizacji koniecznie trzeba od razu dokładać element finansowy aby uczynić ją interesującą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatek... dziekuje za wszystkie cieple slowa! Lepiej by wygladalo gdyby to wyszlo samo z siebie od Was, ale lepsza taka wersja niz glucha cisza i zbieranie "gramow" jakbym handlowal uzywkami ;-)

 

Oby to nie był zwiastun upadku tych rozgrywek, bo byłbym smutaskiem.

To im nie grozi bo juz nawet sie znalazl nastepca w razie gdyby moj zapal sie wypalil.

 

wiLQu, organizacja tych rozgrywek wymaga mnostwo samozaparcia i zawsze bylem pod wrazeniem jak swietnie dajesz sobie rade, mniej podziekowan moze wynikac z faktu, ze ludzie po prostu przywykli juz do tego standardu :grin:

A za organizację ciężko chwalić na kilka akapitów rok w rok, skoro jest tip top.

Mi sie wydawalo, ze to wlasnie dobry powod by dbac o ten standard...

 

 

3) W dyskusjach z reguły jest bardzo wiele negatywności. Jeśli liczysz na dużo dyskusji pełnych pozytywnych fluidów, to myślę, że możesz się nie doliczyć :smile:

Z całym szacunkiem wiLQ, ale moim zdaniem (i nie tylko moim w sumie, z tego co czasem wymieniłem z innymi...) sam często zniechęcasz do dalszej dyskusji przez rozbijanie nawet najkrótszych zdań na czynniki pierwsze.

Rozumiem, ze moj styl jest ciezkostrawny, ale tak dla jasnosci nie mialem na mysli tylko dyskusji ze mna. Rowniez tych miedzy Wami mocno ubylo czy ogolnie o fantasy. Czy rywalizacja calkiem zabija mozliwosc pogadania o graczach? Choc musze przyznac, ze bym chetnie zadal dziesiatki pytan by ustalic co ktora druzyna robi i dlaczego spartoli wartosc tego czy tamtego gracza ;-) Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty masz pewno większe spektrum do porównania, ciekawe czy to tylko tu czy ogólnie jest taka tendencja spadku aktywności na forach .

Musi tak byc skoro sa sprzed ery social mediow.

Pisales o grze, a to raczej w tym kierunku trzebaby uderzac po wieksza popularnosc.

 

k**** serio? Ale powaznie? Jeeeezuuuu - myślisz, że znajomość trwająca kilkanaście lat wystarczy żeby poznać drugiego typa, a tu taka siurpryza.

Ja pierdolę stary co Ty masz 12 lat i potrzebujesz wiecznej walidacji przez otoczenie? Weź to k**** skasuj i zapomnijmy o tym momencie słabości.

Jesli jedno "dzieki" rocznie za kawal niewdziecznej roboty traktujesz jako wieczna walidacje to chyba mamy inne definicje tego okreslenia... Myslisz, ze jak podziekowales 4 lata temu to powinno wystarczyc na wszystkie organizacje na przyszlosc czy co roku to sie samo magicznie wszystko dzieje?

 

Wilq, propsy za organizowaną robotę, ale domaganie się gratyfikacji finansowych (bo browara jak sam wspomniałeś nie pijasz) jest już dość cwane. Ja sam mam na głowie kilka lig i nigdy czegoś podobnego nie oczekiwałem...

Po 1, uwzglednij, ze efekt tego posta mogl byc zerowy.

Po 2, moze powinienes oczekiwac? Wg mnie podziekowania to jest wersja minimum za taka krecia robote.

Po 3, trzeba wspomniec o subtelnej roznicy skali i kontekstu.

Komiszowanie ligi, w ktorej sie samemu gra jest tylko pilnowaniem porzadku na wlasnym podworku. W drzewku ogarniam ligi, z ktorymi nie mam nic wspolnego i dla kupy ludzi, z ktorymi nigdy nie zamieniam nawet slowa. Widzisz roznice?

 

 

Można i po 500+, ale ja jestem zdecydowanie przeciw co do zasady. Nie do absolutnie kazdej formy rywalizacji koniecznie trzeba od razu dokładać element finansowy aby uczynić ją interesującą.

Wychodzisz z blednego zalozenia, ze to jest przeskok z nieinteresujace na interesujace.

Nawet jak cos jest bardzo interesujace moze byc jeszcze bardziej interesujace.

 

Jak w grę by wchodziła kasa, wielu by się powycofywało, włącznie ze mną.

Można by takową ligę zrobić osobną, czemu nie, ale nie w taki sposób "usprawniać" aktualne.

Nie wpadajcie w panike bo QAS/aQQ napisal tylko o I czyli o lidze w ktorej dlugo nie pogracie... #burn #trashtalk

 

A powazniej, "I" jest jedyna liga gdzie nie ma zadnych awansow, wiec jak najbardziej jest miejsce na stworzenie dodatkowych smaczkow w czolowce, ktore juz sa w innych ligach, ale to jest cos co wymaga 100% zgody uczestnikow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 3, trzeba wspomniec o subtelnej roznicy skali i kontekstu.

Komiszowanie ligi, w ktorej sie samemu gra jest tylko pilnowaniem porzadku na wlasnym podworku. W drzewku ogarniam ligi, z ktorymi nie mam nic wspolnego i dla kupy ludzi, z ktorymi nigdy nie zamieniam nawet slowa. Widzisz roznice?

 

Akurat biorąc pod uwagę fakt, że bulek zwykle rocznie komiszuje w jakichś 10 ligach i odpowiada za 5 keeperów, to naprawdę jestem przekonany, że może mieć rocznie z tym więcej roboty organizacyjnej od Ciebie ( efekt skali) :) A że przez efekt skali często się nie wyrabia, to zamiast podziękowań bardzo często słyszy pretensje:) Na szczęście jakoś to znosi:)

 

 

Jak w grę by wchodziła kasa, wielu by się powycofywało, włącznie ze mną.

 

Można by takową ligę zrobić osobną, czemu nie, ale nie w taki sposób "usprawniać" aktualne.

 

 

Zgadzam się w 100 procentach. Jeżeli gra ma być na kasę, to powinny być osobne rozgrywki od tego ( może warto coś takiego wypróbować?)

 

 

 

Rozumiem, ze moj styl jest ciezkostrawny, ale tak dla jasnosci nie mialem na mysli tylko dyskusji ze mna. Rowniez tych miedzy Wami mocno ubylo czy ogolnie o fantasy. Czy rywalizacja calkiem zabija mozliwosc pogadania o graczach? Choc musze przyznac, ze bym chetnie zadal dziesiatki pytan by ustalic co ktora druzyna robi i dlaczego spartoli wartosc tego czy tamtego gracza ;-)

 

To z reguły tak bywa, że dyskusje są po drafcie. Tutaj były jeszcze duże dyskusje po Twoich projekcjach dla każdej ligi. Natomiast w sezonie, ja się już nigdzie nie spotykam z dyskusjami, sznurówka jest w większości wątków martwa 2 tygodnie po drafcie. Tutaj jeszcze co najwyżej komentowano wymiany, ale jakichś strasznych dyskusji na temat wartości graczy, to ja nie pamiętam. Były kiedyś takowe na porządku dziennym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli jedno "dzieki" rocznie za kawal niewdziecznej roboty traktujesz jako wieczna walidacje to chyba mamy inne definicje tego okreslenia... Myslisz, ze jak podziekowales 4 lata temu to powinno wystarczyc na wszystkie organizacje na przyszlosc czy co roku to sie samo magicznie wszystko dzieje?

Jesli robienie tego to taki problem, a wdzięczność bydła na e-nba nie dorasta do Twoich oczekiwań - po prostu przestań to robić. Uprawiasz jakieś chore emocjonalne żebractwo. IMO to jest zwyczajnie niegodne faceta.

Jesli jestesmy bandą niewdzięcznym hooyów, to lej na to i idź dalej zamiast mędzić.

 

A jesli chcesz miec gwarancje deszczu miłości - wprowadź do regulaminu zapis że przynajmniej raz w roku każdy uczestnik musi Ci wysłać odręczny list dziękczynny. Na papierze czerpanym. Przynajmniej 3 strony i 100 pozytywnych przymiotników. I qrwa paczka na Walentynki.

 

Wychodzisz z blednego zalozenia, ze to jest przeskok z nieinteresujace na interesujace.

Nawet jak cos jest bardzo interesujace moze byc jeszcze bardziej interesujace.

Wychodzę z założenia, że nie wszędzie trzeba od razu angażować pieniądze żeby podnosić atrakcyjność rywalizacji.

 

Nie wpadajcie w panike bo QAS/aQQ napisal tylko o I czyli o lidze w ktorej dlugo nie pogracie... #burn #trashtalk

Pierwsza ma własne zasady? Nope? To nie ma znaczenia czy w niej gram, czy też nie.

Naprawdę Wam to 500+ nieźle ugrzęzło...

Oj tak. Ciężko o lepszy przykład różnicy między efektem w skali indywidualnej i konsekwencjami w skali kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.