Skocz do zawartości

Houston mamy problem...jaki problem? Rakiety 2013


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

i wyciągnąć Jenningsa za Lina. Niestety nie sądzę, żeby Josh do nich dołączył a szkoda. Mogliby też o Horforda się pokusić bo core Harden-Asik-Horford to miazga. Niestety mimo ogromnej sympatii do Houston i Hardena to bardziej realny jest scenariusz, iż będą średniakiem, których Harden będzie ciągnął a potem odejdzie do contendera jako druga opcja...

 

A tak się rozmarzyłem na skład Jennings-Harden-Parsons-Smith-Asik ale to chyba nawet fani Lakers nie byliby w stanie tego stworzyć ale wtedy może bym wykupił znowu LP :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest fenomen Bryanta, poza tym Harden kryty przez Battiera, Allena i Sefo nie poszalał a na Bryanta odpowiedzi nie ma, nawet jak pałuje rzuty i psuje flow ofensywy to potrafi zdobywać punkty na każdym.

Allenowi/Grizzlies w drugim meczu wrzucił 31 punktów na 85% TS, żeby Battier go w ogóle krył to mi się nie wydaje. Co do Kobego - wut?

 

ponad Hardena, który moze prowadzi fajną ofensywę i jest efektywny, ale ma ograniczenia, których nigdy nie przeskoczy.

To znaczy jakie dokładnie?

 

Bo przed sezonem niektórzy mogli się jeszcze posiłkować, pierdołami wprawdzie, ale powiedzmy trzymającymi się tematu, w stylu "nie ma midrange", "obok Duranta i Westbrooka łatwo sobie rzucać niekrytym" itp. Jak już wszyscy widzimy to z grubsza totalny bullshit i w zamian zaczynaja padać frazesy "pewnych rzeczy nie przeskoczy", "Bryant może zdobywać punkty na każdym, a Harden nie". To jakich rzeczy nie przeskoczy? W czym jest tak wadliwy, co umyka oczom i statystykom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo przed sezonem niektórzy mogli się jeszcze posiłkować, pierdołami wprawdzie, ale powiedzmy trzymającymi się tematu, w stylu "nie ma midrange", "obok Duranta i Westbrooka łatwo sobie rzucać niekrytym" itp. Jak już wszyscy widzimy to z grubsza totalny bullshit i w zamian zaczynaja padać frazesy "pewnych rzeczy nie przeskoczy", "Bryant może zdobywać punkty na każdym, a Harden nie". To jakich rzeczy nie przeskoczy? W czym jest tak wadliwy, co umyka oczom i statystykom?

Ogólnie rzecz ujmując to bierze to co defensywa daje. Jeśli defensywa nie będzie dawała za wiele to i Harden nie za wiele da, o czym nie przekonamy się prędko bo nie widzę Hardena na tym etapie rozgrywek w najbliższych latach(mówię o deep PO run). Właśnie to odróżnia go od Kobego, Nowika, Duranta, obecnego Lebrona.

 

A odnośnie midrange to coś się zmieniło?

 

http://www.basketball-reference.com/players/h/hardeja01/shooting/2013/

http://www.basketball-reference.com/players/b/bryanko01/shooting/2013/

 

Te obrazki dobrze podsumowują skąd zagrożeniem jest Bryant(mniej wiecej zewsząd) a skąd Harden.

 

A tutaj kosmos, tez dla porównania, dlaczego Dirk to jeden z najlepszych graczy w historii:

http://www.basketball-reference.com/players/n/nowitdi01/shooting/2011/

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz ujmując to bierze to co defensywa daje. Jeśli defensywa nie będzie dawała za wiele to i Harden nie za wiele da, o czym nie przekonamy się prędko bo nie widzę Hardena na tym etapie rozgrywek w najbliższych latach(mówię o deep PO run). Właśnie to odróżnia go od Kobego, Nowika, Duranta, obecnego Lebrona.

To w regularze wychodzą z gameplanem "zapchajmy pomalowane, niech Harden nas zniszczy przed drive n kick albo brońmy obwodu, niech spenetruje nam dupę na śmierć", a w PO mu nagle wszystko na raz zabiorą? Kobe ma w karierze 54% TS w PO, Harden to z grubsza zawodnik na 61-62%, myślisz, że w PO nagle zamieni się w Montę Ellisa?

 

Te obrazki dobrze podsumowują skąd zagrożeniem jest Bryant(mniej wiecej zewsząd) a skąd Harden.

 

 

"Zagrożenie" to rzut warty z 50% i więcej eFG, to że ktoś oddaje trzy razy wiecej rzutów, których efektywność oscyluje wokół 80 punktów na 100 rzutów, to nie znaczy, ze stanowi większe zagrożenie, tylko że podejmuje złe decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w regularze wychodzą z gameplanem "zapchajmy pomalowane, niech Harden nas zniszczy przed drive n kick albo brońmy obwodu, niech spenetruje nam dupę na śmierć", a w PO mu nagle wszystko na raz zabiorą? Kobe ma w karierze 54% TS w PO, Harden to z grubsza zawodnik na 61-62%, myślisz, że w PO nagle zamieni się w Montę Ellisa?

Nie, po prostu w najważniejszych momentach może mieć tendencje do znikania/choke'ingu. To mój jedyny zarzut wobec Hardena. A to czy to zadecyduje o sukcesie/porażce to już inna sprawa - zalezy kogo będzie miał obok siebie, przeciw komu będzie grał etc...

Dodatkowo zostaje kwestia bullshitowych gwizdków, które teraz dostaje - róznica w porównianiu do Jamesa/Wade'a/Duranta/Kobego jest widoczna gołym okiem imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo zostaje kwestia bullshitowych gwizdków, które teraz dostaje - róznica w porównianiu do Jamesa/Wade'a/Duranta/Kobego jest widoczna gołym okiem imo.

No tutaj to już mnie rozjebałeś, koleś napiera na pomalowane jak opętany, rzuca odpowiednio 1.8 i 1.2 FT więcej niż Kobe i Durant, którzy odpalają sobie jumperki i gołym okiem widac, że dostaje dużo więcej bullshitowych gwizdków? I to od grupki kolesi znanych jako Fellowship of the Starbonus? Please.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iverson, Carter, McGrady, Wade... w międzyczasie w mniejszym stopniu Redd, Allen czy manu, a teraz Harden :D

 

Niektórzy z tych gości można przynajmniej powiedzieć, że miewali sezony, w których statystycznie wypadali lepiej od Bryanta, ale Harden ? szczerze sam byłem przekonany, że gość pod względem skuteczności przynajmniej tu zdecydowanie przebija KB, ale nawet pod tym względem (ze swoim nie wiadomo skąd się biorącym parasolem ochronnym od sędziów) nie zjada jakoś zdecydowanie starego Bryanta.

 

ale póki co zespół, który prowadzi wypada zdecydowanie lepiej niż Lakersi Bryanta więc to mu trzeba oddać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tutaj to już mnie rozjebałeś, koleś napiera na pomalowane jak opętany, rzuca odpowiednio 1.8 i 1.2 FT więcej niż Kobe i Durant, którzy odpalają sobie jumperki i gołym okiem widac, że dostaje dużo więcej bullshitowych gwizdków? I to od grupki kolesi znanych jako Fellowship of the Starbonus? Please.

Tu akurat nie ma się co obrażać. Przy całej zajebistości Hardena jego umiejętność sprzedawania malutkich kontaktów powoduje, że dostaje najwięcej bullshitowych gwizdków z wyżej wymienionych. Nie żeby to był zarzut, raczej uważam to za kolejną zaletę Jamesa.

 

Wracając do tematu Lakers. Tak jak wczoraj za porażkę całkowicie obwiniałem coacha, tak dzisiaj ciężko się przyczepić do kogoś bardziej niż do Kobego. Ten Earl Clark już kolejny raz wypada dobrze jak dostaje szanse. Ciekawe czy dałby rade 10min w normalnej rotacji na SF?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu akurat nie ma się co obrażać. Przy całej zajebistości Hardena jego umiejętność sprzedawania malutkich kontaktów powoduje, że dostaje najwięcej bullshitowych gwizdków z wyżej wymienionych. Nie żeby to był zarzut, raczej uważam to za kolejną zaletę Jamesa.

Problem w tym, że od tego sezonu inicjowanie kontaktu łapami przez ballhandlera nie miało być gwizdane jako blocking faul a Harden jako jedyny otrzymuje za takie gówno FTs.

 

No tutaj to już mnie rozjebałeś, koleś napiera na pomalowane jak opętany, rzuca odpowiednio 1.8 i 1.2 FT więcej niż Kobe i Durant, którzy odpalają sobie jumperki i gołym okiem widac, że dostaje dużo więcej bullshitowych gwizdków? I to od grupki kolesi znanych jako Fellowship of the Starbonus? Please.

Tu się nie rozchodzi o ilość FTs ale o ich słuszność. Ze wszystkich gwiazd nie wiedzieć czemu Harden jest najbardziej rpomowany jeśli chodzi o FTs.

 

Iverson, Carter, McGrady, Wade... w międzyczasie w mniejszym stopniu Redd, Allen czy manu, a teraz Harden

Carter, Tmac, Wade czy Manu mieli sezony, które możnaby argumentować na ich korzyść względem Kobego. Też nie można udawać, że Kobe był dominatorem bo to nieprawda, jego niesamowitośc głownie polega na tym, że ma nieziemskie durability na bardzo wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po prostu w najważniejszych momentach może mieć tendencje do znikania/choke'ingu. To mój jedyny zarzut wobec Hardena. A to czy to zadecyduje o sukcesie/porażce to już inna sprawa - zalezy kogo będzie miał obok siebie, przeciw komu będzie grał etc...

Dodatkowo zostaje kwestia bullshitowych gwizdków, które teraz dostaje - róznica w porównianiu do Jamesa/Wade'a/Duranta/Kobego jest widoczna gołym okiem imo.

Nic nie bedzie znikal, bo na chwile obecna kocha sie rozpedzac i wbijac w pomalowane, co w przypadku tak dobrego zawodnika powinno sie zawsze konczyc dobrze. Sam pewnie pamietasz po pierwszym mistrzostwie Heat problemy Wade'a, ktory byl mistrzem wbijania sie w trumne, a nagle zaczal sobie jumperkowac i odpalac cegly za trzy i wielu potem ciagle go krytykowalo za to, zeby ruszal dupsko w trumne. Poki Harden sie chce wbijac to szacunek dla niego i niech robi to jak najdluzej, a daleko zajedzie.

 

Dzis Lakers dostali kolejny raz w leb. Zajebiscie gra Metta World Peace, zyciowke naparza Clark, jest Nash, a Kobe dalej nie potrafi poprowadzic ekipy do zwyciestwa. Gral z Howardem bylo w pizde, gra z Nashem jest w pizde. Lakersom przydalaby sie chyba kontuzja Kobe'go i zobaczyc jak to wygladaloby w konfiguracji Nash - Metta - Howard. I niech w koncu ktos jebnie buta w klate Jamisonowi, Antawn jest tragiczny. I widac ile jest czasami warte 17 PPG (tyle rzucal Jamison w tamtym sezonie w Cavs) w loteryjnej druzynie. W Lakersach Jamison gra padake i jest graczem na 4-5 PPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że od tego sezonu inicjowanie kontaktu łapami przez ballhandlera nie miało być gwizdane jako blocking faul a Harden jako jedyny otrzymuje za takie gówno FTs.

 

 

On nie inicjuje kontaktu, zabronione jest "rip thru" przez ręce obrońcy, to że Harden wyciąga łapy przy wejściach, a goście nie mogą się powstrzymać przed próbą walnięcia w piłkę, to takie samo zagranie jak powieszenie obrońcy na pump fake i poczekanie aż na ciebie wskoczy. Obrońcy strata, że nie umie utrzymać dyscypliny.

 

Tu się nie rozchodzi o ilość FTs ale o ich słuszność.

No to jest najmniej "promowany", bo on powinien rzucać dwa razy tyle FT co Kobe czy Durant. Nikt nie ma takiego ciągu na kosz jak Harden i nikt się tak nie rozbija przy wejściach, a piszesz, że dwaj jumpshooterzy są pokrzywdzeni przez sędziów, bo rzucają połtora osobistego na mecz mniej. Seriously?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki ale walisz miłością do Bryanta z tego sezonu. Najpierw MJ level teraz bierzesz go ponad Hardena, który na dzisiaj jest najlepszym SG w lidze? :)

 

@Chytruz: No toż ci napisałem, że James jest lepszy w tym sezonie pod każdym względem ale takich gości trochę było jak T-mac, Arenas Carter czy inni. Bryant czy tego chcesz czy nie jest jednym z kilku zawodników, którzy są ścisłym topem w historii. Czy Top 10 czy Top 20 nieważne ale w ostatniej dekadzie takich graczy było: Bryant, Shaq, Duncan, KG, Dirk z tych absolutnie topowych superstarów a za nimi Pierce, Allen Wade. Harden narazie gra zajebisty sezon ale jedna kontuzja i będzie Royem czy T-maciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden dostaje gwizdki często przy naprawdę minimalnym kontakcie, który w wielu innych przypadkach jest puszczany i zależy to tylko od widzimisie sędziego

 

nie mówiąc już o tym, że zdecydowanie łatwiej o częste atakowanie kosza kiedy co chwila słyszysz gwizdek, zamiast lądowania na dupie, po której idzie kontra rywali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chytruz: No toż ci napisałem, że James jest lepszy w tym sezonie pod każdym względem ale takich gości trochę było jak T-mac, Arenas Carter czy inni. Bryant czy tego chcesz czy nie jest jednym z kilku zawodników, którzy są ścisłym topem w historii. Czy Top 10 czy Top 20 nieważne

Ale ja nie piszę o Top ileśtam z kiedyśtam i kto kiedy był lepszy, tylko o rzekomych niedostatkach Hardena, o których wspominaliście. Bo "pewnych rzeczy nie przeskoczy" czy "Kobe moze punktować na każdym" to frazesy bez pokrycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Van

Ale to nadal jest niedozwolony kontakt, który trzeba umieć znaleźć.

Jak dla mnie Durant dostaje więcej gwizdków z dupy, Kobe nie wiem bo oglądałem LAL ze 4 razy.

 

Chytruz ma rację.

Harden przynajmniej ma założenie żeby dostawać się na linię i non stop agresywnie atakuje pomalowane, więc trudno żeby nie liderował w NBA w tej kwestii, żaden inny gracz w lidze nie ma takiego nastawienia. To jest czołg.

Dostał może mnóstwo wolnych niezasłużenie, ale równiez wiele razy sędziowie odpuścili obrońcom tak jakby nie chcieli, żeby zbyt duzo tych FTA było - stripy, które miały trafiac w piłkę, trafiały w przedramiona itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wnioski na temat tego dziwnego star bonusa dla Hardena wyciągnąłem już wcześniej oglądając go w OKC, a poza meczami Lakers widziałem (grali 3 nie 2 razu) widziałem może ze 2, max 3 inne ich mecze.

 

Mniejsza z tym, kto tego nie chce widziec to nie zobaczy i tu jedna strona drugiej nie przekona, fakty są takie, że w nba praktycznie każde wejście pod kosz jak ktoś pod nim broni można odgwizdać jako faul, a jak konsekwentnie jest to robione zależy od sędziów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniejsza z tym, kto tego nie chce widziec to nie zobaczy i tu jedna strona drugiej nie przekona, fakty są takie, że w nba praktycznie każde wejście pod kosz jak ktoś pod nim broni można odgwizdać jako faul, a jak konsekwentnie jest to robione zależy od sędziów.

No ale ta konsekwencja jest rozrzucona mniej więcej równomiernie względem penetracji niezależnie od tego, który zawodnik ją robi.

No chyba, że zakładamy stronniczość sędziów, ale wtedy Harden nie ma na to żadnego wpływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie piszę o Top ileśtam z kiedyśtam i kto kiedy był lepszy, tylko o rzekomych niedostatkach Hardena, o których wspominaliście. Bo "pewnych rzeczy nie przeskoczy" czy "Kobe moze punktować na każdym" to frazesy bez pokrycia.

Nie chcę się wypowiadać za innych, ale w tym "pewnych rzeczy nie przeskoczy" (ja uważam, że może przeskoczyć, tylko kwestia czasu, on ma dopiero 23 lata) może chodzi o to, że Harden ma póki co dość ubogi repertuar w ataku na tle innych superstars - przypomina mi to trochę LeBrona sprzed 5 lat, który też w zasadzie cały mecz grał drive&kick, potem przychodziły playoffy, tam trafiał na lepiej zorganizowane defensywy i walił głową w mur. Harden też póki co ogranicza się do punktowania w izolacjach, pick&rollach i transition, ostatnie finały i jego dyspozycja nie były do końca przypadkowe. Po prostu Heat'12 to była ścisła czołówka w pick&roll defense i wyszło jak wyszło.

Tak czy siak Harden ma jeszcze dużo czasu, żeby dołożyć kilka post moves, poprawić midrange, floatery etc., ale bez tego nie widzę za bardzo Hardena prowadzącego future-Rockets team do tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.