Skocz do zawartości

Kobe i jego 62 pkt !!


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra k****, szybko, bo ide do pracy.

 

Kore:

Cytat, gdzie zaprzeczyłem sam sobie.

 

 

Van:

Wkłąd KB nie jest już tak widoczny po obu końcach parkietu jak w latach dynastii. Z prostej przyczyny: nie ma siły zapieprzać i w obronie i w ataku. Za co specjalnie nie mam do niego pretensji, ale tak jest.

 

No prosze, KB poswięca sie dla zespołu bardziej. Sczególnie w tym meczu (z Sacto?), kiedy postanowił tylko podawać i nie oddawać rzutów, bo zarzucano mu za dużo ilośc spotkań.

 

Z Shaqiem u szczytu swojej kariery wstawiając zamiast Bryanta Cartera, T-Maca, Iversona, Wade czy tam innych LeBronów skutek byłby taki sam. Rzygać się chce tymi mistrzostwami, które tak przytaczacie, bo specjalnie wielką sztuką to nie było (chodzi o KB).

 

Iverson przesiedział całą 4 kwartę całkiem niedawno, daleko szukać nie trzeba. Brawo za dobrą pamięć.

 

Reszta wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wez typie...bo juz naprawde tu jakis smieszny populizm wprowadzasz i irytujesz :? zreszta sam widzisz ze nikt nie podejmuje z toba dyskusji wychodzac chyba z zalozenia ze nie warto...

 

mozesz mi odpowiedziec na moje pytania z poprzedniego posta ??

 

a poza tym to kto 'wrzucil' dziesiatki clutch shotow, kto decyduje o wynikach meczow, kto je sam tyle razy juz wygral (patrz przykladowo przedostatni mecz z Mavs i koncowe sekundy, pierwsyz mecz z nuggets itd itp) . To ma byc oznaka slabosci psychicznej ??

 

A Iverson to niby w obronie gigant ta ?? I w cyzm to sie objawia ??

 

i pytam jeszcze raz - widziales jakikolwieg mecz Kobego w tej lidze ? na poczatek proponuje spotkanie z Sonics, zobaczysz co znaczy dobra obrona.

 

smiechem to jest tu twoja obecnosc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

master :

 

cytatu Ci nie przytaczac nie bede ob nie chce mi sie wycinac :P (tam powstawiales nawiasy i inne bajery ;-) ) ale napisales najpierw o wadzie a potem ze kobe doprowadzil swoj zespol na piwo gdzies tam, dajac wyraz temu ze jest slabym liderem itd. Zreszta wy wiecznie przytaczacie argument ze Kobe sobie sam nie radzi.

 

No prosze, KB poswięca sie dla zespołu bardziej. Sczególnie w tym meczu (z Sacto?), kiedy postanowił tylko podawać i nie oddawać rzutów, bo zarzucano mu za dużo ilośc spotkań.

ile to lat temu bylo ?? :roll:

 

mamy przytaczac wybryki iversona ??

 

Z Shaqiem u szczytu swojej kariery wstawiając zamiast Bryanta Cartera, T-Maca, Iversona, Wade czy tam innych LeBronów skutek byłby taki sam.

ta jasne, zajebiste argumenty po prostu. Na tej zasadzie to ja se moge powiedziec, ze gdyby zamiast Bryuanta byl Iverson to Lakers nigdy by do PO nie weszli. Mamy dyskutowac merytorycznie czy walczycn a zjadliwosci ??

 

Rzygać się chce tymi mistrzostwami, które tak przytaczacie, bo specjalnie wielką sztuką to nie było (chodzi o KB).

no dla Bryanta nie bylo, dla Iversona to sztuka nieosiagalna 8) a przytaczac mysle ze jeszcze pare razy przytoczymy ;-)

 

Iverson przesiedział całą 4 kwartę całkiem niedawno, daleko szukać nie trzeba. Brawo za dobrą pamięć.

 

mysle ze Vanowi chodzilo tu o to ze Iverson by sie zsikal aby pobic rekord majac juz tyle punktow na koncie po 3 kwartach :P w tym meczu co mowisz to pewnie mial ich duzo mniej, druzyna wygrywala, a on nie mial po co grac. A meritum sprawy jest to ze gdyby mial ich 60 to chocby wygrywali 40 punktami to i tak by chcial wejsc zeby wysrubowac rekord.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van:

Wkłąd KB nie jest już tak widoczny po obu końcach parkietu jak w latach dynastii. Z prostej przyczyny: nie ma siły zapieprzać i w obronie i w ataku. Za co specjalnie nie mam do niego pretensji, ale tak jest.

master a powiedz mi skąd to wiesz :?: tak szczerze bo wiem, że raczej dla przyjemności meczów Lakers nie oglądasz, chyba tylko jak pokazują ich z Sixers. W tym sezonie o tym jak broni Kobe przekonali się już chociażby Carter i Ray Allen dwaj czołowi gracze z pozycji Bryanta, którzy nie mogli sobie pograć właśnie przez jego defensywę, i nie mówię tego w oparciu o cyferki bo widziałem obydwa mecze.

 

No prosze, KB poswięca sie dla zespołu bardziej. Sczególnie w tym meczu (z Sacto?), kiedy postanowił tylko podawać i nie oddawać rzutów, bo zarzucano mu za dużo ilośc spotkań.

Przecież jasno chyba napisałem, że momenty kiedy tego nie robił też były.

 

Z Shaqiem u szczytu swojej kariery wstawiając zamiast Bryanta Cartera, T-Maca, Iversona, Wade czy tam innych LeBronów skutek byłby taki sam. Rzygać się chce tymi mistrzostwami, które tak przytaczacie, bo specjalnie wielką sztuką to nie było (chodzi o KB).

 

Z pewnością Shaq byłby wniebowzięty po tym jak gra Bryanta mu nie bardzo pasowała gdyby wrzucić go do dużyny z Iversonem :lol:

Gdyby Shaq uważał, że z Iversonem może zawalczyć o tytuł to wymieniłby Sixers jako jeden z zespołów, do których chce przyjsć kiedy zażądał wymiany, ale jakoś tego nie zrobił :twisted:

 

Shaq grał już z Hardawayem, który był jednym z najlepszych obrońców w połowie lat 90-tych, grał z Bryantem i gra teraz z Wade'm jak dotąd jedynie kiedy Bryant osiągnął status gwiazdy Shaq sięgał po mistrzostwo więc dlaczego myślisz, że z każdym innym graczem mógłby dokonać tego samego :?: równie dobrze ja mogę powiedzieć, że gdyby Kobe grał z Garnettem a nie Shaqiem też Lakers zdobywali by te tytuły.

 

Jakbyś tego nie negował to Kobe to jeden z najlepszych SG ostatnich lat i to po obu końcach parkietu dodatkowo najlepszy clutch shooter od czasów Jordana czy Millera a tego nie możesz powiedzieć o tych pozostałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy post więc tylko pare spostrzeżen ;)

 

"Koby jest słaby psychicznie" dawno tak się nie uśmiałem..to chyba najzabawniejszy tekst jaki czytałem na forum o koszykówce od lat,(włączając nawet komenatrze na onecie lol) więc brawa dla autora tej złotej myśli :lol:

 

Druga sprawa...Ludzie! Czy tak ciężko przestać patrzeć na NBA tylko przez pryzmat swoich faworytów?Kobe jest super AI jest bee..LBJ super Dwayne do dupy...troche szacunku :) tylko kilku na tym forum tak naprawde to pokazuje

 

Trzeci koment co do tego "co by zrobił AI gdyby był w sytułacji Kobe'go w meczu z Mavs"...myśle że postąpiłby tak samo...pamietajcie że AI też dojrzał i wiadać to na boisku i poza nim

 

P.S Nie lubie AI ale go szanuje

 

Peace :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden komentarz ;)

 

Opinie tu są różne ale ŻADEN z was ( będąc fanem AI,Cartera,Jamesa czy KOGOKOLWIEK) nie powinien negować tego że KB miał olbrzmi wpływ na dynastie mistrzowską Lakers...Łatwo jest powiedzieć że wystarczyło by postawić np T-Maca,Cartera na miejscu Kobe'go i efekt byłby ten sam...

 

To Kobe był "go to guyem" Lakersów przez te wszystkie lata gdy osiągali sukcesy( heh nawet wczesniej, pamiętacie play off 1997 i Kobe jako młokosa które bierze na siebie cały cięzar gry w meczu z Utah?).Przypomnijcie sobie ileż było potwornie cięzkich meczów które LAL mogli przegrać.Z całym respectem dla Shaqa to Kobe decydował o wynikach w decydujących akcjach.

 

Kobe WIELOKROTNIE udowodnił że jest niesamowitym "clutch playerem".Pokażcie mi obecnie grającego koszykarza który dokonał w tym względzie więcej?

 

Jeszcze raz podkreślam że mówie to nie jako fabn KB (chociaż nim jestem i śledze jego kariere od początku) ale jako kibic patrzący na sytucje trzeźwo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde...doszedl do polfinalu konferencji ale konferencji ktora byla slaba jak barszcz

Przepraszam Cię bardzo, ale przypomnij sobie jaki zespół (przeciwko jakiemu ;cool:) wygrał ligę w tamtym sezonie, kiedy Wade i Lamar grali w półfinale konferencji. Był to z tego co mi se wydaje zespół konferencji Wschodniej, dodatkowo w tej konferencji rozgrywane były najbardzoej wurównane spotkania co pozwala stwierdzić, że konferencja Wschodnie napewno słabsza nie było. może nie była lepsza, ale napewno nie była słabsza.

 

Reszta spraw potem, po sprzątanku, które uskuteczniam, ale to mi wpadło w oko i chciałem zapytać

Oczywiście pominę kwestię AI&KB, bo już oglądałem ten film i jeszcze nigdy nie doczekałem się finału

 

PS: kore Twoja argumentacja o KB jako tym "najlepszym" wogule do mnie nie przemawia. To tak żebyś wiedział

PS2: z dwójki LBJ-Wade zdecydowanie wolałbym Wade'a i nie tylko dlatego, że lepiej gra (bo poziom jest bardzo zbliżony), ale dlatego, że jest lepszym defensorem i ma zdecydowanie większe cojones (czy jak się to pisze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe niedorównuje do pięt Answerowi w obronie, psyhicznie napewno sie niezalicza do najlepszych graczy obwodowych w lidze, a śmiechem jest nazywać go najlepszym graczem w lidze.

Weź człowieku te swoje złote myśli zachowaj dla siebie i jak masz gadać takie bzdury to lepiej nic nie pisz, bo załamujesz ludzi.

 

A co do samej dyskusji to nie chce mi się cytować tu wszystkiego, a ogólnie też wypowiedzieć się ciężko, bo w sumie nie wiem co tak na prawdę jest tematem tej dyskusji. Chyba standardowe przepychanki lovers-haters of KB :) a w to już mi się nie chce chyba bawić, choć kto wie ;)

 

A Ty emjey23 tak bardzo nie przeceniaj roli KB nad Shaqiem :) witamy na forum :) i nie pisz 2óch postów z rzędu, do tego służy przycisk 'Edit'.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja cos wrzuce od siebie...

Nie lubie ani Kobasa ani Iversona, wiec to co napisze bedzie 100% obiektywne. Iversona nie chcialbym miec w druzynie, poniewaz monopolizuje gre. Jak wiemy kazdy monopol jest zly ( sie jest studentem biznesu co nie 8) ). Iversonowi mozna spokojnie dac sobie grac, a zajac sie tylko jego partnerami. Niech sobie gra na poziomie 34 pkt., 8 ast. itd. Co z tego?? Za kazdym razem przeciwnik wie jak bedzie wygladala gra...AI ciagle bedzie mial pilke. W ten sposob niczego sie nie da osiagnac. "Szostki" w tym sezonie maja naprawde dobry zespol, ale poki co wlasnie przez ten sposob gry Iversona nigdzie nie dojda.

Kobe...z poczatku byla podobna sytuacja do Ivera. Byl monopolista, choc nie w tak duzym stopniu, druzyna przegrywala. Teraz...zmienil styl gry i co widzimy?? Druzyna gra coraz lepiej.

Iversone nigdy graczem zespolowym nie byl i nie bedzie i darujcie sobie gadki o 8 ast per game.

 

Na koniec jeszcze kilka slow.

Wade...zaden z niego lider.

LBJ...poki co tez nie.

Duncan...chyba powiem cos co zadnemu z Was nie przyszlo do glowy...lubie Go, ale uwazam, ze mial to szczescie w swojej karierze, iz znalazl sie w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, ktory nadal trwa. Smiem sadzic, ze nie jest wybitnym liderem druzyny, ze wzgledu na jego charakter...dalej smiem sadzic, ze jest podobnym zawodnikem do...tu niespodzianka Rahima. Ciekawe co by bylo gdyby kariera Duncana "wyladowala" w miejsce Rahima. Nie sadze zeby wiele wiecej osiagnal (pomijajac roznice to iz czystko koszykarsko Duncan jest lepszy)

 

EDIT:

A jeszcze zapomnialem...

1. Iverson...zaden z niego obronca (przede wszystkim warunki fizyczne mu w tym przeszkadzaja), a 3 STL na mecz wynikaja z jego nieprzecietnej szybkosci i zwinnosci.

2. 62 pkt Kobego...bajka, gdyby gral w IV kwarcei spokojnie70-80 by mial. A co uwazam? Ze <cfaniak> z niego niezly. Wiedzial ze lepiej dla niego bedzie gdy nie wejdzie na ta IV kwarte i wszyscy beda go za to chwalic. "Swietnie postapil, mecz byl wygrany, dojrzal, jest prawdziwym liderem..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty emjey23 tak bardzo nie przeceniaj roli KB nad Shaqiem :) witamy na forum :) i nie pisz 2óch postów z rzędu, do tego służy przycisk 'Edit'.

 

pzdr

Hmm wydaje mi się że napisałem jasno... :) nie uważam że KB odegrał ważniejszą rolę w zdobyciu 3 tytułów, chodzi mi o to żeby tą rolę dokładnie określić, bo powinna być jasna.Shaq dominował - Kobe dostawał piłke w decydujących momentach = często decydował o losie spotkań.Obaj w równym stopniu przyczynili się do sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź człowieku te swoje złote myśli zachowaj dla siebie i jak masz gadać takie bzdury to lepiej nic nie pisz, bo załamujesz ludzi.

 

A co do samej dyskusji to nie chce mi się cytować tu wszystkiego, a ogólnie też wypowiedzieć się ciężko, bo w sumie nie wiem co tak na prawdę jest tematem tej dyskusji. Chyba standardowe przepychanki lovers-haters of KB :) a w to już mi się nie chce chyba bawić, choć kto wie ;)

pzdr

Piteras wyjołeś mi "to" z ust ;-) Chciałem to samo powiedziec, dyskusja znowu idzie w te samo miejsce gdzie zawsze zmierza dyskusja KB vs. AI.. Pozatym ile razy można rozmawiać o jednym i tym samym? Master odpuść.. :P

 

 

Ps.SHAQU mądrze napisane..

Ps2.Shit_Dunk te mądrości co wypisujesz na forum są jak twój nick SHITowe.. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shit_dunk wrzuć człowieku na luz, bo po samych Twoich wypowiedziach łatwo stwiereić ile o koszu wiesz i mniejwięcej ile masz lat, ni musiałeś naweto tym pisać :?

 

 

PS: SHAQ napisał, że KB to [cfaniak]. Możliwe, ale przyznać mu trzeba, że zachwał sie świewtnie. Żadko chwalę go za profesjonalizm, bo zadko daje mi do tego powody, ale za to co powiedział Jaxowi należą mu się braa i wielki szacun

PS: Ale jednak porównanie Rahima do Duncana moim zdaniem bardzo chybione. Dobry przykład to zespół Kings, w którym gra S.A-R. Oni bez niego mieli skład, który spokojnie stawiał ich w PO, a z nim w składzie jakoś nie potrafią dobić do 50%. Coś w tym kolesiu jest, że z nim w składzie zespoły zawsze zaliczają suche postseasonowe lata. Grizzlies, Hawks, Blazers i teraz kings. Zaczynam wierzyć w te opinię, że nad nim ciązy jakieś fatum. Poważnie SHAQ wierzysz, że taki Duncan niepotrafiłby wykrzesać z tych zespołów więcej niż Rahim. Może nie z Nieźwiedzi, bo tam w jego czasach niebyło dobrze, może nie awansowałby z hawks, choć przez chwilę wydawało się, że coś u nich drgnęło, ale z Kings jestem bardziej niż pewien, że wygrałby więcej niż tylko 10 gier z 25, śmiem twierdzić, że jego osoba z miejsca z takim składem (Miller, Bibby, Wells i nawet Peja) postawiłaby ich w czołówce Zachodu, może nie ścisłej, ale jednak czołówce

Różnica (i niew mam na myśli koszykarskich umiejętności) pomiędzy Duncanem i Rahimem jest taka, że jeden jest graczem wybitnym, a drugi dostarczycielem dobrych sts i niestety niewiele ponad to. Żałowałem, po offseason,m że niejest graczem Bulls, ale jak zobaczyłem co grają Kings (a przecież skład im się wybitnie nie zmienił) to już mi przeszło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. 62 pkt Kobego...bajka, gdyby gral w IV kwarcei spokojnie70-80 by mial. A co uwazam? Ze <cfaniak> z niego niezly. Wiedzial ze lepiej dla niego bedzie gdy nie wejdzie na ta IV kwarte i wszyscy beda go za to chwalic. "Swietnie postapil, mecz byl wygrany, dojrzal, jest prawdziwym liderem..."

Jego wejście nie byłoby z duchem gry, wątpię w to żeby w tym momencie myślał jak to będą go chwalić czy nie bo przyzwyczaił się już do tego, że i tak ktoś się zawsze przyczepi i miał rację bo co to za mecz bez zaliczenia asysty, egoista sam rzucał itd. :) Gdyby wszedł zachowałby się głupio i nieodpowiedzialnie i dobrze, że tego nie zrobił.

 

Hehe Joseph mnie z tym Rahimem uprzedził, bo nie wierzę w przesądy, ale zaczynam się przekonywać, że coś takiego jak klątwa Abdur-Rahima faktycznie istnieje :lol: pamiętacie jak kilka lat temu w Hawks ściagnęli jeszcze do niego, Terry'ego, Ratliffa Glenna Robinsona to właściciele drużyny byli tak pewni awansu, że przed sezonem zaczęli sprzedawać bilety na PO.

 

Ja po raz kolejny podkreślam, nie lubię Duncana, męczy mnie jego styl gry, ale mając wskazać jednego gracza, który miałby jako centralna postać poprowadzić mój zespół do mistrzostwa w niezbyt odległej przyszłości to byłby to właśnie Tim Duncan. Jego pomocnicy czyli Parker i Ginobili to goście wybierani nisko albo nawet bardzo nisko w drafcie, oczywiście chwała ich scoutom trenerowi, ale jakby nie było to grając z nim w drużynie zaczęli odgrywać takie role.

 

Jeszcze co do duskusji AI vs KB Iverson nie jest graczem, który jest w stanie poświęcić swoje osobiste dobro dla dobra zespołu, mówcie co chcecie o KB, ale on to robił, często nie bez sprzeciwów, ale ostatecznie podporządkowywał się Philowi dla dobra drużyny do czasu. Tylko nie wyjeżdżajcie z jakimiś pojedyńczymi przykładami niesubordynacji bo ja wcale nie zaprzeczam, że one były, Kobe przykładowo królem strzelców nigdy nie był a chyba w jego możliwości i talent ofensywny nikt nie wątpi, w zeszłym roku gdyby miał mentalność Iversona nie miałby problemów z wygraniem tej klasyfikacji.

 

Iverson moim zdaniem nie jest w stanie poświęcić się dla drużyny i tyle nie będą po raz kolejny rozwodził się nad przykłądem Stackhouse'a w Pistons, podawałem wyżej jeszcze przykłądy z kariery Bryanta kiedy ograniczał dla dobra drużyny zapędy rzutowe, Iverson dostał pomoc w zeszłym sezonie, Webber jest jaki jest, ale o niechęć do rzucania posądzić go raczej nie można a średnie rzutów AI jakoś nie spadają 8)

 

Są dla mnie w NBA takie pewniaki jak: Antoine Walker będący ważną częścią drużyny nigdy nie zdobędzie tytułu mistrzowskiego podobnie jak Iverson będący liderem drużyny tego nie dokona.

 

Porządki świąteczne wywołują u mnie złość i jakąś agresję więc nie przejmujcie się moimi wypocinami :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echa "tego" meczu cały czas roznoszą się po całej lidze...przeczytałem dzisiaj kilka bardzo ciekawych artykułów...reakcja Iversona u mnie na duży +, Shaq natomiast w swoim stylu :D

 

Jednak najlepszy jest ten:

 

http://www.dailynews.com/sports/ci_3331640

 

"It is Kobe Bryant's peculiar lot in life that whatever he does, there's going to be somebody ripping him for it.

 

Kobe cures the common cold. (Ah, he's just practicing medicine for the personal glory!); Kobe goes to the Middle East and negotiates peace. (I suppose he'll expect somebody else to pay for the flight!); Kobe solves L.A. freeway congestion. (Michael Jordan would have fixed the potholes too!)." :lol:

 

Polecam! Szczególnie czepialskim ("zero asyst!") :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van i Josephnba nie wierze w zadne klatwy, dlatego nadal podtrzymuje porownianie Duncana z Rahimem, choc jest moze troche chybione ze wzledu na poziom umiejetnosci (chodzilo mi o zawodnikow ktorzy graja zawsze rowno). Tim wykrzesalby wiecej z druzyn, w ktorych gral Shareef, tylko dlatego, ze jest..powtarzam...czysto koszykarsko zawodnikem duzo lepszym. Co do Sacramento to uwazam, ze jest to wina calego zespolu, a raczej jego braku. Wychodza na boisko zrobia swoje i schodza z parkietu...zreszta skoro center ma najwiecej asyst to czy w druzynie moze sie dziac dobrze :P . Nie chce umniejszac zaslug Tima, ale przyznacie mi chyba racje, ze sukces zalezy od talentu, ciezkiej pracy, ale przede wszystkim...w najwiekszym stopniu od szczescia, od zebrania sie w jednym miejscu i czasie wielu czynnikow. Duncanowi tych czynnikow nigdy nie brakowalo.

 

Dodam, ze mimo tego co pisze rowniez na podstawe druzyny wybralbym Tima, ze wzgledu na rownosc, solidnosc...nie za leadership.

 

Moglem cos pomotac, ale strasznie sie spiesze, jak cos to pozniej poprawie, poskladam moje mysli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie przeczytałem wszystko i tak się złożyło, że znowu mam pewne ale do korego

mysle ze Vanowi chodzilo tu o to ze Iverson by sie zsikal aby pobic rekord majac juz tyle punktow na koncie po 3 kwartach :P w tym meczu co mowisz to pewnie mial ich duzo mniej, druzyna wygrywala, a on nie mial po co grac. A meritum sprawy jest to ze gdyby mial ich 60 to chocby wygrywali 40 punktami to i tak by chcial wejsc zeby wysrubowac rekord.

Po pierwsze, to Van nigdzie niedał do zrozumienia, że Answer uparłby się na ten "rekord", a po drugie to dziwi mnie Twoja niekonsewkencja w tym samym poście. najpierw zarzucasz masterowi, że sobie wymyśla duety z kosmosu i twierdzi, ze zamiast KB moznaby wstawić AI czy innego Maca i LAL mialiby 3-peat, a kilka linijek niżej zakładasz, że Answer na bank wszedłby na parkiet, chocby niewiem jaką przewagę mieli Sixers. To proszę Cię powiedz mi na jakiej podstawie tak zakładasz, bo chyba masz jakieś informacje o AI, o których mi niewiedomo. Przecież równie dobrze mógł w niedawnym spotkaniu wejść na parkiet w IV kwarcie i sprubować pobić rekord punktowy tego RS czy coś w tym stylu. Proszę Cie udowodnij mi, że AI wszedłby na boisko, bo chciałby wysrubowac rekord, udowodnij mi, ze którykolwiek z wielkich gwiazdorów NBA wszedłby spowortem na parkiet

Albo mi to udowodnij, albo cofnij to co napisałeś do mastera, bo jedno jest zaprzeczeniem dugiego. Aha i odpowiedz mi na wcześniejszy zarzut, bo jakoś tego nie raczyłeś uczynić

 

Ja napiszę tylko, że zdecydowanie bardziej lubię oglądać mecze, w których gracz wali po 50+ pts, ale wali je dlatego, że zespół gra z przeciwnikiem kosz za kosz. Nie umniejszam tym wyczynu KB8, bo to jest coś o czym dowiedzą się moje dzieci (oczywiście z dołączonym komentarzem na temat Brylancika :P), ale zdecydowanie lepiej się ogląda mecz, w którym np MJ wali 69pts, a zespól wygrywa 4ma punktami po dogrywce :cool:

 

 

O sporze AI&KB tak jak obiecałem się nie wypowiem, bo szczerze to fani Sixers i Lakers pod tym względem są siebie warci (piszę to będąc fanem Sixers i wiem, że moge się komuś tym narazić). Dla mnie te wasze spory są śmieszne. Już dawno doszedłem do wniosku, że nie mają sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozna takich rzeczy udowadniac bo to sa mniemaniea, przypuszczenia i gdybania. Wiec nie wymagaj ode mnie przepowiadania przyszlosci... To moje zalozenie ktore jest konsekwencja mojej opinii i stylu jaki dla mnie prezentuje AI :> Inna sprawa ze chyba rzeczywiscie dalem sie poniesc emocjom i podjalem styl dyskusji mastera czyli pozwolilem sobie na emocjonalna ocene sytuacji...

 

Zreszta czy nie bylo tak juz wczesniej ze Iverson staral sie cos komus udowadniac za wszelka cene ??

 

Druga sprawa - jaki drugi zarzut ?? :roll:

 

Trzecia - czemu do mnie sie tlyko przyczepiasz... badz konsekwentny - skoro mi zarzucasz zaprzeczanie samemu sobie zarzuc tez to tym u ktorych jest to a nadto widoczne :>

 

I ostatnie:

mógł w niedawnym spotkaniu wejść na parkiet w IV kwarcie i sprubować pobić rekord punktowy tego RS

Bez przesady, na tej zasadzie to ja moge tlumaczyc slaba skutecznosc poszczegolnych graczy (bo gdyby zagral czwarta kwarte to by trafil 10 rzutow pod rzad), przegrane mecze (bo gdyby grali X i Y w 4ej kwarcie to by meczb yl wygrany) itd itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.