Skocz do zawartości

Random shit // REGULAR SEASON 12/13


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się czy KB rzeczywiście jest samotnikiem, relacja z imprezy gdzie prawie sam siedział przy stole (bez świty Shaqa z lakers)

Ja to jeszcze z lat 96-2000 pamiętam takie historie wiec raczej nie jest to chyba perfidnie rozpowszechniane kłamstwo. Tak samo kilka lat temu Wojnarowskiego chyba artykuł, że na urodzinach dziecka Kobego byli tylko agenci, wspólnicy i pracownicy.

 

A "coś było na rzeczy" co do serii z Kings i miliona osobistych Wade w 2006 to ja się akurat grubo zdziwiłem, że to napisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Koelner weź nie gadaj z tym Prestim, bo to taki typowy tekst "ło gdybyście to wy byli na jego miejscu", prawda jest taka że większośc luda to się myli ze swoim powołaniem. A w tym konkretnym przypadku to tak jak mówiłem koleś chciał złapać wszystkie sroki czy tam gołębie i mu ten wróbel uciekł :) tak serio najprostszą drogą poszedł z możliwych podpisując te kontrakty, myślał że Hardena urobi, później wystraszy, i wyszło jak wyszło. Akurat deal Westbrooka to nei było jakieś wielkie ryzyko, przecież to nie Durant, zresztą teraz namnożyło się tych transferów liderów a OKC to jednak small market.

 

Co do Orlando to historia znowu podobna jak wtedy kiedy odszedł Penny, niby skład bez jakichś gwiazd ale jest kilku utalentowanych grajków, jest kolektyw i na razie jest też fajna gra. Ciekawe czy w Orlando na to liczyli, bo plan faktycznie wyglądał jak tankowanie, może gdyby wiedzieli że nie będzie najgorzej to by za tego howarda coś wiecej wyciągneli. No i jeszcze jedno, na razie start rs ale jak pójdzie im w miarę ładnie cały sezon to przynajmniej nie ułoży się sprawa jak już te ładne kilka lat temu że rzucą się na podpisywanie jakichś Hillów i T-maców, zamiast dobrze skład uzupełnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"to przynajmniej nie ułoży się sprawa jak już te ładne kilka lat temu że rzucą się na podpisywanie jakichś Hillów i T-maców, zamiast dobrze skład uzupełnić."

 

Stary to chyba ja inny rok 2000 pamiętam. Jako fan magic byłem tak strasznie podekscytowany przyjściem Granta Hilla, że przestałem żałować Pennego (oczywiście on top 1 po wieki:)).

Jak wszyscy zapewne pamiętają (ci sprzed ery Lebrona :)) wówczas Grant Hill był często wymieniany jako przyszła gwiazda pokroju MJ'a, wszechstronna bestia dla której kolejne pierścienie to tylko kwestia czasu, fakt wszyscy wiedzieli o tej paskudnej kontuzji ale chyba każdy zakładał że ambitny Grant rok, góra dwa i wraca do wielkiej formy.

A wynik jaki był każdy widział Grant się rozleciał, szczyl Tracy (tak ten kuzyn słynnego Vince'a) stał się maszyną do zdobywania punktów, a że Grant zapychał salary, Orlando i Tracy oberwali rykoszetem i też nie przeskoczyli na wyższą półkę...szkoda

 

A dzień dzisiejszy narazie pozytywnie zaskakuje (chodź spokojnie to dopiero 2 mecze). Jaki powinien być cel? pozbyć się Turka (raczej nie wykonalne), pozbyć się admirała Nelsona i wykorzystać trade exception. Fajnie by dorzucić do tego dopiero rodzącego się składu kogoś wybitnego.

 

Start NBA bardzo ciekawy ja pilnie odnotowuje wyniki jednej osoby O.J Mayo myślę, że ten gość ma wiele do udowodnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Griffin przeciw cavs pokazał, że ma bardzo dobre post moves. ograł parę razy Thompsona i co bardziej imponujące Varejao - w tym raz manewrem, którego nie powstydziłby się Hakeem. co ciekawe nawet DeAndre wyglądał dobrze grając dwa razy tyłem przeciw AV. tyle że Jordan po prostu kończył hakami dzięki swojemu zasięgowi i jakichś większych umiejętności w przeciwieństwie do Blake'a nie zademonstrował.

 

no i Zeller - jeszcze w tym sezonie będzie w S5 cleveland.

patrząc jak gra Thompson to faktycznie stanie się dość niedługo i w sumie nie będzie wielkim wyczynem, narazie Waiters ma za sobą jeden dobry mecz ale te wybory Granta z tymi 4 jakoś dalej mocno mnie nie przekonują, ciekawe czy ktoś by dziś wpadł na tak karkołomny pomysł żeby wybrać Thompsona przed Valem.

 

"to przynajmniej nie ułoży się sprawa jak już te ładne kilka lat temu że rzucą się na podpisywanie jakichś Hillów i T-maców, zamiast dobrze skład uzupełnić."

 

Stary to chyba ja inny rok 2000 pamiętam. Jako fan magic byłem tak strasznie podekscytowany przyjściem Granta Hilla, że przestałem żałować Pennego (oczywiście on top 1 po wieki:)).

Jak wszyscy zapewne pamiętają (ci sprzed ery Lebrona :)) wówczas Grant Hill był często wymieniany jako przyszła gwiazda pokroju MJ'a, wszechstronna bestia dla której kolejne pierścienie to tylko kwestia czasu, fakt wszyscy wiedzieli o tej paskudnej kontuzji ale chyba każdy zakładał że ambitny Grant rok, góra dwa i wraca do wielkiej formy.

A wynik jaki był każdy widział Grant się rozleciał, szczyl Tracy (tak ten kuzyn słynnego Vince'a) stał się maszyną do zdobywania punktów, a że Grant zapychał salary, Orlando i Tracy oberwali rykoszetem i też nie przeskoczyli na wyższą półkę...szkoda

 

 

ja się nie dziwię z podekscytowania w tamtym momencie, ale po kilku już latach moja ocena tego lata Magic była bardzo krytyczna, zresztą podobnie stało się w Utah po sezonie bez Stoca i Mailmana, nieumiejętnie dopełniono skład a tym graczom którzy wykręcili takie fajne wyniki w marny sposób podziękowano, albo zmniejszając znacznie ich rolę w drużynie, vide Armstrong czy AK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolves bulls:

 

-atak bulls bez Rose wygląda ŹLE, ich najlepszym kreatorem jest obecnie Noah; przydałby im się tam jakiś JCrawford wannabe pod nieobecność Rosea

-Boozera mozna spokojnie zamnestionowac, Gibson nie jest wcale lepszy w ataku, ale jest spoooroo lepszy w obronie; Boozer grał beznadziejnie

-Hamilon się strasznie zestarzał, gra praktycznie spot-up shootera,

 

-PEkovic przerzucał i przepychał wysokich Bulls kiedy chciał i jak chciał

-Shved jak na rookie gra całkiem nieźle, fajnie czuje grę

-Minnesota gra naprawdę sporo lepiej niż rok temu, KotBehemot miał rację --- grając bez Love'a, Rubio i Bareji ilość talentu w Wolves jest naprawdę niska, ale jakoś tam grają i jakoś to wygląda

-Dante Cunningham trafiał jak Larry Bird

 

Jazz Lakers

 

-jeszcze jestem w stanie zrozumieć że Jefferson wychodzi w S5 zamiast Kantera, że Favors wychodzi zamiast Millsapa to już nie rozumiem

-ogólnie Jazz świetnie się ogląda, right-way basketball, 2 sensownych wysokich* cały czas na parkiecie, effort przez 48 min. i G. Hayward sprzedający czapy w kontratakach, tego Haywarda się świetnie ogląda -- nie jest to taki talent jak tu niektórzy dwa lata temu pisali ale i tak jest git; choć ja na jego miejscu odpuściłbym noszenie brody a'la koleś z pierwszej klasy ogolniaka

 

-Lakers mają tone potencjału, a Gasol z Howardem jak się zgrają to będą przerzucali piłki nad głowami wysokich 25 drużyn tej ligi, zwłaszcza że Gasol to jeden z lepiej podających tej ligi

-ich ławka to narazie faktycznie dramat, Jamison dramat, on chyba ciągle myśli że gra w wizzards

-Kobe gra spoooorooo lepiej w porównaniu do tego co prezentował na olimpiadzie, gdzie nie potrafił minąć przykładowego angolczyka czy innego czarodzieja parkietu z zanzibaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolves bulls:

 

-atak bulls bez Rose wygląda ŹLE, ich najlepszym kreatorem jest obecnie Noah; przydałby im się tam jakiś JCrawford wannabe pod nieobecność Rosea

-Boozera mozna spokojnie zamnestionowac, Gibson nie jest wcale lepszy w ataku, ale jest spoooroo lepszy w obronie; Boozer grał beznadziejnie

-Hamilon się strasznie zestarzał, gra praktycznie spot-up shootera,

 

-PEkovic przerzucał i przepychał wysokich Bulls kiedy chciał i jak chciał

-Shved jak na rookie gra całkiem nieźle, fajnie czuje grę

-Minnesota gra naprawdę sporo lepiej niż rok temu, KotBehemot miał rację --- grając bez Love'a, Rubio i Bareji ilość talentu w Wolves jest naprawdę niska, ale jakoś tam grają i jakoś to wygląda

-Dante Cunningham trafiał jak Larry Bird

 

Jazz Lakers

 

-jeszcze jestem w stanie zrozumieć że Jefferson wychodzi w S5 zamiast Kantera, że Favors wychodzi zamiast Millsapa to już nie rozumiem

-ogólnie Jazz świetnie się ogląda, right-way basketball, 2 sensownych wysokich* cały czas na parkiecie, effort przez 48 min. i G. Hayward sprzedający czapy w kontratakach, tego Haywarda się świetnie ogląda -- nie jest to taki talent jak tu niektórzy dwa lata temu pisali ale i tak jest git; choć ja na jego miejscu odpuściłbym noszenie brody a'la koleś z pierwszej klasy ogolniaka

 

-Lakers mają tone potencjału, a Gasol z Howardem jak się zgrają to będą przerzucali piłki nad głowami wysokich 25 drużyn tej ligi, zwłaszcza że Gasol to jeden z lepiej podających tej ligi

-ich ławka to narazie faktycznie dramat, Jamison dramat, on chyba ciągle myśli że gra w wizzards

-Kobe gra spoooorooo lepiej w porównaniu do tego co prezentował na olimpiadzie, gdzie nie potrafił minąć przykładowego angolczyka czy innego czarodzieja parkietu z zanzibaru

* ogólnie to nie znoszę undersized power forwardów, tych wszystkich bassów i millsapów, którzy wyrwą nieraz nawet zbiórę w ataku ale zaraz potem dostają czapę albo muszę wycofywać piłkę bo się czapy boją, paskudnie się to ogląda, paskudnie to wpływa na wyniki zespołu

millsap ma w sumie sensowny skillset, żaden all star jak niektórzy na tym forum kiedyś myśleli no ale ogólnie przyzwoity zawodnik, ale k**** --- jak można grać nim zamiast favorsa ? ktoś mnie wytłumaczy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leję z Celtics. Ludzie tu czasem piszą, że my to sobie lubimy pi*****ić, że ten idiota, tamten debil, ale w NBA trenerzy i GMowie to się znają w c*** a my się gówno znamy napierdalając sprzed monitora.

 

To niech mi ktoś wytłumaczy jak to jest humanly possible, żeby dać 10 baniek rocznie dla Jeffa Greena? Już prędzej zrozumiem sypanie kasą na przerośniętych retardów, którzy umieją tylko skakać, w nadziei że może coś z nich będzie w przyszłości, choćby dlatego, że są przerośnięci (btw, DeAndre Jordan - niezły postęp na razie). Ale nie, Celtics wyłożyli 10 baniek rocznie na Jeffa Greena, który nie umie rzucać, nie umie zbierać, nie umie bronić i w ogóle ma szczęście, że nie umarł rok temu. 8-2 na 40% z gry - money well spent. Lałem z tego kontraktu w lecie, teraz leję jeszcze bardziej - niektórzy mieli pretensje, że KG wziął za dużo hajsu, za który można było zrobić jakieś wzmocnienia - może jednak oszczędności wypadałoby poszukać gdzie indziej?

 

A jak ktoś ma trochę czasu do zmarnowania i chce zobaczyć jak radziłby sobie w NBA nieskoordynowany 17-letni fan Warcrafta z zespołem Heine-Medina o wroście 210 cm, to polecam Clippers-Hawks. Imponujący pokaz jak Blake Griffin zatrzymuje cały atak próbując pchać dupę pod kosz przez 6 sekund, po czym bez powodzenia robi 4-6 pivotów i rzuca babola z dwiema rękami na twarzy lub wyrzuca piłkę na obwód, gdzie akurat nikogo nie ma i trafia ludzi w trzecim rzędzie. Bez kitu, koleś z każdym sezon jest coraz gorszy.

 

 

ogólnie to nie znoszę undersized power forwardów, tych wszystkich bassów i millsapów, którzy wyrwą nieraz nawet zbiórę w ataku ale zaraz potem dostają czapę albo muszę wycofywać piłkę bo się czapy boją, paskudnie się to ogląda, paskudnie to wpływa na wyniki zespołu

Millsap to akurat jest o dziwo wybitny finisher - 71% FG pod obręczą, 7% lepiej niż średnia ligowa dla PFów. Podobnie zawsze zadziwiał mnie Carl Landry, który długościowo byłby bardziej jak przeciętny SG, a też zawsze jest bardzo skuteczny w pomalowanym. Jeśli chodzi o same zbiórki w ataku, to jak już się wyląduje z takową, to często się jest w słabym położeniu, głęboko pod koszem i z konarami obrońców nad głową więc tam o blok to nietrudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Memphis na początku wygląda naprawdę dobrze. Może w końcu to będzie breakout year i udowodnią, że wcale nie są słabszym zespołem niż Thunder. To że potencjał mają było wiadomo, pytanie czy w PO dadzą radę bo mają zajebisty duet podkoszowych i do tego całkiem sensowną obronę plus Gaya. Fajnie się ich ogląda i dają radę.

 

Mayo w Dallas dużo lepiej niż w miśkach. Pokazał, że skreślać go nie można póki co.

 

Wolves naprawdę zajebiście jak na nich i jak wróci Love i Rubio może być w pizdeczkę całkiem.

 

@rw: Ja też nie rozumiem ni c***a, jedyne co mi przychodzi do głowy to zwiększyć wartość Ala i Millsapa i puścić ich za fajnych grajków na pozycje 1-3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety również w Phoenix zauważam ostatnio sporo wolnych miejsc. Co jak co ale puszczenie Nasha to duży cios marketingowy dla klubu, który obniżył entertainment value Suns.

Rok temu średnio już było 3 tysiące mniej ludzi na meczach niż w poprzednich latach. Zespół już był w c***owym położeniu, teraz też nie ma się co dziwić, że ludzie nie chcą płacić za oglądanie Beasleya & company.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Chytry ja ogladam przewaznie KNICKS :fat: wiec jak czasem zapodam jakies inne zawody to mnie te puste miejsca bija po oczach jak cholera, ba jakos tak wydaje mi sie ze koesie od transmisji telewizyjnej maja powiedziane zeby jak najrzadziej obejmowac trybuny.

Ja wiem ze NFL w pelni sezonu ale jakos strasznie biednie to dla mnie wyglada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość drużyn, które oglądam raczej nie ma jakiegoś widocznego spadku frekwencji (poza Suns, ale chyba prawie zawsze "upadające" teamy mają ten problem), przynajmniej nie zwróciłem na to uwagi. Te co wymieniłem wcześniej to zawsze mają puste plamy, albo nawet prawie puste hale więc to raczej nie kwestia tego sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.