Skocz do zawartości

Dlaczego Yao jest tak przereklamowany?


Bunia

Rekomendowane odpowiedzi

Od kąd w NBA pojawiły się plotki że do najlepszej ligi świata ma trafić chiński olbrzym wszyscy się podniecali (no może nie wszyscy, bo napewno jest paru HATE-rów Yao, takich jak ja). Tak samo (chociaż z tego co pamiętam władze nie dostawał przy tym orgazmu) wiele krzyku było o to kiedy w drafcie pojawiał się Bol, Bradley, Muresang, bo w sumie nie tylko chodziło o to że będą grać zajebiście, ale są dziwadłami :? . Żaden z nich nie osiągnoł nic wielkiego, chociaż George dostał albo ROTH albo MIP ale nie pamiętam. Jedynie Bradley utrzymuje się w lidze od ponad 10 lat i jakoś sobie radzi, będąc solidnym rezerwowym na pare min w Dallas. Dlaczego Yao podnieca tak wielu ludzi? Ja tego nie rozumiem i irytuje mnie głównie to ...

 

1. Dlaczego taki leszcze dostaje nominacje do ASG? Może niech zrobiąmecz dziwactw lub cos takiego, przecież on nie jest ani efektowny, ani tymbardziej efektywny, patrząc na jego gre chce mi się płakać i wolę oglądać Duncana w akcji...

 

2. Dlaczego skoro według opini tak wielu ludzi jest bogiem koszykówki, a mimo tego w czasach gdy prawdziwych centrów można na palcach 1 ręki policzyć nie potrafi zdominować ligi na tak dużą skale jak kiedyś Wilt? Ba nie potrafi jej wogóle zdominować, a nawet grać na poziomie SS

 

3. Dlaczego, skoro jest takim geniuszem, nic jeszcze nie osiągnoł, wiem wiem, gra dopiero 4 lata, ale miał dobrych partneró w zespole, nigdy nie był samotnągwiazdą, do 2 rundy chociaż mógł przejść, ale nie chodzi tylko o to, bo gdyby miał np jakieś wyśmienicie odznaczające sięstatystyki można by powiedzieć że ma poprostu chłopak pecha.....

 

Więcej napisze za godzinę, bo ide na dwór :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kąd w NBA pojawiły się plotki że do najlepszej ligi świata ma trafić chiński olbrzym wszyscy się podniecali (no może nie wszyscy, bo napewno jest paru HATE-rów Yao, takich jak ja). Tak samo (chociaż z tego co pamiętam władze nie dostawał przy tym orgazmu) wiele krzyku było o to kiedy w drafcie pojawiał się Bol, Bradley, Muresang, bo w sumie nie tylko chodziło o to że będą grać zajebiście, ale są dziwadłami :? . Żaden z nich nie osiągnoł nic wielkiego, chociaż George dostał albo ROTH albo MIP ale nie pamiętam. Jedynie Bradley utrzymuje się w lidze od ponad 10 lat i jakoś sobie radzi, będąc solidnym rezerwowym na pare min w Dallas. Dlaczego Yao podnieca tak wielu ludzi? Ja tego nie rozumiem i irytuje mnie głównie to ...

Wielbicielem talentu czy gry Minga nie jestem, ale nie rozumiem także takiego jechania po nim :? czy to jego wina, że sępy w mediach tak go rozreklamowały :?: facet pochodzi, z kraju, w którym ludzie mają inną mentalność, inną kulturę itd. a amerykańskie media na siłe chciały z niego zrobić następcę i wielkiego rywala dla Shaqa, kolejnego dominatora, Ilu centrów w obecnej NBA jest lepszych od niego :?: prawdziwych a nie PF przekwalifikowanych na C jak dla mnie tylko jeden i to już nie pierwszej młodości :) albo ilu w historii tej gry było lepszych środkowych pochodzących spoza USA :?: Olajuwon, Ewing, Sabonis ktoś jeszcze :?:

 

1. Dlaczego taki leszcze dostaje nominacje do ASG? Może niech zrobiąmecz dziwactw lub cos takiego, przecież on nie jest ani efektowny, ani tymbardziej efektywny, patrząc na jego gre chce mi się płakać i wolę oglądać Duncana w akcji...

Tak się złożyło, że chińczyków jest najwięcej więc mając możliwość głosowania i biorąc pod uwage fakt, że wielu konkurentów nie ma nie widzę w tym nic dziwnego.

 

2. Dlaczego skoro według opini tak wielu ludzi jest bogiem koszykówki, a mimo tego w czasach gdy prawdziwych centrów można na palcach 1 ręki policzyć nie potrafi zdominować ligi na tak dużą skale jak kiedyś Wilt? Ba nie potrafi jej wogóle zdominować, a nawet grać na poziomie SS

Bo koszykówka się trochę zmieniła od czasów Wilta :)

 

3. Dlaczego, skoro jest takim geniuszem, nic jeszcze nie osiągnoł, wiem wiem, gra dopiero 4 lata, ale miał dobrych partneró w zespole, nigdy nie był samotnągwiazdą, do 2 rundy chociaż mógł przejść, ale nie chodzi tylko o to, bo gdyby miał np jakieś wyśmienicie odznaczające sięstatystyki można by powiedzieć że ma poprostu chłopak pecha.....

Więcej napisze za godzinę, bo ide na dwór :D

Ma 25 lat, Garnett jest wielką gwiazdą od lat i zobacz jak długo musiał czekać żeby raz przejść pierwszą rundę.

 

Nie podoba mi się gra Yao, ale to nie powód żeby tak gościa objeżdżać, on przychodząc do ligi się nie przechwalał czego to nie dokona, jak to zdobędzie więcej tytułów np. od Shaqa. :twisted: Media żądne sensacji chciały go wykreować na kogoś kim on nie jest i nie będzie, podobnie jak co chwila mamy kolejnych następców Jordana, to dobry gracz i pozwólmy mu być po prostu Yao Mingiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, ale ja nie chce go w sumie jechać za to jaki jest, chociaż nie czytam o nim za bardzo, to jednak dużo ludzi mówi że miły człowiek z niego itd, spoko, ale chodzi mi tylko o to że to jest idiotyzmem, reklamowanie na siłe "gwiazdy"? Jak dla mnie jest on średniakiem, a jak już to solidnym zawodnikiem który może być uzupełnieniem składu. Głównie denerwuje mnie to że liga NBA chcę wykreować ludzi z poza Europy i obu Ameryk, bo tam koszykówka jest popularna. Yao jest tak jakby tym towarem przetargowym i denerwuje mnie akurat to że zabiera miejsca w ASG graczą o wdg mnie i pewnie wielu o lepszej pozycji w NBA. Sami powiedzcie szczeze, czy Shaq 2 lata temu nie był lepszy od niego? Czy np jeżeli Yao znowu będzie w S5 ASG to czy nie będzie to nie fair w stosunku do Cambego (jezeli sie nie polamie i dalej będzie grać tak wspaniałą koszykówke)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się ukryć, że Yao jest przereklamowany. Media na siłę chcą z niego zrobić następce Shaqa i zrobić Boga basketu. To wszystko prawda. Ale to co należne trzeba mu oddać.

 

Osobiście nie widzę oprócz Shaqa żadnego lepszego typowego centra. Trzeba przyznać, że jest naprawdę niezły w tym co robi. IMO jeśli uda mu się szybko wyeliminować te proste błędy w ataku, przez które tak często wpada w problemy z faulami, to może zdecydowanie dominować nad wyraźnie mniejszymi środkowymi od siebie, czyli nad liczną grupą. A biorąc pod uwagę pogarszającego się Shaqa, to powinien przewodzić środkowym już za kilka lat.

 

Porównywanie go z tymi, których wymieniłeś jest jak dla mnie nie na miejscu, bo to jednak zdecydowanie inna klasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Yao nic wielkiego nie pokazał od poczatku swojej kariery. Miał przebłyski w niktorych meczeach ale rownej formy nie prezentował. A to ze jest przereklamowany wcale mnie nie dziwi. Jak wielu jest azjatów w NBA??? A jak wielu jest azjatow olbrzymow w NBA i nie tylko??? No właśnie wiec nie ma sie co dziwic ze media zrobiły mu taka reklame.

 

A biorąc pod uwagę pogarszającego się Shaqa, to powinien przewodzić środkowym już za kilka lat.

moim zdaniem jak juz ktos ma dominowac pod koszem po odejsciu Szaka to Amare Stoudmire jest zdecydowanie lepszym kandydatem niz Yao :wink: . Nie wydaje ci sie? Wiem ze to nie jest klasyczny center ale wzbudza wsrod graczy respect a Yao ma tylko wzrost i duzo mniej skilla niz Amare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A biorąc pod uwagę pogarszającego się Shaqa, to powinien przewodzić środkowym już za kilka lat.

moim zdaniem jak juz ktos ma dominowac pod koszem po odejsciu Szaka to Amare Stoudmire jest zdecydowanie lepszym kandydatem niz Yao :wink: . Nie wydaje ci sie? Wiem ze to nie jest klasyczny center ale wzbudza wsrod graczy respect a Yao ma tylko wzrost i duzo mniej skilla niz Amare.

Chodziło mi o typowych środkowych. Amare to dla mnie po prostu PF grający na pozycji centra. On nie ma gabarytów środkowego, nie gra jak środkowy - środkowym jest tylko na papierze. Myślę, że on może wrócić na PF, a nawet jeśli nie (co w PHX jest bardzo prawdopodobne), to dla mnie on pozostanie jednak PF-em. Bo stylu gry to on raczej nie zmieni.

 

Zgadzam się ogólnie, że ligę pod koszem zdominują wszechstronni i dynamiczni PF, a nie tak jak kiedyś ogromni centrzy. Jednak jeśli chodzi o tych prawdziwych centrów, grających cały czas w polu trzech sekund, to tutaj wydaje się, że wobec słabnącej siły tej pozycji to do Yao należy przyszłość. Nie wiadomo jednak, jak będzie grał Bogut i czy nie zaskoczą wszystkich inni gracze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu centrów w obecnej NBA jest lepszych od niego :?: prawdziwych a nie PF przekwalifikowanych na C jak dla mnie tylko jeden i to już nie pierwszej młodości :)

Piwiedz mi Van a czy to ma być argument, że w NBA niema już prawdziwych C? Przecież tak niedawno pisało się o Shaqu, że nie dominowałby gdyby w lidze było tak jak kiedyś, ze praktycznie każda liczaca się ekipa miała dobrego i prawdziwego C (Bulls wyjątkiem, bo Cartwright i Longley to tyle samo co nic). Prawda jest taka, że Yao nie potrafi zdominować nawet tych przekfalifikowanych PFów z Wallacem na czele. Od dawna twierdzi się, że Shaq miał łatwiej bo nie miał w najlepszym okresie kariery godnego przeciwnika (pech chciał, że Zo się po Sydney rozchorował), ale potrafił zdominować, i co ważne w poczatkach keriery potrafił prawie na równi rywalizować z wielkimi C jak Hakeem czy Pat. Nie wyobrażam sobie Yao w konfrontacji z nimi, uważam, że w sytuacji kiedy w NBA graliby jeszcze jacyś prawdziwi C poza SO- Ming byłby poprostu kolejnym pozaamerykańskim dryblasem, który może i byłby solidny, ale nie byłby uznawany za taki skarb za jaki uchodzi dziś. Oczywiście wzrost, umiejętności i wszechstronnośc są jego wielkimi atutami, ale jak ostatnio pisałem nie widzę w nim materiału na dominującego gracza, nawet na dominującego C, bo jak sam napisałeś w NBA będzie coraz więcej wszechstronnych PF/C, którzy z powodzeniem będą grać jako startowi centrzy i którzy będą lepsi od Yao. Już chocby wspomniany Amare, który może i gra jak skrzydłowy, ale gra jako C i tak trzeba go klasyfikować czy to się komuś podoba czy nie. Ten potrafi zdominowac, a niejest tak wszechstronny jak Ming.

Ostatnio miałem okazję widzieć Yao w grze przeciw Benowi- ja rozumiem, że przeciwnik to najlepszy podkoszowy defensor, ale ten koleś jest o 20cm nizszy, a potrafi wymusić na Chińczyku chyba 2 albo 3 ofensy i kilka głupich strat, do tego chwilami dominując w pomalowanym. Faktycznie Yao zagrał dobrze w pierwszej kwarcie kiedy to parokrotnie dał się we znaki obronie Pistons, ale potem to już inna bajka- stłamszony, niepotrafił minąć, nawet często miał problem z zebraniem piłki w walce z Benem. Ja wiem, że w zbiórkach nie jest tak dobry (jak większość tych najwyższych), ale on przegrywał nawet te bezpośrednie pojedynki. A akcje kiedy pozwalał się mijać jak dziecko Wallaceowi to już wogule dla mnie parodia z dziedziny absurdów, bo o ile w obronie Ben jest wirtuozem, to atak ogranicza się w jego przypadku głównie do dobitek, badź od święta jak mu siedzi rzutów z półdystansu i jakiś kosmicznych (ale efrektownych :wink:) penetracji zaczynanych z pozycji skrzydłowego, a w grze przeciw Jajo miajł nawet zaczynając tyłem do kosza :shock:

Dla mnie Yao podąrza bardziej w kierunku tego Holendra z Pacers (nazwisko mi wypadło z głowy, ale wiecie o kogo chodzi :wink:), który podobnie jak Ming miał zadatki na jednego z czołowych C, a był tylko solidnym startowym C, który również był bardzo wszechstronny, potrafił wiele, ale brakowało mu tej iskry, która czyni z gwiazd (tych prawdziwych) gwiazdy, nie tylko zwykłych graczy i Jajo będzie własnie taka Chińską kopią Dunkującego Holendra :wink: To własnie to coś sprawia, że kolesie grają z motywacją i pasją przez 48 minut pomimo zmęczenia i braku siły, a Ming tego poprostu niema.

Będzie nadal starterem w ASG, bo ma wielu czerwonych towarzyszy, do tego jeszcze plotka głosi, że w każdej zabitej dechami wiosce w Chinach jest komp z netem (co u nas w Uni Europejskiej jest nie do pomyślenia :lol:), także chciał niechciał on przez lata będzie startował, nawet jeśli nie będzie, a nie będzie dominującym i najlepszym graczem z pozycji C na Zachodzie

Masz wiele racji pisząc, że to prasa zrobiła Minga takim przereklamowanym produktem jakim się stał- on nia miał na to wielkiego wpływu i to co się wokól niego dzieje stało się bez jego wiekszego udziału, ale z resztą Twojej wypowiedzi się nie zgodzę :roll:

 

EDIT

Przypomniał mi się jeszcze jeden b.ważny argument, który przeczy obecnej bądź przyszłej dominacji Yao na Zachodzie (że o NBA nie wspomnę). On za szybko i za często popełnia błedy, które w konsekwencji prowadzą do głupich przewinień. Niby te elementy można wyćwiczyć, ale jak koleś automatycznie opuszcza łapy przy próbie zatrzymania gracza (co w 90% przypakdów konczy się gwizdkami) to nie ma szans, żeby to wykluczyć z jego gry, ma taką nature i ręce opadają mu można rzec samoczynnie. Przykład to nasza Margo. Też wyjątkowo wysoka, ale też łapie faule z szybkością błyskawicy, bo jak nizszy rywal penetruje to ona z miejsca opuszcza ręce, zamiast stać jak kołek, bo z takim wzrostem to przeważnie wystarcza. Ile już lat jest to jej problemem, a przecież ma nie gorszych trenerów niż Yao. W tym sezonie była jakaś poprawa, ale to nadal nie było to, a dlatego, że tej cechy nieda się całkowicie wyplenic z jej gry, tak samo jak z gry Yao. Niestety mija kolejny sezon gry Minga w NBA a nadal faule są jego podstawowym problemem, który już sam w sobie stanowi barierę do przyszłej dominacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja oczywiscie popieram stanowiska anty-mingowskie ;-)

 

ale dwie malusienkie uwagi...

 

Garnett nie przechodzil pierwszych rund ale Garnett nie mial takie partnera jak ma Yao...

 

i dwa...

 

taka bardziej ciekaowstka niz uwaga - ze mimo iz chinczycy maja tego neta w kazdej wsi to tez oni jako jedyni na swiecie maja tego neta ocenzurowanego :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest wiele, bardzo wiele prawdy w tym co napisałeś Joseph

nie zgodzę sie tylko w kwestii krytyki Yao w starciach z Wallace'em i jemu podobnymi - tak jak powiedziałeś, Ming jest od niego o 20 cm wyższy i ciężk wobec tego wymagać żeby za nim nadążył...w obronie sobie przeciw niemu wyraźnie nie radził, bo jest to najzwyczajniejszy w świecie mismatch - wyobraź sobie jak byś miał kryć o 20 cm od Ciebie niższego i pewnie ze 30 kg lżejszego rywala....Yao ma w końcu te 224 cm wzrostu (czy tam 228 jak podają niektórzy) i wiadomo, że odstaje od wielu graczy, nawet tych rasowych centrów, jeśli chodzi o motorykę i nie ma się co dziwić i go krytykować, że Wallace go wyprzedza w trumnie (szczególnie w pierwszych krokach) i wyżej skacze...

od siebie dodam, że każdy kto grał w koszykówkę wie, że bardzo ciężko gra się przeciw niższemu obrońcy...

 

a co do ataku, to tam Yao parę razy zaimponował, no nie powiesz...kilka razu umiejętnie przepchnął i przestawił Wallace'a (niczym Shaq) i zakończył akcję spokojnym rzutem spod ksoza czy wsadem....owszem, parę razy wybijał mu piłkę Wallace, ale to wynika z szybkości jego ruchów no i z faktu, że było nie było jest najlepszym obrońcą w NBA....inni centrzy już tak łatwo sobie z Yao nie radzą...

 

pewnie Yao i jest przereklamowany i Olajuwon zapewne niemiłosiernie by go ośmieszał w pojedynkach jeden na jeden...być może także Ewing, Robinson i młodszy Shaq..ale wielu innych nie ma i Ming plasuje się w jakimś odstępie, ale jednak za nimi i przed wieloma innymi centrami...

powiem szczerze, że cenię go i darzę jako-taką sympatią za podejście do gry i charakter..widać jak na dłoni, jak wychodzi z niego dalekowschodnią mentalność, która powoduje, że nigdy nie będzie miał gwizdorskich manier, zawsze będzie walczył na parkiecie i pozostanie skromnym facetem...po prostu da się lubić :D

 

Dla mnie Yao podąrza bardziej w kierunku tego Holendra z Pacers nazwisko mi wypadło z głowy, ale wiecie o kogo chodzi(.....)

Jajo będzie własnie taka Chińską kopią Dunkującego Holendra

no jasne, że wiemy - niezapomniany Dunkin' Dutchman, Rik Smits :D

rzeczywiście bardzo trafne porównanie :]

 

taka bardziej ciekaowstka niz uwaga - ze mimo iz chinczycy maja tego neta w kazdej wsi to tez oni jako jedyni na swiecie maja tego neta ocenzurowanego :>

oj nie tylko oni - z tego co wiem w fundamentalistycznych krajach arabskich też jest to na porządku dziennym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo iz chinczycy maja tego neta w kazdej wsi to tez oni jako jedyni na swiecie maja tego neta ocenzurowanego :>

nba.com im nie cenzurują, a już napewno nie cenzurują strony do głosowania (założę się, że Yo jest zaznaczony na czerwno, a może nawet jest automatycznie umieszczony przy nim ptaszek bez możliwości odznaczenia :lol: ) i pewnie strona do głosowania to na każdym kompie strona startowa :wink:

nie zgodzę sie tylko w kwestii krytyki Yao w starciach z Wallace'em i jemu podobnymi - tak jak powiedziałeś, Ming jest od niego o 20 cm wyższy i ciężk wobec tego wymagać żeby za nim nadążył...w obronie sobie przeciw niemu wyraźnie nie radził, bo jest to najzwyczajniejszy w świecie mismatch

Zgadza się, ale nadal rozpatrujemy Yao jako potencjalnego dominatora, a jako taki powinien spokojnie radzić sobie z grą przeciw tym nizszym (w końcu który jest wyższy od niego- kolega z Chin Yao Yao :roll:). Ja rozumiem co znaczy grac przeciw niższym bo sam najczęściej tak gram, ale on będzie musiał przez całą karierę zapieprzać za niższymi i pewnie szybszymi i będzie musiał w pojedynkach z nimi wypadać lepiej niż w tym meczu z piątku. Nie każdy C w lidze ma taką motorykę jak Wallace, ale nie każdy też jest tak słaby w ataku. Weźmy chocby Magloire'a (tego sprzed urazu). Nie za szybki, wysoki. Czy Yao potrafiłby go zdominować- nie wydaje mi się. Moze zagrałby przeciw niemu dobre spotkanie bo Jamaal nie jest wybitnym obroncą, ale w ataku jest o niebo lepszy od Bena, a to mogłoby zakończyć się dla Yao szykimi faulami

wiadomo, że odstaje od wielu graczy, nawet tych rasowych centrów, jeśli chodzi o motorykę i nie ma się co dziwić i go krytykować, że Wallace go wyprzedza w trumnie (szczególnie w pierwszych krokach) i wyżej skacze...

Ok odstaje, Shaq jako domunujący C w wielu elementach również odstawał, a jednak swoje warunki fizyczne potrafił wykorzystać, żeby zdominować ligę. Yao niema masy, ale ma wzrost, który pozwala mu mieć zadatki na dominację- problem polega na tym, że on tych warunków nie potrafi odpowiednio wykorzystać, choć uczy się przecież od samego Ewinga, który nie dość, że potrafił wykorzystać warunki to jeszcze swoją wielką wszechstronność w grze. Ja go nie krytykuję za brak motoryki, a jeśli tak wyszło to nie celowo. Ja go krytykuje za brak umiejętnośc do wykorzystania swoich walorów w taki sposób żeby zatuszowac niedoskonałości- tak jak robili to inni dominujący gracze, którzy grali w Lidze

a co do ataku, to tam Yao parę razy zaimponował, no nie powiesz...kilka razu umiejętnie przepchnął i przestawił Wallace'a

Jasne, głównie w pierwszej kwarcie o czym już pisałem, ale czy to były akcje, które pozwoiliły mieć jakieś podstawy do pisania, że ma szansę zdominowac grę w tym meczu- nie. Yao miał kilka dobrych minut i tego nie neguję, nawet o tym pisałem w temacie o C+, ale tych akcji było zdecydowanie za mało, nawet jak na jedynie solidnego gracza. Czym dalej tym grał gorzej, coraz mniejsza aktywność, produktywnośc i co ważne skutecznośc lecąca w dół. Ba, nawet jeli brać pod uwagę próby gry z piłką to było słabo, do tego te nieszczęsne wymuszone przez Bena ofensy i straty

inni centrzy już tak łatwo sobie z Yao nie radzą...

Może nie tak łatwo, bo to wynika z faktu, że nie są tak doskonałymi obrońcami, ale czy Yao wypada przy nich o wiele lepiej- czy nie łapie szybkich i niepotrzebnych fauli, czy nie daje się ogrywać pod samym koszem, czy nie pozwala sobie zbierać piłek z tablic. Pozwala, a do tego nie potrafi swoją grą w ataku stłamsić przeciwnika, sprawić, że koleś będzie myślał dwa razy jakim sposobem powstrzymać Minga, że będzie miałe pełne portki na myśl o grze przeciw Yao- nie gra tak i tak grał moim zdaniem nie będzie, przynajmniej nie sprawia takiego wrażenia. On jest właśnie za miły do tej roboty- nie ma maniery gwiazdy, ale niema też jaj gwiazdy i już ten jeden argument skreśla go z listy kandydatów na dominację na C po odejściu Shaqa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można Yao krytykować ale trzeba spojrzeć obiektywnie na pare szczegółów:

 

1. Yao jest jeszcze młody, ma 25 lat i dalej sie uczy gry w kosza! ( przygodę z koszem na wysokim poziome zaczął stosunkowo późno)Ocenimy go za 3-4 lata.

2. Słabsze statsy w zbiórach ( porównując do Cambiego) podyktowane są ustawieniem i liczbą zbiórek Tracego oraz faktem kontuzji Martina i Nene w Denver ( trudniej wygrywać ale łatwiej wykręcać statsy)

3. Yao to ogromna presja ale i szok kulturowy ( facet nie wszystko może rozumiec co się dzieje dookoła niego nawet jak w USA jest parę lat)

4. Jest jeszcze szara strefa NBa ( pamietacie co robił zazdrosny Isiah w 1 AllStrars z Jordanem???- coś mi się zdaje że Yao też ma pod górkę!!! )

5. Argumenty z meczu z Pistons może i trafne ale Tłoki są już maszyna działającą a rakiety na razie niewypał. poczekamy zobaczymy.

6. Ja też nie za bardzo lubię Yao ale nie wiem dlaczego! Ani wielu meczy jego u nas nie pokazywali a i facetem prywatnie podobno jest ok.

7. promowanie Yao to pompowanie zysków z miliardowych Chin. Nie znamy nawet wierzchołka góry lodowej. może jakby Yao wyskoczył w koszulce WOLNOŚĆ DLA TYBETU więcej ludzi by go pokochała. A tak to zyje sobie "mały" człowieczek w wielkiej lidze spokojnie. W wielu aspektach podobny do cichego Duncana któremu tez nieraz sie oberwało za bezbarwność!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Yao jest jeszcze młody, ma 25 lat i dalej sie uczy gry w kosza! ( przygodę z koszem na wysokim poziome zaczął stosunkowo późno)Ocenimy go za 3-4 lata.

Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że potrzebuje czasu, żeby dojżeć, ale rozpatrujemy to jego potencjalną dominację na pozycji C nie tylko na Zachodzie, ale i w całej NBA. A jeśli ma kiedyś dominowac to już teraz powinien zdradzać jakiekolwiek oznaki swietnej gry, ktore zdrzają mu sę wyjątkowo rzadko jak na czołowego C Ligi. Powtarzam- ja nie uważam, że on jest słaby, uważam go za solidnego wszechstronnego gracza, ale bez szans na dominację z powodów które przytoczyłem

2. Słabsze statsy w zbiórach ( porównując do Cambiego) podyktowane są ustawieniem i liczbą zbiórek Tracego oraz faktem kontuzji Martina i Nene w Denver ( trudniej wygrywać ale łatwiej wykręcać statsy)

Co się ma Mattin i Nene to zbiórek Minga? Zastosowałeś jakieś porównanie, ale tak to zagmatwałe, że wyszło, że z powodu kontuzji Nene Yao w porównaniu z Cumbym mniej zbiera

3. Yao to ogromna presja ale i szok kulturowy ( facet nie wszystko może rozumiec co się dzieje dookoła niego nawet jak w USA jest parę lat)

Nie przeceniał bym tak bardzo tego "szoku kulturowego", o ktorym piszess. Owszem życie w USA jest na zupełnie innym poziomie, ale on jest już w NBA 4ty sezon, do tego czytałem, że swietnie odnalazł się w USA i nie wydaje się mieć kłopotów z faktem, że gazety które kupuje pełne są ataków na prazydenta USA co w Chinach jest nie do pomyślania :wink:

4. Jest jeszcze szara strefa NBa ( pamietacie co robił zazdrosny Isiah w 1 AllStrars z Jordanem???- coś mi się zdaje że Yao też ma pod górkę!!! )

Jakoś mi się nie wydaje. Kiedyś pod górkę miał Shaq jak w rookie season powiedział, że może spokojnie rywalizować z uznanymi C i być nawet od nich lepszy, podgórkę miał Answer jak po jednym ze spotkań powiedział coś podobnego, co zdegustowało opinię publiczną, ale dlaczego pod górkę ma mieć Yao. Chłopak jest grzeczny i ułożony aż do przesady, do tego pod ciągłą opieką rodziców, którzy nie pozwalają mu na ekscesy. Gdyby w jakiś sposób chciał się wypromować mówiąc podobne przeczy jak w/w gracze to rozumiem, a tak- za co miałby byc ciśnięty- za bycie obiecującym C w NBA- tak to cisną każdego, nie tylko tak rozreklamowanego zawodnika jakim jest Ming

5. Argumenty z meczu z Pistons może i trafne ale Tłoki są już maszyna działającą a rakiety na razie niewypał. poczekamy zobaczymy.

Celowo pominąłem grę Yao przeciw obronie zespołowej Pistons i skupiłem się na pojedynkach 1&1 z Wallacem, żeby własnie takich argumentów uniknąć. Chciałem pokazać, że przyszły dominator nie potrafi ograc w ataku 20 niższego rywala, a w obronie daje sięogrywać ułomkowi ofensywnemu

6. Ja też nie za bardzo lubię Yao ale nie wiem dlaczego! Ani wielu meczy jego u nas nie pokazywali a i facetem prywatnie podobno jest ok.

Dla mnie Yao jest neutralną postacią. Gra sobie bo gra- biega taki patyk po boisku i jeszcze chwilami wygląda w grze bardzo pozytywnie. Ja do niego nic niemam, ale za potencjalnego dominatora na pozycji C uznać go nie potrafię- to niema nic wspólnego z sympatią lub jej brakiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontuzje w denver maja oczywiście wpływ na statsy (rewelacyjne) Marcusa nie Yao. to jest oczywiste. A porównanie wynika stąd, że są już głosy że tragedią będzie znów Yao w S5 ASG zamiast Cambiego!. Wróca wszyscy w denver ( podobno operacja Nene sie udała) i gra Cambiego moze nie byc juz taka skuteczna i widowiskowa. A jest to ważne w kontekście pytania jeśli nie Yao to kto?

Shaq, B.Miller, Zo ( nadal silny) Ilgauka? coś czuję jesteśmy skazani na Yao!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joseph ja po prostu jak usłyszałem o Yao to uważałem, że będzie bustem :) właśnie dlatego, że media go tak reklamowały strasznie więc kiedy teraz jest dobrym graczem, nie żadnym dominatorem nie jestem jakoś strasznie rozczarowany jego grą. Im bardziej oni mi kogoś przedstawiają jako kolejnego Jordana kolejnego dominatora na miarę Shaqa tym bardziej sceptycznie jestem do niego nastawiony 8)

 

Zgadzam się, że powinien sobie radzić lepiej przeciwko niższym rywalom, ale weź pod uwagę także to, że faktycznie kiedyś było więcej klasowych centrów w NBA, ale przepisy też się zmieniły, strefa, innne spojrzenie przez sędziów na przewinienia, teraz liga stara się za wszelką cenę wypromować niskich skocznych graczy, kiedyś jak oglądało się grę wielkich centrów lat 90-tych to takie przewinienia jak często gwiżdżą sędziowie Yao w życiu nie odgwizdaliby Olajuwanowi czy Ewingowi oni mieli grać jak najdłużej ich gra była eksponowana, pozwalano na twardszą walkę, Mingowi gwiżdżą czasami takie przewinienia, że śmiać mi się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A porównanie wynika stąd, że są już głosy że tragedią będzie znów Yao w S5 ASG zamiast Cambiego!
Chcę zauważyć, że Marcus już poprzednie dwa sezony miał udane i jego wyskok formy to niejest coś co powinno Cię zaskoczyć. Fakt, ma teraz więcej swobody, ale czy to tak faktycznie jest, że przez kontuzje kolegów gra lepiej. Zauważ, że on teraz ma 2 razy wicej zadań w grze pod tablicami. Nie ma już wszechstronnego Nene, który i w obronie i w ataku wspierał Nuggets, niema Martina, który w ataku skupiał na siebie uwagę obrońców przez co Marcus miał więcej miejsca, a jednak pomimo faktu, że obrona skupia się na nim bardziej potrafi tak świetnie grać zarówno w obronie (co nie jest nowością) jak i w ataku, którym nigdy specjalnie nie imponował. Myślę, że to po części zasługa dojżałości jaką osiągnął Cumby, a nie tylko braku konkurencji wśród wysokich w drużynie :wink:

Shaq, B.Miller, Zo ( nadal silny) Ilgauka? coś czuję jesteśmy skazani na Yao!
A ja widze to tak: Amare, Howard, Curry (zdrowy), Bayum (być może wyrobi się chłopak)- to jest przyszłość, zwłaszcza tych dwóch pierwszych, a C Lakers- niewiem wielu przepowiada mu dobrą karierę, a treningi z Jabbarem też na marne nie idą

Zgadzam się, że powinien sobie radzić lepiej przeciwko niższym rywalom, ale weź pod uwagę także to, że faktycznie kiedyś było więcej klasowych centrów w NBA
Tak, było ich więcej ale to nie znaczy, ze teraz jest trudniej zdominowac strefę podkoszową- moim zdaniem łatwiej i zawsze to powtarzam choćby przy okazji gadek o dominacji Shaqa. Nie twierdzę, że nie zdominowałby Ligi, bo miał potenchjał (i go wykorzystał), ale zawsze byłem zdania, że bieda na pozycji C bardzo mu ułatwiła zadanie. Teraz kiedy C w NBA jest jeszcze mniej powinno byc jeszcze łatwiej, a tymczasem Yao ma problemy z grą przeciw wielu niższym i mniej uzdolnionym C, choć połowa z nich jest skrzydłowymi

przepisy też się zmieniły, strefa, innne spojrzenie przez sędziów na przewinienia[...] kiedyś jak oglądało się grę wielkich centrów lat 90-tych to takie przewinienia jak często gwiżdżą sędziowie Yao w życiu nie odgwizdaliby Olajuwanowi czy Ewingowi oni mieli grać jak najdłużej
Prawda jest taka, że graczom o statusie gwiazdy nie gwiżdze się wielu fauli. Ming jeszcze sobie nie wyrobił opini gwiazdy i jeśli będzie nadal tak grał to szybko sobie nie wyrobi. Będzie dobrym wszechstronnym graczem, prawie gwiazdą która będzie reprezentowała rokrocznie Zachód w ASG. Oczywiście teraz sędziowanie ma większy wpływ na grę centrów, ale zauważ, że wielu tych dobrych potrafi ustrzec się przed problemami z faulami. Shaq, Wallace, Cumby czy Miller potrafią grać skutecznie i nie zasługiwać na gwizdki, a już napewno nie łapią tak często głupuich przewinień. Oczywiście wszyscy są dporo dłuzej w NBA od Chińczyka, ale po 4 sezonach w NBA powinien już niektóre swoje nawyki wyciszyć, a tak niestety niejest.

Yao ma trendencję do łapania głupich przewinień i to jest jego gówny problem. Nie faule, które przypadkowo łapie, tylko te, które łapie automatycznie kiedy widzi, ze gracz ataku robi penetrację. Piałem już- on nie będzie w stanie całkowicie wyzbyc się swoich nawyków, bo jeśli tego mu sę nie wypleniło w czasach nauki gry w basket to teraz jest już na to za późno. Może poczynić w tym elemencie postępy, ale napewno nie sprawi, że to przestanie być jego problemem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, było ich więcej ale to nie znaczy, ze teraz jest trudniej zdominowac strefę podkoszową- moim zdaniem łatwiej i zawsze to powtarzam choćby przy okazji gadek o dominacji Shaqa. Nie twierdzę, że nie zdominowałby Ligi, bo miał potenchjał (i go wykorzystał), ale zawsze byłem zdania, że bieda na pozycji C bardzo mu ułatwiła zadanie. Teraz kiedy C w NBA jest jeszcze mniej powinno byc jeszcze łatwiej, a tymczasem Yao ma problemy z grą przeciw wielu niższym i mniej uzdolnionym C, choć połowa z nich jest skrzydłowymi

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy bo z tym co napisałeś tutaj ja się całkowicie zgadzam :) Chodziło mi właśnie o przyznanie racji Tobie , że faktycznie było kiedyś w porównaniu z dzisiejszymi czasami więcej klasowych centrów więc teraz Yao przy mniejszej konkurencji powinien mieć łatwiej, ale zmiany przepisów itd to także utrudniają. Trochę chyba zamotałem tak chyba będzie wszystko jasne :P

 

Teraz tak cóż z pewnością wiele fauli wynika z jego winy, są one często głupie i niepotrzebne, ale kiedyś z kumplem dyskutowałem na ten temat i zacząłem się dlatego przyglądać tym jego przewinieniom i wiele z nich nie powinno mieć miejsca a z jakiegoś powodu jednak ma. Są po prostu gracze, którzy mają większe luzy u sędziów a są tacy, którzy ich nie mają, podałbym jako przykład Bryanta, który status gwiazdy raczej ma, ale sędziowie raczej uwagi na to nie zwracają, i dostaje mniej gwizdków niż inni gracze z jego pozycji o podobnym statusie, ale w tym przypadku byłbym o stronniczość posądzony :wink: Yao dominować tak jak powinien nie będzie moim zdaniem nie dlatego, że popełnia głupie błędy w ataku czy w obronie, czy z powodu gwizdanych czy nie gwizdanych fauli, ale dlatego, że za mało w nim po prostu twardego sk****syna (sorki za wyrażenie, ale chyba najlepiej tutaj pasuje :) ) są warunki fizyczne, jest talent, ale nie ma jaj.

 

Yao to dobry gracz, ale nie jest to ktoś wokół kogo chciałbym budować drużynę a już na pewno nie wokół niego jako samotnego lidera, ale w sytuacji kiedy gra z niskim graczem jak T-Mac to jako druga opcja myślę, że jest naprawdę fajnym rozwiązaniem, sam drużyny nigdzie nie zaprowadzi, ale grając z niskim gwiazdorem kto wie. Jak pisałem w ostatnim poście jest lepszy niż ja się spodziewałem, że będzie jak przyszedł do NBA a jak ktoś spodziewał się po nim zbyt wiele to cóż jego problem 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie było kiedyś w porównaniu z dzisiejszymi czasami więcej klasowych centrów więc teraz Yao przy mniejszej konkurencji powinien mieć łatwiej, ale zmiany przepisów itd to także utrudniają. Trochę chyba zamotałem tak chyba będzie wszystko jasne

Aha to o to Ci chodziło, spoko już zakumałem. Mi to trzeba jak chłop krowie na rowie

Są po prostu gracze, którzy mają większe luzy u sędziów a są tacy, którzy ich nie mają, podałbym jako przykład Bryanta, który status gwiazdy raczej ma, ale sędziowie raczej uwagi na to nie zwracają, i dostaje mniej gwizdków niż inni gracze z jego pozycji o podobnym statusie, ale w tym przypadku byłbym o stronniczość posądzony :wink:

Jak nie paluszek boli KB, to sedziowie mu nie popuszczają, a innym razem buty będzie miał źle zawiązane. Jak ktos jest cienki to wszystko mu przeszkadza :P

dlatego, że za mało w nim po prostu twardego sk****syna (sorki za wyrażenie, ale chyba najlepiej tutaj pasuje :) ) są warunki fizyczne, jest talent, ale nie ma jaj.

Tu się w 100% zgadzam. On jest poprostu za miły do tej roboty, podobnie jak kiedyś za miły był Hill czy później Allen, choć moim zdaniem on oprócz jaj niema jeszcze czegoś, co pozwala mi stawiac go w hierarchii za tymi panami

Jak pisałem w ostatnim poście [Yao] jest lepszy niż ja

Nie, no nie badź taki skromny- cos chyba potrafisz z piłką zrobić :twisted:

 

PS: Co ten Bryant na Twoim avie ma takie białe łapy :roll: Wybiela się jak Jackson? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.