lorak Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 (edytowane) nie zaszkodzi nowy temat, bo to, co powiedział Cuban jest szalenie ciekawe. http://www.youtube.com/watch?v=V4z7mamBwMc&feature=player_embedded#! najlepsze jest jak Cuban zapytał Skipa o konkrety w bronieniu LeBrona na post, a ten wyskakuje z bzdurami w stylu "hard". no nie mogę. albo jeszcze lepsze było pytanie o strefę : D Cuban idealnie wypunktował ignorancję ekspertów tego typu, którzy zamiast o grze gadają o hard, mentalności i wanted more, a o koszykówce wiedzą mniej niż dwuletnie dziecko. poza tym zwróćcie uwagę na to, że Cuban uchyla też rąbka tajemnicy jak przygotowuje się do bronienia takiego gracza jak James: statystyki to podstawa (i to zapewne również z regular - on ma znaczenie, wbrew temu, co niektórzy z was próbują nam wcisnąć; Cuban mówi, że teraz każda drużyna zbiera dane odnośnie wszystkiego co się dzieje na boisku). dzięki temu wiedzą jakie są tendencje danego gracza, jakie jest prawdopodobieństwo że z danej pozycji w danym zagraniu odniesie sukces i przygotowują się na to, aby te szanse na skuteczną akcję zminimalizować. niby oczywiste, ale w świetle tego całego medialnego gadania o hard i wanted it more znika też to, że najważniejsze jest przygotowanie. wygrywa drużyna lepiej przygotowana, a nie ta, która gra bardziej hard (Cuban to dobrze skomentował pytając Skipa, czy uważa, że Durant nie starał się wystarczająco). no i w sumie Cuban dostarczył też mocnych argumentów ku temu, aby powiedzieć, że LeBron jest taki sam, jak był rok temu (i miami właściwie też - grali i grają po rileyowsku). różnicę w finałach zrobiło przygotowanie defensywne mavs/thunder (Brooks nie zrobił nic, wręcz szkodził oklahomie, Carlise za to fantastycznie rozpracował heat), adjustments Spo (np. small ball) plus oczywiście niesamowita forma rolesów (Cuban powiedział, że LeBron przeciw mavs częściej wykonał dobre zagranie niż złe, ale rolesi nie trafiali; teraz wpadało im aż za bardzo). Edytowane 23 Czerwca 2012 przez lorak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 good shit. uwielbiam cubana, a dyskusja ze skipem przypominala mi dyskusje profesora ze studentem, ktory przeczytal 2 ksiazki i uwaza ze pozjadal wszystkie rozumy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesus Shuttlesworth Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 widzialem to wczoraj,smieszne jak cuban,self-made millionaire w koszulce ze smerfem wpada do studio i robi ze skipa idiote. z drugiej strony to smutne,ze gosc jak bayless,zarabiajacy ciezka kase jako 'ekspert' od nba,nie ma zielonego pojecia o czym mowi,a wszystko,za co dostaje hajs to tak naprawde gadanie glupot i wartosc rozrykowa.Razem ze stephenem a tylko dra morde i mowia kontrowersyjne rzeczy,zeby bylo o tym glosno. zgodzilbym sie tez z Cubanem a propos porownania defensyw - moze niekoniecznie dallas byli 'smarter',raczej bardziej doswiadczeni i naturalnie latwiej bylo im wyegzekwować taki a nie inny plan defensywny. btw Lorak widziales ten fragment jak Jalen Rose pojechal po skipie i nabijal sie z jego 'osiagniec' w koszykowce licealnej?Skip nie ma ZADNEGO autorytetu,obnazyli go jako klamce i ignoranta jesli chodzi o koszykowke...no ale ze ESPN teraz bardziej pudelek to gosc bedzie mial swoja prace. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek9020 Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Skip Bayless to żaden ekspert. To albo ultimate troll, albo po prostu idiota do potęgi. Oglądanie jego "konwersacji" ze Stephenem A to moja codzienna rutyna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasquez Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 (edytowane) zabawne, sami gracze o tym mówią i niezmiennie to podkreślają. Wszyscy wielcy rywalizatorzy w historii zawsze mówili o "eye of the tiger", o 'refuse to lose", o "do or die" i innych takich. wiem, ze to nie ekspert od koszykówki, ale... Zbigniew Boniek powiada "dobrym piłkarzem od szyi w dół umie być bardzo wielu, od szyi w górę -p tu się zaczyna proces oddzielania mistrzów i zwycięzców od przeciętnych grajków" [cytat niedosłowny, rzecz z audycji Gość Radia Zet z ost. tygodnia, ew Kropki nad i, nie pamiętam dokładnie]. I to można znakomicie odnieść do każdego sportu, także zespołowego. Nie rozumiem ludzi, którzy tę część gry zupełnie bagatelizują. Czy gracze są pozbawieni układów nerwowych ? Technika, taktyka - wiadomo, ważne. Ale to nie wesoły duecik, a trójkącik. Własnie z psychomentalną stroną gry. Tyle się w każdej dyscyplinie sportu mówi o psychologii, o nastawieniu, o sposobach motywacji, inspiracji, wzmożenia koncentracji i wyłączania się na rzecz pelnego effortu. A tutaj wyjdzie Cuban, coś tam naplecie i gotowe - co to ma być za autorytet ? dlaczego jedna opinia nagle wyrasta ponad inne, neguje inne ? mam wrażenie, ze większość tych, którzy negują psychomental, to jednak ludzie, którzy nie grali w koszykowkę. Będąc na boisku, to się naprawdę wpizde czuje, że ktoś ma drajw, ma agresor, że"chce bardziej". k****, ile się w życiu potencjalnie równych sobie, albo lepszych zgięło własnie wolą, włażeniem im na psyche, trasztokiem, i innymi bajerami... Czy ty, LOrak tego doświadczyłeś kiedyś ? I co wtedy zrobiłeś ? Poleciałeś po statystyki, żeby się uspokoić ? Czy wkurwiony i skoncentrowany obrońca nigdy cię nie skonfundował ? Czy nigdy nie poczułes się niepewnie ? Nigdy nie poczułeś potrzeby spięcia się w sobe, zeby nie zostać zajebanym koszykarsko ? hę ? Na poziomie NBA to wygląda inaczej ? Nie może wyglądać inaczej. Tam - też tylko ludzie, tacy jak my. KOszykówka wszędzie jest taka sama, w tym względzie. Całe to pi****lenie Cubana ma jedno na względzie - trzeba wybielić Lebrona. Trzeba wyprać jego przeszłośc. OBrązowić. KRÓL nie może być facetem, który ma w biografii epizody zwykłej CIPOWATOŚCI. Juz nie wystarcza " BYŁ cipą, ALE dojrzał i zmężniał". NIE, on NIE MÓGŁ być cipą. To trzeba anulować, spalić teczkę. NIE BYŁO ŻADNEGO "BOLKA". To jest k**** zszywanie lebronowej rozklapichy. I dla tej operacji tacy jak Cuban gotowi są totalnie zanegować coś, co jest w sporcie oczywistością. To nienormalne. A tutejsi to podchwytują, zamiast spuścić śmiechem. Ale nie dziwię się, Lorak od dawna próbuje sprowadzić basket do NBA cyferek, więc bardzo mu na rękę taka szarża Cubana. Rzecz sprowadza się do tego, ze "hard" nie da się zapisać w cyfrach, ani pokazać na wykresie. Tak jak nie da się pokazać cyframi zachwytu nad freskami z Kaplicy Sykstyńskiej, wzruszenia muzyką Czajkowskiego, albo smutku po śmierci kochanego człowieka. Dla Cubana i Loraka takie emocje nie istnieją. Gdyby istniały, to może by rozumieli, dlaczego "hard" jest tak istotne w koszykówce, w ogole w sporcie. Grają charaktery ludzkie, słabości, momenty, nastroje itd. Psychologia dązy do tego, żeby zrobić z graczy cyborgów. I teraz : jesli gracze podlegają procesom psychomentalnym, bo sa ludźmi - to Cuban i jego Lorak są w dupie. a jeśli gracze nie podlegają procesom takowym, to Cuban i Lorak są w dupie jeszcze bardziej, bo to jest do osiągnięcia [w czystej teorii] wyłącznie na drodze wyczerpującego procesu treningu mentalnego. Lorak, jesli znajdziesz chwilę, poczytaj "Anpfif" Tony Schumachera. Tam jest sporo o treningu mentalnym zawodowego sportowca. A to był piłkarz z lat 80-tych... Negowanie psychomentalu w sporcie, to jak negowanie istnienia anabolików w zawodowej kulturystyce. NOnsens oczywisty. taktyka szalenie wazna. technika wiadomo. atletyzm jasne. ale, zwłaszcza dzisaj, sfera mentalna to już jedyny obszar, wktórym mozna zrobić znaczącą róznicę m/graczami, całymi zespołami albo róznicę jakąs znacząco zniwelować. w "Grać i wygrać" facet, który "trochę" zna środowisko NBA pisze o tym dobitnie : "mecze NBA rozstrzygają sie w sferze mentalnej, silny zespoł nagina wolę słabszego, wie jak się przygotować do gry na obcym terenie, jak się zainspirować". MOże on powinien zostać autorytetem, a nie jakiś dobrze odżywiony facio, ktory za pieniądze kupuje szacunek ? jeśli jakiś grajek z post up ciśnie i nie napotyka oporu, to k**** jak można NIE POWIEDZIEC : hej, bardziej hard, bardziej hard, nie ustępuj mu, niżej nogi, napnij ciało, nie pękaj. Technikka może być ok, ale jak nie ma woli i determinacji, to co z tego zostaje ? "Hard' jako lek na wszystko jest też przesadą. Wszystko się liczy, statsy też, w odpowiedniej propoprcji. Ale negowanie "hard" "wanted more" ? To jakiś kretynizm laików. To jest właśnie ignorancja. Edytowane 23 Czerwca 2012 przez vasquez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesus Shuttlesworth Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 no tak,ale skip totalnie wykluczyl udzial obrony dallas w pasywnosci lebrona podczas tamtych finalow,co wytknal cuban niby zostawili lebrona a on tam stal i nic nie robil?dupa,obrona byla tak ustawiona aby nie mogl dostac pilki w swoich 'sweet spots' etc.To glowny zarzut cubana do skipa - przejaskrawia to wszystko w jedna strone a wszystkie swoje opinie opiera na cliche i generalizacjach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasquez Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 nikt Lebrona do parkietu nie przykleił. mógł atakowac, biegać, wchodzić, zmieniac ustawienia obrony swoim ruchem. nie zrobił nic, albo bardzo niewiele, w tym kierunku. jasne, ze Thunder zagrali gorszą defense od Mavs. poza tym, "sweet spots", to może być przyczynek do rozmowy o jego statline w tamtych finałach, ale nie jest to, imo, żaden argument w kwestii owej bierności. To nie role player, ktory wchodzi na 3 rzuty za trzy z rogu i wobec ustawienia obrony nie może dostać spotów. To superstar, od którego oczekiwano kreatywności i agresora. to gołym okiem widać... Cuban podnosi rangę mistrzostwa i Lebron-stop SWOICH Mavsów. Lorak ma "argument" pod swoje herezje i za swoim ulubionym graczem. Równie dobrze mozna zapytać złodziejów o opinię w sprawie sensowności istnienia sejfów bankowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Skip jest żartem, ale Stephen A. Smith jest dużo mądrzejszy i warto go posłuchać nieraz. Dlatego najlepiej żeby spierdolił z ESPN. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesus Shuttlesworth Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 @vasquez no jasne,ze cuban bedzie tak argumentowal,aby poprawic notowania tamtych mavs,nie mozesz jednak zaprzeczyc,ze przynajmniej czesc z jego uwag jest celnych. Skip totalnie olewa defensywe mavs jako factor.Cuban natomiast totalnie odrzuca psyche graczy i wyskakuje z dosyc odwaznym twierdzeniem,ze kazdy zawsze chce tak samo i kazdy walczy tak samo ostro. bede sie bawil w adwokata diabla troche,bo nie znosze lebrona za jego 'persone',ktora kreuje w mediach (nie za gracza,zeby bylo jasne - jest swietnym koszykarzem,ma swoje wady ale bez przegiecia) ale troche za bardzo na niego wsiadasz. cos co mnie najbardziej irytuje w koszykowce amerykanczykow to ten caly wymysl o 'the man',liderze,ktory oddaje ostatni rzut na win,grajacym hero ball nie wazne czy jest to open layup czy stepback fadeaway troja z 3 wyciagnietymi obroncami na sobie.Lebron jest stosunkowo inteligentnym graczem,dla jednych jest to wlasnie oznaka,ze nie ma instynktu zabojcy,dla innych jest to 'good basketball play' i dobra decyzja na boisku.Dla przykladu seria vs wizards,kiedy zamiast sam rzucic za 3 podawal do damona jonesa w rogu.Jedni powiedza - unika odpowiedzialnosci,inni powiedza 'zajebiste podanie do pustego 40%+ strzelca obwodowego'.Oczywiscie,sa przyklady kiedy lebron przegina i zamiast rzucac samemu szukal jeszcze na sile lepszego rozwiazania (allstar game podanie przez pol obrony i smiech bryanta + melo 'shoot the fucking ball').Jesli bedziesz pamietac o tym,ze lebron to jest inteligentny gracz,ktory szuka lepszych rozwiazan na boisku to troche blednie ten argument o hot potato.Skoro nie ma dobrej pozycji,nie jest w swojej comfort zone,to bedzie szukac kogos lepiej ustawionego.Jesli obrona nie pozwala ani mu,ani rolesom - inaczej,jesli zamyslem obrony bylo wymuszenie tego oddawania pilki tak aby przykryc rolesow,to mamy potem akcje jak z tamtych finalow. takie tylko moje 0,25 pensow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowo Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Cuban jest zajebistym gościem a Skip największym debilem ale nie wiem co tak zszokowało cię Lorak? Teraz w każdym sporcie scouting i tym podobne rzeczy są na takim poziomie, że wiedzą kto jak gra i tak jak Cuban mówi układają grę pod zawodnika. Natomist z dwoma rzeczami ja się nie zgodzę:- jakoby to James grał nieźle zeszłe finały tylko oni zabrali mu jego ulubionego miejsca itd. On miał dostać gałe i wpierdalać się w strefę lub rzucać mid range a znikał kompletnie. Rozumiem, że strefa ma na celu ograniczenie wjazdów ale Lebron zanikł i nie brał na siebie odpowiedzialności. - To co mówił o Dirku. On w zeszły roku trafiał wszystko. Po prostu rzucali mu gałę i on ttrafiał- game winnery, przez ręce, long range itd. Był nie do zatrzymania przez nikogo a drużyna po prostu wrzucała mu piłkę na iso do jego ulubionych stref. A końcówki roztrzyga się w głowie Lorak a nie w statystykach. W clutch można pomóc zespołowi jak robi Doc/Pop ale koniec końców ktoś piłkę bierze i ma trafić a James tego nie robił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesus Shuttlesworth Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 erm,nie wiem czy rozumiesz dzialanie strefy,ale ona wlasnie ma odcinac penetracje,wiec wpierdalanie sie w nia z gala troche odpada.Do tego jego skillset jest taki a nie inny - wszyscy wlacznie z moja mama wiedza,ze lepiej aby james rzucal jumperki niz pakowal sie pomalowane.Jesli masz do wyboru jamesa jumperkujacego albo penetrujacego wybierasz bramke nr 1 10 na 10 razy.To ze czasami mu siedzi i trafia seryjnie nie znaczy,ze to jest cos,czym pokonuje druzyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowo Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 nawet moja mama wie, że jak pakujesz się w strefę to powstają passing lejns (tak jest hipstersko podobno) i tworzą się open looki, więc jak nazywam się Lebron James to lece w strefe 8/10 possessions a nie stoje na obwodzie i paczam czy wygramy czy nie. James jest full package, ma przegląd pola itd. porównanie do Magica trafne wg. mnie ale nie wybielajmy na siłę jego wad. Wade roktemu potrafił cokolwiek próbować a jest klasę gorszy od Jamesa. A to, że podejmuje dobre decyzje i często oddaje do kolegi jak to nazwałeś 40% shooter to okej ale jak pokazało tych kilka lat nie przyniosło to skutków w crunch time. Zresztą argument, że tego chciała obrona Dallas jest kiepski bo tak samo obrona reaguje/reagowała na KB, TD, KG, Shaqa itd. Każdy miał jakiś gameplan aby ich zatrzymać a oni znajdowali sposób aby ich wyruchać. Nie zawsze ale jednak oni próbowali a nie stali czekając na cud. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesus Shuttlesworth Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 nie przynioslo skutkow w crunch time w czasach cavs bo james nie mial po prostu skladu.Nie wiem czy w finalach byl chociaz w pozycji aby oddac rzut,ktory wygra mecz. kiepski? argument o obronie dallas? popatrz na teamy jakie mial bryant,duncan,garnett czy shaq.To nie sa one trick ponies jak w przypadku miami,gdzie mamy iso play i to w zasadzie wszystko.Duzo trudniej zatrzymac ekipe,ktora potrafi grozic z podkosza,obwodu i z ksiezyca niz taka,ktorej gra opiera sie na penetracjach dwoch obwodowych. i niejako potwierdzasz moje swoje o tym superstaryzmie w usa - bryant probowal,nie stal czekajac setki razy,przez co czesc go chwali (nie boi sie oddac rzutu)a wszyscy nie-fani lakers jebia po uszach bo oddaje glupie rzuty i potrafi pogrzebac zespol. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Allen35 Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Wowo no offence ale cos chyba Ci sie pomililo . Obrone strefowa wlasnie jest po to aby powstrzyc wjazdy pod kosz. a Najlepiej sie ją rozbija grajac szeroko , z duzo iloscia podan i celnymi trójkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasquez Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 @jesus ja nawet tego Skipa, czy jak mu tam - nie znam, z komentatorów amerykańskich, to znam tylko Shaqa ;] odnoszę się wprost do tego, co Lorak napisal, ze "ośmieszono ekspertów od hard, want it more", zaś "wywyższono znów statsy", czyli do jego inauguracyjnego postu. Slowem, Lorak jest jak ślepiec, który drwi sobie z rangi twórczości Rafaela, bo nie da się jego obrazów zobaczyć za pomocą braila. Stawia swoją ułomnośc w centrum i oznajmia, że jesli według kryteriów, ktore ona wyznacza, czegoś nie da się dotknąc, to ono nie istnieje, a reszta ma omamy i bredzi. inteligentne rozwiązanie, czyli - jakie ? nie widzę specjalnie wielkiego potencjału intelektualnego w bierności. Zawsze mozna kręcić kołem w drugą stronę, w stronę właśnie "right plays", defensywnych utrudnień, etc. To będzie fajnie wyglądało, bo można wziąc kolejne sety i dowodzić, ze on sobie stoi, oddaje albo podpioera się pod boki,bo "patrzcie, jak ta defense stoi, on nie ma ruchu". I to będzie wyglądało jak "czytanie gry". Natomiast kiedy powiesz "no dobra, ale dlaczego nie zrobił żadnego ostrego ruchu, drajwu, dlaczego nawet nie spróbował zagrać agresywnie i z energią, dlaczego nie był hard ?", to tego nie możesz udokumentować wykresem, opisem setu, taktycznym speechem. Nie da się tego pokazać na obrazku. No bo jak to zrobić ? Jak można pokazać coś, co dopiero gdyby się stało by było widoczne ? I na tym Cuban, a tutaj Lorak, bazują. Rzecz jednak w tym, ze oni nigdzie poza wyobraźnię nie podróżują. Oni tez nie mają żdnego dowodu na to, ze defensywa wymusiła na Lebronie pasywność. Mają interpretację setów, a o taką jaką prezentują nietrudno się pokusić. Ja, albo ktoś inny z mojej opcji, możemy dać odwrotną, bo zakładająca agresywny ruch Lebrona, hard play, wymuszenie na obronie zmian w ustawieniu. Więc - tak naprawde, to jedna wielka ściema z tym, co Cuban wykręcił, i z tym,, co Lorak napapugował po nim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowo Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 nie mam teraz czasu odpisze jutro na strefe. Co do bryanta ja się zgodzę, że przepierdala mecze głupimi rzutami w crunch a James przepierdalał nie oddawaniem rzutów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesus Shuttlesworth Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 (edytowane) @vasquez skip jest znany w usa jako ekspert ,ktory obok stephena a ma dosyc ..nazwijmy to wyraziste opinie.Przekracza jednak granice i zamiast pisac o czysto sportowych rzeczach potrafi wjechac na zycie prywatne czy rzeczy totalnie niezwiazane z basketem.Poza tym jego opinie najczesciej nie maja zadnego odzwierciedlenia w rzeczywistosci lub sa pustymi generalizacjami,lub powtarzaniem pewnych cliche koszykarskich.Nikt poza ta mniej wymagajaca publicznoscia nie traktuje jego opinii powaznie,to raczej entertainer,krzykacz i tyle. Lorak (i jego mlody padawan Bastillion) znany jest ze swojego umilowania do advanced stats,a slowa Cubana tutaj niejako popieraja jego tezy dotyczace lebrona,nie znaczy to jednak,ze nalezy odrzucac zarowno staty jak i to,co mowil w tym programie cuban.Ja zawsze wole sie kierowac tym,co widze na boisku.Jak widze,ze ktos daje dupy,to raczej nie uwierze statom hollingera,ze tak nie jest. co do Twojego malarskiego porownania - nie powiedzialbym,ze Lo odrzuca te niezmierzalne rzeczy (to raczej domena Bastilliona gdy rozmawiasz z nim o J.Kiddzie ). Jasne,mozna powiedziec,ze Lebron mogl zwyczajnie zrobic cos,co przelamalo by te konkretna wycelowana w niego obrone,ale tego nie zrobil.Mimo wszystko ja bym sie sklanial,ze to jednak defens dallas,marion kryty chandlerem i wciskanie Lebrona w miejsca,gdzie nie czuje sie komfortowo z pilka,dopiero potem jakas pasywnosc albo moze mentalnosc 'make the right play' a nie 'po co ktos inny ma spierdolic jak ja sam moge?'. Prawda pewnie jest gdzies posrodku,bo zarowno skip i jego nacisk na to,co sie dzieje w glowie gracza (kosz taki malutki,obroncy tacy duzi,co sie dzieje?)jak i cuban,ze swoim matematycznym podejciem (iverson w XX% przypadkow spychany na lewo oddawal step back jumpshot,drive z kontaktem zawsze z prawej) Tak samo sam lebron i jego decyzje...co sie dzialo w jego glowie?czy myslal 'cala polska patrzy?' czy raczej 'to nie moja pozycja,przelecmy po obwodzie jeszcze raz to sie cos ruszy' - tego tak naprawde nie wiadomo. wychodze teraz na jakiegos obronce jamesa,bleh @wowo nie wykrecisz sie z tej strefy zaprojektowana jest aby napakowac pomalowane i odcinac wjazdy,najlepszy atak vs strefa to rozrzucic i 3 (o ile siedzi).Vs non-jumpshooting teams nie ma nic lepszego chyba, Edytowane 23 Czerwca 2012 przez Jesus Shuttlesworth Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dunk Fan Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Vasquez - jak lubię czytać Twoje posty ze względu na niepowtarzalny styl i oryginalne słownictwo, tak proszę odpowiedz na jedno pytanie. Niejednokrotnie koncentrowałeś się na stronie mentalnej, czyli zaangażowaniu, nie poddawaniu się etc. Oglądałeś film wrzucony przez Loraka, tam Cuban zadał kilka luźnych, dość konkretnych pytań dotyczących koszykówki. Z psychologicznego punktu widzenia - zwróciłeś uwagę na kilka reakcji Skipa? :] ESPN ma tylu ludzi oraz budżet by mieć analizy na poziomie nieosiągalnym dla niektórych klubów, a /ekspert/ mówi, że statystyki/obserwacje można wyrzucić za okno, bo chodzi o słowa Doca Riversa dotyczące trafiania i pudłowania do kosza, nosz szlag człowieka trafia, jak taki jełop kogoś wyzywa na pojedynek. Konkluzja nasuwa się sama - prosto jest rzucać fazesy, podpierać się mentalem, kiedy nie ma się wiedzy i chęci studiowania meczów. Nie dziwię się, że nie pracuje, a wyłącznie występuje, bo wychodzi na to, że nie wie nawet od czego jest strefa - co mu da ponowne obejrzenie spotkania? Osobiście czuję się zdegustowany i obrażony, że takie koszykarskie dno pracuje dla ESPN. I znów poziom szacunku i sympatii do Cubana wzrósł. Kibice Mavs mogą spać spokojnie. Jasne,mozna powiedziec,ze Lebron mogl zwyczajnie zrobic cos,co przelamalo by te konkretna wycelowana w niego obrone,ale tego nie zrobil.Mimo wszystko ja bym sie sklanial,ze to jednak defens dallas,marion kryty chandlerem i wciskanie Lebrona w miejsca,gdzie nie czuje sie komfortowo z pilka,dopiero potem jakas pasywnosc albo moze mentalnosc 'make the right play' a nie 'po co ktos inny ma spierdolic jak ja sam moge?'.Lubię to. Owszem, zawsze można powiedzieć, że mógł zrobić więcej (przytłaczające, że dla niektórych w prostej linii oznacza to więcej rzutów), jednak oglądając tamte Finały i słuchając Cubana wiem, że tutaj nie ma magii. Mógł pójść w hero bball, ale ani to w jego stylu ani to zwycięskie. Skazany na porażkę? Vasquez - na ile Mavs byli przygotowani, a na ile LeBron zniknął mentalnie (oddał Mistrzostwo rywalom)? Jakieś procenty? :] Dzięki za odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camby23 Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Skip przeszedł samego siebie jak rok temu udowadniał, że 48 letni Jordan wygrałby pojedynek 1 na 1 z LeBronem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szak Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Mnie również nie przekonuje podejście jednostronne, czy to Cubana czy Baylessa. Tego ostatniego słabo kojarzę, wydaje mi się, że wypłynął niedawno. Wolę Smitha, bo choć obaj biją w podobną nutę, to Smith brzmi mi wiarygodniej. No, ale do rzeczy. We wszystkim i w koszu też, trzeba umieć połączyć teorię z praktyką. Cuban robi błąd, że pomija psychikę, a Bayless, że polega tylko na tym aspekcie. Przygotowanie i plan to jedno, ale ważne jest jego wykonanie. Druga drużyna reaguje i przygotowuje swój kontrplan, ale to teoria. Praktyka to dyspozycja gracza, jego skupienie, to o czym myśli i jak wpływa na niego presja. Można mieć zajebisty plan, ale jak ktoś nie trafi z pozycji, z których statystycznie zwykle trafia, to dupa zbita. Choćby nie wiem, jakimi profesjonalistami byli, to tak jak pisał Vasquez, przede wszystkim są ludźmi i w głowie im się kotłuje. Jak ja sam grywam tylko rekreacyjnie, to wiem, że jednego dnia mam więcej energii, kiedy indziej mniej, raz mi się chce, kiedy indziej niby też się chce, ale jakoś nie układa... multum możliwości. A co dopiero goście, których ogląda miliony ludzi. Coś takiego jak "chcenie bardziej", czy "granie hard" jak najbardziej istnieje, tak samo jak presja i stres. Ani Cuban ani Bayless nie mają pełni racji. Cuban wypadł lepiej, bo się przygotował do rozmowy i tym samym przyciągnął w stronę Mavs trochę szacunku, który im się należał za to, jak się przygotowali, a co media uprościły zwalając winę głównie na LeBrona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się