Skocz do zawartości

Lakers w listopadzie


Van

Rekomendowane odpowiedzi

ok przepraszam zle sei wyrazilem co do Williamsa, ale nie wycofuję :DSzaku myslalem ze TY jako doswiadczony kibic i analityk nie bedzie mi tu sie podpieral boxami... :P

Rozumiem i wiem o istnieniu roznicy miedzy aspektami policzalnymi i niepoliczalnymi, ale czasami az sie prosi o proste statsy, to wtedy ich nie odtracam i przywoluje :)

 

mialem na mysli takie cos jak gra w PO a przede wszystkim w finalach Williamsa, przeciez tam go Jackson puszczal najpierw na sporo minut a potem juz w S 5, jako specjaliste od Malone'a !! Williams byl dla wszystkich absolutnym zaskoczeniem i odkryciem, kto ogladal PO i finaly ten wie !!

Jako fan Bulls, a wlasciwie jako fan w ogole, popelniasz w tym przypadku grzech przewartosciowania :wink: Ale tak ma kazdy fan, ktory zawodnikow swojej ulubionej druzyny zna i obserwuje lepiej niz postronni kobice. Dele gral w Chicago krotko. Przydal sie, mial swoje 5 minut, ale statystycznie nic ciekawego nie pokazal. A na pewno nie tyle, zeby uznac to za eksplozje talentu akurat w tym okresie (bo jesli juz, to eksplodowal wczesniej i pozniej). Dostal szanse pokazania sie na duzej scenie, w dobrej, poukladanej druzynie, w walce o tytul. Jest takie stare prawidlo, ze role players w mistrzowskich druzynach sa przewartosciowani. Tak samo swietni goscie grajacy w kiepskich druzynach sa przeaczani, np Rahim czy Brand. Jedni po cichu robia wiele i nie sa za to chwaleni. Inni jako zwykli uzupelniacze, ale ciagle na ekranach TV, sa wychwalani. Dele gral wtedy w RS 15.3 minuty na mecz. Pozniej w playoffs srednio 17.7 minuty. To plus jego statsy to nie jest zadna eksplozja, ale pokazanie sie jako dobry role player, ktory sprawdzil sie zadaniowo.

 

PS. to jak z tą wiara?? :> straciles ja czy po prostu przeastales Lakers lubic? :>

I tak i nie. Nie mam nic do zawodnikow, lubie Kobasa, ale mimo wszystko mam takie wredne uczucie, ze w sumie nie byloby zle, gdyby LAL nie weszli do playoffs. Jakos nie moglem sie oduczyc czytania lakersowskiej grupy dyskusyjnej i zagladania na clublakers i poskutkowalo to tym, ze po lekturze tamtejszego chamstwa skierowanego na Heat i Shaqa, jakos przestalo mi zalezec na sukcesach Lakers. Dlatego, jesli nie wejda do playoffs, to na pewno nie bedzie mi zle. Nie dlatego, ze widzialbym zdjecia smutnego Kobasa czy czytal wywiady z rozczarowanym Jaxem, ale dlatego, ze pewna grupa ludzi, ktora miesza Shaqa z blotem (a szczegolnie swietuje teraz z powodu jego kontuzji), dostanie swoja porcje "milych przezyc".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie. Nie mam nic do zawodnikow, lubie Kobasa, ale mimo wszystko mam takie wredne uczucie, ze w sumie nie byloby zle, gdyby LAL nie weszli do playoffs. Jakos nie moglem sie oduczyc czytania lakersowskiej grupy dyskusyjnej i zagladania na clublakers i poskutkowalo to tym, ze po lekturze tamtejszego chamstwa skierowanego na Heat i Shaqa, jakos przestalo mi zalezec na sukcesach Lakers. Dlatego, jesli nie wejda do playoffs, to na pewno nie bedzie mi zle. Nie dlatego, ze widzialbym zdjecia smutnego Kobasa czy czytal wywiady z rozczarowanym Jaxem, ale dlatego, ze pewna grupa ludzi, ktora miesza Shaqa z blotem (a szczegolnie swietuje teraz z powodu jego kontuzji), dostanie swoja porcje "milych przezyc".

Tutaj Szak ma sporo racji. Sam czytając dość często Clublakers czy inne fora Lakers zrobiłem się z czasem co raz bardziej negatywnie nastawiony do Heat. Jest w tym wszystkim sporo winy samego Shaqa, wiele z tych negatywnych komentarzy kibiców Lakers nie miałoby miejsca gdyby nie jego ciągłe mieszanie z błotem KB, Lakers i wszystkiego co się z nimi wiązało.

 

Jednak kompletnie nie rozumiem radości jaka zapanowała po tej kontuzji Shaqa :? Jeszcze rozumiem gdyby to był jakiś wymyślony uraz żeby Shaq mógł sobie odpocząć, ale doznał praktycznie identycznej kontuzji i praktycznie w identyczny sposób jak Kobe rok temu a jednak wielu kibiców Lakers cieszy się z tego powodu strasznie, chociaż pamiętają dokładnie jak ta kontuzja KB odbiła się na naszych wynikach :? Nie powiem jak Heat nie zdobędą mistrzostwa będę zadowolony, czy jak dojdzie do jakiś spięć w drużynie ze względu na zgromadzony w niej personel, ale chcę żeby to się stało kiedy będą w pełni sił, chcę żeby zostali pokonani przez inną drużynę dlatego, że są słabsi, dlatego, że ich nowe nabytki się jednak nie sprawdzą a nie dlatego, że załatwiły ich urazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm, szaku tak mysallem ;-) ale powiem taka prawde najprawdziwsza i fundamentalna ;-) - jesli ktos sie tak zachowuje i w ten sposob argumentuje swoje poglady nie moze nazywac sie prawdizwym kibicem...:> wiec z jednej strony rozumiem Twoje zniesmaczenie ale z drugiej popatrz na tą jasniejszą strone fanow Lakers którzy nie obrazaja sie nie złożyczą tym co juz dla nich nie grają :-)

 

i z drugiej strony Van ma racje :P no bo fakt faktem, pojazdy na KB i Lakers są / był nie fair... taki medialny cios ponizej pasa...

 

PS. kończą offtop tamten - z tym Dele przkeonales mnie ze podalem zly przyklad ale z drugiej strony ja Tobie w jakis sposob zobrazowalem moj punkt widzenia... a do tej "explozji talentu" to zes sie przyczepil... hehe... tak mi sie powiedzialo, chodzilo w kazdym razie o to ze ktos staje sie zauwazalny na chlopski rozum tlumaczac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli ktos sie tak zachowuje i w ten sposob argumentuje swoje poglady nie moze nazywac sie prawdizwym kibicem...:>

Nie pierwszy raz mi to ktos wytyka, ale rok temu doszedlem do tego, ze jestem fanem Shaqa, a lubie druzyny to tylko pochodna tego "uczucia". Tak wiec jest jak jest, mi z tym dobrze i wypieral sie nie bede. A to co kto uznaje za prawdziwe, to juz jego sprawa.

 

PS. kończą offtop tamten - z tym Dele przkeonales mnie ze podalem zly przyklad [...] chodzilo w kazdym razie o to ze ktos staje sie zauwazalny na chlopski rozum tlumaczac

Ok, jak tak to spoko, ale i tak z tym zauwazeniem to IMO raczej kwestia sprzyjajacych okolicznosci niz pokazania umiejetnosci.

 

A teraz Van przyznaj sie, ilu masz Lakersow w swoim skladzie w FBL i czy wziales Parkera z listy wolnych agentow :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz Van przyznaj sie, ilu masz Lakersow w swoim skladzie w FBL i czy wziales Parkera z listy wolnych agentow :P

O jednego za mało, w pierwszej rundzie sprzed nosa mi go Mich@lik sprzątnął :) Co do Smusha to uznałem, że jak mu tak w niedzielę wyjdzie znowu taki dobry mecz to sobie ktoś o nim jeszcze przypomni i go weźmie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzątnołem sprzątnołem Bryanta w FBL i tylko on mi tam punktuje :? Ale nie o tym chciałem proszę państwa mamy drugie zwycięstwo nad Denver:

 

 

LAKERS - DENVER 112 - 92

 

Cieszy, cieszy bardzo cieszy to zwycięstwo. Drugie zwycięstwo nad ekipą z Denver i to w jakim stylu. Jak pierwsza wygrana mogła być przypadkowa tak ta była już "pewna" od 1 kwarty. Pod koniec trzeciej trochę się wyrównało jednak Lakersi się obudzili i zwycięzyli. Dziś świetnie (po raz kolejny) zagrał Bryant - 37 punktów, 8 zbiórek , 5 asyst - pięknie. Słabije Parker- to wygadaliście.. Wreście jakieś wsparcie od Odoma (już drugi dobry mecz.. chyba się rozkręcił Lamar..) i od Mihm-a. To co robił ten ostatni zapiera dech w piersiach. 20 punktów, 13 zbiórek - naprawdę mu wyszedł ten mecz. Nie ma co się oszukiwać na następny taki będziemy długo czekać jednak gdyby nie on, nie wygralibyśmy dziś. PO( :wink: ) prostu pozostaje się tylko cieszyć.. i czekac na kolejne zwycięstwo. Oby tak dalej LAL :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no dwa razy w ciągu tygodnia pokonać jedej z lepszych zespołów na zachodzie teraz jeszcze w taki sposób :D Jednak sprawdza się stara prawda kiedy gramy w obronie wygrywamy, zatrzymaliśmy Nuggets na 92 punktach w pierwszym meczu w regulaminowym czasie chyba na 89 i wygrywamy, Suns daliśmy sobie nawrzucać 122 punkty i przegraliśmy.

 

Parker jak podejrzewałem, w ataku nie tak dobrze jak poprzednio, ale to nie ma znaczenia najważniejszy jest jego wkład w defensywę 4 przechwyty a podobno jego gra w obronie i to jak przeszkadza przeciwnikom jest wręcz niesamowite. Nasze podkoszowe duo 28 punktów i 16 zbiórek :) chociaż ten podział mógłby być jakoś bardziej równomierny, mam nadzieję, że u Kwame to ten zabadnażowany kciuk powoduje to, że ma on problemy z grą no i te kłopoty z faulami. Kobe szaleje dalej, ten jego rzut z pół dystansu zrobił się cholernie groźną bronią, dobrze Lamar kolejny mecz myślę, że ofensywnie jak tak to będzie mniej więcej wyglądało czyli Kobe z Lamarem jako pierwszy i drugi strzelec no i ktoś jako trzecia opcja wymiennie czy to Parker, Mihm, George czy oby jak najszybciej Brown.

Znalazłem mixa z akcjami, niezbyt długi, ale zawsze coś

http://rapidshare.de/files/7296941/ARCA ... 5.wmv.html

 

Teraz 4 mecze wyjazdowe, na początek Hawks i nie możemy sobie pozwolić na przegraną, potem zaraz następnego dnia mecz z Wolves i tutaj obawiam się, że polegniemy, piątek wygrana z Sixers i na koniec mecz z Grizzlies, który także jest do wygrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piątek wygrana z Sixers i

Pacers też tak myśleli, a do klasy Pacers to wam jeszcze sporo brakuje :) Anyway, do piątku :twisted:

Nie zaprzeczam do klasy Pacers nam sporo brakuje, ale do Bobcats czy Bucks chyba nie aż tak wiele :) Jeszcze zostało parę dni, i dwa mecze Lakers w międzyczasie, ale wiesz co master takie dwa aspekty, które sprawiają, że czuję się w miarę pewnie myśląc o tym meczu(oczywiście pewny wygranej nie jestem bo wszystko jest możliwe) pierwszy to Smush Parker nareszcie w LA jest dobry defensywnie nastawiony PG to nie zeszły sezon z Atkinsem rzucanym na pastwe AI, druga sprawa zakładam, że najczęściej Iggy będzie krył KB czyli oznacza to Korvera wystawianego na Odoma :lol: powinno to wyglądać zabawnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehehe, no o tym korverze to nie pomyslalem... ale rzeczywiscie bedzie ubaw ;-)

 

co do meczu, relacja, lakers.e-nba. tutaj wiec nie bede nic pisal ;-)

 

i jeszcze slowo nt. porownania do Pacers itd...

 

a wiec drodzy moi, raz na rok i mucha pierdnie, a Jezus kiedys zamienil wode w wino, i celowo podaje 2 tak odmienne przyklady zeby wykazac iz cuda sie zdarzaja wszedzie, tak jak i na parkietach NBA ---> wygrana 76ers z Pacers. I pieknie Van powiedzial: skoro przyrownujemy sie do Pacers, ktorzy rzekomo sa gorsi od 76 bo przeciez przegrali z nimi a Lakers sa gorsi od Pacers wiec przegraja z 76ers to porownajmuy sie tez do Bukcs i do Bobcats :twisted: rozumiem ze do ich 'klasy' tez nam brakuje wiele a wielcy Sixers przegrali no bo to klasowe teamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL kore, bo wziąłeś sobie za bardzo dosłownie to co napisałem :)

 

Rzeczywiście będą szopki z tym Korverem, ale cóż poradzic. Zresztą, obojętnie kto by nie grał, to Iggy i tak kryłby Bryanta, a drugiego takiego obrońcy w Sixers nie ma, wiec i tak byłoby nieciekawie. Co niekoniecznie musi oznaczac, że Odom będzie wkręcał w parkiet Korvera i zagra jakiś super mecz. Will see.

 

Z tym Parkerem też tak nie przeadzajcie. Jest bardzo dobrym obroncą, co nie znaczy że zatrzyma AI. Nie polegałbym tak bardzo na nim na waszym miejscu, ale to już wasza sprawa.

 

Gratuluje wygranej z Nuggets, ale to dopiero początek sezonu, wiec nie wpadajcie w hurra optymizm. Najwazniejsza część po ASG, wtedy bedzie się naprawde czego z czego cieszyć.

 

A pomijając wsystkie złośliwości, życze awansu do PO ( na wiecej was nie bedzie w tym sezonie stać). Liga bez Sixers czy LAL jest potem nudna, to samo się tyczy forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, wiem master i szczerze - zrobilem tro celowo :D:P ;-)

 

co do zyczen, PO itd... no juz daj spokoj nie zachowujmy sie jak w kampanii wyborczej i nie ywmieniajmy falszywych dobrotliwosci :P

 

prawdą jest, ze kibice Sixers ciesza sie z kazdego potkniecia Lakers :> a kibice LAkers...hmmm nie cieszą sie z potkniecia Sixers bo lezacego sie nie kopie, pewnie jakby weszli np do finalu i by przegrali wtedy ew. mozna by bylo problem rozwazac ;-)

 

a na poparcie tych slow - chyba nie zyczysz nam master wygranej w piatek :> no, chyba ze cos sie zmienilo, wiesz jako jedyny sixer wchodzisz na lakersow, podejmujesz z nami dtyskusje itd... :>

 

a co do optymizmu - nikt w niego nie popada :> to wy lepiej uwazajcie, jesli np sixers wygraja teraz.... z kim oni tam graja ?? z dallas chyba... no , to jesli wygraja juz wwidze jak wasze subforum nabuierze wiatru w zagle :> :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym Parkerem też tak nie przeadzajcie. Jest bardzo dobrym obroncą, co nie znaczy że zatrzyma AI. Nie polegałbym tak bardzo na nim na waszym miejscu, ale to już wasza sprawa.

 

Wiesz to nawet nie chodzi o to, że go zatrzyma czy nie, Iverson to jeden z tych graczy, którzy jak mają dzień to nikt ich nie zatrzyma, ale po raz pierwszy od bardzo dawna w Lakers jest tak dobry obrońca na PG, jest szybki, ma dobrą pracę nóg i dodatkowo ma strasznie duży zasięg ramion co pozwala mu na utrudnianie rzutów przeciwnikom i przechwytywanie piłki. Rok temu jak graliśmy z Sixers byłem pewien, że Iverson będzie robił co będzie chciał z Atkinsem( raz mu się udało drugi nie) tym razem jestem pewny tego, że Iverson będzie się musiał namęczyć żeby zdobyć swoje punkty. Podobnie wy możecie się czuć mając Iguadolę do obrony przeciwko Bryantowi, który swoje rzuci, ale nie przy braku obrony. Rok temu Atkins vs AI to jakby wystawiać Korvera przeciwko Bryantowi i liczyć, że może nie będzie miał dnia :)

 

Co do samej gry Lakers to z czasem będzie ona lepsza, na początku sezonu powinno być właśnie więcej wpadek czy to defensywnych czy ofensywnych ze względy na brak zgrania i komunikacji w defensywie czy znajomości geometrii poszczególnych graczy, kalendarz meczy na koniec sezonu też nie jest zabójczy jak w zeszłym sezonie więc jak wszystko zacznie zaskakiwać powinno to być atutem, który trzeba wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie kibice Lakers udalo mi sie obejrzec calutki mecz LA-Denver, i musze wam powiedziec ze jestem szczerze zaskoczony (pozytywnie) gra Lakersow. To nigdy nie byla moja druzyna, nigdy specjalnie sie nia interesowalem ale postanowilem co nieco rozszerzyc swoja wiedze na temat Zachodu i naprawde gra LA robi wrazenie. O Kobe pisac nie bede bo kazdy wie na co go stac, wie co z niego za grajek. Ale trzech graczy strasznie mnie zaskoczylo:

Odom-za duzo niecelnych trojek, ale jako opcja nr2 spisuje sie swietnie, 20 pkt, dobra gra w defensywie.

Mihm-no to juz szok, tak walecznego i grajacego z poswieceniem Mihm'a nigdy nie widzialem. Ile razy ten facet lezal na parkiecie, nurkowal za pilka, walczyl na tablicach (13 zbiorek chyba), w obronie wymusil offfensa po ataku Athonego w jego... przyrodzenie:)

Malutki Parker-skad on sie w ogole wzial? Pierwszy raz chlopaka widzialem, 6 zbiorek i 4 przechwyty, pomogl Lakers zmiazdzyc na tablicach druzyna G.Karla.

Wiecej spodziewalem sie po Brownie, za duzo fauli lapie i ma za duzo strat, ma chlopak talent ale jeszcze sporo nauki przed nim.

Z lawy wchodza na 5-8 minut tacy ludzie jak Cook, McKie czy Profit i daja przyzwoite zmiany, tak zeby podstawy zdarzyly odpoczac, naprawde ciekawie ta gra wygladala, nie wiem czy to wyskok jednorazowy, czy beda tak grali regularnie, duze brawa dla LA, warto bylo poswiecic wieczor, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malutki Parker-skad on sie w ogole wzial? Pierwszy raz chlopaka widzialem, 6 zbiorek i 4 przechwyty, pomogl Lakers zmiazdzyc na tablicach druzyna G.Karla.

 

danp powiedz zwróciłeś może uwagę na obronę Parkera :?: miał te 4 przechwyty, ale z tego co czytałem to dzięki jego postawie w obronie strat Nuggets było wymuszonych dużo więcej, no i jeśli zwróciłeś uwagę jak wyglądało jego krycie 1na1 Millera i Boykinsa :?: kibice Lakers rozpływają się nad jego defensywą, ale wolałbym poznać zdanie kogoś bezstronnego bo cóż jak kibice Lakers naoglądali się Atkinsa w zeszłym sezonie to teraz każdy mógłby się wydawać lepszy od niego :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupelnie przyzwocie wyglada ta jego defensywa, do Boykinsa to ja w ogole nie jestem przekonany, co do Millera on tylko klocil sie z sedziami, i ciagle plakal ze go faulowano. Wiec przechodzac to pytania, mysle ze dobrze wywiazal sie z zadania, szybki, agresywny, dlatego sie pytam skad on sie wzial? Cos tam wyczytalem z waszych rozmow o zatrzymaniu Iversona, wiec ja juz odpowiem co ja sadze, Iversona nie da sie zatrzymac, nie ma czlowieka w lidze ktory jest w stanie go zatrzymac. Sa jednak inne aspekty, mozna go spowolnic, mozna wymusic faule, i przede wszystkim straty, co zfrustruje AI ktory zacznie odpalac rzut za rzutem, zagra na skutecznosci 35%, nie bedzie zauwazal Webbera i innych, a wtedy druzyne Phili ma sie na patelni, znaczy sie widelcu. Komentatorzy mimo, ze sceptycznie nastawieni do LA Lakers w tym sezonie (poza Gregiem Anthony'm ktory broni Lakers przy kazdej okazji, ktory daje im PO w tym sezonie, Final Konferencji w przyszlym) podkreslaja, ze w koncu Lakres zagrali jak zespol, jak kolektyw, nie ma tylko Kobe Kobe Kobe, co zrobi Kobe tyle ugraja LA Lakers, nie wczoraj, to byl w koncu zespol, ktory sklada sie z 5 grajkow na parkiecie, no ten Mihm mi sie ciagle siedzi w glowie, znakomity mecz. Brown patrz i ucz sie jak nalezy walczyc na parkiecie koszykarskim. Pewnie Jackson jeszcze wiele bedzie chcial poprawic, ja wiem jedno tak grajacy Lakers maja PO na luzie, podkreslam na luzie, nie zadna walka o 8 miejsce do ostatniej "kolejki", tylko na luziku awansuja do post season, miejsca nie podam, bo moze to byc 5 jak i 7 (no chyba ze Van jak napisales kiedys wygraja dywizje to juz zupelnie inna bajka), poki co Kings sa slabi, Clippers powalcza ale czy przeszkocza Lakers? Suns znowu przegrali i nie wiadomo czy w tym sezonie wroci Amare, GS w ogole mnie nie przekonuja, nawet pomimo tej wygranej z Knicks. Front court GS jest tragiczny, Curry jak gral, a gral na jednej nodze ich niszczyl, niech nabierze kondycji, niech Brown go odpowiednio podszkoli to bedzie z niego pociecha, no ale wrocmy do GS, Dunlevy to jakas pomylka, zeby mu tyle placic, a wszyscy mowia ze w NY przeplacaja grajkow, Clipper maja tykajaca bombe, ktora jak zaczna sie klopoty eksploduje co spowoduje kolejny loosing season w LA (dla Clippers). Wiec wbrew mojemu sceptyzmowi musze Van przyznac ze mozecie wygrac dywizje, mowie teraz powaznie, duzo zalezy od powrotu Amare i czy Kings zaskocza (wg mnie nie), trenar Adelman jest na wylocie, on juz nie poprawi ich gry, GS pewnie dobije do 40 wygranych, Davis jest kontuzjogenny, frontcourt slaby. Dobra zaczalem sie powtarzac, to chyba tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przede wsyzstkim jestem mile zakosczony (naprawde mile!) ze danp nas odwiedziles, w swoim imieniu witam Cie bardzo serdecznie na subforum Lakers.

 

Nie ukrywam ze bardzo podoba mi sie to co napisales o Lakers i az mi glupio ze kilka razy skrytykowalem Knicks. Mam nadzieje ze nie zywisz za to urazy.

 

Inna sprawa - milo z twojej strony ze zechciales obiektywnie ich gre ocenic, zwykle kto nie lubi Lakers jest ich haterem a jak oni dobrze graja to glosno o tym nie mowi. A tu taka mila niespoadzianka.

 

No, to tyle slodzenia ;-) teraz do tematu, chcialem zaquwazyc jedna rzecz... gramy praktywcznie bez Browna lub przy jego minimalnym wkladzie... zamiast Atkinsa mamy Parkera, nie ma Granta, nie ma Butlera... reszta skladu praktycznie bez zmian... no i ?? gra zupelnie nie ta sama, no bo trener inny... tak wlasnie o tym myslalem, ze zmiana mentalnosci dziala czasem cuda... oczywiscie dochodzi tu tez inny sytem pracy itd... no ale... taka moja mala konkluzja i dywagacja, moze torche sprowadzona za mocno do jednowymiarowosci ale pryzznacie ze cos w tym jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do zyczen, PO itd... no juz daj spokoj nie zachowujmy sie jak w kampanii wyborczej i nie ywmieniajmy falszywych dobrotliwosci :P

 

Cieżka sprawa do wytłumaczenia... Nie żebym Lakers dobrze życzył, ale liga bez LAL, Sixers, Knicks, Bulls, Pistons, SAS, Rockets byłaby nudna. Nie byłoby kogo uwielbiać (Sixers), lubieć (Pistons), kogo nienawidzić (LAL), miec sentyment (Bulls) czy pośmiać sie (Knicks ;-) ). Tylko tyle.

 

Życzyć wam wygranej w piatek nie bede, nawet jakbym trzymał kciuki to i tak polegniecie :twisted:

 

A Brown i tak będzie bustem. Nawet Jackson z nim nic nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kore dopoty dopoki ktos mnie nie obraza w chamski sposob to nic do niego nie mam, wiec do ciebie absolutnie nic nie mam. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, i to chyba dobrze ze nie we wszystkim sie ludzie zgadzaja, bo czasami ktos z boku potrafi otworzyc oczy na pewne sprawy.

Najgrosze jest zaslepienie, gdy myslisz ze wszystko jest cacy, w momencie gdy nie jest, i nie dajesz sobie pewnych spraw przetlumaczyc, niestety niektorzy na tym forum tak maja, ze jak sie upra to ... sam wiesz co.

Wpadlem na podforum Lakers bo widzialem ich mecz, wiem ze nie mieliscie meczu wczoraj okazji obejrzec (byl na nba tv ktora podobno wam zakodowali, zmienili kod czy cos w tym stylu, ktos ja mial na pewno). No wiec chcialem sie podzielic spostrzezeniami na temat Lakers, ktore ja z wczorajszej gry wywnioskowalem.

AHa i na koniec jedna uwaga do tego co napisales wczoraj, bo ja juz w tamten temat nie mam zamiaru wchodzic, to samo w temat o Bulls, i to nie zadne foszki czy obrazanie sie, nie bede walczyl z wiatrakami, bo mi sie po prostu nie chce, nie mam na to zwyczajnie czasu czytac glupot ludzie wszystko wiedzacych i mowiacych "ze tylko Bulls tak potrafia" bo to g... prawda. No wiec co chcialem powiedziec to nie wiem czemu takie smieszne wydalo ci sie, ze chce czekac 2 lata na zrobienie z Knicks druzyny. Moim zdaniem, lepiej jest poczekac, dac szanse Brwonowi sprawdzenia mozliwsoci chlopakow, zrobic odpowiednie trejdy, wywalic Crwaforda i QRicha jak faktycznie beda "cancerkami" dla zespolu. Mnie nie interesuje walka o 8 miejsce w Konferencji, ja czekam 2 lata zeby Brown (jesli tyle wytrzyma) zrobil z nas elite Wschodu, 2-3-4 druzyne, beda w kregu walki o Mistrza. Mnie 42 wygrane io awans fartem z 8 miejsca w ogole nie interesuje, nie mam celu dla Brwona w tym roku musimy wygrac tyle i tyle meczy, nie, on ma z nas zrobic zespol, zespol z jajami, taki jak byl za czasow Riley'a i van Gundy'ego, zespol ktorego darzyli szacunkiem i bali sie wszyscy, wlacznie z Bykami. Byliscie wtedy lepsi (w latach 90-tych) ale wtedy kibic Knicks to bylo cos, bylem dumny ze bylismy jedna z 2-3 ekip na ktora MJ najlepszy koszykarz wszechczasow musial sie dodatkowo sprezac. Bo do PO to my moglismy wejsc i rok temu, ale pytam sie co z tego? Co to za statysfkacja zebrac baty od "jakichs" Netsow do zera, czy zostac zmiazdzonym przez Heat? Dla mnie zadna, ale walczymy o wszystko albo dajemy sobie spokoj i w koncu po wielu latach przyszedl czlowiek ktory nareszczie daje nam nadzieje szanse i nadzieje na lepsze jutro, nawet jezeli to jutro ma byc za 2-3 lata, gdy mlode wilczki troche okrzepna i nabiora doswiadczenia. Mecz z GS przegrali nam weterani, a mlodziez utrzymywala nas w tym meczu, ktory spokojnie moglismy wygrac (ale jak sie nie rzuca zadnej trojki to nie ma sie co dziwic, a zniszylismy juz kolejnego rywala w zbiorkach). To ejst temat o Lakers, ale mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi ze tutaj napisalem do Kore o co mi chodzilo. Do Bulls nic nie mam, co wiecej wybieram sie na ich mecz, ale nie przejde spokojnie obok takich glupot jak wychwalanie Bykow bez powodu, czy robienie z nich Mistrzow Swiata, najlepszy zespol ligi, najwaleczniejszy itd, a bezsensowne, bez jakichs sensownych argumentow wrzucanie Knicks, bo jak napisal Van a co jak co to on jest chyba neutralny w tej sprawie mamy bardzo przyszlosciowy i ciekawy roster, na zwyciestwa przyjdzie czas, mamy teraz 6 wyjazdow na Zachod i mozemy wrocic z bilansem 0-9, wtedy powiem trudno panowie, trzeba zakasac rekawy i brac sie do roboty. Curry powiedzial ciekawa rzecz, kazdego innego coacha by "zaatakowal" za posadzenie na lawce na ostatanie prawie 16 minut, tylko nie Larry'ego Browna, taka estyma i posluchem cieszy sie LB wsrod nowojorskiej mlodziezy. Albo robisz co do ciebie nalezy albo grzejesz lawe, co juz niedlugo czeka Crawforda i innych "wielkich".

Pozdrawiam i zycze powodzenia Lakersom, pozytywnie mnie zdziwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, spoko danp ale juz nie bede Ci odpowiadal w tym termacie bo to konkretny OT by byl. Powiem tylko tyle: nie rob takich rzeczy ze nie wejdziesz juz nigdy!! daj spokoj czlowieku, jesli uwazasz ze Cie np. ja nie obrazilem czy nic do mnie nie masz to zrob to przynajmnie dla 'dobra dyskusji' czy zaspokojenia mojej ciekawosci i idz do tematu "Curry w Knicks" bo chcuialbym skomentowac jedna rzecz i zapytac Cie o zdanie!! Tak wiec tam napisze reszte i czekac bede na Twoja odp.

 

Co do tematu zeby OT clakowicie nie bylo, hehe master teraz przynajmniej gadasz szczerze ;-) Co do Browna, to czemu tak uwazasz? uwazasz ze chlopak nie ma talentu, ze jest leniwy czy ze nie da rady ?? BO moim zdaniem stac go na poziom All-Star ale mozesz dopiero w pryzslzym roq choc ja licze na to juz w najblizszym czasie :> przynajmniej na poprawe do poziomu 15/10...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.