[East Finals] (2) Miami Heat - (4) Boston Celtics

[lorak]

co do dzisiejszego FANTASTYCZNEGO występu Rondo i jak to ma się do tego, że Rajan jest przeceniany, to poniższa wypowiedź trafia w sedno:

 

I'm what you'd call a Rondo hater, but I have to give the dude his props. That was one of the best playoff performances I've ever seen.

 

However, I do think this performance highlights the reason why so many people criticize Rondo and don't really accept him as a truly elite PG: he doesn't play like this consistently. And no, I don't mean he has to go out there and average 40+ ppg, but he can't be a consistently great scoring threat like he was last night.

 

Consider other big name PGs: CP3, Deron, Westbrook, Nash, Parker. Why are these guys so good? Because they can not only create for their teammates, but they can also go off and be a consistent scorer if the defense is willing to let them. I'm not trying to take away from Rondo's performance, because 44/10/8 is ridonkulous...but we've seen Deron/CP3/Westbrook/Nash/Parker do similar things, and they've done it more frequently. That's why they're truly elite, because of that consistency.

 

Rondo was hitting shots today that he rarely hits. He was hitting all of his FTs, he was hitting his midrange jumper, and he was knocking down 3s. Dude looked like prime Steve Nash out there. When he's playing that well, then yeah, absolutely, he's up there with any PG in the game.

 

But that's the issue...can he be a legitimate scoring threat on a consistent basis? All of the other big time PGs are, which is why I don't consider Rondo on their level.

 

And it's not that scoring is the only thing that matters, but the ability to score opens up opportunities for teammates that an inconsistent scorer simply wouldn't be able to do. The ability to score constantly puts pressure on the defense, knowing that they have to keep a body on you at all times. The ability to score allows for a constant source of offense when the defense decides to take away opportunities for everyone else.

 

So anyway, long story short...when Rondo plays like he did last night, then yeah, the Celtics can win with him as the 1st option. But when Rondo plays like he normally plays (broken jumper, bad FT shooting, scared to shoot)...then no, they can't win with him as the 1st option, because the offense he would generate would be too inefficient.

[Chytruz]

Ale tak w ogóle to orientujecie się że czasem coś co wygląda na megaflopa flopem nie jest?

 

Ale to wygląda na megaflopa? Albo flopa w ogóle? Jak człowieka zahaczą o głowę w locie to tak ląduje.

 

[video=youtube;ZJ4wE6Ibzdo]http-~~-//www.youtube.com/watch?v=ZJ4wE6Ibzdo

[sandinista]

Najlepszym wyjściem z zaistniałej sytuacji będzie chyba zrobienie ankiety pt. Rondo jest: a) overrated underrated, podliczyć głosy i definitywnie zakończyć tą beznadziejną dyskusję... Moja odpowiedź:

[Kosi]

Ale to wygląda na megaflopa? Albo flopa w ogóle? Jak człowieka zahaczą o głowę w locie to tak ląduje.

Serio porównujesz muśnięcie Wade'a do tego faulu Shaqa? ;]

Nie chce mi się specjalnie analizować tej sytuacji, ale o ile Wade faktycznie dotykał tam Rondo, to nie wydaje mi się, by było to na tyle mocne uderzenie, by aż tyle czasu zajęło mu wstanie z parkietu. A już na pewno nie dostał w oko, co wydaje się, że sugeruje przewracający się Rondo ;]

[Chytruz]

Serio porównujesz muśnięcie Wade'a do tego faulu Shaqa? ;]

 

Nie.

 

Nie chce mi się specjalnie analizować tej sytuacji, ale ile Wade faktycznie dotykał tam Rondo, to nie wydaje mi się, by było to na tyle mocne uderzenie, by aż tyle czasu zajęło mu wstanie z parkietu. A już na pewno nie dostał w oko, co wydaje się, że sugeruje przewracający się Rondo ;]

A co to za różnica ile wstawał z parkietu, faul jak w mordę strzelił (dosłownie) więc przy tej wadze spotkania oraz akcji miał prawo być nieco niezadowolony czy próbować to sprzedać w formie "ja tu leżę na parkiecie c***u, a ty nie gwizdnąłeś faulu".

[Baptizia]

Flop jak ch*j

[Luki]

Powiedzmy, że powinni gwizdnąć. I możemy o tym pogadać, ale jest po meczu i raczej nie ma już co się nad tym rozwodzić.

 

Kurcze, jak wróci Bosh a Haslem, Chalmlers, Miller i Battier będą grać to co teraz to całkiem lubię nasze szanse w ewentualnym finale, mimo że będziemy underdogami.

 

A, wielki credit dla całej drużyny Celtów za pierwszą połowę - jeszcze nie widziałem drużyny, która by tak egzekwowała przy naszej obronie gdy gramy na 100% intensity(a tak graliśmy w pierwszej połowie). Rondo rozwalił system choć nie sądze, że bedzie to w stanie powtórzyć co raczej przesądza o losach serii.

 

Teraz wygrać jeden, najlepiej pierwszy w TD i jesteśmy w domu.

[matek]

Co znaczy "celt z krwi i kości"? Larry czy ktoś inny używający często tego określenia, poważnie pytam. Czym specjalnym taki zawodnik się wyróżnia?

[Artlan]

Też jestem ciekaw. "Laker z krwi i kości" to wiadomo, że to taki celebryta, "Clipper z krwi i kości" to urodzony nieudacznik a "Sun z krwi i kości" (nigga, jak to brzmi ;]) lubi szybką koszykówkę i small ball. No ale Celt to ni c***a nie ma żadnych cech charakterystycznych.

[Cloud]

Dla mnie Celt z krwi i kości, to po prostu taki mały skurwiel jak Rondo, który jak trzeba spiąć dupsko to spina i się nie poddaje, i gra nie na 100, a 200%.

 

BTW. Lorak Rondo już co najmniej 2 mecz tak pociągnał Celtics. Przypominam 4 kwartę z sixers. W game 1 z Atlanta także świetnie trafiał z półdystansu. Ja głęboko wierze, że Rondo jeszcze poprawi swój rzut i wierzę, że zostanie w Celtics na dłuuuuuuuuugo.

 

Rajon aż takiego meczu pewnie już nie powtórzy 44pkt to przecież jest coś niezwykłego, ale myśle, że 20pkt jest w zasięgu. Wtedy tylko inni musieliby lepiej rzucać i można powalczyć o wygrana.(nie w serii, bo to już raczej załatwione, ale sweepa trzeba uniknąć)

[Artlan]

BTW. Lorak Rondo już co najmniej 2 mecz tak pociągnał Celtics. Przypominam 4 kwartę z sixers. W game 1 z Atlanta także świetnie trafiał z półdystansu.

 

Sugerujesz, że po kolejnym takim meczu lorak powinien zaśpiewać "koko, koko, Rondo spoko" i wrzucić na YouTube? Nie mam nic przeciwko.

[Allen35]

http://www.youtube.com/watch?v=ndyfsS0bFK8

 

Tak jak by ktos nie widzial . Tak to ten nie umiejący rzucać scrub...

[lorak]

BTW. Lorak Rondo już co najmniej 2 mecz tak pociągnał Celtics. Przypominam 4 kwartę z sixers. W game 1 z Atlanta także świetnie trafiał z półdystansu.

 

 

trafiał, ale to ciągle są tylko (choć bez wątpienia spektakularne) pojedyncze wyskoki. niech regularnie pokazuje taką agresję w zdobywaniu punktów i wtedy rzeczywiście jego wpływ na grę będzie na poziomie top 5 PG NBA.

[Cloud]

trafiał, ale to ciągle są tylko (choć bez wątpienia spektakularne) pojedyncze wyskoki. niech regularnie pokazuje taką agresję w zdobywaniu punktów i wtedy rzeczywiście jego wpływ na grę będzie na poziomie top 5 PG NBA.

Mam głęboką nadzieję, że tak właśnie będzie. Rondo to przyszłość Celtów.

[Chytruz]

Ja wiem, że ostatnio cokolwiek się powie, jest się uznanym za hatera, ale muszę to napisać.

 

Otóż.

 

Jak na Rondo tyle trafionych jumperów to może być super szał, ale wyobraźcie sobie jakby tak kryli Eddiego House'a albo Fishera (celowo nie używam tu bardziej spektakularnych nazwisk). Dla koszykarza (obrońcy, nie podkoszowego kloca) najlepszej ligi świata, który za granie zarabia miliony dolarów trafienie kilku jumperów bez żadnego obrońcy w promieniu 4 metrów to zasrany obowiązek, a nie powód do przyznania medalu. Scruby i przyszli benchwarmerzy o wzroście ponad 6'10'' 19-footery na draft combine trafiają ze skutecznością 75%. Gdyby Rondo latami nie pracował na swój Rondo treatment, czyli bronienie czterech pozostałych graczy pięcioma zawodnikami, to by w życiu nie dostał tych pozycji. Nikt inny w lidze by nie dostał tych pozycji. Dlatego nie powiem, że widziałem właśnie "najlepszy występ w PO wszech czasów" (by Steven A. Smith).

[samekontuzj]

Myślę to samo Chytruz. Już nie wspominając o 2 przestrzelonych layupach w ww. filmiku.

[heylbj]

Jak na Rondo tyle trafionych jumperów to może być super szał, ale wyobraźcie sobie jakby tak kryli Eddiego House'a albo Fishera (celowo nie używam tu bardziej spektakularnych nazwisk). Dla koszykarza (obrońcy, nie podkoszowego kloca) najlepszej ligi świata, który za granie zarabia miliony dolarów trafienie kilku jumperów bez żadnego obrońcy w promieniu 4 metrów to zasrany obowiązek, a nie powód do przyznania medalu. Scruby i przyszli benchwarmerzy o wzroście ponad 6'10'' 19-footery na draft combine trafiają ze skutecznością 75%. Gdyby Rondo latami nie pracował na swój Rondo treatment, czyli bronienie czterech pozostałych graczy pięcioma zawodnikami, to by w życiu nie dostał tych pozycji. Nikt inny w lidze by nie dostał tych pozycji. Dlatego nie powiem, że widziałem właśnie "najlepszy występ w PO wszech czasów" (by Steven A. Smith).

tylko hater krytykuje zawodnika po takim meczu jaki zagrał rondo

 

ale i tak najlepsze jest to, że pomimo kosmicznego meczu rondo, lebron i spółka bez problemu wygrali ten mecz, pachnie mistrzostwem

[Ice]

Dlaczego nikt go nie zbanuje?

[VeGi]

Po obejrzeniu tego spotkania 'na spokojnie' nie wydaje mi się aby błędy sędziów były decydującym czynnikiem. Dlaczego nikt nie piszę o fatalnych decyzjach w końcówce C's (faul Pietrusa na LJu 8m od kosza, kiedy Miami mieli już bonus, do tego 2 tragiczne possesions po sytuacji Rondo-Wade, faul Doolinga i 2+1 Wade). Oczywiście Miami również nie próżnowali (np bezmyślny gamble DW i ostatecznie łatwa trójka Raya na remis).

 

Fajnie, że Heat nie poddali się i mimo kilku słabszych momentów dowieźli zwycięstwo. Battier w końcu zaczyna być zagrożeniem w ataku, przydałaby się stabilizacja na poziomie 3-4 trójek na mecz z jego strony. Chalmers ograniczył głupie faule do minimum, do tego potrafi zagrać picka nawet z Joelem. LJ i Wade trzymają dobry poziom, trochę zaskoczyło mnie automatyczne podwajanie DW ale przynajmniej w początkowej fazie meczu było skuteczne.

[Dnc]

Dlaczego nikt go nie zbanuje?

po co? on mi zawsze poprawia humor

poza tym ma swój styl i bez niego forum było by mniej barwne