[East Finals] (2) Miami Heat - (4) Boston Celtics

[Cloud]

Problem w tym, że prawie wszystkie 50-50 idą na korzyść gospodarza w NBA. A jak gospodarz nazywa się Heat to jeszcze więcej.

Nie wiem jak było z KG, ale sędziowie zdecydowanie nic nie powinni Celtics oddawać, to tak nie powinno działać. Za to NBA powinna(chociaż nigdy tego nei zrobi) zacząć karać(potrącić po pensji jak zawodnikom) sędziów za takie coś jakie odwalili gdy Rondo został uderzony w twarz. Może wtedy by się ogarnęli i nie wypaczali wyników.

[Roger]

De tru schodzi w b2b za faule, niech ktoś mi przypomni sytuacje, w których superstar jednej z ekip schodzi dwa razy z rzędu za faule, nie w finale konferencji, może i być w I rundzie plej off. Jak była taka sytuacja, to chyle czoło, ale wydaje mi się to mocno nieprawdopodobne, ba świetnie broniący James w całej karierze może z raz zszedł za faule.

 

A Wade daje w pape Rondo, jeden sędzia stoi pół metra dalej i gwizdek milczy, k**** no ileż można, to był kluczowy moment meczu, dwa osobiste dla Celtów, a nie dwa punkty dla Heat zdobyte za frajer.

 

A sam Rondo? No cóż kolejny historyczny i statystyczny (pozdro hejterzy) majstersztyk - 44/8/10 - podobno nikt w plej offach nie zanotował NIGDY takich statystyk Szkoda że to przegrali.

 

Z 2-0 już nie wydją, 1-1 dawało nadzieje.

[Xamel]

Oj już przestańcie z tym że z 0-2 nie wyjdą.

To banda twardych sukinsynow ktorych zadanie przed ta seria było takie:

Wygrać wszystko u siebie i urwać jeden mecz na wyjeździe .

Jak sędziowie nie będą sie wtrącać i uda sie wygrać u siebie, to są jeszcze dwie szanse na przełamanie.

Na razie nic się nie stało w tej serii poza tym że widać że można pojechać heat w domu,

76ersi nie płakali tylko spieli d...py i doprowadzili do g7, więc proszę jeszcze nie płakać.

Paradoksalnie sprawa z wydrukowaniem draftu może celtom pomoc, może będzie taka presja mediów

że sobie odpuszcza drukowanie meczów?

[heylbj]

faworyzowanie łejda przez sędziów budzi niesmak nawet u mnie, choć jestem sympatykiem heat, chyba żaden zawodnik w historii nie zawdzięcza tyle sędziom co on, nie chcę się nad nim pastwić i wracać do finałów z 2006 r., ale skoro mówi o mistrzostwie z gwiazdką dla spurs i duncana, to mistrzostwo łejd i jego finals mvp też powinno być z gwiazdką

szkoda tylko, że od tego czasu nic się nie zmieniło i nadal przez te wszystkie lata dostaje taką pomoc od sędziów, ale dzięki temu przynajmniej widać kto jest ulubieńcem sterna, szkoda tylko że tak negatywnie rzutuje to na lebrona, który musi grać w jednym zespole z łejdem

 

a co do lebrona to on poprowadził dziś heat do zwycięstwa - oczym nikt nie wspomina, dzięki niemu wszystko idzie zgodnie z planem i zostały nam już tylko dwa mecze tej serii

 

szacunek dla rondo, zagrać taki mecz, przeciwko takiej drużynie jak heat w finałach konferencji

gdyby poprawił trochę rzut to byłby najlepszy pg w nba

do wyniku punktowego dorzucił też kilka tych swoich nabijanych asyst i w statystykach prezentuje się świetnie

[Allen35]

Prosze sie tak nie podniecać RR

Przeciez zaraz Lorak z Bastkiem przyjdą i wyjaśnią Nam ze RR wcalnie nie zagrał dobrze a te 44 pkt są nabite czy cos....

[Baptizia]

Rondo - dzien konia. Jak miał 20 pkt w pierwszej połowie i Celtics przewagę to naprawde lekko obawiałem się końcowego wyniku.

Niestety albo stety - Celtics to już nie CELTICS - nie potrafią przytrzymać za jaja i dlatego są skazani na niepowodzenie. W offseason szykuje się chyba największy rebuild ze wszystkich innych drużyn.

 

Miami niby słabiej zagrali do 3Q ale potem wrócili i znowu James/Wade mieli fajną pomoc Battiera, Millera i przede wszystkim Chalmersa. Rozumiem, że ten ostatni raz na 5 meczów te 20-kilka punktów rzuci. Tzn, że jeszcze w Finale powinno mu się to zdarzyć.

 

James gra absolutnie historyczny sezon. Takie numery wykręcało bardzo nieznaczne grono. Pierścień jak nigdy byłby tutaj wspaniałym ukoronowaniem. Wszystko na dobrej drodze.

[julekstep]

co do faworyzowania wade'a, to ja sie ciagle dziwie, czemu nie dostal zadnej kary za buta bibby'ego. jeden mecz za niesportowe zachowanie jak nic. straszny siusiak z niego.

[Chytruz]

To ich trochę Rondo pociągnął, nie? Może nawet by ich pociągnął do wygranej, bo ten nie-faul, kiedy Wade mu jebnął w twarz to była kluczowa akcja dla dalszego przebiegu spotkania.

 

Heat, nawet po wymęczonym zwycięstwie z pomocą nie-faulu Wade'a, w końcu jednak wyglądają na potencjalnych mistrzów. Wade gra wreszcie jak Wade na pełny etat, LeBron gra swoje, Chalmers chyba złapał życiową formę a i Haslem z Battierem wreszcie się przydają na boisku. Ich atak to tez niebo a ziemia w porównaniu do tego, co był jeszcze 2 tygodnie temu.

[Baptizia]

Oczywiście zapomniałem o Haslemie. Jego pomoc tez nieoceniona i forma bardzo cieszy. Super przydatny podkoszowy.

[Artlan]

Co i tak nie zmienia faktu, że Bosh musi wrócić bo inaczej mistrzostwa nie będzie. Mi Heat bez Bosha przypominają Bulls bez Rodmana. Generalnie jak Rodman nie grał albo dawał dupy, to Byki i tak wygrywały, głównie ze względu na Jordana i Pippena oraz jeszcze większe spinanie się w team defense. Co innego jednak wygrywanie w regular czy we wcześniejszych fazach PO, a co innego w finałach - tutaj Rodman był niezbędny. Nikt nigdy nie zdobył tytułu bez dobrego wysokiego i Heat nie będą wyjątkiem.

[sandinista]

Z Lebronem sprawa wygląda tak że rzeczywiście gra wspaniale, jest najlepszym zawodnikiem w lidze i po prostu ZASŁUGUJE na ten pierścień, ale jeżeli w finałach będzie miał 0 FG w czwartej kwarcie to Heat nie mają szans. Dzisiaj zwycięstwo Heat w pierwszej kolejności zawdzięczają role players, w drugiej niestety trzeba powiedzieć otwarcie - sędziom. Co nie zmienia faktu iż Lebron zagrał kolejny znakomity mecz. A Rondo rzeczywiście "nabijał" asysty, zwłaszcza ta w czwartej kwarcie w crunchtime, na alley-op do KG była zajebiście "nabita".

[mistrzBeatka]

odnosnie kluczowego faulu na rondo to zdaje sie ze wade go nawet nie dotknal!!! napewno ogladaliscie ujecia gornej kamery , rondo zajebal przeflopa przynajmniej na tym ujeciu ,

 

http://www.dailymotion.com/video/xr824l_rubasket-com-playoffs-2012-05-30-ecf-g2-celtics-heat-yyyyy-3_sport?start=1

 

najlepiej wlaczyc fullsreena , daje sie latwo czas przewijac i wlaczyc 35minute i 11 sekunde ktos dalej uwaza ze to byl ewidentny faul ?

 

ja bym sie bardziej przyjebal do wyciagnietego kopyta wadea gdy mial and1

[lorak]

odnosnie kluczowego faulu na rondo to zdaje sie ze wade go nawet nie dotknal!!! napewno ogladaliscie ujecia gornej kamery , rondo zajebal przeflopa przynajmniej na tym ujeciu ,

 

http://www.dailymotion.com/video/xr824l_rubasket-com-playoffs-2012-05-30-ecf-g2-celtics-heat-yyyyy-3_sport?start=1

 

najlepiej wlaczyc fullsreena , daje sie latwo czas przewijac i wlaczyc 35minute i 11 sekunde ktos dalej uwaza ze to byl ewidentny faul ?

 

 

wow, faktycznie, dzięki!

[Artlan]

Raczej dotknął, ale to było lekkie muśnięcie i to w sumie dość przypadkowe. "Pusty" faul na Rondo, jakby to powiedział Bastillon.

 

Aż dziwne, że nikt nie wspomniał, że okrągłe 20 lat temu rozpadło się inne bostońskie BiG3. Okoliczności były bardzo podobne do dzisiejszych. Bird, McHalle i Parish byli juz starzy, dwaj pierwsi mieli spore kłopoty ze zdrowiem a Celtics mimo to rozegrali dobry regural (wygrana dywizja), jednak na kolejny sukces w PO byli za słabi ale i tak grali na maksa swoich możliwości (przegrana dopiero w game7 półfinału konferencji z silnymi Cavs). Po sezonie Bird zakończył karierę, Parish został sprzedany a McHalle pograł jeszcze rok i też poszedł na emeryturę (a potem m.in. wybrał Garnetta w drafcie ale to już inna historia). A że rok później zmarł Reggie Lewis (taki odpowiednik dzisiejszego Rondo) to Celtics byli w czarnej dupie (zdarzał się nawet sezon z 15 wygranymi) mimo, że nawet nieźle wybierali w drafcie (wyobrażacie sobie skład Billups - Joe Johnson - Pierce - Al Jefferson, no i nawet ten Tonio Walker na 4; przecież ekipa z takich wychowanków to byłby contender).

[Bastillon]

oczywiscie swietny mecz Rondo, gdy zdobywa pkty i jest agresywny to Celtics zawsze duzo lepiej funkcjonuja. jakby stawil sie na game 1, to byloby inne gadanie. jednak Heat w osemke sa nie do zatrzymania. wiekszosc gwizdkow moim zdaniem skandaliczna. wiadomo, ze gospodarz dostaje wiecej, ale jak sobie zobaczymy "gospodarskie" sedziowanie na zachodzie i wschodzie to po prostu niebo a ziemia. jeszcze rok temu poki Celtics byli zdrowi, to bylem pewny ze pomimo oczekiwanego jednostronnego sedziowania sa w stanie pokonac Heat bez problemu. tutaj jednak problem jest spory, bo to juz nie jest ten sam zespol. praktycznie nie ma wysokich, nie ma lawki, zostalo tylko serce i wola walki. ale to nie jest wystarczajaco zeby co mecz odrobic 10-15 pktow przewagi wykreowanej przez sedziow.

 

perimeter defenders Bostonu graja tragicznie. Garnett caly czas pomaga i wtedy nie moze boxoutowac. Pierce jest jedynym ktory w takich sytuacjach idzie na dol pomoc (help the helper jak to mowi JVG), tak nie moze byc.

[Larry Legend]

Raczej dotknął, ale to było lekkie muśnięcie i to w sumie dość przypadkowe. "Pusty" faul na Rondo, jakby to powiedział Bastillon.

 

Aż dziwne, że nikt nie wspomniał, że okrągłe 20 lat temu rozpadło się inne bostońskie BiG3. Okoliczności były bardzo podobne do dzisiejszych. Bird, McHalle i Parish byli juz starzy, dwaj pierwsi mieli spore kłopoty ze zdrowiem a Celtics mimo to rozegrali dobry regural (wygrana dywizja), jednak na kolejny sukces w PO byli za słabi ale i tak grali na maksa swoich możliwości (przegrana dopiero w game7 półfinału konferencji z silnymi Cavs). Po sezonie Bird zakończył karierę, Parish został sprzedany a McHalle pograł jeszcze rok i też poszedł na emeryturę (a potem m.in. wybrał Garnetta w drafcie ale to już inna historia). A że rok później zmarł Reggie Lewis (taki odpowiednik dzisiejszego Rondo) to Celtics byli w czarnej dupie (zdarzał się nawet sezon z 15 wygranymi) mimo, że nawet nieźle wybierali w drafcie (wyobrażacie sobie skład Billups - Joe Johnson - Pierce - Al Jefferson, no i nawet ten Tonio Walker na 4; przecież ekipa z takich wychowanków to byłby contender).

Trochę pomieszałeś.Parish i McHale grali jeszcze jeden sezon w C's,a Robert nie został sprzedany tylko odszedł jako free agent.W jakim sensie Reggie miałby być odpowiednikiem Rondo?Nic nie ujmując Rajonowi to Reggie był jednak lepszym zawodnikiem od niego.A kłopoty Celtów zaczęły się w dniu smierci Lena Biasa,który swego czasu był stwiany na równi z Jordanem.

 

po tym meczu chyba już wszyscy zrozumieją dlaczego RR to pizda.

W sumie mógłbym odpuścić,ale jestem pewien,że tylko miękka pussy może pisać takie bzdety.Poważnie Rondo to pizda?Ten sam,który zadziwiał w serii przeciwko Bulls?Ten sam,który mając rozwalony staw łokciowy poprowadził nas do zwycięstwa nad Heat?Ten sam,który zanotował tak niesmowity i historyczny występ dzisiaj?

 

Karolek,a może ty opowiesz jakiś ciekawy dowcip?Z tobą jest jednak taki problem,że nie potrafisz pojąć jednej rzeczy.Rondo to Celt z krwi i kości.Pasuje idealnie do tej drużyny i żaden Nash czy inny twój ulubieniec nie byłby go w stanie zastąpić.Radziłbym się zresztą przygotować na wiele lat Rajona w C's,bo RR/Avery i Jeff wyglądają razem kurewsko solidnie.A to tylko początek.

 

Na temat sędziowania nie ma sensu wiele pisać - wystarczą słowa rzucone przez Doca do śedziego "It's 5 - 0",Od samego początku było widać co się święci.Niesamowite jest to,że mimo tak stronniczego sędziowania i tak bylismy blisko.Gdyby wyeliminować błedy w obronie o których pisze Bast to mielibyśmy 1:1.Nadzieja umiera ostatnia - po tym jednak co mówił Ray przed G2 można być pewnym,że Boston będzie walczył do końca.

[Artlan]

Trochę pomieszałeś.Parish i McHale grali jeszcze jeden sezon w C's,a Robert nie został sprzedany tylko odszedł jako free agent.W jakim sensie Reggie miałby być odpowiednikiem Rondo?Nic nie ujmując Rajonowi to Reggie był jednak lepszym zawodnikiem od niego.A kłopoty Celtów zaczęły się w dniu smierci Lena Biasa,który swego czasu był stwiany na równi z Jordanem.

Namieszałem tylko z Parishem. Zresztą przyganiał kocioł garnkowi, bo grał on w Celtics nie jeszcze jeden (jak napisałeś) a dwa sezony, dopiero potem odszedł. Zresztą mniejsza z tym, tak czy owak tamto BiG3 się rozpadło w maju 1992 roku. A Lewis jest odpowiednikiem Rondo w tym sensie, że był wsparciem dla Big3, stopniowo zyskiwał na znaczeniu i miał być podwaliną nowych Celtics tak jak teraz powinien być nią Rondo (co nie znaczy, że kreuję go na franchise playera, raczej istotny element zupełnie nowej układanki).

[Chytruz]

http://www.dailymotion.com/video/xr824l_rubasket-com-playoffs-2012-05-30-ecf-g2-celtics-heat-yyyyy-3_sport?start=1

 

najlepiej wlaczyc fullsreena , daje sie latwo czas przewijac i wlaczyc 35minute i 11 sekunde ktos dalej uwaza ze to byl ewidentny faul ?

 

 

wow, faktycznie, dzięki!

Aż się pofatygowałem:

 

 

[deski]

No dobra, fajnie. Dzieki za fatyge. Kontrujesz ujęcie beatki, które pokazuje jednoznacznie, że ten faul to draśniecie, ze zdjęciem wykonanym z takiej perspektywy, że można powiedzieć że ręka Wadea jest za głową Rondla. Równie dobrze może być to 1 cm i 5 cm. Z tej perspektywy tego nie zobaczysz.

Po co na siłe szukanie tego faulu tutaj? Jak dla mnie 50/50. Nie gwizdnęli, OK.

[Xamel]

Ale tak w ogóle to orientujecie się że czasem coś co wygląda na megaflopa flopem nie jest?

Wszystko zależy od punktu podparcia i przylozenia siły.

Nie podejmuje się ocenić jak bylo w tym przypadku, ale pamiętam jak wiele lat temu grając w nogę zostałem oskarżony o flopa, gdzie flopa nie było,

natomiast niewątpliwie tak to wyglądało, bo przy walce w powietrzu tak sie rozlozyly siły, że delikatne dotknięcie wykopyrtnelo mnie w cyrkowy sposób.

Tyle wspominek kombatanta ...