Skocz do zawartości

(West R2) San Antonio vs L.A. Clippers


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Rok temu Grizzlies byli zwyczajnie dużo mocniejsi niż teraz, w tym tkwi cała tajemnica (A Spurs byli słabsi niż teraz ale to nie o to tu chodzi). Teraz mieli trochę hype'u po tamtych playoffach, ale byli po prostu przeciętni i dlatego przegrali. Może ze Spurs mieliby jakieś śladowo większe szanse niż Flop City, ale i tak byłyby bliskie zeru bo ich execution w ataku, beznadziejne decyzje i katastrofalne przestoje wołały o pomstę do nieba. Z taką grą nie ma czego szukać dalej niż w 1 rundzie.

Chytruz, Grizzlies mieli pod koniec sezonu bardzo mocny run i zanosilo sie ze sa lepsi niz kiedykolwiek. od zeszlego roku jedyna zmiana byl powrot Gaya zamiast Battiera, nie powiesz chyba ze to im moglo na tyle zaszkodzic zeby wtedy byli "duzo mocniejsi". dla mnie ewidentne bylo ze Grizzlies sa bardzo mocni i mysle ze zobaczysz to w przyszlym sezonie jak walna RS na jakies 55-60W, bo na to maja potencjal.

 

jezeli chodzi o ich serie z Clippers to dobrze napisales ich najwieksze wady, ale styl Spurs im wyraznie bardziej pasowal. po pierwsze, sa dwie typy swietnych defensyw - agresywne i pasywne. agresywne to te ktore wymuszaja duzo strat ale tez przy dobrej egzekucji mozna je wykosic z czystych pozycji np. Celtics czy wlasnie Grizz. Spurs naleza do tych drugich - pasywnych. oni skupiaja sie na tym zeby nie faulowac, zbierac w defensywie i ogolnie nie popelniac bledow.

 

Clippers w ogole mieli slaba obrone, ale o wiele bardziej agresywna niz Spurs. nie widze jak Diaw/Duncan mieliby sie przepychac o pozycje jak to robili Evans i Griffin. nie widze zeby Parker caly czas byl przy twarzy Conleya. nie widze zeby Spurs szczegolnie mocno contestowali entry passy etc. a Clippers mimo ze ogolnie sa slabi w obronie, to wlasnie swoja agresja kompletnie wybili Grizz z rytmu. to byla prawdopodobnie najbardziej fizyczna seria od czasow pojedynkow Knicks vs Pacers z lat 90-tych. egzekucja Grizzlies byla naprawde katastrofalna ale w duzej mierze przyczynila sie do tego agresja i fizycznosc Flop City. ogolnie uwazam Griffina za przereklamowana gwiazdeczke ale jego fizycznosc przeciwko Zachowi to bylo naprawde cos pieknego i trzeba mu dac credit. Spurs miedzy innymi dlatego przegrali bo Grizzlies bez zadnych problemow wchodzili w swoje sets w ataku. Conley ogolnie jest bardzo dobrym PG w sensie ustawiania ofensywy, problem jest taki ze Conley nie potrafi rozgrywac gdy obrona kladzie na niego presje. on potrafi ustawic ofensywe, ale nie potrafi czytac gry. gdy Clippers robili fronty to proste high low mogloby niszczyc ich caly mecz.

 

a z drugiej strony Grizz w obronie bardzo utrudnialiby Spurs HCO bo maja agresywna obrone ktora sama dyktuje tempo atakujacemu przeciwnikowi. Tony Allen, Conley, Gay, oni wszyscy maja mnostwo deflections, zmuszaja przeciwnikow do bledow itp. Spurs po prostu nie lezy gra z agresywnym, atakujacym przeciwnikiem. Duncan np. jest spoko obronca bo zawsze zrobi odpowiednia rotacje, ale to nie jest ktos kto spowoduje ze np. Randolph nie dostanie podania pod kosz tak jak to robili Evans z Griffinem.

 

ogolnie uwazam sposrod tych 3 zespolow (Spurs, LAC, Grizz) w formie z poczatku playoffs, Spurs sa zespolem na poziomie 65+ W, Grizz na poziomie 55-60, Clippers na poziomie 50. ale Grizz sie wylozyli bo mieli zly matchup i po prostu pecha w koncowkach. jestem pewny ze gdyby zagrali ta serie jeszcze raz to wygraliby Grizz, po prostu czasami szanse nie sa po twojej stronie. ale Grizz pomimo ze ogolnie sa znaczaco gorszym zespolem niz Spurs, sa rowniez bardzo zlym matchupem dla nich po obu stronach boiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zeszlym roku w san an byl szpital,w tym roku sa najzwyczajniej w swiecie zdrowi,to glowny factor.

Tak? W sumie nie pamiętam, ale chyba wszyscy grali w poprzednich PO. Jakoś nie kojarzę szczególnego szpitala.

 

Chytruz, Grizzlies mieli pod koniec sezonu bardzo mocny run i zanosilo sie ze sa lepsi niz kiedykolwiek. od zeszlego roku jedyna zmiana byl powrot Gaya zamiast Battiera, nie powiesz chyba ze to im moglo na tyle zaszkodzic zeby wtedy byli "duzo mocniejsi". dla mnie ewidentne bylo ze Grizzlies sa bardzo mocni i mysle ze zobaczysz to w przyszlym sezonie jak walna RS na jakies 55-60W, bo na to maja potencjal.

Teraz nie był przyszły RS, tylko aktualne PO.

 

Rok temu bez Gaya grali na niesamowitym intensity, bo pewnie zdawali sobie sprawę, że to ich jedyna szansa na ugranie czegokolwiek, dodatkowo mieli kilku pożytecznych zawodników, których teraz nie ma (Battier, Young, Arthur), Gasol niszczył na deskach (prawie o połowę wyższe TRB niż w tym roku), a Zach grał sezon życia. Powrót Gaya pewnie trochę namieszał, ale decydujący był tu brak chemistry, synergii, ubuntu i tego typu śmiesznych spraw oraz fakt, że Zach już nie gra sezonu życia, tylko jest rekonwalescentem po uszkodzeniu ACL.

 

Co do reszty to ja się zgadzam, że Grizz by mieli większe szanse ze Spurs niż Flop City, po prostu nie wydaje mi się, żeby nawet te większe szanse miały znaczący wpływ na końcowy rezultat serii. Spurs są po prostu zbyt dobrzy w tej chwili. A nawet jeśli Grizz mieliby stuknąć Spurs to tylko własnemu lamerstwu zawdzięczają pozbawienie się szansy aby to zrobić, dlatego zdecydowanie nie ma co płakać nad ich losem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak? W sumie nie pamiętam, ale chyba wszyscy grali w poprzednich PO. Jakoś nie kojarzę szczególnego szpitala.

o ile mnie pamiec nie myli Manu zalatwil sobie konkretnie lokiec w ostatnim meczu RS,Duncan mial cos z kostka i gral na jednej nodze...gugiel potwierdza:

 

http://www.nba.com/2011/news/04/30/spurs-popovich.ap/index.html

 

Popovich said Saturday he wasn't making excuses after the Spurs became just the fourth No. 1 seed in NBA history to lose in the first round, falling to the Memphis Grizzlies in Game 6 on Friday night.

 

But Popovich said the Spurs were never the same after Duncan sprained his left ankle in late March and Ginobili hurt his right elbow in the last regular-season game.

 

San Antonio finished the season 6-12, including the playoffs, after Duncan was injured March 21.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hack a Reggie Evans i wszystko jasne, Clippersi sie zblaznili w c***, nie dosc ze przez 10,5 minuty 3ciej kwarty rzucili całe 4pts to jeszcze do konca 3ciej kwarty oddali aż całe 6FT. Jak to mozliwe ze druzyna broniaca nie pozwala rzucic im 10 pktow na kwarte nie poslugujac sie do tego praktycznie zadnymi faulami?? Pozniej juz celowe faulowanie Evansa i tylko frustracja w oczach Floppersów :P. Bedzie sweep, ciekawe czy Spursi w ogole wyjda w pelnym skladzie jutro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy Spursi w ogole wyjda w pelnym skladzie jutro...

Bardziej pasuje pytanie czy Clippers wyjdą w pełnym składzie, bo sie zrobił spory szpital Griffin,Paul i Butler z kontuzjami grają.Więc skoro już po frytkach to trenejro może im dac spokojnie sie wykurować.Myślę że zdrowi Clippers + Billups nie dali by sie tak łatwo ograć tym całym pff spursom ,a śmiem twierdzić że po 3 meczach było by 2:1 dla LobCity.No nic fajnie było ale się skończyło ,po tylu latach czekania wreszcie coś ruszyło 2 runda Play off więc nie jest zle ,mam nadzieje ze w przyszłym sezonie będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paul jest super w regularze ale podobnie jak melo , lebron i wade jak tylko zjawia sie playofffowa obrona pokroju celtics czy spurs to chlopaki juz nie potrafia

 

najpierw niech paul cos udowodni wplayoffs a potem bedzie go alltimowac i rankingowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xamel

Dobre:)

 

powiem wam, że nawet jak prowadzili 20 punktami, to czułem, ze SAS ich dojdzie w 3 kwarcie. Nie sądziłem jednak, że będziemy mieli powtórkę z pierwszego meczu z Memphis- tyle, że w drugą stronę:) I tak Clippers w ciągu dwóch tygodni dwukrotnie tworzyli historię PO w temacie "największe runy w historii odwracające losy przegranego/wygranego meczu".

Co do samego SAS- nie wyobrażam sobie, żeby mogli przegrać z kimkolwiek w tym roku- nawet z OKL. No i prawdziwym finałem w tym roku będzie chyba finał konf. zachodniej. Lakers się już nie podniosą raczej- a szkoda.

 

EDIT:

@ai3

 

Co ty za głupoty pleciesz? CP3 ma coś udowadniać? już udowodnił- w zeszłym roku, w pierwszej serii w tym roku. O co właściwie ci chodzi?

Wade jest graczem na RS? A pamiętasz co m.in. odwróciło losy ostatnich finałów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paul jest super w regularze ale podobnie jak melo , lebron i wade jak tylko zjawia sie playofffowa obrona pokroju celtics czy spurs to chlopaki juz nie potrafia

 

najpierw niech paul cos udowodni wplayoffs a potem bedzie go alltimowac i rankingowac

Jestem fanboyem Spurs i loverem Duncana, ale nawet ja nie postawie obecnych obron Spurs i Celtics na tym samym miejscu.

To pokazuje geniusz Popa. Kiedy miał Bowena i Duncana, zbudował all-time best defense, teraz kiedy musi budować z innych klocków Parkera i Manu, buduje nr 1 offense ligi, który jest na razie nie do zatrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paul jest super w regularze ale podobnie jak melo , lebron i wade jak tylko zjawia sie playofffowa obrona pokroju celtics czy spurs to chlopaki juz nie potrafia

 

najpierw niech paul cos udowodni wplayoffs a potem bedzie go alltimowac i rankingowac

Spójrz sobie m.in. na ubiegłoroczną serię z LAL, a potem gadaj od rzeczy na temat CP#3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wy, obrońcy CP3 spójrzcie na kilka rzeczy:

a) ma kontuzję - ok potrafię to zrozumieć, ale po pierwsze nie jest poważna i wczoraj przecież grał na maksa(chociazby to jak się wpieprzył w zasłonę w Q3) a z tą samą kontuzją jebał Grizzlies bez mydła

B) jego 'heroics' przeciwko Lakers myśle, że lekko straciły na znaczeniu po sweepie La przez Dallas

c) pamiętacie serię z Denver? Tam tez coś się przebąkiwało o kontuzji, tere fere kuku...

 

Prawda jest taka, że Paul ani razy w playoffs nie udowodnił, że jest najlepszym rozgrywającym w lidze. Kocham jego grę i wg mnie jest największym pacemasterem w historii, ale jak na razie jego kariera poRSowska jest po prostu żenująca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a)Jebał bez mydła MEM? Porównaj sobie staty Paula z pierwszych 4 meczy z tymi kiedy już grał z kontuzją. KOntuzja nie jest poważna- tylko dlatego, że gra? Co za bzdura.

B) straciły na znaczeniu bo przegrali w kolejnej serii? czyli co- jeśli teraz sweepa dostanie LAC to oznacza to, że MEM jest cienkie jak dupa węża? Czy też to, że po prostu SAS jest niesamowicie mocne>?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepsze podsumowanie serii to bylby obrazek Popa,Tima i Tonego czilautujacych na lawce w przerwie g3 mimo niekorzystnego wyniku.Oni ani chwile nie watpili,ze wygraja - nawet dzisiaj w koncowce do konca grali swoje,konczyli swoje akcje i nie obsrali sie w koncowce.

 

edit:ujebalo mi posta

 

co do Paula - mozna go usprawiedliwiac kontuzjami,ze nie ma z kim grac,ze zupa za slona...chyba jednak wyraznie przegral h2h matchup z Parkerem

Edytowane przez Jesus Shuttlesworth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.