Skocz do zawartości

[East RD1] (1) Chicago Bulls - (8) Philadelphia 76ers


Lukic

A zwycięzcą zostanie?  

13 użytkowników zagłosowało

  1. 1. A zwycięzcą zostanie?



Rekomendowane odpowiedzi

Bawia mnie troche te lamenty na temat Bulls.

 

Rozumiem w kontekscie pojedynku z Heat, czy ogolnie straconego sezonu. ale k****.

 

Po kontuzji Rose'a i tak 90% postronnych obserwatorów twierdzila, ze Byki wyjda z tej serii obronną reka, bo przeciez bez Rose'a radzili sobie dobrze w 27 spotkaniach. Radzili sobie tez bez Ripa i Denga.

 

Derrick robi sobie kuku, Philadelphia wyrywa mecz na wyjezdzie, gdzie Chicago ma poza nim kompletny roster.

 

Potem w G3 kuku robi sobie Noah, ale Bulls czy to z nim, czy bez niego graja i przegrywaja w bardzo podobny sposób co w G2.

 

Chicago nadal jest ekipa bardziej doświadczoną, ograną, Asik, czy Gibson w Sixers by startowali, Korver >> Meeks, sam Boozer ma wiecej spotkan rozegranych w PO niz caly zespol Philly.

 

Paradoksalnie - Bulls nie potrafia zamknąc meczu. CB robi fajne cyferki, gra dobrze przez 2-3 kwarty, ale gdy zaczyna robic sie gorąco, gdy trzeba zdobyc wazne punkty pudłuje/traci/ daje sie zablokowac.

 

Watsona nie ma, bo zamyka go poki co Turner - dzisiaj przez foul trobule gral bardzo krótko i w tym czasie CJ rzucil chyba z 14pkt.

 

Sixers prowadzą bo są agresywniejsi - w RSie bylismy najgorszą druzyna pod wzgledem FT w lidze, a teraz dzieki FT zyjemy podczas dlugich momentow bezsilnosci strzeleckiej.

 

Turner rzutowo byl dzisiaj slabszy, ale kiedy mial pile w lapach z jego atakow na kosz naprawde sporo wynikalo. Jrue wydawal sie stracony po początku 1/14, ale znowu obudzil sie na 2 czesc meczu, trafil mega wazna trójke, wszedl w tlok i skonczyl layupem, czym wygral wlasciwie mecz... Wielkie slowa uznania dla Hawesa, ktory przypomnina w koncu goscia z początku sezonu. Problem jest taki ze jest na CY i obawiam sie ze po takiej serii ktos (pewnie Phila) zechce go mocno przepłacic, a wiadomo jak jest z jego zdrowiem i regularnoscia...

 

Wreszce obudzil sie Iguodala, miejmy nadzieje, ze to kwestia lepszej kondycji achillesa z ktorym zmaga sie juz od jakeigos czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ci się Julek Fora pojebały bądz tematy. Ten akurat nawet czytam i jakoś lamentów nie ma. Zwyczajnie odechciewa się wszystkiego po G1.

Ty za to jesteś zabawny. Od wygranych Sixers pojawiasz się dumnie prężąc pierś jako odwieczny, wierny kibic. Dużo Cię też było na początku sezonu.

Bawi mnie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne ze Cie to bawi, chodziaz tyle radochy nie ?

 

Moze Ci ja troche zepsuje, bo pisac na temat Sixers zacząłem w okolicach lutego, takze juz właściwie w srodku sezonu bo niespecjalnie wiezylem w to, ze gra sie utrzyma patrząc na personalia, ale jak zaczelo wygladac to dosc powaznie, to zalozylem w koncu temat. Zabawne jest to, ze ktos bedzie mi mowil kiedy jest na miesjscu pisac, a kiedy juz nie. To juz po prostu nie te czasy w ktorych ślęczy sie na forum 24 na dobe jak pojebany i pisze sie o kazdym meczu i kazdym perdnięciu zawodnika. Szczególnie, ze z dosc sporej rzeszy fanów zza czasów Iversona nie ostał mi się żaden rozmówca tutaj.

 

Jezeli chodzi o lamenty bardziej mialem na mysli ogołną otoczkę -serwisy, twittera, komentatorów itede.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ci się Julek Fora pojebały bądz tematy. Ten akurat nawet czytam i jakoś lamentów nie ma. Zwyczajnie odechciewa się wszystkiego po G1.

Ty za to jesteś zabawny. Od wygranych Sixers pojawiasz się dumnie prężąc pierś jako odwieczny, wierny kibic. Dużo Cię też było na początku sezonu.

Bawi mnie to.

Czasami przez takie wypowiedzi nie idzie nic stwierdzić ponad to, że fan Bulls na wynik 3-1 w serii odpowiada: 'Bo nie ma Rose'a, wiadomo było, że tak będzie'. A przecież nie jesteście aż tak naiwni, prawda? 76ers gra dobrze czy Wam się to podoba, czy nie.

 

Tak jak Julius wspominał, 90% ludzi nadal uważało, iż pomimo kontuzji Derricka Bulls powinni sobie poradzić z 76ers. Argument taki, że się załamali jest śmieszny. Co to są, biedne owieczki, które straciły swojego pasterza? Ja rozumiem, że morale trochę podupadły, bo celowali w finał, wielkią serię z Heat itd., ale bez przesady. To profesjonalny klub. Deng gra słabo w tej serii, CJ Watson póki co zawodzi, JLIII nigdy nie był brany poważnie na grę w PO, o Boozerze już tutaj pisano. Przypadek? Czy po prostu 3. defensywa ligi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Przypadek? Czy po prostu 3. defensywa ligi?

Przepraszam Lukic a Bulls to która defensywa ligi? Bo z mojej wiedzy wynika, że pierwsza. I co z tego? Ano nic.

 

Imo z byków uszło całe powietrze i to już nie ten sam zespół co w rs. Tak jak napisałeś mieli nadzieję na coś wielkiego a po g1 ta nadzieja się bezpowrotnie ulotniła i możemy sobie gadać co chcemy ale im już tylko "wiatr w oczy". Dla mnie ta sytuacja kojarzy się z mś w Hiszpanii w 1982 kiedy Francja przegrała z Niemcami w półfinale i w meczu o 3 miejsce wystawiła skład rezerwowy (przeciwko Polsce) bo gwiazdy (m.in. Platini) stwierdziły, że interesowało ich tylko pierwsze miejsce.

 

Nie chcę w żaden sposób usprawiedliwiać pozostałych byków ale wyjmijcie gwiazdy typu Durant, James, Kobe z ich zespołów i pomyślcie jak grały by te drużyny. Szkoda gadać. Co prawda jeszcze seria trwa ale kto jeszcze szczerze wierzy w zwycięstwo Bulls? Ja już nie.

 

Aha i szacunek dla Phili za to, że potrafią wykorzystać słabości rywala i naprawdę grają dobrze w tej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArekCz

Różnica między Bulls a Heat, Thunder czy kimkolwiek innym jest taka, że my bardzo dużo graliśmy w RS bez Derricka (generalnie meczy w pełnym składzie było tyle co kot napłakał). I te mecze pokazały, że nawet w osłabieniu potrafimy wygrywać, a pewne elementy nawet ulegają poprawie bez Rose'a. Oczywiście ja wiem, że PO to inna jazda ale mimo wszystko ew. odpadnięcie już w pierwszej rundzie będzie porażką. Ja naprawdę liczyłem, że pomęczymy Celtics w tym składzie.

Osobiście jako kibic Chicago, nie akceptuję podejścia "jak nie mamy szans na walkę z Miami to pakujemy się na ryby od razu". Pewnie, że jakaś załamka musiał przyjść jak wypadł Rose a potem Noah ale to nie może usprawiedliwiać jednego z głównych faworytów do tytułu. A prawda jest póki co taka, że gramy bardzo słabo w ofensywie, a Philla obnaża wszystkie słabości systemu TT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArekCz

Różnica między Bulls a Heat, Thunder czy kimkolwiek innym jest taka, że my bardzo dużo graliśmy w RS bez Derricka (generalnie meczy w pełnym składzie było tyle co kot napłakał). I te mecze pokazały, że nawet w osłabieniu potrafimy wygrywać, a pewne elementy nawet ulegają poprawie bez Rose'a. Oczywiście ja wiem, że PO to inna jazda ale mimo wszystko ew. odpadnięcie już w pierwszej rundzie będzie porażką. Ja naprawdę liczyłem, że pomęczymy Celtics w tym składzie.

sam brak Rose jeszcze można by przeboleć i być może rzeczywiście powalczyć z celtics, ale gdyby to była normalna sytuacja. a tu mieliśmy celowe oszczędzanie go w końcówce regular, aby tylko był w pełni sił i bum. już w G1 taki cios. to na pewno odbiło się na drużynie. do tego zabrakło przecież jednak Noah, a i Dengowi ten nadgarstek nie pomaga być coraz lepszym im dalej w sezon. poza tym Turner nie bez powodu mówił, że wolą trafić na bulls, bo im pasują. nawet w regular w pełnym składzie chicago miało problem z ich pokonaniem, a z Rosem i bez Denga oraz Ripa nawet raz przegrali. tak więc to wielki pech dla chicago.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się zgadzam, że to straszliwy pech. Po takim regularze dostać jeszcze taki cios w pierwszym meczu PO - masakra. I zgadzam się, że musi to wpływać na cały zespół.

Po prostu uważam, że nie możemy wszystkiego tym tłumaczyć i usprawiedliwiać. Wg mnie odpadnięcie z Sixers będzie porażką, nawet w takich a nie innych realiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie odpadnięcie z Sixers będzie porażką, nawet w takich a nie innych realiach.

2012 to mial byc 'ten' rok Bulls,wszystko inne niz finaly i misio byloby uznane za porazke.Jesli w 1 meczu PO odpada definitywnie Rose to cale te plany,przygotowania,marzenia mozna w zasadzie o kant dupy potluc.Julius pisal wyzej o 90% postronnych obserwatorow po 1 meczu mimo wszystko wskazujacych na Chi jako zwyciezcow tej serii - ja osobiscie spotkalem sie z odmiennymi opiniami,sam tez sadzilem,ze Bulls po prostu sobie dadza spokoj.

 

Mowi sie 'championship or bust' - a skoro zabraklo Rozy to co im zostalo?No wlasnie...lepiej zakonczyc szybko te serie i zobaczmy na co Philly stac w nastepnej rundzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls po prostu sobie dadza spokoj.

 

Mowi sie 'championship or bust' - a skoro zabraklo Rozy to co im zostalo?No wlasnie...lepiej zakonczyc szybko te serie i zobaczmy na co Philly stac w nastepnej rundzie.

Ale co to za gadanie "dadzą sobie spokój"? Nie może tak być, że drużyna zakłada, że da sobie spokój. Nie w play-offs. Tak po prostu zrobić quit? Gdzie tu honor, wola walki? Z takim podejściem się nie zgodzę.

 

Bulls byli najlepszą drużyną regulara grając w większości BEZ Rose'a, Hamiltona i z ciągle kontuzjowanym Dengiem. Mimo to wykręcili najlepszy bilans. Dlaczego nagle w play-offs mieliby mówić "screw this, odpuszczamy, i tak nie mamy szans". To niezrozumiałe podejście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowi sie 'championship or bust' - a skoro zabraklo Rozy to co im zostalo?No wlasnie...lepiej zakonczyc szybko te serie i zobaczmy na co Philly stac w nastepnej rundzie.

Nie kupuję w tym przypadku "championship or bust". W G3 jak prowadzili na 10 minut do końca 14 pkt powiedzieli sobie, że w sumie po co mają grać, skoro to i tak nic nie da? Jak dla mnie Bulls po prostu po frajersku przegrywają tę serię, nawet pomimo kontuzji powinno być 2-2 i wszystko w rękach Chicago.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2012 to mial byc 'ten' rok Bulls,wszystko inne niz finaly i misio byloby uznane za porazke.

Przesadzasz. Za porażkę uznane byłoby odpadnięcie wcześniej niż w ECF. Po tym, w jaki sposób Heat pojechali nas rok temu i pokazali gdzie leżą największe problemy Chicago, wszyscy zdawali sobie sprawę, że seria z Miami znowu będzie mega wyzwaniem dla Bulls. Niby doszedł Hamilton ale po całej serii kontuzji i urazów w regularze nikt na dobrą sprawę nie wiedział jak ten system zadziała.

 

I nie ma takiej opcji, że zawodnicy położyli lachę na PO po wypadnięciu lidera. W lidze jest 30 drużyn, a miśka dostaje tylko jedna. Po co w takim razie bobki czy inne czarodzieje w ogóle zaczynają sezon skoro i tak nie mają żadnych szans?

Już prędzej uwierzę, że zawodnicy odpuścili bo nie chcą mieć pierścieni z gwiazdką jak Spurs :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też pierwsze słyszę, żeby Bulls nastawiali się na mistrza. Były jakieś głosy, że powalczą ale nikt (ani zawodnicy, ani ich kibice, ani bezstronni obserwatorzy) nie podchodził do tego w ten sposób, że jak nie wygrają tytułu to będzie wielka tragedia dla tego klubu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie kazdy odczytal mojego posta jak 'zatem nastepnego dnia po game 1 bulls usiedli w szatni z trenerem i rzekli:dobra,nie ma derricka w tym roku to olac,dograjmy te mecze do konca,zeby nie bylo lipy przed kibicami i jedziemy na malediwy'

 

chodzi mi bardziej co sie dzieje w ich glowach.Mozna sobie gadac 'uuuu grali dobrze bez rose'a regular wiec przeciez jego strata bylaby nieodczuwalna' - przeczytajcie sobie to sobie jeszcze raz.Mnie osobiscie sie wydaje,ze nawet jesli sa super profesjonalistami i podeszli do tematu powaznie to gdzies podswiadomie doskonale wiedza,ze bez swojego lidera,mvp,pierwszej opcji, w/e i tak wyzej wala nie podskocza.To byl cios,cos co im podcielo skrzydla - czy sie do tego przyznali czy nie.Gadki 'dobra,gramy dalej nic sie nie stalo' to jak gaszenie pozaru szklanka wody.

 

staracie sie to teraz przedstawic jakby rose byl tam byle jakims lamusem,ktorego mozna spokojnie w playoffs zastapic paroma punktami ekstra od johna lucasa trzeciego.

 

Karpik co z tego ze prowadzili w g3?Phila to nie jest jakas super druzyna,ale sporo tam gryzienia parkietu i szarpanej defensywy.Wystarczylo,ze przycisneli w obronie a w chicago zabraklo w paru akcjach kogos do rzucania,np super atletycznego pg,ktory spokojnie wykreuje sobie rzut gdy reszta ekipy daje dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bluźnisz Jesus! Nikt z kibiców Chicago nie nazwie Rose'a lamusem! No może Mycek czasem... ;-)

Jasne, że wypadnięcie Derricka podcięło skrzydła, upuściło pary, czy jak to sobie tam jeszcze nazwiemy - to naturalne; o stracie czysto sportowej to nawet nie ma sensu pisać. Ale nawet jak sobie chłopaki pomyśleli, że faktycznie wyżej wała nie podskoczą, to ten wał się, cholera, nie nazywa Philadelphia 76-ers!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noooo i jesli bedziemy pamietac o MOCNEJ defensywie Sixers,przypomnimy sobie ofensywe Bulls z poprzedniego roku podczas serii vs heat gdzie wylaczono Rose'a (brak drugiej solidnej opcji w ataku byl wyrazny,teraz jest niby Rip ale litosci..Deng tez caly czas polamany) + dodajmy niskie morale wywolane kontuzjami et voila! - mamy obecna serie wygladajaca tak a nie inaczej.

 

Ktokolwiek pisze tutaj o Bulls przegrywajacych frajersko przecenia Chicago grajace bez swojego lidera i/lub niedocenia tegorocznych Sixers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesus nie wiem kiedy oglądałeś ostatnio 76, ale o ich nie docenianiu nie może być mowy.

beznadziejny zespół, z fatalną egzekucją ofensywną (KPINA na poziomie PO !), jedyne co mają to bardzo dobry D niskich (za sprawą Igiego) + jakaśtam ława (przeceniani chucker + twiner...), poza tym KOMPLETNE ZERO (no + streakyET, który jak ma dzień to coś w tej ofensywie rusza) !

ten zespół nie powinien się dostać do PO, grając w mocniejszej konfie biliby się o Unibrowa...

 

jeśli przejdą połamane CHI to w następnej rundzie zbierają sweepa i to srogiego, bezapelacyjnie najgorsza drużyna (w teoretycznie zdrowych składach dostają sweepa od większości uczestników już w I rundzie) w tegorocznych PO, którą uratowały kontuzje 2 podstawowych graczy u przeciwnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja nie mowie,ze Phila to jakis contender przed ktorym robi w porcieta cala konferencja zachodnia.To nawet nie jest dark horse na wschodzie.Jestem zwyczajnie zdziwiony,ze ludzie tutaj pisza jakby chicago powinno ich pojechac bez mydla pomimo straty dwoch kluczowych zawodnikow do tego bedac w stanie zaloby ...hmm... stanowej.

 

Tak,76ers maja marna ofensywe,ale tak samo bylo w przypadku Pistons larrego clowna,ktorzy jednak na momenty posuchy w ataku potrafili odpowiedziec defensive runem dzieki czemu przeciwnik nie byl im w stanie uciec.Oczywiscie jest to porownanie bardzo na wyrost (glownie z powodu braku quality bigs),wiec nawet jesli to trzeba by tutaj dorzucic,ze byliby to pistons dla ubogich albo raczej bezdomnych.Chi nie ma po prostu amunicji aby dokonczyc Sixers,ktorzy w tych kontuzjach i niskim morale zwietrzyli swoja szanse.

 

a ze w nastepnej rundzie bedzie jesien sredniowiecza to sie oczywiscie zgadzam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesien sredniowiecza powiadacie ? Jestescie w stanie wylozyc hajs na to, ze Sixers nie urwią Celtics przynajmniej 2 spotkan ?

 

Phila z Celtics są w RS 2-1. gdzie 2 mecze to 2 blowouty (po jednym w obie strony, przy czym ten na korzysc Cs gdy sixers byli w tym poallstarowym dolku), trzeci wygladal tak: http://www.basketball-reference.com/boxscores/201203230PHI.html

 

Rondo rozdal w tych spotkaniach 40 asyst, przy 10 stratach i W SUMIE 18pkt. przy +/- na poziomie -33 - zawsze najnizsze w s5, nawet w wygranym prawie 30ma punktami meczu mial ledwie +8, pomimo 15 asyst.

 

Mysle ze wiecej czasu na opisanie machupow bedzie przy ewentualnej seri PHI-BOS na którą w tej chwili wszystko wskazuje, ale the thing is: Sixers naprawde w tym roku dobrze grało się z Celtics.

 

Rondo wykrecil w tych 3 meczach 40 asyst, ale przy fatalnym +/- (zawsze jeden z gorszych w zespole), 10 to i ruzcajac w sumie 14pkt. Na Pierce'a jest Iggy/ET/Sam Young na Allena Jrue/Meeks, na Rondo pojdzie pewnie znowu ET bo naprawde fajnie sobie z nim radzil, KG>Brand, ale znowu roznice zrobic moze Hawes, bo jesli mnie pamiec nie myli 7-footera Boston nie posiada. Sixers są młodsi, bardziej atletyczni, maja stosunkowo dlugą lawke i mogą ich zwyczajnie zabiegac. Poza tym jesli przejda Bulls moralne pojda do góry, zero presji i co by nie mowic, troszke juz nauczyli sie zamykac spotknia w stosunku do RSu.

 

Ostatnia sprawa - z Celtics Turner mial breakout game, gdzie mial 26/9 i +/- na poziomie +29 chyba. Bradley jest fajnym obronca ale na Teaguea, Kirka, Lou, czy Holidaya. Turner ma 6-7 wiec go bedzie postupowal - to samo z Rondo.

 

Zobaczymy w jakiej formie beda C's, ale biorac pod uwage ich wiek, krótka lawke, to upierdliwa, agresywna obrona + jakis przebłysk kogos od nas moze im zrobic spory rozpierdol, ale czy zrobi? ogladam juz sixers na tyle dlugo ze wem, ze niczego nie mozna byc w ich wypadku pewnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston-Philly to druga po Boston-LA największa playoffowa rivarly w historii. Więc zapominjcie o sweepie, Sixers umrą na tym boisku byle wyrwać choć jeden mecz.

 

Jestescie w stanie wylozyc hajs na to, ze Sixers nie urwią Celtics przynajmniej 2 spotkan ?

O, ale na to już jestem chętny :] Chętnie o 5 dyszek się założę, że Sixers nie wygrają 2 gier w tej serii :] Gdybyś był zainteresowany to napisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.