Skocz do zawartości

[East Rd1] 2 Miami Heat - 7 New York Knicks


agresywnychomik

?  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. ?

    • Bring me back 99
      33
    • Dude get real
      34


Rekomendowane odpowiedzi

A Lakers w czasach 3 peatu zanim mierzyli się z Pacers czy Sixers musieli najpierw przejść Blazers, Kings czy Spurs, więc analogii do dzisiejszych rywali Heat niestety nie dostrzegam.

Właśnie drużyny ze Wschodu miałem tu na myśli, walka o mistrzostwo toczyła się wtedy na Zachodzie (choć i tam istotna była drabinka playoffowa, czy tez kontuzje które sa nieodłączna częścią tej gry). Kontuzje wykluczyły zresztą wtedy głównego contendera East - Heat w 2000r.

 

Teoretycznie masz rację - łatwiejszą, ale playoffs sie dopiero rozpoczęły i sporo jeszcze przed nami. Ja tam koncentruje sie aktualnie na Knicks - jak Heat ich pokonają, obaczymy wtedy czy Pacers, czy ambitni Magic.

Dziś przed nami drugi mecz, przebąkuje sie coś o tym, że w serii może jeszcze zagrać Lin. Chandler (ponoć chciał trafić na Heat) i Melo juz tak tragicznie nie powinni wypaść, Knicks nie maja nic do stracenia (choć nie mam nic przeciwko sweepowi), wiec obaczymy jak sie zaprezentują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wy się nigdy nie nauczycie? Co roku jest gadka Lebron wygra mistrza bo teraz już coś jest inaczej a itak nie wygrywa, takiego samego posta jak ten pisałem Wam rok temu na takie same Wasze posty.

 

Jeżeli zagrają w finale? Najprawdopodobniej zagrają ale jeszcze trochę przed nimi, jak na razie tylko Boston może im się postawić, chyba, że Atlancie nagle urosły jaja, a Pacers pokażą, że potrafią grać w post season.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja żałuję, że tak się to wszystko potoczyło

teraz wszyscy będą wypominać lebronowi, że zdobył mistrzostwo w sezonie, w którym połamali mu się najwięksi rywale

chicago było jedyną drużyną, która mogła postawić opór miami, myślałem też, że boston może stanowić jakieś zagrożenie, ale po tym jak dostali wpierdol z atlantą, wyszło jak są słabi

 

 

Trochę szybko ta koronacja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatalny mecz w wykonianiu NYK, bez Schumperta i jakich kolwiek rozgrywających oraz ceglącymi JR i Melo to nie ma co mówić o wywalczeniu czegoś wiecej niż 1 meczu w MSG.

Oprócz bloka na Haslemie (zresztą po gwizdku) to Amere w ogóle grał w tym meczu?

Dzisiaj kolejny mecz, mam nadzieję, że będzie siedzieć i dojdą kolejne kontuzje przed powrotem do NY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami po prostu ma sposob na NYK, mimo ze NYK to druzyna ktora bedzie "zyla" o ile beda im wpadaly trojki, a Miami pozwala na sporo trojek, to jednak i tak na 100 posiadan NYK z Miami w tym sezonie rzucaja o 10 pts mniej niz swoj sredni wynik i pozwalaja Miami na 10 wiecej, to sa miazdzace statystyki. Liczylem na w sumie ciekawa serie i nie uwazam zeby to sie tak potoczylo jak w pierwszym meczu, bo chyba az tak kolorowo dla Miami nie bedzie ze przejda sie spacerkiem i co mecz +30, ale wyglada na to jakby NYK nie urwalo wiecej niz 1 mecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers tez mieli łatwiej w czasach Shaqa i młodszego Kobego i Jendras i Van powinni o tym dobrze pamiętać. Pokonanie Philly, Indiany, czy Nets to była zwykła formalność. Szkoda, że dziś o tym juz nie pamiętacie bagatelizując aktualnych przeciwników Heat na Wschodzie.

Alonzo, ale co Ty porównujesz w tej chwili bo nie bardzo rozumiem ? z jednej strony nie podoba Ci się bagatelizowanie Heat, a z drugiej przywołujesz jako przykład Lakers, którzy w finale mieli słabszych rywali, ale dojście tam to już nie był spacerek taki jaki powinni mieć Heat w swojej konferencji. Dwóch najlepszych graczy obok Lebrona i Wade'a w konferencji odpada z powodu kontuzji, trudno o łatwiejszą drogę do finału także sytuacja zupełnie odmienna od tej Lakers bo Heat wyzwanie czeka najprawdopodobniej dopiero w finale.

 

To nie znaczy mimo wszystko, że uważam Heat za słaby zespół dla mnie to bez dyskusji najlepsza drużyna gdyby nie to, że spodziewam się, że wcześniej czy później Lebron się zamknie w sobie to byłby to dla mnie główny kandydat do tytułu. Zakładając jednak czysto hipotetycznie, że Lebron w tym roku nie da dupy to nie widzę drużyny, która ich może pokonać w serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers mieli niesamowity potencjał - młodego Kobego głodnego gry i Shaqa, który był zwierzem podkoszowym nie do powstrzymania. Walka o mistrzostwo toczyła sie w tamtych latach tylko i wyłącznie na zachodzie. Zostawmy w tym momencie dyskusję o sile rywali Lakers w tamtych latach, bo już pare dyskusji o tym przeprowadziliśmy (choćby ta o Portland).

W tym momencie chciałem tylko przypomnieć o słabych reprezentantach Wschodu w tamtych Finałach - Lakers nie mieli na to wpływu, tak samo jak teraz Heat. A pisze o tym dlatego, że Kubbas i Jendras poruszyli łatwą drogę Heat do Finału. Heat graja jako faworyci, ale to wcale nie znaczy, że Pacers, Bulls, Celtics, czy jeszcze teraz Knicks nie sprawia im jakiś wiekszych problemów. W poprzednim lockoutowym sezonie tez całe Knicks bylo kontuzjowane a i tak zagrali w Finale, gdzie ich niedobitki zostały rozgromione przez grających z niemiecką precyzja Spurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alonzo no nie ma się co oszukiwać droga do finału dla Heat stała się bardzo prosta, to oczywiście nie ich wina, ale na wschodzie z superstarów masz Lebrona, Wade'a, Howarda i Rose'a dwóch ostatnich nie zagra już w tym sezonie z powodu kontuzji, dwóch pierwszych gra właśnie w Heat trudno już żeby było łatwiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alonzo no nie ma się co oszukiwać droga do finału dla Heat stała się bardzo prosta, to oczywiście nie ich wina, ale na wschodzie z superstarów masz Lebrona, Wade'a, Howarda i Rose'a dwóch ostatnich nie zagra już w tym sezonie z powodu kontuzji, dwóch pierwszych gra właśnie w Heat trudno już żeby było łatwiej :)

No w takiej sytuacji nie wyobrażam sobie żeby Miami nie zawitali w finale ponownie, zwłaszcza kiedy ich główny kandydat, Bulls, będą resztę playoffów grać bez ich najlepszego gracza, chociaż dalej będą prezentować dobry poziom, głównie dzięki głębi składu i obronie.

 

Zdecydowanie trudniej przewidzieć kto na zachodzie wyjdzie zwycięsko z walki o finał, kandydatów jest kilku i nawet nie zdziwiłbym się gdyby to byli Lakers, lecz wyżej obstawiałbym Spurs i OKC, a i Clippers mogą namieszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest po prostu niesamowite... Tym razem jednak AllStar przeciwników Heat postanowił skontuzjować się intencjonalnie. Pozostaje zatem chyba już tylko czekać aż Carmelo za 2 dni zadynda na sznurze pod kopułą MSG.

 

Bardziej żenujących PO niż te, które są rozgrywane obecnie na wschodzie nie pamiętam od 1992 roku (od tego czasu oglądam NBA) - dosłownie uosobienie żenady jak końcówka T-Mobile Ekstraklasy lub postać Najmana w MMA.

 

PS. Swoją drogą boksowanie się z gaśnicą to jedna z ciekawszych form rozrywki. Proponuję zatem konkurs na wytypowanie przyczyny kolejnej kontuzji rywala Heat:

A. Jeremy Lin popełnia seppuku,

B. Baron Davis walczy w klatce z tygrysem syberyjskim,

C. Tyson Chandler wpada do nieopatrznie otwartej studzienki kanalizacyjnej przed MSG.

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kontuzja to pełna kwintesencja tego co obecnie wyprawia Amar'e .... Dno i metr mułu w wykonaniu tego pseudo gangstera. Jedyny plus tej sytuacji, że może już go nie zobaczymy w tej serii ( po cichu wierze, że już w NYK nigdy, ale to już temat na lato hehe ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to kiedyś mówił Amare? KNICKS R BACK!!!!111 czy coś takiego? Chyba pobił Boozera i jego złamaną rękę na torbie z ubraniami.

 

A tak w ogóle to sobie pomyślałem przy tym meczu, że LeBron przeszedł niezłą drogę od totalnej dziury w obronie do gościa, od którego się odpoczywa gdy broni cię Shane Battier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat wypadnięcie amare uważam na plus. facet jak rotuje w obronie to jest jakaś katastrofa. nie mogłem oglądać tego meczu. facet z takimi warunkami fizycznymi żeby nie wykorzystywał tego w obronie to jest jakieś nieporozumienie.

chandlera i smitha nie nazywałbym all-nbdl ;] ale fakt,że z taką rotacją to cuda mógłby wymyślić tylko mike-d ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało się, że w tym roku Knicks naprawdę mają kim grać i nie powtórzy się sytuacja sprzed roku, kiedy to głównymi postaciami byli Toney Douglas, Shawne Williams i Bill Walker. No ale to są przecież Knicks, więc nawet tak szeroki skład musi w playoffs się posypać. W tym momencie na zdrowych wyglądają tylko Melo, JR, Fields, Novak, Bibby, Harrellson, Jordan i Gadzuric. Chandler może do czwartku też poczuje się lepiej. Niemniej jednak personalnie Knicks dupy nie urywają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to sobie pomyślałem przy tym meczu, że LeBron przeszedł niezłą drogę od totalnej dziury w obronie do gościa, od którego się odpoczywa gdy broni cię Shane Battier.

zgadzam się, zdecydowanie poziom dpoty w tym sezonie, jak jej nie dostanie to będzie wielka niesprawiedliwość

 

myślę, że można nawet mówić o nim jak najlepszym obrońcy w historii na pozycjach pg, sg, sf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.