Skocz do zawartości

Raptors 2005/2006


torontos

Co osiągną gracze Toronto w nadchodzącym sezonie?  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co osiągną gracze Toronto w nadchodzącym sezonie?

    • Będą najlepszą drużyną Wschodu :)
      0
    • Awansują do fazy Play-off
    • Zabraknie im bardzo niewiele do awansu do Play-off
    • Będą uczestniczyć w "wyścigu" o wysoki numer w Drafcie 2006


Rekomendowane odpowiedzi

PS. Czekałem na Twojego posta. Bo jak bedzie wpadka z Jastrzebiami(odpukac, bo nie bedize :twisted: ) to zgadnij na kogo poszłaby cała wina? :twisted: :wink:

Wyrobiłem sie przed meczem jakos z postem i winy nie ma na mnie :P Wygralismy i czyja zasługa? 8) :wink:

 

O zwyciestwie zadecydowała 4 wysoko wygrana kwarta 35-17 :shock: i to Bosh mogl sie cieszyc z lepszego meczu i co wazniejsze ze zwyciestwa :D . Do spółki z Jamesem poprowadzili Raps. Mozna powiedziec ze mecz zakonczył sie takim wynikiem jak sie zakonczył dzieki ławce bo S5 Raps zagrała gorzej niz S5 Hawks a to za sprawa nikogo innego jak mojego ulubienca Arujo :roll: . Koles grał 12 min zdarzył oddac 0 rzutów zebrac 4 piłki i tyle samo fauli :roll: . Dobra pominmy to :P Słabuiej tym razem Charlie V. Ale mam nadzieje ze to chwilowy spadek formy...

 

BRAWO RAPTORS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie ma, nie ma BATA ani MOCNYCH :wink: Jednak nie uważam, żeby on narzekał na zespół. Nie mówił nic co mogłoby tak zabrzemieć jak mówisz. On tylko miał dość porażek, chwilowe załamanie, ale widać, że jest w super formie. Co mecz ponad 20pkt. i 9zb. Tego się od niego oczekiwało i spełnia się znakomicie.

 

Ciekawie zaczyna się robić w konferencji wschodniej. Tak jak mówisz Magic na 8 pozycji i tylko 3 zwycięstwa więcej od nas, więc mimo wszystko szansa jakaś jeszcze istnieje. Ważne by nie notować serii porażek, a będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygralismy i czyja zasługa? Cool Wink

Bosha i Jamesa :twisted:

 

Ciekawie zaczyna się robić w konferencji wschodniej. Tak jak mówisz Magic na 8 pozycji i tylko 3 zwycięstwa więcej od nas, więc mimo wszystko szansa jakaś jeszcze istnieje. Ważne by nie notować serii porażek, a będzie dobrze.

No i PO nie jest takie nieosiagalne 8 orlando ma tylko trzy wygrane więcej od nas.DZis wygrana i zrobi sie ciekawie.Może Bosch przestanie wreszcie narzekac i podpisz nowy contract

Jak patrze na to jak teraz gramy i jak było w listopadzie to sie mocno wkurzam :? Gdyby tam wyciagnac choc troche lepiej, kilka z tych wyrównancych meczy to teraz sytuacja byłaby zupelnie inna, mimo ze taki come back do PO nie jest jeszcze nierealny szkoda mi tego listopada bo to on własciwie postawił nas w tak niekorzystnej sytuacji... Patrzac jednak w przód juz z wiekszym optymizmem widze ze w styczniu jak utrzymamy forme to moze byc bardzo ciekawie i moze nawet wskoczymy do tej 8. :D Miedzy 9 a 18 stycznia mamy serie 5 meczu z ktoryhc mozemy zgarnac wzsystkie a patrzac na nasza forme nie przyjmuje wiadomosc ze bilans tych spotkan moze byc ujemny. Zaczynamy od Chicago w wielkim kryzysie, porazka za porazka, nie pozostaje nam nic inneog jak ich dobic :twisted: Potem Bobcats, Knicks, Jazz i 18 z PTB. Zespoły zdecydowanie w naszym zasiegu(choc z Jazz moze byc różnie bo Ci łapia wiatr w zagle a AK wymiata), a jezeli myslimy jeszcze o PO w tym sezonie co jak pokazuja tabele nie jest nierealne to trzeba takich rywali pokonywac i sie zblizac, bo wbrew pozorom kwiecien nie tak daleko :wink: Aby myslec o PO jest niestety niezbedne złamanie fatum własnego parkietu bo jak bedizemy tak grali u siebie to wyjazdami napewno nie wejdziemy. Okazja juz dzisiaj wierze ze sie uda. Wątpie by ACC bedzie w tym sezonie jeszcez naszym sprzymierzencem, ale mam nadzieje ze chociaz uda sie wyciagnac tam bilans 50%, albo minimlanie ponizej....

Sprawa Bosha jest prosta. NIe dziwie mu sie ze sie wkurzal jak zespł dostawal mecz za meczem, teraz sytuacja jest inna, tu na niego wszysyc stawiaja, w niego wierzą, tu bez zadnych wątpliwosic jest liderem i mysle ze zdecyduje sie pozostac bo nigdzie w hierarchii wartosci ine bedzie tak wysoko jak tutaj. Warto tez dodac ze ucichły wszelkie spekulacje, ktorych było pełno wraz z początkiem zwyciestw, a to tez jakis znak. Jestem w kazdym razie optymista.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze sie wszyscy rozmarzyli o PO a jeszcze do niedawna jak Raptors wygrali to swieto było :wink: . Jak dla mnie sprawa jest otwarta do ostatnich gier RS. Pamietam jak 2 sezony temu sledziłem kazdy z ostatnich meczy Sixers z zapartym tchem bo musiali wygrac chyba ze 4 ostatnie :wink: (inna sprawa ze sie nie udalo i nie awansowali :roll: ). Walka o 8 pozycje premiowana awansem bedzie trwała do konca i jeszcze wszystko moze sie zdarzyc bo do kwietnia daleeeeeeeeeko.

 

Wszyscy popadaja powoli w optymizm i nie ma sie co dziwic Bo wyniki coraz lepsze. Cieszyłbym sie bardzo gdyby Raps udalo sie awansowac bo bylaby to wielka szansa dla młodych wilków ( :wink: ) by zdobyc doswiadczenie chociazby w 1 runzie PO bo szczerze mowiac nie wierze zeby bylo stac ten zespol w tym sezonie na cos wiecej... Przy takiej formie Bosha i pomocy reszty teamu PO jest realne ale trzeba zaczac grac i starac sie o kazde zwyciestwo bo w koncowym rozrachunku moze decydowac jeden lub dwa mecze przegrane. A gdy zwyciestw wiecej to i wieksza determinacja w zespole i wieksze apetyty na kolejne. Recepta jest jedna - grac do konca kazdy mecz wkładajac maksimum wysiłku.

 

KarSp sadze jednak ze Utah beda bardzo ciezcy do pokonania AK47 naprawde gra swietny sezon i gdyby nie te kontuzje prowadziłby w wielu statystykach a Utah byłoby znaczacym zespołem na zachodzie.

 

GO RAPS!!! PLAY AND WIN!!! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja widzę co się dzieje :!: Orlando nie istnieje :!: :P

 

121-97 Dinozaury rozgromiły zespół Orlando Magic. Świetny mecz całego zespołu a szczególnie naszego Rookie Of The Month :D aż 6 graczy rzuciło węcej niż 10 pkt co świadczy o zespołowości. Zresztą KAŻDY gracz jaki był na parkiecie rzucił jakieś punkty :shock: A to wszystko na 63-procentowej skuteczności :shock: :!: Słabszy mecz Bosha ale w tym meczu miał inne zadania takie jak np pilnowanie Howarda.

 

Wynik napawa mnie optymizmem przed kolejnymi meczami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooooo Raps zagrali wiecej niz bardzo dobrze. Chyba ich najlepszy wystep w tym sezonie. Najbardziej zaskoczyła mnie skutecznosc :shock: jedna z lepszych jakie ostatnio widziałem przez co Magic nie mieli co zbierać( tylko 21 zbiorek Orlando ). A kutecznsc za 3 -70% 8) . Charlie zagrał rzeczywiscie swietne spotkanie ale nie tak dobrze na deskach tym razem. Cały zespół zagrał na wysokim poziomie. Przeciwnik moze nie był zbyt wymagajacy ale jest wyzej w tabeli niz Raps. I jaka to sprawiedliwość :roll: :wink: ?

 

Masz racje torontos taki wynik napawa optymizmem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp sadze jednak ze Utah beda bardzo ciezcy do pokonania AK47 naprawde gra swietny sezon i gdyby nie te kontuzje prowadziłby w wielu statystykach a Utah byłoby znaczacym zespołem na zachodzie.

Tak, wiem, to jest jedyny mecz tej serii z ktorym mamy prawo przegrac, ale patrzac na to jak gramy w ostatnich meczach raczej nie boje sie nikogo :twisted:

 

Pierwsze co sie rzuca w oczy oprócz tego ze Magic zostali zmiazdzeni to duza liczba graczy z wiekszą bądz równo iloscia punktową niz 10. Aż 7 takich osób i zadna nie zawalila skutecznosci. Wogole widac ze wszystkim szło, wszystkim siedziało, oby wiecej takich meczy w sezonie. Bosh mniej aktywny, ale warto tez zauwazyc ze grał tylko 15 min wiec nie wymagajmy od niego cudów. Genialny mecz i w takiej formie nie boje sie nikogo :twisted: Na koniec o tym ze Nalson u przeciwnikow gral takze wybitne zawody. Siedziało mu nawet lepiej niz naszym, 12-15 z obwodu to wynik godny pozazdroszczenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zaczyna się super dla nas układać. Jeszcze troche meczy i pobijemy Celtics i 8 miejsce nasze. :) Wszyscy chyba zaczynają czuć grę, każdy zawodnik w jakimś stopniu pomaga zespołowi. Wkońcu odnajduje się Bonner. Razem z CV daje mocne wsparcie. Jeszcze jak wróci Calderon to będzie jeszcze lepiej.

 

Ale mnie zastanawia jedna rzecz: co spowodowało, że drużyna tak dobrze zaczęła grać.

 

- trener ich tak zmotywował ??

- zawodnicy zaczęli wierzyć w to, że jest szansa po tak słabym starcie ??

- "groźba" Bosha zaskutkowała, że ma dość porażek i przymierza się do wyjazdu z Kanady ??

 

Nie było zmian z kadrze poza posadzeniem Rose'a na ławke. Graham dalej gra dość słabo. Peterson jedynie poprawił forme i razem z Jamesem świetnie grają na obwodzie. Ale czy to są główne powody dobrej gry ?? Jak sądzicie chłopaki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem nareszcie ostatnie 6 meczy Raptors więc wypadałoby coś napisać :)

 

2 pierwsze mecze to potyczki z potentatami tej ligi czyli Spurs i Pistons. Zarówno jeden jak i drugi mecz przegrany minimalnie. Jednak pomimo wszystko różnicę w klasach było(jeszcze :P ) widać. W meczu Z Pistons komentatorzy prawie przez cały czas analizowali zespół Pistons pod kontem w jaki sposób był on budowany. I wnioski jakie tam wyciągnięto są dla nas z jednej strony bardzo dobre a z drugiej nienajlepsze... Chodzi mianowicie o to że aktualny zespół z Detroit był budowany przez lata i było to robione z GŁOWĄ :!: Twórcami potęgi Pistons są praktycznie 2 osoby - Menager Dumars i trener Brown. I to jest najgorsza wiadomość z tego wszystkiego dla nas bo te pozycje w naszym zespole są najsłabiej obstawione ale to wszyscy wiemy. W Detroit z obecnej pierwszej 5 która stanowi o sile zespołu tylko Prince przyszedł z draftu reszta natomiast jest pozyskana z inych zespołów przez GMa. Ben Wallace z Orlando, Rasheed Wallace z Portland(nie liczę jednomeczowego epizodu w Atlancie), RIP Hamilton z Washington a Billups z Minneosty(grał nawet kiedyś w Raptors :!: ). Drugim ojcem sukcesu jest trener Brown który tej zbieraniny stworzył pracującą na najwyższych obrotach maszynę potrafiącą wygrać z każdym. A przecież żaden z tych graczy zanim nie zaistnieli w Pistons nie był dobrze znany dla przeciętnego kibica NBA. no może małym wyjątkiem był Sheed. Ale tak czy inaczej to pokazuje że dobry trener i GM potrafią zdziałać cuda. Najśmieszniejsze jest to że Pistons mogli być jeszcze silniejsi gdyby nie popełnili wielkiego błędu biorąc z drugim numerem w drafcie Darko Milicica :P A z 3 numerem był do wzięcia przecież Melo... To co zrobił w tym roku Saunders czyli ulepszył grę w ataku pistons i wprowadził więcej graczy do rotacji składu to też zasługuje na uznanie ale podstawy dał trener Brown.

Wracając do meczy naszych Dinozaurów to dalej na tapecie było spotkanie z Atlantą czyli kolejne spotkanie w którym trzeba było udowodnić kto jest najsłabszym zespołem w NBA. Naszczęście się udało. Mecze wyglądają praktycznie tak samo jak na początku sezonu czyli gra falami i częste zrywy jednego z zespołów. Jednak widać spory postęp pod tym względem bo Raptors jak na mój gust zaczynają grać bardziej spokojniej i pewniej. To sie chyba nazywa doświadczenie ;) Mecz z Pacers to była duża niespodzianka. osobiście nie liczyłem na zwycięstwo a tu taki psikus :) Mike James staje się prawdziwym liderem zespołu. Oczywiście CB4 najwięcej rzuca i zbiera ale to mentalnym liderem jest ja na moje oko James. 4 kwarta tego meczu to popis całego zespołu i pogoń w wyniku silniejszego rywala. przechwyty Persona i kosmiczne rzuty Jamesa to majstersztyk :) Tak samo jak postawa naszego Rookie Of The Month który razem z Boshem trzymali wynik całe spotkanie. Kolejny mecz i dobicie Atlanty żeby nie myślała że jest lepsza :P W końcówce najważniejszy rzut za 3 punkty człowieka z nikąd czyli Derricka Martina. Filigranowy rozgrywający pomimo wieu braków dawał dobre zmiany co jest szczególnie ważne teraz gdy nie gra Calderon. Wogóle to w zespole pojawiła się nareszcie CHEMIA :!: Czyli pozytywna atmosfera. To widac po reakcjach ławki na udane zagrania każdego z graczy choć najżywiej reagują na Araujo i Erica Williamsa który znowu dostaje swoje szanse i ku mojemu zaskoczeniu gra całkiem dobrze. Widać że gracze chyba poczuli że teraz jest ICH czas i muszą to wykorzystać. Mecz z Orlando to na początku walka Bosh vs. Howard ale walka szybko się skończyła bo Bosh zagrał tylko 15 minut w meczu. Więcej nie było potrzeba. cały zespół grał na świetnej skuteczności. C-Villa miał kilka bardzo ładnych akcji. Ogólnie jest fajnie ;)

 

A dziś może być jeszcze fajniej jeśli pokonamy Rockets którym w tym sezonie nei idzie najlepiej. Już raz ich pokonaliśmy i to na wyjeździe więc dlaczego by nie wygrać u siebie :?: Przydałoby się zwycięstwo przed czekającym nas w niedziele szlagierem z rozpędzonymi w ostatnim czasie Nets. Trzeba utrzeć nosa VC :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie 12 tego tematu jest pare postów na temat draftu 2006.Większość wypowiadających się stwierdziła, że Raps przydałby się Center z prawdziwego zdarzenia.Toronto zajmuje teraz 3 miejsce w drafcie.Z moich nowych źródeł wynika, że niedawno do draftu dołączył typowany jak narazie, na nr 6-7 prawdziwy C-Patrick O'Bryant.

 

Profile:

Dołączona grafika

imię i nazwisko:Patrick O'Bryant

wzrost:7-0

waga:250 Ibs

pozycja:C

drużyna:Bradley Braves

 

A to jego statsy:

Patrick O'Bryant

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś może być jeszcze fajniej jeśli pokonamy Rockets którym w tym sezonie nei idzie najlepiej. Już raz ich pokonaliśmy i to na wyjeździe więc dlaczego by nie wygrać u siebie Przydałoby się zwycięstwo przed czekającym nas w niedziele szlagierem z rozpędzonymi w ostatnim czasie Nets. Trzeba utrzeć nosa VC

Moze byc moze i na to licze bo postawiłem na Raps :wink: :twisted: . Moze i pokonalismy na wyjezdzie ale wiesz jak to bywa z gra we własnej hali w przypadku Raps :roll: . Czas to zmienic. Własny obiekt to miejsce gdzie gracze powinni czyc sie nadzwyczaj pewnie i wygrywac wiekszosc spotkan. Jesli wygralibysmy z Rockets to nie widze przeszkod zeby wygrać z Nets :wink: tym bardziej ze rzeczywiscie sie za bardzo rozpedzili a prowadzic z Atlantic ma Phila czyli kazde zwyciestwo nad NJ mile widziane a tym bardzuiej druzyny z Toronto :wink: .

 

A co do tego Partica to nie wyglada mi on na centra dobrego( w sume Rafael wyglada okazale ale na bopisku nic nie pokazuje poza wystajacym zza koszulki tatuazem na plecach :P ). Moze i statsy wyciaga dobre ale jest młody straszie... W sumie Arujo tez był wybrany z tego co pamietam z wysokim numerem czyli ststystyki tez musiał miec... Ten draft ma być bez skuchy tak jak tegoroczny :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... W sumie Arujo tez był wybrany z tego co pamietam z wysokim numerem czyli ststystyki tez musiał miec... Ten draft ma być bez skuchy tak jak tegoroczny :P

Araujo właśnie nie miał zbyt imponujących staystyk. Został wybrany przez Babcocka tylko dlatego, że był "niby jedynym centrem w pierwszej dziesiątce". Niestety jak widać na załączonym obrazku jest beznadziejny.

 

Jeśli chodzi o Patricka to widać ma zadatki na centra, ale jest młodziutki i może troche czasu minąć z jego ograniem boiskowym. Ale w sumie mamy w zespole młodych weternów (Bosh, James, i bedzię takim weteranem CV) tak więc bedzie miał od kogo się uczyć. Jeśli będzie lepszy od Araujo to brać.

 

Jednak dobrze powiedział Artek, draft musi być strzałem w 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike James is on fire :!:

C-Villa is on fire :!:

CB4 is on fire :!:

Chciałeś powiedzieć RAPTORS ARE ON THE FIRE :!: :wink:

 

Kolejny swietny mecz w wykonaniu Toronto. Mike James rzeczywiscie szalał 30pkt. 7 reb. i 8 ast. Wyśmienicie poprowadził grę zespołu. NIe gorzej zagrali Petterson czy Bosh ktory rozegrał kolejny bardzo dobry mecz. Ten zawodnik jest niesamowcie rowny i nie zdarzaja mu sie słabsze występy. Trzeba go trzymac w zespole za wszelką cenę.

 

Charlie Villanueva to jest drugi skarb Raptors bo Bosh'u. W 23 minuty wykręca 21pkt. 5 reb. i 2 bl. To jest niesamowita siła z łąwki a nalezy przypomniec ze to dopiero jego pierwszy sezon w NBA.

 

Aż chyba zaczne ściągać wiecej spotkań Raptors :wink: . Nie ma to jak odbicie sie praktycznie od dna i pięcie się ku górze z kazdym meczem. Tym bardziej ze Boston przegrał z Hawks :) .Teraz czas zatrzymać Nets...

 

BRAWO RAPTORS!!! BEAT NETS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się dzieje z Raptors teraz jest wspaniałe. Po strasznym początku notują teraz serie zwycięstw. Pną się w górę tabeli i jest realna szansa na udział w PO. Co mnie najbardziej cieszy w ostatnich spotkaniach to wysoka skuteczność , dużo ponad 100 pkt. w meczu, świetne czwarte kwarty (co było do tej pory kiepską sprawą), więcej niż jeden Bosh zdobywający +20pkt i liderujący drużynie. Teraz do pomocy ma James'a, Petersona, CV#31. W sumie czterech zawodników, którzy potrafią poprowadzić zespół.

 

Widać Mitchell robi cały czas roszady w składzie (dzisiaj Bonner w pierwszej piątce), ale nadal nie rozumiem braku Woods'a w składzie. Czytałem na forum zagranicznych (RealGM), że większość kibiców jest tego samego zdania co my. Araujo tam jest mieszany z błotem, a brak Woods'a czy Sow'a spotyka się z głęboką krytyką pod adresem trenera. Być może w końcu rozum go odwiedzi i da im pograć. Może przekonał się, że Araujo jest beznadziejny i posadził go na ławie. Jeśli grałby Woods jestem przekonany, że na tablicach byłoby jeszcze lepiej, a w ataku także potrafiłby zdobyć pkt.

 

Pomimo świetnej passy 5-0 boje się meczu z Nets :(. Wiem, że należy wierzyć w chłopaków i ja szczerze w nich wierze, bo są w stanie wygrać z każdym, ale jednak może być ciężko. Nie zmienia to faktu, że będę "oglądał" ten mecz na żywo na kompie i może jakieś spotkanie na chacie urządzimy panowie :) ? Pora jest wczesna 19:00 naszego czasu tak więc można pogadać i emocjonować się meczem razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać Mitchell robi cały czas roszady w składzie (dzisiaj Bonner w pierwszej piątce), ale nadal nie rozumiem braku Woods'a w składzie. Czytałem na forum zagranicznych (RealGM), że większość kibiców jest tego samego zdania co my. Araujo tam jest mieszany z błotem, a brak Woods'a czy Sow'a spotyka się z głęboką krytyką pod adresem trenera. Być może w końcu rozum go odwiedzi i da im pograć. Może przekonał się, że Araujo jest beznadziejny i posadził go na ławie. Jeśli grałby Woods jestem przekonany, że na tablicach byłoby jeszcze lepiej, a w ataku także potrafiłby zdobyć pkt.

To sprawa moim zdaniem dosc kontrowersyjna, ale ja powiem wprost Araujo to ulubieniec Sama. To widac od poczatku, gdy tylko moze to wypuszcza go na parket, wczoraj widziałem mecz z Pistons, on kompletnie nie radził sobie z Sheedem(takie było krycie) a mimo to czesto dostawal gałe a nawet jakies tam ustawione zagrywki które konczył :? Bardzo widoczne jest też to że nie chce postawic na innych, lepszych Centrow, byc moze boi sie tego że ktos wypadnie pozytywnie j Rafeal bedize musiał isc w odstawke. Ja tego nie potrafie zrozumiec, ale cóz. Woods jest zdecydoanie lepszy co juz nie raz udowadniał, nie słychac tez o tym że z kimkolwiek jest skłocony, nie chce grac dla Raps czy zle sie zachowuje. Sow to samo i nie rozumiem decyzji ze nie ma dla niego miejsca. Jak k***a nie ma jak nie ma nikogo kto moze dobrze zagrac na C? A on oze byc na to lekarstwem razem z Lorenem...

 

Ale mnie zastanawia jedna rzecz: co spowodowało, że drużyna tak dobrze zaczęła grać.

 

- trener ich tak zmotywował ??

- zawodnicy zaczęli wierzyć w to, że jest szansa po tak słabym starcie ??

- "groźba" Bosha zaskutkowała, że ma dość porażek i przymierza się do wyjazdu z Kanady ??

Ja bym powiedizał ze kazda z tych trzech rezcyz miała miejsce. Tylko tak. Zawodnicy wierzyli od poczatku do konca, nigdy sie nie poddawali. Bosh i reszta grala na maxa, CB4 troche pogrozil to spowodowało zimny prysznic i trener i GM zaczeli myslec bardziej realnie. Sam widac tez poprawił swój warsztat, szuka coraz lepszych rozwiazan juz nie zdaje sie tak mocno na to co wymyslą rozgrywajacy.

 

Jeśli chodiz o mecz z Pistons o ktorym wspominał Torontos to ja miałem okazje wczoraj go zobaczyc. Nie chce mi sie juz szukac boxów i wszelkegio rodzaju staytystyk, ale wiem jedno. nasz obwod zagrał fatlanie. Punkty na dystanise raz na jakis czas, jeden Bosh tylko rzucal i trafiał, zreszta zdecydownie zabrakło dla niego pomocy punktowej. Do tego w obronie tez zle. Za czeste zejscia do podwojenia gdy gracz obrony stal jeszcze twardo na nogach co powodawalo odegranie i rzut z łatwej pozycji za 3. zabrakło asekurajci, wyczucia. NIe mozna tez powiedziec ze grlaismy jak rwóny z równym bo to ze prezgralismy 7 pkt to efekt tego ze pod koniec Pistosn grali juz na kompletnym luzie, my kilka razy rzucilismy wpadło i sama przewaga zmalała, ale ani razu ine było zagrozeina wyniku...

 

Do meczu z ROckets to krociutko po samych boxach. James zniszcyczł Rafera ktory sam zagrał słabo w atakua wobornie tez nie byl stanie wiele zrobic. Idelane potwierdznie tego kto jest lepszy i dlaczego tamta wymiana wyszłą nam na dobre :wink: Mimo ze nie zagral Yao te zwyceistow i tak mocno cieszy. Poza tym to standard Bosh, Jaems, C-Villa i Mo Pete bohaterami, i mało znaczacy Rose :) Grahamowi mocno nie siedziało, ale cóz to dopiero rookie.

 

Pomimo świetnej passy 5-0 boje się meczu z Nets Sad. Wiem, że należy wierzyć w chłopaków i ja szczerze w nich wierze, bo są w stanie wygrać z każdym, ale jednak może być ciężko. Nie zmienia to faktu, że będę "oglądał" ten mecz na żywo na kompie i może jakieś spotkanie na chacie urządzimy panowie Smile ? Pora jest wczesna 19:00 naszego czasu tak więc można pogadać i emocjonować się meczem razem.

Z Nets bedzie o tyle ciezko ze maja 9 zwyciestw z rzedu i dłuza przerwa ich nie rozstroiła, i tak pokonali Magic. Mecz bedzie świetny bo my jestesmy w formie i oni. Co do chata to sie zastanowie, jak znajde czas to z pewnoscia wpadne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zacznę być fanem Raptors :)

Już przed sezonem bardzo podobał mi się ich skład i twierdziłem że sprawią niespodziankę w tym sezonie (KarSp może potwierdzić :) ). Niestety listopad pokazał, że byłem w błędzie. Jednak teraz wychodzi na moje 8) . Też wszyscy twierdzili(no może prawie wszyscy), że CV i Graham okaża się bustami, ja jednak twierdziłem, że może nie będą jakimiś super zawodnikiami, ale bardzo pożądnymi i przydatnymi.

I ciesze się z serii 5 zwycięstw 8) .

 

GO RAPS!!! GO SIXERS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeah... oby stan takiej 'ekstazy' był jak najdłuższy ;) Raps grają wyśmienicie, aż chce się na to wszystko patrzeć i komentować :) CB, MJ, CV, MP wyrastają na liderów - coraz częściej wszyscy równo punktują - o to chodzi. Ostatnio nawet głęboka ławka zaczęła grać, wprawdzie bardzo malutko, ale występ zaliczony.

 

Podobnie jak wszyscy, wkurza mnie tylko brak minut Loren'a. Gościu naprawdę pomógłby w grze po obu stronach parkietu, bo przecież do Araujo nie mam już sił :/ Dzisiaj wyszedł Matt w S5 - kolejny błąd. Jeżeli Mitchell nie zdecydował się wystawić jakiegoś typowego centra do S5, to zamiast MB-a mógł wystawić Cywila, na pewno pozytywnie wpłynęło by to na jego morale. Dla mnie sytuacja powinna wyglądać teraz tak:

 

C - Loren Woods \ Pape Sow

PF - Chris Bosh \ Charlie Villanueva

SF - Morris Peterson \ Matt Bonner

SG - Mike James \ Jalen Rose

PG - Jose Calderon \ Derrick Martin

 

Do tego dorzucić Williamsów - reszta na listę nieaktywnych, a Araujo do D-League :twisted:

 

Myślę, że rozsądne rozdysponowanie minut pomiędzy tych zawodników polepszyło by jeszcze grę Raps. Cywil na ławie, bo gra tak od początku, poza tym może grać w każdej chwili na trzech pozycjach (C, PF, SF).

 

Mo coraz stabilniej, coraz mniejszy z niego ceglarz - ciekawe ile jeszcze tak wytrzyma? ;)

 

W ogóle przegrana z Nets może być bolesna z kilku powodów. Skończy się niezły jak dla nas streak, wkradnie się trochę niepewności dotyczącej następnych spotkań, a także gorycz porażki z największym wrogiem... Cieszy jednak obecna postawa i coraz lepsza gra. Byle nie popaść w dumę i dać d*py, ale o to jestem spokojny, bo chłopaki naprawdę znają sytuację i doskonale wiedzą co mają robić.

 

Chyba zacznę być fanem Raptors :)

Wkraczając tu już nim zostałeś :D

 

:!: GO RAPTORS GO :!:

:twisted: VINCE, THIS TIME YOU WILL BE DEAD :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C - Loren Woods \ Pape Sow

PF - Chris Bosh \ Charlie Villanueva

SF - Morris Peterson \ Matt Bonner

SG - Mike James \ Jalen Rose

PG - Jose Calderon \ Derrick Martin

Zapomniałeś chyba o Grahamie ktory moze supergwiazda nie jest ale swoje wnosi w gra Raps. A na liście nieaktywnych by sie troche marnował :wink: . Juz by go lepiej do Sixers oddali :P . Webbera tez mozemy wymienic za Bosha i jakis wasz duzy kontrakt i bedzie sie zgadzało :wink: . Nie przejmujecie sie jego kolanami to niec powaznego :roll: :P . Za to jakie doswiadczenie swietnie pokierowałby gra zespołu wsrod młodzików. No i te jego wyśmienite jumperki 8). Bierzcie Webbera pki go daje 8)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

P.S. :wink: :wink: :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artek pracowałęs/pracujesz/ chcesz pracowac w TV markecie? Stary talent marnujesz :lol:

 

Myślę, że rozsądne rozdysponowanie minut pomiędzy tych zawodników polepszyło by jeszcze grę Raps. Cywil na ławie, bo gra tak od początku, poza tym może grać w każdej chwili na trzech pozycjach (C, PF, SF).

Ja mysle ze jedyne do czego sie można przyczepic to rozdysponownaie minut na C, reszta jest w miare dobra, nigdy nie bedize idealna, wiec mozna ją zakceptowac, tym bardziej ze gwizdy C-Villa, Bosh, James i Mo Pete(jak mu idzie) graja tyle ile powinni.A co do Cywila to ja widez w nim rezerwowoego bo jego głowna pozycja -PF- jest juz zajeta, a tak moze zawsze wejsc na inne, potem troche na swoja. Zreszta pasuje na kogos kto wyjdzie i zrobi swoje z łąwki, z tamtad tez musimy miec jakąs siłę.

 

W ogóle przegrana z Nets może być bolesna z kilku powodów. Skończy się niezły jak dla nas streak, wkradnie się trochę niepewności dotyczącej następnych spotkań, a także gorycz porażki z największym wrogiem... Cieszy jednak obecna postawa i coraz lepsza gra. Byle nie popaść w dumę i dać d*py, ale o to jestem spokojny, bo chłopaki naprawdę znają sytuację i doskonale wiedzą co mają robić.

Dlaczeog z najgorszym wrogiem? ja mysle ze Raps nie maja jakis szczególnych wrogów a sam fakt ze gram tam Carter mysle ze nie bedize az tak znaczacy. Ja mysle tez ze jeden mecz nie bedzie az taki kluczowy, nawet jak przegramy to looz, bo mamy dobra serie zespól jest w formie, wygywamy wiec nie tak łątwo zwątppimy tym bardziej ze wierzyli jak mili serie porażek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.