Skocz do zawartości

(No) Country for old men.. [Suns 2011/12]


theo001

Rekomendowane odpowiedzi

frustrację.. napisałem o jego kontrakcie przed tym meczem, po jego niezłym meczu z NOH. Może obejrzyj parę razy tych Suns i dopiero wydawaj osądy. Nie mówię, że MG jest jakoś grubo przepłacony, ale ze 2 bańki myślę, że tak. W ataku bez Nasha DNO, w obronie też nic specjalnego. Z nim czy bez niego na parkiecie jesteśmy DYMANI na deskach w każdą dziurkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theo MG absolutnie nie jest przepłacony. Nawet bez podań SN wciąż zbiera, blokuje, hustluje i biega do każdej kontry.

chyba że założymy, że wszyscy wysocy w NBA są przepłaceni, no ale jednak basket to gra dla wysokich ludzi...

 

co zaś do MM to faktycznie całkiem przyjemnie się go ogląda, co prawda w PHI nie ma żadnego shotblokera, a krył go sporo czasu niższy o głowę Turner, ale takie przewagi też trzeba umieć wykorzystać...

zobaczymy co pokaże przeciwko mocniejszym frontcourtom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no super lista

McGee- debiutancki kontrakt

Hayes- jedyny atut to świetna obrona indywidualna poza tym kompletne zero w ataku

Andersen - :lol: co on poza tym, że czasami coś zablokuje sobą prezentuje ?

Milicic, Dalambert, Perkins Dalambert właśnie skończył kontrakt, który był zdecydowanie wyższy od Gortatowego, a teraz chyba poniżej 7baniek na sezon tez chyba nie ma ? Perkins też powyżej no i w ataku mizeria

Odoma nawet nie będę komentował bo pytałem o środkowych

 

Milicic jedyny, którego w jakiś sposób można by do Gortata porównać, ale w ataku zdecydowana przewaga Marcina i też trochę wyższy kontrakt z tego powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaWalę McGee, Chuck Hayes, Lamar Odom, Chris Andersen. Milicic, Dalembert, Perkins..

Darko? Really? Z całym szacunkiem dla krewkiego Serba, biorę Gortata o każdej porze dnia i nocy przed nim. Darko dobrze broni 1 na 1, ale w ataku jest tak bezproduktywny jak powolny. Gortat to przy nim prawie jak gimnastyk i sprinter. Do tego bądź co bądź Gortat z roku na rok robi postępy, (wiem wiem Stivi effect itd, jednak mimo to wciąż się poprawia) a Darko jaki był ofensywnie upośledzony, taki pozostał i wszelkie sygnały na niebie i ziemi wskazują, że ten stan nie ulegnie zmianie. k**** Gortat przy takich pickach w porównaniu z Darko, wygląda jak kilo kiełbasy opalanej naturalnym drewnem i wędzonej według staropolskiej receptury w porównaniu z parówkami- exlcusive high life product.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra z McGee rzeczywiście pomyliłem.

Hayes.. Gortat też jest dnem w ataku bez Nasha.

Andersen? Dobra do zbiórki, bloku, a jakby pograł z Nashem to też mogłoby się okazać, że w ataku może być skuteczny.

Wszyscy widzę w ataku mizeria, znacznie gorzej od Gortata. Ale kim jest k**** MG w ataku? Bo ja mówię, że nikim. Nie potrafi sobie poradzić na plecach z bylem kurduplem. Jak Steve nie zagra z nim picka, że musi tylko skończyć layem akcję to punkty zdobywa od wielkiego dzwonu. Oświeć mnie w czym wynika taka wielka przewaga Gortata nad resztą, prócz tego, że ma to szczęście grać z Nashem.. Perkins jest podstawowym centrem OKC, która obok Heat stawiana jest w roli faworytów do mistrzostwa. Suns obecnie szykują się do zupełnie innych celów. Mamy top3 pg ligi, mamy czołowego C, to jak my k**** możemy tak słabo grać? :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jak my k**** możemy tak słabo grać? :|

ja mówie dziwne rzeczy się dzieją na świecie, to ten 2012 Majowie możliwe że mają rację :) Bo np my mamy załadowany front a własnie jedna ekipa zamiast zostać ubita przez nas tym frontem to nam w pomalowanym chyba z 80 ptk usadziła :) :twisted: no i też tak siedzę i myślę jak to mozliwe :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam widziałem Gortata potrafiącego świetnie biegać, dobrze zbierać i bronić, ze sporą ilością manewrów podkoszowych, z przyzwoitym rzutem z pól dystansu, dobrze łapiącego piłki już w Orlando głównym problemem zawsze były minuty, a to kto był jego rozgrywającym to sprawa drugorzęda, z pass first point guard każdemu wysokiemu jest łatwiej więc to żadna rewelacja.

 

kończę tą dyskusję bo z kimś kto wybór Hayesa uzasadnia - Gortat też jest dnem w ataku bez Nasha nie ma ona sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z kimś kto twierdzi, że Gortat ma jakieś podkoszowe manewry także dyskusja nie ma sensu :wink:

 

Starałem ci się po prostu pokazać, że Gortata efektywność w ataku jest uzależniona właśnie np od pg, a Hayes niezależnie z kim gra, to nie straci swojej największej wartości, czyli znakomitej defensywy 1on1. Zależy kto co bardziej ceni, ale nie można z miejsca stawiać Gortata kilka klas powyżej, bo grze z Nashem dał się poznać jako niezły finisher..

 

Obejrzałem właściwie każdy mecz Gortata w Suns i twierdzę, że:

-absolutnie nie potrafi on zagrać czegoś sam tyłem do kosza

-jesteśmy byliśmy i będziemy z nim czy bez niego ruchani na deskach

-jego rzut z półdystansu jest bardzo niestabilny, nie można traktować tego jako atut

-w obronie czasem zagra coś fajnie, ale czasem popełnia tak beznadziejne błędy, że tracę w niego wiarę

 

No i huj dupa pizda cipa. Walton też jest zajebisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. w ogóle widzę, że już prawie nic nie piszą tu sztandarowi fani PHX jak Bast, Chytry, Pangloss, Boowka.. więc wnioskuję, że jestem ostatnim masochistą :mrgreen:

Ja nie piszę, ale serce również krwawi :cry: Meczu z Sixers nie oglądałem na szczęście, staty i highlighty mi wystarczą w tym przypadku, żeby się zorientować, jakie dno musieliśmy grać. Pierwsza piątka 7/35 z gry (całe 20%) r u kidding me?

Mam zamiar looknąć piątkowy rewanż z NOH, bo będzie na C+. Jeśli znowu w plecy, to mega słabo, można się jednak było łudzić lepszym początkiem sezonu przy praktycznie niezmienionym składzie, liczyłem na jakieś zgranie, chemię, a tu kupa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo proste, gramy słabo bo mamy jeden z najmniej utalentowanych zespołów w tej lidze (mówiąc szczerze nie widzę rosteru w NBA gdzie jest mniej talentu, chyba tylko Cavs są w stanie rywalizować w tym aspekcie), a jedyny ponadprzeciętny gracz w tym zespole delikatnie pisząc się nam strasznie postarzał. Mecz z 76-ers pokazuje że Nash z jakiegoś względu kompletnie się rozregulował fizycznie. Zazwyczaj Steve w początku sezonu grał świetnie, ale wczoraj wyglądał po prostu tragicznie. W drugiej kwarcie była taka akcja gdzie Turner przetruchtał obok niego z piłką zostawiając Nasha za sobą, żebyśmy się dobrze zrozumieli on nie przebiegł ale przetruchtał, mógł to zrobić 2 biegi szybciej ale wystarczyło przetruchtać żeby minąć Nasha i zdobyć punkty. Jego czas reakcji w obronie jest straszny, wyglądał jakby był potwornie zakwaszony. Hill dla porównania fizycznie wygląda dobrze, więc nie chce mi sie wierzyć żeby był to efekt wyjątkowo ciężkiego okresu przygotowawczego, wydaje mi się że sprawa wygląda tak, do tego sezonu Nash znał na tyle dobrze swoje ciało że był w stanie dzięki diecie i utrzymywaniu się w odpowiedniej formie przygotować się do sezonu, ale z racji lockoutu, niepewności cały rytm jego przygotowań po prostu legł w gruzach. Data rozpoczęcia sezonu przesunęła się, od momentu zakończenia lockoutu do rozpoczęcia grania mieliśmy raptem 4 tygodnie i jego rozregulowany reżim treningowy po prostu nie zadziałał tak jak co roku. On wczoraj nie był w stanie zdobyć punktów, ani zagrać pick'n'rolla, nie chcę tutaj się nad nim pastwić, ani wgłębiać w psychoanalizę ale w jego spojrzeniu po kolejnych stratach widziałem bezradność. Wyglądał jak bardzo stary ktoś kto nie jest w stanie grać na poziomie jaki narzuca fizyczność 9 pozostałych graczy na parkiecie. Plusem tej sytuacji jest to, że możemy wciąż być jedną z najgorszych drużyn w NBA bez trejdowania Steve'a. minusem fakt że po kilku takich tygodniach nawet jak będziemy chcieli go sprzedać, nikt go od nas nie kupi. Przy okazji gratulacje dla pana Sarvera za unikalną koncepcję przebudowywania drużyny poprzez przepłacanie graczy zadaniowych i kurczowe trzymanie się 38-latków, żeby tylko się wciąż podobać publice, efektem finalnym czego jest stworzenie najbardziej topornie grającego zespołu w NBA, którego popisów nie da się wprost oglądać nawet mając sympatię do trykotu w jakim je wykonują.

 

Rozegraliśmy dwa mecze z zespołami środka u siebie mając świeże nogi i dostaliśmy baty. Akcją ilustrującą te spotkanie była kontra w której mieliśmy 4 graczy 76ers na naszej połowie i ani jednego Słonecznego. W ataku nie gramy nic, zdobywamy po 84 punkty na drużynach przeciętnych w defensywie, trafiamy poniżej 20% za trzy we własnej hali, przegrywamy deskę, a naszymi najlepszymi graczami na boisku są rezerwowy center, rezerwowy rozgrywający i debiutant po którym nikt się nie spodziewał niczego wielkiego w jednym z najsłabszych draftów ostatnich lat. Wystarczy chwilę na nich popatrzeć, żeby zrozumieć że jest to drużyna w fazie rozkładu, tylko powrót do grania przez Nasha mógłby poprawić chemię w zespole, a przy tej ilości b2b i jednodniowych przerw między meczami myślę że nie możemy na to liczyć. Jak pisałem to samo 2 tygodnie przed sezonem to mi pisaliście że widzicie10-12 teamów z gorszym bilansem więc o czołowych pickach możemy zapomnieć, minęły dwa mecze, w tym jak mniemam z jednym z tych teamów i piszecie o loterii, a Gortat z murowanego faworyta do ASG został przepłaconym Milicem.... Jak dla mnie masochizmem był poprzedni sezon, w tym mamy szanse na perspektywę na przyszłość. W tym sezonie Suns są unwatchable, jest za dużo ekip które świetnie się ogląda żeby tracić czas na Suns, ale przynajmniej przegrywamy na tyle dużo i znacznie że dzięki temu że gramy na silnym zachodzie możemy wykręcić bilans godzien Top3 draftu i mieć już w przyszłym sezonie fajny zespół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. w ogóle widzę, że już prawie nic nie piszą tu sztandarowi fani PHX jak Bast, Chytry, Pangloss, Boowka.. więc wnioskuję, że jestem ostatnim masochistą :mrgreen:

Nie przesadzajmy, do Alonzo zawsze mi było bardzo daleko pod względem pisania o "swoim" teamie jakby mi za to płacili.

 

Zespół pod względem personelu jest fatalny, wyniki również i nie ma się o czym rozpisywać.

 

Podobno nowym nabytkiem Suns jest Michael Redd - POWER SHIFT!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz ja jeszcze 2 tyg. temu byłem niepoprawnym optymistą.. Myślałem po prostu, że przynajmniej będziemy prezentować się jak w ostatnim sezonie, bo teoretycznie mamy taki sam zespół, z wymienionymi tylko niedziałającymi trybami jak Carter. Efekty starzenia Nasha są jednak zatrważające. Gentry'ego rotacje też już drugi sezon z rzędu mnie rozpierdalają. 2 lata temu zrobił z niczego najlepszą ławkę w lidze, po odejściu Amar'e wydaje mi się jakby jego miejsce zajął jakiś osioł.

A kto widział Gortata w ASG to nie wiem, ale na pewno nie ja :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ataku nie gramy nic, zdobywamy po 84 punkty na drużynach przeciętnych w defensywie

Hornets są bardzo dobrzy w defensywie.

bardzo dobrzy to rok temu byli bulls

bulls byli wybitni bo statystycznie świetnie wypadali na tle historycznym. pisanie o przeciętnej defensywie Hornets to po prostu nieprawda, NOH pod wodzą Monty'ego Williamsa jest w ligowej czołówce jeżeli chodzi o defensywę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theo001, dlaczego ciagle hejtujesz Marcina?

nie hejtuje, tu nie o to chodzi. po prostu dla mnie to ciągle tylko przydatny roles. Wszyscy mi tu piszą ogólniki, że dobrze zbiera, coś zablokuje, coś pobroni, ma "jakieś" manewry podkoszowe.. No to ja się pytam konkretnie - jakie? Oglądam niemal każdy mecz Suns (ale muszę skończyć z tym uzależnieniem, bo już nie przynosi mi przyjemności..) i trochę sobie już wyrobiłem zdanie na ten temat. Nie raz miał w wyniku mismatchu jakąś pizdę małą na dupie i nie potrafił zrobić najprostszej akcji tyłem do kosza, wykorzystując przewagę fizyczną. Czasem trafi open looki, ale jak pisałem nie ma tego ustabilizowanego. Zdobywa większość punktów po pickach z Nashem i chwała mu za to, trzeba to potrafić, ale to nie znaczy, że już jest jakimś super rozwiniętym graczem w ofensywie, bo jest drewnem dalej. Zdarza mu się ciągle w kompromitujący sposób pi*****ić najprostsze lay'e po podaniach Steve'a. Dlaczego nikt mi nie odpowie na pytane dlaczego Suns w dalszym ciągu są ruchani na deskach - dobrze zbierający i zastawiający center to duża część sukcesu, więc jeżeli Gortat takim by był to chyba nie powinniśmy z każdym zespołem dostawać wpierdol na zbiórce?

Byście oglądali Suns częściej, każde ich porażki, non stop popełniane błędy, to byście zrozumieli ocb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.