gdzie jest LeBron?

[mac]

na plecach Lebronowi siedzi Durant, Rose, Blake

Blake? Steve Blake? Czy może Griffin, który jak na razie rozegrał 1(słownie: JEDEN) sezon?

 

Rose z tej trójki na pewno najbliżej, ale on też wciąż nic nie zrobił czego nie dokonał James.

 

A Durant? Juz mi się niedobrze robi jak gościa, który drugie playoffy z rzędu chokuje porównuje się do najlepszych. Nie wiem gdzie tu sens i logika.

Czyli według Ciebie Rose > Durant? I jeśi Durant chokował to jak nazwać to co grał Rose (skuteczność).

Obaj to świetni gracze, ale potencjał ma większy Durant, jak i jest raczej lepszym zawodnikiem.

 

A co do tematu to Lebron to myślę nadal top3: Dirk, Dwight, Lebron.

[Luki]

Ciężko mi powiedzieć w tej chwili, w tym momencie ich karier, który jest lepszy a który gorszy. Durant ma przekozackie warunki, etykę pracy wg mnie lepszą ma Rose, obaj jak na razie zawodzą, ale są młodzi i się rozwijają. Ale ostatecznie wg mnie Rose osiągnie więcej.

[Jendras]

Zawodzą?!

 

Czy ktoś oczekiwał, że w wieku 22 lat jeden będzie dwukrotnym królem strzelców, drugi MVP i obaj doprowadzą swoje zespoły do finału konferencji?

 

Jeśli już to przewyższają oczekiwania. Zawód? No fuckin' way.

[Luki]

Patrząc na to z tej perspektywy...

 

Ale dla mnie wciąż ich drużyny odpadły bo oni zagrali słabo. I wtedy nagrody przestają się liczyć. ;]

 

Patrzysz na to z perspektywy ogółu sezonu a ja już z tej kiedy tym sezonem napompowali balonik i w końcu pękł. A hajp na nich dwóch był całkiem spory, nawet na tym forum.

[Jendras]

Wiadomo, że opinie w mediach/wśród kibiców są zazwyczaj skrajne, czyt. wyolbrzymianie tak sukcesów, jak i porażek.

 

Ale nie musimy przecież wsiadać do tego pociągu.

 

Jestem przeciwnikiem krytykowania Rose'a za tegoroczne play-offy. Facet ciągnął ten wózek w ataku cały sezon, ale prędzej czy później ograniczenia ofensywne Bulls musiały wyjść. Nie żeby zagrał idealnie, ale co on tak naprawdę mógł zrobić w pojedynkę?

 

A Durant? 29-8 na TS% równym 58 w całych play-off i porażka z mistrzami, na tle których LeBron, Wade czy Kobe wcale nie wypadli lepiej?

[josephnba]

wybacz luki, ale fan Heat napomykający o napompowanych balonikach, zawodzeniu...

mało tego to stwierdzenie

Patrzysz na to z perspektywy ogółu sezonu a ja już z tej kiedy tym sezonem napompowali balonik i w końcu pękł. A hajp na nich dwóch był całkiem spory, nawet na tym forum.

wiesz co teraz chcę napisać?

Nie zrobię tego z grzeczności, ale jeśli 22 latek zawodzi to na Twoim miejscu spaliłbym koszulkę Miami

[Luki]

Wiadomo, że opinie w mediach/wśród kibiców są zazwyczaj skrajne, czyt. wyolbrzymianie tak sukcesów, jak i porażek.

 

Ale nie musimy przecież wsiadać do tego pociągu.

 

Jestem przeciwnikiem krytykowania Rose'a za tegoroczne play-offy. Facet ciągnął ten wózek w ataku cały sezon, ale prędzej czy później ograniczenia ofensywne Bulls musiały wyjść. Nie żeby zagrał idealnie, ale co on tak naprawdę mógł zrobić w pojedynkę?

 

A Durant? 29-8 na TS% równym 58 w całych play-off i porażka z mistrzami, na tle których LeBron, Wade czy Kobe wcale nie wypadli lepiej?

No dobra może trochę przesadziłem 8) Ale ogólnie wiesz jak to jest, ja na forum pod adresem Duranta pojawiają się teksty typu 'drugi Jordan', podobnie z Rosem to jednak w jakiś sposób ich 'choking' jest bardziej widoczny. I ciężko mimo wszystko do tego pociągu nie wsiąść, on jest wszechobecny

 

wybacz luki, ale fan Heat napomykający o napompowanych balonikach, zawodzeniu...

mało tego to stwierdzenie

Patrzysz na to z perspektywy ogółu sezonu a ja już z tej kiedy tym sezonem napompowali balonik i w końcu pękł. A hajp na nich dwóch był całkiem spory, nawet na tym forum.

wiesz co teraz chcę napisać?

Nie zrobię tego z grzeczności, ale jeśli 22 latek zawodzi to na Twoim miejscu spaliłbym koszulkę Miami

Mało ludzie zjeździli LeBrona? Własnie jego przykład jest idealny na to o czym mówię. Gdy się za bardzo napompuje balonik to potem robi straszny huk. I to, że jestem fanem Miami nie ma tu nic do rzeczy, w Miami są gracze, których lubię i których nie lubię. I nie ma dla mnie problemu w tym żeby przyznać, że Miami w finale zawiodło - zwłaszcza po tym co grali do G3.

 

A jeszcze odnośnie tego...

A Durant? 29-8 na TS% równym 58 w całych play-off i porażka z mistrzami, na tle których LeBron, Wade czy Kobe wcale nie wypadli lepiej?

To Wade do G6 miał PER równe 40, czyli historycznie dobre playoffy pod względem statystyki rozgrywał. ;]

[heylbj]

Wiadomo, że opinie w mediach/wśród kibiców są zazwyczaj skrajne, czyt. wyolbrzymianie tak sukcesów, jak i porażek.

 

Ale nie musimy przecież wsiadać do tego pociągu.

 

Jestem przeciwnikiem krytykowania Rose'a za tegoroczne play-offy. Facet ciągnął ten wózek w ataku cały sezon, ale prędzej czy później ograniczenia ofensywne Bulls musiały wyjść. Nie żeby zagrał idealnie, ale co on tak naprawdę mógł zrobić w pojedynkę?

 

A Durant? 29-8 na TS% równym 58 w całych play-off i porażka z mistrzami, na tle których LeBron, Wade czy Kobe wcale nie wypadli lepiej?

 

No dobra może trochę przesadziłem 8) Ale ogólnie wiesz jak to jest, ja na forum pod adresem Duranta pojawiają się teksty typu 'drugi Jordan', podobnie z Rosem to jednak w jakiś sposób ich 'choking' jest bardziej widoczny. I ciężko mimo wszystko do tego pociągu nie wsiąść, on jest wszechobecny

 

wybacz luki, ale fan Heat napomykający o napompowanych balonikach, zawodzeniu...

mało tego to stwierdzenie

Patrzysz na to z perspektywy ogółu sezonu a ja już z tej kiedy tym sezonem napompowali balonik i w końcu pękł. A hajp na nich dwóch był całkiem spory, nawet na tym forum.

wiesz co teraz chcę napisać?

Nie zrobię tego z grzeczności, ale jeśli 22 latek zawodzi to na Twoim miejscu spaliłbym koszulkę Miami

 

Mało ludzie zjeździli LeBrona? Własnie jego przykład jest idealny na to o czym mówię. Gdy się za bardzo napompuje balonik to potem robi straszny huk. I to, że jestem fanem Miami nie ma tu nic do rzeczy, w Miami są gracze, których lubię i których nie lubię. I nie ma dla mnie problemu w tym żeby przyznać, że Miami w finale zawiodło - zwłaszcza po tym co grali do G3.

 

A jeszcze odnośnie tego...

A Durant? 29-8 na TS% równym 58 w całych play-off i porażka z mistrzami, na tle których LeBron, Wade czy Kobe wcale nie wypadli lepiej?

 

To Wade do G6 miał PER równe 40, czyli historycznie dobre playoffy pod względem statystyki rozgrywał. ;][/quote:3huiewp0]

 

a jak te jego historyczne wystepy przelozyly sie na wyniki druzyny?

 

z wadea taki lider jak z kozich cycow kastaniety :|

[Allen35]

a jak te jego historyczne wystepy przelozyly sie na wyniki druzyny?

 

Tak byli w finale ligi , a to przy kontuzji 2 kluczowych rolsow przez caly niemalze sezon jest sporym osiagnieciem .

 

z wadea taki lider jak z kozich cycow kastaniety

Jezeli tak uwazasz , to nie wiem jak poetycko musialbys sie wypowiadac o swoim idolu

 

Kiklka powaznych tytulow w stanach juz sie wypowiedzialo - chcesz sprawdz sobie

 

"I asked Lebron If he could break a dollar. He said he could only give me 3 quarters." moje ulubione

[lorak]

A Durant? 29-8 na TS% równym 58 w całych play-off i porażka z mistrzami, na tle których LeBron, Wade czy Kobe wcale nie wypadli lepiej?

Wade wypadł dużo lepiej, on w ogóle rozegrał bardzo dobre finały, G2 to jeden z najlepszych finałowych występów w ostatnich latach. niestety jego świetna gra jest przysłonięta przez porażkę, a że jest w heat z LeBronem, to nie ma dla niego taryfy ulgowej, jak dawno temu dla Westa, który też grał świetnie przegrywając finał za finałem.

 

gdyby kogoś ciekawiło to statystyki vs mavs w PO 2011 tych czterech wymienionych przez Jendrasa:

 

gracz PPG TS% RPG APG TPG

KD 28,0 55,3 9,4 4,0 3,8

LJ 17,8 54,1 7,2 6,8 4,0

DW 26,5 61,4 7,0 5,2 2,5

KB 23,3 51,9 3,0 2,5 2,8

[ai3]

http://espn.go.com/espn/grantland/story ... t-handlers polecam