Skocz do zawartości

WCF - Mavs (3) - OKC (4)


Roger

Who?  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Who?

    • 4-0 dla Mavs
      0
    • 4-1 dla Mavs
    • 4-2 dla Mavs
    • 4-3 dla Mavs
    • 4-0 dla OKC
      0
    • 4-1 dla OKC
      0
    • 4-2 dla OKC
    • 4-3 dla OKC


Rekomendowane odpowiedzi

Dirk słabiej niż zwykle. Miał ze 2 czyste trójki, które normalnie trafia. Dawał się łapać na jump balle. Co faktycznie nie zmienia faktu, że rozdał sporo dobrych podań, a gdy drużyna najbardziej potrzebowała jego punktów to je rzucił. W perspektywie kolejnych meczy jednak trochę się o Dirka obawiam. Widać, że Thunder zrobili postęp jeśli chodzi o jego obronę i szczególnie Collison odwala dobrą robotę. Dużo tutaj zależy od gwizdków. Dirk broniony tak agresywnie jak dzisiaj przy sędziowaniu z g1 rzuca spokojnie +15FTA.

 

Mavs przez pierwsze 1,5 kwarty to najwyższa możliwa półka. Ruch piłki, ruch bez piłki, agresywna obrona. Normalnie cuda na patyku. Thunder nie mieli odpowiedzi i nie wiedzieli co się dzieje. Później było jednak coraz słabiej. Wystarczyłoby włączyć 1 kwartę, a później 3 i zobaczylibyśmy zupełnie innych Mavs. Im dalej w las tym więcej prostych akcji i grania 1 na 1.

 

Tak się zastanawiam. Jak można się jarać grą Thunder. Młodzi, skromni, Durant na konferencjach z plecakiem ja wszystko rozumiem, ale Thunder grający swoją najlepszą koszykówkę to goście szukający non stop wymuszania fauli i chodzący po miliard razy na linię. Niby żadne odkrycie, ale ja jakoś coraz słabiej to trawię.

 

Teraz najbardziej prawdopodobny scenariusz to 2-2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzialem jedynie druga polowe i jedyne co widzialem w drugiej polowie to to ze Dirk byl miazdzony w obronie, double teamowanie, napierdalanie, body check hack itp itd co skutkowalo w ceglach, malo agesywnej grze i kupie strat - enter Dirk 2007 vs Warriors

i ten Dirk troche tam byl bo Thunder zmniejszyli strate do bodajze 6 - przez caly ten okres Dirk nawet nie patrzyl na pilke w ataku przykro patrzec bylo na to bo jedyne co moglo sie pozniej stac to kolejna podroz po Australii i oczyszczenie duszy

na szczescie Cook - nie trafil trojki, Westbrook wylaczyl Duranta i Hardena i stracil pilke Dirk mial rozrysowana akcje albo go oklepali po twarzy podczas timeoutu i wszystko wrocilo do normy

 

NBAejowski frazes - play full 48

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą ten mecz, to przykład na to, że statystyki kłamią, bo Dirk statystycznie zagrał bardzo slabo, a na boisku było widać olbrzymi wplyw na grę całego zespołu, na ball movement, na czyste pozycje. Dirk cj. 8-9 pośrednich asyst. A gdy przyszło co do czego, to w IVkw zdobył 10 punktów i nie pozwolił na powtórkę z G4 z Blazers, gdzie akurat w IVkw był totalnie niewidoczny.

nie Roger, statystyki nie kłamią, nawet ty teraz się na nie powołujesz (pośrednie asysty, pts w IV). jedyne co można powiedzieć, i co powinieneś był zrobić ;] to że w box scorze nie widać wszystkiego, choćby tych pośrednich asyst (ale są do tego odpowiednie statystyki, tak samo jak odnośnie wpływu na ball movement). nie zmienia to jednak tego, że Dirk w tym meczu zagrał sporo poniżej swojego poziomu, wpływ na ball movement ma zawsze, a teraz zabrakło jego celnych rzutów i miał przecież sporo strat. tak więc Nowitzki jak na siebie miał słaby mecz, choć i tak lepszy niż przeciętny gracz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie do końca pasuje mi tu Barea, gość gra mało nie ma za bardzo kiedy się wykazać. To jak mógłby grać pokazał w pierwszym meczu. Oczywiście nie twierdzę że było by to powtarzalne ale sądzę że raz na jakiś czas takie spotkania by zaliczał, rzecz jasna nie na takiej skuteczności.

Ten raz na jakiś czas to był właśnie G1. W tej serii JJB jest jechany masakrycznie w obronie (początek dzisiejszej IV kwarty i momentum dla Thunder kiedy Westbrook jechał JJB) , zlekceważyli go w G1 tak jak LAL z tym że tamci nie mieli odpowiednich PG żeby uwidocznić jego 170 cm w obronie i dlatego był x-factorem w całej serii. vs Thunder nie spodziewałbym się jego kolejnego meczu 15-20ppg. Jeśli taki nastąpi to będzie to wielki bonus dla Mavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okc zagrali straszny mecz w ofensywnie, drugi raz aż tak c***owo chyba nie zagrają

poza tym w tych PO po c***owym meczu, zawsze wracali z mocnym meczem

 

russ odpowiedział na ławe w 4kw g2

zagrał całkiem niezły mecz

miał kilka c***owych decyzji, ale ogólnie nie najgorzej

musi sobie tylko uświadomić że to nie rs, że pierdolnie 15 wjazdów i wygra mecz

w PO trzeba dać z siebie troche więcej

 

nie rozumiem zupełnie lineupu brooksa, gdzie durant musi kryć chandlera, a cook albo harden mariona

ja rozumiem, że to nie są ofensywne kozaki

ale przy jedynym wysokim kryjącym dirka gdzieś na półdystansie po rzucie durant musi zastawiać tysona, a cook czy harden mariona i mavs mieli z tego kilka ofensywnych zbiórek

 

dirk zagrał c***owy mecz, nie ma sie co oszukiwać, rzucił ważne pkt w końcówce ale ogólnie słabo, 7 TO, collison go wytrącał z rytmu, wyrywał mu piłkę z rąk, ibaka nie dawał się mijać, durant miał jakiś tam blok z pomocy, ogólnie good job na dirku dzisiaj. nic nie miał łatwo, a jak dirk nic nie ma łatwo to zaczyna własnie odpalać 5 trójek w meczu

 

nie mam pojęcia co się wydarzy w tej serii

tzn wiem że okc mogą wrócić i to wygrać, nawet na wyjeździe, to im specjalnie nie robi

ale g4 to must win game dla okc, jak go przegrają to raczej jest po serii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do reszty mogę się zgodzić ale co Ty chcesz od Terrego jeśli chodzi o atak :?: Nie mówię że to jest rewelacyjny zawodnik ale dobry jako wsparcie. Jeszcze nie do końca pasuje mi tu Barea, gość gra mało nie ma za bardzo kiedy się wykazać. To jak mógłby grać pokazał w pierwszym meczu. Oczywiście nie twierdzę że było by to powtarzalne ale sądzę że raz na jakiś czas takie spotkania by zaliczał, rzecz jasna nie na takiej skuteczności. Chyba że rozpatrujesz to w kontekście drugiego all stara czy może kogoś trochę niżej, że Dirkowi brakuje kogoś pokroju Duranta czy choćby Westbrooka.

No własnie, Terry jest spoko jako ktoras tam opcja, ale tak jak piszesz, on nie jest powtarzalny, raz 24 punkty raz 7. Poza tym slabo kreuje rzuty sobie, nie mowiac juz partnerom. Nie zawsze mozna na nim polegac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czytałem ze Barea ma 5-10 czy 5-11. Nagle 6-0. W sumie mało ważne. G4 sprawa otwarta dla obu drużyn. Śmieszne jest to jak kibice są wyposażani w koszulki, Dallas i Oklahoma maja identyczne, niebieskie stroje wyjazdowe i ludzie ubierają takie barwy u siebie w hali. Dallas w OKC gra jakby u siebie to samo OKC w Dallas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nie potrafią ich nawet porządnie zmierzyć :?: Po co niby mieli by mu dodawać te 6 cm, to można mieć wątpliwości co do wzrostu każdego czy też wielu zawodników NBA :?:

No widzisz tak to już jest. Z tego co pamiętam Barkley raz miał 198, a raz 193cm. Z Rodmanem było podobnie. U niego przedział był chyba między 198, a 203 cm. Olajuwonowi też chyba za dużo podawali i tak naprawdę był niższy niż 213.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei najkrótszy Wade z jakim się spotkałem miał 188 cm a z najwyższym 199. Więc wahania są spore. O ile jak są młodzi gracze takie coś nie może dziwić to rzeczywiście w dalszej części kariery mogliby to jakoś dobrze pomierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nie potrafią ich nawet porządnie zmierzyć :?: Po co niby mieli by mu dodawać te 6 cm, to można mieć wątpliwości co do wzrostu każdego czy też wielu zawodników NBA :?:

Tak już jest.

 

Najniższym często dodają parę cali.

 

Dodają również zawodnikom na "pograniczu" pozycji, kiedy gość gra jak typowy PF, a ma np. 6'7'' to prawie zawsze ma zapisane 6'9''.

 

Również zawodnicy ok. 7' są mało wiarygodni, wielu kolesi o wzroście 7'1'', 7'2'' czy nawet więcej, ma zapisane 6'11'' lub 7'0''. Być może, żeby nie brano ich za przerośnięte drewna, chociaż tu nie ma co się zastanawiać czy ten trochę wyższy czy niższy niż zapisano - tak czy siak są wysocy w c***.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to, dziś nikt nie robi z Hardena MVP, niczym z Gasola w listopadzie?

 

Brakuje mi przede wszystkim pochwał dla Maynora za drugim mecz, bo to on podejmował dobre decyzje, jak przystało na klasowego pg, i to on kontrolował tempo, jak przystało na pg.

 

A wyjazdowa wygrana przy stanie 1-1 moim zdaniem ma spore znaczenie psychologiczne. Odzyskując przewagę własnego parkietu przy pierwszej możliwej okazji (i to w jakim stylu!), Mavs wysłali wiadomość, że mają kontrolę nad serią. Swoją drogą, zadziwiające, że zespół, który pod koniec sezonu wyglądał dość przeciętnie w ataku, teraz sprawia wrażenie, jakby miał milion opcji na zdobywanie punktów. A to trójki Kidda czy Terry'ego, a to ścinający Marion, penetrujący Barea czy wreszcie Chandler z powietrza. Bardzo ważna wygrana przy słabej dyspozycji Dirka pokazuje siłę tej drużyny. Mavs trafili z dyspozycją strzelecką na play-offy, ciekawe czy utrzymają taką skuteczność do końca.

 

Swoją drogą, wkurza mnie trochę sędziowanie w tej serii. W pierwszym meczu gwiżdżą faul za krzywe spojrzenie, Dirk rzuca tysiąc osobistych, by kilka dni później pozwalać na bardzo fizyczną grę. Mogliby to w końcu jakoś ujednolicić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.