Skocz do zawartości

Fav list :)


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

A z NCAA ;]

Demetri McCamey z Illinois bo jest świetny i będzie drugim Deronem.

 

No właśnie Kosi jak to jest, że tak zajebisty grajek jest tak nisko w mockach?NBA Ready right now. I drugim Deronem niestety chyba nie zostanie, za dużo jest w lidze dobrych PG, nie dostanie szansy na tyle żeby sie przebić, przynajmniej nie odrazu.

A Wroten może być lepszy od Walla??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A z NCAA ;]

Demetri McCamey z Illinois bo jest świetny i będzie drugim Deronem.

 

No właśnie Kosi jak to jest, że tak zajebisty grajek jest tak nisko w mockach?NBA Ready right now. I drugim Deronem niestety chyba nie zostanie, za dużo jest w lidze dobrych PG, nie dostanie szansy na tyle żeby sie przebić, przynajmniej nie odrazu.

A Wroten może być lepszy od Walla??

Bo Demetri nie jest szybki i ogólnie atletyczny, co już automatycznie go skreśla. Poza tym dodaj sobie jego wiek (Senior) i fakt że w poprzednich sezonach nieco miał problemy z liderowaniem. Myślę, że jeśli utrzyma taką formę pod koniec sezonu powinien wskoczyć do pierwszej 30 Draftu, a może nawet bliżej 20.

 

Wiem, że daleko mu do Derona, ale prezentuję nieco podobny styl i obecnie ma lepsze staty niż Williams jak grał w Illinois :)

 

Wroten to na razie tylko prospekt , więc za wcześnie na takie porównania. Poza tym jest wyszczekany, a tacy zwykle mają problemy ze spełnieniem pokładanych w nich oczekiwaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się Twoja lista bb2, też lubię wariatów z charakterem, hustlujących i przede wszystkim broniących na wysokim poziomie.

 

Larry Bird - koszykarskie IQ na poziomie dla nikogo innego nieosiągalnym. Biegający podręcznik, profesor od najmłodszych lat. Król trash-talku.

 

Shaq - przecież to nie wymaga wyjaśnienia. No i dodaje lidze kolorytu.

 

Lebron - brute force. Nie ma wkurwiających min, jak się rozpędzi to nie ma c***a we wsi i ma przegląd pola najlepszych rozgrywających w historii tej ligi.

 

Josh Smith - bo jest potworem defensywnym i jak wsadza to obręcz wydaje huk jak przy wystrzale petardy.

 

Shane Battier - najinteligentniejszy i najcwańszy obrońca w lidze.

 

Iguodala sprzed odejścia Iversona do Denver, kiedy był defensywnym plastrem, hustlującym energizerem, i wszystkim co dobre na jego pozycji.

 

Tim Duncan - nienawidziłem typa jak zaczynałem się interesować basketem. Z każdym sezonem mój szacunek do niego wzrastał aż wkońcu został jednym z moich ulubionych grajów. Kompletny wysoki z nieprawdopodobnym lidershipem.

 

KG - bo jest k**** kozakiem, mało kto broni tak jak on i kultywuje wspaniałą tradycję jaką jest w sporcie trash talk.

 

Ci co nie lubią trash talku mają puste moszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim my man Kev Garnett. gość jest jednym z tych typu "hate it or love it". od kiedy interesuję się jakoś mocniej koszem, podziwiam go, hustle, obrona, podania, gra zespołowa.

nie wyparzony język, czasem ale rzadko! coś pierdolnie. trashtalk czasami do granic przesady ale ogólnie gracz o wysokiej bball IQ ( też nadużywane określenie ostatnio ), wszechstronnie utalentowany, swojego czasu umiał bronić graczy na pozycjach 2-5 a sam grywał 2-4 (z powodzeniem). zawsze gra z poświęceniem, wkłada 100% siebie i to widać. uważam że kasa jaką Minny na niego wpakowała się opłaciła. Big time player z angielska zapożyczając.

 

Manu - prawdziwy koszykarz, no i jarało mnie to że mimo że biały to jakiś tam vertical ma. walczak, steal drugiej rundy draftu. talent, ale przede wszystkim inteligencja boiskowa. lider. oh my Manuu

 

jednym z moich ulubionych all-time Olajuwon. czasem mam wrażenie że zjadłby każdego centra dzisiaj, nawet w wieku 45+. Niech na zawsze w historii będzie dowodem na to że na pozycji centra kiedyś nie chodziło o to żeby mieć 150kg buły, tylko talent, skill, instynkt do bloków... to były epoki w których bez dobrych podkoszowych nic w tej lidze sie nie stanowiło

 

Mourning, czyli obrona, twardość, hustle. prawdziwy walczak, typ miał k**** jaja

 

Karl Malone - za tzw. '40 stitch lesson' dziękujemy Ci Karl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe - lubie go i c*** :D albo sie go kocha albo nienawidzi, ale powinno sie go szanowac. umie wszystko jak nikt inny w lidze. Wiecej nie ma sensu pisac.

 

Artest - szalony gosc, najlepszy obwodowy obronca tej dekady moim zdaniem. do tego rozne akcje, ten brawl po ktorym stal sie kozlem ofiarnym na ktorego spadla cala odpowiedzialnosc. niesprawiedliwa tak dluga dyskwalifikacja ktora odebrala najprawdopodobnej mistrzostwo tamtej druzynie Pacers i doprowadzila do ich rozpadu. Szkoda bo lubilem tamten sklad Indy... S-jax, JO ich tez lubie z tamtej druzyny

 

Garnett - od zawsze go lubie. za czasow Minny byl u mnie obok Kobe na liscie ulubionych, po przejsciu do c's dalej go lubie ale to juz nie to samo... szalalem jak byly plotki o jego przejsciu do Lakers...

Dołączona grafika

wtedy bardzo zalowalem ze do tego nie doszlo ale teraz inaczej na to patrze. Polecialby Odom i Bynum, nie wiadomo co byloby z Gasolem. teraz ciesze sie ze ta wymiana nie wypalila.

 

McGrady - w prime nie do zatrzymania, niestety kontuzje zniszczyly mu kariere.

 

Rose - jego ciag na kosz i staly postep, niesamowity atleta zeby jeszcze zaczal bronic na wysokim poziomie i bedzie graczem kompletnym

 

Barnes - bardziej polubilem go jak przeszedl do Lakers ale wczesniej tez zwracalem na niego uwage. i ta akcja z Kobe przy linii jak jeszcze gral w Magic...

:D

 

Granger - zaczalem sie nim interesowc jak oglosili go nastepca Artesta w Pacers a pozniej zadziwialy mnie jego ogromne postepy z sezonu na sezon przez trzy lata z rzedu

 

Kenyon Martin - podobal mi sie w Nets jak gral z Kiddem i lubie go do tej pory, do tego swietny obronca na rozne pozycje. teraz troche slabiej przez ciagle kontuzje

 

Fisher - poprostu lubie goscia :)

 

edit:

Battier - za obrone i to ze jest w pozadku kolesiem. idealny roles do s5 dla kazdej druzyny walczacej o mistrzostwo. niestety do tej pory nie mial okazji do gry w finalach. w te lato na rynku fa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zarówno w temacie "hate" jak i "fav' jedyne sensowne i normalne odpowiedzi brzmią :

 

"nienawidzę, bo tak" @ chytruz [o jordanie]

"lubię go i c***" @ matek [o bryancie]

 

oni, jako jedyni zrozumieli istotę rzeczy.

 

te wypowiedzi zdradzają jakiś stosunek emocjonalny, irracjonalizm uczuć, coś autentycznego, bo rodzącego się ni z dupy ni z zupy. te zaś kandydatury opatrzone komentarzami i listą powodów, które mają uwiarygodnić wymienienie akurat tego, czy innego grajka świadczą nie o "nienawiści" czy "miłości", ale o letnim nielubieniu, lub bezpłciowej dezaprobacie, płytkich jak kałuża lipcowa. co to za uczucie, które da się wytłumaczyć racjonalnie ? im bardziej je uzasadniasz, tym bardziej dowodzisz, że w uczuciach jesteś tak udolny, jak shaq na linii rzutów wolnych. pomijam Bastillona, który tworzy zupełnie osobistą kategorię, "nienawidzi" np. tych, którzy czynią problemy jego ulubieńcom, jak np "amare, komentarz zbędny" - pewnie, bo i tak wiadomo, ze jak w tle jest nash, to musi mieć coś wspólnego z sympatią dla steve'a a nie z nienawiścią do kogokolwiek; "bledsoe, za to że zabiera minuty baronowi" - to jest "nienawiść" ? :] - to jest wyłącznie problem z zaakceptowaniem rzeczywistości. rondo "nienawidzi", bo, z grubsza - "jest overrated i negatywnie wpływa na celtów" - to tez nie jest nienawiść, tylko zgubny wpływ lansowania postaw z podręcznika IV RP. zaiste, w powyższym przypadku, poziom rozwoju emocjonalnego dorównuje intelektualnej głębi.

 

zaciekawia mnie, wśród kandydatur bastillona, ten gallinari i jego "zez" - albo chłopak podpadł celtom lub sunsom albo miał jakąś scysję z kevinem lub nashem, albo jedno i drugie.

 

 

 

"artest fav, bo 20 ppg i dominacja w defensywie" - fajnie, ale letnie toto, to samo można by napisać w laudacji z okazji otrzymania przez gracza nominacji do jakiejś nagrody albo nagrody herself i to byłoby zupełnie neutralne emocjonalnie.

 

"ray allen, fav za wyjątkowy styl rzutu/lotu" - jakbym się przeniósł w czasie do roku 2025 i czytał laurę jaką announcer wystawia allenowi z okazji powołania do HoF :] ani śladu żaru :]

 

poza tym, k****..., nienawidzi się albo kocha wielkich graczy, a nie jakichś waltów williamsów, gallinarich, marcinów gokartów i innych wypełniaczy tła. żeby budzić nienawiśc albo miłość, to trzeba mieć osobowość, wzbudzać emocje, a jaką ma/miał osobowośc jose calderon, hedo turkoglu, bobby hurley, stephen jackson, kyle lowry... jakie oni emocje mogą wzbudzać ? :]

 

tematy były z założenia hot z możliwością dociągniecia do burn, a - z dwoma wyjątkami - wyszła polska komedia romantyczna i czeski thriller.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym, k****..., nienawidzi się albo kocha wielkich graczy, a nie jakichś waltów williamsów, gallinarich, marcinów gokartów i innych wypełniaczy tła. żeby budzić nienawiśc albo miłość, to trzeba mieć osobowość, wzbudzać emocje, a jaką ma/miał osobowośc jose calderon, hedo turkoglu, bobby hurley, stephen jackson, kyle lowry... jakie oni emocje mogą wzbudzać ? :]

Czyli poziom umiejętności kozłowania piłki bezpośrednio przekłada się na głębię osobowości?

"nienawidzę, bo tak" @ chytruz [o jordanie]

"lubię go i c***" @ matek [o bryancie]

 

oni, jako jedyni zrozumieli istotę rzeczy.

 

te wypowiedzi zdradzają jakiś stosunek emocjonalny, irracjonalizm uczuć, coś autentycznego, bo rodzącego się ni z dupy ni z zupy. te zaś kandydatury opatrzone komentarzami i listą powodów, które mają uwiarygodnić wymienienie akurat tego, czy innego grajka świadczą nie o "nienawiści" czy "miłości", ale o letnim lubieniu, płytkim jak kałuża lipcowa. co to za uczucie, które da się wytłumaczyć racjonalnie ? im bardziej je uzasadniasz, tym bardziej dowodzisz, że w uczuciach jesteś tak udolny, jak shaq na linii rzutów wolnych. pomijam Bastillona, który nienawidzi tych, którzy czynią problemy jego ulubieńcom, jak np "bledsoe, za to że zabiera minuty baronowi" - to jest "nienawiść" ? :] to jest wyłącznie problem z zaakceptowaniem rzeczywistości. rondo nienawidzi bo, z grubsza "jest overrated i negatywnie wpływa na celtów" - to tez nie jest nienawiść, tylko wpływ IV RP. zaiste, w powyższym przypadku, poziom rozwoju emocjonalnego dorównuje intelektualnej głębi.

Podlizywanie dupy Chrytruzowi, część druga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasheed Wallace - poznałem go, gdy czytałem insiderskie historie z nim związane jak to 'gnębił' rookasów na treningach i od razu go pokochałem, poza tym członek TrailBlazers, a gdy był młody to nie dość że przypominał, to jeszcze grał jak wyskakana małpka. Twardy, z najlepsza pracą nóg w obronie 1on1 wśród wszystkich wysokich mojego pokolenia. Mistrzowski element 'moich' Pistons i facet, który miał najbardziej rozbrajający uśmiech jaki pamiętam. Głupek, kolekcjonował techniki, przychodził na treningi z marszu ubrany jak na miasto, jarał trawę, fajnie tańczył i gdyby pracował jak Karl Malone to byłby wymieniany jednym tchem z Duncanem .

dalbys jakis link do tych historii ? w swieta mam troche czasu to poczytalbym takie rzeczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rappa

nie wiem, o co ty pytasz i jak to się ma do tego, co napisałem.

 

jak napiszesz coś fajnego i okażesz się da man, to też ci zrobię laskę. wirtualnie, ale poczujesz to lepiej niż sprawne usta w realu, a że, z tego co widzę, wymagania masz dośc przeciętne, to się nawet nie narobię specjalnie :]

niech ci ta obietnica będzie motywacją w nowym roku, marynarzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim ulubionym zawodnikiem jest:

Lamar Odom

Bo jest zawodnikiem wszechstronnym, uniwersalnym a i sympatycznym. Zostawia serce na boisku.

Od swojego debiutanckiego sezonu w NBA nie schodzi poniżej pewnego, solidnego poziomu.

Swoje zawsze rzuci. Jest jednym z lepiej zbierających graczy w NBA. Walczak w obronie /co sobie

szczególnie cenię/. Potrafi wyprowadzić piłkę przez całe boisko czy też uruchomić szybki kontratak.

Należy do czołowych podających podkoszowych w lidze.

Nieco niedoceniany, szczególnie przez kibiców, bo mając długoletnie wysokie kontrakty przez GM

i trenerów raczej był ceniony. Fakt, nie jest największą gwiazdą tej ligi, ale solidnym i istotnym

zawodnikiem, który zawsze był ważnym zawodnikiem ekip w których grał.

Mocno jego gra przypomina mi siebie samego z młodych lat, kiedy jeszcze sam biegałem po salach

i parkietach.I za to wszystko go lubię i cenię.

Dodatkowo swoją uniwersalną grą przypomina mi Odom mojego koszykarskiego idola, dzięki któremu

w ogóle zafascynowałem się tą dyscypliną sportu, NBA i w szczególności zostałem fanem Lakers, czyli

Magica Johnsona

 

Inni moi ulubieńcy to:

 

Gortat - nasz Marcin, nasz rodak w NBA. W dodatku mój ziomal z Łodzi, tak samo jak ja chłopak z Bałut,

a jeszcze dodatkowo obaj jesteśmy EŁKAESIAKAMI z krwi i kości. No jak tu nie umieścić Marcina

na poczesnym miejscu.

 

Ariza - za energię, dynamikę, walkę, wspaniałe bloki. Szczególnie pamiętam jedną akcję z czasów

jego gry w LAL, rzucił się na parkiet pomiędzy trzech rywali, wyłuskał im piłkę z pod nóg i

jakimś ekwilibrystycznym rzutem trafił do kosza. Szkoda że już nie gra w moich Lakers.

 

Farmar - kolejny ex Lakers, ale go polubiłem, potrafił poderwać zespół do szybkiej gry, o całe lata

świetlne lepszy od dziadka Fishera, szczególnie że on jeszcze się rozwija, Fish już zwija.

 

Bynum - duży facet z buźką dziecka, nie wiem coś w nim jest co powoduje że czuję sympatię do niego.

 

Barnes - szalony, wytatułowany gość. Polubiłem go jeszcze za czasów gry w Orlando jak miał spięcie

z Kobem /którego nie lubię dla odmiany/ więc od razu stał mi się bliski, a jeszcze teraz jak

przyszedł do Lakers.

 

Shaq - najlepszy center za moich czasów, grał w LAL, odszedł, wygrywał dla innych ekip, wielu fanów

Lakers przestało go cenić. Ja jak kogoś polubię od początku to już mi tak zostaje na stałe.

 

Battier - twardziel w defensywie jakich mało, jest jak buldog, jak się przypnie to już nie popuści.

 

Griffin - te wsady, pięknie się ogląda, niesamowity dynamit w nogach. Mam nadzieję, iż będzie on

niedługo najlepszym PF na świecie, jedną z gwiazd koszykówki, no i że zdrowie będzie mu

dopisywało.

 

Durant - już Super Star, a woda sodowa nie uderzyła mu do głowy, chce być sobą, nie próbuje być

Jordanem bis, nie stoi min, nie macha łapami, nie jest bucem, jak dwie pozostałe mega

gwiazdy obecnej NBA. Cały czas jest normalnym sympatycznym chłopakiem, który da się

lubić. Mam nadzieję że za kilka lat będą z Griffinem twarzami NBA rozpoznawalnymi na

całym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron James, Andre Iguodala, Deron Williams, bo jakoś budzą moją sympatię gracze, którzy przy całej swoim atletyźmie (i często towarzyszącym stereotypie boiskowego bezmózga), grają inteligentnie, z drużyną, czyli potrafią świetnie podawać i to robią. Cenię ich wspólny mianownik.

 

Marcin Gortat - jedyna nadzieja obok kadry na lepsze czasy w polskiej koszykówce.

 

Blake Griffin, Derrick Rose - ich gry nie da się nie lubić oglądać (mam na myśli tylko trwający sezon).

 

Tim Duncan, Manu Ginobili - całokształt.

 

Jeszcze jakoś może wepchnąłbym Josha Smitha do tego grona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dowiodę dlaczego oszukiwałeś na maturze, a Ty nie będziesz potrafił wyjaśnić mojego błędu to zrobisz z siebie głupszego niż jesteś.

 

Pytanie tylko czy chcesz konfrontacji - zastanów się. Docenię już samą świadomość popełnionego błędu, bo każdego ponoszą emocje :)

 

a Andre Iguodala to akurat młot. Fajny, ale młot.

Hmmm, a to właśnie przekazałeś do biura tłumaczeń?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynając od LA - Kobe jednak bardziej od Bryanta jakoś lubię Odoma. Przede wszystkim za wszechstronność, i poniekąd za to ,że jest mańkutem jako ,że również jestem leworęczny :<< Lamar podobnie wykazuje sympatię do słodyczy. A KB - zdarza mi się okrutnie wnerwiać na jego siłowane rzuty, okropną selekcję ,ale no gdy takie coś wpada w crunch time to uczucie jakby KB przywalił mi w mordę ,a przecież to praktycznie niemożliwe ;]

Jordan - co prawda to ciągłe porównanie co rusz innego grajka do niego już jest nudne ,ale nie jestem w stanie przez to nagle 'znielubić' MJ'a.

Steph Curry

Haaakeem! za niesamowite post moves itede.

Penny i tuż obok niego ( jako ,że to podobne do siebie przypadki ) T-Mac - Penny najbliższy Magicowi, i no nie chce mi się ywmieniać nie wiem jak można Hardaway nei darzyć sympatią. Za to T-Mac również za niesamowity wachlarz zagrań w atkau, słynne wyruchanie Spurs w teoretycznie przegranym meczu (DEJMN), nadal mu kibicuję ,gdy jest w pizdons ot mam nadzieję ,że może troszkę o sobie przypomni.

Chris Paul - jest zajebisty, niski i zdecydowanie jednym z najlepszych PG.

Iverson - wali mnie jak go wielu nazywa czy to ballhog, debil, kebab itede nic mu nie odbierze skilla i podziwiam go za przeciwstawienie się mając dość gorsze warunki , taki underdog ,który wcale się za takiego nie miał, za G1 w Finałach 2001, za grę z niemałą listą urazów i wiele więcej.

Carter- za paczki w Toronto i na tym skończmy.

Pistol Pete Maravich - za niepowtarzalność,poświęcenie, widowiskowość , nieprawdopobne skille techniczne.

Pippen - za to ,że gdy jego powietrznośći nie szło to on brał grę na swe barki i był nieodzowną częścią, ogromnym impaktem w pierścieniach szczególnie w D.

Sir Charles

Bird... z bólem serca poniekąd ,ale no lubię go jakoś sam nie wiem, wyjebał nieraz Lakersów ,ale nie jestem w stanie mu odmówić umiejętności i darzę go szacunkiem i jako taką sympatią.

Uwielbiam małych ,którzy byli wielcy - Bogues, Webb, dajmy jeszcze Boykinsa ,bo jakoś się przebił, W. Bynuma za te paczki!! Ty Lawson, Stockton, i wymieniany wcześniej AI , Paul i jeśli jakichś znaczących pominąłem to nie chciałem tego zrobić :]

I jestem w 100% pewien ,że z połowy nie wymieniłem : <

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.