Skocz do zawartości

hate list


Bastillon

Rekomendowane odpowiedzi

Hejtowanie to takie typowo polskie

 

 

 

tego nie nawidze.

Nienawidzę pisze sie razem

 

Fav list:) - 8 wpisów

hate list - 34, z moim aktualnym 35 i czego Ty nie nawidzisz? faktów?

Hejtowanie to ogólne zrzędzenie, narzekanie i krytykowanie, a w naszym Nadwislańskim Skansenie wyssaliśmy to z mlekiem matek czy sie to Tobie podoba, czy nie, czego dokładnym przykładem jest chociażby liczba wpisów do tych dwóch tematów.

ojp, następny zakompleksiony polaczek ? na ilu jeszcze forach w ilu krajach widziałeś podobne pytania / ankiety by na podstawie jednego polskiego forum wydawać tego typu opinie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytruz nie nawidzisz Jordana nie 'bo tak', tylko bo ci rozjechał Suns Barkleya, kiedy w każdych innych warunkach mieliby mistrzostwo.

 

 

jakby w 93 nix wyszli z ECF to by zesweepowali suns

 

p.s. do mojej H8 listy chciałbym jeszcze dodać bruce'a bowena

to fajnie że był dobrym obrońcą, to fajnie że bronił ostro czy też często na granicy przepisów [ale od tego są sędziowie], to niefajnie że zniszczył billupsa w 4thQ G7 2005 finals, ale to że paru kolesi celowo chciał pozbawić zdrowia to spore przegięcie, i naprawdę dziwię się że nikt w całej NBA nie próbował mu odpłacić tym samym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytruz nie nawidzisz Jordana nie 'bo tak', tylko bo ci rozjechał Suns Barkleya, kiedy w każdych innych warunkach mieliby mistrzostwo.

 

 

jakby w 93 nix wyszli z ECF to by zesweepowali suns

 

p.s. do mojej H8 listy chciałbym jeszcze dodać bruce'a bowena

to fajnie że był dobrym obrońcą, to fajnie że bronił ostro czy też często na granicy przepisów [ale od tego są sędziowie], to niefajnie że zniszczył billupsa w 4thQ G7 2005 finals, ale to że paru kolesi celowo chciał pozbawić zdrowia to spore przegięcie, i naprawdę dziwię się że nikt w całej NBA nie próbował mu odpłacić tym samym

 

Widzieli na co stać Bruce Lee Bowena, i się bali jego ciosu latającego kopniaka ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytruz nie nawidzisz Jordana nie 'bo tak', tylko bo ci rozjechał Suns Barkleya, kiedy w każdych innych warunkach mieliby mistrzostwo.

 

Weź się k**** sobą zajmij z łaski swojej.

 

W 93 to ja wiedziałem tyle, ze są panowie i wrzucają piłkę do kosza. Znałem jednego zawodnika, gdzieś w 94 dowiedziałem się co to jest zbiórka. Przyjdzie taki i mi uświadomi dlaczego nie lubię Jordana, ja pi****le wymiękam Zygmunt Freud forum, w dzieciństwie nie jadłem czasem zbyt słonej zupy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no. 1 : lbj - po pierwsze za pyszałkowatość, za taniec i śpiew piosenki o samym sobie(z resztą c***owej), za posiadanie pomnika-podobizny siebie w domu, za bycie rozpieszczonym bachorem od zawsze

z tego co kojarze to bylo raz mtv cribs u Wade i to wlasnie on mial jakis swoj pomnik w domu podobizny itd, czemu nikt nie hejtuje Wade za pyszalkowatosc i zapatrzenie w siebie?

 

Bo Wade'a lubiłem wcześniej niż o tym się dowiedziałem ;)

 

wiadomo że nie jest 'role model' (nadużywane ostatnio określenie), ale pyszałkowatość Lbj jest na nieco innym poziomie, chyba jesteś w stanie to przyznać ?

 

a Wade ma za sobą karierę w college'u, w ogóle jest undersized ( biorąc pod uwagę jak dominuje na swojej pozycji ), wiem że odpierdala mu też - vide rozwód, stukanie panienek na boku itd itp przyznaję, widzę to i uwzgledniam

 

k**** do czego to doszło, że trzeba Wade'a bronić w postach :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chytruz story - w 93 koszykówka była dla niego obrazkową historyjką pod tytułem "kilku panów pod kółkiem osznurkowanym"', mozoląc się osiągnął postęp, bo w 94 'dowiedział się co to zbiórka', ale już w 96 był na tyle wyedukowany, żeby nienawidzić iversona za 'ballhogowanie', a bryanta za 'udawanie jordana', którego jordana chytruz 'nienawidzi za "bo tak" i to jako pierwszego człowieka którego taką namiętnością obdarzył, czyli musiało się to stać jeszcze wcześniej - trzeba przyznać, ze rok 95 musiał być dla niego wzmożony poznawczo, bo w takim czasie przejść od 'eureka, wiem co to zbiórka !", do "hejtowania za udawanie kogoś, kogo ja hejtuję, bo kółka ze sznurkiem nijak nie dałem rady zhejtować, a byłem potrzebowski z dziada pradziada", to jest career year :) - to tak, jakby od odkrycia "nadzwyczajna sprawa... mam kutasa !" śmignąć w rok do pornooskara za glówną rolę w filmie "On, jego nadzwyczajny kutas i 70 napalonych amazonek".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chytruz story - w 93 koszykówka była dla niego obrazkową historyjką pod tytułem "kilku panów pod kółkiem osznurkowanym"', mozoląc się osiągnął postęp, bo w 94 'dowiedział się co to zbiórka', ale już w 96 był na tyle wyedukowany, żeby nienawidzić iversona za 'ballhogowanie', a bryanta za 'udawanie jordana', którego jordana chytruz 'nienawidzi za "bo tak" i to jako pierwszego człowieka którego taką namiętnością obdarzył, czyli musiało się to stać jeszcze wcześniej - trzeba przyznać, ze rok 95 musiał być dla niego wzmożony poznawczo, bo w takim czasie przejść od 'eureka, wiem co to zbiórka !", do "hejtowania za udawanie kogoś, kogo ja hejtuję, bo kółka ze sznurkiem nijak nie dałem rady zhejtować, a byłem potrzebowski z dziada pradziada", to jest career year :) - to tak, jakby od odkrycia "nadzwyczajna sprawa... mam kutasa !" śmignąć w rok do pornooskara za glówną rolę w filmie "On, jego nadzwyczajny kutas i 70 napalonych amazonek".

To Iverson i Bryant grali tylko w 97? Bo 96 to rok ich draftu i nie wiem skąd Ci się wziął 95 do tego jeszcze. Ogółem kolejny twój post, który jest ucieleśnieniem slów:

błogosławieni Ci, którzy nie mając nic do powiedzienia, nie oblekają tego faktu w słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osiągnął postęp, bo w 94 'dowiedział się co to zbiórka', ale już w 96 był na tyle wyedukowany, żeby nienawidzić iversona za 'ballhogowanie', a bryanta za 'udawanie jordana'

Owszem, nie widzę w tym nic dziwnego. Ty od zarejestrowania się, czyli w 4 miesiące przeszedłeś od

 

Bastillon "rzeczowa dyskusja" rzecz jasna, ale może by tak z użyciem rozsądku, racjonalizmu i po prostu pewnego rodzaju wiedzy

 

do

 

mnie paru chłopaków-na-polu-buraków pochwaliło, żem stylem zacny więc będę pierdolił kinda-sorta random porównania i metafory o jihadzie w cipce, kutasach atomowych i kółkach osznurkowanych zawżdy mając na uwadze włączony TVN gdzie bursztynowy świerzob i grdyka jak śnieg biała i Zach Randolph panuje ze skarbem Katarów na ruinach twierdzy Montsegur, bombardowany kamieniami z katapult i fuckami przez Kevina Garnetta. To w ogóle nie może być nikt inny niż Zach Randolph, bo gra w zespole Misie Presleya z gościem, który nazywa się jakby był co najmniej francuzem, pewnie stawiając ruchomą zasłonę rozpierdala każdy box score i adjusted plus minus taplając się w swojej marnej egzystencji, a jego oczy jak schnące kałuże błota szukają adekwatnej odpowiedzi na wartość, tak jak ja szukam na naszej klasie tego skurwiałego gdańskiego gołębia, który podpierdolił mojemu koledze mongolską szachownicę ze skóry jaka, kupioną na fali podniecenia szokami podażowymi rynku zboża po powodzi, która zalałaby mojemu sąsiadowi Marianowi piwnicę gdyby istniał, a nie wymyśliłbym go przedwczoraj.

 

Tak, w 96 wiedziałem o NBA zdecydowanie więcej niż w 93.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ rappa

 

przyznam, że napisałeś 3 zdania, a mętlik w nich taki jakbyś napisał 33 i to małym palcem u lewej nogi.

 

intuicyjynie próbując dociec o co ci chodzi, spróbuję odpowiedzieć :

chytruz swoje nienawidzenie bryanta umiejscowił bardzo dokładnie w czasie pisząc : "[hate list :] bryant - since 96". iverson też jest przez niego nienawidzony 'since 96".

o co ci chodzi z rokiem 97 w tym kontekście - nie wiem, ale chętnie bym się dowiedział, bo lubię się znęcać nad ludźmi mniej korzystnie uformowanymi intelektualnie ode mnie za pomocą ich własnych słów i ciągów myślowych.

 

a propos 95 - służę objaśnieniem : "wziął mi się [on]" jako logiczny wniosek z porównania stanu wiedzy i świadomości, do jakiego chytruz sam się beztrosko przyznaje : w 94 "dowiedział się co to jest zbiórka", a "since 96 nienawidził iversona i bryanta", w międzyczasie/a może i wcześniej zdązył zaś znienawidzić jordana [jesli było to przed rokiem 94, to oznaczałoby, ze znienawidził jordana zanim się dowiedział, co to jest zbiórka w koszykówce] o czym upewnia jego własny tekst "jordan - pierwszy znienawidzony przeze mnie człowiek". ergo - rok 95 musiał być przełomowy w karierze chytruza.

 

i teraz mam nieśmiałą nadzieję, ze, po tym wyjaśnieniu : a] spróbujesz wykazac w tym braki logiczne, b] po fiasku tej próby, 100 procentowym i nieuchronnym, odwołasz tę efektowną puentę jaką zakończyłeś swój tekst, a która, jak widzę, wzbudziła aplauz i "szacunek", które o jego autorze swiadczą dość wymownie :]

 

@chytruz

po primo, kompletnie nie wiem, kto mnie pochwalił i za co, chociaż staram się śledzić wątki, w których biorę udział. częsciej raczej jestem szczuty jamnikami i muszę chronić jaja przed furkoczącymi w ich kierunku kopniakami.

 

po drugie, nawet jesli w moim stylu pisania nie dostrzegasz nic wartościowego i ciekawego [naprawdę, na te 70-80 postów tak wyglądają wszystkie, czy tak wyglądają jakieś wyimki z całokształtu, które uznałeś za najlepiej pasujące do zaetykietowania mnie podług swojego własnego interesu w tym wątku ?], to odbijanie piłeczki za pomocą 'a u was murzynów biją' jest rozczarowująco nieambitne.

 

p.s : jako człowiek tak zdolny i utalentowany powinieneś wiedzieć, że karykaturowaniem oponenta osiągasz efekt tylko mając na twarzy uśmiech, a nie grymas zaciętości i zacietrzewienia. w przeciwnym wypadku możesz zyskac tylko mało wiarygodne poparcie od ludzi, którzy swego czasu od tegoż oponenta karykaturowanego zebrali solidne lanie w dyskusji i aby dać upust swojej do niego zrozumiałej niechęci każdą okazję postarają się wykorzystać, by stworzyć wrażenie, ze właśnie ktoś mu zrobił coś brzydkiego poświęcając dla tego wyższego celu niższy, czyli szacunek dla inteligencji innych czytających.

 

p.s 2 : w żadnym momencie nie kwestionuję, ze możliwe jest przejście w rok czy dwa od "wiem co to zbiórka" do fachowego hejtowania konkretnych graczy i to z wymienionych powodów. ty się obruszasz i pierzesz cepami na odlew, a nie zauwazasz, ze wyraziłem uznanie dla dynamiki twoich przeobrażeń i działania procesów poznawczych. jakbym był mniej przyjemnym gościem, to bym się bardzo zdziwił, ze te jednoznacznie brzmiące komplementy wzbudzają taką twoją czupurną reakcję... a może po prostu dostrzegłeś w nich to, czego ja sam bym nigdy nie napisał, ani nawet nie pomyślał ? czyzbym robił za kij w płocie, który wzbudza agresję kowalskiego, bo przypomina mu o marnej potencji własnej ?

 

wesołych świąt życzę :] wypiję za twoje powodzenie i dalszy rozwój, jeden w tę, czy jeden w tamta, co za róznica, a jak inaczej, tak wesołym i zręcznym rozmówcom, okazać sympatię i dobrożyczenie... :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako człowiek tak zdolny i utalentowany powinieneś wiedzieć, że karykaturowaniem oponenta osiągasz efekt tylko mając na twarzy uśmiech, a nie grymas zaciętości i zacietrzewienia. w przeciwnym wypadku możesz zyskac tylko mało wiarygodne poparcie od ludzi, którzy swego czasu od tegoż oponenta karykaturowanego zebrali solidne lanie w dyskusji i aby dać upust swojej do niego zrozumiałej niechęci każdą okazję postarają się wykorzystać, by stworzyć wrażenie, ze właśnie ktoś mu zrobił coś brzydkiego poświęcając dla tego wyższego celu niższy, czyli szacunek dla inteligencji innych czytających.

Oj stary toś se posłodził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ luki

 

z twojego pkt widzenia, całkiem możliwe.

 

z mojego wygląda to inaczej : to raczej ci, którzy klaskali uszami z zachwytu nad wystrzeloną przez chytruza kulą w płot, tylko dlatego, że była przeznaczona dla mnie, a ich motywacja wynikała wprost z tego, ze sposterowałem ich kiedyś tam, przy kilku okazjach - nasłodzili mi aż do obrzydzenia. gdybym chciał choć łyżeczkę cukru dodać do tej melasy, ktorą mnie zalali, to bym się nabawił cukrzycy w trybie natychmiastowym. i dziękuję ci, że dodałeś od siebie tylko szczyptę, chociaż... gdybyś wiedział, ile to może mnie kosztować, to pewnie byś się nie zawahał, prawda ? :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznam, że napisałeś 3 zdania, a mętlik w nich taki jakbyś napisał 33 i to małym palcem u lewej nogi.

Niestety jestem zmuszony do przyznania się, że do strony semantycznej swej wypowiedzi się nie przyłożyłem, ale gdyby popatrzeć na to z szerszej perspektywy, niektóre osoby nie powinny wyrażać swojej opinii na ten temat, skoro ich własne wypowiedzi to owe 33 zdanie, których jednakże treść można by było zmieścić w trzech. Oczywiście nikt tego nie zrobi, bo wartość tej wypowiedzi jest równie niska co sens merytoryczny słynnego już cytatu z Californication. Skoro już o nim wspomniałem, to dodam, że jego użycie podważa oryginalność postów i każe się zastanawiać z jakich to innych źródeł czerpie swą inspirację i czy posiada do nich "copyright".

bo lubię się znęcać nad ludźmi mniej korzystnie uformowanymi intelektualnie ode mnie za pomocą ich własnych słów i ciągów myślowych.

Jestem ciekawy czy swoje poczucie wyższości wynikające z korzystnie uformowanego intelektu oparłeś na tworzeniu iście poetyckich metafor o kutasach atomowych, czerpania wzorców z dziedzictwa światowej kultury takiej jak Californication czy jedynie z doskonałego opanowania polskiej interpunkcji.

intuicyjynie próbując dociec o co ci chodzi, spróbuję odpowiedzieć :

chytruz swoje nienawidzenie bryanta umiejscowił bardzo dokładnie w czasie pisząc : "[hate list :] bryant - since 96". iverson też jest przez niego nienawidzony 'since 96".

o co ci chodzi z rokiem 97 w tym kontekście - nie wiem, ale chętnie bym się dowiedział, bo lubię się znęcać nad ludźmi mniej korzystnie uformowanymi intelektualnie ode mnie za pomocą ich własnych słów i ciągów myślowych.

 

a propos 95 - służę objaśnieniem : "wziął mi się [on]" jako logiczny wniosek z porównania stanu wiedzy i świadomości, do jakiego chytruz sam się beztrosko przyznaje : w 94 "dowiedział się co to jest zbiórka", a "since 96 nienawidził iversona i bryanta", w międzyczasie/a może i wcześniej zdązył zaś znienawidzić jordana [jesli było to przed rokiem 94, to oznaczałoby, ze znienawidził jordana zanim się dowiedział, co to jest zbiórka w koszykówce] o czym upewnia jego własny tekst "jordan - pierwszy znienawidzony przeze mnie człowiek". ergo - rok 95 musiał być przełomowy w karierze chytruza.

O ile jeszcze mógłbym się zgodzić, że jesteś w stanie używać intuicji(chociaż to chyba jeszcze podpada pod instynkt), o tyle jestem pewien, że zdolność do logicznego rozumowania Ciebie przerasta.

Wracając już do właściwego tematu, to po pierwsze zarówno Kobe Bryant i Allen Iverson zadebiutowali w sezonie 96/97(stąd mógł mi się wziąć rok 97 jeśli jesteś ciekawy, nie przeczytałem czy Chytruz napisał od 96 czy od początku ich kariery w NBA), czyli pod koniec października 96 roku. 10 miesięcy to jest według mnie całkiem spory okres, w czasie których miała miejsce chociażby faza play off NBA, doskonały okres do poznania i ewentualnego znienawidzenia Michaela Jordana. I to ten rok mógł być tym przełomowym, więc użyta przez Ciebie implikacja jest na pewno błędna, jeśli nie pod względem merytorycznym, to na pewno jako konstrukcja logiczna. Jednak jako, że wspomniałem już o mojej opinii na temat twoich zdolności w tej dziedzinie, błąd ten jestem w stanie zaakceptować i złożyć na karb tego co jest przyczyną reszty twoich problemów.

Kontynuując wątek to nie rozumiem jak wielki miałby problem Chytruz od dowiedzenia się o zbiórce, do znienawidzenia jakiegoś koszykarza. Rozumiem, że niektórym ich korzystne pod pewnymi względami uformowanie mózgu utrudnia przepływ impulsów nerwowych z odpowiednią szybkością, to jednak nasz forumowy fan ekipy z Arizony wydaje się być pod tym względem osobnikiem o jak najbardziej prawidłowym tempie przesyłu informacji i uważam, że wspomniany okres prawie, że 3 lat byłby dla niego jak najbardziej wystarczający. Ze swojej strony mogę wyrazić tylko współczucie pomieszanie z litością, że twoje tempo procesów myślowych jest na to zbyt powolne.

i teraz mam nieśmiałą nadzieję, ze, po tym wyjaśnieniu : a] spróbujesz wykazac w tym braki logiczne, b] po fiasku tej próby, 100 procentowym i nieuchronnym, odwołasz tę efektowną puentę jaką zakończyłeś swój tekst, a która, jak widzę, wzbudziła aplauz i "szacunek", które o jego autorze swiadczą dość wymownie :]

Braki logiczne wykazałem, wracając zaś do puenty i reakcji Badboya2, pytaniem jest na czyj temat wyraził swoją opinię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.