Skocz do zawartości

Orlando Magic second round out


RappaR

Czy uważasz, że Orlando Magic ma realne szanse na tytuł w sezonie 2010/2011  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uważasz, że Orlando Magic ma realne szanse na tytuł w sezonie 2010/2011



Rekomendowane odpowiedzi

W Magic brakuje true-PG, nie bez powodu gra Howarda pod Raferem Alstonem była najefektywniejsza, podobnie teraz z White Chocolate, który nawet lewą ręka i z jednym okiem widzi dwa razy więcej niż Nelson.

Jedyną przewagą alstona było lepsze wyprowadzanie kontr. Z Williamsem też specjalnie nie widziałem tej lepszej ofensywy, a to dlatego że tak jak pisze po raz kolejny rola rozgrywającego magic jest strasznie ograniczona zwłaszcza w graniu z Howardem. Howard za dużo dostaje piłki na izoloacjach gdzie sam musi zacząć się napierdzielać z jednym,dwoma czy czasami trzema przeciwnikami. Nie potrafi dominować w stylu shaqa bo jest zwyczajnie gorszy ofesywnie, nie ma takich umiejętności zdobywania punktów. Fajnie i najbardziej podobał mi się przeciwko celtics w zeszłym sezonie w finałach w paru meczach gdy został uruchomiony ruszał się w tym ataku grał picki z nelsonem a nie tylko przepychał się pod koszem aby zająć pozycję po czym miał się użerać z Perkiem z którym sobie nie radzi. To może zmusiło Stana do innego grania DH ale to nie jest potrzebne na resztę drużyn także tego nie robi. A szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczyło mieć piątkę

Howard-Gortat(Bass)-Lewis(Hedo,JRchardson)-Riddick-Harris(Ellis,Baron)

 

wszystko jedno. do walki w PO wystarczy jeden zmiennik pod basket mając Howarda może nim być Gortat czy Bass ,od biedy może być jeszcze Anderson ,który nie jest nic wart. a to kto by zmieniał Lewis'a to jeden grzyb ,czy to Q ,czy jakiś rookie ,czy Pietrus czy inny bolek , z ławki Duhon ,Williams czy inny bole z free agent wystarczyłby.

myślę ,że nie trzeba być gmem na poziomie Jerry Westa aby coś takiego wydusić. Magic mieli kupę mięsa do handlowania.

wystarczyło z trzonu zostawić Howarda ,dwóch wysokich ,Riddicka ,wlepać jednego first stepa i jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jwill zwolniony zatem nie będzie zmian na pozycji PG. Czyli gramy Arenasem i Nelsonem a raczej Nelsonem i Arenasem.

 

Jedyną przewagą alstona było lepsze wyprowadzanie kontr. Z Williamsem też specjalnie nie widziałem tej lepszej ofensywy, a to dlatego że tak jak pisze po raz kolejny rola rozgrywającego magic jest strasznie ograniczona zwłaszcza w graniu z Howardem.

I tu pies pogrzebany żaden rozgrywajek z takim ruchem na boisku nie zrobi nic ciekawego. Chyba że będzie na siłę angażował po kolei żeby zagrali z nim picki. Jak ktoś chce to spróbujcie zagrać na rozgrywaniu a swoim zawodnikom powiedzcie żeby 3 stało na linii 3 pkt a jeden grał izolacje i spróbujcie coś z tym zrobić. Dopóki nie zmieni się trochę (bo to wystarczy) system żaden rozgrywajek nic nie pomoże.

 

Otis widać jest tak samo niereformowalny jak SVG. Przecież on powiedział wysokiego potrzebujemy na kilka meczy w sezonie więc po pierwsze nie ma pośpiechu a po drugie z tego wywnioskowałem że może się uda bez wysokiego. W PO to samobójstwo ale cóż.

 

Zmiany jakie orlando przeprowadziło nie były złe. Wiadomo, że możnaby walczyć o jakiegoś superstara ale zawsze znalazłby się ktoś kto mógł dać więcej.

 

Plusy tej wymiany to dodaliśmy sobie cojones (VC i Lewis vs <<<<< JRich, Turek) - Arenas też powinien w PO coś pokazać. Minusy straciliśmy cm pod koszem.

 

Co do wymian to może Deron chciałby zagrać bo narzeka na marnych grajków w UTAH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezus jak ja nie nawidze jebanego Cipoyeta. Jak go widziałem w tym meczu, to zatęskniłem za Carterem :roll:

 

1,5 minuty do końca, 3 punkty straty po tym jak Dwight najpierw zdobył punkty potem przechwycił i w kontrze zapunktował Arenas. Cipoyet w następnej akcji zostaje 10 metrów za Dengiem (który go niszczył cały mecz) i pozwala mu zdobyć 2 punkty z łatwością potem odpierdala najidiotyczniejszy rzut w tym meczu za 3, którego Andray Blatche by sie nie powstydził, po tym jak rzuca c***owo cały mecz i ma 0/4 za 3.

 

Wkurwiłem sie tym bardziej, że przez niego nieomal spadliśmy na 5 miejsce w konferencji, poza tym tracimy już kilka meczy do Bulls, mimo, że jesteśmy o klase lepszą drużyną, a Howard traci w konfrontacji o MVP z Rosem. To był pojedynek 2 głównych kandydatów do MVP póki co (wg nba.com), więc szkoda przegranej, bo byłby doskonały argument na strone Dwighta. Pomimo, że Howard zmiażdżył Rose'a indywidualnie (40 pktów i przyczynił sie swoja obrona to tragicznego meczu Rose'a), to przegraliśmy przez reszte drużyny, która urządziła sobie plac budowy swoimi cegłami.

 

Arenas potwierdził, jaki jest c***owy na te chwile - dostał szanse gry 2 połowie, jaka była kontuzja Nelsona i wykorzystał ja najgorzej jak mógł. 2 razy coś trafił, potem już tylko cegła za cegłą. 4 kwarta to był pokaz tragiczności całej drużyny. Mimo to życzyłbym sobie kontuzji Nelsona na dłużej, żeby mógł pokazać sie dłużej.

 

Generalnie nadal nie obawiam sie Bulls z bezpośredniej konfrontacji (o ile do takiej może dojść, co jest wątpliwe). Pisałem, że seria zakończyłaby sie sweepem lub 4-1 i zdanie podtrzymuje, 1 mecz wygrany przez Bulls mógłby być właśnie czymś takim - gdzie praktycznie całe wsparcie Howarda gra cienko (Turk 2-12, J-Rich 2-8, Ryan 2-8, jedynie Redick i Bass jako tako, kontuzja Nelsona też nie pomogła), za to wszyscy Bulls zagrali dobrze, oprócz Rose'a, na którym obrona sie szczególnie koncentrowała i który dzięki Howardowi w całym meczu miał tylko 2 layupy (za recapem na nba.com) z czego jeden celny. Bulls w serii z Magic nie mają większych szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezus jak ja nie nawidze jebanego Cipoyeta. Jak go widziałem w tym meczu, to zatęskniłem za Carterem

Pizdoglu jeszcze nie raz sprawi że mój organizm będzie na granicy wytrzymałości a oznaki będą wręcz takie jak stanu przedzawałowego. Tylko że wydaje mi się że Cipoyet umie się zmobilizować i pokaże w PO jak się gra - na finały umiał się zmobilizować i głównie dzięki niemu nie zostaliśmy tam upokorzeni. Mam nadzieję. Choć miałem nadzieję również że VC to nie taka duża pizda jak go malują ale niestety taką się okazał.

 

Arenas potwierdził, jaki jest c***owy na te chwile - dostał szanse gry 2 połowie, jaka była kontuzja Nelsona i wykorzystał ja najgorzej jak mógł. 2 razy coś trafił, potem już tylko cegła za cegłą. 4 kwarta to był pokaz tragiczności całej drużyny. Mimo to życzyłbym sobie kontuzji Nelsona na dłużej, żeby mógł pokazać sie dłużej.

A widzisz niektórzy to już by Nelsona wytrejdowali żeby Arenas rozgrywał. Dopóki Arenas nie odzyska przynajmniej 80% swojej formy to nie ma co na niego liczyć.

 

Z Cleveland Arenas nie wystąpił. Jak on przyniesie broń do sztni to szukamy nowego trenera i ponownie zatrudniamy Jwilla. Jakoś wątpię w to żeby Arenas dogadał się z Stanem. No a jeżeli chodzi o tą dłuższą kontuzję Nelsona to to byłby dobry moment gorzej jakby Stan van Idiota do s5 dał Duhona:P Oj będzie się działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Cleveland Arenas nie wystąpił. Jak on przyniesie broń do sztni to szukamy nowego trenera i ponownie zatrudniamy Jwilla. Jakoś wątpię w to żeby Arenas dogadał się z Stanem. No a jeżeli chodzi o tą dłuższą kontuzję Nelsona to to byłby dobry moment gorzej jakby Stan van Idiota do s5 dał Duhona:P Oj będzie się działo.

Arenas nie grał z powodu kolana.

 

k**** ci Cavs są tak żałośni że powinni tego zakazać :? wpierdol na zbiórkach 61-35... pomyśleć, że taki Ryan Anderson zrobił sobie na nich rekord kariery w zbiórkach (16!) i punktach... Gdyby SVG przytrzymał Howarda w jego normalnym wymiarze (40 min) to miałby dużą szanse zrobić 30-30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było nie możliwe!! :shock: Jak przegrywaliśmy 20toma na jakieś 5 minut przed końcem to wyłączyłem... a mieliśmy jeszcze piłke tracąc 3!!! Gdyby nie idiotyczny, niepotrzebny rzut Ryana Andersona (podałby do Redicka, gdyby był mądrzejszy) to może by sie udało do dogrywki doprowadzić... szkoda. To mógłby być największy comeback sezonu, jeden z największych w historii pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwight Howard został dziś wyłączony przez Ericka Dampiera, jak stare radio :) Swoje punkty nastukał na początku na Ilgauskasie i Anthonym. Niby przez wakacje DH12 miał się nauczyć nowych zagrań, ale dalej jest drwalem. Lider Magic w 3 i 4 kwarcie przebywając na boisku przez 24 minuty zdobył 1 punkt!

 

Te jego granie przez 43-48 minut też ma mały sens, bo unika fauli i przez to można częściej wjeżdzać w kosz, bo Howard odpuszcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te jego granie przez 43-48 minut też ma mały sens, bo unika fauli i przez to można częściej wjeżdzać w kosz, bo Howard odpuszcza.

No i tu wychodzi brak Gortata no ale od początku można było się domyślać, że prędzej czy później odczują to a pierwszy lepszy Earl Barron tego nie załata jeżeli mierzy sie w walke o mistrzostwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale pierdolicie z tym drwalem. teraz wypominacie malo pktow ale jak rzucal 30+ to siedzieliscie cicho. Kurt Thomas mial go ograniczyc i dostal demolke 40/16; vs Cs 33/13; vs OKC 39/18; Dallas 23/13 i 26/23; NOH 29/20; Milwaukee 28/13, Spurs 29/14 i 26/18, vs Miami 24/18, 17/16... zajebisty drwal z niego.

 

Dwight byl drwalem z 2-3 lata temu, pozniej dodal pare movesow ktore najlepsi faulujac i podwajajac potrafili zatrzymac. teraz juz praktycznie zawsze trzeba go ograniczac cala druzyna i rzadko kiedy jest kryty stricte 1 on 1, a mimo to napierdala kazdego centra. to ze raz na jakis czas nie wyjdzie mu mecz nic nie znaczy. Gasolem jest 8 razy bardziej chimeryczny a ludzie uwazaja ta pizde za najlepszego post playera ligi.

 

Dwight ma duzo manewrow i jest calkiem plynny od tego sezonu...

 

a problemem Magic jest brak talentu ofensywnego i passingu. Nelson jest nawet spoko, z reszta roznie bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to mnie gówno interesuje ile Howard ma punktów w innych meczach. Dla mnie się liczył ten mecz, po tym jak zaczął wyśmiewać i parodiować Lebrona. Myślałem, że coś pokaże przeciwko niemu i wśród swojej publiki, a tu dupa (nie zapominajmy, że większość tutaj pisze, że Miami ma dziurę na C więc powinien szaleć). Najlepszym zawodnikiem meczu był ten kogo wyśmiewał i dlatego mam polewkę z Howarda.

 

Ps. nie mam nic do Howarda, uważam, że jest najlepszym C obecnie w lidze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony gdzie jest Wojtuś teraz, a gdzie ci co mu te bramy ładowali :roll:

Jest dobry, ma potencjał, udało mu się, ale poprostu podałem przykład i mówię jak wtedy było. A ci co mu bramki ładowali to dwóch gra w 1 lidze Polskiej 8)

Znaczy - słuszną miał z nich polewkę :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony gdzie jest Wojtuś teraz, a gdzie ci co mu te bramy ładowali :roll:

Jest dobry, ma potencjał, udało mu się, ale poprostu podałem przykład i mówię jak wtedy było. A ci co mu bramki ładowali to dwóch gra w 1 lidze Polskiej 8)

Znaczy - słuszną miał z nich polewkę :mrgreen:

Czy ja pisałem, że on miał z kogoś polewke? Bycie bucowatym i cwaniakowanie= polewka?To z niego była polewka.

Poprostu w tamtym momencie gówno sobą reprezentował a już myślał, że jest najlepszy. Jak przychodziło co do czego to się obsrywał.

KONIEC OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.