Skocz do zawartości

Wojna płci


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Kurde tu taki temat jest a ja go nie widziałem! Prawdziwy facet jest feministą to prostę, niestety pojecie feminizmu sie rozjezdza juz chocby przez to, że faceci często mają inne tego pojęcie. Ja osobiscie mając na myśli feminizm za jaki nic nie robiłem myslę, o kobietach, które zarabiają za tą sama pracę wykonaną co chłop tyle samo, mają tez szanse na te stanowiska choć nie zgadzam się, że kobiety nadają się na każde stanowisko tak samo jak faceci. Nie widzę kobiety jako sztygara w górnictwie, ani faceta jako niańki czy przedszkolanki, ale jeśli ktoś ma taki cel życiowy to nie będe mu zabraniał ja niech zrobią to przepisy haha ;)  no i moj feminizm to też dycydowanie o kobiecym ciele przez kobiety zgodnie z swoim sumienie ewentualnie partnera w wiadomych sytuacjach. Fakt jest taki, że i baby i facetów równo pojeba$o kobiety chcą być super niezależne wyzwolone, a potem budzi im się instynkt macierzyński po 40tce i jest zonk, faceci zniewiescieli, wszystko trzeba dyskutowac na terapii, na silce napakowany twardziel, a wewnatrz papier nasiąknięty łzami. Oczywiscie to duża generalizacja. Same związki to też element tej wojny chyba, zamiast naprawiać lepiej zmienić, miłość sezonowa jak seriale na netfliksie, nie tylko wysyp samobójców ale ja dostrzegam wśród znajomych wysyp rozwodów. To smutne, sam jestem od trzech lat po ślubie i pewnie nikomu nie polecam życia w toksycznych związkach bez rozwoju, ale nie doprowadzajcie do łączenia się w takie związki, dwa nie potrafie też poki co polecić nikomu rodzin patchworkowych, czyli tata jeden tata dwa wigila wszyscy szczesliwi przy stole, mama z tata 3, a dzieci jak multi przedszkole, pewnie jest tu sporo takich osob na forum. Nie neguje was, ani nie hejtuje, to moja opinia, która nie jest atakiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cardi napisał:

Im więcej samobójców, tym mniej samobójców.

O, spoko to temat można olać ?

coś w tym jest co mówi fluber może, bo sam w najniższym otoczeniu zacząłem dostrzegać sporo osób z depresją,  a mój top2 ever przyjaciel w życiu, miewa sporadycznie mysli samobójcze, bo mi czasem O nich mówił. już nie będę rozwijał dlaczego itp, ale przez wieloletnią depresje jest normalnie po człowieku już, wiem że co by się nie wydarzyło nie wróci już nigdy Dawid jakiego znałem kiedyś. spraw depresji i samobójców nie ma co bagatelizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Reikai napisał:

Na pewno wymagania kobiet są teraz ogromne, z drugiej strony w jakimś 12 wieku bez posagu i z odpowiedniej rodziny nie podchodź, takze raczej zawsze tak było, a sami faceci tez to uczynili wynosząc kobiety na piedestal byle zamoczyć, takze nie ma się co łaskom dziwić. 

 

Na głupim tinderze praktycznie każda laska jest przesuwana na tak, a tylko jakieś 20% facetów, były badania na ten temat. Z drugiej strony, jeśli laski 2/10 mają w social media ogrom komentarzy z komplementami, to czemu te 8/10 nie mają mieć super oczekiwan, jeśli chodzi o odpowiedni wzrost, status społeczny itd.

To jest kuwa koment złoto!!!! 

oj ale kopalnia tu jest tekstów moi drodzy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

O, spoko to temat można olać ?

coś w tym jest co mówi fluber może, bo sam w najniższym otoczeniu zacząłem dostrzegać sporo osób z depresją,  a mój top2 ever przyjaciel w życiu, miewa sporadycznie mysli samobójcze, bo mi czasem O nich mówił. już nie będę rozwijał dlaczego itp, ale przez wieloletnią depresje jest normalnie po człowieku już, wiem że co by się nie wydarzyło nie wróci już nigdy Dawid jakiego znałem kiedyś. spraw depresji i samobójców nie ma co bagatelizować.

chyba nikt tu depresji nie bagatelizuje, ale od stwierdzenia faktu, że jest ona problem, do tego, co próbuje przeforsować Fluber, to bardzo daleka droga i wygląda bardziej na pospolite wyciąganie nieuzasadnionego wniosku, niż określenie faktycznej przyczyny (a raczej przyczyn, bo to jest złożona kwestia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koelner napisał:

naprawdę mieszacie samobójstwa z związkami? dobrobyt i duże brzuszki plus dużo czasu na zastanawianie się nad życiem to jest powód :P a już Pawlak mówił że od myślenia to głowa boli 

Ja generalnie mieszam samotność z depresją, wpływ rozejść się rodziców na kondycję psychiczna i przyszłość ich dzieci oraz relacje między zdrada ukochanej osoby a funkcjonowaniem w późniejszym życiu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, lorak napisał:

chyba nikt tu depresji nie bagatelizuje, ale od stwierdzenia faktu, że jest ona problem, do tego, co próbuje przeforsować Fluber, to bardzo daleka droga i wygląda bardziej na pospolite wyciąganie nieuzasadnionego wniosku, niż określenie faktycznej przyczyny (a raczej przyczyn, bo to jest złożona kwestia).

Przyczyn jest więcej. Ale to o czym pisze również nią jest. 

Faktem jest że samotność jest jedną z głównych przyczyn depresji. 

Faktem jest że współczesne podejście do życia młodych ludzi zwiększa uczucie samotności. 

Faktem jest że liczba depresji i prób samobójczych gwałtownie rośnie. 

Nie wiem czy to główną przyczyną tych wzrostów ale bez cienia wątpliwości jedna z nich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fluber napisał:

Przyczyn jest więcej. Ale to o czym pisze również nią jest. 

Faktem jest że samotność jest jedną z głównych przyczyn depresji. 

Faktem jest że współczesne podejście do życia młodych ludzi zwiększa uczucie samotności. 

Faktem jest że liczba depresji i prób samobójczych gwałtownie rośnie. 

Nie wiem czy to główną przyczyną tych wzrostów ale bez cienia wątpliwości jedna z nich. 

faktem jest, że nieudane małżeństwo jest jedną z głównych przyczyn depresji.

faktem jest, że liczba rozwodów rośnie w zatrważającym tempie. ergo nieudane małżeństwo to standard.

faktem jest, że małżeństwo nie oznacza braku samotności.

wypowidasz się jedynie ze swojej perspektywy, wlasych doswiadczen i ograniczonego spojrzenia na swiat, ktora z faktami nie ma nic wspolnego.

 

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, człowiek...morza napisał:

faktem jest, że nieudane małżeństwo jest jedną z głównych przyczyn depresji.

faktem jest, że liczba rozwodów rośnie w zatrważającym tempie. ergo nieudane małżeństwo to standard.

Nie wiem czy zauważyłeś ale skrytykowalem tutaj współczesne podejście do związków więc nie za bardzo rozumiem w jaki sposób to co piszesz miało byc kontra do tego co pisze. A z komentarza na końcu wynika ze taki był twój zamiar. 

22 minuty temu, człowiek...morza napisał:

 

faktem jest, że małżeństwo nie oznacza braku samotności.

Oczywiscie. Tylko że faktem jest również że większe prawdopodobieństwo samotności występuje gdy nie masz obok osoby która kocha cię z wzajemnością niż gdy taka osobę obok masz. 

22 minuty temu, człowiek...morza napisał:

 

wypowidasz się jedynie ze swojej perspektywy, wlasych doswiadczen i ograniczonego spojrzenia na swiat, ktora z faktami nie ma nic wspolnego.

 

Tezy o tym jak bardzo rosną przypadki depresji, jakie są prognozy rozwoju liczby jej przypadkow i jak bardzo samotność wpływa na rozwinięcie się depresji nie wynikają z mojej perspektywy ani doświadczeń. Nie mam osobistych przeżyć związanych z problemami psychicznymi. Opieram się o opracowania naukowe. O raporty ktore wskazują na bardzo wysoki poziom depresji u seniorów, szczególnie tych samotnych i mieszkających w dps, czy też u osób młodych, młodzieży i dzieci. Nie widzę podstaw dla Twoich twierdzeń. Zresztą nawet się nie znamy, więc poza jakaś bezsensowna próba obrażenia mnie, nie widzę najmniejszego sensu w Twoim wpisie. Raczej wydaje się że sam podchodzisz do moich wpisów osobiście z jakichś nieznanych mi powodów

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fluber napisał:

Tezy o tym jak bardzo rosną przypadki depresji, jakie są prognozy rozwoju liczby jej przypadkow i jak bardzo samotność wpływa na rozwinięcie się depresji nie wynikają z mojej perspektywy ani doświadczeń. Nie mam osobistych przeżyć związanych z problemami psychicznymi. Opieram się o opracowania naukowe. O raporty ktore wskazują na bardzo wysoki poziom depresji u seniorów, szczególnie tych samotnych i mieszkających w dps, czy też u osób młodych, młodzieży i dzieci. Nie widzę podstaw dla Twoich twierdzeń. Zresztą nawet się nie znamy, więc poza jakaś bezsensowna próba obrażenia mnie, nie widzę najmniejszego sensu w Twoim wpisie. Raczej wydaje się że sam podchodzisz do moich wpisów osobiście z jakichś nieznanych mi powodów

Nie podałeś żadnych opracowan naukowych na potwierdzenie swoich tez.

nie wiem gdzie Cie tu obrazam?

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, człowiek...morza napisał:

Nie podałeś żadnych opracowan naukowych.

Bo jest to wiedzą dosyć powszechna.

2 minuty temu, Cardi napisał:

Małżeństwo nie musi tego zapewniać.

Albo wcale, albo od pewnego momentu.

Nie musi, ale może w przeciwieństwie do samotnego życia

6 minut temu, człowiek...morza napisał:

a czym się rozni aktualne podejscie do dajmy na to sprzed 100 lat czy 2000?

 

Wieloma rzeczami. Przedłużonym czasem szukania przygód, oddzieleniem seksu od rozmnażania się, większym skupieniem na sobie, wymieniać można jeszcze długo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, fluber napisał:

Bo jest to wiedzą dosyć powszechna.

Nie musi, ale może w przeciwieństwie do samotnego życia

Wieloma rzeczami. Przedłużonym czasem szukania przygód, oddzieleniem seksu od rozmnażania się, większym skupieniem na sobie, wymieniać można jeszcze długo

Pytanie, czy kiedys nie było tego tyle samo, tylko tez ciężej było to zbadać. Albo nawet i gorzej, np taki Rasputin mógłby zawstydzić 19 letnie Julki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Reikai napisał:

Pytanie, czy kiedys nie było tego tyle samo, tylko tez ciężej było to zbadać. Albo nawet i gorzej, np taki Rasputin mógłby zawstydzić 19 letnie Julki.

O seks nigdy nie było łatwiej niż teraz. Nie wiem ile jest prawdy w tych mitycznych podbojach rasputina a ile fikcji literackiej tego gościa od Mili Vanili. Nawet jeśli Rasputin miał tak bujne życie seksualne to jest to raczej wyjątek, który potwierdza regułę. No bo jak często pra-babcia takiej "julki", 100 lat temu,  uprawiała seks z pra-dziadkiem ? Zgaduje, że bardzo rzadko i bardzo często przy zgaszonym świetle, ale nie mam żadnych danych i jak sobie o tym myślę teraz to nie chcę wiedzieć.

Edytowane przez Kołczu33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.