Skocz do zawartości

Playoff 2020/21 East 2nd round: Philadelphia 76ers (1) - Atlanta Hawks (5)


karpik

Kto lepsiejszy?  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Sixers czy Hawks?

    • Sixers w 4
      0
    • Sixers w 5
      2
    • Sixers w 6
      13
    • Sixers w 7
      1
    • Hawks w 7
      0
    • Hawks w 6
      8
    • Hawks w 5
      1
    • Hawks w 4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, lorak napisał:

Embiid w drugich połowach vs ATL robi 41 ppg/100 przy 56 TS% oraz super D. miał tylko fatalne (ofensywnie) dwie ostatnie czwarte kwarty.

ok też żeby nie było, że naśmiewam się z urazów bo jeśli rzeczywiście Philly ora Embiidem wiedząc, że może się stać tragedia to kij im oko

pamiętajmy jednak, że Biid opuścił ok 20 spotkań rs, jak by wyglądał gdyby zagrał cały sezon? 

ps. z tego co widzę, to bid nie zdobył field goaldsa przez 7 ostatnich minut spotkania

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajechany jest Embiid w końcówkach, ale poza drugą połową G5 ciężko go na poważnie krytykować. To trochę krytyka a'la LeBron: no jakby sobie robił 36-13-5-2 na 66TS%, to możliwe, że nie byłoby takiej żenady i byłoby teraz 3-2, ale jako, że 32-13-15-2 na 62 TS% to wciąż grubsze granie, to jednak wolałbym się skupić na Docu, który zawalił G1 czy Harrisie/Simmonsie, którzy zawalili G5. Analogicznie, jakby Embiid zagrał dobrze w czwartej kwarcie i zrobił jakieś 44 pts, to może nie byłoby choke'u, ale jakby Simmons z Harrisem nie zdobyli 2 punktów w drugiej połowie, to też by nie było, a jednak łatwiej zrobić więcej niż 2 pkt w drugiej połowie z perspektywy dwóch max-graczy, niż zagrać jakiegoś epika. 

W sensie, no wiesz, Sixers są lepszą drużyną, a jest 2-3, bo zagrali trzy dramatyczne połowy, Embiid odpowiada za jedną, w pozostałych meczach robi 36ppg. ;] 

poza drugą połową G4*

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

@BMF pisał coś w stylu, że gdyby Lebron czy Giannis zagrali taką serię jak Jok, to by dostali dużo bardziej po łbie

i teraz skoro Embiid mając taki support gra w drugich połowach jak zupełnie inny gracz, to czy to większy choke czy zwalamy wszystko na kolano?

 

Choke, paluszek i główka to Murreya wymówka. 😷

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2021 o 18:33, darkonza napisał:

No dzięki za tego posta, gośc jest często jechany ale od dawna coś takiego czułem pod skóra tylko mi sie nie chciało sprawdzać. Gość mam wrażenie ze robi rzeczy których nie widac w normalnych statystykach, może chodzi o ustawianie się, pomoc w obronie i inne drobiazgi. Myślę ze te przytoczone fakty to nie jest tylko przypadek, bo za dużo tych przypadków

No i masz kolejny wpływ ..

Danny Green się połamał i od razu dwie żenujące porażki ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, dapunk20 napisał:

pewnie nie, ale nawet w top3 nie jest jesli chodzi o to kogo nalezy winic za ten collapse

 

A kogo?

 

Tzn może nie tyle sam run, ale co gosc jest hamulcowym potencjału Embiida, tej ekipy, jakim jest rakiem w HCO to jest jakaś tragedia. Jak w ogole można być tyle lat w NBA i nie wyrobic sobie nawet c***owego rzutu 28% za 3?Czy on w ogole pracuje nad czymś latem?Chlop się nic nie rozwinął od rookie sezonu, nic a nic, klepie puste staty w D, podczas gdy nie można z nim normalnie grac w koszykówkę playoffowa, bo zawsze grasz 4 na 5 i jak przychodzi poważna gra, a nie klepanie Magic na fastbreaku, to jest unplayable.

 

Ciekawe kogo można było wyciągnąć w szczytowym momencie, zanim ludzie jeszcze wierzyli ze coś z niego będzie. George, Kawhi, Harden anybody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, dapunk20 napisał:

pewnie nie, ale nawet w top3 nie jest jesli chodzi o to kogo nalezy winic za ten collapse

 

Czyli wszystko po staremu:)

Naprawdę podziwiam twoją wiarę Simmonsa i to, że ciągle widzisz w nim zawodnika, którym niestety się nie stał i raczej się nie stanie.

Simmons co roku w playoffach jest padliną a ty co roku z uporem maniaka go bronisz. Robisz to na dwa sposoby:

sposób nr 1. 

-ok, nie trafiał, ale za to bronił, rozgrywał, hustlował i generalnie był bardzo przydatny. Coś, a'la obrona Kendricka Perknsa (z zachowaniem proporcji oczywiście), który też był pożyteczny bo stawiał kolegom dobre zasłony:)

sposób nr 2. (który zastosowałeś teraz)

- ok, grał słabo, ale inni zagrali jeszcze słabiej

Ci inni, to w zasadzie tylko Harris i oczywiście, Harris był beznadziejny, a tą ostatnią akcję zagrał jak paździerz. Zamiast kończyć szybko o tablicę, to postanowił zrobić wsada lewą ręką, przez co stracił ze dwie sekundy zanim się wybił a obrońcy Hawks zdążyli do niego dobiec i go zablokować. Generalnie kij mu w oko.

Ale Harris to scorer. Dziś nie miał dnia, a w następnym meczu może trafiać i rzucić 25 pkt. Od Simmonsa raczej nie ma co oczekiwać takiej poprawy. Poza tym Harris jednak angażował obronę Hawks, a Simmonsa Hawks kryli na radar.

I teraz, czy nadal upierasz się, że Sixers nie powinni wymieniać Simmonsa gdyby pojawiła się ciekawa oferta? Nadal widzisz przyszłość w budowaniu drużyny na nim i Embidzie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. 76ers przegrywaja ta serię przez Doca Riversa i jego upośledzona ławkę - czyli ten sam powód dlaczego przegrali za ostatnim razem 

 

Sam duet Simmons+Embiid wygląda poza kilkoma przestojami (w głównej mierze tworzonych przez Riversa) w tych PO świetnie.

 

Wystarczyło tam zostawić Korkmaza w 4Q a Simmons mógłby wtedy nawet i 4/25 z FT robić :)

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Mameluk napisał:

Ale Harris to scorer. Dziś nie miał dnia, a w następnym meczu może trafiać i rzucić 25 pkt.

Potężny scorer, który co trzeci mecz rzuci niebotyczne 25 punktów.

Tak gościa nie trawie, naprawdę. Od kiedy go ściągnęli mój poziom hype'u na projekt the "Process" z poziomu 99/100 spadł do poziomu 5/100. I to bez względu czy był tam też Butler, Fultz, Brett Brown, Reddick czy inny Horford (xd). Pojawił się Tobias-brakkonkretnegoskilla-Harris za maxa i straciłem wszelką nadzieję. Żeby zamiast niego po boisku biegali chociaż Covington i Saric, rozciągali grę, wiedzieli jaką mają rolę w drużynie...

Kij też w tego Simmonsa, bo wierzę, że przy (bardzo) odpowiednim rosterze mógłby być zajebisty. Chociaż jeśli chodzi o osobiste powinni się z Giannisem umówić na jakieś wspólne letnie półkolonie. Generalnie trade z Portland wydaje się być bardzo sensowny dla obu stron - pytanie tylko czy do Philly trafi CJ czy Dame (na miejscu Sixers specjalnie bym nie wybrzydzał). 

Finalnie trzeba postawić pytanie, kto z klubu Sixers, Bucks i Jazz wyjdzie z tych PO z twarzą? Bo każda z tych ekip od kilku lat robi sobie smaka na pierścionki, a w końcu pojawiła się szansa, która za szybko może się nie powtórzyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dapunk20 napisał:

pewnie nie, ale nawet w top3 nie jest jesli chodzi o to kogo nalezy winic za ten collapse

 

Zdejmowanie odpowiedzialności z Simmonsa po takim meczu, to jakieś nieporozumienie, bo chyba właśnie od takiego zawodnika powinniśmy wymagać, by brał ciężar gry na swoje barki. Takiego przechodzenia obok meczu w najważniejszych momentach nie da się wybronić, bo to nie jest pierwszy raz, kiedy w ataku Simmons ze swoimi ograniczeniami staje się po prostu bezużyteczny. Nie chcę wieszać na gościu psów, bo swoje zdanie na jego temat mam wyrobione już od dłuższego czasu, ale wydaje mi się, że po tylu sezonach w lidze okres ochronny się dla niego po prostu skończył i dalsze udawanie, że to wina wszystkich wokół, (tylko nie Simmonsa) nie ma większego sensu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały sezon jest czwartym scorerem, przez pierwsze 3 kwarty grali w ofensywie świetnie prowadząc atak  bez znacznego jego udziału. Dziwne by było jakby nagle po tym jak Sixers przez 3 kwarty grali świetnie i ławka straciła duże prowadzenie uznali że gdy się pali to nie gramy już przez Joela czy Setha a Bena.

Tzn może i powinni przez niego grać wtedy (bo g3 pokazało że można) ale cały sezon to wygląda tak że atak jest prowadzony przede wszystkim przez Joela i Tobiasa, szczególnie w 4Q.


Gdyby nie głupota Riversa to Sixers zapewne robią tutaj blowout i to jego należy przede wszystkim winić a dalej dopiero poszczególnych graczy  ;)
 

 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lorak napisał:

FT Simmonsa to jedno, ale jak tragicznie wygląda HCO w jego wykonaniu to jeszcze większy problem. przecież jego rola sprowadza się do przeprowadzenia piłki przez połowę, a potem musi komuś oddać na obwód i uciekać, bo jego obrońca stoi na linii wolnych, przez co phila na starcie jest zawsze 4 vs 5.

nie ogladalem meczu, a nie gra juz na post Simmons?

w RS jak schodzil Embiid to Simmons odrazu wedrowal na post

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.