Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

172 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, darkonza napisał:

No to tych strat założmy ze było 5 skoro ja poszedłem na 10 bloków a były wzmianki o ponad 20-tu

wiesz, wzmianki to jedno (widziałem nawet o ponad 30 XD), ale na ile to realne, szczególnie skoro oficjalnie tego statu nie notowano.

najlepsi w historii blokują niecałe 9% rzutów (chodzi o starterów, rezerwowi jak Bol czy Zo dochodzili do 10%). biorąc pod uwagę ile pudłowano w czasach Wilta, to dałoby mu 5.5 BPG, 6.5 jeśli założymy 10%. a też trzeba by wziąć poprawkę na to, że wtedy grano dużo szybciej, więc wysocy raczej rzadziej brali udział w bronieniu.

wiemy też, że Chamberlain w ostatnich sezonach miał prawie 20% TRB. to jest daleko od najlepszych współczesnych wyników, bo Rodman kilka razy dawał powyżej 25 (i dochodził do prawie 30), więc to nie jest tak, że on wtedy dominował mocniej (wiadomo, w pierwszych latach na pewno było pod tym względem lepiej, ale raczej nie aż tak: https://skepticalsports.com/tag/wilt-chamberlain/). skoro więc w zbiórkach nie miał takiej przewagi (a na tym polu o nią łatwiej, bo dochodzą ORB), to tym bardziej wątpliwa jest ona w blokach. musiałby zatrzymywać 16-17% wszystkich rzutów, aby osiągnąć 10 na mecz - w tym szybkim tempie, grając po 48 MPG. trudno mi w to uwierzyć, no ale z natury jestem człowiekiem słabej wiary, więc może się mylę ; ]

PS

 w tych trzech meczach on miał 18 start (i 9 bloków). w czasach, gdy przecież jego rola ofensywna była mniejsza niż wcześniej.

53 minuty temu, eF. napisał:

uważam, że lepiej, bo nie doszłoby do 18/7/7 z Mavericks, ale z drugiej strony... mając takiego gracza jak Wade i odpaść z Darkiem Różą... też słaba opcja :P

ja bym tu poszedł raczej w tę stronę - czy Jordan mając Pippena (odpowiednik Wade'a) zagrałby taką serię jak LeBron w finale? Chyba znamy odpowiedź.

dlaczego tylko w finale? przecież może się zdarzyć tak, że mocniejszy przeciwnik trafi się w CF, czy nawet CSF.

po drugie, da się argumentować, że MJ zagrał podobnie słabe finały w 1996. 

po trzecie, skoro lepiej, no to mamy fundamentalny problem, bo wychodzi na to, że wartościowszym jest się czegoś w ogóle nie podejmować, niż spróbować i zaliczyć faila

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lorak napisał:

po trzecie, skoro lepiej, no to mamy fundamentalny problem, bo wychodzi na to, że wartościowszym jest się czegoś w ogóle nie podejmować, niż spróbować i zaliczyć faila

ano widzisz, a MJ takiego faila nie zaliczył... no i masz w końcu odpowiedź, dlaczego Jordan jest nadal GOAT'em :P

btw LeBron jeszcze gra, a Wy chcecie go koronować (imho niezasłużenie)... zobaczymy co zrobi z Lakers (Davis jako Robin to jest MEGA BONUS)

próbujecie różnych sztuczek (a to longevity, a to Rodman był MVP w 96, a tu Jordan do 87 grał w bieda teamie), a fakty są takie - 6x MVP finals

<bezradny>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał:

poleciałeś 

przynajmniej ruszyłem z przystani. a ty nadal patrzysz na ocean z brzegu? ; ]

może takie ćwiczenie: czy LeBron w F 2011 miał jakieś mecze lepsze, niż G6 Jordana w 1996?

58 minut temu, eF. napisał:

a to Rodman był MVP w 96

to akurat fakt. mam te finały w miarę na świeżo przerobione i jestem tego pewien jak mało czego. mógłbym nawet je poss po psss omawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lorak napisał:

przynajmniej ruszyłem z przystani. a ty nadal patrzysz na ocean z brzegu? ; ]

ruszyłeś w kosmos w hełmie ze Star Treka :)

13 minut temu, lorak napisał:

 


może takie ćwiczenie: czy LeBron w F 2011 miał jakieś mecze lepsze, niż G6 Jordana w 1996?

obojętnie jaka odpowiedź nie zmienia oceny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe kiedy ludzie oduczą się tej debilnej oceny kariery na podstawie najsłabszych serii. Zrozumienie, że dojście do kolejnej rundy i zfailowanie jest lepsze niż niedojście w ogóle i wniesienie zerowej wartości do danej rundy to zupełna podstawa sensownej oceny zawodnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, eF. napisał:

ano widzisz, a MJ takiego faila nie zaliczył... no i masz w końcu odpowiedź, dlaczego Jordan jest nadal GOAT'em :P

Czy jeżeli Zion Williamson zacznie w tym roku 3peat, potem zrobi sobie rok przerwy na klepanie lasek na Barbadosie po tyłkach, po czym wróci, zrobi kolejny 3peat i skończy karierę po 6 sezonach w lidze notując w finałach 32-14-4 na przestrzeni sześcioletniej kariery to będzie GOATem przed MJ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cardi napisał:

Czy jeżeli Zion Williamson zacznie w tym roku 3peat, potem zrobi sobie rok przerwy na klepanie lasek na Barbadosie po tyłkach, po czym wróci, zrobi kolejny 3peat i skończy karierę po 6 sezonach w lidze notując w finałach 32-14-4 na przestrzeni sześcioletniej kariery to będzie GOATem przed MJ?

Lol :D

nie wiem, ale możesz napisać w tej sprawie do LaVara, on powinien wiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, eF. napisał:

Lol :D

nie wiem, ale możesz napisać w tej sprawie do LaVara, on powinien wiedzieć

No jak, biorąc pod uwagę to co napisałeś poniżej:

8 godzin temu, eF. napisał:

ano widzisz, a MJ takiego faila nie zaliczył... no i masz w końcu odpowiedź, dlaczego Jordan jest nadal GOAT'em :P

to Zion nie zaliczyłby żadnego faila w swoich sześciu sezonach, robiąc PO sześciokrotnie i sześciokrotnie wygrywając ostatni mecz sezonu z chorą linijką. Ten to by dopiero faila nie zaliczył. To jak? GOAT czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cardi napisał:

No jak, biorąc pod uwagę to co napisałeś poniżej:

to Zion nie zaliczyłby żadnego faila w swoich sześciu sezonach, robiąc PO sześciokrotnie i sześciokrotnie wygrywając ostatni mecz sezonu z chorą linijką. Ten to by dopiero faila nie zaliczył. To jak? GOAT czy nie?

Stary, piszesz jakieś sci-fi, które nigdy nie będzie miało miejsca, nie chce mi się kontynuować tego, wybacz :)

ewentualnie przeczytaj jeszcze raz to co cytujesz, zastanów się nad tym i może napisz konkretny post, a nie takie pierdololo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, eF. napisał:

Stary, piszesz jakieś sci-fi, które nigdy nie będzie miało miejsca, nie chce mi się kontynuować tego, wybacz :)

Wyłącznie po to, żebyś sam zauważył jak bardzo argument "nie przegrał finału" jest przeceniany. Pojawił się gość, który był w finałach 9 razy. "No tak, ale przegrał 6 z nich"

Są goście którzy mają więcej pierścionków niż Jordan. "No tak, ale to inne czasy"

Jest gość, który ma więcej pierścionków niż Jordan i nie grał 300 lat temu. "No tak, ale nie pierwsza opcja".

Pojawiłby się gość, który zrobiłby 6 mistrzostw w 6 sezonów, pewnie pojawiłoby się "ale longevity nie było".

 

No i dobra, jasne, ale wyjaśnianie każdego contendera do miana GOAT argumentem "6/6" jest strasznie jednowymiarowe. W tak zróżnicowanej grze jak koszykówka. Damn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Cardi napisał:

Wyłącznie po to, żebyś sam zauważył jak bardzo argument "nie przegrał finału" jest przeceniany. Pojawił się gość, który był w finałach 9 razy. "No tak, ale przegrał 6 z nich"

Są goście którzy mają więcej pierścionków niż Jordan. "No tak, ale to inne czasy"

Jest gość, który ma więcej pierścionków niż Jordan i nie grał 300 lat temu. "No tak, ale nie pierwsza opcja".

Pojawiłby się gość, który zrobiłby 6 mistrzostw w 6 sezonów, pewnie pojawiłoby się "ale longevity nie było".

 

No i dobra, jasne, ale wyjaśnianie każdego contendera do miana GOAT argumentem "6/6" jest strasznie jednowymiarowe. W tak zróżnicowanej grze jak koszykówka. Damn.

Przecież tu nie chodzi o to, że przegrał, ale w jakim stylu. O tym dyskutowaliśmy wcześniej, bo widzisz - 18/7/7 w finale, gdzie ciągnie Cię Twój Robin, który przejął team w najważniejszym momencie sezonu... nie jest najlepszą możliwą sytuacją dla kogoś, kto miałby być GOAT'em. Jordan tego w karierze nie ma, bo nigdy nie był Robinem w swojej drużynie. That's a point, ehh.

i o tym dyskutowaliśmy wcześniej, stąd ten 'fail', którego MJ akurat nie doświadczył, bo zawsze się w finale stawiał :) 

EDIT - gdyby Jordanowi się zdarzył taki 'występ' to teamLeBron by go zjadł żywcem, czyż nie?

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lorak napisał:

...

Wydaje mi się, że tutaj fundamentalną różnicą jest to, jak ktoś postrzega ,,lepszość'' i ,,impakt''.

Dwa twierdzenia:

~Gdyby Jordan zagrał dwa bardzo dobre regulary więcej bez żadnego sukcesu zespołowego, nie byłby lepszym graczem

~Gdyby LeBron złapał kontuzję w '11, a Heat odpadliby w 2. rundzie - postrzegałbym go lepiej

są raczej kompletnym zaprzeczeniem tego, jak powinno się w ogóle rozumieć ,,impakt''.

Ciężko o dyskusję, gdy zupełnie inaczej postrzega się tak podstawowe pojęcia, wtedy robi się z tego dyskusja o wyższości rocka nad bluesem, albo filmów Scorsese nad filmami Kurosawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z całym szacunkiem ale większość tęższych i lepiej umocowanych do wygłaszania tego typu porównań, będących bliżej NBA dziennikarzy, ma nadal MJa jako GOATa

tutaj możemy się przerzucać statami ale nikt nie doda Lebronowi tego niemierzalnego pierwiastka killerskiego, nie zastąpi jego all-around ale przyciężkawego stylu kinetycznym pięknem kociego Jordana. to cechy indywidualne, nie do nauczenia, nie do udania. LBJ może mieć najlepszy ingame mózg wszechczasów ale gdy on sobie wolno klepie gałę w poszukiwaniu najlepszego rozwiązania Jordan odgryza łeb i zabija morale przeciwnika kolejnym clutch play. LBJa możesz zastąpić humanoidalnym robotem, drugiego Jordana nie zmontujesz..
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, goozman napisał:

z całym szacunkiem ale większość tęższych i lepiej umocowanych do wygłaszania tego typu porównań, będących bliżej NBA dziennikarzy, ma nadal MJa jako GOATa

tutaj możemy się przerzucać statami ale nikt nie doda Lebronowi tego niemierzalnego pierwiastka killerskiego, nie zastąpi jego all-around ale przyciężkawego stylu kinetycznym pięknem kociego Jordana. to cechy indywidualne, nie do nauczenia, nie do udania. LBJ może mieć najlepszy ingame mózg wszechczasów ale gdy on sobie wolno klepie gałę w poszukiwaniu najlepszego rozwiązania Jordan odgryza łeb i zabija morale przeciwnika kolejnym clutch play. LBJa możesz zastąpić humanoidalnym robotem, drugiego Jordana nie zmontujesz..
 

 

Skip Bayless udowadniający wyższość Jordana nad LeBronem:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, goozman napisał:

z całym szacunkiem ale większość tęższych i lepiej umocowanych do wygłaszania tego typu porównań, będących bliżej NBA dziennikarzy, ma nadal MJa jako GOATa

w 1998 na pl.rec.sport.koszykowka pisano: "z całym szacunkiem ale większość tęższych i lepiej umocowanych do wygłaszania tego typu porównań, będących bliżej NBA dziennikarzy, ma nadal Magica jako GOATa".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, lorak napisał:

w 1998 na pl.rec.sport.koszykowka pisano: "z całym szacunkiem ale większość tęższych i lepiej umocowanych do wygłaszania tego typu porównań, będących bliżej NBA dziennikarzy, ma nadal Magica jako GOATa".

LeBron też musi udowodnić żeby przejąć łatkę GOAT to normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2020 o 13:39, lorak napisał:

w 1998 na pl.rec.sport.koszykowka pisano: "z całym szacunkiem ale większość tęższych i lepiej umocowanych do wygłaszania tego typu porównań, będących bliżej NBA dziennikarzy, ma nadal Magica jako GOATa".

Czyżby to słynny kolega TRad? Pamiętam jego występ w ,,Milionerach" - specyficzny koleś. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.