Skocz do zawartości

Podatki


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 16.12.2019 o 22:08, MarcusCamby napisał:

Teoretycznie można by teraz odbijać piłkę, że dzięki jego podatkom pójdą one w rozwój państwa, a Rappar przecież bardzo chwali obecny nasz rozwój, więc pytanie czemu nie chce dalej w niego inwestować jak w dobrze prosperującą firmę ;) Ludzie będą mieli na godne życie co nie spowoduje buntu klas i Rappar swoim bogactwem będzie mógł się cieszyć. Gdzie jego natura Henry Forda tak chętnie przecież przytaczana?

Ja tu mówię pół żartem, pół serio bardziej ;)

Z jednej strony rozumiem Rappara, z drugiej strony on powinien bardziej w takiej sytuacji rozumieć przedsiębiorców, a nie ciskać często głodne kawałki poparte wygodnymi statami ;)

Tak się wtrącę, jak Rappar sam zapłaci 100% podatku to nic to w skali kraju nie zmieni, dlatego moze być za wyższymi podatkami a jednocześnie optymalizować swoje tak by nie płacić więcej niż inni, dzieki wyższym dla wszystkich poprawa standardów moze być zauważalna, a on zapłaci nie 100% a niewiele wiecej i nie bedzie miał poczucia ze jest frajerem a ze płaci sprawiedliwie jak inni.

Samemu zdarza mi się płacić podatek giełdowy i jestem niezbyt szcześliwy jak przychodzi ta pora by jednorazowo jakąś sumkę oddac w danym roku gdy o zyskach z tamtego już zapomniałem. Jednak czy uważam ze podatek giełdowy powinien istnieć? No powinien, mimo ze w następnym roku znów mogę być przez niego mniej szczęśliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, darkonza napisał:

Tak się wtrącę, jak Rappar sam zapłaci 100% podatku to nic to w skali kraju nie zmieni, dlatego moze być za wyższymi podatkami a jednocześnie optymalizować swoje tak by nie płacić więcej niż inni, dzieki wyższym dla wszystkich poprawa standardów moze być zauważalna, a on zapłaci nie 100% a niewiele wiecej i nie bedzie miał poczucia ze jest frajerem a ze płaci sprawiedliwie jak inni.

Samemu zdarza mi się płacić podatek giełdowy i jestem niezbyt szcześliwy jak przychodzi ta pora by jednorazowo jakąś sumkę oddac w danym roku gdy o zyskach z tamtego już zapomniałem. Jednak czy uważam ze podatek giełdowy powinien istnieć? No powinien, mimo ze w następnym roku znów mogę być przez niego mniej szczęśliwy.

Post Marcusa sprzed 2 lat, gratulacje

Złoty szpadel - Narcystyczny schowek Mastora - Galeria - Minecraft Forum -  CraftPortal.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, fluber napisał:

A czemu nie mógłbym składać gdyby nie była?

U mnie jest podobna sytuacja i moich HRach gówno się dowiedziałem co powinienem zrobić bo oni nie są doradcami. Wydaje mi się, że w takim przypadku przy wspólnym rozliczaniu pitu za 2022 ulga dla klasy średniej się przeliczy i będzie zwrot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dunk8 napisał:

U mnie jest podobna sytuacja i moich HRach gówno się dowiedziałem co powinienem zrobić bo oni nie są doradcami. Wydaje mi się, że w takim przypadku przy wspólnym rozliczaniu pitu za 2022 ulga dla klasy średniej się przeliczy i będzie zwrot

Nie zostało to chyba za bardzo przemyślane, bo skąd tak naprawdę wielu ludzi może wiedzieć, czy będzie mi przysługiwała ulga dla klasy średniej. U nas automatycznie mają ją naliczać, ale kto chce może z niej zrezygnować. A przy rozliczaniu z małżonkiem ulga jest niby naliczana od każdego osobno, a nie po dodaniu kwot i podzieleniu na dwa. Najwyżej zwrócę hajs przy rozliczeniu w przyszłym roku, trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

Nie zostało to chyba za bardzo przemyślane, bo skąd tak naprawdę wielu ludzi może wiedzieć, czy będzie mi przysługiwała ulga dla klasy średniej. U nas automatycznie mają ją naliczać, ale kto chce może z niej zrezygnować. A przy rozliczaniu z małżonkiem ulga jest niby naliczana od każdego osobno, a nie po dodaniu kwot i podzieleniu na dwa. Najwyżej zwrócę hajs przy rozliczeniu w przyszłym roku, trudno.

A jak mieli to przemyśleć skoro wprowadzali to na kolanie w październiku ? Wiesz, że teraz na tej sesji jeszcze poprawki senatu głosowali ? Koniec grudnia a sejm ostatecznie przyjmuje kształa ordynacji podatkowej obowiązującej od stycznia. Prawo kolankowe. Niech już spierdalają. Jak się różni ludzie zaczęli wczytywać to z każdej strony są niespodzianki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od wpisu autora, nie zapoznając się z treścią temu dorzucę taki komentarz.
Polska to raj podatkowy, dla polityków 😀

Jakby każdy w tym kraju musiał sam odprowadzać składki na ZUS, czy podatek dochodowy. Mam na myśli sam wykonać przelew. To w tym kraju już dawno by nie było takiejgo pojebanego prawa podatkowego.

Prosty przykład pełen zus - czyli po ok. 2latach od założenia działalnosci to jakieś 1600 zł (teraz, bo po nowym roku będzie jeszcze gorzej). Składka emerytalna jeszcze jestem w stanie zrozumieć,  ale ubezpieczenie zdrowotne?? Bez przesady, każda poważniejsza interwencja lekarska wymaga stania w kolejce x lat...
Wolałbym już dopłacić kilka stówek do ubezpieczenia zdrowotnego i mieć zapewnione leczenie prywatne, niż czekać 6lat na operację.

Co jak co ale ten kraj u podstaw już ma zgnite korzenie (podatki / ubezpieczenia to korzenie z których wyrasta naród)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, venglas napisał:

Jakby każdy w tym kraju musiał sam odprowadzać składki na ZUS, czy podatek dochodowy. Mam na myśli sam wykonać przelew. To w tym kraju już dawno by nie było takiejgo pojebanego prawa podatkowego.

 

Mamy stosunkowo proste prawo podatkowe w porównaniu do zachodu. 

 

8 godzin temu, venglas napisał:

ubezpieczenie zdrowotne?? Bez przesady, każda poważniejsza interwencja lekarska wymaga stania w kolejce x lat.

Ta, u mnie właśnie robią koronarografię zawałów z 2005.

8 godzin temu, venglas napisał:

Wolałbym już dopłacić kilka stówek do ubezpieczenia zdrowotnego i mieć zapewnione leczenie prywatne, niż czekać 6lat na operację.

Przeciętny koszt składki zdrowotnej w USA to około 4 tysiące złotych miesięcznie, więc nie powiedziałbym, że wystarczy kilka stówek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, RappaR napisał:

 

Przeciętny koszt składki zdrowotnej w USA to około 4 tysiące złotych miesięcznie, więc nie powiedziałbym, że wystarczy kilka stówek :)

Jest to oczywiście nieprawdą. Poświęciłem 10s i wyskoczyło mi, że średnia składka indywidualna wynosiła w 2020r 456$ i 1152$ dla rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pablo81 napisał:

Jest to oczywiście nieprawdą. Poświęciłem 10s i wyskoczyło mi, że średnia składka indywidualna wynosiła w 2020r 456$ i 1152$ dla rodziny.

Policzyłem całość kosztów :) Wiesz, że ta podstawowa składa ma często jakieś obwarowania w stylu do 10 tysięcy dolarów rocznie kosztów usług medycznych, ubezpieczyciel nie dokłada nic? Albo inne kwiatki, tutaj masz przykład

 

W miarę dobre ubezpieczenie kosztuje więc dla jednej osoby miesięcznie kilkaset dolarów, dobrze powyżej pół tysiąca. I tu wrócę do pracodawcy. Jeśli pracujesz w firmie, która pokrywa za Ciebie 80 procent tej sumy, to naprawdę masz szczęście (nie znam nikogo, komu firma pokrywałaby sto procent). Ale po pierwsze, pracodawca niekoniecznie może oferować dobre pakiety, które pokrywają koszty wielu usług medycznych, po drugie może płacić na przykład tylko połowę składki.

ubezpieczenie zdrowotne w USA

Czy jak mam ubezpieczenie zdrowotne w USA za pięćset dolarów to z głowy?

Niestety nie. Choćby nie wiem co, do chorowania w USA trzeba zawsze dopłacać, mimo posiadanego ubezpieczenia. Jeśli na przykład idziesz do swojego lekarza pierwszego kontaktu, to bardzo często z polisy wynika, że musisz dopłacić jakąś sumę. W większości pakietów jest to 30/40 dolarów. Tak, dobrze czytasz. Masz ubezpieczenie, za które wywalasz miesięcznie 500 dolarów a jak idziesz z kaszlem, czy gorączką, to i tak musisz dopłacić te cholerne 30 dolców. Ale to pikuś.

Od wariantu zależy czy załóżmy za prześwietlenie nogi nie zapłacisz nic (musi to być bardzo dobre ubezpieczenie), czy zapłacisz połowę, albo jakiś inny procent. I nie przekładaj tego na polskie realia. Ceny usług medycznych w USA są wyjęte z sufitu. Prześwietlenie nogi będzie kosztować jakieś 1200 dolarów, Ty dopłacisz więc tyle, ile masz określone w polisie. Jeśli w dokumencie jest napisane, że pokrywasz pięćdziesiąt procent w przypadku prześwietleń, to dostaniesz rachunek do domu na 600 dolarów do zapłacenia (mimo, że opłacasz miesięcznie ubezpiecznie za kilkaset dolarów).

 

Wróćmy do rozmowy kilku osób siedzących przy stoliku. Gdy zaczną dyskutować na temat ubezpieczeń zdrowotnych, to często będą padać pytania : jakie masz deductible? Albo : ile wynosi u ciebie copayment? Cóż to oznacza? Deductible to nic innego, jak ilość pieniędzy jaką trzeba zapłacić z własnej kieszeni w ciągu roku za leczenie, zanim firma ubezpieczeniowa zacznie pokrywać jakiekolwiek wydatki. Copayment, to suma jaką musisz zapłacić żeby w ogóle lekarz Cię przyjął (mimo posiadanego ubezpieczenia).

Czyli tak jak wspominałam, w wielu przypadkach wizyta u lekarza pierwszego kontaktu wiąże się z wydatkiem 30/40 dolarów, mimo posiadanego ubezpieczenia. W recepcji podajesz kartę ubezpieczeniową, płacisz te 30 czy 40 dolców i dopiero ktoś Cię dopuści do lekarza. A potem módl się żeby nic poważnego Ci nie było. Bo jeśli na przykład lekarz coś Ci znajdzie, co będzie wymagało dodatkowych testów, badań a Twój wariant ubezpieczenia mówi, że Twoje deductible to 5 tysięcy dolarów, to wydatki związane z leczeniem do tej kwoty ponosisz Ty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, RappaR napisał:

1) Mamy stosunkowo proste prawo podatkowe w porównaniu do zachodu. 

 

2) Ta, u mnie właśnie robią koronarografię zawałów z 2005.

3) Przeciętny koszt składki zdrowotnej w USA to około 4 tysiące złotych miesięcznie, więc nie powiedziałbym, że wystarczy kilka stówek :)

1 - xD
3 - Poczytaj sobie o prywatnych ubezpieczalniach w polsce. za 600zł masz pkakiet pokrywający sprawy takie jak operacje itd. Masz tam tylko wypisane jakieś gwiazdki typu, że nie leczą nowotworów czy coś takiego. Dopłacisz 400 czy 600 zł i już masz pakiet.
Co Ci z publicznej służby zdrowia, która nie leczy? Skoro zdrowie jest takie ważne to kupujesz sobie droższy pakiet.

Serio bronienie polskiego systemu służby zdrowia to śmiech na sali. Nie mam na myśli osób które wykonują swój zawó tylko całokształt tego zjawiska. Nie wiem w ogóle czemu to jest obowiązkowe jak od x lat chodzę wszędzie prywatnie, a i tak muszę u nich wykupywać... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, venglas napisał:

1 - xD
3 - Poczytaj sobie o prywatnych ubezpieczalniach w polsce. za 600zł masz pkakiet pokrywający sprawy takie jak operacje itd. Masz tam tylko wypisane jakieś gwiazdki typu, że nie leczą nowotworów czy coś takiego. Dopłacisz 400 czy 600 zł i już masz pakiet.
Co Ci z publicznej służby zdrowia, która nie leczy? Skoro zdrowie jest takie ważne to kupujesz sobie droższy pakiet.

Nie spotkałem by jakiś pakiet robił koronarografię na cito w zawale. Dasz link?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RappaR napisał:

Nie spotkałem by jakiś pakiet robił koronarografię na cito w zawale. Dasz link?

Nie wiem, poszukaj. Na pewno jakiś pakiet obejmuje.
Nie wiem ile takie coś kosztuje, ale jeśli czekasz od 2005 roku. To jakbyś odkładał po 100zł miesięcznie to miałbyś już 20400zł, całkiem fajna sumka. 
472,40  - to średnia (najniższa) miesięczna kwota ubezpieczenia zdrowotnego w NFZ. Czyli od 2005 roku masz już 96369zł
Od tego roku będzie to 4,9 - 9% od zarobków więc jeszcze więcej będziesz "odkładał" na swoje zdrowie.
 

A tutaj masz pierwszy lepszy link jaki znalazłem o koronografii - http://centrumkardiologii.pl/szpital.php
Już bys sobie za tą kwotę kilka razy ją zrobił.

Edytowane przez venglas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, venglas napisał:

472,40  - to średnia (najniższa) miesięczna kwota ubezpieczenia zdrowotnego w NFZ. Czyli od 2005 roku masz już 96369zł
Od tego roku będzie to 4,9 - 9% od zarobków więc jeszcze więcej będziesz "odkładał" na swoje zdrowie.

Można płacić 20 złotych miesięcznie, trzeba tylko złożyć odpowiedni wniosek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakbym płacił 20zł miesięcznie za ubezpieczenie zdrowotne to bym nawet nie myślał o tym żeby narzekać, że czekam na zabieg pare lat.

Wiesz, czym mniej płacisz tym bardziej mają Cię w dupie.

Na NFZ lekarze zarabiają słabo, to nie są najbardziej wyspecjalizowani specjaliści w kraju. Uprzejmość w tychrze placówkach to też towar deficytowy. Uważam, że jak kogoś stać i zależy mu na tym żeby się ktoś nim odpowiednio zajął to omijałbym szerokim łukiem NFZ. Jak cos się stanie, że Cię nie stać tak czy siak na zabieg czy coś to ZUS jest i tak obowiązkowy więc traktowałbym to jako ostatnią deske ratunku.

Teraz będziemy płacić większe składki ZUS więc może za jakieś 10 lat to coś zmieni, aczkolwiek nie ukrywam, że wolałbym te moje 9% z dochodu przeznaczyć na prywatne ubezpiecznie zdrowotne :P

Dodam jeszcze, że jak prowadzisz działalność to chyba nie możesz takiego wniosku złożyć, a jak pracujesz u kogoś to i tak pracodawca za Ciebie już odprowadza wszystkie składki.
 

Edytowane przez venglas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, venglas napisał:

jakbym płacił 20zł miesięcznie za ubezpieczenie zdrowotne to bym nawet nie myślał o tym żeby narzekać, że czekam na zabieg pare lat.

Wiesz, czym mniej płacisz tym bardziej mają Cię w dupie.

Na NFZ lekarze zarabiają słabo, to nie są najbardziej wyspecjalizowani specjaliści w kraju. Uprzejmość w tychrze placówkach to też towar deficytowy. Uważam, że jak kogoś stać i zależy mu na tym żeby się ktoś nim odpowiednio zajął to omijałbym szerokim łukiem NFZ. Jak cos się stanie, że Cię nie stać tak czy siak na zabieg czy coś to ZUS jest i tak obowiązkowy więc traktowałbym to jako ostatnią deske ratunku.

Teraz będziemy płacić większe składki ZUS więc może za jakieś 10 lat to coś zmieni, aczkolwiek nie ukrywam, że wolałbym te moje 9% z dochodu przeznaczyć na prywatne ubezpiecznie zdrowotne :P

Dodam jeszcze, że jak prowadzisz działalność to chyba nie możesz takiego wniosku złożyć, a jak pracujesz u kogoś to i tak pracodawca za Ciebie już odprowadza wszystkie składki.
 

To była ironia, że możesz sie znaleźć gdzieś taki wniosek.

Ogółem mówisz o kwestiach, o których nie masz pojęcia.

Nie znam przypadku, kiedy pacjent z STEMI, zapaleniem wyrostka robaczkowego czy niedrożnością jelit czeka na zabieg parę lat.

Nie znam kraju, w którym prywatne ubezpieczenie zdrowotne funkcjonuje.

Gdybyś odkładał 100 dolarów miesięcznie, to po odkładaniu przez 30 lat dalej nie starczyłoby Ci na zapłacenie prywatnie za zaopatrzenie po ugryzieniu przez kojota.

W USA za kilkaset dolarów miesięcznych nie masz ubezpieczenie, ponieważ cały czas musisz płacić po kilkaset dolarów za każdą wizytę u specjalisty, nawet mając to ubezpieczenie.

Nie ma w Polsce ubezpieczenia prywatnego, które zaopatrzy Ci na CITO koronarografię

Ogółem wszystko co napisałeś to brednie, których w żaden sposób udowodnić nie jesteś w stanie. 
Pro forma dodam, że przeciętny Niemiec płaci około 6 RAZY WIĘKSZĄ składkę od Polaków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.