Skocz do zawartości

New Orleans Pelicans 2018/2019 - "Nie płakałem po Cousinsie"


MarcusCamby

Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałem mecz z SAC. Trzy wnioski:

 

  • potwierdzam słowa @Mirwir, że po ścięciu tej po(bej)anej grzywki i zaczęciu wyglądać jak normalny człowiek, Payton gra jak gracz z loterii draftu
  • wiem, że to mecz z Sacramento Kings, ale jakby na to nie spojrzeć, był to mecz otwarcia nowego sezonu w Nowym Orleanie; tymczasem frekwencja jak na meczu polskiej ekstraklasy... WTF?
  • Randle > Cousins.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, że to mecz z Sacramento Kings, ale jakby na to nie spojrzeć, był to mecz otwarcia nowego sezonu w Nowym Orleanie; tymczasem frekwencja jak na meczu polskiej ekstraklasy... WTF?

 

 

W NO liczą się tylko nflowi Saints, póki trwa sezon futbolowy tak to będzie wyglądać

 

jakieś szersze info o grze Paytona, ktoś coś?

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4-1 po pierwszych meczach to całkiem dobry wynik. Po fatalnym presezonie nie spodziewałem się, że będą wyglądać tak dobrze na starcie, bo przywykłem już do słabych startów w czasach Gentry'ego. Bardzo dobrze wyglądają nowi gracze czyli Payton i Randle i na razie nie widać braku Rondo którego się spodziewałem. Ogólnie całą pierwsza piątka prezentuje bardzo dobry poziom, a w niektórych przypadkach wręcz rewelacyjny.

 

Sporym problemem jest niestety ławka rezerwowych i właściwie tylko jeden sensowny gracz w osobie Randle'a, bo dostający spore minuty Clark, Miller i Hill wyglądają na razie słabiutko. Co do reszty graczy, to ciężko określić, bo grają właściwie tylko w garbage time, ale z Utah wyglądali nawet lepiej niż ci z rotacji i może Gentry nieco zmieni czas gry rezerwowych.

 

No i najważniejsze niestety już zaczęły się problemy zdrowotne co powoduje ogromne kłopoty szczególnie jak wypadł Davis.

Do tego doszły urazy Paytona i Millera, a Randle też chyba zmaga się z bólem.

 

Wobec straszliwie ciężkiego kalendarza na najbliższe mecze (road trip obejmujący Denver, Portland, Golden, Spurs i Oklahoma) może już nie być tak różowo, ale wierzę, że jeśli będą zdrowi to powinni powalczyć o 2-3 zwycięstwa. Natomiast jeśli urazy Davisa czy Paytona są poważniejsze to nie seria porażek nie będzie żadną niespodzianką..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie całą pierwsza piątka prezentuje bardzo dobry poziom, a w niektórych przypadkach wręcz rewelacyjny.

 

Sporym problemem jest niestety ławka rezerwowych i właściwie tylko jeden sensowny gracz w osobie Randle'a, bo dostający spore minuty Clark, Miller i Hill wyglądają na razie słabiutko. Co do reszty graczy, to ciężko określić, bo grają właściwie tylko w garbage time, ale z Utah wyglądali nawet lepiej niż ci z rotacji i może Gentry nieco zmieni czas gry rezerwowych.

S5 gra kosmiczny (chyba +34,4 net rtg) początek sezonu, ale ławka (w tym Randle mimo minut z AD i Jrue net rtg -7,2) jest tragiczna, nie wiem czy nie najgorsza w lidze. Próbka na razie mała, ale daje do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi z Randle

Pelicans grają cudowny kosz nagle wchodzi Randle i wyglądaja jak jakaś phila 15-16

 

póki co ma on/off na poziomie -29.2 [-14.0 z nim] a dziś po wejściu na boisko przy 17-10 dla Pels zrobiło się 17-24 w niecałe 5min

 

I to też nawet nie jest kwestia tego że gra tylko z jakimiś kasztanami bo to samo jest nawet z Jrue i AD 

 

a do tego jeszcz robi 18/8/2 na 62 TS% lol 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eld pisał o runie Thunder z 0-4 na 5-4. Pels na przeciwnym biegunie teraz, z 4-0 na 4-6...

 

Jak się ma w rosterze 6 graczy na poziomie NBA i dwóch z nich jest kontuzjowanych to ciężko liczyć na jakiekolwiek zwycięstwa w starciach z ekipami na poziomie PO. Niestety strasznie trudny road trip trafił się akurat w czasie kontuzji Davisa i Paytona co zaowocowało kompletnym pomieszaniem rotacji i serią porażek.

 

Davis mimo powrotu daje drużynie niewiele i chyba lepszym pomysłem byłoby całkowite wyleczenie jego urazu niż jechanie nim po 40 minut na mecz, gdzie nie daje nawet połowy tego co powinien.

Z kolei kontuzja Paytona pokazała, że system Gentry'ego potrzebuje typowego rozgrywającego, którym niestety nie jest Holiday i przesuniecie go na rozegranie okazało się słabym pomysłem (chociaż próby z Frazierem też nie wypaliły). Czyli potrzebny jest ktoś taki jak Rondo czy Payton, żeby to dobrze funkcjonowało.

 

Ta drużyna bardzo potrzebuje zdrowia, bo na ławce jest Randle i długo, długo nic. I jeśli ktokolwiek wypada to jest kłopot, a szczególnie jeśli tym kimś jest Davis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem czy forma Davisa to pokłosie kontuzji czy jednak nie w większym stopniu braku gracza z passingiem. AD żyje z podań, jest elitarnym graczem do akcji pick and rollowych lub rzutów z mid range po uwolnieniu się na pozycje. Znacznie efektywniejszy jest bez piłki, Pels potrzebują klasowego primary ball handlera, a tu Jrue się kompletnie nie sprawdza.

 

Davis walcząc z tak niewygodnym graczem jak Adams ma cholernie ciężko w podkoszowej walce.

 

Zapisuje też minus u Gentry, który uparł się, by Jrue krył Paul George cały mecz. PG dość z rzadka atakuje kosz i tutaj nie miało to sensu, a tak to Westbrook, a potem Schroeder jeździli z Moore i Clarkiem cały mecz jak z taczką gnoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem czy forma Davisa to pokłosie kontuzji czy jednak nie w większym stopniu braku gracza z passingiem. AD żyje z podań, jest elitarnym graczem do akcji pick and rollowych lub rzutów z mid range po uwolnieniu się na pozycje. Znacznie efektywniejszy jest bez piłki, Pels potrzebują klasowego primary ball handlera, a tu Jrue się kompletnie nie sprawdza.

 

Davis walcząc z tak niewygodnym graczem jak Adams ma cholernie ciężko w podkoszowej walce.

 

Zapisuje też minus u Gentry, który uparł się, by Jrue krył Paul George cały mecz. PG dość z rzadka atakuje kosz i tutaj nie miało to sensu, a tak to Westbrook, a potem Schroeder jeździli z Moore i Clarkiem cały mecz jak z taczką gnoju.

No na pewno na formę Davisa ma wpływ brak Paytona, ale też ta kontuzja daje się we znaki, bo oprócz słabej formy w ataku jest też słabsza gra na tablicach i w obronie. Przecież praktycznie w każdym meczu jego status był niepewny, a co za tym idzie z jego zdrowiem nie było całkiem dobrze.

 

Co do Holiday'a to w pełni się zgadzam. W zeszłym sezonie przy Rondo pokazywał, że jego pozycja nie jest na rozegraniu i teraz to widać jak nie ma Paytona.

 

A co do Gentry'ego ja niestety mam o nim bardzo złe zdanie i niestety teraz w obliczu kontuzji Davisa i Paytona widać jak kompletnie nie radzi sobie z rotacjami. Raz startuje Randle , potem Okafor jak Davis wraca to Okafor w ogóle nie gra potem znowu musi starować.

Johnson najpierw nie gra potem nagle startuje za Fraziera.

 

Na razie nie ma wielkich powodów do niepokoju bo te wszystkie porażki to zespoły bardzo silne i trafiły sie na okres kontuzji, road tripu i b2b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie spokój w obozie wynika głównie z tego, że to był bardzo trudny wyjazdowy trip. 5 spotkań w siedem dni, same PO teamy, w dodatku kontuzje ważnych graczy.

 

Gdzieś w pamięci jest bardzo szczęśliwie wygrany mecz z Nets ( dzięki DAR! ), który powinien być małym alarmem, ale raczej te sześć porażek z rzędu można przyjąć ze zrozumieniem i czekać na kolejne spotkania.

 

Teraz po za wyjazdem do Toronto, kibice Pels w pełnym składzie mają prawa oczekiwać zwycięstwa w każdym meczu i jakieś 8-4 to jest minimum przyzwoitości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem NOP jest jeden i ten sam od wielu sezonów, brak konkretnej ławki. Teraz tam jest 6 ludzi do grania i jak ktoś z tej 6 wypadnie to jest pozamiatane ... reszta to są zwłoki albo statyści, którzy nie dają żadnej jakości. Stern dobrze ostatnio palnął, GM Pels nie ogarnia, jak Davis stamtąd ucieknie to nastaną lata marazmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem NOP jest jeden i ten sam od wielu sezonów, brak konkretnej ławki. Teraz tam jest 6 ludzi do grania i jak ktoś z tej 6 wypadnie to jest pozamiatane ... reszta to są zwłoki albo statyści, którzy nie dają żadnej jakości. Stern dobrze ostatnio palnął, GM Pels nie ogarnia, jak Davis stamtąd ucieknie to nastaną lata marazmu.

https://nba.nbcsports.com/2018/11/05/anthony-davis-i-got-to-play-almost-perfect-every-night-to-give-us-a-chance-to-win/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak brak ławki wspominacie u Pels ale oni maja sporo na sumieniu w wykorzystywaniu ławki.

 

Dwóch graczy spurs nawet teraz po 2-3 latach gdzie już po kontuzjach są cieniem graczy a powoli powoli znajdują swoją role u Popa.

 

To jest chyba bardziej kwestia konceptu i umiejętności niż sumy talentu na ławce.

 

Coś tu nie gra.

Dante i Pondexter to nie są koksy a minuty i role dostają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak brak ławki wspominacie u Pels ale oni maja sporo na sumieniu w wykorzystywaniu ławki.

 

Dwóch graczy spurs nawet teraz po 2-3 latach gdzie już po kontuzjach są cieniem graczy a powoli powoli znajdują swoją role u Popa.

 

To jest chyba bardziej kwestia konceptu i umiejętności niż sumy talentu na ławce.

 

Coś tu nie gra.

Dante i Pondexter to nie są koksy a minuty i role dostają.

 

Nie bardzo rozumiem co ci chodzi z Dante i Q-Ponem, ale Dante był przez kilka sezonów bardzo ważnym graczem w Pelicans i dostawał dużo minut nawet w zeszłym sezonie. Jego rola była przez prawie 4 sezony podobna i cały czas był graczem z pogranicza ławki i pierwszej piątki.

Czyli dokładnie to co teraz w Spurs.

A Pondexter był bardzo ważnym ogniwem przez pół sezonu i pomógł bardzo w pierwszym awansie Davisa do PO, a potem kontuzje przyszły i się posypało.

 

Co do słabego wykorzystania ławki to akurat zgoda, ale z drugiej strony końcówka poprzedniego sezonu pokazała, ze Pelicans mając jeszcze gorszą ławkę (ci sami gracze co teraz ale bez Randle'a) zanotować kapitalny run w końcówce sezonu zwieńczony rozbiciem Portland w pierwszej rundzie PO.

 

To pokazuje, że słaba ławka nie jest najważniejszym problemem. Tym problemem są kontuzje Davisa i Paytona, bo Demps postawił na udane ustawienie z tamtego sezonu z mocnymi starterami, ale brakiem głębi w składzie i teraz to wychodzi w szczególności brak drugiego rozgrywającego. Bo póki co Frazier, Clark i Jackson nawet nie zbliżyli się do poziomu Rondo czy Paytona, a Holiday nie jest dobrym rozgrywającym dla systemu Gentry'ego i do gry z Davisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

http://bball-index.com/jrue-holiday-dpoy/

 

Link mówi sam za siebie. Pels mają defensywę w ogonie ligi, ale Jrue wciąż wygląda fantastycznie i tu krótki, ciekawy artykuł podparty statystykami na ten temat.

 

Kolejny sezon, gdzie siedzi na najlepszych graczach rywali i po prostu ich kasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie wiem czy złe czytam staty ale drużyna gra bardzo dobrze ale...

 

T’Moore to wydmuszka czy gość zaczął grać. Hak patrzę na ststy to sie boje zapytać czy to prawda

W sumie cicho o nim ale jak widzę jego postęp to się.... dziwie

Efektywny. 14,8 PPG na rekordowym 52%FG 43 3p%

Każda statystyka w górę patrząc na karierę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.