Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - WCF (1) Rockets vs (2) Warriors


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

JPD jak czytam że Kerr to geniusz to mi czapka z głowy spada. Z takim składem nawet żul spod monopolowego poprowadził by GSW do zwycięstwa.

 

Niestety, ale Durant zabił nam przyjemność oglądania NBA na kolejne 5 lat.

 

Houston może sobie grać perfekcyjne każdy mecz a i tak tego nie wygra. EoS.

w zeszłym sezonie było ile to tytułów gsw uciepie, jacy to będą nie do pokonania itp. w tym już ludzie pozapominali z czym mamy do czynienia i dawali jakieś szanse Rox, a prawda taka że Warriors może i tak łatwej drogi mieć nie będą jak w zeszłym roku, ale swoje wygrają i tak. Zaraz się za to zacznie gadanie jacy to GSW będą nie do zatrzymania na dekady do przodu... zobaczymy w lato może ktoś się w końcu obuduje odpowiednio, może sami Warriors nie będą tacy silni, jak zawsze wiele może się wydarzyć. A co do Duranta to śmieszna sprawa, koleś kilka mistrzostw będzie miał, super karierę, a i tak ludzie mu tego nie zapomną i raczej z rzewnością wspominać go nie będą, przynajmniej poza Oakland :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi na to, ze pod wzgledem izolacji to byl historyczny mecz

http://www.espn.com/nba/story/_/id/23507890/golden-state-warriors-remind-houston-rockets-dominance

 

@kao chen

serio?

ile miales swietnych zespolow, ktore nie graly nawet 65% tego co powinny grac, bo trener nie ogarnial?

na papierze, teraz to wszystko wyglada fajnie, ladnie i przyjemnie ale uwierz mi, ze pod innym trenerem, mielibysmy tutaj 20 roznych scenariuszy, w ktorych calosc pada jak domek z kart...

 

klay nie dostaje tylu rzutow ile by cchcial

zaza siedzi i nie dostaje minut

iggy chcialby startowac,bo jest najstarszy

mcgee nie po to przyszedl zeby siedziec

curry nie bedzie 2 opcja

kd nie bedzie 2 opcja

nick young being nick young

draymond green being draymond green

 

ta grupa tertaz tak fajnie, ladnie i przyjemnie wyglada bo jest kerr.

u kogos innego moglaby byc kupa cos na ksztalt okc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie dysponowanych Warriors bez pomocy sędziów można ograć ze dwa razy (max) jak ktoś wrzuci 120-130 pkt, bo w obronie nikt tego nie zatrzyma bez względu na to kto tam gra. Rok temu Cavs mogli wygrać G3 (Kyrie & LeBron 40pts) i wygrali G4 (24/45 za 3) i mniej więcej to powinno być punktem odniesienia dla Rockets.

 

Aczkolwiek Curry dalej wygląda podejrzanie, a Klay lubi zanotować 4/13 w ataku, więc ja tam jakoś nie ufam im, że zagrają na 100% możliwości serię (na poziomie z ubiegłorocznych finałów; jakby to nie brzmiało, bo i tak wygrają, lol), wiec w G2 Rockets mogą mieć szanse i nie przesadzałbym generalnie po tym meczu. Chyba, że ktoś miał nadzieje na wyrównaną serię, wtedy faktycznie, stracenie HCA po całkiem dobrym meczu w G1 oznacza stypę.

 

Generalnie, co do Rockets, te lineupy z Paulem i Hardenem nie były jakoś ATG przejebane w RS (ile mieli, +14 net razem? dosyć meh jak na dwóch superstarów), ale Rockets byli zajebiści bo mieli zawsze jednego z nich na parkiecie i trafiających rolesów. Teraz Gordon i Ariza grają żałośnie w playoffach, Mbah a Moute po kontuzji, Anderson jest bezużyteczny w tym matchupie, a PJ Tucker i Gerald Green, well, to PJ Tuckr i Gerald Green, więc nie ma komu egzekwować tej ofensywy na TAKIM poziomie, a Paul-Harden - jak wyżej - to nie jest poziom lineupu Warriors.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najśmieszniejsze jest to, że to mógł być najlepszy mecz Rakiet, jaki im się w tej serii przydarzy.. A i sami Warriors nie wyglądali, tak jakby mogli. Niewykluczone, że to będzie powtórka z Cavs z Toronto, czyli po niezłym pierwszym meczu u siebie, ale przegranym to już się nie podniosą. Teraz presja spada na Houston - jak nie wygrają, to bardzo prawdopodobne, że do Teksasu na G5 nie wrócą. A GSW zrobili plan minimum już w pierwszym podejściu. I to na dużym luzie. Czyli wszystko zgodnie z planem - nuda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się, że Houston nie ma zbyt dużych szans i wszystko się potwierdziło. GSW ma jeszcze spory zapas, Rockets zagrali prawie na maxa, Duranta nie jest w stanie bronić żaden z rywali (myślałem, że Tucker będzie, ale jest za mały).

 

Btw: co zrobił Green na początku meczu i dlaczego za to nie wyleciał? Można sobie tak kogoś po prostu uderzyć w szyję i spoko? Dla mnie jest śmieciem odkąd kopnął Adamsa w jaja i będzie nim na zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matematyka jest nieubłagana. Cztery super gwiazdy, to nie dwie.

Rockets muszą zgarnąć jakiegoś asa do rosteru, by pojedynek między tymi zespołami był bardziej wyrównany w następnym sezonie.

Myślę ze rockets maja coś więcej niż tylko dwie gwiazdy, że bardzo niedoceniany jest Tucker a przede wszystkim Capela.

Taki Gobert niby o wiele wiekszy zasięg ramion i niby najlepszy w obronie, ale moim zdaniem Clint ma taką przewagę w mobilności ze prawie niweluje w obronie przewagę centymetrów Goberta, a to że szybkość jest wazniejsza niż zasięg to udowadnia choćby Draymond grajacy na C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem sobie skrót 30 minutowy na nowej ukochanej stronie naszego forum bez sprawdzania wcześniej wyniku. Rockets mega skupieni, ta trójka samiutkiego Hardena, potem genialny blok Capeli i step-back na Durancie, Draymondowi puszczają nerwy już przy 0-6, a ludzie w Toyota Center robią play-offowy klimat po każdej akcji ulubieńców. Zaczynało się idealnie i naprawdę miałem nadzieję, że Rakiety wjadą w serię na pełnej intensywności, a Warriors trochę zagotują się po takim policzku. Niestety. Już od tej trójki Currego, przy której komentator zrobił 'woah', potem midrange Duranta po obróceniu się i widać było, że Golden miałoby w portkach ciepło w takiej sytuacji, ale może z dwa sezony temu. Zbyt duża pewność, zbyt duże ogranie i dyscyplina, żeby gotować się po kilku nieudanych akcjach.

 

Przeraża mnie to, że Rockets zagrali przecież bardzo dobre spotkanie, a i tak GSW odjechało im w dogodnym momencie i jakkolwiek dziwnie to brzmi - czuć było przez ekran, że to nie było żadne "wow, udało się", tylko solidna i na spokojnie przeprowadzona końcówka, a ich najlepszy basket w tej serii dopiero zobaczymy.

Edytowane przez ranker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ze rockets maja coś więcej niż tylko dwie gwiazdy, że bardzo niedoceniany jest Tucker a przede wszystkim Capela.

Taki Gobert niby o wiele wiekszy zasięg ramion i niby najlepszy w obronie, ale moim zdaniem Clint ma taką przewagę w mobilności ze prawie niweluje w obronie przewagę centymetrów Goberta, a to że szybkość jest wazniejsza niż zasięg to udowadnia choćby Draymond grajacy na C

widzę jeden błąd logiczny w twojej wypowiedzi który diametralnie zmienia wydźwięk posta

Zacząłeś go od słów myślę że

 

Daj spokój z tymi wywodami o Capello porównywalnym z gobertem bo naprawdę dziś mam krótki lont i za chwilę eksploduje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie to, że Rockets zagrali przecież bardzo dobre spotkanie, a i tak GSW odjechało im w dogodnym momencie i jakkolwiek dziwnie to brzmi - czuć było przez ekran, że to nie było żadne "wow, udało się", tylko solidna i na spokojnie przeprowadzona końcówka, a ich najlepszy basket w tej serii dopiero zobaczymy.

Nie jestem pewny, czy zobaczymy Goldenków wspinających się na wyżyny swoich umiejętności. Nie można przesądzać wiadomo, ale pierwsze spotkanie pokazało, że to może być stosunkowo szybka seria.

 

Rockets zagrają najbliższe spotkanie o życie własciwie i w razie niepowodzenia, będzie już właściwie pozamiatane, a potem?

 

W finale na Goldenków będą czekać albo wyjątkowo słabi w tm roku Cavs z Królem i bandą topornych giermków, albo... ambitni, młodzi gracze z Bostonu, ale jak im dobrze życzę, to z Goldenkami będą underdogiem w pełnej krasie.

 

Goldenki zabijają emocje, super by było dla fanów kosza, żeby ten projekt szybko się rozpadł, ale i na to widoki są marne.

Edytowane przez shadowy86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi na to, ze pod wzgledem izolacji to byl historyczny mecz

http://www.espn.com/nba/story/_/id/23507890/golden-state-warriors-remind-houston-rockets-dominance

 

@kao chen

serio?

ile miales swietnych zespolow, ktore nie graly nawet 65% tego co powinny grac, bo trener nie ogarnial?

na papierze, teraz to wszystko wyglada fajnie, ladnie i przyjemnie ale uwierz mi, ze pod innym trenerem, mielibysmy tutaj 20 roznych scenariuszy, w ktorych calosc pada jak domek z kart...

 

klay nie dostaje tylu rzutow ile by cchcial

zaza siedzi i nie dostaje minut

iggy chcialby startowac,bo jest najstarszy

mcgee nie po to przyszedl zeby siedziec

curry nie bedzie 2 opcja

kd nie bedzie 2 opcja

nick young being nick young

draymond green being draymond green

 

ta grupa tertaz tak fajnie, ladnie i przyjemnie wyglada bo jest kerr.

u kogos innego moglaby byc kupa cos na ksztalt okc...

Proszę śmiało napisz mi ile było takich zespołów jak GSW z 4(5)all starami w składzie w prime, którym nie wyszło bo zeszmacili. Serio jestem zajebiście ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę śmiało napisz mi ile było takich zespołów jak GSW z 4(5)all starami w składzie w prime, którym nie wyszło bo zeszmacili. Serio jestem zajebiście ciekawy.

 

To pytanie jest źle zadane.

Powinno się zapytać o ilość drużyn z 2-3 allstarami, którym nie wyszło osiągnięcie prognozowanych wyników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu proszę w nawiasie liczbe zawodników all-star wpisać(tych którzy byli w prime)

Mark Jackson jakby miał rok więcej zrobiłby dokładnie ten sam wynik!

Hehe, jakie to jednak proste i pewne. Jakoś pracował tam przez kilka lat, ale dziwnym trafem to po przyjściu Kerra Curry i Thompson podskoczyli o poziom albo i więcej w górę, to raczej Kerr postawił na Draymonda i stworzył go do takiej roli, jaką pełni. A już kluczową kwestią, o której wspomniał właśnie badboys jest psychologia, team managment - pogodzenie tylu osobowości, wielkich graczy to wielka sztuka. To nie NBA 2k, tylko prawdziwi ludzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majstersztykiem było wpuszczenie Nene i posłanie go na Duranta, wow MDA.

Chodzi Ci o te 3 switche po których znalazł się w 3 kwarcie Nene na Durancie? Nene nie krył Duranta tylko Looneya a został na nim po switchach. Na te 3 akcje Durant dwa razy nie trafił a raz Nene faulował i Durant rzucał 2 rzuty wolne po faulu przy rzucie za 3 :)

 

Czy o inne akcje Ci chodziło, czy tak po prostu trzeba się pośmiać z MDA, bo to w dobrym guście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę śmiało napisz mi ile było takich zespołów jak GSW z 4(5)all starami w składzie w prime, którym nie wyszło bo zeszmacili. Serio jestem zajebiście ciekawy.

Atlanta Hawks 2015 , Lakersi 1998. Do dyskusji co dla Ciebie jest prime.. ale ogólnie to nie do końca wiem co byś chciał udowodnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój z tymi wywodami o Capello porównywalnym z gobertem bo naprawdę dziś mam krótki lont i za chwilę eksploduje

 

Pompowanie Goberta to cień dawnych czasów, w których wielkie powolne grubasy robiły grę, jeszcze nie ze wszystkich to wywietrzało choć nie wiem czemu skoro wyraźnie widac choćby na przykładzie goldenów ze mobilnośc jest wazniejsza niż zasięg ramion, dlatego Draymond ma prawo byc lepszy na C od Capeli czy Goberta w dzisiejszej koszykówce bo jest mobilniejszy, 20 lat temu byłby gorszy czego by nie robił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.