Skocz do zawartości

Adrian nie żyje.


Benon

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że to zasługuje na swój temat, choć w pierwszym poście nie za bardzo wiem co napisać...

Trochę mnie ciary przeszły...

 

Nie będę się rozpisywał... Może ktoś inny znajdzie wenę...

 

Powiem tylko że był to według mnie największy polski talent koszykarski, jaki widziałem (było mi dane oglądać) za czasów mojego już nie takiego młodego życia.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodsi kibice mogą Adriana nie pamiętać, wszak grał dobre 20 lat temu. A szkoda. Napiszę tylko tyle - określanie go być może największym talentem w historii polskiego kosza nie jest ani trochę na wyrost. Do tej pory nie rozumiem, jak ktoś taki mógł wylądować w drugiej lidze węgierskiej...

 

40 lat, młody facet. Szkoda człowieka.

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazowszanka Pruszków + zwycięzca trójek i konkursu wsadów w tym samym weekendzie gwiazd. Kasowo się rozeszło, głowa w chmurach trochę też.

Z tego co kojarzę z Hyżym grał na skrzydle, right?

 

Yup, w Unii. Dawne czasy, Hyży jeszcze potrafił rzucać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda chłopa...

 

Przyznam, że teraz nie oglądam ekstraklasy nawet ale Małecki przypomina mi czasy kiedy polskiego kosza śledziłem z ciekawością.

 

Też go widziałem kilka razy na żywo, niesamowity luz a przy tym elegancja w grze.

 

 

Fajny art o nim

 

http://www.sport.pl/koszykowka/1,65036,19659190,zmarl-adrian-malecki-koszykarz-ktory-mogl-byc-wielki-ale.html?as=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cobain polskiego kosza.

 

Nie powiem że jakoś szczególnie pamietam - raczej opowieści o nim niż to jak grał, ale jeden z tych meczy, w którym bodajże sypnął 40, widziałem w TV i kojarzę sam fakt. Kosmos, a przy tym koleś jak nie z tej ziemi, nawet te wywiady z nim: "zraziłem się do polskiego kosza" - naprawdę miał w nosie czy coś osiągnie czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cobain polskiego kosza.

 

Nie powiem że jakoś szczególnie pamietam - raczej opowieści o nim niż to jak grał, ale jeden z tych meczy, w którym bodajże sypnął 40, widziałem w TV i kojarzę sam fakt. Kosmos, a przy tym koleś jak nie z tej ziemi, nawet te wywiady z nim: "zraziłem się do polskiego kosza" - naprawdę miał w nosie czy coś osiągnie czy nie.

Wrażliwy człowiek, widać że miał zasady ale i dziecinne poczucie sprawiedliwości (wszyscy jarali, a tylko do mnie się dojebali).

 

Igor Sypniewski polskiego kosza, powiedziałbym ;)

 

Nie ma nigdzie info, czy najebany nie latał ? Albo co się stało po tym sezonie opisanym w artykule ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowniez jezdzilem do Tarnowa na mecze, wspomniany Hyzy nie byl nawet w tej galaktyce w ktorej gral AD.

 

Pamietam ten mecz gwiazd gdzie wygral wsady i "3". Serio myslalem ze moze to byc pierwszy Polak w NBA.

 

Szkoda ze glowa nie wytrzymala.

 

 

To s5 Unii o ile sie nie myle, Malecki gral 2/3

Andrej Kriwonos

Adrian Malecki

Radoslaw Hyzy

David Hinton

Ben Zeverbengen

Edytowane przez agresywnychomik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak pamietam to tylko się słyszało jaki to ma talent itd. 

Ale kojarze że słabo było u niego z graniem zespołowej koszykówki i miał oczywiście wylane i tak sobie pomysląłem dlaczego On ma ten talent? Bo skoro go tak nie potrzebuje to ja go mogę wziąć i wykorzystać.

W tej chwili bym zapewne kończył karierę jako milioner cisnąc z ławki gdzieś w Orlando powiedzmy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jego talent polegał głównie na tym że mając dobrego kozła, dużą szybkość miał też fenomenalną skoczność i rzucał z pełnego wyskoku czy to za dwa czy za trzy, bez róznicy. Jeśli miał dzień to było kompletnie nie do zablokowania właśnie przez tą jego skoczność. W sumie trochę podobnie jak MJ w NBA tylko Adrian miał większą przewagę nad obrońcami w Polsce przy takiej grze.

Niestety potrafił znikac z treningów lub je olewać, później ostro trenowac by za jakiś czas znów zniknąc nie wiadomo gdzie na kilka dni. Prawdopodobnie bardzo wrażliwy skryty człowiek żyjący w swoim świecie i mało kto go rozumiał. Przez to wydawał się dziwny i w zachowaniu i w grze, no i teraz dziwny przypadek który doprowadził do śmierci też jest dziwny w podobny sposób ja był Adrian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak pamietam to tylko się słyszało jaki to ma talent itd. 

Ale kojarze że słabo było u niego z graniem zespołowej koszykówki i miał oczywiście wylane i tak sobie pomysląłem dlaczego On ma ten talent? Bo skoro go tak nie potrzebuje to ja go mogę wziąć i wykorzystać.

W tej chwili bym zapewne kończył karierę jako milioner cisnąc z ławki gdzieś w Orlando powiedzmy. 

Rozumiem, że masz tę etykę pracy, której zabrakło jemu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.