Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Artlan napisał:

 

Sugerujesz, że OFE to było to samo co zakupiony przez kogoś telewizor? To znaczy, że mogłem te środki wypłacić w każdej chwili, tak jak w każdej chwili mogłem sprzedać czy zniszczyć TV? Mogłem z tego zrezygnować? 

Wyraznie sugerowali to autorzy reformy z 1999 roku. Ludzie generalnie tak wlasnie mysleli. To co zrobila platforma z ofe to moim zdaniem najgorsza long term decyzja polityczna ostatnich kilkunastu lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, fluber napisał:

Dla mnie jest.

To tak jakbys zmodyfikowal dylemat wagonika i w jednej wersji zwrotnica kierowalby koles przywiazany do torow ( dawanie) a w drugiej mialbys faceta ktory licytuje od przywiazanych mozliwosc przestawienia zwrotnicy ( branie) Ktory jest bardziej moralny?

 oczekiwałem odpowiedzi a nie kolejnych przykładów i pytań , to są pytania na które odpowiedzi znam , a nawet gdybym nie znał , to i tak by mnie nie interesowały jak zresztą i pytania. znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie możliwe odpowiedzi i jeśli mimo je zadaje to dlatego że niestety mam ... bekę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Koelner napisał:

 oczekiwałem odpowiedzi a nie kolejnych przykładów i pytań , to są pytania na które odpowiedzi znam , a nawet gdybym nie znał , to i tak by mnie nie interesowały jak zresztą i pytania. znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie możliwe odpowiedzi i jeśli mimo je zadaje to dlatego że niestety mam ... bekę :)

W tej konkretnej sytuacji lekarz-pacjent branie łapówek jest dużo bardziej niemoralne niż ich dawanie. 

Nie rozumiem w takim razie, po co dla beki udajesz idiotę:/ Dziwne rzeczy sprawiają Ci satysfakcję.

11 minut temu, Koelner napisał:

 znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie możliwe odpowiedzi 

Ktoś Ci wrzucił kwasa w pepperoni, dotarłeś do sedna materii i postanowiłeś orzec to na uczelni forum?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, fluber napisał:

W tej konkretnej sytuacji lekarz-pacjent branie łapówek jest dużo bardziej niemoralne niż ich dawanie.

 

przecież o tym pisałeś wcześniej

 

36 minut temu, fluber napisał:

Nie rozumiem w takim razie, po co dla beki udajesz idiotę:/ Dziwne rzeczy sprawiają Ci satysfakcję.

a Tobie pisanie na forum nie sprawia satysfakcji czy czujesz misję ?

 

38 minut temu, fluber napisał:

Ktoś Ci wrzucił kwasa w pepperoni, dotarłeś do sedna materii i postanowiłeś orzec to na uczelni forum?:)

pomyślałem że to tak tak to jest ta chwila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

 

a Tobie pisanie na forum nie sprawia satysfakcji czy czujesz misję ?

 

Oczywiście, że sprawia:) Ale nie w Twoim stylu:)

6 minut temu, Koelner napisał:

 

pomyślałem że to tak tak to jest ta chwila

Zatem przyjmijmy, że wiatr Twoim oknem skrzypnął:) Na razie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Artlan napisał:

Oczywiście. Ale można przecież takie zarzuty przesadnie rozdmuchiwać/bagatelizować w zależności od sytuacji. PiS opanowało do perfekcji tą pierwszą opcję w stosunku do przeciwników oraz tą drugą w stosunku do swoich. 

Jesteśmy prawie w 2020 r, zweryfikowano teczki (to co zostało), podpisy, wypłaty TW o pseudonimie Bolek. 

Dziwimy się i oburzamy, gdy ktoś pisze o polskich obozach śmierci (jak najbardziej słusznie), ale nie mamy ochoty pamiętać o własnym brudach.

Skoro sami zamykamy oczy, dlaczego oczekujemy trwania na posterunku od innych narodów?

4 godziny temu, Artlan napisał:

Sugerujesz, że OFE to było to samo co zakupiony przez kogoś telewizor? To znaczy, że mogłem te środki wypłacić w każdej chwili, tak jak w każdej chwili mogłem sprzedać czy zniszczyć TV? Mogłem z tego zrezygnować? 

Nie, to Ty sugerujesz, że były to wirtualne pieniądze. OFE to były realne, dziedziczone środki, które musiały być wypłacone mi/Tobie/innym lub spadkobiercy (trzeba było złożyć wniosek). Nie były w rękach państwa, zusu, krusu itd. To realne 160 mld, które miało swoich właścicieli i tym właścicielem nie było Państwo Polskie. Do momentu, kiedy człowiek który wie jak je wydawać, nie wyciągnął po nie ręki.

Ganimy rozdawnictwo, ale już zabieractwo pasuje nam jak najbardziej?

 

Mam kolejne pytanie, załóżmy hipotetycznie, że każdy z nas jest właścicielem małej/średniej firmy o obrocie 60 mln, zatrudniającej 100 osób. Ponieważ musimy wziąć roczny urlop zdrowotny, jest nam potrzebny Dyrektor Generalny, który przez pełen rok obrachunkowy poprowadzi przedsięwzięcie. Proponuje liderów poszczególnych partii.

Zatrudnisz Donalda, Bronisława, Grzegorza?

Co zostanie Ci po roku - ch..j, du.a i kamieni kupa? Dadzą radę?

A może królowie polskiej demokracji

1490727809_mjo7ps_600.jpg

Ci też dadzą radę? Ilu z Was powierzyłoby własny dorobek życia wskazanym liderom.

Czekam na odważnych.

Edytowane przez StaryFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, StaryFan napisał:

Jesteśmy prawie w 2020 r, zweryfikowano teczki (to co zostało), podpisy, wypłaty TW o pseudonimie Bolek. 

Dziwimy się i oburzamy, gdy ktoś pisze o polskich obozach śmierci (jak najbardziej słusznie), ale nie mamy ochoty pamiętać o własnym brudach.

Skoro sami zamykamy oczy, dlaczego oczekujemy trwania na posterunku od innych narodów?

Nie, to Ty sugerujesz, że były to wirtualne pieniądze. OFE to były realne, dziedziczone środki, które musiały być wypłacone mi/Tobie/innym lub spadkobiercy (trzeba było złożyć wniosek). Nie były w rękach państwa, zusu, krusu itd. To realne 160 mld, które miało swoich właścicieli i tym właścicielem nie było Państwo Polskie. Do momentu, kiedy człowiek który wie jak je wydawać, nie wyciągnął po nie ręki.

Ganimy rozdawnictwo, ale już zabieractwo pasuje nam jak najbardziej?

 

Mam kolejne pytanie, załóżmy hipotetycznie, że każdy z nas jest właścicielem małej/średniej firmy o obrocie 60 mln, zatrudniającej 100 osób. Ponieważ musimy wziąć roczny urlop zdrowotny, jest nam potrzebny Dyrektor Generalny, który przez pełen rok obrachunkowy poprowadzi przedsięwzięcie. Proponuje liderów poszczególnych partii.

Zatrudnisz Donalda, Bronisława, Grzegorza?

Co zostanie Ci po roku - ch..j, du.a i kamieni kupa? Dadzą radę?

A może królowie polskiej demokracji

1490727809_mjo7ps_600.jpg

Ci też dadzą radę? Ilu z Was powierzyłoby własny dorobek życia wskazanym liderom.

Czekam na odważnych.

Tu tkwi największy problem polskiej polityki bo limit mniejszego zła został wyczerpany i studnia jest już sucha. Brak alternatywy i musimy się męczyć pomiędzy dwoma gownianymi tworami okraszonymi sosem sprzedajności autorstwa PSL i zmiennej omasty (paliktot, cookies, nowoczesna, korwin etc).

wybor między dżuma a cholera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2019 o 21:39, StaryFan napisał:

Mam pytanie, jeżeli jutro wpadnie grupa, która umorzy Ci telewizor, samochód i oszczędności z konta, to będzie to:

-złodziej;

- obrońca narodu, który wie jak wydawać Twoje pieniądze (jak wydawać swoje i Staszka nie ma pojęcia);

- jakiś inny kut.s, który miał dostęp do konta?

Jeśli to jest analogia do OFE to niewłaściwa.

Ta grupa co wpadła do domu i zabrała oszczędności, umorzyła nie tylko te oszczędnosci ale też dług.

Taki koleś z tego domu (przecietny Polak) co to sie cieszył ze mu oszczędnosci rosną nie bardzo zdawał sobie sprawę ze równocześnie rósł mu dług, który on musi opłacac ze swoich podatków, co więcej z tych jego odkładanych oszczednosci pobierano sobie prowizję (wpierw 10%, później 7 na koniec chyba 3,5%), a dodatkowo jeszcze opłatę za tych oszczednosci "przechowywanie", więc te oszczednosci uszczuplano ale dług uszczuplany o te 3,5 albo 7% nie był i ten dług już obciążał w pełni.

Przecietny więc obywatel cieszył ze mu rosnie na koncie suma do 10tys, a później 20tys i 30tys, a nie widział (nie był świadomy) że równocześnie rosnie mu dług do 10tys, 20 tys i 30tys.

Ta mafia co wpadłaą na chatę zabrać oszczędności równocześnie spłaciła tymi oszczednosciami ten dług z którego sobie sprawy nie zdawał, niestety wcześniej wypłaconych wysokich prowizji od "oszczedzania" (haha) nie udało się odzyskać.

 

p.s. W zasadzie jest możliwe przywrócenie tego systemu w dowolnej formie. Możemy z dnia na dziś zapisać każdemu Polakowi na koncie 10tys złotych i równocześnie stworzyć obligacje o wartosci 10tys x 38mln Polaków a wiec 380mld złotych. Kazdy Polak bedzie miał "oszczednosci" a dług publiczny do którego zakupu zmusimy jakiś państwowy bank wzrosnie z obecnych około 1000 miliardów do 1 380 miliardów.

Mozemy tez kazdemu wpisac na konto emerytalne 30tys złotych i zwiększyć dług publiczny o 30tys x 38milionów = 1140mld dodatkowego długu publicznego.

Jak widac nie trzeba latami odkładac do OFE, wystarczy decyzja i jednorazowe stworzenie oszczednosci i długu i to bez pobierania prowizji przez "uprzywilejowanych"

Jeśli ktoś tak bardzo tego chce niech zbiera podpisy pod referendum którego tematem będzie "utworzenie oszczednosci emerytalnych"

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, quevas napisał:

to nie zwierzęta mówią ludzkim głosem, tylko ludzie słyszą głosy z powodu upojenia... wigilijnym barszczem

swoją drogą, diabeł  też skandalicznie poziom obniżył, skoro takiego epuzera sobie upatrzył :

http://fakty.interia.pl/polska/news-arcybiskup-jedraszewski-o-grecie-thunberg-ta-aktywistka-staj,nId,4227116

ekologizm to diabeł 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DeltaCenter napisał:

Trza wpierw całość wypowiedzi czytać, a nie nagłówki z twitterowymi komentarzami na gorąco.

Tak jasne... Poniżej masz całość tych bredni wprost z TV Republika. Przekaz jest jednoznaczny i jasny. Problem polega na tym, że Arcybiskup jeszcze się nie zorientował, że media to nie kościół i jak nagada głupot to jego słowa dotrą nie tylko do zapatrzonych w niego bezkrytycznych wyznawców. 

Czy "ekologizm", trend, który jest tak mocno promowany stoi w sprzeczności z nauką Kościoła Katolickiego?

Swituję to krótko: powrót do Engelsa i do jego twierdzeń, że małżeństwo to kolejny przejaw ucisku, a w imię równości trzeba zerwać z całą tradycją chrześcijańśką, bez której my – Europejczycy nie zrozumiemy się, bo jesteśmy w niej wychowywani od tysiącleci. To się kwestionuje przez różne nowe ruchy, a także próbuje się narzucać jako obowiązującą doktrynę. To zjawisko bardzo niebezpieczne, bo to nie jest tylko postacią nastolatki (red. Greta Thunberg), to coś co się na narzuca, a ta aktywistka staje się wyrocznią dla wszystkich sił politycznych, społecznych. To jest sprzeczne z tym wszystkim co jest zapisane w Biblii począwszy od Księgi Rodzajów, gdzie jest wyraźnie mowa o cudzie stworzenia świata przez Boga. Bóg się tym światem zachwyca, człowiek jest postawiony jako ukoronowanie całego dzieła stworzenia. W Piśmie Świętym jest wyraźnie napisane „czyńcie sobie ziemię poddaną”. Adam jest kimś kto nazywa zwierzęta, a więc nad nimi panuje i nie znajduje wśród nich kogoś kto byłby partnerem dla jego życia, dlatego otrzymuje małżonkę. To jest wizja człowieka i świata, którą głosi chrześcijaństwo i która jest także wizją głęboko zakorzenioną w judaizmie. Naraz wszystko się kwestionuje czyli faktycznie kwestionuje się naszą kulturę, odwraca się cały porządek świata zaczynając od tego, że kwestionuje się istnienie Pana Boga - stwórcy, kwestionuje się także rolę i godność każdego człowieka.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, lorak napisał:

aha, czyli interpretujemy dosłownie. czekam zatem na nawoływanie do kamieniowania bluźnierców, bo przecież tak bóg powiedział w biblii. 

Biorąc pod uwagę sporą liczbę piszących w tym temacie, to może nie popieram, ale rozumiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, darkonza napisał:

Jeśli to jest analogia do OFE to niewłaściwa.

Ta grupa co wpadła do domu i zabrała oszczędności, umorzyła nie tylko te oszczędnosci ale też dług.

Taki koleś z tego domu (przecietny Polak) co to sie cieszył ze mu oszczędnosci rosną nie bardzo zdawał sobie sprawę ze równocześnie rósł mu dług, który on musi opłacac ze swoich podatków, co więcej z tych jego odkładanych oszczednosci pobierano sobie prowizję (wpierw 10%, później 7 na koniec chyba 3,5%), a dodatkowo jeszcze opłatę za tych oszczednosci "przechowywanie", więc te oszczednosci uszczuplano ale dług uszczuplany o te 3,5 albo 7% nie był i ten dług już obciążał w pełni.

Przecietny więc obywatel cieszył ze mu rosnie na koncie suma do 10tys, a później 20tys i 30tys, a nie widział (nie był świadomy) że równocześnie rosnie mu dług do 10tys, 20 tys i 30tys.

Ta mafia co wpadłaą na chatę zabrać oszczędności równocześnie spłaciła tymi oszczednosciami ten dług z którego sobie sprawy nie zdawał, niestety wcześniej wypłaconych wysokich prowizji od "oszczedzania" (haha) nie udało się odzyskać.

 

p.s. W zasadzie jest możliwe przywrócenie tego systemu w dowolnej formie. Możemy z dnia na dziś zapisać każdemu Polakowi na koncie 10tys złotych i równocześnie stworzyć obligacje o wartosci 10tys x 38mln Polaków a wiec 380mld złotych. Kazdy Polak bedzie miał "oszczednosci" a dług publiczny do którego zakupu zmusimy jakiś państwowy bank wzrosnie z obecnych około 1000 miliardów do 1 380 miliardów.

Mozemy tez kazdemu wpisac na konto emerytalne 30tys złotych i zwiększyć dług publiczny o 30tys x 38milionów = 1140mld dodatkowego długu publicznego.

Jak widac nie trzeba latami odkładac do OFE, wystarczy decyzja i jednorazowe stworzenie oszczednosci i długu i to bez pobierania prowizji przez "uprzywilejowanych"

Jeśli ktoś tak bardzo tego chce niech zbiera podpisy pod referendum którego tematem będzie "utworzenie oszczednosci emerytalnych"

 

Ojpd. 

Właściwie to nie widzę powodu, aby ta sama mafia nie doiła całego narodu nawet zza grobu.

Właśnie opowiedziałeś staremu absolwentowi ekonomi (państwowego uniwerku), oraz controllingu (amerykańskiego) bajkę Panów Rostowskiego i Grabowskiego, którą zdążyła skrytykować cała część społeczeństwa mająca jakiekolwiek pojęcie w tej materii.

Wytłumaczenie przekrętu, to temat na elaborat na parę stron, więc terminologię przyjmij na wiarę, tak jak uwierzyłeś w to tłumaczenie.

Esencją fabuły jest jedna jedyna kwestia, OFE jest traktowane w nomenklaturze unijnej i polskiej jako dług zsekurytyzowany, czyli jawny mający postać wyemitowanych obligacji i bonów skarbowych. Jest długiem publicznym. Natomiast środki na kontach zus są długiem ukrytym (w tej samej terminologii) wynoszącym jakieś bagatela 2,2 bln zł. 

Likwidacja/ przeniesienie OFE do zus (te same składki musiałyby pojawić się w zus) powoduje przekształcenie długu publicznego jawnego w ukryty (powtarzam w kwestii nazewnictwa) i możliwość wyemitowania obligacji (w progu dopuszczalnym prawem) na inne cele. Tak więc dług publiczny został na takim samym poziomie a zmniejszyły się środki.

Po prostu Pan Rostowski, nie traktuje mojej i Twojej emerytury jako zobowiązań WYMAGALNYCH ( w dużym uproszczeniu), a OFE już tak.  Jest to też kwestia tego, czy na nasze emerytury, będziemy pracować sami (już wiemy, że nie), czy przerzucasz je na następne pokolenia.

fd6e23d1d4d7b12f19766a996e346da3.jpg

Cała zabawa polega na tym, że na gruncie polskiej ustawy o finansach publicznych jak i zasad statystycznych stosowanych przez Eurostat, dług publiczny nie obejmuje zobowiązań emerytalnych sensu stricto. To jedna kwestia.

Jeśli decyzją rządu byłoby utrzymanie np. zrównoważonych finansów publicznych i nie zaciąganie długu, to przekazanie składki do OFE powinno być równoważone np. adekwatnymi przychodami z prywatyzacji (i tak się w istocie rzeczy dzieje), albo wyższymi podatkami lub zmniejszeniem innych wydatków publicznych. Jaki budżet utrzymywały dotychczasowe rządy, nie muszę chyba przekonywać.

Jeszcze coś, zadłużenie publiczne większości państw rozwiniętych sięga 70-140 % ich PKB mimo, że w żadnym z nich nie funkcjonują otwarte fundusze emerytalne na modłę polską. Jednocześnie państwa te mają, ukryte zobowiązania emerytalne w skali 200-400 proc. Jak widać brak OFE nie zapobiegł narastaniu ani długu jawnego ani ukrytego.

Co otwarcie przyznał Bogusław Grabowski?  W TVN CNBC polemizując z Januszem Jankowiakiem zgodził się, że „przesunięcie składek to de facto zamiana długu krótkoterminowego na długoterminowy (kwestia wykupu obligacji i bonów skarbowych znajdujących się w portfelach OFE).

W jednym zdaniu, politycy przesuwają swoje bieżące kłopoty na przyszłego podatnika zwiększając zapisy na kontach zus, jednocześnie emitując obligacje i bony skarbowe do granic dopuszczalnych (na cele rozwojowe). Tak więc zadłużenie rośnie, oszczędności maleją. To Ci umknęło. Tak jak Twoja propozycja emisji obligacji jest nierealna, albowiem, wszystkie dopuszczalne, zostały już wyemitowane.

Pozdrawiam i życzę mniej wiary w polskich "ojców narodu" po których zostaje kamieni kupa :)

 

Ps. jak zadasz sobie odrobinę trudu, znajdziesz obszerne opracowania na temat rzekomej redukcji długu o te 9%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, StaryFan napisał:

Ojpd. 

Właściwie to nie widzę powodu, aby ta sama mafia nie doiła całego narodu nawet zza grobu.

Właśnie opowiedziałeś staremu absolwentowi ekonomi (państwowego uniwerku), oraz controllingu (amerykańskiego) bajkę Panów Rostowskiego i Grabowskiego, którą zdążyła skrytykować cała część społeczeństwa mająca jakiekolwiek pojęcie w tej materii.

Wytłumaczenie przekrętu, to temat na elaborat na parę stron, więc terminologię przyjmij na wiarę, tak jak uwierzyłeś w to tłumaczenie.

Esencją fabuły jest jedna jedyna kwestia, OFE jest traktowane w nomenklaturze unijnej i polskiej jako dług zsekurytyzowany, czyli jawny mający postać wyemitowanych obligacji i bonów skarbowych. Jest długiem publicznym. Natomiast środki na kontach zus są długiem ukrytym (w tej samej terminologii) wynoszącym jakieś bagatela 2,2 bln zł. 

Likwidacja/ przeniesienie OFE do zus (te same składki musiałyby pojawić się w zus) powoduje przekształcenie długu publicznego jawnego w ukryty (powtarzam w kwestii nazewnictwa) i możliwość wyemitowania obligacji (w progu dopuszczalnym prawem) na inne cele. Tak więc dług publiczny został na takim samym poziomie a zmniejszyły się środki.

Po prostu Pan Rostowski, nie traktuje mojej i Twojej emerytury jako zobowiązań WYMAGALNYCH ( w dużym uproszczeniu), a OFE już tak.  Jest to też kwestia tego, czy na nasze emerytury, będziemy pracować sami (już wiemy, że nie), czy przerzucasz je na następne pokolenia.

fd6e23d1d4d7b12f19766a996e346da3.jpg

Cała zabawa polega na tym, że na gruncie polskiej ustawy o finansach publicznych jak i zasad statystycznych stosowanych przez Eurostat, dług publiczny nie obejmuje zobowiązań emerytalnych sensu stricto. To jedna kwestia.

Jeśli decyzją rządu byłoby utrzymanie np. zrównoważonych finansów publicznych i nie zaciąganie długu, to przekazanie składki do OFE powinno być równoważone np. adekwatnymi przychodami z prywatyzacji (i tak się w istocie rzeczy dzieje), albo wyższymi podatkami lub zmniejszeniem innych wydatków publicznych. Jaki budżet utrzymywały dotychczasowe rządy, nie muszę chyba przekonywać.

Jeszcze coś, zadłużenie publiczne większości państw rozwiniętych sięga 70-140 % ich PKB mimo, że w żadnym z nich nie funkcjonują otwarte fundusze emerytalne na modłę polską. Jednocześnie państwa te mają, ukryte zobowiązania emerytalne w skali 200-400 proc. Jak widać brak OFE nie zapobiegł narastaniu ani długu jawnego ani ukrytego.

Co otwarcie przyznał Bogusław Grabowski?  W TVN CNBC polemizując z Januszem Jankowiakiem zgodził się, że „przesunięcie składek to de facto zamiana długu krótkoterminowego na długoterminowy (kwestia wykupu obligacji i bonów skarbowych znajdujących się w portfelach OFE).

W jednym zdaniu, politycy przesuwają swoje bieżące kłopoty na przyszłego podatnika zwiększając zapisy na kontach zus, jednocześnie emitując obligacje i bony skarbowe do granic dopuszczalnych (na cele rozwojowe). Tak więc zadłużenie rośnie, oszczędności maleją. To Ci umknęło. Tak jak Twoja propozycja emisji obligacji jest nierealna, albowiem, wszystkie dopuszczalne, zostały już wyemitowane.

Pozdrawiam i życzę mniej wiary w polskich "ojców narodu" po których zostaje kamieni kupa :)

 

Ps. jak zadasz sobie odrobinę trudu, znajdziesz obszerne opracowania na temat rzekomej redukcji długu o te 9%

Ja tak na krótko, bo temat jak oka szeroka. Problemem ofe nie było to czy to dług wymagalny czy nie, czy to dług krótko czy długoterminowy. Problemem ofe były grube miliardy, które wyszły w postaci prowizji...do obcych kieszonek. Drugim problemem ofe było to, ze ten system wcale nie był nowoczesny, a emerytury byłyby w żenujacej wysokości...wiec de facto dalej byłaby pomoc tym obywatelom przerzucona na następne pokolenia. Tabelki tabelkami, a życie zyciem. ;)

Pomysl z ofe może nawet spoko, ale wykonanie jak przystało na typowo polski tumiwisizm z dodatkiem izraelskiego „a ile ma wyjść?” I postprlowskiej słabości do wyciągania raczki po koperty. Jak pokazuje Koelner w tym temacie, wyjście z tego ostatniego zajmie jeszcze pare pokoleń...

Z tym zadłużeniem to tez trochę mit. Wszyscy się zadłużają - maja dodatkowe środki, wiec jeśli my zdecydujemy, ze będziemy zadłużenie ograniczać, to all in all stracimy. Wiec bardziej bym patrzył na to, żeby zadłużenie było wewnętrzne, a nie zewnętrzne. I tego mocno brakowało za czasów po. Jak zadłużenie globalne będzie za wysokie (raczej tak nie będzie nigdy), to po prostu się anuluje dług wewnętrzny i licznik będzie kręcony od 0...no big deal. Tak to działa.

Edytowane przez polskignom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.