Skocz do zawartości
Chytruz

Eurobasket 2013

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze kilka lat temu wierzyłem,że jest szansa na to żeby polska reprezentacja znowu grała tak jak za czasów Wójcika i Zielińskiego.Teraz nie widze na to żadnych szans.Może za 20-30 lat.

Twoja wiara musiała zatrzymać się na 1997 roku kiedy zdobyliśmy 7 miejsce, potem to już bicie głową w mur + spadek do dywizji B, z której wyciągnął nas bodajże Urlep i pierwsze ME zdaje się w 2007, na których jeszcze kwalifikowało się jedynie 16 drużyn - nie były to ME idealne, ale wstydu nie przyniosły. Chyba przez długi czas cieszyliśmy się indywidualnym rekordem asyst w jednym meczu - Koszarek 10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grecja w opalach -10 przed 4q z Finlandia jesli taks ie skonczy to przejda do 2 grupy z bilansem 0:2 a to mzoe potem duuzo kosztowac cwiercfinal sie lekko oddala a to by byla sensacja.tymbardziej ze nie byli tylko papierowym tygrysem wygrali na luzie z Rosja Szwecja Turcja przegrali dopiero z poki co rewelacja Włochami. wedlug mnie Grecja to jest w tym roku glowny kandydat do zdetronizowania Hiszpanii, ale poki co idzie imj ak po grudzie z Finami jesli dzis przegraja to bedzie pozniej bardzo ciezko o cwiercfinal

 

Czycby Finlandia czarnym koniem?

Edytowane przez steve

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a Hiszpanie lekko pyknęli Gruzję pokazując jak się obecnie wygrywa mecze na euro....

 

gra niskich decyduje o sukcesie....

punktowali: Rubio 16, Sergio 15, Rudy 11, Lull 11. Podstawowy PF 2 a C 4 punkty i styka....

Dodatkowo wychodzą niskim składem z Rubio Calderonem równocześnie

pyk pyk i jest W

sporo asyst bloków i trzymanie deski...ależ to proste

 

Grecja w teczkę i tam też pierwsze skrzypce PG. Kaponen 29 punktów a do pomocy SG Huff 13

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcuk Dailey kiedyś powiedział, że możesz mieć najlepszego Centra na świecie, ale nic Ci to nie da jeśli nie będziesz miał w zespole porządnego rozgrywającego, który mu dostarczy piłkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gra niskich decyduje o sukcesie....

 

własnie chcialem napisac o Koponenie ktory zagral kapitalne zawody i to on ciagnal cala gre Finow. jak tak porownalem do niego Koszarka to niebo a ziemia. swoja droga jak to jest ze tacy Finowie moga sobie wychowac takiego pg a my nie?

 

u Grekow wlasnie Spanoulis i Zisis reszta tylko pomaga. Ukraincy to samo bilans 4-1 pewnie wychodza z grupy a wiodaca postac jest Jeter (ktory raz w koncowce walnal gamewinnera).to samo Słowenia czy Hiszpania. wlasciwie wiekszosc druzyn an tym EB ktore wygrywaja, przechodza dalej i graja dobry basket maja w swoim skladzie 1,2 bdb graczy obwodowych w dobrej formie ktorzy mieli w wynikach i samej grze najwiekszy udzial a my jedziemy podbijac Europe bezproduktywnym Koszarkiem ktory juz nawet nie rzuca trojek nie mowiac o jakimkolwiek rozgrywaniu...

dzis prawdopodobnie Dragicowie go osmiesza tak jak i cala nasza obrone

 

jak widac dwoma wiezami i archaicznym stylem gry ciezko cos osiagnac tymbardziej gdy wysocy maja gorsze dni sa podwajani a obwod nie umie tego wykorzystac, Turcja z mega frontcourtem tez jedzie do domu.

 

dziwne tylko ze w sparingach dawalismy rade taka gra, ogralismy przeciez 2 rewelacje turnieju Ukraine i Włochy grajac wlasnie na 2 wieze. nie wiem z czego to wynika chyba z psychiki albo zlego przygotowanie do samego turnieju.

 

ciekawe kto wyjdzie z naszzej grrupy jesli Czechy wygraja obojetnie iloma pkt- Chorwacja out.

Edytowane przez steve

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja wiara musiała zatrzymać się na 1997 roku kiedy zdobyliśmy 7 miejsce, potem to już bicie głową w mur + spadek do dywizji B, z której wyciągnął nas bodajże Urlep i pierwsze ME zdaje się w 2007, na których jeszcze kwalifikowało się jedynie 16 drużyn - nie były to ME idealne, ale wstydu nie przyniosły. Chyba przez długi czas cieszyliśmy się indywidualnym rekordem asyst w jednym meczu - Koszarek 10.

Nie do końca.Były jeszcze przebłyski w polskiej koszykówce w postaci niezapomnianych meczów Śląska.Z drugiej strony bardzo naiwnie wierzyłem,że samym zapałem i ambicją można coś zmienić - chociażby u podstaw w samej pracy z dziećmi i młodzieżą.Zresztą nie tylko ja - było troche wiecej takich osób.I z tego co wiem każdy został dosyć szybko sprowadzony na ziemie i postawiony tam gdzie jego miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca.Były jeszcze przebłyski w polskiej koszykówce w postaci niezapomnianych meczów Śląska.Z drugiej strony bardzo naiwnie wierzyłem,że samym zapałem i ambicją można coś zmienić - chociażby u podstaw w samej pracy z dziećmi i młodzieżą.Zresztą nie tylko ja - było troche wiecej takich osób.I z tego co wiem każdy został dosyć szybko sprowadzony na ziemie i postawiony tam gdzie jego miejsce.

Myślałem, że rozmawiamy o reprezentacji bo kluby faktycznie coś grały. Śląsk jeszcze wtedy w Suprolidze czy jakoś tak, Anwil jakoś pogrywał w Saporty (chyba nawet ćwierćfinał/półfinał), Prokom i TOP16 w Eurolidze. Coś tam jeszcze grane było w pucharze Koracza, ale on został zlikwidowany na przełomie tysiąclecia (ale patos :P).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że rozmawiamy o reprezentacji bo kluby faktycznie coś grały. Śląsk jeszcze wtedy w Suprolidze czy jakoś tak, Anwil jakoś pogrywał w Saporty (chyba nawet ćwierćfinał/półfinał), Prokom i TOP16 w Eurolidze. Coś tam jeszcze grane było w pucharze Koracza, ale on został zlikwidowany na przełomie tysiąclecia (ale patos :P).

To m.im. miałem na myśli. Kiedyś (przełom wieków) normalne było, że zespół z Polski dochodzi do 1/8 albo 1/4 pucharu Koracia czy Saporty (Anwil, Trefl, Pruszków). Potem był Śląsk w Supro/Eurolidze - nigdny nie wyszedł z grupy ale pozostawiał po sobie dobre wrażenie (pokonanie Realu na wyjeździe, Alby, ASVELU, wyrównane mecze z CSKA czy TAU). Czasami czuło się różnicę w klasie, ale nie była to przepaść, byliśmy częścią cywilizowanego świata koszykówki klubowej. Potem Sopot/Gdynia, wystrzał z Elite 8 i ... tyle. Sukcesy Asseco zafałszowały obraz całej ligi, niektórzy chyba łudzili się, że skoro Euroliga i TOP16 to nie jest tak źle.

 

Dzisiaj ostatni epizod masakry i, powiem szczerze, trochę się obawiam kompromitacji takiej jak z Hiszpanią. Żywiołowa hala sprawia, że nasze asy będą miały pełne gacie już w szatni, a resztę moga zrobić Dragicie. W dodatku, po porażce z Chorwatami, Słoweńcy mogą być jeszcze bardziej bojowo nastawieni niż zwykle.

 

Powiedziałbym, że w pożegnalnym meczu Polaków szykuje się gwałt. Ale sam nie jestem tego pewien. Gwałt wiąże się z oporem jednej ze stron i walką. Mając w pamięci to, co nasi reprezentancji zdążyli już pokazać, to raczej może wyglądać jak ostatni etap gangbangu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej Panowie Polacy jak zwykle w meczu o honor zaczynają grać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gortat z lampe podobnosię nie znoszą ciekawe dla którego to będzie ostatni występ w kadrze, ogólnie ten pierwszy niby lider a teraz już wywiadów nie udziela, ale chociaż patrze czas to Bauermana słucha widac że jest w grze :P Powinni Krzyżewskiego zatrudnić jako trenera kadry, tyle czytałem o tym jaki to on dumny ze swoich korzenie powinien podjąć rękawicę, w sumie co to za sukces prowadzić takiego samograja jak kadra usa, kadra Polski to jest wyzwanie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kadra Polski to wyzwanie dla pychologa :)

 

Na boisku nasi dają oznaki życia. Lampe myślami w samolocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i już ich dorwali, teraz to może być ciężko a była taka przewaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kadra Polski to wyzwanie dla pychologa :)

 

Na boisku nasi dają oznaki życia. Lampe myślami w samolocie.

to też. lampe to chyba nam nazłość wybrał polską kadrę zamiast szwedzkiej, zresztą to znamienne że u nas to nawet jak ktoś niby umie grać, z tych niby zagraniczników, to zamiast pomagać to daje ciała, Polskę to chyba przeklęto przed wiekami jak Ala Bundyego :):sorrow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nikt nie uzna tego za spam, a jedynie za ciekawostkę :) Miałem przyjemność robić klip z mistrzostw streetballa w Lublinie, na których nieco ponad tydzień przed EuroBasketem gościła nasza kadra. Nie wiem, może ten Lublin ich tak zniszczył niczym Mielno ;)

 

Jeśli ktoś ma ochotę to klip jest tutaj:

 

ps. komentarze zawsze mile widziane ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie (o ile tutaj takie są), czym się podniecać w tym meczu? Różni się on od tych turniejowych? Jeżeli ktoś ma zamiar szukać jakichkolwiek pozytywów, to ja osobiście wolę poczekać do jakiś meczów o coś więcej, niż "mecz o honor" ze Słowenią, która równie dobrze mogłaby w ogóle nie wyjść na parkiet........ no przesadziłem bo wtedy chyba nie otrzymuje się punktów za porażkę :P

Co do konfliktu na linii Lampe - Gortat, to sam osobiście też bym się wkurwił gdyby ktoś na okrągło się przechwalał, gadał kogo to nie będzie dominował .... w zasadzie to wszyscy słyszeliśmy to pi****lenie Gortata (dobrze to ujął Cegliński w rozmowie w TOK FM w audycji przy niedzieli o sporcie, mówiąc że Marcin od zawsze dużo mówi i nikt z "branży" nie traktuje go poważnie) to najchętniej sam bym mu jebnął. A te pączki z Karwowskim to w ogóle śmiech na sali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się emocjonuję, jakby to był mecz o medal. Fajnie, że chociaż na koniec jakoś to wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się emocjonuję, jakby to był mecz o medal. Fajnie, że chociaż na koniec jakoś to wygląda.

dokładnie, zawsze coś :) mam nadzeję że tylko ten mecz nie bedzie potraktowany do tego aby utrzymać status quo w polskim koszu, w sensie że nie jest tak żle bo dwa na stku jedna wygrana prawie awans :D:hopelessness: a tak na prawdę to wielka szansa nam przepadła bo awans być powinien

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialem pisac juz po meczu z Czechami, ze Polska jest mistrzem świata w meczach o honor, wiec po dwoch wpierdolach z Chorwacja i Hiszpania nasi jebna Slowenie i widze ze sie nie pomylilem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh i nie można było tak od początku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no emocję u mnie są zawsze kiedy grają nasze "orły", ale u mnie na jakikolwiek optymizm możecie liczyć jeżeli zaczną grać na poziomie w meczach o coś. Wiadomo kiedy losowanie grup eliminacyjnych do ME na Ukrainie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.