Skocz do zawartości

WCS - Lakers (1) vs Jazz (5)


Maxec

Kto wygra serię:  

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię:



Rekomendowane odpowiedzi

Mi bardzo smutno bo serio liczyłem ze to ten sezon :( Co do krycia Artesta, to bym nie przesadzal koleś miał 6 na 43 za trzy no ciężko się przejmować kimś takim z dystansu, szczególnie jeśli trzeba pomagać pod koszem, co do fisha to nie żartujcie, fani moga mieć mu za złe że odszedł, ale on Utah dobrze wspomina( vide seria 2 lata temu i celowo przestrzelony wolny aby dać szanse Jazz w ich epic pogoni, 3 ptk straty na 17 s, do konica), dość powiedzieć że po takim sezonie jak miał w Jazz mogliśmy dostać sporo za niego, a Larry Miler po prostu rozwiązał kontrakt i pozwolił mu iść wolno gdzie chce.

 

Co do Andrzeja to on po półtora miecha wracał dziś więc dlatego tylko tyle minut, owacje dostał na stojąco, to jest różnica pomiędzy nim a Boozem, on nawala czasem ale wiesz że jak przychodzi co do czego to da z siebie wszystko, a Carlos no cóż wiem ze nie zrobił tego specjalnie, ale to było tragicznie w pełni tego słowa znaczeniu co zrobił w ostatniej minucie, pomimo rewelacyjnej gry Lakers, Jazz stanęli na wysokości zadania i byli wstanie wygrać ten mecz, ale kto przewidzi że ich all stara zagra jak chłopaczek z ogólniaka co najwyżej( chodzi mi o poziom opanowania), racje maiał BB ale co poradzić człowiek sie cały czas nabiera, a prawda jest taka że ludzie się rzadko zmieniaja, Booz nawalił totalnie 2 lata temu było zdziwienie teraz nie wypada się już dziwić.

 

Co do dalszych szans Jazz to ta seria się jeszcze nie skończyła mam nadzieje że postarają się jeszcze coś pokazać wartościowego, a dalej to Boozer odejdzie i Sap w końcu będzie na właściwym miejscu, co do klasowego sg to dajcie kredyt Mathewsowi to jest rookas, mi się wydaje że już teraz w jego osobie Jazz mają sg o wysokiej klasie na lata, co do centra to draft nadchodzi, ktoś z trójki Monroe, Aldrich i mój faworyt Whiteside do SLC na pewno zawita, no chyba że dostaniemy top 3 nr, wtedy Johnson bedzie w Jazz, no i przy takim obrocie sprawy to Utah z marszu jest faworytem do finałów, a dodajmy że po boozerze zostaje prawie 13 baniek do zagospodarowania, Hay myśle że mógłby w "Słonym" stanie wyladować, ogólnie cięzko o lepsze perspektywy niż mają je Jazz tak sobie myśle, co nie zmienia faktu że mi smutno po dzisiejszej nocy.

 

ps. gratki dla Kobasa, Wes odwalił kawał dobrej roboty żeby mu się pudła w 4q przytrafiły, ale on i tak wyjebiste miał te dwa wejścia z koncówki, bida dla Thunder i dla Jazz że mu sie ta forma odbudowała w takim momencie, plus jego ojciec powinien mieć zakaz wstępu na jego mecze, to jest zbyt dużo dla rywala :)

 

miał być finał SaS-Jazz, bedzie Suns-LaL jakie to wszystko przewrotne jest :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obejrzałem w końcu g3 i jedno co się rzuca w oczy to boozer - kto go podpisze w te wakacje ten zjebie sobie roster na parę ładnych lat. koleś nikogo do nikąd nie zaprowadzi.

 

2. ktoś pisał o tym jakie to szczęście ma kobe mając fishera i artesta, którzy trafiali w koncówce. ktoś inny że kobe schrzanił 4q, kurde ludzie - czy wy oglądacie mecze czy recapy? ten fantastyczny support - dużo lepszy od supportu lebrona - po 8 min przegrywał z utah bodaj 15-0. gdyby nie kobe nie byłoby 4q bo od trzeciej po biosku biegałby morrison z powellem. artest trafił kilka trójek - tak to już wygląda w tych PO, że raz na 4 mecze mu siedzi. fish super końcówka, ale początek tragiczny.

 

ps. Williams w tej serii nie wyglada na top pg.

ps2. I jak ten super sidekick gasol bijący cały support lebrona dziś wyglądał?

ps3. fajnie jakby się obudził odom bo 2 dobre spotkania na 7 to słabo jak na niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. ktoś pisał o tym jakie to szczęście ma kobe mając fishera i artesta, którzy trafiali w koncówce. ktoś inny że kobe schrzanił 4q, kurde ludzie - czy wy oglądacie mecze czy recapy? ten fantastyczny support - dużo lepszy od supportu lebrona - po 8 min przegrywał z utah bodaj 15-0. gdyby nie kobe nie byłoby 4q bo od trzeciej po biosku biegałby morrison z powellem. artest trafił kilka trójek - tak to już wygląda w tych PO, że raz na 4 mecze mu siedzi. fish super końcówka, ale początek tragiczny.

A, gdyby nie trójki Artesta i Fishera w 3 i 4 kwarcie to popisy KB z początku na niewiele by się zdały. W kontekście całego meczu support Bryanta spisał się co najmniej dobrze. Gasol robi w tej serii 20/15 i dokłada 3 bloki. W żaden sposób nie potrafię znaleźć dla niego alternatywy w supporcie Lebrona. Odom też słabiak robiący z Jazz 9/12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fisher i Artest zagrali pierwszy tak dobry mecz w ofensywie w tych po takze bym nie przesadzal ze ten support Kobe ma znacznie lepszy niz Lebron. Moim zdaniem doswiadczenie Fishera i Artesta duzo im daje nie traca pewnosci siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście całego meczu support Bryanta spisał się co najmniej dobrze. Gasol robi w tej serii 20/15 i dokłada 3 bloki. W żaden sposób nie potrafię znaleźć dla niego alternatywy w supporcie Lebrona. Odom też słabiak robiący z Jazz 9/12.

Wszystko fajnie, tylko, że Gasol to robi przeciwko undersized OKC i undersized Jazz, a taki Jamison przeciwko silniejszym rywalom na środku robi 20/8 i 15/8 i dokłada 1 blok na mecz pomimo tego, że sam jest undersized i walczy z wyższymi przeciwnikami, aniżeli robi to Gasol.

W dodatku jeśli sprawa rozbija się również o statystyki na które się tu powołujesz, to zwróć uwagę na to jak bardzo LeBron monopolizuje grę, jeśli chodzi o punkty i zbiórki dla graczy podkoszowych.

Pozwolę sobie na odważne stwierdzenie, że przy LeBronie, Gasol miałby gorsze statystyki, ze względu na przeciwników jak i na charakterystykę gry Brona, i pewnie dalej byłby z przydomkiem Gasoft.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, tylko, że Gasol to robi przeciwko undersized OKC i undersized Jazz, a taki Jamison przeciwko silniejszym rywalom na środku robi 20/8 i 15/8 i dokłada 1 blok na mecz pomimo tego, że sam jest undersized i walczy z wyższymi przeciwnikami, aniżeli robi to Gasol.

W dodatku jeśli sprawa rozbija się również o statystyki na które się tu powołujesz, to zwróć uwagę na to jak bardzo LeBron monopolizuje grę, jeśli chodzi o punkty i zbiórki dla graczy podkoszowych.

Pozwolę sobie na odważne stwierdzenie, że przy LeBronie, Gasol miałby gorsze statystyki, ze względu na przeciwników jak i na charakterystykę gry Brona, i pewnie dalej byłby z przydomkiem Gasoft.

Sugerujesz, że jednak Jamison>Gasol? Na pewno jest coś na na rzeczy w tym co piszesz. Póki co Gasol nie spotkał się jeszcze z żadnym super obrońcą pod koszem i w ewentualnej rywalizacji z Suns sytuacja się powtórzy. Tutaj się zgadzam. Z drugiej strony centymetry i długie łapy Gasola to jego atut i ciężko mu z tego powodu robić wyrzuty. Co do Jamisona to ja bym się do jego gry w Cavs zupełnie nie przyczepiał. Wcale nie gra słabiej niż w Wizards, a jeśli ktoś tak uważa to niech poda jakiś sensowny argument. Jednak trzeba przyznać, że Gasol koszykarsko jest od Jamisona sporo lepszy. Warunki, umiejętności gry w obronie, w ataku też jest jednak większym zagrożeniem. Gdybym budował swoją drużynę to wybrałbym bez żadnego zastanowienia Gasola.

 

Jeśli chodzi o monopol Lebrona to nie bardzo się zgadzam. Po pierwsze Lakers w RS zbierali trochę lepiej od Cavs. Po drugie Jamison, stary O'Neal, Varejao, Hickson i kto tam jeszcze gra pod koszem to nie są wybitni spece od zbierania. Po trzecie James to SF i jednym z jego zadań jest zbieranie piłek, a że robi to dość solidnie to nie wiem w czym problem. Jeśli brać startowe dwójki podkoszowe to para Jamison/Shaq odpala średnio trochę więcej rzutów niż Gasol/Bynum, a jakby dodać ludzi z ławki to wyjdą praktycznie na remis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerujesz, że jednak Jamison>Gasol? Na pewno jest coś na na rzeczy w tym co piszesz. Póki co Gasol nie spotkał się jeszcze z żadnym super obrońcą pod koszem i w ewentualnej rywalizacji z Suns sytuacja się powtórzy. Tutaj się zgadzam. Z drugiej strony centymetry i długie łapy Gasola to jego atut i ciężko mu z tego powodu robić wyrzuty. Co do Jamisona to ja bym się do jego gry w Cavs zupełnie nie przyczepiał. Wcale nie gra słabiej niż w Wizards, a jeśli ktoś tak uważa to niech poda jakiś sensowny argument. Jednak trzeba przyznać, że Gasol koszykarsko jest od Jamisona sporo lepszy. Warunki, umiejętności gry w obronie, w ataku też jest jednak większym zagrożeniem. Gdybym budował swoją drużynę to wybrałbym bez żadnego zastanowienia Gasola.

 

Oczywiście również wybrałbym Gasola, aniżeli Jamisona, po prostu sprzeciwiam się deprecjonowaniu w taki sposób gry Jamisona i supportu Cavs, który osiąga niezłe staty, przy jednej z najlepszych defensyw ligi i przeciwko jednym z najtrudniejszych rywali, na których można się natknąć na środku, pomimo swoich słabszych warunków fizycznych.

Pamiętacie czasy Lamara Odoma jako II opcja w Lakers?

IMO Jamison spisuje się w Cavs o wiele lepiej niż Lamar wtedy.

 

Jeśli chodzi o monopol Lebrona to nie bardzo się zgadzam. Po pierwsze Lakers w RS zbierali trochę lepiej od Cavs. Po drugie Jamison, stary O'Neal, Varejao, Hickson i kto tam jeszcze gra pod koszem to nie są wybitni spece od zbierania. Po trzecie James to SF i jednym z jego zadań jest zbieranie piłek, a że robi to dość solidnie to nie wiem w czym problem. Jeśli brać startowe dwójki podkoszowe to para Jamison/Shaq odpala średnio trochę więcej rzutów niż Gasol/Bynum, a jakby dodać ludzi z ławki to wyjdą praktycznie na remis.

Trochę nie bardzo się rozumiemy... chodzi mi tu o ilość wolnych piłek, jest jakaś określona ilość possessions, jeśli Gasol miałby Jamesa na SF a nie Artesta miałby do zebrania mniej możliwych piłek, bo Artest zbiera w tych PO 3 piłki, a LeBron 8, więc jest 5 piłek mniej dla środkowych Lakers. To jest tak, że sprawa się rozbija o albo rybki albo c*ipki, LeBron musi wbijać pod kosz, więc ma PF'a w wersji light, Kobe jest głównie jumpshooterem, może pozwolić sobie na posiadanie dwóch 7ft jednocześnie na parkiecie by zachować jakiś tam spacing, co przy obecnym Artescie i Fisherze jest stosunkowo trudne, ale jednak się da. Nie wiem jak wyglądałaby gra LeBrona z środkowymi Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.

 

- Co jest do cholery z Bynumem? :?

- Ile cierpliwosci do jego chimerycznosci i watpliwego zdrowia wykaza jeszcze w LA?

- Dzieki Bogu stary Kobe wraca na dobre, choc slabo troche z tym przetraceniem palucha (ktos ma jakies newsy?)

- Mamy az tydzien przerwy!

- Mam nadzieje ze Phil choc dla przyzwoitosci siadzie i obejrzey serie Sux ze Spurs ;-) tak, zeby nie bylo zadnego zaskoczenia ze strony jakichs dragiciow, dudleyow czy fryeow i budzenia sie z reka w nocniku

- bastillon napisz jeszcze raz prosze jaki Gasol jest soft :) najwyrazniej caly swiat jest przeciw Tobie i najpierw za sprawa Rondo, a teraz Pau robi Ci na zlosc 8)

 

- boozer chyba ostatecznie przesadzil swoje losy

- elwariato wspolczuje straty kasy, czytajac mich@lika w temacie o zakladach myslalem ze mowiac o panelach i kaloryferze jaja sobie robi :roll: stary, wiara wiarą, ale takimi kwotami tak rzucac? no ale ja tam Twoim aniolem strozem nie jestem w sumie, zrobiles jak chciales.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gasol rozwalil jaz w g4.

to co gral to takie granie jakie prezentowal w maju-czerwcu zeszlego roku i na ME w polsce. wyszedlem w polowie 4q, wiec jak przerczytalem, ze porzy runie lakers zdobym 9z11 punktow jazz, to nie mam pytan.

 

pierwsza polowa zagrana niemal ksiazkowo. szczegolnie okres od koncowki 1q do koncowki 2q. jazz siedli psychicznie. pod koniec 1h udalo im sie zniwelowac straty z 22 do bodajze 18 i czulem, ze bedzie jeszcze goraco. i faktycznie w 3q lakers poluzowali, zaczely sie akcje na pol gwizdka, jazzmani natomiast konsekwentnie pod kosz i b. szybko zeszli 5-6 punktow. dzieki bogu mieli w skladzie boozera. gdyby zamiast niego hasal millsap, jazz pewnie zdolaliby nawet wyjsc na prowadzenie.

 

lakers przetrwali jednak sztorm. kobe z gasolem wzieli sie do roboty i mamy 1 sweep lakers od... hm od serii z nuggets sprzed 2 lat. dobrze to smakuje, szczegolnie gdy widzisz 2 dziouchy w pierwszym rzedzie w zielonych tshirtach z napisem "fisher liar". w ogole fisher jest cichym bohaterem tej serii. tymi glosnymi sa gasol i kobe ale fisher nie tylko niezle bronil derona (poza malymi wyjatkami:D) ale i trafial trojki, gral w miare madrze wymuszal przewinienia dwilla nie tylko w ataku ale i w defensywie np. przy rzutach za 3:) dwill skonczyl serie z 39% z gry i 25% za 3. bez wiekszej pomocy kb czy rona. przed seria wzielibysmy to w ciemno.

 

kobe z gasolem zalapali forme w najlepszym mozliwym momencie, zreszta tak jak i fish. jeszcze 2 miesiace temu grali straszna kupe i szanse na obrone byly imo male. dzis wygladaja jak druzyna, ktora naprawde moze repeatowac. do tego cavs mecza sie ostro z c's i wygladaja na ekipe do pukniecia w 7-meczowej serii. boston podobnie, gorzej sprawa ma sie z orlando ale najpierw zajmijmy sie suns.

 

bede mial chwile to zaloze temat, chyba, ze ktos z obozu suns bardzo chce sie tego podjac:)

 

co do serii z jazz. obstawialem lakers w 5 nie dlatego, ze zjadla mnie buta(?) tylko dlatego, ze wiedzialem, ze jazz nie maja takich gosci pod koszami, ktorzy przeciwstawiliby sie nie tylko naszym wysokim ale i wjazdom kobego. jazz nie odrobili lekcji z serii z thunder. tam doskonale bylo widac jak nalezy bronic przeciwko lakers. thunder to klasowa defensywa 5-6 w lidze. ich sila polega na tym, ze nie tylko dobrze bronia wjazdy ale przede wszystkim maja mobilnych wysokich, ktorzy albo zablokuja rzut spod deski albo stana na ofensa. tego jazz bardzo brakowalo i to wykorzystywal kobe w tej serii. dzieki temu skonczyl ja z 50% skutecznoscia co jak na niego jest wieelkim wynikiem.

 

tak jak tez sie spodziewalem boozer miel miec wielkie problemy z naszymi wysokimi. i mial. wiele akcji nie wykonczyl tylko dlatego, ze mial nad soba 7footera w postaci gasola. podobnie z deronem. deron zjadl billupsa i defensywe brylek, jednak rocgrywajacy w jego typie duzo mocniej nam leza niz goscie typu westbrook czy brooks.

 

tyle w tym temacie. nie mam pojecia, czemu liga wyznaczyla g1 WCF dopiero na 19 maja to jest 8 dni przerwy. ktos na tym skorzysta. i jednym i drugim przyda sie odpoczynek ale tydzien to przesada.

 

kore:

eL dorobil sie troche na awansie jazz do 2 rundy, wiec az tak bardzo stratny nie jest. dla mnie chlopak ma jaja. jakiestam przeslanki ku temu byly, bo jazz grali swietnie w 1 rundzie ale nie nam w to wnikac. cos jak marzec swego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładny mi prezent zrobili Lakers na urodziny :) Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się sweepu, w ogóle trzy sweepy w czterech półfinałowych seriach??? Czegoś takiego chyba jeszcze nie było! A wracając do meczu, trochę przykro mi widzieć, jak jedna z moich ulubionych drużyn, czyli Jazz, przegrywa do zera, ale cóż, c'est la vie, jak mawiali starożytni Rosjanie, a Lakers zawsze byli, są i będą u mnie na pierwszym miejscu. Teraz czas na rewanż z Suns :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oglądałem ostatnią kwartę i lakers moim zdaniem grają jak mistrze. to jest zespół mistrzowski i mają największe szanse aby powtórzyć sukces z zeszłego roku. w porównaniu do serii z okc czy poprzednich trzech meczach widać u nich spokój ,opanowanie i łapanie rytmu ,którego w pierwszej rundzie nie było widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

casus Boozera, w sumie nie do końca fer metodami podpisany, niby robił wyniki dla Jazz przez lata, ale jak przychodziło co do czego to zawsze spierdolił( za przeproszeniem oczywiście), o poradzic Lakers byli lepsi, 2 mecze mogliśmy urwać nie udało się i jest wynik taki jaki jest, dobre jedynie to że to już ostatni sezon meczenia się w takim składzie w którym jak widać nic do końca nie jest pewne.

 

- elwariato wspolczuje straty kasy, czytajac mich@lika w temacie o zakladach myslalem ze mowiac o panelach i kaloryferze jaja sobie robi :roll: stary, wiara wiarą, ale takimi kwotami tak rzucac? no ale ja tam Twoim aniolem strozem nie jestem w sumie, zrobiles jak chciales.

Wiesz dobrze że moim stróżem nie jesteś, bo wynikałoby z tego że bym musiał na Jazz wogóle nie stawiać za twoimi radami ;) A tak to w samym tym sezonie mam dzięki nim prawie 3000 do przodu.

 

kore:

eL dorobil sie troche na awansie jazz do 2 rundy, wiec az tak bardzo stratny nie jest. dla mnie chlopak ma jaja. jakiestam przeslanki ku temu byly, bo jazz grali swietnie w 1 rundzie ale nie nam w to wnikac. cos jak marzec swego czasu.

Oj BB przesłanki to były ponad miech temu jak się zakładaliśmy, wtedy Jazz byli najlepiej grająca drużyną ligi, kto mógłprypuszczać ze od tego czasu wypadnie aż 3 podstawowych grajków i wielki plan podboju swiata zakończy się niczym. Michalik dał mi możliwość wycofania się, ale to mi się nie podoba, nasza korespondencja to setki zapisanych listów :D;) ale spoko jeszcze z nim nie skończyłem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam waszej przyszlosci nie widze

jak Magic i Nuggets przegrali rok temu z Lakers to mogli sobie powiedziec ze mieli ten mecz w reku, ten rpzegrali przez przypadek i wiele ich nie dzieli ale Jazz ro kw rok duo Boozer-Deron jakby nie gralo zwyczajnie nie jest w stanie przejsc najlepszej druzyny czy to Spurs czy Lakers

 

1. Niedoceniony mocno jest Millsap gosc ma najlepsze post moves w Jazz, jest troche koslawy w obronie ze wzgledu na swoj wzrost ale w ataku uwazam ze spokojnie daje rade, sposob w jakis zdobywal punkty sprawia ze mozna do niego spokojnie pilke pchac na low post

2. Kirilenko/Okur nie wiele by tu zmienili

3. Nie macie nikogo klasy mistrzowskiej - jestescie na dzien dzisiejszy w grupie - Jazz, Blazers, Spurs, Hawks, Dallas

druzyn swietnych w regular ale bez szans z kozakami ligi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorzej sprawa ma sie z orlando ale najpierw zajmijmy sie suns.

 

 

Najbardziej przed ew. serią z Magic może bać się tego, że ... tak naprawdę nie wiadomo na co ich stać.

 

Do tej pory po prostu wypunktowali pionków. Pierwszy poważny sprawdzian spotka ich dopiero w ECF.

 

Wtedy będziemy oceniać czy Lakers mają się czego bać.

 

Wg mnie mogą się bać niewiele bardziej niż rok temu.

 

Jakoś nie wierzę w Cartera i Nelsona.

 

Zresztą będzie na to jeszcze czas ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory po prostu wypunktowali pionków. Pierwszy poważny sprawdzian spotka ich dopiero w ECF.

Pionków ? Cokolwiek powie ai3, it is all about matchups. Magic ze względu na obecność Howarda nie leżeli Bobcats jak żadna inna drużyna, ale miej świadomość że gdyby Charlotte leżało na drugim wybrzeżu i weszło do PO (mało prawdopodobne, ale nieistotne w przypadku tego co mam teraz na myśli) mogliby odprawić Lakers w 6 meczach.

 

Imo Magic wyglądają teraz najlepiej w lidze o czym już pisałem ale w tym roku to Hawks byli w PO tak słabi a nie Magic aż tak mocni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matchup jest taki ze Gasol bedac najlepszym wysokim na Zachodzie jest mismatchem na dole

a Kobe bedac najlepszym niskim na Zachodzie jest mismatchem na gorze

nie ma czegos takiego jak mismatch dopoki zawodnik mismatc***acy nie jest AllNBA a szczegolnie jak prezentuje poziom allNBA w playoffs to wtedy mozemy mowic o mismatchu

mismatch na poziomie 3/4 zawodnika nigdy nie wygral serii

po prostu ktos jest dobry ale nie

mismatche to gowno wszystko sprowadza sie do najlepszych zawodnikow a nie centymetrow szybkosci i wyskoku,

 

co do Gasola jeszcze

pamietam jak w lato sobie myslalem ojp Dynastie maja Gasol k**** najlpeszy wysoki w lidze przyszly HoF, Kobe , Artest Bynum Odom Phil

ale prawda jest taka ze kazdy poza Kobe wyglada w serii tak jak wyglada jej wynik

jesli Lakers nie wygrywaja w zeszlym roku misia to Gasol jest pizda soft i hujowy a od czasu do czasu ma przeblyski i zdominuje jakiegos Boozera

po takim Gasolu wiem i widze ze strasznie ciezko jest wpasc w lata 70-80 i powiedziec o ten McHale byl zajebisty o a tamten byl swietny albo za pare lat ktos powie Tony Pizda ? przecie to HoFamer top10 PG all time

 

my tu mamy ten komfort ze siedzimy sobie na dupskach i ogladamy ta swietnosc Odoma, Gasola i reszty i prawda jest taka ze wszystko zaczyna sie i konczy na pierscionkach

jeden wiele zmienia i jak dla mnie samo to jak Kobe jest postrzegany rok temu o tej porze a teraz to najbardziej pokazuje

po g4 z Oklahoma i jego vintage Kobe game , bylo by milion artykolow wypowiedzi jak to Kobe jest ciagle niedojrzaly i nie umie zakceptowac team concept

Teraz ? Kobe jest zajebisty, rzuca 9 gwinnerow w RS, jest zajebistym liderem, potrafi zajebiscie zmobilizowac, ma charakter, k**** nawet ja mu kibicuje momentami i sie bardziej nim zachwycam niz na niego narzekam, mysle ze w tym roku zaliczylem season low narzekan na Kobego

 

powracajac jeszcze do Gasola to gosc ma wszystko, ma mlotek, ma obcegi, ma spawarke i wyzynarke i ma to black n deker i boscha wiertarke ma wszystkie narzedzia, moze lamac, spawac, latac, wbijac ale jego najwieksza ujma jest taka ze on nie ma consistnecy na HOF poziomie, nie ma tego charakteru i za czesto znika w meczach o duzym znaczeniu jak na prezentowany i wymagany poziom - jest swietny jako second fiddle ale beznadziejny jako lider, wyglada genialnie jak wygrywaja ale wyglada jak pizda i lalus jak przegrywaja troche inaczej niz boozer bo ten wyglada swietnie jak wygrywaja a nie genialnie ale jak przegrywaja to wyglada jak 3 mil support czy koles z drugiej rundy playoffs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.