Skocz do zawartości

ECSF: Cavaliers (1) vs Celtics (4)


karpik

I Ty możesz zostać neostradamusem!  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. I Ty możesz zostać neostradamusem!



Rekomendowane odpowiedzi

Chris Broussard says LeBron James' first choice, if he doesn't return to Cleveland, would be to play for the Bulls.

moglbym powiedziec ''a nie mowilem''

mega lipa jak dla mnie bo lubie Noah i Rose'a a ten lamer to jedynie sie nadaje do Nowego Yorku i Cleveland

i jeszcze ten tekst zostawie 23 dla Mike'a, z czym do ludzi cieniasie

 

na dzien dzisiejszy mozna powiedziec ze nikt nie gra tak dobrego basketu jak Celtics - jesli tak wyjda z Magic i tak zagraja w Finale z Lakers to mozna juz zakupywac cygara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A medical professional close to LeBron James is suggesting James is suffering from a torn ligament in his right elbow, according to a report from Fear The Sword.

 

"Lebron has a torn ligament in his elbow that should keep him out 6 to 8 weeks," said the source. "He's trying to play through it and not complain, so the media doesn't know it's that serious. Before game 4 he had a shot in the elbow to numb it. You can only get the shot once every 10 days, so last night he couldn't do it."

 

Read more: http://www.realgm.com/src_wiretap_archi ... z0nkj3Ceab

 

Może rzeczywiście kontuzja jest znacznie poważniejsza niż myślimy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsul wez sobie jeszcze jakiegos boxscore'a z preseason i powiedz ze bylo granie na serio bo to bylo tuz przed pazdziernikiem.. no litosci..

 

Nie wiem komu i co chcesz udowadniac. Juz i tak wystarczajaca dales z tymi Rakietami. Rakietami kompletnie bez srodka, bez t-maca, bez yao, nawet bez mutombo, rockets z centrem o wielkosci rozgrywajacego, i w koncu rockets gdzie go-to-guyem byl wyciagniety z kapeulsza brooks. no bez kitu.. lepiej bylo nic nie mowic ;-)

 

Chytruz, juz mi kolega Jendras wytrącił argument ktorym chcialem w Ciebie rzucic ;-) tacy goscie jak walton i brown w dzisiejszym supporcie lebrona mogliby celtom buty czyscic, o liczbach ktore wykrecali sunsom marząc (no chyba ze w rubryce TO i PF).

 

Atakujesz nas fantastycznymi liczbami, statystykami przemawiajacymi za Twoja tezą, ale sa to statystyki z kategorii "jesli ja nie bije swojej zony, a moj sasiad bije swoja codziennnie, to statystycznie bijemy swoje zony co drugi dzien" ;-) tyle wlasnie warte sa te cyferki ktore podales i tyle maja wspolnego z prawda.

 

ps. nie zmienia to jednak faktu, ze Twoj tekst o podawaniu ręki przez lebrona absolutnie rządzi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie co to za problem zagrac tak pasywnie i tak hujowo by wygladalo to ze to wina partnerow, co to za problem stworzyc wokol zespolu aure ze wszyscy sa hujowi i winni tylko nie ty - Kobe robi to raz na jakis czas, Lebron robi to regularnie w tej serii

do tego wytlumaczcie mi skad sie wziela kontuzja ktorej nikt nie widzial i ktora obwiescil swiatu Lebron rzucajac raz prawa i za sekunde pozniej raz lewa reka a nastepnie powatarza co porazke ''I'm no excuses guy''

co to jest za tania szopka ? do tego kazdy wiedzial ze Lebron odejdzie

Wade z gory zapowiedzial ze na 90% zostaje i chce by Riley sie wykazal najpierw ale i tak tam jakies swoje obietnice zlozyl, Bosh bylo z gory wiadomo ze nie wroci , JJ sam sie wywiozl z Atlanty swoja wyborna gra a Lebron mimo iz mial najlepszy klub w regularze, ma MVP b2b nie mwoi nic o planach tylko jakims szyfrem napierdala a my niestety enigmy nie mamy

 

do tego co najbardziej podejrzane Lebron miewal juz slabe serie, miewal pizdowate mecze ale nigdy w takim stopniu

z Celtics gral jak rowny z rownym z Piercem , ze Spurs byl po prostu za slaby psychicznie i mial wyjebke po historcznie zajebistym meczu z Detroit (nieszczescie w szczesciu dla Cavs), z Magic wyjebal jakies 40 punktowe spotkania i robil te swoje kosmosy statystyczne ale w tych playoffs jak tylko przyszla pora przegrac to przegral i przegral z hukiem i zwyczajnie nie wierze w przypadek ze w g2 zalicza slaby mecz w g3 zalicza Lebron classic by w g5 zagrac kolejne Lebron classic - owszem Lebron jest Tmacowaty i owszem nie ma basketball/go to move na poziomie NBA playoffs ale to co wyrabia to jest jak dla mnie szopka w najlepszym wydaniu

gosc tworzy se alibi do opuszczenia Cleveland

 

ale powiem wam jedno w NBA bylo wielu wielkich ktorzy grozili odejsciem ale nigdy nie odeszli i starali sie budowac SWOJA druzyne w SWOIM klubie gdzie chcieli grac przez cala kariere i wiedzieli ze to nie od trenera, managera, 6th mana zaczyna sie budowanie mistrzowskiej druzyny ale od nich samych oni sa najsilniejszym ogniwem oni sa liderem i oni ma wygrywac prowadzic a Lebron jak odejdzie to uwazam ze jest strasznym frontrunerem i jeszcze dlugo jesli wogole nie zrozumie na czym polega wygrywanie w tej lidze i czy pojdzie do Bulls, Lakers Clippers Wolves to bez zmiany swojego nastawienia a nastepnie dobrego trenera to on tego mistrzostwa nigdy nie wygra a jak wygra to zrobi to ktos za niego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie support zawiodl w tym meczu. To MVP dal dupy na calej linii.

Sprawiedliwie byłoby przyznać, że zawiódł Lebron i jak zwykle jego support, ale od Ciebie w sumie tego nie będę wymagał. Na ludzi takich jak Ty w ogóle szkoda czasu.
Nie jestem haterem Brona jesli o to Ci hcodzi. Jestem haterem Lakersow, a Cleveland od momentu przyjscia Shaqa nawet lubie. Co do mojego poprzedniego posta, to nie jestem jedyna osoba, ktora tak uwaza. Przesledz, co pisza inni. Posluchaj, co po meczu powiedzial Barkley. Poczytaj troche po necie. Wiekszosc ludzi pisze to samo, mianowicie, ze LBJ nie dal z siebie wszystkiego. I nawet nie staral sie, zeby to ukryc. Nie pamietam, zeby np. MJ w PO tak sie zachowywal...

Ale ja nie neguję, że zagrał c***owo ! Ale Ty pisałeś że on ponosi całą winę ! Nie można bagatelizować roli trenera i supportu, zwłaszcza że mamy jak na dłoni

 

Koelner. Czy Lebron gra dobrze, czy źle - jego support w PO gra c***owo. Tak było rok temu i tak jest w tym roku. Forma Lebrona pozostawia wiele do życzenia. Jednak najłatwiej jest pierdolnąć, bo ciężko udowodnić że jest inaczej, że to on ma zły wpływ na zespół tylko ja chciałbym dokładnych przykładów czym to się objawia. Ballhoguje ? Nie oddaje piłek ? Oddaje za dużo rzutów ? Nie szanuje partnerów ? Psuje chemię ? Nie daje innym pograć ? Nie patrz na serię, patrz na serię i całą jego karierę. Czy tak mówisz bo tak czujesz ?!

 

sluchajcie co to za problem zagrac tak pasywnie i tak hujowo by wygladalo to ze to wina partnerow, co to za problem stworzyc wokol zespolu aure ze wszyscy sa hujowi i winni tylko nie ty - Kobe robi to raz na jakis czas, Lebron robi to regularnie w tej serii

Jesteś gorszy niż główny bohater "Teorii spisku".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajebiscie sie stalo dla tego forum ze Cavsi dostali po dupie, siedze i leje z niektorych tekstow :) Mamy tu przeogromne talenty :)

Seria wciaz trwa, i Cavs musza zagrac z 200% jak chca wyjsc z twarza z tej serii, jak dostana w pape to bedzie dla nich wielka porazka i balonik peknie z takim hukiem ze kto wie jak dlugo potrwa odbudowanie Cleveland (doslownie i w przenosni :))

Najlepsi sa dziennikarze ktorzy juz sobie robia teorie spiskowe co gdzie kiedy LeBron i czemu Chicago jest fajniejszym miastem do grania niz NY, a ich argumenty juz w ogole rozpierdalaja i czasami mam watpliwosci czy oni w ogole byli w tych miastach czy tylko palcami po mapie jezdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsul wez sobie jeszcze jakiegos boxscore'a z preseason i powiedz ze bylo granie na serio bo to bylo tuz przed pazdziernikiem.. no litosci..Nie wiem komu i co chcesz udowadniac. Juz i tak wystarczajaca dales z tymi Rakietami. Rakietami kompletnie bez srodka, bez t-maca, bez yao, nawet bez mutombo, rockets z centrem o wielkosci rozgrywajacego, i w koncu rockets gdzie go-to-guyem byl wyciagniety z kapeulsza brooks. no bez kitu.. lepiej bylo nic nie mowic

Podałem jeszcze link z Magic w RS jakbyś tak mógł spojrzeć z łaski swojej. Wiem nie PO i system Magic jest całkowicie odmienny od systemu Bostonu. Ale powiedź mi jakich drużyn mogę podawać przykłady a postaram się coś znaleźć co byłoby godne twojej uwagi.

 

Nie sprawdzałem meczy w poprzednich PO bo na NBA nie ma starych boxscorów ale jak takie rodzynki były w poprzednim sezonie to pewnie jest ich więcej. Nie chce mi się szukać więc wziołem to co bylo pod ręką. Ale pokaż mi teraz mecz gdzie Bron tak ceglił nieziemsko i support go uratował. Spróbuj może być RS i bez żadnych ograniczeń znajdź obojętnie jaką drużynę. Mogą nawet w niej biali grać :D

 

Tak jeszcze dla sprawdzenia może być:

http://www.nba.com/games/20100418/OKCLA ... GIboxscore

Czy oklahoma nie wchodzi w grę?

Tak teraz myśle że żadna drużyna się nie wkalifikuje bo żadna i tak nie będzie wg ciebie porównywalna z Bostonem.

 

Gdyby Bron tak zagrał to zaczlibyście wieszać na nim psy. Chwila chwila już wieszacie :lol:

 

Tu jest podstawowa różnica pomiędzy Cle i LAL, Lakersów ma kto uratować jak Kobe gra pastę a w Cle nikt. Nie do końca jest to wina supprotu ale bardziej trenera.

 

Aha i przepraszam że podaje boxscory gdzie wasz bóg, idol, guru, natchnienie waszej masturbacji grał źle. Wiem że to boli ale takie życie. Takie przykłady nie kładą cienia na waszego bożka bo każdy może mieć słabszy dzień nawet Jordan, Kobe, Lebron itd itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner. Czy Lebron gra dobrze, czy źle - jego support w PO gra c***owo. Tak było rok temu i tak jest w tym roku. Forma Lebrona pozostawia wiele do życzenia. Jednak najłatwiej jest pierdolnąć, bo ciężko udowodnić że jest inaczej, że to on ma zły wpływ na zespół tylko ja chciałbym dokładnych przykładów czym to się objawia. Ballhoguje ? Nie oddaje piłek ? Oddaje za dużo rzutów ? Nie szanuje partnerów ? Psuje chemię ? Nie daje innym pograć ? Nie patrz na serię, patrz na serię i całą jego karierę. Czy tak mówisz bo tak czujesz ?!

 

Nie przekonasz ich. Mimo że koszykówka to gra zespołowa i historia pokazała że nawet Jordan bez porządnego backupu nie zdobył misia oni tego nie zrozumieją. Ja kiedyś nienawidziłem MJ i też traktowałem go jak teraz "oni" Lebrona. Jednak z perpektywy czasu Jordan był jednym z najlepszych koszykarzy w historii. I żałuje że nie cieszyłem się tamtymi czasami oglądając jego fantastyczną (przeplatana k**wa gorszymi meczami które i tak wygrali) grę. Dzis nie mam zamiaru bruzgać przyszłego jednego z najlepszych graczy w historii tylko dlatego że jest lepszy od DH, VC, Nelsona, Kobiego itd.

 

Czy mi się wydaję czy fani LAL powinni wiedzieć jak ważny jest trener bo w przeszłości mieli dobre składy (dla ułatwienia łośki chodzi mi o brata bliźniaka Leslie Nielsena) i gówno osiągnęli. Gdyby tego trenera sobie zostawili do dziś to dalej marzylibyście o wejściu do finałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner. Czy Lebron gra dobrze, czy źle - jego support w PO gra c***owo. Tak było rok temu i tak jest w tym roku. Forma Lebrona pozostawia wiele do życzenia. Jednak najłatwiej jest pierdolnąć, bo ciężko udowodnić że jest inaczej, że to on ma zły wpływ na zespół tylko ja chciałbym dokładnych przykładów czym to się objawia. Ballhoguje ? Nie oddaje piłek ? Oddaje za dużo rzutów ? Nie szanuje partnerów ? Psuje chemię ? Nie daje innym pograć ? Nie patrz na serię, patrz na serię i całą jego karierę. Czy tak mówisz bo tak czujesz ?!

Jakbym miał już teraz patrzeć na całą karierę to wynika z niej ,że LeBron jest słabym liderem.

 

To sam jak z T-Maciem ,który nie przeszedł pierwszej rundy.

 

 

p.s. przeszedł raz :oops: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie neguję, że zagrał c***owo ! Ale Ty pisałeś że on ponosi całą winę ! Nie można bagatelizować roli trenera i supportu, zwłaszcza że mamy jak na dłoni

No to widocznie nie wyrazilem sie dosc jasno, bo nie zwalam na niego calej winy, bo jak mozna zwalac wine za porazke na jedna osobe, skoro wokol niej biega 4 innych kolesi, a na lawce siedzi jeszcze piaty odpowiedzialny za roacje... Nie napisalem, ze to wylacznie jego wina. Powiedzialem, ze to glownie on zawiodl. A to roznica.

 

Napisalem, ze to nie support zawiodl tylko Bron zawiodl. I podtrzymuje to caly czas. Bo jego support nie zagral zajebistego spotkania, ale zagral na swoim poziomie, czyli na poziomie rolesow i pionasow, ktorymi oni wszyscy sa (oprocz Shaqa). Starali sie jak mogli i dali z siebie tyle, na ile pozwolila im zajebista defensywa Celtics, przeciw ktorej te pionasy grali jak pionasy bo sa pionasami i przeciwko takiej obronie w PO nie sa w stanie zagrac nic lepszego.

 

Mike Brown idiota nie jest, ale od geniusza trenerskiego dziela go lata swietlne. Takze nie wina dziecka, ze ojciec garbaty.

 

Jamesik natomiast przeszedl obok meczu. Zawiodl jako jedyny, bo w sumie tylko on mogl sie przeciwstawic Celtom i zagrac milion razy lepiej, a nie zagral. I zeby chociaz probowal. zeby chociaz walil glowa w mur. Zeby wyprul sobie bebechy na boisku, zeby bylo widac, ze sie stara na 100%... sorry. Bylo widac zupelnie co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przyznajesz, że nie masz pojęcia na temat tamtego występu Bryanta? Mam prośbę: jak masz się za każdym razem wykręcać tym swoim pseudo sarkazmem, to w ogóle nie zaczynaj ze mną dyskusji.

 

Po pierwsze, twoje ale-jestem-złośliwy teksty nie robią na mnie wrażenia.

 

Po drugie, napisałem o tym meczu, ponieważ, kiedy przeczytałem Ile razy support Bryanta wygrał mecz przeciwko porównywalnym do Bostonu rywalom w play-off, kiedy Bryant grał fatalnie? od razu przypomniało mi się, że był taki mecz w okolicach początku tamtej serii.

 

Nie mam bladego pojęcia, co mają mi powiedzieć te twoje cyferki. Phoenix to zespół, któremu spustoszenie pod koszami siali Kwame Brown i Luke Walton. Celtics to po prostu inna półka. Inny poziom obrony, porządny frontcourt, więcej talentu, więcej opcji ofensywnych, więcej graczy potrafiących wykreować sobie pozycje do rzutu, więcej closerów. No contest.

Bryant zagrał w tym meczu 46 minut i nie rzucił nawet połowy swojej średniej - przeciwko Suns, na innym poziomie obrony, bez frontcourtu, opcji ofensywnych i ogólnie no contest w porównaniu do Celtics. Jednocześnie, jak sam nas poinformowałeś, mecz ten zdołali wygrać Kwame Brown, Luke Walton, Lamar Odom i Smush Parker, prawdziwy Team America.

 

Choć dla funu jeszcze załóżmy twój pogląd za słuszny - że tamci Suns nie są "porównywalni" (choć cyferki mówią coś zupełnie innego) i jako ówczesny finalista konferencji, dziś mogliby się jedynie położyć przed potęgą Celtów. Mimo to, do zwycięstwa poprowadziły Lakers wymienione tuzy: Kwame, Walton, Odom i Smush, a Cavs w wiadomym meczu, do 32 punktowej porażki poprowadzili Jamison, Shaq, AV, Mo i all star przecież, Zydrunas.

 

Choć oczywiście, jeśli masz zamiar dalej chować się za tym, że każdy zespół, z którym grał Bryant to jest no contest w stosunku do Celtics, to proszę bardzo, trzeba było od razu napisać: "czy support Bryanta wygrał któryś z dwóch meczów z Celtics w 2008, mimo że Bryant grał fatalnie, choć tak naprawdę nie grał fatalnie w żadnym z nich? Nie? A widzicie, więc Bryant wcale nie miał lepiej od LeBrona"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak milo mi, ze tak postrzegasz moja osobe.

daleki jestem od tego, zeby porownywac lebrona z timakiem.

lebron sporo osiagnal (chocby tripem do finalow w 07) i jeszcze wiecej przed nim do osiagniecia

ale pamietam jaka byla radosc kibicow cavs po transferze jamisona, i probuje zrownowarzyc to co sie teraz dzieje.

bo jak sie okazuje, wszyscy sa zli, tylko nie lebron.

rozumiem, ze kontuzja moze byc powodem, dla ktorego tak gra a nie inaczej. jako fan lakers doskonale wiem, jak kontuzje potrafia wplywac na postawe danego zawodnika ale jeszcze lepiej wiem, jak czesto wplyw kontuzji w przypadku graczy lakers jest zlewany przez haterow.

kobe cipa, kobe sie konczyl, kobe tamto...

dlatego chce tylko zeby nie wypaczano tego co dzieje sie w tej chwili

przypomne tylko wpisy z tematu "jamison w cavs"

Jaram sie Jamisonem. Teraz mają all the assets, no excuses.

a jednak sa excuses
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialnie niektórzy zmieniają zdanie. Każdy może się mylić, lecz jeśli wygłasza się poglądy z taką pewnością jakby przemawiało się ex cathedra, to trzeba potem ponosić konsekwencje. Lub ewentualnie pisać w wątku "neostradamus i jego przepowiednie" :D

 

Ja również uważam, że James ma dobry support. Problemem może jest to, że Cavs ma jedną zagrywkę bez wykorzystania swojej gwiazdy? Piłka do Shaq'a i post-up :D Jeżeli cała taktyka podporządkowana jest jednemu graczowi, który prowadzi piłkę już spod swojego kosza i tylko od niego zależy czy będzie rzucał, czy może łaskawie komuś poda, to nie można się dziwić corocznym wynikom Cavs.

 

Po raz kolejny widać na przykładzie Celtów, jak ważna jest gra zespołowa i drużyna stanowiąca kolektyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie.

winic nalezy tez niekoniecznie trenera tylko sam3ego jamesa.

tylko nie w tym kontekscie, ze gra slabo, pudluje itd

problemem moze byc jego styl grania. ironiczne jest to, ze przez to ,ze jest taki dobry jest james, granie podporzadkowane jest jemu i to on wyznacza styl ofensywy cavs. moze w tym lezy problem na dalsza mete. problemow nie ma w RS gdzie jest fajne granie ale w po, granie sprowadza sie do najprostszych srodkow i okazuje sie, ze jamesa mozna zatrzymac.

 

w lakers mamy do czynienia z sytuacja, w ktorej sa trojkaty, grane w miare konsekwentnie przez caly sezon, oczywiscie te zagrywki z bynumem i gasolem sa zmodyfikowane jednak jest pewien okreslony system grania. ktory powoduje, ze kazdy ma cos do odegrania. dzieki temu przy tym upraszczaniu grania w playoffs, wychodza takie kwiatki jak fisher i robia to co powinni robic.

 

w cavs zamiast trojkatow mamy jamesa, na ktorym wszyscy zyja i zeruja. takze dziala to w 2 strony. jak jest fajnie, james ma wokol siebie 5 grajkow trafiajacych +40% za 3 a jak jest niefajnie to sie okazuje, ze ma gowno wokol siebie.

 

moze to poprostu nie james jest zly, czy jego partnerzy, tylko system grania?

tylko nie bardzo mozna tu winic browna, bo rola browna jest taka by nie przeszkadzac jamesowi. czy james bylby w stanie wejsc w inna role w swoim zespole? jaki system jest jemu potrzebny do wygrywania? to jest pare pytan, nad ktorymi warto sie zastanowic.

 

jak pokazuje historia, aby zdobyc tytul, potrzebni sa nie tylko wielcy graccze ale i odpowiedni system. najwyrazniej w cavs tego systemu wciaz nie znaleziono, a ten z jamesem robiacym wszystko niekoniecznie jest dobry na dluzsza mete.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze to poprostu nie james jest zly, czy jego partnerzy, tylko system grania?

tylko nie bardzo mozna tu winic browna, bo rola browna jest taka by nie przeszkadzac jamesowi. czy james bylby w stanie wejsc w inna role w swoim zespole? jaki system jest jemu potrzebny do wygrywania? to jest pare pytan, nad ktorymi warto sie zastanowic.

 

A kogo winić? Bo szczerze to ja bym obniniał Browna i GM. W Orlando zauważyli że ofensywy nie można opierać tylko i wyłącznie na Drwalu więc sprowadzili VC, nie wymienili Nelsona na jakiegoś rozgrywajka który to niby miałby uruchomić DH. I widać przyniosło to efekty - np. seria z Bobkami. A z Bostonem będzie podobnie.

 

W Cleveland jest podobnie. Muszą mieć 2 opcję jak Jamesowi nie idzie. A Brown powinien o tym wiedzieć a nie robi nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konsul, takie pytanie poza tematem:

czy tobie sie w dupie nie poprzewracalo od tych ostatnich sukcesow magic?

sory za offtopa ale widze kolejny temat, w ktorym wlaczasz swoje 3 grosze na temat tego jacy to zaje$isci sa magic i jak to wszystkich rozwala. dales nawet typ na finalu.

r u jokin?

wiesz co to karma?

bez odbioru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej, tak w ogole czy wszystkim sie juz w glowach porąbało?

 

kazde forum, kazda opinia, tekst, wywiad, felieton, analiza itd itp. wszyscy, praktycznie bez wyjatku, juz powiesili psy na Cavaliers, juz zakonczyli ich sezon, juz dywaguja gdzie lebron będzie w lecie, jak beda wygladali cavs, za ile lat sie odbuduja itd. Kurna, ludzie, dzisiaj mamy G 6 !! Przeciez jesli Cleveland go wygra to znowu bedzie faworytem!!

 

I co wtedy? Odwrocimy punkt widzenia o 180 stopni i znowu zaczniemy dywagowac nt mistrzostwa dla cavs? texty o tym ze lebronowi sie nie chce, ze ma c***owy support, ze nie ma drugiej opcji itd itp pojda w odstawke?

 

Cholera, mamy 25 stron tematu, a serie czekaja byc moze jeszcze 2 razy calkowite zmiany akcji..

 

Poczekajmy, bo szanse na to aby cavs wygrali sa naprawde niemałe! nie chowajmy do grobu żywego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jednak sa excuses

Pisałem o tym już dwa razy, musisz uważniej czytać.

 

Rzeczywistość zweryfikowała mój pogląd o Jamisonie jako zajebistym elemencie tej układanki. Jarałem się bo myślałem, że to wypali. A tak naprawdę odkąd przyszedł do Cavs zagrał może ze 2 mecze na takim poziomie, jakiego się od niego spodziewano, rzuca na marnej skuteczności, g4 to mnie w ogóle zabił (jak rzucał bokiem do kosza techniką rzutu, której nauczyć go mogli co najwyżej chłopaki z asfaltu), nie ma psychiki, jeździ go byle kto i nie bardzo widzę dlaczego powinienem się dalej nim jarać. Skoro jest inaczej niż miało być to dlaczego mam się dalej jarać ? Dla szopki i ku zadowoleniu hejterów ? Kiedy przychodził Jamison sądziłem że wreszcie Lebron będzie miał przyzwoitego sidekicka. Tymczasem nie możecie nie zauważyć, że jego sidekickami są dwaj streaky shooterzy, którzy nawet z roli shooterów wywiązują się w PO słabo.

 

Koelner - musisz mi dalej wytłumaczyć dlaczego jest złym liderem, bo porównanie do T-maca jest śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównania Lebrona do Tmaca to kpina. Świadczy albo o wrodzonej złośliwości lub braku podstawowej wiedzy na temat ostanich 10 lat w NBA.

Inny kretyn napisał o częstym "wybieraniu się na ryby" Lebrona. To stwierdzenie głównie dotyczy liderów odpadających w pierwszej rundzie lub wogóle nie dostających się do fazy play off. Jak na 6 czy 7 lat gry Lebrona jego dokonania są nawet większe niż Melo, Kobe jako liderów drużyn.Gra nie jest skończona, a jej wynik jest wynikiem świetnej postawy Bostonu, gdzie wspaniałych graczy nie brakuje.

Lebron zawodzi- oczywiście, tak jak prawie każdy w tym wieku. Wyjątki typu Magic, Hakeem, Bird nie czynią reguły.

 

Lider mojej drużyny, czyli Kobe był w tym wieku strasznie posrany, a jego nierówna gra w tym czasie nie dawała by L.A. nawet play off.

Wogóle jak patrzę na te dwie postacie, czyli Lebron i Kobe to trochę się cieszę że te dwa buraki muszą się znacznie bardziej namęczyć żeby coś osiągnąć.

Możemy nie lubić Lebrona ale nie można robić z niego koszykarza jakim nie jest, a kim jest?

Jest najlepszym koszykarzem od czasów Jordana, może jedynie Duncan konkurować

Od czasów Magica nikt tak wysoki tak wspaniale nie rozgrywał

Stał się świetnym obrońcą z dużymi szansami że kiedyś dostanie tą nagrodę

 

Również to wieśniak jakiego w NBA już dawno nie było wśród gwiazd. Np. Kobe ma strasznie debilny wyraz twarzy ale nie jest aż tak tragicznie. Te dwa przypadki niestety świadczą że można być świetnym koszykarzem mimo potężnych braków w rozwoju mózgu. To troszkę smutne bo basket zawsze kojarzył mi się mocno ze sportem akademickim i że ludzie którzy go uprawiają to nie poziom piłkarza ani żużlowca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.