Skocz do zawartości

1st rnd: Magic (2) vs Bobcats (7)


Quester

Rekomendowane odpowiedzi

Widziałem dłajta schowanego za partnerami, łapiącego 5 fauli w 20 minut, seryjnie pudłującego wolne, nieprzydatnego w ataku, ograniczonego przez własne niemożności ...

kurtuazyjne wypowiedzi trenerów sobie darujmy.

Ja widzialem Drwala rozdajacego 6 blokow w kwarte , ograniczajacego rywali w g2 do 3 pkt w 7 minut , oddajacego na obwod na podwojeniach bez niepotrzebnego pchania sie w pomalowane, ale coz punk widzenia zalezy od punku siedzienia :D

 

Dalej jezeli brniesz w to ze jak narazie Drwal jest skutecznie ograniczany przez rywali to czy nie uwazasz ze CALY ZESPOL zagral na bardzo wysokim poziomie , aby ograc nielatwy dla nikogo zespol Rysi??

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak może ktoś kto kończy głównie piłki pod samiutkim koszem, a sam sobie huj wypracuje być nazywany liderem? :?

Pewnie dojdą Magic do ECF, chociaż liczę na jastrzębie, ale dalej max 2-4 z Cavs.

Na Zachodzie by nie przeszli 1 rundy. Tak samo jak Boston.

Taka juz natura Centrow ze graja pod koszem , zreszta pokaz czlowieka w tej lidze/na swiecie ktory ustoi 1v1 z Drwalem oprocz Perka?

 

Zachod faktycznie mocniejszy w tym roku ale z ta 1st round gruba przesada

 

Pozdro

no nie żartuj, ale centrzy, który zasługiwali na miano liderów swoich drużyn mogli dostać piłkę 3-4 m od kosza i niezależnie od partnerów z drużyny wykreować sobie akcję i punktować, a Howard jak dostanie piłkę nie nad samą obręczą albo dalej niż 1,5 m od kosza to krucho. Howard zależy za dużo od partnerów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie żartuj, ale centrzy, który zasługiwali na miano liderów swoich drużyn mogli dostać piłkę 3-4 m od kosza i niezależnie od partnerów z drużyny wykreować sobie akcję i punktować, a Howard jak dostanie piłkę nie nad samą obręczą albo dalej niż 1,5 m od kosza to krucho. Howard zależy za dużo od partnerów.

Krucho robi sie dlatego ze jezeli Drwal dostanie pilke dalej nic poltora metro to jest duzo szansa zlapac go na podwojenie.

Ponawiam pytanie pokaz mi zawodnika w lidze/na swiecie ktory ustoi z DH12 1v1( oprocz wymienionego Perka)?

Dalej IMO trzeba patrzec na obie strony parkietu , prawda? Moglbys sie odniesc do Impactu Drawala na rzuty rywali?

Sama Jego obecnosc powoduje nieco inne granie u rywali ktorzy bazuja na wpadaniu w pomalowane albo inaczej nie maja wybutnych strzelcow za 3

 

Dalej uwazam ze liderowanie nie polega tylko na zdobyczach punktowych lecz na calej masie innych rzeczy co powiesz o zbiorkach , skutecznosci czy blokach? te elementy sie nie wliczaja w Twoja ocene zawodnika?

Nastepnie liczy sie tagze charakter zawodnika w najwazniejszych meczach vide finaly konferencji zeszloroczne.

 

Zaraz przeciez przytoczysz finaly ligi lecz , uwazam ze glownie zadecydowalo brak dowiadczenia graczy Magic i moze nieco szczescia plus kontuzja pierwszego rozgrywajacego....

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc Dwight Howard nie jest liderem Magic? Czy jest c***owym liderem Orlando Magic- zeszłorocznego finalisty i drugiej druzyny ligi 2010. Bo ja juz sam nie wiem :roll:

 

Dwight jest bestią w obronie, i tego chyba nie mozna mu odebrać. Jest najlepszy na chwile obecna, co udowadnia fakt ze dostał po raz drugi DPOTY. W ataku rzeczywiscie kuleje i mozna go ogrniczyc. Nie jest to Olajżułan ani prime Szak ani Duncan. To jest Howard- jemu sie podaje piłke pod kosz i od niego zalezy czy sie przepchnie i zajebie monster dunka czy zostanie sfaulowany i spieprzy osobiste bądz trafi jednego. Wszyscy powinni sie juz do tego przyzwyczaić.

 

Siła Magic tkwi w całym zespole. Howard jest jedynie graczem od którego mozna zacząc budować defensynie nienaganny zespół. Wykładam na to kto tam bedzie liderem, czy Howard, czy Carter, czy Ryan Anderson. Gra cały zespół a Howard jesli rzeczywiscie jest taki c***owy pod koszem to przynajmniej sieje troche starchu, przez co łatwiej jest siekać trojki obwodowym :wink: Wogole wolałbym zeby DH12 przy podwojeniach odegrywał wiecej pilek na obwód. Ale wtedy byłby jeszcze c***owszy bo miałby statsy 2pkt/15zb/7as/5bl i 2%ft.

 

A z tym zachodem niezle. Magic by nie przeszli pierwszej rundy :mrgreen: Na zachodzie przynajmniej nie ma Cavs i mysle ze spokojnie Orlando weszło by do WCF albo i do finału po pokonaniu LAL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łapiącego 5 fauli w 20 minut

 

Trochę się czepiając kilka fauli w tej serii miał jak to się potocznie mówi "z dupy".

 

jak może ktoś kto kończy głównie piłki pod samiutkim koszem, a sam sobie huj wypracuje być nazywany liderem?

Nie wiem czy to się tyczy tej serii or what? Bo jak ogólnie to bardzo to nie ma to zbyt wiele wspólnego z prawdą...

I podpisuje się że liderowanie to nie tylko punkty.

 

Czekam na mecz bez większych problemów z faulami bo uważam że może jeszcze dominować w ataku w tej serii. I od razu wyprzedzając nie, nie uważam że to wszystko wina foul trouble. W pierwszym meczu nie istniał, natomiast drugi wyglądał już całkiem nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łapiącego 5 fauli w 20 minut

 

Trochę się czepiając kilka fauli w tej serii miał jak to się potocznie mówi "z dupy".

 

jak może ktoś kto kończy głównie piłki pod samiutkim koszem, a sam sobie huj wypracuje być nazywany liderem?

Nie wiem czy to się tyczy tej serii or what? Bo jak ogólnie to bardzo to nie ma to zbyt wiele wspólnego z prawdą...

I podpisuje się że liderowanie to nie tylko punkty.

 

 

no tak, ale żeby center np. wziął na swoje barki ciężar gry to musi punktować, bo co innego? Powiemy, że lideruje Magic, bo najwięcej zbiórek zaliczył? Rozgrywający może liderować rzucając, ale także kreując pozycje partnerom, Howard sam nie zrobi NIC. Lider, który jest nim tylko gdy mu pozwolą/umożliwią to koledzy..

I zresztą macie swojego lidera w meczach z silniejszymi rywalami - 5 pts, 1/6 fg (przykładowo)

dziękuję, nie mam pytań :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przeszkodzilo to Russellowi w wygraniu 11 tytulow (ani Waltonowi, ani Benkowi w ich pojedynczych), wiec nie rozumiem dlaczego mialoby to stanowic jakas bariere dla Dwighta. skoro wiekszosc niskich jest liderami, mimo ze niewiele wnosza do defensywy to dlaczego Dwight nie mialby za takiego byc uznawany w meczach gdzie malo robi w ataku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko to co charakteryzuje grę dłajta nie pozwala by powiedzieć o nim tak:

 

Dwight w ogole moze byc uznawany za najlepszego gracza calej ligi.

By go nazwać najlepszym graczem ligi sporo mu brakuje, w PO jego ułomności wychodzą jak na dłoni, pokażcie mi kto zatrzymał LBJ (Duncana, Dirka, Derona, Kobiego, Duranta itd.) na 10 pkt, tak że musieli się ograniczać do zbiórek i podań, po każdym takim meczu w ich wykonaniu podniosłoby się larum, że dali dupy i się nie spisali.

 

ps. o Benku nikt nigdy nie mówił że jest liderem Pistons, nikt z niego nie robił najlepszego zawodnika ligi i top wysokiego ever.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę bronić tutaj drwala czy go jakoś dowartościować chcę tylko w miarę obiektywnie spojrzeć na jego potencjał ofensywny.

 

Proszę spojrzeć na moje posty kiedy pisałem że jest ofensywnie upośledzony. Zaczynam się jednak powoli z tego wycofywać. A to z jednego powodu.

 

Jak zaczynacie oceniać drwala w ofensywie zobaczcie sobie jak on jest kryty.

Po pierwsze:

- bardzo często jest faulowany a sędziowie nie gwiżdzą. Jest trzymany co chwile za rękę a jak drwal wyrywa się z uchwytu to jeszcze dostaje przewinienie. paranoja (czasami są gwizdane faule na jego korzyść). Ciekawe jakby tak inni tutaj wymieniani KB, Durantula itp byli kryci tak jak on. Co chwile byłby faul.

- po drugie bardzo często jest podwajany więc wg was jak oddaje 5-8 rzutów bo w pozostałych sytuacjach jest podwajany to mało? Po co ma pchać się na siłę jak na obwodzie czekają VC, JJ, Rysio, Nelson, Pietrus, Anderson lub wbiegają inni np Barnes? Co innego jak kryją go 1 vs 1 i nie daje rady ale wygląda to coraz lepiej, coraz lepiej sobie radzi.

- poza tym niektórzy kryją lepiej niektórzy gorzej - to normalne. Kobiemu też grało się cieżko przeciwko niektórym zawodnikom, tak jak i MJ i wielu wielu innym. Ilu jest zawodników w NBA którzy dobrze z nim sobie radzą 1vs1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale żeby center np. wziął na swoje barki ciężar gry to musi punktować, bo co innego? Powiemy, że lideruje Magic, bo najwięcej zbiórek zaliczył? Rozgrywający może liderować rzucając, ale także kreując pozycje partnerom, Howard sam nie zrobi NIC. Lider, który jest nim tylko gdy mu pozwolą/umożliwią to koledzy..

I zresztą macie swojego lidera w meczach z silniejszymi rywalami - 5 pts, 1/6 fg (przykładowo)

dziękuję, nie mam pytań

Moze zapytam po raz trzeci , kto wg Ciebie ustoi Drwala 1v1 oprocz Perka, odpowiesz??

Dla mnie Dwight moze nawet nie grac do konca PO , liczy sie Aby Magic zdobyli tytul , tyle .

Jezeli chodzi o liderowanie to jezeli dla Ciebie wypowiedzi trenera Bobcats nie sa wazne ,to nie wiem moze posluchalbys komentatorow ktory dziwia sie nawet sami ze liderem jest koles co ma 2pkt w polowie , ale i 9 blokow.

Ewentualnie Kenego czy Charlesa ok?

Co do zbiorek jezeli to beda ofensywne zbiorki po ktorych beda ponowienia i beda 3 wpadaly to ja nie mam nic przeciwko temu

Rozwalajacy jest w szczegulnosci text "Howard sam nie zrobi nic"

Nic to nie zrobi obronca SAM przeciw niemu , bez podwojenia konczy sie faul lub dunk!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby tak było pierw musi dostać z obwodu piłę pod samym koszem niemal, bo inaczej przepchnie się, rzuci drewnianego haka i najczęściej nie trafi.

 

zresztą zobaczysz sam w tym PO do ilu zwycięstw was doprowadzi bezpośrednio Howard, w późniejszej fazie, jeśli jakimś cudem przejdziecie bobków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak lepiej od drwalta :lol:

drwalt na razie gra c-h-*-j-o-w-o jako lider, najsłabiej ze wszystkich liderów w PO i żadne farmazony w twoim wykonaniu tego nie zmienia, kto ma oczy ten widzi.

Gra tak c***owo, że jego drużyna gładko dwukrotnie pokonała Bobcats, których tak wielu ludzi podejrzewało o upset. Piszesz, że zdobywał po 10 pkt i używasz tego jako główny argument, czy punkty to jedyna rzecz, którą można robić dla drużyny? Scoring jest z pewnością najbardziej widoczny i przez wielu najbardziej doceniany, ale to tylko jeden z wielu sposobów na wkład do gry. Howard miażdży defensywnie i to dzięki niemu ofensywa Bobków nie istniałaby kompletnie, gdyby nie S-Jax (patrz na g2, gdy przez pierwsze 9 minut meczu zdobyli 3 punkty). Orlando to specyficzna drużyna, niesamowicie zbilansowana, bo ma czterech graczy, z których każdy przy dobrej dyspozycji może przejąć mecz. Przede wszystkim zauważ, że gdyby Howard był naprawde taki c***owy w ataku i nic nie potrafił, to Larry Brown by go nie podwajał, a tak robił i wtedy piłka była wyrzucana na obwód, gdzie shooterzy dobrze działali.

 

Te 10 ppg słabo wygląda, ale przy 50%FG to wcale nie jest c***owa gra. Najważniejsze jest to, że ofensywa z nim w składzie dobrze działa i współpracuje. Jedyne co można mu zarzucić po tych meczach, to bycie w foul trouble. No ale do trzech razy sztuka, mam nadzieje. Inna sprawa, że nie nadaje sie na GTG drużyny mistrzowskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zresztą zobaczysz sam w tym PO do ilu zwycięstw was doprowadzi bezpośrednio Howard, w późniejszej fazie, jeśli jakimś cudem przejdziecie bobków.

przyjmnę zakład o 100 zł na ten cud.

to była czysta prowokacja z mojej strony, ale druga rzecz, że chyba sami nie jesteście zbytnio pewni w siłę waszego zespołu jak to ogłaszacie wszem i wobec, skoro przy stanie 2-0 Magików w II rundzie wyceniasz tylko na 100 PLN..

 

Mowicie liderowanie to nie scoring i to prawda, ale jednak trzeba być zawodnikiem kompletnym, żeby być liderem drużyny na poziomie PO. Weźcie takiego Duncana w prime - najczęściej najlepszy strzelec zespołu (sam sobie kreujący pozycje), świetna obrona (zdecydowanie lepsza od Howarda, nawet jeśli bloków i zbiórek ciut mniej), asysty i do tego niesamowity lider mentalny, przywódca zespołu. Teraz postawcie sobie obok niego Howarda.. I co? Bo dla mnie hahaha, a właściwie HAHAHA. Howard może kiedyś zostanie liderem czysto-sportowym, ale mentalnym na pewno nie.

I powiedzcie jeszcze mnie moi bracia miła, jak sobie radzi DH w crunch time?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zresztą zobaczysz sam w tym PO do ilu zwycięstw was doprowadzi bezpośrednio Howard, w późniejszej fazie, jeśli jakimś cudem przejdziecie bobków.

przyjmnę zakład o 100 zł na ten cud.

to była czysta prowokacja z mojej strony, ale druga rzecz, że chyba sami nie jesteście zbytnio pewni w siłę waszego zespołu jak to ogłaszacie wszem i wobec, skoro przy stanie 2-0 Magików w II rundzie wyceniasz tylko na 100 PLN..

 

Mowicie liderowanie to nie scoring i to prawda, ale jednak trzeba być zawodnikiem kompletnym, żeby być liderem drużyny na poziomie PO. Weźcie takiego Duncana w prime - najczęściej najlepszy strzelec zespołu (sam sobie kreujący pozycje), świetna obrona (zdecydowanie lepsza od Howarda, nawet jeśli bloków i zbiórek ciut mniej), asysty i do tego niesamowity lider mentalny, przywódca zespołu. Teraz postawcie sobie obok niego Howarda.. I co? Bo dla mnie hahaha, a właściwie HAHAHA. Howard może kiedyś zostanie liderem czysto-sportowym, ale mentalnym na pewno nie.

I powiedzcie jeszcze mnie moi bracia miła, jak sobie radzi DH w crunch time?

500 zł? ci pasi? moge nawet 1000 zł jak wolisz.

 

Nikt tu nie mówi że drwal to fenomen. Zresztą napisałem to post wyżej. Ale czepianie się go tak jak się go czepiacie to lekka przesada. np. w q3 to on zdobył z tego co pamiętam 6 pkt z rzędu i od niego zaczoł się ten run. w 1 meczy 1q 6 bloków. w q4 ważna dobitka. Poza tym mamy dużo chłopa na krancz tajm. Nie jest to Hakeem i nigdy nie będzie ale swoje robi i pod niego jest ułożona drużyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a najlepiej sobie luknij moment między 10 a 11 min tej kwarty. wtedy zobaczysz jak howard gra w crunch time :]

sory chlopaki ale pierdolicie taką biede że ręce opadają

ty musisz wyszukiwać jednego meczu sprzed sezonu, żeby pokazać jak howard gra w crunch time.

jak mówimy o kobim, wadzie , durancie wheva to nie trzeba szukać meczu sprzed sezonu żeby to wykazać. w sezonie są 82 mecze + PO. a ty musisz wskazywać mecz sprzed sezonu, to ten howard faktycznie musi być wypierdalaczem crunch time.

a jeszcze jedna sprawa która moim zdaniem przesądza całą sprawę. pamiętam statystykę z zeszłego sezonu z finałów. tylko teraz nie pamiętam czy to było fg% czy liczba pkt, ale chyba liczba zdobytych pkt - no więc liczba zdobytych pkt tego ofensywnego wypierdalacza howarda przeciwko temu miękkiemu jak sutek dziewicy gasolowi. to było coś ok 0 (słownie: zero).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde a gdzie ja napisalem ze to jest ofensywny wpierdalacz, ma srednia bodaze 18pkt na mecz co jest 27 w lidze wiec tak raczej srednio.

Rozmawialismy jaki impact Drwal daje zespolowi , jezeli ktos impactem nazywa jedynie pkt to dla mnie jest wielkim ignorantem tyle w tym temacie. pokaz mi lepszego centra na ten moment!

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.