Skocz do zawartości

1st rnd: Suns (3) vs Blazers (6)


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

bo mimo że McMillan to bardzo dobry trener, któremu cały sezon udawało się świetnie maskować te wszystkie kontuzje, to jednak strata lidera jest czymś, czego już żadną wymyślną taktyką nie da się nadrobić. niestety wraz z odpadnięciem Roy'a ta seria zapowiada się na najbardziej jednostronną, bo nawet w bulls-cavs będą jakieś tam podteksty, a tu natomiast zwycięstwo suns bez żadnych emocji.

 

W zasadzie jest po ptakach. Żadne Baylessy, Webstery nie zastąpią Roya. Blazzers będą mieli mega problem ze zdobyciem 100 pkt, a Suns spokojnie mogą walnąć 105-110.

 

Da sie nadrobic, jesli kazdy da z siebie 105%. Przyklad: Boston rok temu w PO.

Na to wlasnie licze.[/quote:1xagvtp7]

 

jakby Boston nadrobil brak Garnetta to seria z Bulls trwalaby 4 mecze, a nie 7. mieliby rowniez duze szanse na zdobycie tytulu. twoj przyklad potwierdza tylko, ze zastapienie lidera jest bardzo trudne.

 

o ile jednak twoj argument byl dosyc fatalny, tak juz Roy jest o wiele latwiejszy do zastapienia niz KG. popatrzylem na rozne dane jak to sobie Blazers radzili bez Roya i musze przyznac, ze przecenialem go. bez watpienia jego kontrybucje w sukces Portland sa duze mniejsze niz sie powszechnie uwaza.

 

problem natomiast jest duzo glebszy. tutaj nie chodzi o to jak wiele wnosil Roy. wazniejsze jest to ile wnosza jego zmiennicy. Bayless i Fernandez na cala serie PO raczej sie nie sprawdza. szczegolnie ten pierwszy fatalnie sie komponuje z Andre Millerem. to jest najwieksza strata Blazers - oni nie maja zbyt wielu alternatyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz, tu nie chodzi o to kto konkretnie zastapi Roya, tylko o to jak caly zespol sie w tej sytuacji odnajdzie i czy znjadzie sie danej nocy zawodnik, ktory bedzie mial swoj dzien, czy to Aldridge, czy Miller, czy ktokolwiek inny.

 

Inna sprawa jest defensywa, ktora moze byc x-factorem trail blazers w tej serii. Fajnie byloby zobaczyc portland grajace hustle w obronie jak na przyklad Houston. Maja umiesnionych czarnych, madry trener na lawce, moglby to ladnie uporzadkowac.

Kolejna to zbiorka. jesli chca cos ugrac Portland to musza ja wykorzystywac. Suns i Blazers to dwa bieguny jesli chodzi o rebounding. Camby slusznie napisal Chytruz bedzie mial rekordowe ilosci zbiorek, niech tylko odda na obwod, na rozegranie, na zwolnienie, tak jak lubia, i mozna sie bawic. Fajnie jakby Camby dostal jakiegos bonusa w IQ na te serie.

 

Do tego swietna publika w Portland. Gospodarze zlapia jakiegos runa i Suns moga sie troche zgubic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, czekaj, bo widzę, że z Suns robi się contendera pełną gebą, a Portland łamagi, które bez swojego lidera, który i tak nie grał przez 20 spotkań w sezonie i i innych kluczowych zawodników, mają przesrane. Nie napisałeś tego, ale tak jak czytam twoje posty w tym temacie, takie odnoszę wrażenie. Popraw mnie jeśli się mylę. Ale w sumie co można innego rozumieć czytając twoje słowa: Portland potrzebuja ich wszystkich naraz i kazdy musi miec doskonala noc w ataku

No i Suns, którzy "gdyby Suns byli zespolem, ktory mozna pokonac majac "danej nocy Aldridga czy Millera" to w zyciu nie wygraliby tylu meczow w RS.." Primo zdanie jest bzdurą, bo zapominasz o masie innych aspektów gry, zawodników, okoliczności. Może raczej nie bzdura, ale totalne uproszczenie. Zresztą jakbyś zapomniał Portland mają tylko o 3 zwycięstwa mniej w regular. W sezonie, którym stracili wielu ważnych zawodników. Mimo to zdołali zająć 6. miejsce w konferencji i wygrać te 50 spotkań. Przypadkiem? A może coś tam jednak potrafią?

Ponadto, Suns dopiero ostatnim rzutem znaleźli się na tej trzeciej pozycji.

Podsumowując, strasznie demonizujesz zalety Suns i dodatkowo wyolbrzymiasz wady Blazers.

Założyłbyś się, czy Portland urwie chociaż jeden mecz Phoenix?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden moze urwac jak Suns nie bedzie siedzialo z dystansu, ale nie widze tej serii dluzszej niz 5...

 

Primo zdanie jest bzdurą, bo zapominasz o masie innych aspektów gry, zawodników, okoliczności. Może raczej nie bzdura, ale totalne uproszczenie.

Suns maja historyczna ofensywe w tym sezonie (TOP3-6 ever). zakladam, ze obrona Blazers nie ograniczy ich poczynan w zadnym stopniu, co jest chyba rozsadnym zalozeniem, bo Portland nigdy nie pokazali dominacji w obronie. skoro Suns beda zdobywali tak duzo pktow, to zeby ta efektywnosc zmatchowac, Portland bedzie potrzebowalo wszystkich zawodnikow, a nie jednej dobrej nocy LMA a jednej Andre. chyba ze mowiac "dobra noc" masz na mysli 50 pt games ;]

 

to co jest najwazniejsze to chyba to jak Suns graja od trade deadline... maja 2 rezultat w lidze po Magic. jako fan Jazz chyba powinienes to zauwazyc biorac pod uwage jak twoj zespol dostal po dupie w ostatnim meczu RS.

 

w takiej formie Suns bardzo ciezko bedzie zatrzymac... a wyobraz sobie ze nie wierze ze polamane Portland jest w stanie tego dokonac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wierze w sweep

1) Suns byli przede wszystkimi taka dobra regularsezonowa druzyna bo mieli swietna atmosfere, kazdy sie uwielbiaja , robili sobie filmiki, zartowali i swietnie spedzali czas - american dream, nie mozna ich nie lubic, dziela sie pilka, Nash ladnie podaje, Amare ladnie konczy, milion pktow, swietna atmosfera kibicow - zapomnialem o tym i przez to ich niedoecnilem

2) Ale teraz jak czytam i slucham te wywowdy tu i owdzie to widze ze to jest America's Team, kazdy chce by im sie udalo, kazdy im dobrze zyczy i kazdy dodaje im +5 do wyskoku i +10 do magii, jak dla mnie Blazers stali sie bardzo niedocenieni, Suns zostali okrzyknieci championship contenderem i teraz bedzie sweep i Mavs w drugiej rundzie

3) nic bardziej mylnego, Suns u siebie pewnie i rozniosa Blazers ale na wyjezdzie gdzie atmosfera w hali nalezy do jedenej z najlepszych takie druzyny jak Suns latwo traca punkty a Batumy i Webstery nagle graja na 200% i wydaje sie ze graja na poziomie Kobego

4) mysle ze troche sie przejedziecie na tej calej wesolej atmosferze, druga runda raczej z Suns ale tam juz tak rozowo nie bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nash gra swoje. lawka zajebiscie. problemem jest Amare, J-Poor, Hill, ktorzy razem maja 4-20 i 6 pktow. widac ze troche sparalizowani, ale z czasem powinno sie to uspokoic. atak Portland relatywnie zatrzymany (100 ORtg poki co), wiec nie ma sie co martwic. gdy Phoenix zacznie trafiac rzuty, ktore zwykle trafiaja to raczej nie bedzie problemu z wygraniem tego meczu.

 

Portland zajebiscie broni picki poki co, ciekawe jak dlugo to potrwa.

 

edit1: Miller niemilosiernie rucha Richardsona. wjezdza, postupuje, spinuje... masakra. Amare + Aldridge = 0 def rebounds poki co.

 

edit2: obrona na Nashu zajebista, on robi swoje (16 pkt w 26 min, 67% TS) ale reszta jest praktycznie zneutralizowana. bardzo mnie dziwi, ze nie grali na Richardsona i Hilla na post-up co akcje. Andre Miller nic nie moglby zrobic.

 

edit3: Bayless robi jesien teraz... Amare wlasnie zagral najgorsze mozliwe possession. byl switch, pilke mial Aldridge na Dragicu, ten go dobrze bronil, wiec LMA oddal na obwod. Dragic wraca do swojego Baylessa, ale Amare nie odchodzi od niego chociaz widzi ze Dragic wrocil. obrona na wyprostowanych nogach, and-1 Baylessa. vintage Amare.

 

edit4: 8 mins do konca, Suns mieli juz momentum ale za czesto przerywana jest gra, zeby mogli je utrzymac dluzej. byla taka chwila gdzie publicznosc miala juz explodowac... Phil bralby w takiej sytuacji time out na miejscu McMillana. jak na razie Jared Dudley jest x-factorem: w D zajebiscie rotowal kilka razy i wykreowal kilka stopow; w ataku bdb zastepuje slabego Hilla ktory ma jedna z tych swoich tragicznych nocek. biedni bysmy byli bez Dudleya. za chwile wraca Nash i pewnie wracamy do pickow z Amare. zobaczymy czy Portland bedzie konsekwentne w obronie z tymi switchami.

 

edit5: 3 mins do konca, Dragic dal dobra zmiane Nashowi i ten dlugo odpoczywal. nie wiem k**** co Hill robi na boisku, bo na pewno teraz Dudley powinien sie tutaj znajdowac. Camby gra caly mecz zajebisty defense - picki, switche, isolation, bloki, zbiorki, you name it. ciekawe jak Blazers zagraja koncowke bez Roya. Nash, wlaczaj take over mode...

 

edit ostatni:

 

1:29 do konca, Nash wybronil pieknie Baylessa ale oczywiscie Amare dal sobie zebrac znad glowy (tuz po tym jak zanotowal faul w ataku) LMA i possession zmarnowane. Nash trafil trojke, ale po drugiej stronie Hill idiota podwaja od Batuma (jedyny 3P shooter na boisku). na dodatek cymbal Amare faulowal bezsensownie po drugiej stronie (dobrze ze Blazers nie trafili FTs). Amare niezle przycancerzyl w tym meczu, wlasciwie nie dalo sie gorzej.

 

1:16 do konca, 6-pt game, pilka Blazers. mecz bylby w sumie przegrany gdyby nie to ze Suns maja taki potencjal ofensywny.

 

k**** NIE WIERZE, Nash piekny flop w obronie - moving screen, pozniej trafia pkty po drugiej stronie, Suns stosuja pressing i Camby nie trafia pustego dunka, a po drugiej stronie mozna bylo zrobic z tego 1-pt game, ale najpierw 2 Suns przepuscilo pusta trojke a na koniec Dudley nie trafil (50% w RS ?).

 

Frye nie trafil trojki, juz chyba po meczu.

 

dalej nie wierze, Richardson fadeaway 3, Bayless 2 missed FTA i Nash nie trafia trojki z 8 metra... czemu Gentry nie wzial timeoutu ?!

 

tutaj mial byc timeout:

:10.9 PHO - J. Richardson defensive rebound

:12.2 POR - J. Bayless misses the second free throw

:12.2 PHO - L. Barbosa enters game for G. Hill

:12.2 POR - M. Webster enters game for J. Howard

 

ehhh, ogolnie Suns przegrali przez to ze bez Nasha mieli 8-26 za 3 (30.7%). taki scenariusz przewidywalem, bo czasami tak jest jak masz 3P shooting team... ale ten mecz byl jak najbardziej do wygrania bo Portland pierdolilo w koncowce niesamowicie.Barkley mowi, ze przez Nasha Phoenix przegrali, bo Richardson kryl Andre Millera (w sensie ze zamiast Nasha) co spowodowalo, ze "it took away from his offense". krycie Millera spowodowalo, ze Richardson nie mogl trafiac spot-up 3s, boze co za idiota. to w takim razie przeciwko Royowi Richardson bylby w ogole bezuzyteczny w ataku ...

 

Kenny mu powiedzial, ze Nash "is not a great defender" ale Andre Miller post-upuje kazdego w lidze i Nash nie jest tu wyjatkiem.

 

Webber: "ten mecz pokazal limitacje Phoenix. gdy Nash nie ma pilki w rekach to nikt nie potrafi sobie wykreowac rzutu."

 

wnioski z trzech: skoro Richardson jest zbyt zmeczony zeby bronic Millera i rzucac spot-up trojki, to dlaczego Phoenix mialoby kazac Nashowi kryc Millera skoro jest tam jedynym ktory cos moze wykreowac w ataku ? to Richardson bedzie na tyle zmeczony ze nie potrafi trafic spot-up shots, ale 37-letni Nash najlepiej zeby zatrzymal PGs przeciwnikow, a pozniej jeszcze rozbijal obrone przeciwnikow, bo zmeczenie go nie dotyczy ?

 

ciekawe, ze Kobego nikt nie krytykuje za to ze NIGDY nie kryje gwiazd przeciwnikow (a jak kryje to mu nie wychodzi). jak ktos chce sie dopierdolic to kazdej pierdoly sie czepi.

 

napisze wiecej po lekcjach ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe, ze Kobego nikt nie krytykuje za to ze NIGDY nie kryje gwiazd przeciwnikow (a jak kryje to mu nie wychodzi)

Bastek, Ty po prostu lubisz czasem napisać coś głupiego, tak?

 

Suns przegrali, bo Camby zatrzymał Amare i nie oglądaliśmy walec mode, tylko daj pan spokój mode. Amare jak to on, kiedy mu nie idzie to mu się odechciewa walczyć, olewa wtedy deskę i daje się ruchać tym wszystkim aldridżom.

 

Blazers podręcznikowo zjebali końcówkę i kiedy Steve miał piłkę w rękach na sam koniec to nawet sobie pomyślałem, że może uda im się to jeszcze przegrać (przy okazji wielkie gratulacje dla Camby'ego, fajny obrazek jak biegnący tuż za nim J-Poor nieśmiało i nieco z zawstydzeniem uśmiecha się pod nosem).

 

Będzie fajna seria dzięki temu, co się dzisiaj stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed seria i tych komentarzach o spacerku sprawdzilem sobie ze Suns przegrali juz z Blazers bez Roya w RS(i Bayleess mial 27 pkt)

 

nie wiem jak Blazers wygrywaja, ale ten Andre Miller zawsze mi sie wydawal mega solidny, taki regular sezonowy winner bez zwyciestw playoffs glownie z powodu braku goto moves przeciwko dobrym defensywom(Detroit 08/Magic 09), ogolnie trafilo mu sie teraz przyzwoicie, zobaczymy czy bedzie go stac na przejscie pierwszej rundy z tym co ma

...szkoda ze Roy zwlekal caly tydzien z artroskopia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ty nie rozumiesz. gdyby Suns byli zespolem, ktory mozna pokonac majac "danej nocy Aldridga czy Millera"

Ło popatrz a jednak :lol: I to jeszcze przy takiej ilości celnych 3 suns, cholera może jednak obrona się przydaje :D Nash dający 25/10 jest mniej przydatny dla zespołu niz Stoc 10/7 taka prawda :D Co nie zmienia faktu że PTB będzie ciężko wygrać całą serię ale to wyłącznie zasługa urazów, z Royem grającym na pół gwizdka pewnie by dali radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze to Nash nie kryl Millera, wiec jesli ten mial pacholka to byl nim Richardson. Nash akurat bardzo dobrze bronil w tym meczu, nikt na nim nie zdobywal pktow w sumie (oprocz trojki Millera bo wydaje mi sie ze go wtedy kryl... ale z drugiej strony kto nie chce zeby Miller rzucal trojek ? )

 

po drugie to Amare wcale nie mial slabego dnia, tylko Nash nie kreowal dla niego. przyzwyczajcie sie do widoku takiego Amare, bo gdy on odejdzie z Phoenix to takie widoki beda czeste. oczywistym jest dla kazdego kibica Suns ktory regularnie ogladal cala jego kariere, ze gdy musi sam sobie wykreowac pkty to nie jest w tym najlepszy. Amare jest najlepszym finisherem ligi i gdy dostanie pilke w biegu wewnatrz pomalowanego to jest praktycznie nie do zatrzymania... ale najpierw ktos musi mu wykreowac taka sytuacje.

 

a teraz na surowo o meczu. 3P shooters wcale nie musza sie poprawic na nastepne mecze. 31% pewnie sie juz nie powtorzy, ale po zastanowieniu sie to te % nie wynikaly z ich ceglenia tak bardzo jak z obrony Blazers. Suns nie mieli takich wide open looks jak zwykle sie to dzieje, bo Nash byl kryty na switchach co likwiduje double teamy. CWebb powiedzial to najlepiej - dobrze pokryty Nash przez wysokich Blazers i reszta zespolu nie istnieje bo nie ma nikogo kto moglby sobie cos wykreowac. Nash zagral mimo wszystko bardzo dobry mecz, ale winie go za jedna rzecz - mianowicie on byl kryty przez Batuma! to oznacza z kolei ze Andre Miller kryl JRicha lub G.Hilla. w takiej sytuacji Nash powinien wykorzystywac ten mismatch do bolu, ale wiele takich sytuacji nie widzialem. winie go tez za dostarczanie pilek do Amare w 4Q na isolations. kto jak kto, ale Nash powinien wiedziec jak ograniczony jest Amare w takich sytuacjach, szczegolnie jesli gra przeciwko takiemu swietnemu obroncy. to byl kluczowy moment meczu, on powinien wlasnie wtedy wlaczyc take-over mode, a skonczylo sie back2back stratami Amare.

 

ciekawe bedzie jak odpowiedza na to Suns. adjustments sa koniecznie, bo Nash nie moze ciagnac tego zespolu sam. w ofensywie nie mial prawie zadnego wsparcia, wszyscy zyli albo z jego obecnosci albo z jego podan. gdy ktos mial sobie pozycje wykreowac to albo zawodzil albo sie kompromitowal. ja bym gral na post-up do Richardsona i Hilla. to na pewno znacznie lepsza opcja niz Amare na Cambym/LMA. jesli ofensywa bedzie stallowac (nie wiem jak to przetlumaczyc na polski) to zawsze mozna uzywac Nasha.

 

ten mecz wlasnie, jesli juz, to pokazywal wartosc Nasha w Suns. sciagnijcie sobie ten mecz, wy ktorzy nie widzieliscie go. Nash byl jedynym zawodnikiem Suns potrafiacym wykreowac pozycje. Amare byl czesto kryty przez Batuma (po switchach) i nawet wtedy byl bezradny.

 

dygresja @Lorak, odpowiedz mi w innym temacie,

zakladajac ze Stockton trafilby na taka obrone to co moglby zrobic ? nie stanowi zadnego zagrozenia jako scorer off the dribble a wlasciwie zaden z jego partnerow nie potrafi sobie wykreowac high % shot. jak moglaby wygladac ofensywa Suns ? Nash zmuszony do zdobywania pktow zrobil swoje 25 na 66% TS wiec ciezko go winic, juz widze Stocktona jak sobie kreuje high % shots w 1on1.

 

ogolnie ciesze sie ze tyle lamentow haterow Nasha sie natychmiast pojawilo bo tym lepsze bedzie zwyciestwo. Suns w znacznej wiekszosci byli posrani na ten mecz (Hill, JRich przez wiekszosc czasu, Frye) ale jak wroca do swojej formy to nie widze wielkich problemow w przejsciu Blazers. 1 porazka byla mozliwa od poczatku - czasami po prostu nie siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden moze urwac jak Suns nie bedzie siedzialo z dystansu, ale nie widze tej serii dluzszej niz 5...

 

Primo zdanie jest bzdurą, bo zapominasz o masie innych aspektów gry, zawodników, okoliczności. Może raczej nie bzdura, ale totalne uproszczenie.

 

Suns maja historyczna ofensywe w tym sezonie (TOP3-6 ever). zakladam, ze obrona Blazers nie ograniczy ich poczynan w zadnym stopniu, co jest chyba rozsadnym zalozeniem, bo Portland nigdy nie pokazali dominacji w obronie. skoro Suns beda zdobywali tak duzo pktow, to zeby ta efektywnosc zmatchowac, Portland bedzie potrzebowalo wszystkich zawodnikow, a nie jednej dobrej nocy LMA a jednej Andre. chyba ze mowiac "dobra noc" masz na mysli 50 pt games ;]

 

to co jest najwazniejsze to chyba to jak Suns graja od trade deadline... maja 2 rezultat w lidze po Magic. jako fan Jazz chyba powinienes to zauwazyc biorac pod uwage jak twoj zespol dostal po dupie w ostatnim meczu RS.

 

lamarcus napisał(a):

Roy podobno za dwa tygodnie będzie mógł zagrać:)a więc GO BLAZERS GO

 

za dwa tygodnie to on sobie bedzie mogl grac na gitarze

to ty nie rozumiesz. gdyby Suns byli zespolem, ktory mozna pokonac majac "danej nocy Aldridga czy Millera" to w zyciu nie wygraliby tylu meczow w RS. Portland potrzebuja ich wszystkich naraz i kazdy musi miec doskonala noc w ataku, zeby zmatchowac to co Phoenix moga na nich zrobic.

 

VS

 

Ostatnia wypowiedz Bastilliona......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.