Skocz do zawartości

Jamison w Cavs


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

lorak widzac ze teammates Lebrona nie graja z nim lepiej niz bez niego woli powiedziec ze nie istnieje cos takiego niz istnieje ale nie w przypadku Lebrona 8)

To się nazywa hipokryzja Bastek. Sam przy okazji dyskusji o braku sukcesów Nasha mówiłeś, że to nie wina Stiwiego, że jego partnerzy to PO-pipki.

i nie winie LeBrona za to ze grali zle, ale za to ze ballhogowal, co bezposrednio sie do tego przyczynilo. juz pisalem - trzymal pilke przez 20 sekund akcji, oddawal w koncowce, gdy juz possession bylo zmarnowane. DF juz mnie wysmial. nie czytales ?

 

poza tym zarzut w stosunku do Nasha byl taki, ze czynil partnerow lepszymi przez RS, wiec powinien to zrobic rowniez w PO... ale przeciez Lebron nie czynil partnerow lepszymi na zadnym etapie, wiec dlaczego taki zarzut jest w ogole w stosunku do niego wysuwany ? nie ma zadnych argumentow za tym, ze z Lebronem gra sie lepiej niz bez niego. istnieja takie natomiast w przypadku Nasha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Practise man? How can I make my teammates better by practise? How silly is that? " 8)

Mnie wytłumacz w jaki sposób czyni sie kolegów lepszymi poprzez jeden trening grając z nimi wczesniej setki treningów, bo nie wiem. Ja myślałem, że to ogólnie trening i zabiegi trenera czynią graczy lepszymi, a nie jeden zawodnik, wdodatku tak nieszablonowy że nie jest najlepszym przykładem gry na innych guardów. Słucham.

 

Bo dla mnie to zawsze było takie dopierdalanie się do Iversona, żeby się dopi*****ić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepre to przykladem:

 

Czyz Tyson Chandler w NOH majac za podajacego Krzysztofa Pawła nie wygladal na lepszego niz jest w rzeczywistosci?

dobry jesteś, a zdajesz sobie sprawę, że jeżeli przyjmujemy, że coś takiego rzeczywiście istnieje to wbrew bajkom jakie wypisywałeś w temacie o Lakers na przestrzeni ostatnich lat jest więcej przykładów graczy wyglądających na lepszych niż w rzeczywistości są kiedy grali u boku Bryanta niż analogicznych w przypadku Lebrona ?

 

Co do samego tematu widzę, że kilka razy zostałem tu przywołany więc może krótko skomentuje po tym jak przez parę pierwszych sezonów Bryanta ciągle krytykowano za brak wyników mimo braku kompetentnej pomocy twierdziłem, że kiedy ją dostanie poprowadzi Lakers do tytułu i kiedy ją dostał byłem przekonany, że to już tylko kwestia czasu oczywiście wielokrotnie podkreślałem kwestię zdrowia jako to co może stanąć im na drodze, ale kibice Lebrona widać nie mają takiej pewności co do jego umiejętności poprowadzenia drużyny do tytułu nawet w sytuacji kiedy jego support jest już na odpowiednim poziomie więc Pietras nie ma co ich na siłę zmuszać do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samego tematu widzę, że kilka razy zostałem tu przywołany więc może krótko skomentuje po tym jak przez parę pierwszych sezonów Bryanta ciągle krytykowano za brak wyników mimo braku kompetentnej pomocy twierdziłem, że kiedy ją dostanie poprowadzi Lakers do tytułu i kiedy ją dostał byłem przekonany, że to już tylko kwestia czasu oczywiście wielokrotnie podkreślałem kwestię zdrowia jako to co może stanąć im na drodze, ale kibice Lebrona widać nie mają takiej pewności co do jego umiejętności poprowadzenia drużyny do tytułu nawet w sytuacji kiedy jego support jest już na odpowiednim poziomie więc Pietras nie ma co ich na siłę zmuszać do tego.

dokładnie o to mi chodziło - byłem ciekaw, który z tych super fanów LBJa jest przekonany o jego leadershipie i parciu na sukces niczym Lorak w zeszłym roku. Odpowiedź już znamy - żaden!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że to już tylko kwestia czasu oczywiście wielokrotnie podkreślałem kwestię zdrowia jako to co może stanąć im na drodze, ale kibice Lebrona widać nie mają takiej pewności co do jego umiejętności poprowadzenia drużyny do tytułu nawet w sytuacji kiedy jego support jest już na odpowiednim poziomie

Kobe Bryant jako lider 31 lat.

Michael Jordan 28 lat.

 

 

LeBron James ma 26 lat.

Dajmy mu trochę czasu. Jak w przypadku tych dwóch panów na górze co go nie zabije to wzmocni i jest taka NADZIEJA. Chłopak powoli kroczy po schodach aż na samą górę ,ma wielką presją ,takiej presji nikt nie miał jak przyszedł do NBA a on i tak na razie wygląda na tego co się z tym upora. Kobe niech jeszcze zdobędzie 1 czy 2 mistrzostwa ale później to czas LeBrona i wtedy tak naprawdę się okaże czy przyjdzie do historii jako jeden z the greatest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Practise man? How can I make my teammates better by practise? How silly is that? " 8)

Mnie wytłumacz w jaki sposób czyni sie kolegów lepszymi poprzez jeden trening grając z nimi wczesniej setki treningów, bo nie wiem. Ja myślałem, że to ogólnie trening i zabiegi trenera czynią graczy lepszymi, a nie jeden zawodnik, wdodatku tak nieszablonowy że nie jest najlepszym przykładem gry na innych guardów. Słucham.

 

Bo dla mnie to zawsze było takie dopierdalanie się do Iversona, żeby się dopi*****ić.

Jak mam ci to wytlumaczyc, skoro sam tak nie uwazam?

 

 

na przestrzeni ostatnich lat jest więcej przykładów graczy wyglądających na lepszych niż w rzeczywistości są kiedy grali u boku Bryanta niż analogicznych w przypadku Lebrona ?

Odwazny argument. I jaki niby masz zajebisty indykator, zeby to ocenic?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na przestrzeni ostatnich lat jest więcej przykładów graczy wyglądających na lepszych niż w rzeczywistości są kiedy grali u boku Bryanta niż analogicznych w przypadku Lebrona ?

Odwazny argument. I jaki niby masz zajebisty indykator, zeby to ocenic?
Jeżeli chcesz kontynuować temat to może zacznij wypisywać tych teammates Lebrona, którzy poczynili przy nim spore postępy. Wtedy możemy zacząć rozmawiać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na przestrzeni ostatnich lat jest więcej przykładów graczy wyglądających na lepszych niż w rzeczywistości są kiedy grali u boku Bryanta niż analogicznych w przypadku Lebrona ?

Odwazny argument. I jaki niby masz zajebisty indykator, zeby to ocenic?
Jeżeli chcesz kontynuować temat to może zacznij wypisywać tych teammates Lebrona, którzy poczynili przy nim spore postępy. Wtedy możemy zacząć rozmawiać.

Nie musisz brać udziału w dyskusji ale nie Ty decydujesz o czym będą i kto będzie rozmawiać. Dlaczego się nie czepiłeś Vana żeby bardziej uzasadnił i rozpisał. W którymś temacie czepiasz się innych nawet jak nie z Tobą jest dyskusja i uważasz siebie za jedyną istotę zdolna interpretować posty innych (lepiej od autorów) i widzieć czy ktoś czytał czy nie. Zastanawiająco zawsze wyżej wymienione braki widzisz u fanów innych drużyn a nie LA. Wyluzuj.

 

A bardziej na temat odpowiedz na jedno proste pytanie. Czy w którymkolwiek sezonie kiedy LA zdobyło mistrza oceniasz pozostałych zawodników LA(poza KB) za gorszych od tych w ost latach w Cavs z wyłącznikiem LBJ (Oczywiście w formie jaką wtedy prezentowali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby za Jamisona przyszedł P. Gasol, a za all stara Mo Williamsa przybył prawie all star Lamar Odom to nie miałbym żadnych wątpliwości...

 

Kompromitujesz się Van i mieszasz w to jeszcze Pietrasa. Żałosne by to było - jak przy wciąż sporej różnicy supportów miałbym publicznie gwarantować wygraną LBJ nad KB. Ja wymagam od niego wygrania Wschodu, ma Shaqa na DH, ma Jamisona by rozciągać ofensywę z pozycji PF i ma KG z jedną nogą.

 

I nie będę powielał przywary fanów Lakers, bo po takim Finale z Bostonem wyglądaliście... głupio, jak Rosół na przesłuchaniu komisji hazardowej. Ja wolę się nie zobowiązywać, Wam to wolno i nawet to rozumiem.

 

Pietras, to Van był pierwszy... Chciałbym poczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego się nie czepiłeś Vana żeby bardziej uzasadnił i rozpisał.

pewnie dlatego, że wie dokładnie co bym napisał i jakich graczy wymienił bo było już to przerabiane wiele razy kiedy jeszcze niejednego z uczestników tej dyskusji na forum nie było.

Wystarczy zresztą przyjrzeć się bliżej karierom kolegów Bryanta od czasu kiedy to on został liderem Lakers i zobaczyć ilu z nich grając właśnie z nim zaliczało najlepsze sezony w swoich karierach czy to pod względem średniej punktowe czy co ważniejsze skuteczności czy w przypadku takich jak Smush Parker czy Brian Cook znaczenia czegokolwiek w tej lidze.

 

I nie będę powielał przywary fanów Lakers, bo po takim Finale z Bostonem wyglądaliście... głupio, jak Rosół na przesłuchaniu komisji hazardowej

ależ proszę przywołaj bo to nie ja wyglądałbym wtedy głupio, ale Ty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie istnieje coś takiego jak "czynienie innych lepszymi".

Wiesz co przez to wszyscy rozumieją, wiadomo, że gracze wyglądają lepiej na boisku z Deronem Williamsem niż ze Stevem Blakiem. I ten pierwszy np potrafi ich obsłużyć, w tempo czy wtedy kiedy trzeba.

 

A Lakersboys nadal nie widzą jaki support ma Kobe a jaki inne gwiazdy. Nie widzą jak im się udało z Gasolem bez którego Kobe nie istnieje w PO. Jakież to typowe... :?

Czy ty w każdym temacie musisz pisać gówno wnosząc do dyskusji?

 

Kobe nie istnieje w PO bez Gasola?

 

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z czym wyglądałem głupio, skoro nigdy jednoznacznie nie typuje wyników, ani nie określam szans danego zepsołu? Owszem, kibicowałem Lakers i będę kibicował, jeśli nie będą grać z Cavaliers, ale nigdy nie bredziłem w Twoim stylu, jakie to wszystko pewne i tylko od zdrowia zależeć będą sukcesy... To aroganckie z Twojej strony, a po Finale z Celtami, co mogłeś mądrego napisać poza pomyliłem się? I o tym mówię. A wymagasz by fani Cavs się określali, skoro nie są ślepi i widzą, co mają Lakers.

 

Wróżysz niepotrzebnie i nie dosyć, że sam składasz zbędne deklaracje to wymagasz ich od innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz brać udziału w dyskusji ale nie Ty decydujesz o czym będą i kto będzie rozmawiać. Dlaczego się nie czepiłeś Vana żeby bardziej uzasadnił i rozpisał. W którymś temacie czepiasz się innych nawet jak nie z Tobą jest dyskusja i uważasz siebie za jedyną istotę zdolna interpretować posty innych (lepiej od autorów) i widzieć czy ktoś czytał czy nie. Zastanawiająco zawsze wyżej wymienione braki widzisz u fanów innych drużyn a nie LA. Wyluzuj.

Jeżeli tommason pyta w jaki sposób można to oceniać to mu to wyjaśniłem. Nie rozumiem o co się przywalasz. To po 1. Po 2 Van nie prowadził żadnej rozmowy z tommasonem, przynajmniej nie w momencie mojego postowania, bo o ile się nie mylę tommason napisał komentarz do posta Vana i dopiero teraz nawiązała się jakaś rozmowa. Biorąc dodatkowo pod uwagę farfocle jakie strzelał tommason w temacie obok i nie nadążał za myśleniem Vana (nie tylko on) kompletnie, a na które już tam nie odpisywałem, bo akurat nie miałem okazji, to dlaczego zabraniasz mi (i jakim prawem) włączenia się do dyskusji tutaj? za kogo ty się masz, że będziesz wydawał pozwolenia kto i z kim może dyskutować?

A co ma Van uzasadniać? pisał to już setki razy aż do wyrzygania, więc nie musi pisać, żebym Ci ciurkiem wyrecytował teammates KB.

 

DF

sam zawsze mówisz, że jak w coś wierzysz to stawiasz na to kasę i proponujesz poprzeć swoje słowa kasą. Ja w to kasy mieszać nie zamierzam, ale zwyczajnie chciałem sprawdzić czy się tylko napinacie jak gorące 15stki do słitaśnej foty na n-k czy na prawdę jesteście tacy mocni :)

a co do poczytania to Van wymieniał już setki razy tych głąbów, ale nie o to chodzi. Nie chcę, żebyś wypisywał ich Ty, Lorak, Kily czy heronim. Chciałbym zobaczyć tommasona, więc dajcie mu czas i niech się chłopak wykaże.

 

A Lakersboys nadal nie widzą jaki support ma Kobe a jaki inne gwiazdy. Nie widzą jak im się udało z Gasolem bez którego Kobe nie istnieje w PO. Jakież to typowe... :?

LOL żałosne :?

widzę, że Luki i Allen35 ścigają się o miano farfocla roku :lol:

i żeby nie było - to nie tylko moje zdanie :)

 

 

nie istnieje coś takiego jak "czynienie innych lepszymi".

Wiesz co przez to wszyscy rozumieją, wiadomo, że gracze wyglądają lepiej na boisku z Deronem Williamsem niż ze Stevem Blakiem. I ten pierwszy np potrafi ich obsłużyć, w tempo czy wtedy kiedy trzeba.
przecież Lorak napisał, że Lebron nie czyni innych lepszymi, czego Ci tu jeszcze trzeba? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL żałosne :?

widzę, że Luki i Allen35 ścigają się o miano farfocla roku :lol:

i żeby nie było - to nie tylko moje zdanie :)

yup, +1

 

 

nie istnieje coś takiego jak "czynienie innych lepszymi".

Wiesz co przez to wszyscy rozumieją, wiadomo, że gracze wyglądają lepiej na boisku z Deronem Williamsem niż ze Stevem Blakiem. I ten pierwszy np potrafi ich obsłużyć, w tempo czy wtedy kiedy trzeba.
przecież Lorak napisał, że Lebron nie czyni innych lepszymi, czego Ci tu jeszcze trzeba? ;)
A no, jeżeli chodzi o Lebrona to nie mam problemu z tym, że Lorak tak sądzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i czego się z siebie śmiejesz?

 

Nie mówiłem tylko o fanach Lakers...

 

teraz się pośmiej...

 

Jedyne co ci wychodzi (chociaż i tak kiepsko) to wjazdy na innych, które zajmują sporą część twoich postów i to jest dla ludzi męczące.

Jakoś im się nie dziwię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietras - to widocznie nas nie doceniasz, ja nie jestem Bastillonem zaślepionym Nashem i KG by bzdurami zasypywać w każdym temacie o boskości LeBrona, ani szacowne grono kibiców Cavaliers tegoż forum.

 

A stawianie kasy na coś nie porównuj z tezami Vana, bo to inny poziom pewności (na korzyść Vana).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO za daleko idziecie w tym "czynieniu zawodników lepszymi". Wiadomo, że łatwiej jest oceniać po suchych statsach, ale tak naprawdę konkretny gracz może mieć wpływ tylko na to, aby partnerzy mieli jak najwięcej łatwych punktów i otwartych pozycji do rzutu. A to tylko składowa ostatecznego efektu, na który składa się wiele istotnych czynników, takich jak treningi rzutowe, ogólna forma (w sensie łapania prime) czy system i tempo gry. Nikt za nikogo nie trafia do kosza. A już patrzenie na ppg w ogóle wypacza myśli wszystkich komentatorów używających tego zwrotu w odniesieniu do Jamesa, bo maksymalnie promuje mało rzucających PG's w szybko grających zespołach bez wybitnych scorerów. Natomiast co do samego kreowania innych (bo o to każdemu McGrady'emu, Magikowi i innym w przypadku LeBrona i "making his teamates better" chodzi), to prawie każdy widzi, że lider Cavs jest w tym wybitny i dlatego ma w drużynie grupkę czołowych shooterów, a wysocy nawet bez jakiegokolwiek rzutu czy gry 1 na 1 jak Hickson czy Varejao mogą dawać zespołowi ponad 15 ppg na dobrej skuteczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.