Skocz do zawartości

Jamison w Cavs


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Lo, przepraszam, ale całego dnia przy forum nie spędzam, wiem kogo krył James, bo oglądałem całą serię.

 

Co nie zmienia faktu, że Brown nie zarządził zmian w defensywie, LeBrona na PF było mało/wcale (już wtedy wiele o tym się mówiło), a krycie Alstona wiadomo czym było spowodowane, tylko hateryzm Bastillona każe mu pisać o jego ukrywaniu. Na kreowanie ataku, wbijanie taranem, tworzenie całej ofensywy (ballhogowanie dla Bastillona) trzeba mieć siły.

 

Jako coach również Alstona bym kazał odpuszczać. O podawaniu do kolegów, gdy Jamesowi się czas kończył - nie komentuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie miał beznadziejnego kontraktu

 

Przecież tego kontraktu nikt nie chciał tknąć.

Ja uważam , że za dużego robiącego 20 ppg 10 rpg do 15 mln można płacić i takie ceny są w NBA. Po co podpisywać kontrakt na 5 lat, skoro po 2 latach on jest już beznadziejny ? Chcieli budować wokół Gasola, ale im się odwidziało.

Na pewno nie sam kontrakt był przyczyną tego trade`u. To musiało być coś innego.

 

 

Do prawdy beznadziejność_kontraktu_Jamisona >>>> beznadziejność_kontraktu_Gasola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie,

nie? to LeBron, a nie trenerzy cavs, decydował o ustawieniu w obronie? ciekawe.

 

a Alstonowi jeden mecz się udał, szkoda tylko że nie wspomnisz o innych (tak jakby jeden mecz w PO był clutchowy, a inne nie). szkoda też że piszesz, iż DF nie wie kogo krył James, podczas gdy sam tyle razy jako argument za złą obroną LJ przywoływałeś tą akcję z Pietrusem...

szkoda tez ze wczesniej przyznawales, nawet na zywo, ze obrona Lebrona byla slaba i zarzuty sa sluszne, a teraz go bronisz.

nie mówiłem, że była słaba ogólnie, lecz po prostu przyznawałem, że popełniał błędy, gdy jej popełniał - jak np. kilka razy przy Alstonie. ale przecież defensywa LJ na nim nie składała się z samych błędów, nawet jej większość nie, ty jednak tego nie dostrzegasz, bo nie potrafisz przyznać kiedy dobrze bronił i nie patrzysz na ogół jego defensywy, tylko całkowicie stronniczo na jedną stronę medalu (oczywiście tą gorszą dla LeBrona). natomiast co do teraz, to znowu kręcisz, gdyż ja po prostu odpowiadałem na bzdurny zarzut Pietrasa, jakoby to winą LJ było, że nie krył Lewisa. a ty nagle jak potłuczony ni z tego ni z owego piszesz "nie" - czyli wychodzi na to, że również uważasz, iż to LJ odpowiadał za taktykę defensywną cavs...

 

DF,

o co ci chodzi? ;] tamto odwołanie było w twojej obronie, bo pokazywało dwulicowość Bastillona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie sam kontrakt był przyczyną tego trade`u. To musiało być coś innego.

LOL, a co? Duch Jerrego Westa?

 

Grizzlies o nic nie walczyli, więc właściciel nie chciał opłacać ogromnego kontraktu, proste. Kontrakty, w których zostały 3 lata po >15 mln, nigdy nie są mile widziane, chyba, że jest to gracz na poziomie superstar. Gasol to był w tamtym momencie ledwie all-star, tak jak teraz Jamison, który wykręca bardzo podobne numerki. IMO kontrakt Jamisona>kontrakt Gasola dla drużyny. Przeciwko Jamisonowi przemawia wiek, ale na kontrakcie Gasola po danym sezonie zostało 49 mln, a Jamisona 28. Ogromna różnica, czyż nie?

 

C'mon, Antawn Jamison za nr 30 pick? Wizards jeszcze dostali Ala Thorntona za Drew Goodena...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wytlumaczcie mi gdzie tu upgrade ? i jaka jest teraz ich najlepsza piatka

rozumiem ze Varejao Jamison Lebron - shitSG- Mo Williams ?

co wniesie Jamison do Cavs czego nie mieli ?

rozumiem ze ktos teraz gnije i albo Anderson jest wkurwiony za rok albo Hickson albo Shaqa nie ma w zespole ale jak nie ma Shaqa i nie ma Z to troche lipa

kolejna lekcja ze kazdy zawodnik jest trejdowalny jakiego zlego kontraktu by nie mial

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ty nagle jak potłuczony ni z tego ni z owego piszesz "nie" - czyli wychodzi na to, że również uważasz, iż to LJ odpowiadał za taktykę defensywną cavs...

tak nie uwazam, ale Lebron po prostu nic nie robil w tej defensywie. majac tak slabego gracza na sobie powinien byc wszedzie w team defense. pewnie nie mial sily po tym jak ballhogowal przez 90% zegara po drugiej stronie boiska.

 

Lorak co ty w ogole myslisz o tych jego LeIso ? przeciez to juz Lebron ustawia cala ofensywe Cavs i ekstremalne monopolizowanie gry juz BYLO jego wina, a na pewno nie pomagalo Cavs. Magic sobie odpuszczali brona, przycisneli cala reszte i wyszlo jak wyszlo. Lebron powinien zrobic adjustments jakies, a tymczasem gral dokladnie tak jak chcieli tego jego przeciwnicy. wiesz, cos jak Russell dajacy Wiltowi wrzucac, a potem przyciskajacy go mocniej w koncowce gdzie zaden z teammates nie jest rozegrany wystarczajaco zeby pociagnac gre. mniej wiecej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli Twoim zdaniem nie mógłby kryć ani Hedo (full time) ani Lewisa (part time)?

nie od niego to zależało! nie możesz więc zarzucać mu, że tego nie robił.
oj Lorak, za duży już jestem na opowiadanie bajek :wink:

obaj dobrze wiemy, że tam Brown jest przydupasem Brona i zatańczy tak jak mu king zagra. W ataku to działa to i jakby szepnął słówko o obronie też miałby to. Bryant np. takie rzeczy traktuje ambicjonalnie, MJ też. Z resztą chyba wszyscy lub duża większość tych wielkich tak robiła. I ja nie mówię tu o obronie Lewisa full time, Hedo tak i już by był ogromny upgrade, ale Lewisa, w czasie gdy na boisku był np. Pavlovic na 3 latający za Hedo/Lee, mógłby spokojnie drobne 12-15 minut pobronić i nawet by się nie zmęczył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DF

 

po pierwsze po Lebronie jeżdżą głównie loverzy Lakers? ee, chyba trochę przesadzasz...

po 2 co mógł zrobić Lebron? Bast celnie wskazał - bronić np. Lewis zabijał Varejao jak sam zauważyłeś, a Bron dałby mu fizycznie radę, bo jest w każdym elemencie lepszy (szybszy, silniejszy, skoczniejszy itd) i to mogłoby zmienić serię, nie uważasz? rozgrywający i rzucający Hedo ponad głową Westa to też matchup który odbił się Cavs czkawką. Jego też nie mógł pokryć Bron? przecież to był jego naturalny matchup...

 

po 3 skoro się mówi, że Lebron sprawia, że inni grają lepiej, to rozumiem, że bez niego są na poziomie jak ten z serii z Magic, tak? czyli Cavs doszli do ECF dzięki Lebronowi, bo sprawił, że partnerzy grali lepiej. Co się stało w ECF? zapomniał, nie chciało mu się, whatver, na prawdę mnie to nie obchodzi. Prawda jest taka, że Magic dali radę ograniczyć te jego magiczne zdolności i Lebron nie dał rady czynić innych lepszymi tak jak to robił w RS :) więc jeśli pytasz co mógł zrobić to odp nr 2 brzmi tak: czynić innych lepszymi jak to robił wcześniej.

 

1. Nie przesadzam, to zrozumiałe, że są to akurat fani Lakers, bo wyrósł godny rywal dla ich idola. By nie napisać więcej...

2. To już pisał Lorak - po części masz rację, że James jest świętą krową i na co by się uparł, tak by się stało, ale robienie z niego coacha, który poza graniem w playoffs (wiadomo, co to znaczy) ma jeszcze kombinować, które ustawienie byłoby lepsze i marnować na to część energii jest chyba żądaniem nazbyt wiele. Odpowiedź jest prosta - uważam, że mógł, co chyba pisałem nawet w topicu jazda, jazda playoffs, ale to tylko e-nba forum.

3. I znów wychodzisz Pieras z ogólnikiem w dyskusji /mówi się/. Kto mówi, ja? Nie wiem czy czyni ich lepszymi (a Bastillona nie pytaj, to boska moc Nasha tylko to potrafi, a LBJ przeszkadza kolegom), ale granie z superstarem o takich umiejętnościach playmakerskich, który wykorzystuje wszelkie podwojenia i chce grać z teammates to na pewno jest przyjemność. Są do niego dopasowani, a on chciał i cały czas chce z tego korzystać, jednak jeśli Mo te same akcje wcześniej trafia, a z Magic rzuca cegły to nie wiem, co mam Ci odpowiedzieć.

I tutaj nie ma, nie działają magiczne zdolności, tylko są matchupy i brak odpowiedzi (czy to taktycznych czy personalnych) na graczy i grę Magic. Co było widać w grze Lewisa czy Howarda.

 

Będę pierwszy, który skrytykuje LeBrona za niepokonanie Wschodu w playoffs 2010, stawiam na to pieniądze zresztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(a Bastillona nie pytaj, to boska moc Nasha tylko to potrafi, a LBJ przeszkadza kolegom)

w przypadku partnerow Lebrona nie widac tego zeby ich ofensywne statsy szly w gore. nie sa ani efektywniejsi ani nie rzucaja wiecej. jest taki Mo Williams ktory sie troche poprawil overall, ale jest rowniez Shaq ktory sie pogorszyl. u Nasha prawie kazdy sie poprawia i to znacznie. najlepszym przykladem jest wlasnie ten Shaq ktory w Cleveland gra duzo slabiej i zamiast byc all-star MVP to sobie patrzy z lawki i bashuje Dwighta.

 

dlaczego mialbym wychwalac Lebrona za cos co nie jest prawda ? Lebron czyni innych lepszymi ? wiec kogo takim uczynil ? ilu gralo przy nim gorzej ? fakty pokazuja odwrotny kierunek. moja wina ze tak jest ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proponuję założyć osobny temat "I hate Cavs/LeBron" i tam pisać te farmazony. Jak można pisać, że Ilgauskas, Shaq czy Mo są lepsi od Odoma? Jak można pisać, że Cavs mają dream team? Jak można pisać, że 33-letni gościu, o którym odkąd pamiętam słyszę, jaki to jest beznadziejny (za wolny na SF, za słaby na PF) i jak to się z takimi nie da myśleć o mistrzostwie, jest równie wartościowy jak 27-latek będący jednym z dwóch najwszechstronniejszych wysokich w NBA? Jak można takie rzeczy pisać i się tego nie wstydzić? Prób zdyskredytowania wszystkiego, co robi James w wykonaniu Bastka nawet nie ma co wspominać.

 

Pietras, Twoje oczekiwania wobec fanów Cavs są równie absurdalne. Nie mówiąc za innych (choć z tego co mi wiadomo mają takie samo zdanie), to dla mnie osobiście tamte słowa Vana są zwyczajnym wyrazem nierozumienia podstawowych reguł rządzących grami zespołowymi. To po pierwsze, a po drugie LeBron wciąż ma gorszy support niż Kobe, więc stawianie tezy o tym, że ma teraz wszystko co trzeba i powinien to mistrzostwo zdobyć może świadczyć co najwyżej o przyznaniu, że LeBron jest duużo lepszy niż ktokolwiek inny.

A co do wymian, to oprócz tego, że wartość Gasola '08 była nieporównywalnie większa niż obecnie Jamisona, to Crittenton nie był niczym więcej niż 1st round pick, który dostali Wizards. A o młodszym Gasolu teraz sobie można gadać w różnym kontekście, ale wówczas, mając przed oczami kariery innych gwiazd Euroligi w ostatnich latach, absolutnie nikt się nim nie podniecał. I jeśli mamy do dyspozycji wymianę w '08 Gasola za brata i Jamisona za free i do któregoś mielibyśmy koniecznie dopasować słowo "kradzież", to wybór jest prosty. No i oczywiście trade Jamisona w obecnej sytuacji był dla Wizards koniecznością, bo chyba nikt nie chciał by za dwa lata takiemu dziadkowi płacić 15 baniek tylko po to, żeby grał sobie w jednej z najgorszych drużyn w lidze. U Grizzlies oczywiście też zadecydowały względy finansowe, ale na pewno było dużo więcej powodów, by trzymać kogoś takiego, rozpoczynającego swój prime i myśleć o zbudowaniu po kilku latach bardzo dobrej drużyny z nim w składzie. To wszystko pomijając fakt, że wstawianie Ilgauskasa z powrotem do Cavs jest przedwczesne.

 

Dobra, wreszcie o samej wymianie. Na pewno jest to strzał w mistrzostwo w tym roku. Jamison bardzo dobrze pasuje do tej układanki. Nie jest może typowa, grająca świetnie 1 na 1, druga opcja jak Amare, ale przede wszystkim gwarantuje rewelacyjny spacing i w moim odczuciu sprawia, że nie będziemy tak karceni przez czwórki najważniejszych rywali, jak to miało miejsce w poprzednich latach i obejdzie się bez konieczności grania długimi minutami Moonem (mam tu na myśli głównie Lewisa), bez strat w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki z Jamisona all-Star?

Sory ale póki koleś grał na zachodzie to się go nie wymienialo wogole w kontekście allstar.

Nie mówiąc o tym ze w gsw z pozycji pf wywalil go troy murphy w swoim rookie sezonie. W trakcie campow.

Najlepszy użytek robili z niego mavs - grał z ławki i blisko kosza przy dirku i walkerze.

A w wizz pozwalano mu na chore trójki bo, zacytuję mojego ulubionego coach E. Jordana: "nie mogę przecież mu tego zabronić. Jest moim all-starem. " koniec cytatu.

Trójki to , moim zdaniem najsłabszy element jego gry po defensywie.

Jeśli cavs go dopasuja i wygrają misia to będę szczeke zbierał z piwnicy.

Ale kto ich tam wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem trójki to najsłabszy element gry Shaqa..

 

nie wiem jak można pisać o PFie, rzucającym zza łuku 35%, że trójki to jedna z jego najsłabszych stron. Rzuca całkiem nieźle, a jeszcze biorąc pod uwagę, że jest silnym skrzydłowym to w ogóle bardzo nieźle.

I te trójki w przeciągu kariery stanowią tylko 18% oddanych rzutów, więc nie wyolbrzymiajcie tego jego rzucania z dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wyolbrzymiam ale widziałeś jak on te średnie osiąga?

Potrafi mieć 6 meczy z rzędu gdzie ciapie ponad 50% a potem nagle 2-7,0-4,1-4,1-5.

Nie wie kiedy przestać.

Będzie mal taki streak w PO i kłopoty gotowe.

Nie lubię go po prostu i tyle. Może się dopasuje.

 

Btw: zdążył w tym roku narzekać ze haywood zabiera mu zbiórki, posadzili go na ławce, oddał za mało rzutów.

Enjoy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wyolbrzymiam ale widziałeś jak on te średnie osiąga?

Potrafi mieć 6 meczy z rzędu gdzie ciapie ponad 50% a potem nagle 2-7,0-4,1-4,1-5.

Nie wie kiedy przestać.

Będzie mal taki streak w PO i kłopoty gotowe.

Nie lubię go po prostu i tyle. Może się dopasuje.

 

Btw: zdążył w tym roku narzekać ze haywood zabiera mu zbiórki, posadzili go na ławce, oddał za mało rzutów.

Enjoy.

tylko wiesz Xamel tam był Washington, tu jest Cleveland. Tam było gówno przez znaczną część czasu, a tu są wielkie możliwości i jeszcze większe oczekiwania. Reasumując-na pewno Jamison nie będzie tak ciapał bez konsekwencji tu jak tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras napisał » Cz lut 18, 2010 6:45 pm

Dunk Fan napisał(a):napiszcie, co LeBron zrobił źle"

Opuścił głowę w game 6 ;][/quote:qtligf7u]

Przypomnij sobie spuszczony łeb Kobego po bodajże 6 meczu finałów 2008 z Celtami

 

karl malone napisał » Cz lut 18, 2010 8:57 pm

No ale dlaczego mieliby tak pisać, jeśli tak nie uważają? I całkiem słusznie, co napisał zresztą lorak. Ja wiem, że kibice Lakers są ze swoim składem i możliwościami bardzo pewni siebie (by nie rozwijać zbędnych późniejszych dyskusji, nie neguję tego) i ewentualne zwycięstwo ligi smakowałoby lepiej, gdyby fani Cavs przyznali duże wzmocnienie swojej drużyny

Ja jestem fanem Lakers i wcale nie jestem bardzo pewny siebie. Rywale się wzmacniają. My chociaż mieliśmy

szansę wziąć Hinricha - nie zrobiliśmy tego, mogliśmy zostawić Arizę - zamieniliśmy na Artesta, więc mnie tej

pewności brak. Szanse na misia, i to duże - owszem nadal są, ale pewności NIE MAM.

A że w pewnym stopniu się wzmocniliście moim zdaniem i jak ewentualnie wygramy ligę - to mnie to zwycięstwo będzie smakowało bardziej - to przyznaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.