Skocz do zawartości

Kto pobije Jabbara?


Pozioma

Rekomendowane odpowiedzi

  • 11 miesięcy temu...

Mały update po ponad roku od powstania tematu,

 

Kobe ma już 30,188 pkt, pozostało do zdobycia nieco ponad 8000. To z jednej strony cały ocean, a z drugiej conajwyżej jezioro Śniardwy. Jedno jest praktycznie pewne, Kobe będzie 3 najlepszym strzelcem all-time już niebawem, obecny sezon stawiam, że skończy minimum w granicach 31200 pkt. Pozostanie ok 7000. Czy Bryant jest w stanie grać jeszcze na poziomie zbliżonym do obecnego (nie mówię tutaj o obecnej średnej 29+ ale o 23-25) przez 3 sezony (conajmniej)? Mi osobiście wydaje się, że jesli uniknie jakichś poważniejszych kontuzji i wogóle będzie chciał podpisać nowy kontrakt to TAK. Zastanawiam się też, jak tak na prawdę dobry rzut ma Kobe, czy jest on w jakimś stopniu porównywalny w Rayem, czy gdyby z biegiem najbliższych sezonów przestał grać tyle izolacji, dryblingu, pompek, tylko stał na otwartych pozycjach, a Howard nauczyłby sie choć w połowie obsługiwać partnerów na obwodzie jak Shaq (zakładam, że zwiąże się z LA na dłużej) to czy Kobe np za 3 lata nie mógłby stać się typowym spot up shooterem? Czy jego ego (w przeciwieństwie do jego organizmu) zgodziłoby się na taka rolę? Mógłby wówczas grać moim zdaniem nawet do 40-tki.

 

Oczywiście trzeba wspomnieć też o innych, poruszanych tutaj wcześniej osobach.

 

Lebron za kilka miesięcy (pewnie w połowie lutego lub pod koniec) przekroczy 20000 pkt. Oczywiście będzie zdecydowanie najmłodszy. Moim zdaniem jego szanse również wzrastają. Tutaj nawiążę do początków dyskusji z przed 2 lat. Pisałem wówczas, że gdy James straci część ze swojej niesamowitej atletyczności, wówczas będzie świetnym PF. Oczywiście głos szczególnie Bastiliona nakazał mi wybić to sobie z głowy, gdyż James nie dysponuje jakimkolwiek post upem. Jak sie okazało, już w zeszłym sezonie pokazał, że jeśli trochę popracuje nad tym elementem to i w nim będzie nie najgorszy. Czy James jest w stanie zagrać jeszcze min. 8 wielkich sezonów? Czas pokaże.

 

No i został Kevin Durant...obecnie ponad 10 000 pkt, ale wydaje się mięć wszystkie dane, aby być kandydatem do pobicia tego rekordu, natomiast moim zdaniem jeszsze za wcześnie, by wogóle o nim dyskutować.

Z racji, że LBJ przekroczył już 25 000 można spróbować wrócić do tematu.

 

Minęły raptem 3 lata od czasu postu, który cytuję, a tak wiele się zmieniło. Kobe niestety nagle (ale chyba jednak nie niespodziewanie) przegrał ze swoim ciałem, co prawda dobił do TOP3, ale prześcignięcie tego poziomu wydaje się już nierealne.

 

Lebron też nieco przyhamował, ale obecnie jakby zredukował bieg (no właśnie nie wrzucił wyższy, gdyż zawsze uważałem, że w stosunku do kogoś, kto podwyższa swoje notowania trzeba zastosować prawa skrzyni biegów, jeśli redukujemy to przyspieszamy szybciej). Przykład Bryanta uświadamia nas, że nie ma ludzi niezniszczalnych, w każdej chwili może przekonać się o tym również James. Z drugiej strony poznaliśmy Jabbara i Malone'a czyli gości, którzy przez większość swoich karier zachowali się w świetnym zdrowiu.

 

James zrobił już ok 2/3 planu a wciąż jeszcze nie skończył 31 lat. Z drugiej strony jego łączny poziom minut (suma RS i PO) jest nieprawdopodobny, czy poza obecnym sezonem wytrzyma jeszcze kolejne 3-4 lata gry na swoim poziomie a później kolejne 2-3 lata jako wciąż skuteczne ofensywnie wsparcie dla młodszych kolegów z zespołu (obecnie nawet nie wiemy kogo powinniśmy mieć na myśli za 5, 6, 7 lat).

 

Niemniej tylko jakaś katastrofa spowoduje, że Lebron nie zrobi 30/8/8. W najlepszym przypadku dojdzie do 38500/10000/10000, jest to realne chociaż szalenie mało prawdopodobne, jak to widzicie? Jak dotychczas zrobił w tym kierunku blisko 2/3 roboty i nie widać, aby szybko miał spuścić z tonu...

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarze co do tego, że James będzie miał post up:

Postępy? James gra już siódmy sezon, biorąc pod uwagę, ile zajęło mu wypracowanie przyzwoitego jumpera, naukę gry tyłem prognozuję na 2020.

 

He
he.

 

Chociaż jak dla mnie też rekord Jabbara miał za dobre warunki - szybsza gra, gdzie łatwiej punktować, mniejsza intensywność przez co można grac dłuższe minuty i mniej eksploatować ciało w karierze, do tego samo w sobie świetne longevity. Lebron wbije się do tego top5 bez jakiejś ending career injury, ale tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie obawiam ze Lebron zacznie sie szybciej konczyc niz Kobe.On juz teraz zaczyna przejawiac pewne objawy wyeksploatowania,bóle p[leców,coraz czesciej grymasy na twarzy....wiele problemów moze nie byc dla postronnych tak widocznych.Z pewnoscią bedzie grał jeszcze jakis czas na wysokim  poziomie,ale juz powoli okazyjnie zdarzają sie widoki,kiedy ma potezne problemy ze zdobywaniem punktów i oczekuje wiekszego wsparcia od kolegów,szczególnie w II czesciach meczu,a juz tymbardziej w finałowych minutach spotkan kiedy trzeba decydowac o zwyciestwie,kiedy nie ma  wczesniejszej przewagi punktowej na rywalem.Ostatnie pięć sezonów,to maksymalne długie sezony,gra i walka do samego konca o misia,mecze z GSW pokazały jak gasł z kazdym kolejnym meczem,od sensacyjnego prowadzenia w serii.W tym roku mozna oczekiwac 6 z rzedu finału.Strach pomyslec co bedzie jak znowu poniesie   chocby zblizony ciezar na swoich barkach.Na dzisiaj,to nawet do MJa jest dosc daleka droga.Przykład Kobry pokazuje jak mozna nagle zgasnąć.Sam sadziłem ze bedzie grał na przyzwoittym  poziomie do 38-39 roku.Niestety,jego i tak nieprawdopodobnie mocne ciało nie wytrzymało.A James moim zdaniem,z koniecnzosci zarzyna sie nieco szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie obawiam ze Lebron zacznie sie szybciej konczyc niz Kobe.On juz teraz zaczyna przejawiac pewne objawy wyeksploatowania,bóle p[leców,coraz czesciej grymasy na twarzy....wiele problemów moze nie byc dla postronnych tak widocznych.Z pewnoscią bedzie grał jeszcze jakis czas na wysokim  poziomie,ale juz powoli okazyjnie zdarzają sie widoki,kiedy ma potezne problemy ze zdobywaniem punktów i oczekuje wiekszego wsparcia od kolegów,szczególnie w II czesciach meczu,a juz tymbardziej w finałowych minutach spotkan kiedy trzeba decydowac o zwyciestwie,kiedy nie ma  wczesniejszej przewagi punktowej na rywalem.Ostatnie pięć sezonów,to maksymalne długie sezony,gra i walka do samego konca o misia,mecze z GSW pokazały jak gasł z kazdym kolejnym meczem,od sensacyjnego prowadzenia w serii.W tym roku mozna oczekiwac 6 z rzedu finału.Strach pomyslec co bedzie jak znowu poniesie   chocby zblizony ciezar na swoich barkach.Na dzisiaj,to nawet do MJa jest dosc daleka droga.Przykład Kobry pokazuje jak mozna nagle zgasnąć.Sam sadziłem ze bedzie grał na przyzwoittym  poziomie do 38-39 roku.Niestety,jego i tak nieprawdopodobnie mocne ciało nie wytrzymało.A James moim zdaniem,z koniecnzosci zarzyna sie nieco szybciej.

Ale James w finałach był po prostu zajechany ciągnąc grę praktycznie w pojedynkę, robiąc za rzucającego, kreatora, grając na tablicach, nawet, gdyby był o 5 lat młodszy to też by tego nie wytrzymał. Obecny sezon (po początkowych problemach z plecami, które były raczej tylko objawami zapobiegawczej letniej kuracji) jest fizycznie w jego wykonaniu świetny, jest szybki, skoczny (ostatnie otarcie łokci przy wykańczaniu loba), no i w drugich połowach gra znacznie lepiej, nie widzę u niego jakiś wielkich oznak zużycia. To, że nie siedzi mu rzut (w ostatnich meczach jest już lepiej) nie oznacza problemów fizycznych, po prostu coś wdarło się do jego automatyzmu (a nigdy wybitnym technikiem rzutowym nie był).

 

Rappar: "Lebron wbije się do tego top5 bez jakiejś ending career injury, ale tyle."

 

Mi się wydaje, że właśnie jeśli będzie miał za 3-4 lata career ending injury, to wbije się "tylko" do TOP 5, bez tego na luzie wyprzedzi Jordana i Bryanta, TOP 3 to minimum.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale James w finałach był po prostu zajechany ciągnąc grę praktycznie w pojedynkę, robiąc za rzucającego, kreatora, grając na tablicach, nawet, gdyby był o 5 lat młodszy to też by tego nie wytrzymał. Obecny sezon (po początkowych problemach z plecami, które były raczej tylko objawami zapobiegawczej letniej kuracji) jest fizycznie w jego wykonaniu świetny, jest szybki, skoczny (ostatnie otarcie łokci przy wykańczaniu loba), no i w drugich połowach gra znacznie lepiej, nie widzę u niego jakiś wielkich oznak zużycia. To, że nie siedzi mu rzut (w ostatnich meczach jest już lepiej) nie oznacza problemów fizycznych, po prostu coś wdarło się do jego automatyzmu (a nigdy wybitnym technikiem rzutowym nie był).

 

Rappar: "Lebron wbije się do tego top5 bez jakiejś ending career injury, ale tyle."

 

Mi się wydaje, że właśnie jeśli będzie miał za 3-4 lata career ending injury, to wbije się "tylko" do TOP 5, bez tego na luzie wyprzedzi Jordana i Bryanta, TOP 3 to minimum.

Jordan jest top 1 a Bryant nie jest zadnym top 4-5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Aa no to sie zajebalem

 

Moze byc dzis.

1 Kareem Abdul-Jabbar 38,387

2 Karl Malone 36,928

3 KOBE BRYANT 33,318

4 Michael Jordan 32,292

5 Wilt Chamberlain 31,419

6 DIRK NOWITZKI 29,090

 

Lebron James obecnie ma 26,331 i on jako jedyny ma szansę gonić ten rekord. Bryant stracił szansę, gdy się posypał na dwa sezony więc zakończył karierę. Inaczej pewnie by gonił ten wynik. MJ wiadomo, miał krótką karierę, a jego możliwości przy longevity były na ponad 40 tys.punktów w regularze. Sądzę, że jeśli L.James nie połamie się i będzie rozsądnie zmniejszał ilość minut w kolejnych sezonach ma szansę w 20-21 swoich sezonach przegonić Jabbara. Ale najpierw pobije rekord punktowy playoff 5987pkt MJ.

Z tym sezonie pewnie przegoni Duncana i Shaqa, a w przyszłym prawdopodobnie Bryanta, Jabbara i nr 1 Jordana zakładając,

że w obu sezonach będzie dochodził do finałów. Jeśli nie będzie potrzebował 3 lat playoff, by być pierwszym kto przebije 6tys pkt playoff

Wiadomo Jordan miał krótką karierę. Bardziej wielkość zawodnika pokazuje średnia, a MJ ma najwyższą w historii playoff 33,4pkt na mecz z całej kariery jak i w sezonie rekordowe 30,1 pkt na mecz z całej kariery. (Bez Wizards 31,5 pkt)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Jordana to miał bardzo rozłożystą karierę, w którą wkradły się dwie dłuższe przerwy, które prawdopodobnie pozwoliły mu na niezłą grę, jeszcze po 40-stce. Gdyby cisnął tak jak Kobe od 18 roku życia to mało prawdopodobne, że by tak długo wytrzymał, a jeśli nawet to byłby co najwyżej maskotką na ławce. Co do Lebrona to myślę, że 2-3 kolejne lata będą spokojne, podjedzie gdzieś w okolice Jordana będąc wciąż TOP 10 graczem, później prawie napewno coś się wydarzy. tym bardziej, że szanse na ogarnięcie rzutu wydają się nikłe, nie będzie możliwości wycofania się na obwód. Oczywiście może być jak Karl Malone, który pierwszej poważnej kontuzji nabawił się w 20 sezonie gry, pytanie brzmi czy są dowody, że nie był to zwykły zbieg okoliczności a zmęczenie materiału?

Może LBJ tego uniknie? Temat ma już 6 lat, za kolejne tyle będziemy wiedzieli już dużo więcej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Jordana to miał bardzo rozłożystą karierę, w którą wkradły się dwie dłuższe przerwy, które prawdopodobnie pozwoliły mu na niezłą grę, jeszcze po 40-stce. Gdyby cisnął tak jak Kobe od 18 roku życia to mało prawdopodobne, że by tak długo wytrzymał, a jeśli nawet to byłby co najwyżej maskotką na ławce. Co do Lebrona to myślę, że 2-3 kolejne lata będą spokojne, podjedzie gdzieś w okolice Jordana będąc wciąż TOP 10 graczem, później prawie napewno coś się wydarzy. tym bardziej, że szanse na ogarnięcie rzutu wydają się nikłe, nie będzie możliwości wycofania się na obwód. Oczywiście może być jak Karl Malone, który pierwszej poważnej kontuzji nabawił się w 20 sezonie gry, pytanie brzmi czy są dowody, że nie był to zwykły zbieg okoliczności a zmęczenie materiału?

Może LBJ tego uniknie? Temat ma już 6 lat, za kolejne tyle będziemy wiedzieli już dużo więcej :-)

K.Malone to był przykład niezniszczalnego gracza. Posypał się tak jak mówisz w ostatnim roku gry, gdy opuścił Jazz dla Lakers, by mieć upragniony tytuł, podobnie jak Payton. A wyszło jak wyszło. Ciekawe czy zdrowi LA z listonoszem, by zdobyli ten tytuł, bo jednak Shaq i Kobe zagrali bardzo słabo w tych finałach................... Co do MJ wyleciało mu 64 gier w sezonie 1985/1986 (spokojnie zysk 1900pkt) oraz nie grał w sezonie 1993/1994 (82 mecze - zysk 2500pkt), a w sezonie 1994/1995 wrócił na ostatnie 16 meczy bez formy (zysk 1900pkt) A zatem 32200 + 6300 = 38500, a potem brałem wariant, żeby grał w sezonach 1998/1999, 1999/2000 i 2000/2001 zamiast 2001/2002 i 2002/2003. 40 tysięcy było możliwe. Właśnie przez to, że miał średnią do 1998 31,5 na mecz.

Jabbar, Malone, Bryant jechali na 25pkt.

Dwaj pierwsi grali po 20 pełnych sezonów, Bryant też 20, ale w pierwszym jego znaczenie było bardzo małe, w poprzednie 2 sezony prawie całkowicie przepadły z powodu kontuzji. MJ grał 11 pełnych sezonów w Bulls + kilkanaście meczy w 1985/1986 oraz 1994/1995.

W Wizards wrócił na starość 39-40 lat, ale jego średnie to 22 i 20 pkt na mecz i w jednym z tych sezonów opuścił dużo spotkań z powodu problemów z kolanami.  

James ma ten plus, że szybko przyszedł jak Bryant do ligi, a na dodatek jego średnia z kariery to 27 pkt na mecz. Choć pewnie spadnie z kolejnymi sezonami na poziom 26. W tym sezonie zasadniczym przegonił w punktach Pierce, Garnetta i za moment przegoni Duncana.

W przyszłym sezonie minie też kilka sław Olajuwon 26946, E.Hayes  27313, M.Malone 27409 i powinien przeskoczyć granicę 28 tysięcy punktów jako najmłodszy zawodnik i zostanie przed nim tylko 7 nazwisk. 50/50 że mu się uda przegonić Jabbara. Kwestia czy dozna poważnej kontuzji w ciągu 6 następnych sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co zatrzyma Lebroniade przed pobiciem rekordu i to w wersji regular/playoffs to kontuzja/kontuzje a'la Bryant.Na dzisiaj jest to nawet dość oczywiste, bo wszystko mu sprzyja aby mieć te rekordy. 

Jedno jest pewne. Ogólny rekord punktowy L.James najpierw pobije w playoff :)

Żal mi było Bryanta, gdy zerwał achillesa pod koniec sezonu 2012/2013.

Stracił playoff. Na dodatek czułem, że po takiej ciężkiej kontuzji jego kariera się posypie i

pewnie nie będzie miał szans na dogonienie Jabbara, ani nawet w playoff MJ.

Wiedziałem, bo bardzo wielu sportowców 25-30 letnich po zerwaniu ścięgna achillesa nigdy nie wróciło do optymalnej formy sprzed kontuzji, podobnie jak po zerwaniu wiązadeł w kolanie. Tym bardziej, że Bryant miał wtedy 34 lata.

Ale może z Jamesem będzie inaczej skoro tu wszyscy tak pieją z zachwytu nad dzisiejszym zapleczem.

Ja w tym aspekcie nie mam różowych okularów i mimo lekkiego postępu przez ostatnie 2 dekady nad odnową biologiczną czy właściwym odżywianiem to moje zdanie jest takie, że głównie na kontuzje ma wpływ brak odpoczynku.

Zbyt długie minuty, zbytnie forsowanie lub zbyt szybkie wracanie po kontuzjach. Tak jak kiedyś były kontuzje, tak są teraz i nikt mi nie wmówi, że teraz jest ich mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do MJ wyleciało mu 64 gier w sezonie 1985/1986 (spokojnie zysk 1900pkt) oraz nie grał w sezonie 1993/1994 (82 mecze - zysk 2500pkt), a w sezonie 1994/1995 wrócił na ostatnie 16 meczy bez formy (zysk 1900pkt) A zatem 32200 + 6300 = 38500, a potem brałem wariant, żeby grał w sezonach 1998/1999, 1999/2000 i 2000/2001 zamiast 2001/2002 i 2002/2003. 40 tysięcy było możliwe. Właśnie przez to, że miał średnią do 1998 31,5 na mecz.

LOL ale ty zdajesz sobie sprawe, ze kazdy sezon zagrany wcześniej sprawia, ze ostatnie sezony byłyby mniej wydajne? W wieku 40 lat, po 20 zagranych pełnych sezonach dalej miałby średnią 31,5 punktu na mecz? MJ zagrał 15 sezonów. Jak w swoim 15 sezonie wygladal taki Kobe a jak teraz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL ale ty zdajesz sobie sprawe, ze kazdy sezon zagrany wcześniej sprawia, ze ostatnie sezony byłyby mniej wydajne? W wieku 40 lat, po 20 zagranych pełnych sezonach dalej miałby średnią 31,5 punktu na mecz? MJ zagrał 15 sezonów. Jak w swoim 15 sezonie wygladal taki Kobe a jak teraz

LOL nie miałby 31,5, ale miałby spokojnie takie średnie w 1986, 1994 i 1995 będą młody.

 

Jabbarowi i Malonowi spadło ostatecznie na koniec kariery do 25pkt na mecz, a mieli po 12 sezonach wyższe średnie, ale dużo niższe niż MJ więc chyba logiczne, że MJ by ich wyprzedził przy longevity skoro nawet Bryant miał szanse to zrobić przy niskiej średniej z całej kariery 25 pkt na mecz. Gdyby nie stracił 2 poprzednich rozgrywek i był nadal zdrowy to nie odpuściłby pogoni za 38k.

Więc MJ był tym co mógł przebić 40 tys., ale wtedy średnia, by spadła do 28,5-29,0 na koniec (1985-2001)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.