Skocz do zawartości

Drugie opcje w contenderach


Luki

Rekomendowane odpowiedzi

Allen jako fan C's wiesz pewnie, że główną bronią Rondo jest wjazd pod kosz. Stąd taki procent. Więc to ni w oko nie mówi o tym, że gośc dobrze rzuca.

Akurat kibicuje juz kilkanascie lat Magic , a co do Bostonu to mam dostep do meczy bo moj dobry ziomek sporo oglada i sciaga.

 

Znam charakterystyke tego gracza i denerwuja mnie okreslenia w stylu "cancer " czy " uposledzony w ataku" dalem te linki do porownania i aby dowiesc ze pewne tekty zostaly powiedziane zdecydowanie na wyrost.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I skuteczność rzutów overall przecież nic nie mówi o tym jaki ktoś ma mid range czy long range, Rondo jest tak czy siak tragiczny. Howard ma ponad 60% skuteczność a rzutu nie ma. Rondo polega głównie na wjazdach, nie rzuca prawie wcale, a jak już rzuca, to cegli. Jak ktoś ma FT% na poziomie 50% to wiadomo, że ma tragiczny rzut.

 

http://www.nba.com/hotspots/ zobacz sobie tutaj Rondo. 497 z jego 759 rzutów w tamtym sezonie było spod samego kosza. Ciężko jest znaleźć guarda z takim rzutem obecnie w lidze, który pełniłby jedną z pierwszoplanowych ról w zespole. Bastek ma racje, że jego obrońcy stoją 3 metry od kosza, co szkodzi ofensywie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ataku sa od niego troche gorsi.

 

są od niego lepszymi zawodnikami w ataku.

 

gdzie mówię, że to był boski support?! chodzi o to, że był to suport świetnie dopasowany do Nasha tak, aby mógł sobie ballhogować do woli, bo inni nie potrzebowali piłki i najlepiej sprawdzali się w roli finiszerów i shooterów.

 

nie wiem jak to sie ma do argumentu poswiecania obrony ?[/quote:1pqu5qs3]

 

że gdyby miał gorzej dopasowany support pod względem maksymalizacji wyników ofensywnych, czyli np. na środku grałby taki Perkins, to już atak byłby gorszy.

 

 

 

ale nie są daleko za nim (właściwie to są przed nim) dlatego, że też mogą sobie do woli ballhogować. zrozum, że te wszystkie niskie gwiazdy między innymi dlatego tak dobrze wyglądają, bo mogą ballhogować ile chcą, co pozwala na wykorzystanie ich talentu. jeśli mielibyśmy dwóch takich zawodników w jednym zespole, to po prostu zabrakłoby im piłki w konsekwencji czego żaden nie byłby tak efektywny, jak każdy z nich w osobnych drużynach. a więc gdyby np. Nash całą karierę grał z Wadem, to nigdy byś się tak nim nie zachwycał, bo grałby gorzej, miał gorsze statsy.

 

ale to nie ma znaczenia ze Nash nie mialby tak duzo pilki w rekach skoro zawsze mialby ja ktos bardzo wydajny - albo on albo Wade/Kobe. Nash moglby miec gorsze staty, ale to nie znaczy ze zespol mialby gorsza ofensywe.

 

twoja logika Lorak wyglada jakby ktos ci sie wlamal na konto :?[/quote:1pqu5qs3]

 

to raczej ty już nie pamiętasz co sam twierdziłeś. nawet przed chwilą. tak więc przypomnę ci - według ciebie Nash jest najlepszych ofensywnym zawodnikiem, ofensywa najwięcej zyskuje, gdy on ma piłkę w rękach (to twoje słowa). z tego wynika, że jeśli tą piłką będzie się z kimś dzielił, to drużyna będzie gorsza w ataku. jeśli nadal tego nie widzisz, to tak ci to zobrazuję:

będąc jedynym ballhogiem w drużynie Nash wnosi do ataku - załóżmy - wartość 100. gorsi zawodnicy w ataku od niego (według ciebie oczywiście) czyli Kobe i Wade odpowiednio 90 i 80. co się zatem stanie gdy dwóch z nich damy do jednej drużyny i każdy będzie mógł o połowę mniej ballhogować (bo będzie się musiał dzielić piłką z drugim)? otóż np. Nash jako lider wnosił 100, teraz razem z Dwyanem będą wnosić tylko 90 (50 od Nasha i 40 od DW), a więc atak będzie słabszy. w praktyce wyglądałoby to jeszcze gorzej, bo jedną z przypadłości tych wszystkich ballhogów jest to, że są tak wydajni właśnie dlatego, że dzięki grze z piłką dobrze się czują (tak to nazwijmy). bez piłki już tak efektywni nie są, a bo to nie mogą wejść w rytm, a to coś tam innego. zresztą sam też pisałeś, że Nash w roli spot up shootera jest mniej efektywny. a w omawianej sytuacji kimś takim przez sporo czasu by właśnie był.

 

 

poza tym pominąłeś bardzo ważną część - Nash miałby gorsze statsy, więc byś się nim tak nie zachwycał, mimo że w praktyce byłby to ten sam zawodnik co teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

efg efga fta close dclose reb t/o

 

Dragic-Hill-Dudley-Amundson-Frye .511 .462 +9 38% 28% 50% +13%

Nash-Dragic-Dudley-Stoudemire-Frye .533 .533 -1 27% 30% 30% +7%

 

Nash-Barbosa-Dudley-Stoudemire-Frye .536 .473 +9 41% 22% 41% +18%

Nash-Barbosa-Hill-Stoudemire-Frye .522 .495 +5 33% 32% 47% +4%

min off def +/- w l win%

Barbosa-Dragic-Hill-Dudley-Amundson 39.2 1.27 1.01 +19 6 4 60.0

Dragic-Hill-Dudley-Amundson-Frye 26.7 1.21 1.04 +13 4 2 66.6

 

Nash-Richardson-Hill-Stoudemire-Frye 687.2 1.17 1.10 +110 22 16 57.8

Nash-Richardson-Dudley-Stoudemire-Frye 102.2 1.23 1.07 +34 15 12 55.5

 

cudotwórca Nash.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

efg efga fta close dclose reb t/o

 

Dragic-Hill-Dudley-Amundson-Frye .511 .462 +9 38% 28% 50% +13%

Nash-Dragic-Dudley-Stoudemire-Frye .533 .533 -1 27% 30% 30% +7%

 

Nash-Barbosa-Dudley-Stoudemire-Frye .536 .473 +9 41% 22% 41% +18%

Nash-Barbosa-Hill-Stoudemire-Frye .522 .495 +5 33% 32% 47% +4%

min off def +/- w l win%

Barbosa-Dragic-Hill-Dudley-Amundson 39.2 1.27 1.01 +19 6 4 60.0

Dragic-Hill-Dudley-Amundson-Frye 26.7 1.21 1.04 +13 4 2 66.6

 

Nash-Richardson-Hill-Stoudemire-Frye 687.2 1.17 1.10 +110 22 16 57.8

Nash-Richardson-Dudley-Stoudemire-Frye 102.2 1.23 1.07 +34 15 12 55.5

 

cudotwórca Nash.

Ależeocochodzi? Tutaj też zawarłeś jakiś ukryty sens?

 

Mógłbyś już dać se spokój z tym Nashem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o k**** jak Koelner wrzucil statsy to takie przejrzyste i tak wiele mowia ze bez kija nie podchodz :?

 

że gdyby miał gorzej dopasowany support pod względem maksymalizacji wyników ofensywnych, czyli np. na środku grałby taki Perkins, to już atak byłby gorszy.

nie bylby bo nadrabialby na innych pozycjach (not even close). Garnett lepszy od Amare, Pierce lepszy od Hilla, Allen porownywalny z JRichem. wg mnie jak ktos uwaza ze Boston bylby gorszy od Suns w ataku gdyby Nash tam gral to powinien sie leczyc i to szybko.

 

to raczej ty już nie pamiętasz co sam twierdziłeś. nawet przed chwilą. tak więc przypomnę ci - według ciebie Nash jest najlepszych ofensywnym zawodnikiem, ofensywa najwięcej zyskuje, gdy on ma piłkę w rękach (to twoje słowa). z tego wynika, że jeśli tą piłką będzie się z kimś dzielił, to drużyna będzie gorsza w ataku. jeśli nadal tego nie widzisz, to tak ci to zobrazuję:

to moze ja ci to tak zobrazuje. jesli Wade gralby w zespole z Nashem to nie byloby ani minuty w ktorej "kreatorem" bylyby kolki typu Marion czy Barbosa. sam ten fakt jest juz zdecydowanie na korzysc tych zespolow.

 

to juz pomija fakt, ze Wade sciaga uwage obrony, ze w transition Nash-Wade jest tak nasty, ze przeciwnicy w ogole moga sobie ten element obrony odpuscic, ze Wade nie jest bez pilki uposledzony a Nash doskonale wspolpracuje z tego typu zawodnikiem (Barbosa/Hill i ich play na backdoor cut), ze Nash nie ma pilki przez 100% czasu, a maja ja czesto jakies kolki (nawet gdy Nash jest na boisku), a teraz mialby ja Wade.

 

ogolnie jak mam zespol Nash-x-x-x-x to im wiecej Nash bedzie mial pilke tym lepiej. jak mam zespol Nash-10x-x-x-x gdzie 10x jest odpowiednikiem Kobego/Wade'a, to sprawa jest zupelnie inna. dalej Nash bedzie najbardziej efficient z pilka w rekach, ale zespol nie bedzie tracil tak bardzo gdy jej nie bedzie mial.

 

co do Nash vs Kobe vs Wade

Nash regularnie, na wielkich probkach notuje lepsze offensive APM.

ofensywy Nasha sa lepsze niz ofensywy prowadzone przez reszte.

ponad Nashem w ataku postawilbym tylko MJa, Birda i Magica przy czym nie bylaby to wielka przewaga. jesli patrzymy na caloksztalt to oczywiscie sprawa wygladalaby zupelnie inaczej ze wzgledu na jego obrone i obrone elite bigs, ale w ataku Nash jest as good as you can get. elite shooter, elite passer, elite scorer i wlasciwie bez zadnej wady (w ataku).

 

zresztą sam też pisałeś, że Nash w roli spot up shootera jest mniej efektywny. a w omawianej sytuacji kimś takim przez sporo czasu by właśnie był.

mniej efektywny, bo nie mial w druzynie kogos kto by mu te rzuty porzadnie kreowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej efektywny, bo nie mial w druzynie kogos kto by mu te rzuty porzadnie kreowal.

akurat w takiej roli Nasha bym widział. kilkakrotnie jak widziałem go uwalniającego na zasłonach wyglądało to przyzwoicie i mimo tego ,że nigdy nie grał w ekipach gdzie miał pełnić to rolę to dzięki szybkości i świetnej technice rzutu (naskok jego wygląda być może chaotycznie -przez te włosy;)) mógłby być w stanie się sprawdzić.coś co pełnił Bibby w Kings jak piłkę klepał Christie.

 

nie bylby bo nadrabialby na innych pozycjach (not even close). Garnett lepszy od Amare, Pierce lepszy od Hilla, Allen porownywalny z JRichem. wg mnie jak ktos uwaza ze Boston bylby gorszy od Suns w ataku gdyby Nash tam gral to powinien sie leczyc i to szybko.

tylko przy koszykówce Nasha wielce prawdopodobne jest ,że KG zostałby przesunięty na 5, paul na 4 (jego 10rbg) ,allen lub daniels wszedłby na 3 i hell ya.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Nash vs Kobe vs Wade

Nash regularnie, na wielkich probkach notuje lepsze offensive APM.

ofensywy Nasha sa lepsze niz ofensywy prowadzone przez reszte.

ponad Nashem w ataku postawilbym tylko MJa, Birda i Magica przy czym nie bylaby to wielka przewaga. jesli patrzymy na caloksztalt to oczywiscie sprawa wygladalaby zupelnie inaczej ze wzgledu na jego obrone i obrone elite bigs, ale w ataku Nash jest as good as you can get. elite shooter, elite passer, elite scorer i wlasciwie bez zadnej wady (w ataku).

Ponowie swoja prosbe o linka do jakiejkolwiek wypowiedzi czlowieka znajacego sie na nba potwierdzajacego ta teze...

Ja bym postawil wyzej od Nasha ofensywe Peny Hardawaya na przyklad...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że gdyby miał gorzej dopasowany support pod względem maksymalizacji wyników ofensywnych, czyli np. na środku grałby taki Perkins, to już atak byłby gorszy.

nie bylby bo nadrabialby na innych pozycjach (not even close). Garnett lepszy od Amare, Pierce lepszy od Hilla, Allen porownywalny z JRichem. wg mnie jak ktos uwaza ze Boston bylby gorszy od Suns w ataku gdyby Nash tam gral to powinien sie leczyc i to szybko.

nie mówiłem o celtis, lecz ogólnie o suns z gorzej dopasowanym suportem do Nasha. bo twoim częstym argumentem są te all time great ofensywy (z czym ja się nie zgadzam, ale to temat na inną dyskusję). w takim razie pytanie, które pokaże o co mi chodzi: czy uważasz, że jeśli suns ’05 zamiast piątką (A) Nash-JJ-Qrich-Marion-Amare graliby piątką (B) Nash-JJ-Marion-Amare-Perkins to byliby tak samo dobrzy w ataku? lepsi? gorsi? krótką odpowiedź proszę, bez uzasadnienia, proste =, > lub <.

 

to moze ja ci to tak zobrazuje. jesli Wade gralby w zespole z Nashem to nie byloby ani minuty w ktorej "kreatorem" bylyby kolki typu Marion czy Barbosa. sam ten fakt jest juz zdecydowanie na korzysc tych zespolow.

według twojej logiki jednak nie jest, bo im mniej piłki w rękach najlepszego ofensywnie zawodnika tym gorzej dla drużyny jeśli chodzi o atak.

 

z ciekawości, jesteś w stanie wskazać kilka przypadków w historii, gdy w jednej drużynie grało dwóch niskich, którzy wcześniej z osobna byli grającymi dużo z piłką gwiazdami (na poziomie Wade’a, Nasha)? bo uważam, że jeśli znajdziesz takie przykłady (a jeśli nie znajdziesz, to będzie dowód na to, że nikt nie jest tak głupi by takich graczy razem łączyć; oczywiście mowa o okresie, gdy obaj są na szczycie lub jego okolicach, a nie o takiej sytuacji jak np. Payton i Kobe w 2004), to wtedy zobaczysz, że twoja teoria jest błędna, gdyż w takich przypadkach zachodzi to, o czym już pisałem – ci zawodnicy są tak dobrzy tylko wtedy, gdy mogą ballhogować cały mecz. jeśli dwóch takich wrzucimy do drużyny to obaj będą grać gorzej, nie tylko w sensie produkcji, ale i poziomu, bo nie będą mogli choćby wejść w rytm tak, jak wtedy gdy mogli ballhogować cały czas, czy też dlatego, że łatwiej dopasować ofensywę pod jednego ballhoga, niż pod dwóch. podobny mechanizm działa pod koszem, np. wyobraźmy sobie dwóch Shaqów w jednej piątce. teoretycznie dwóch niepowstrzymanych scorerów, w praktyce by sobie przeszkadzali i nawet jeśli udałoby się ich jakoś choć trochę efektywnie wykorzystywać, to byłoby to okupione sporym kosztem na innych pozycjach, w ogólnej konstrukcji drużyny.

 

aha, ciągle pomijasz bardzo ważny punktu- gdyby np. Nash ’05-’09 grał te sezony nie w suns, a w heat a z Wadem, to na pewno miałby gorsze statsy, choć w istocie to byłby ten sam zawodnik. jaka zatem byłaby twoja ocena tego hipotetycznego Nasha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobny mechanizm działa pod koszem, np. wyobraźmy sobie dwóch Shaqów w jednej piątce. teoretycznie dwóch niepowstrzymanych scorerów, w praktyce by sobie przeszkadzali i nawet jeśli udałoby się ich jakoś choć trochę efektywnie wykorzystywać, to byłoby to okupione sporym kosztem na innych pozycjach, w ogólnej konstrukcji drużyny.

 

Po co wyobrażać, Bynum Gasol i wszystko jasne : )

Bastek co do doskonałości Nasha w ataku on nie nadaje sie na gtg w crunch time sam sobie rzutu nie wykreuje kilka poss in a row, nie zagra izolacji, nie ten typ gracza, co wyklucza go jakby z etykiety, którą mu nadałeś bo raczej większość graczy z tej grupy potrafi to zrobić i to jest jedna z najważniejszych cech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nash ’05-’09 grał te sezony nie w suns, a w heat a z Wadem, to na pewno miałby gorsze statsy, choć w istocie to byłby ten sam zawodnik. jaka zatem byłaby twoja ocena tego hipotetycznego Nasha?

A gdyby LeBron grał z Wadem? Też mieliby gorsze statsy i też byliby tymi samymi zawodnikami. Co wtedy?

 

co do doskonałości Nasha w ataku on nie nadaje sie na gtg w crunch time sam sobie rzutu nie wykreuje kilka poss in a row, nie zagra izolacji, nie ten typ gracza, co wyklucza go jakby z etykiety, którą mu nadałeś bo raczej większość graczy z tej grupy potrafi to zrobić i to jest jedna z najważniejszych cech

Nash ma w tym sezonie 49 ppg per 48 minut crunch time (Paul 43, Bryant 47, Wade 30, LeBron 66), myślę że nadaje się do crunch time.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nash ma w tym sezonie 49 ppg per 48 minut crunch time (Paul 43, Bryant 47, Wade 30, LeBron 66), myślę że nadaje się do crunch time.

Oglądałem w tym sezonie z 12-15 meczy Suns i staty nie pokazują tego o czym pisałem, team ball w końcówce jak najbardziej Nash, ale koleś do którego możesz pójśc kilka poss in a row i Cie pociągnie, nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem w tym sezonie z 12-15 meczy Suns i staty nie pokazują tego o czym pisałem, team ball w końcówce jak najbardziej Nash, ale koleś do którego możesz pójśc kilka poss in a row i Cie pociągnie, nie.

A ja oglądałem 46 meczy Suns i tylko Nash ich ciągnie w końcówkach. Więcej punktów w crunch time od Paula, Bryanta i Wade'a mu się z kosmosu nie wzięło.

 

 

Clippers:

3:45 Steve Nash makes 18-foot jumper 99-100

2:47 Steve Nash makes 16-foot running jumper 101-102

1:40 Steve Nash makes 28-foot three point jumper 104-104

0:23 Leandro Barbosa makes 23-foot three point jumper Frye assists) 107-104

0:05 Steve Nash makes driving layup 109-107

 

Bucks:

0:56 96-100 Steve Nash makes 10-foot jumper

0:21 96-101 Jason Richardson makes free throw 1 of 2

0:16 98-102 Channing Frye makes free throw 1 of 2

0:16 98-103 Channing Frye makes free throw 2 of 2

0:09 101-104 Steve Nash makes free throw 1 of 2

0:09 101-105 Steve Nash makes free throw 2 of 2

 

Mavs:

2:47 Steve Nash makes 18-foot two point shot 87-92

1:15 Amare Stoudemire makes driving layup (Steve Nash assists) 89-96

1:15 Amare Stoudemire makes free throw 1 of 1 90-96

0:47 Steve Nash makes 25-foot three pointer 93-96

0:21 Jason Richardson makes 24-foot three point jumper (Channing Frye assists) 96-98

0:07 Steve Nash makes 24-foot three point jumper (Amare Stoudemire assists) 99-100

0:03 Steve Nash makes free throw 1 of 2 100-102

0:03 Steve Nash makes free throw 2 of 2 101-102

 

Nuggets:

3:25 Steve Nash makes 26-foot three point jumper 95-94

2:42 Steve Nash makes 14-foot two point shot 97-97

1:00 Steve Nash makes driving layup 99-101

 

Blazers:

1:39 Steve Nash makes 24-foot three point jumper 97-102

0:33 Steve Nash makes 22-foot three point jumper (Jared Dudley assists) 100-102

0:04 Steve Nash makes driving layup (Amare Stoudemire assists) 102-104

 

Kings:

0:44 Steve Nash makes 21-foot two point shot 107-103

0:11 Steve Nash makes free throw 1 of 2 110-107

0:11 Steve Nash makes free throw 2 of 2 111-107

0:02 Steve Nash makes free throw 1 of 2 112-109

0:02 Steve Nash makes free throw 2 of 2 113-109

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to mi chodzi nadal, wiem, że Nash w końcówkach ciągnie gdy trzeba, ale Batalion pisał o umiejętnościach w ofensywie, widzisz Nasha w takiej akcji, zostawiasz go na izolacji na lewej stronie sam na sam z obrońcą bo twojej drużynie nie idzie i on ma sobie wykreować rzut, powiedzmy tak 2 pozycje w crunch time.

 

A jeżeli chodzi o eff. w końcówkach to Nash jest obecnie jednym z najlepszych w lidze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z ciekawości, jesteś w stanie wskazać kilka przypadków w historii, gdy w jednej drużynie grało dwóch niskich, którzy wcześniej z osobna byli grającymi dużo z piłką gwiazdami (na poziomie Wade’a, Nasha)? bo uważam, że jeśli znajdziesz takie przykłady (a jeśli nie znajdziesz, to będzie dowód na to, że nikt nie jest tak głupi by takich graczy razem łączyć; oczywiście mowa o okresie, gdy obaj są na szczycie lub jego okolicach, a nie o takiej sytuacji jak np. Payton i Kobe w 2004), to wtedy zobaczysz, że twoja teoria jest błędna, gdyż w takich przypadkach zachodzi to, o czym już pisałem – ci zawodnicy są tak dobrzy tylko wtedy, gdy mogą ballhogować cały mecz. jeśli dwóch takich wrzucimy do drużyny to obaj będą grać gorzej, nie tylko w sensie produkcji, ale i poziomu, bo nie będą mogli choćby wejść w rytm tak, jak wtedy gdy mogli ballhogować cały czas, czy też dlatego, że łatwiej dopasować ofensywę pod jednego ballhoga, niż pod dwóch. podobny mechanizm działa pod koszem, np. wyobraźmy sobie dwóch Shaqów w jednej piątce. teoretycznie dwóch niepowstrzymanych scorerów, w praktyce by sobie przeszkadzali i nawet jeśli udałoby się ich jakoś choć trochę efektywnie wykorzystywać, to byłoby to okupione sporym kosztem na innych pozycjach, w ogólnej konstrukcji drużyny.

Z pewnością to jest inny poziom ale obecna sytuacja Kings ukazuje ,że to jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Allen35

 

miałem odpowiedzieć, więc odpowiadam.

 

1. FT% koreluje w całkiem sporym stopniu z jakością jumpera. Może nie jest idealnym narzędziem, ale na pierwszy rzut oka sporo mówi.

2. FG% Rondo mówi niewiele o jego jumperze, a dowiesz się tego oglądając kilka meczy Rondo.

3. Rondo canceruje w ataku, bo nie ma jumpera i nie ma range, przez co psuje spacing i można go olewać w ataku bardziej niż choćby Bowena i łatwo schodzić na podwojenia. Wszystko to oczywiście wyłącznie dalej od kosza.

 

 

chyba wszystko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym postawil wyzej od Nasha ofensywe Peny Hardawaya na przyklad...

Penny byl wyjatkowym graczem ofensywnie i chociaz uwazam Nasha za lepszego to nie byloby dla mnie wielkim naciagnieciem jesli postawic Pennego nad niego (oczywiscie przed kontuzjami).

 

jesli chodzi o glosy uznanych ludzi to chyba 2 MVP dla Nasha nie wziely sie dzieki obronie...

 

czy uważasz, że jeśli suns ’05 zamiast piątką (A) Nash-JJ-Qrich-Marion-Amare graliby piątką (B) Nash-JJ-Marion-Amare-Perkins to byliby tak samo dobrzy w ataku? lepsi? gorsi? krótką odpowiedź proszę, bez uzasadnienia, proste =, > lub <.

wlasciwie "a wash", jak to mowia na rGM.

Perkins ownilby na off rebs, a to duzo dodatkowych possessions. poza tym Q-Rich generalnie to mediocre player, mniej wiecej na poziomie Perka. wolalbym miec QRicha w ataku, ale roznica raczej minimalna.

 

według twojej logiki jednak nie jest, bo im mniej piłki w rękach najlepszego ofensywnie zawodnika tym gorzej dla drużyny jeśli chodzi o atak.

no oczywiscie ze tak jest. wolisz zeby Lebron kreowal w Cavs czy Shaq ? tylko ze my tu mowimy o zupelnie innej sytuacji bo gdy sprowadzic Nasha do Cavs, to nie bedziesz mial pewnie nic przeciwko temu zeby sobie gral z pilka ? ja nie przyzyje kreujacego Mariona, ale jesli w jego roli bedzie gral Wade to zupelnie inaczej bedzie to wygladalo.

 

a jeśli nie znajdziesz, to będzie dowód na to, że nikt nie jest tak głupi by takich graczy razem łączyć; oczywiście mowa o okresie, gdy obaj są na szczycie lub jego okolicach, a nie o takiej sytuacji jak np. Payton i Kobe w 2004

znajdz mi dwoch graczy takich jak Lebron w jednej druzynie. jesli nie znajdziesz to znaczy ze byliby fatalni razem i nikt nie bylby na tyle glupi zeby ich laczyc. podchodzisz pod idiotyzm, nie mam zamiaru na ten fragment wiecej odpowiedziec. podpowiem ze Nash nie rosnie na drzewach.

 

np. wyobraźmy sobie dwóch Shaqów w jednej piątce

psuja sobie spacing. Wade i Nash sobie pomagaja. porownanie na poziomie ai3.

 

aha, ciągle pomijasz bardzo ważny punktu- gdyby np. Nash ’05-’09 grał te sezony nie w suns, a w heat a z Wadem, to na pewno miałby gorsze statsy, choć w istocie to byłby ten sam zawodnik. jaka zatem byłaby twoja ocena tego hipotetycznego Nasha?

a gdyby Kidd gral w ofensywnie nastawionej druzynie z wysokimi retardami w obronie, gdzie nie oddawalby tylu rzutow i w mocniejszej konferencji to jak bylby postrzegany ? Fat Lever ? mialby te 12/9/6. czy to by znaczylo ze Kidd jest slabym/srednim PG ? po prostu ludzie by go zle postrzegali, tak jak Nasha przed przyjsciem do Suns do czego przyznali sie w sumie dajac mu te MVP.

 

Bastek co do doskonałości Nasha w ataku on nie nadaje sie na gtg w crunch time sam sobie rzutu nie wykreuje kilka poss in a row, nie zagra izolacji, nie ten typ gracza, co wyklucza go jakby z etykiety, którą mu nadałeś bo raczej większość graczy z tej grupy potrafi to zrobić i to jest jedna z najważniejszych cech

masz racje po czesci, ale sam wiesz jaki rzut ma Nash. potrafi zdobywac pkty w sumie z kazdej czesci boiska i ma ten swoj fade-away a la poor man's Kobe (chociaz wpada tak samo czesto jak nie czesciej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy uważasz, że jeśli suns ’05 zamiast piątką (A) Nash-JJ-Qrich-Marion-Amare graliby piątką (B) Nash-JJ-Marion-Amare-Perkins to byliby tak samo dobrzy w ataku? lepsi? gorsi? krótką odpowiedź proszę, bez uzasadnienia, proste =, > lub <.

 

wlasciwie "a wash", jak to mowia na rGM.

Perkins ownilby na off rebs, a to duzo dodatkowych possessions. poza tym Q-Rich generalnie to mediocre player, mniej wiecej na poziomie Perka. wolalbym miec QRicha w ataku, ale roznica raczej minimalna.

 

no i wszystko jasne...

 

a jeśli nie znajdziesz, to będzie dowód na to, że nikt nie jest tak głupi by takich graczy razem łączyć; oczywiście mowa o okresie, gdy obaj są na szczycie lub jego okolicach, a nie o takiej sytuacji jak np. Payton i Kobe w 2004

 

znajdz mi dwoch graczy takich jak Lebron w jednej druzynie. jesli nie znajdziesz to znaczy ze byliby fatalni razem i nikt nie bylby na tyle glupi zeby ich laczyc. [/quote:1jhkvoxr]

 

pewnie że radziliby sobie gorzej razem niż każdy w oddzielnej drużynie. dwóch takich ballhogów nie da się w równym stopniu wykorzystywać w jednym zespole. wracając zatem do sedna - dwóch zawodników grających podobnie (odnośnie stylu) co Kobe, Wade lub Nash było wielu w historii. jeśli zatem faktycznie dwóch tego typu graczy mogłoby razem tak samo efektywnie funkcjonować w jednej drużynie, to powinieneś być w stanie wskazać chociaż jeden taki przykład. przeciwnych twemu twierdzeniu jest sporo, nawet dwa padły ze strony innych osób (Gasol z Bymumem, czy Martin z Evansem - zawodnicy inni jakościowo niż Kobe i reszta, ale mechanizm ten sam). tak więc nie bardzo wiadomo na czym ty opierasz swoje twierdzenie, bo na pewno nie na tym, jak faktycznie wygląda to na boisku. pewnie znowu puściłeś wodze wyobraźni i tyle. niestety z czyimiś urojeniami ciężko rozmawiać.

 

a na pytanie o Nasha w heat z Wadem oczywiście nie odpowiedziałeś. ech.

 

ps

Chytry, twoje pytanie widzę, ale nie chcę odpisywać dopóki najpierw nie będzie odpowiedzi na wcześniej zadane pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.