Skocz do zawartości

Random shit 24/25


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

Zjazd oglądalności NBA. Oglądając większość spotkań z powtórek największy szajs to rzuty wolne, challenge i przerwy. W sporcie ceniona jest losowość i szkoda, że ktoś wymyślając reguły nie zrobił inaczej rzutów wolnych według mnie. Ja zrobiłbym rzut za dwa - jeden rzut wolny cenny 2 punkty, rzut za trzy punkty jeden wolny cenny 3 punkty. O wiele mniej wolnych i zdecydowanie większe znaczenie/losowość ich. Dla kibiców na trybunach też byłaby większa radocha w przeszkadzaniu. I tak mamy kilka minut mniej spotkania, gdzie żyjemy w czasach szybciej, szybciej, szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wyparlo napisał(a):

Zjazd oglądalności NBA. Oglądając większość spotkań z powtórek największy szajs to rzuty wolne, challenge i przerwy

imo to chodzi bardziej o to, że ten zestaw spotkań był fatalnie dobrany + dwa pierwsze spotkania z tej listy pogrzebały kontuzje czołowych graczy

kogo jara pojedynek Pacers vs Knicks skoro sama PO seria była nudna i tylko kontuzje tam szanse wyrównywały, Wemby też już nie jest aż takim magnesem, a Donek z Karie zdążyli się ludziom przejeść, bo doszedł aż do Finałów, generalnie problemu bym szukał bardziej w tych "zdartych płytach" do przerw grze i długości spotkań każdy jest mniej lub bardzie przyzwyczajony, a ta druga kolejka po nocy otwarcia była po prostu tragicznie zestawiona, nawet ze zdrowym PG i Embiidem mecz z Bucks nie będzie przesadnie elektryzował nikogo poza fanami tych ekip, to się kręci w kółko od ilu? 6 lat? za mało nowych historii, intrygujących drużyn, nie wspominając o klasie draftu

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Mnie to jakoś nie dziwi, NBA jest mocno takim sobie produktem obecnie, a do tego dochodzą decydującą faza MLB oraz jak zwykle silny (środek) sezon footballu NFL i NCAA.

jednocześnie liga ma największy zestaw talentu w historii, więc Łysy dopiero zobaczy co to bieda, jak obecne gwiazdy 35+ pokończą kariery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

jednocześnie liga ma największy zestaw talentu w historii, więc Łysy dopiero zobaczy co to bieda, jak obecne gwiazdy 35+ pokończą kariery

Jeżeli poziom talentu ma zwiększać oglądalność to znowu inaczej postrzegamy rzeczywistość, jak dla mnie to np Embidd mógłby zakończyć karierę jutro i by to nijak wpłynęło na produkt o nazwie NBA.

Tu nie chodzi o terminarz, tu chodzi o dramy, rywalizację, zawziętość. Co dzisiaj jest no 1 story w NBA? To że Bronny gra z ojcem w kosza (a talent wątpliwy xD) zatem please...

Chodzi również o wybory, ja jak mam oglądnąć w Październiku, Listopadzie czy Grudniu NBA lub NFL to w 10 na 10 przypadkach wybiorę NFL a to ja a nie przeciętny Amerykanin.

Sezon jest za długi, mecze rozwleczone, gwiazdy takie bez wyrazu trochę.

NBA nie wiem jak ma ciągle rosnąć, Chiny nie wypaliły nie wiem dlaczego, tu jest jakiś wątek:

Najgorsze jest to że kryzys zainteresowania NBA odbija się na koszykówkę na całym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

...

NBA jest faktycznie w kryzysie czy ludzie naparzają więcej, i więcej meczów na strumykach? A może to 'bezwartościowość' regulara napotyka ścianę w tiktokowo-dopaminowej rzeczywistości i innej konsumpcji rozrywki, i 82-meczowy tasiemiec, który w sumie niewiele wnosi, przegrałby tak czy siak? 

NBA jest 'obiektywnie' lepszym produktem niż parę lat temu: play-iny, in-season turniej, zabicie (do takiego stopnia) tankowania, równowaga w lidze, potężna pula talentu*. Co nie oznacza, że 'subiektywnie' nie jest w kryzysie, ale ludzie narzekają na tej samej zasadzie na wszystko w rozrywce (współczesna muzyka, filmy bee), więc to mało wartościowe poznawczo. Np. ludzie powszechnie narzekają na to jak NBA stało się ligą zawodników, a zarazem te wszystkie trade requesty realnie podbijały zainteresowanie i uwagę. A nawet jak jest w kryzysie, to chyba whatever z 'wewnętrznej' perspektywy, bo 1) obiektywnie jest lepszym produktem niż parę lat temu, nie tak dawno mieliśmy sezony, które na starcie można było skipować, a niedługo później pandemię, 2) przynosi i tak coraz więcej kasy.

* minus kontuzje w playoffach, to główny problem NBA współcześnie, który potrafił zabić wielokrotnie momentum, ale wiadomo, pisałem bardziej w kontekście regulara/overall. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał(a):

NBA jest faktycznie w kryzysie czy ludzie naparzają więcej, i więcej meczów na strumykach? A może to 'bezwartościowość' regulara napotyka ścianę w tiktokowo-dopaminowej rzeczywistości i innej konsumpcji rozrywki, i 82-meczowy tasiemiec, który w sumie niewiele wnosi, przegrałby tak czy siak? 

Popatrzmy jeszcze na Polskę i YouTube, gdzie można oglądać materiały o NBA za darmo i wyświetlenia z filmów.

Patrzę na trzy programy, które robiły start ligi: 7200 wyświetleń Strefa Chanasa, gdzie był Wojciech Michałowicz i Kamil Chanas, 20k wyświetleń Basket Office z Canal+, gdzie był Hyży i Keepthebeat. Poza tym jeszcze Keepthebeat zrobił kilka filmów z zapowiedziami sezonu, które miały od 25 000 do 30 000 wyświetleń. 

Kanał Sportowy wycofał w ogóle program o NBA, bo było po 10 000 - 15 000 wyświetleń i wychodzili na minus finansowo. Stanowski też w ogóle nie chce wchodzić w koszykówkę, bo wie, że to się nie klika i interesuje garstkę ludzi. NBA w Polsce to nisza. Od lat liga pokazywana jest w Canal+ i pewnie nikt inny nawet nie chce tego wykupić, bo żenująca liczba subskrypcji wpadnie dla samej NBA w takim Viaplay czy Polsacie.

NBA w Polsce miało największe zainteresowanie, kiedy spotkania leciały na ogólnodostępnej TVP, ludzie nie mieli internetu w domach i nie było alternatyw w postaci Netflixa, konsol, gier komputerowych na PC po sieci. A mecze były pokazywane z powtórki w przystępnej godzinie (bodajże o 16) z wyciętymi przerwami. Teraz nie ma prawa się obronić taki produkt, gdzie mecz trwa 2,5h-3h i co chwila są duże przerwy, które zapraszają do komórki lub włączania innych stron/filmów, które zainteresują na tyle, że człowiek wyłączy mecz.

Chiny też idą teraz na wojnę z USA, a od lat w NBA nie gra żaden zawodnik z Chin, więc nie widzę sensu promowania NBA/USA w Chinach tylko tworzenie dobrej ligi u siebie. Najwyraźniej musi być odgórny zakaz na podpisywanie ogromnych kontraktów, bo tak udałoby się zapewne namówić graczy spoza USA typu Giannis czy Embiid na 300/3 kontrakt i mamy zakończony status, że w NBA zawsze grają najlepsi zawodnicy tylko zostaliby porozbijani na USA i Chiny.

Już pisałem, że zainteresowanie w Polsce koszykówką krajową jest takie, że wycinasz dofinansowanie miasta oraz spółek skarbu państwa i zawodnik PLK w tygodniu jeździ PKS-em, a w weekend gra mecz ligowy przy 500-1000 widowni. Dziś był darmowy mecz ligi ENBL (europejska liga), w którym wyjazdowy mecz grała Legia Warszawa. Mecz był transmitowany za darmo na YouTube i mecz na żywo oglądało 450 osób...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubbas napisał(a):

Time breakdown when watching an NBA game:

37.2% = actual basketball
32.3% = commercials / intermission 
21.2% = ball not in play
9.3% = free throws

od jakiegoś tygodnia polecam opcję multiview na LP, na luzaku oglądasz dwa spotkania jednocześnie bez żadnych przerw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.