Skocz do zawartości

Kidd vs. Nash


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi przyszło do głowy po tym bezsensownym w sumie porównywaniu Stoca od Nasha, założyć temat w który ma większe racje bytu, no i daje sporo opcji do wykazania się. Bo tak mamy dwóch najlepszych rozgrywających ostatniej dekady, a zarazem koszykarzy kompletnie do siebie nie podobnych, z jednej strony Nash bardzo dobry w ofensywie ale kiepski obrońca z drugiej Kidd rewelacyjny w obronie ale żałośnie marny scorer.

 

Tak wiec takie mam pytanie kogo wy woleli byście mieć jako podstawową 1, Nasha czy Kidda, nie mówie oczywiście na podstawie ich obecnej formy bo Kidd tutaj wypada jednak gorzej, ale o prime obydwu. Sam od siebie dodam że w sumie to bardzo ciężko byłoby mi się zdecydować, sympatia przemawia za Nashem ale Kidd to fenomenalny rozgrywający ciekawiej się patrzy na to jak buduje akcje w ataku drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi przyszło do głowy po tym bezsensownym w sumie porównywaniu Stoca od Nasha, założyć temat w który ma większe racje bytu, no i daje sporo opcji do wykazania się. Bo tak mamy dwóch najlepszych rozgrywających ostatniej dekady, a zarazem koszykarzy kompletnie do siebie nie podobnych, z jednej strony Nash bardzo dobry w ofensywie ale kiepski obrońca z drugiej Kidd rewelacyjny w obronie ale żałośnie marny scorer.

 

Tak wiec takie mam pytanie kogo wy woleli byście mieć jako podstawową 1, Nasha czy Kidda, nie mówie oczywiście na podstawie ich obecnej formy bo Kidd tutaj wypada jednak gorzej, ale o prime obydwu. Sam od siebie dodam że w sumie to bardzo ciężko byłoby mi się zdecydować, sympatia przemawia za Nashem ale Kidd to fenomenalny rozgrywający ciekawiej się patrzy na to jak buduje akcje w ataku drużyny.

Sorry za krociutki post, ale mam nadzieje ze Bastillon spi, bo jak nie spi tozaraz bedziemy mieli burze :lol:

 

Ebasketwocy za pewne wiedza o co chodzi o najbardziej przereklamowanego gracza (oczywiscie ever :wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szykujmy się zatem na słynne zestawienie ORtg drużyn Nasha (zawsze w czołówce) i Kidda (zawsze poniżej przeciętnej), rekordową ilość użycia słówka "overrated" w poście oraz przede wszystkim dobrą zabawę :wink:

Tak mi przyszło do głowy po tym bezsensownym w sumie porównywaniu Stoca od Nasha

Bezsensowna była dyskusja o tym, ponieważ Bast przedstawiał jakieś konkretne argumenty, a reszta (EDIT: OPRÓCZ LORAKA!!!) to zbywała hasłami w stylu "weź nie pierdol", samemu przedstawiając tylko "ja widziałem", "mnie się wydaje". Przewagę Stocktona można wykazać w nieco lepszy sposób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szykujmy się zatem na słynne zestawienie ORtg drużyn Nasha (zawsze w czołówce) i Kidda (zawsze poniżej przeciętnej), rekordową ilość użycia słówka "overrated" w poście oraz przede wszystkim dobrą zabawę :wink:

Tak mi przyszło do głowy po tym bezsensownym w sumie porównywaniu Stoca od Nasha

Bezsensowna była dyskusja o tym, ponieważ Bast przedstawiał jakieś konkretne argumenty, a reszta to zbywała hasłami w stylu "weź nie pierdol", samemu przedstawiając tylko "ja widziałem", "mnie się wydaje". Przewagę Stocktona można wykazać w nieco lepszy sposób.

bezsensowne jest to, że kolo który uważa porównanie Stocktona z Nashem za bezsensowne, zakłada temat o porównywaniu Nasha z Kiddem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezsensowne jest to, że kolo który uważa porównanie Stocktona z Nashem za bezsensowne, zakłada temat o porównywaniu Nasha z Kiddem

Znaczy dla mnie bezsensowne, dla ciebie może nie, jesli to co przedstawiłem w tym temacie dla ciebie nie ma sensu to co sobie głowę zawracasz wogóle coś pisząc.

Bezsensowna była dyskusja o tym, ponieważ Bast przedstawiał jakieś konkretne argumenty, a reszta (EDIT: OPRÓCZ LORAKA!!!) to zbywała hasłami w stylu "weź nie pierdol", samemu przedstawiając tylko "ja widziałem", "mnie się wydaje". Przewagę Stocktona można wykazać w nieco lepszy sposób.

Tak lorak zasługuje na plusa zdecydowanie, ale fakt faktem ciężko jest odpowiedzieć na argument o nabijaniu asyst :)

 

No ale tak czy inaczej nie chodzi mi dokładnie o gadanie który lepszy ale którego woleli byście mieć w druzynie, chociaż przezto jakoś samo w sobie wychodzi który i dlaczego jest lepszy bardziej przydatny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezsensowna była dyskusja o tym, ponieważ Bast przedstawiał jakieś konkretne argumenty, a reszta (EDIT: OPRÓCZ LORAKA!!!) to zbywała hasłami w stylu "weź nie pierdol", samemu przedstawiając tylko "ja widziałem", "mnie się wydaje". Przewagę Stocktona można wykazać w nieco lepszy sposób.

A może nie umiesz czytać ?

 

''Stockton nabijał asysty'' ''Stockton nie kreował'' ''Stockton to cherlak i nie mógł dobrze bronić'' to argumenty ...

 

Nie umiesz czytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie troche zmienilem nastawienie od czasu tamtego tematu. dalej Kidd jest fatalnym graczem w ataku jak na lidera(jako role player jest spoko w Dallas) jakiegokolwiek zespolu i po prostu nie nadaje sie na prowadzenie ofensywy, bo w HC jest wlasciwie bezuzyteczny jak ma cos sam zrobic. teraz jednak uwazam, ze Kidd jest byc moze najlepszym defensorem na PG ever. bronil 3 pozycje z powodzeniem, elite rebounding, man defense, steale bez gamblingu, wymuszanie ofensow... nie przypominam sobie wielu guardow tak dobrych w D. problem w tym ze ze wzgledu na jego pozycje i wzrost czyniacy z niego guarda, nie ma wielkiego impactu na team D jak np. wysocy Duncan/KG/Dwight, a przez to jego obecnosc w defensywie nie jest tak mocno odczuwalna. w ofensywie natomiast jest uzyteczny tylko na kontrach i jako spot-up shooter... za duzo cegiel, za duzo nieprzygotowanych rzutow, za malo penetracji, skupienia na sobie obrony, za slaby jumper zeby mogl sie nadawac do czegos wiecej.

 

wlasciwie przeciwienstwo Nasha dlatego tak swietnie by sie uzupelniali w jednym zespole. Kidd moglby grac w obronie jako ten kryjacy tego lepszego guarda, a Nash kreowalby za niego w HC, czyli zatuszowalby jego najwieksza wade.

 

w ogole w tamtym temacie zostalem wysmiany za porownanie Rondo do Kidda, ciekawe jak teraz sie przedstawia ta sytuacja ? pewnie teraz wiekszosc uwaza Rondo za lepszego, a ja sobie dopiero zdalem sprawe z tego jak fatalnym jumpshooterem jest Rondo(najgorszy guard jakiego znam pod wzgledem rzucania) i mysle ze Kidd jest dalej lepszy. jak zawsze na odwrot :lol:

 

a moje argumenty to byly malo kreowania(a nie wcale) w porownaniu do Nasha, sporo nabitych asyst i lekko ponadprzecietna obrona(a nie wspaniala jak wiekszosc uwaza, np. wspomniany Kidd jest o wiele lepszym obronca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może nie umiesz czytać ?

Lepiej nie umieć czytać wcale niż tak jak Ty - wybiórczo, rejestrować tylko te znaki, które chcesz rejestrować. Poza absurdalnymi stwierdzeniami Bastek rzucił też argumentami, które przemawiają na korzyść Nasha, ale Krzemuś widocznie to przespał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co dalej nie zmienia faktu że gdyby Stoc był tylko solidnym obrońcą to tacy kolesie jak Rodman nie zawracali by sobie głowy mówiąc jak ciężko się przeciwko niemu gra

naciagasz i przeinaczasz fakty , bardzo mnie ciekawi kiedy rodman to powiedzial?????

rodman lekko powiedziawszy "nie lubi" johna, w swojej ksiazce wspomina ze stockton to jeden z najbardziej "dirty player" z jakim grał

 

zagadka: dlaczego pf (rodman) nazywa pg (stockton) dirty playerem????

 

przeciez teoretycznie nie maja ze soba nic wspolnego , graja na innych pozycjach

 

odpowiedz jest prosta, w kazdym picku , switchu stocktona z malonem uczestniczyl tez rodman

a raczej spotykal sie z lokciami, kolanami mistrza cheap shotow johna stoctona (garnett przy stoctonie to pikus w tej dziedzinie)

 

w serii sas jazz rodman ma nawet flagrant faul na stoctonie (wqrwil sie w koncu za lokcie na kazdej zaslonie)

rodman wspominal ze wlasciwie zawsze musial dostac jakis lokiec do johna, w tej samej serii nie jestem tego pewien ale rowniez robinson mial flagranta na johnie ( oaza spokoju - admiral!!!!! chyba sie niezle wqrwil ciekawe za co????)

 

john poza asystami i przechwytami jest najbardzie znany z innej rzeczy z "nielegalnych zasłon" (prawdziwy mistrz) , lokcie w zebra (czasami w jaja), szukanie kontaktu z kolanami przeciwnika, lapanie za koszulke, oczywiscie prawie zawsze przy pickach aby karl "mega lokiec" albo ktos inny mial czysta pozycje, ciekawe ile asyst mialby mniej gdyby stawial "legalne zaslony" :mrgreen:

sam awans w 97 do finalu g6: stocton - gw , po zaslonie od malona (malon poprostu sobie zlapal drexlera za rece i zatrzymal calym cialem)

 

ciekawostka: john w swojej druzynie cieszyl sie opinia stawiającego najlepsze zaslony (ciekawe dlaczego??? bialy, niepozorny, mało wazył a zatrzymywal czarne gory lol)

 

wlasnie za takie zagrywki nie cieszyl sie sympatia posrod graczy nba, w rankingach na "dirty players" wspolnie z karlem łokciem malonem zawszec zajmowali zaszczytne wysokie miejsca

 

uwazam se stocton jest najwyzej lekko ponadprzecietnym obronca a te wszystkie wypowiedzi typu tough , very phisical player dotycza bardziej tego jak gral w ataku a nie w obronie, zreszta gp w 96 (obaj w prime) zniszczyl , zjadl i wyplul stocka w 7g serii zarowno w ataku jak i obronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tez jest dar można rzec

Nawet nie można a trzeba rzec to jest to dzieki czemu przeciw Stocowi nie lubili grać i co w swoim arsenale ma każdy dobry obrońca.

 

naciagasz i przeinaczasz fakty , bardzo mnie ciekawi kiedy rodman to powiedzial?????

rodman lekko powiedziawszy "nie lubi" johna, w swojej ksiazce wspomina ze stockton to jeden z najbardziej "dirty player" z jakim grał

 

Czyli że wedłóg ciebie Rodam mówił to jako nic nie znaczący fakt, koleś który sam był znany ze swoich chytrych zagrań w obronie nazywa mistrzem Stoca w tym w czym sam się specjalizuje. Czyli ja nie przeinaczam, ale ty nie bardzo łapiesz o co chodzi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zreszta gp w 96 (obaj w prime) zniszczył, zjadl i wyplul stocka w 7g serii zarowno w ataku jak i obronie.

widzę że po Bastillonie kolejny rewizjonista historyczny się pojawił.

 

a naprawdę było tak:

 

Payton w '96: 27 lat, 6 sezon

Stockton w '96: 33 lata, 12 sezon

 

natomiast akurat w G7 Stockton zagrał bardzo dobrze (jak to on - jeden z najbardziej clutch niskich tamtych czasów - zwykle w takim meczu), w ataku może nawet lepiej od Paytona (podobnie jeśli chodzi o scoring, ale Stockton lepiej prowadził grę drużyny w tym G7). za to Malone (jak to zwykle on w ważnych spotkaniach) zawiódł i był w cieniu Kempa: 8/22 FG (36.4%), 6/12 FTs (50%), 22 pts, 5rbs, 4 tov Karla oraz 8/12 FG (66.7%), 10/11 FTs (90.9%), 26 pts, 14 rbs, 3 tov Shawna. swoją drogą Kemp jest bardzo niedoceniany, a to raczej on, a nie Payton, w największym stopniu odpowiadał za sukcesy tamtych sonics.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.