Skocz do zawartości

Żar lata 2010


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Ale Warriorsom BEaslay jest chyba nie potrzebny oni tam maja młodych Randolpha i mam nadzieje zdrowego Wrighta(cały czas w niego wierze).

Fakt. Beasley> Randolph, Azubuike

Taka wymiana już mogla by przejść ale to wszystko i tak paplanina:D Po drafcie już będzie można coś więcej powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek (Mike?), myslisz ze w calej NBa i stanach sa sami idioci co nie ogladaja NCAA? wiem ze ty jestes madrzejszy i jak juz skonczysz szkole to obejmiesz jakis klub i rozpierdolisz reszte ligi, łatwo tobie sie teraz wypowiadac po dwoch latach. raczej jeszcze nie interesowales sie NBA w czasie tamtego draftu skoro nie wiesz jaki byl zachwyt nad b-easym i rosem i ich przewaga nad pozostalymi rokasami w tamtym momencie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek (Mike?), myslisz ze w calej NBa i stanach sa sami idioci co nie ogladaja NCAA? wiem ze ty jestes madrzejszy i jak juz skonczysz szkole to obejmiesz jakis klub i rozpierdolisz reszte ligi, łatwo tobie sie teraz wypowiadac po dwoch latach. raczej jeszcze nie interesowales sie NBA w czasie tamtego draftu skoro nie wiesz jaki byl zachwyt nad b-easym i rosem i ich przewaga nad pozostalymi rokasami w tamtym momencie

gościu...NCAA ogladam od sezonu 2004/05 i wiem jaki byl zachwyt nad B-Easym...i wtedy wiedzialem ze to nie bedzie taki gracz na jakiego go zapowiadają. A szkołe to najpierw ty skończ i nie rzucaj się tak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

b-easym i rosem i ich przewaga nad pozostalymi rokasami w tamtym momencie

Prawda taka że to był marny draft, oczywiście można było jak zawsze, wynaleźć kogoś utalentowanego, ale z tych co mieli dzielić i rządzić to niewiele da się zrobić, ja nawet Rosa zbytnio nie cenie, ma swoje atuty nie watpliwie, ale przeciętny z niego rozgrywajek, średnio inteligentny na parkiecie, co najwyrzej niektórzy mogą się jarać jego drivami i spora ilością ptk ale to żaden lider, który pociągnie zespół do sukcesów, oczywiście według mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z innej beczki - Riley przedłużył kontrakt (o ile jest tajemincą). Na dodatek w swoim stylu odpowiedział na pytanie o ewentualnym powrocie do trenerki:

 

"I'll do whatever is in the best interest of building the team here. Period," Riley said. "Whatever it takes, OK? I'll let you fill in the blanks. ... If some free agent were to say 'I will come here but you must do this,' well, hell, if that happens that day, then I might have to give it some thought."

 

Czyli znowu planuję comeback... I wydaje się, że wie więcej niż przeciętny kibic. Mówił o s'n't w wypadku pozyskania FA abyśmy nie musieli dopełniać składu graczami za minimum. Kibice na forach przeczuwają LBJ ale jak dla mnie to... absurd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie jak surrealistycznie brzmi taka wizja to mimo wszystko wolałbym w pierwszej kolejności typowego gracza podkoszowego. Duet mały i duży to sprawdzona metoda na wygrywanie ,z resztą trudno mi sobie wyobrazić któregoś z tych graczy pełniącego rolą podobną do Pippena w Bulls.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki Panowie - ale dla mnie to są głupoty co piszecie nt. wymiany Beasleya.

Turiaf i Azubike razem wzięci nie sa w stanie zdobywać łącznie tyle punktów co sam Beasley w swoim debiutanckim sezonie. Turiaf by nam się pod kosz przydał, ale za niego to mozemy Jamesa Jonesa, ewentualnie Cooka oddać - nic wiecej. Randolph to ciekawy zawodnik, ale tez nie za Beasleya. natomiast co do tego Kalene azoubike czy jak to sie tam pisze, że po co nam on? dorell jest ze dwa razy lepszy.

 

Jendras

Ilu tych weteranów tam bylo do pomocy Wadeowi?

Wright, Anthony, Chalmers i Beasley to praktycznie debiutanci. Z tych Twoich weteranów ostają się Haslem, Richardson, od biedy Arroyo, a JO to przeciez jako V Kolumna dla Celtics robił.

 

VeGi

Mało prawdopodobne, żeby Riles wrócił na ławke trenerską. Spo to jego młodszy klon. Przed nim trzeci i ostatni rok kontraktu. Przedłużenie umowy przez Pata stawia Heat w lepszej sytuacji przed negocjacjami wakacyjnymi. zawsze będzie mógl powiedzieć, że jak bedzie taka potrzeba - to wróci na ławke trenerska. to ważny argument w rozmowie z LeBronem, Boshem, czy Stoudemirem i taka perspektywa moze zadzaiłac jako dodatkowy magnez. Obstawiam jednak, że na gadaniu się skonczy.

 

Może Amar'e da sie jeszcze nauczyc przyzwoitej defensywy :?:

Gdyby skład uzupelnic nim, Blakem i jako plastry jakimis Raja Bellami, Antoine Wrightami czy Trentonami Hassellami plus w drafcie Hassan Whiteside lub Ekpe Udoh, do tego w drugiej rundzie moze uda się wyciągnąć Salomona Alabi, Gani Lawala czy Jerome Jordana to byloby świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezle trzeba byc zaślepionym fanem Heat żeby twierdzic ze Dorrel Wright jest dwa razy lepszy od Kelleny.

A z Jamesem Jonsem to już całkowity farfocel.Jones w obecnej formie to jest warty tyle ile but Ronnego.

Randolph w swoim pierwszym sezonie mimo ze statystycznie gorszym od Michałka pokazał że stac go na bycie czołowym Forwardem tej ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu tych weteranów tam bylo do pomocy Wadeowi?

Wright, Anthony, Chalmers i Beasley to praktycznie debiutanci. Z tych Twoich weteranów ostają się Haslem, Richardson, od biedy Arroyo, a JO to przeciez jako V Kolumna dla Celtics robił.

Pisanie, że Anthony (ur. 1982), czy Wright (ur. 1985) są debiutantami to gruba przesada. Jednak domyślam się, że chodziło ci o granie w meczach o taką stawkę co i tak jest dziwne (w zeszłym sezonie chyba grali w play-offach)

 

Turiaf=J. Jones/Cook :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kellena jest w porządku. Nie wiem Alonzo skąd u Ciebie biorą się takie skrajne opinie. Dorell miałby być od niego 2x lepszy? Dla Ciebie chyba wszyscy gracze grające w GSW to scruby... Oczywiście Anglik może nie wrócić do swojej formy po kontuzji ale nie zapominaj, że Dorell to nie Tay Prince i swoje również odsiedział przez urazy.

 

Turiaf to idealny klocek pod kosz - do tego ma znośny kontrakt. Myślę, że Riles bez wahania poszedłby na wymianę Turiaf, Morrow + B-Easy i jakiś filler. Nelson imo też by na to przystał - w końcu zdrowego Łotysza mogą zastępować Tolliver i Radman :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezle trzeba byc zaślepionym fanem Heat żeby twierdzic ze Dorrel Wright jest dwa razy lepszy od Kelleny.

A z Jamesem Jonsem to już całkowity farfocel.Jones w obecnej formie to jest warty tyle ile but Ronnego.

Randolph w swoim pierwszym sezonie mimo ze statystycznie gorszym od Michałka pokazał że stac go na bycie czołowym Forwardem tej ligi.

a co takiego zrobił ten słynny Azubike, żebym mial twierdzic inaczej?

Od Turiafa, który jest nota bene fajnym rolesem Anthony Tolliver miał dwa razy lepsze statsy w tym sezonie. To akurat nic nie znaczy, ale 4,9pkt w 40 meczach o czyms jednak mówi. Heat maja Anthonego cztery razy tańszego od niego który coraz lepiej radzi sobie z zadaniami defensywnymi.

 

Ilu tych weteranów tam bylo do pomocy Wadeowi?

Wright, Anthony, Chalmers i Beasley to praktycznie debiutanci. Z tych Twoich weteranów ostają się Haslem, Richardson, od biedy Arroyo, a JO to przeciez jako V Kolumna dla Celtics robił.

Pisanie, że Anthony (ur. 1982), czy Wright (ur. 1985) są debiutantami to gruba przesada. Jednak domyślam się, że chodziło ci o granie w meczach o taką stawkę co i tak jest dziwne (w zeszłym sezonie chyba grali w play-offach)

 

Turiaf=J. Jones/Cook :lol:

dokładnie tak. Brak doswiadczenia w playoffs. cieżko porównac zeszłoroczne pojedynki z hakws, gdzie mecze kończyły sie blow outami w jedną bądź drugą stronę do tegorocznej wyrachowanej gry z Celtics. Młodzi spisali sie przyzwoicie, a to doswiadczenie powinno zaprocentowac w przyszłym sezonie.

 

W NBA istnieje cos takiego jak syndrom drugiego sezonu, czesto jest słabszy dla debiutanta od pierwszego, kiedy przychodził jako gracz nieznany jeszcze przez innych zawodników na parkiecie i czasami mogł czymś zaskoczyc.

 

Cookiem rok temu się wszyscy zachwycali. Prosze ile może sie zmienic przez rok. Teraz juz nie jest wart ronniego Turiafa :lol:

w przyszłym sezonie jak zacznie znów nawalac trójki to huśtawki nastrojów jak u kobiet zmieni sie do niego Wasze podejście. Czasami należaloby zapisywać te skrajne opinie które niektórzy wypisuja i cytowac po kilku miesiącach czy po roku.

 

Rok temu jak pisalem, że Heat zajma 5 miejsce to byłem zaślepiony

Jeszcze tydzień temu LeBron miał najlepsza drużynę na swiecie, a Heat miewli Titos. Dzis Cavs tez juz maja Titos, a jak wygraja jeden mecz w Masasióset, to znów beda wspaniali.

 

Jones jest przyzwoitym rolesem i nadal twierdzę, ze nadaje sie na 8,9, czy 10 gracza w rotacji druzyny walczacej o wyzsze cele. Turiaf to ta sama pólka. tyle, ze jeden przydaje sie do rozciagania gry przeciwnika, a drugi do gry pod koszem w zaleznosci od tego czego druzyna potrzebuje.

 

I ostatnia sprawa natury ogólnej

Jak ktoś, kto chce oddac Beasleya za dwóch rolesów , moze pisac ze jestem zaslepiony Heat to tego juz w ogóle nie moge pojąć. Dwóch głebokich rolesów za przyszlego All stara. (Mo Williams grał w All star tak tylko przypomnę, a jak ta szopka z Cavs sie nie skończy, to lud jeszcze Varejao z rozpedu wybierze do takiego meczu)

 

VeGi

Z tym dwa razy lepszy trochę się zagalopowałem, ale jak czytam takie głupoty to mi się cisnienie od razu podnosi.

Beasley to gracz rozwojowy z kontraktem w okolicach MLE przez najblizsze kilka sezonów. Od lat gram na giełdzie i zwyczajnie mnie smieszy, jak cos ma byc sprzedane duuuuzo poniżej swojej wartości. Ma to logike jeżeli faktycznie ściagamy dwie gwiazdy z najwyzszej pólki, ale oddanie go za nic nie wchodzi w grę.

Za s&t LeBrona tak. za mozliwość, że może sie uda, a może nie to bez sensu, bo jak faktycznie niewypali to bedzie to głupszy ruch niz wtedy jak oddaliśmy Ike Austina do Clippers i po dyskwalifikacji za bójke Mourninga zostalismy pod koszem z jednym Brownem, przez co nie bylo finału i mistrzostwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do fanow heat ale i bulls

 

Czy prawdopodobny jest scenariusz po zwolnieniu VDN że byczkiem zostanie Brylantynowy Pat ktory pierwsze co zrobi to sciagnie Wade'a do Wietrznego Miasta?

Wyżej VeGi pisał o przedłużeniu przez niego kontraktu .Po drugie po co? Nadchodzące lato i sytuacja finansowa Heat to efekt dłuższego działania brylantowego wątpliwe jest by w połowie pracy przerwał to i pognał do wietrznego. Ma silną pozycje na Florydzie że jeśli wrócił by do trenerki to prędzej zafundował by powtórkę z rozrywki i zajął miejsce na ławce Heat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VeGi

Tak, gracze z Golden State nie są aktualnie zbyt miarodajni dla mnie. Biedrins słabo broni, Turiaf, Azubuike czy Randolph stracili ten sezon z powodu kontuzji. Kluczowym podkoszowym jest u nich Anthony Tolliver, który zwolniony został z Heat tuż przed rozpoczęciem tego sezonu bo zwyczajnie nie mieścił się w składzie. I teraz oni mają byc lepsi od Beasleya. Zwyczajnie nie chce mi się już tego komentować. Ci z San Francisco nie mają obrony. Czy nie widzicie żadnego związku, z ilością graczy, którzy z D-League robią tam kariery? Co się później z nimi dzieje? Golden State to zupełnie inna pólka. Dorell jest urodzony do gry z kontry i szybkiego biegania, ale gra w defensywnych Heat. W Golden State raczej nie mam wątpliwości, że byłby kluczowym graczem.

 

Jestem zwolennikeim konsekwentnego budowania drużyny - tak jak robią to Spurs chociażby. Riley też nie jest osobą, która zmienia wszystko co 5 minut. Podoba mi się ta konsekwencja. Riley robi tak w Heat od 15 lat i nie specjalnie widzę jakiekolwiek powody by nagle to zmienił.

 

Cook i Jones dostawaliby więcej szansy na grę, ale zwyczajnie zabrakło dla nich w tym sezonie miejsca i minut na parkiecie. Grali Q - kumpel Wadea i Dorell, który był bardziej wszechstronniejszy. Spo gra bardzo wąską rotacją. Wisi mu to, że Beasley był 2nr draftu - ma stosować się do jego schematów i już. W Golden State dostajesz piłkę i zaczyna się radosna improwizacja, czyli jazda bez trzymanki. W Heat są konkretne schematy i ramy, których się trzeba trzymać i Spo robi to z żelazną konsekwencją.

 

W te wakacje w Heat szykuja się faktycznie wielkie zmiany. Nawet jak Beasley zostanie gdzieś oddany, to nie dlatego, że jest taki beznadziejny, jak wiele osób stara się to przedstawić, bo tak nie jest, ale dlatego, że wynika to z konsekwentnych planów Rileya budowania drużyny walczącej o najwyzsze cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kwestią jest dostać minuty i szanse na gre, na pokazanie swoich umiejetnosci...jestem pewien ze jakby ci gracze jak powiedziales z D-League dostawali tyle samo minut gdzie indziej graliby rownie dobrze i mieliby podobne staty. Gdzie byś nie grał grasz przeciwko tym samym zawodnikom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wartości Ronnego Turiafa mogą coś powiedziec kibice Lakers.

Niewiem jak można wyżej cenic himerycznego 3pt Shootera który niewiele wiecej potrafi od walecznego pełnego energii podkoszowego do tego bardzo dobrego shoot blockera który zawsze daje z siebie 100%.i zawsze gra dla drużyny.

 

Randolph potencjałem i obecnymi umjetnosciami moim zdaniem przewyższa BEaslaya

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.