WCF - (3) Minnesota Timberwolves - (5) Dallas Mavericks

[lorak]

jako że kilka osób broniło Goberta w tych PO, to kolejny przykład na to, jak go postrzegają gracze. wymowny jest też klip w pierwszym komentarzu pokazujący, że Doncic zachęca Hardego do wzięcia Rudego 1on1:

w ataku lepiej nie jest, bo dziś w końcu Edwards zdecydował się podać po picku do niego (jakoś końcówka 3Q) i od razu skończyło się stratą. ofensywa wolves też lepiej wyglądała w 4Q, gdy Gobert siedział i zwyczajnie zrobiło się więcej miejsca.

[KubaPi]

Martwi kontuzje Lively'ego. Po jego zejściu wyraźnie zmienił się obraz gry, Wolves dużo łatwiej wchodzili pod kosz. Zobaczymy czy opuści game 4, jeśli tak to będzie cięzki mecz dla Dallas. No chyba, że odpalą game 4 2011 vs Lakers. Plus Kyrie jest 14-0 w close out games więc ciężko obstawiać przeciwko takiej serii.

Jedno zagranie. 4 kwarta, 3:40 do końca - każde posiadanie na wage złota. Co robi Edwards? Odwraca się plecami od Kyriego, pokazuje coś do Conleya - w tym czasie szybki swing do Kyriego, Conley musi kryć dwóch i open 3 dla PJ'a. Kryminał. North Korea

[Denis Bad Boy Załęcki]

Ale Towns daje serię, a było oburzenie jak pisałem, że nigdy nie będzie człowiekiem

[P_M]

Głośno przedwcześnie myślę, ale gdyby Mavs zdobyli miśka to czy Kyrie nie wskoczyłby obok Kobego na półkę najlepszego sidekicka ever?

[Kucharius1]

2 minuty temu, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

Ale Towns daje serię, a było oburzenie jak pisałem, że nigdy nie będzie człowiekiem

w TNT już go nazywają pusią.

Dajcie Luce kogokolwiek dobrze rollującego pod kosz i dzieje się lob city.

Piękna to seria.

Wilki czeka ważna decyzja w lecie. Rudy jest raczej niezbywalny przez kontrakt i to co w niego włożyli. Ja bym szczerze postawił na Naza I puścił KATa za jakiś dobry zwrot. On nigdy nie będzie tym gościem. 

[Koelner]

Jason Kidd też lubił alejki porzucać. 

[Kucharius1]

W dniu 22.05.2024 o 20:16, bogans2 napisał(a):

Wolves faworytem. Masę punktów od Gafforda i Livelya może nie być i będzie bieda. PJ nie pogra tak przy Townsie jak przy SGA. Zostaje Doncic i Irving. Mają na nich obrońców. Ktoś musiałby się z ławki stawić tak na 25ppg Hardaway? To możliwe? Tak na dobrą sprawę może być i sweep

Wybacz @bogans2 (równy z Ciebie gość) ale musiałem bo Twój post zapadł mi w pamięć. Jesteś bardzo blisko swojego hot takeu o sweepe

[iglo13]

A propos sweepa, @Raven2156 na kogo postawił człowiek morza w finale? Bo myśle że jako jedyny może trafić ewentualne 4-0 Mavs

[Mameluk]

1 godzinę temu, lorak napisał(a):

jako że kilka osób broniło Goberta w tych PO, to kolejny przykład na to, jak go postrzegają gracze. wymowny jest też klip w pierwszym komentarzu pokazujący, że Doncic zachęca Hardego do wzięcia Rudego 1on1:

w ataku lepiej nie jest, bo dziś w końcu Edwards zdecydował się podać po picku do niego (jakoś końcówka 3Q) i od razu skończyło się stratą. ofensywa wolves też lepiej wyglądała w 4Q, gdy Gobert siedział i zwyczajnie zrobiło się więcej miejsca.

Lorak, 

 zgadzam się co do impactu Goberta, stąd moje pytanie do Ciebie jako speca od statystyk, jak w takim razie interpretować statystykę +/- , w której Gobert wypada dobrze? 

Kiedy takim liczbom można ufać, a kiedy nie? 

[Jendras]

Można się znęcać na Wolves, ale jak po drugiej stronie masz kombinację dwóch elitarnych closerów, wysokiego kończącego wszystko z góry, a w rogach dwóch kolesi trafiających trójki, to co możesz zrobić? Mavs w końcówce pokazali pełen pakiet - Doncic na iso, Irving po switchu, lob do Gafforda, open 3 Washingtona. Pick your poison.

[ignazz]

Też o tym myślałem. I matematycznie Wilki to przegrywają przez psychikę i chęć pokazania liderom Dallas że są lepsi. Moim zdaniem te bardzo łatwe trójki z rogów robią większe szkody niż jakby jednemu z liderów dać grać hero ball i 50 punktów co noc ale w kontraktowych wejściach za 2 punkty.  Wilki mające liderów z aspiracjami przejęcia władzy w lidze nie dopuszczą do scenariusza które matematycznie by im się opłaciło. 40-50 akcji z wjazdami luki co wieczór bez opcji tych odrzuceń na rogi i odjęłoby trochę punktów mavs i zamęczyli by też lidera. A tak to Luka dokarmia innych i ma siłę coś pobronic robiąc parę przechwytów w bonusie. Wilki są zakładnikami niestety tej narracji jak pocisnęli Denver Mistrza. Tracą energię na odcinanie scenariuszy które im mniej szkodzą w ataku dając równocześnie żyć liderom Dallas którzy poprawili przez to obronę. 

[Kucharius1]

Przecież przez pierwsze dwa mecze trójka z rogu wcale nie działała. Były pojedyncze rzuty jedynie. Dallas żyło z rzutów w paint.

[RonnieArtestics]

Moim zdaniem? Przede wszystkim Wolves przegrywaja przez low ball IQ i marne shot selection Anthony Townsa. On marnuje wiele posiadań w tej serii. Gość był 0-6 za trzy i w ostatnich dwóch minutach dwie kolejne próby w pierwszych sekundach akcji, z nie za bardzo otwartej pozycji do rzutu. A po drugiej stronie w ataku jest bezbłędna egzekucja. Jesli miałbym szukać winnego porażki wolves to nie Gobert ani nie Edwards. 

[PorzinGOD]

3 godziny temu, Koelner napisał(a):

Jason Kidd też lubił alejki porzucać. 

https://x.com/offKyrie/status/1794582233740652781 

edit: czemu to się nie ładuje? Jest tu jakiś właściciel, czy wietrzy magazyny? Holy shieeeet...

Edytowane 27 Maja przez PorzinGOD
bo twitter nie działa

[josephnba]

1 minutę temu, PorzinGOD napisał(a):

https://x.com/offKyrie/status/1794582233740652781 

Koleś jest przebojem w tej serii 

Taki energizer, kiedy zespół ma chwilowy przestój potrafi jedną fenomenalną dobitką zrobić różnicę 

Tyson faktycznie to potrafił, już nawet w czasach Bulls jednym monsterdunkiem umiał tknąć ducha w zespół  

 

[Chytruz]

4 godziny temu, lorak napisał(a):

jako że kilka osób broniło Goberta w tych PO, to kolejny przykład na to, jak go postrzegają gracze.

Gracze go nie lubia, bo z nim jest chyba pod wzgledem charakteru cos nie tego, ale jak go "postrzega" wiekszosc, to najlepiej widac jak sie ktorys zapusci w pomalowane i szybko w powrotem wyrzuca na obwod. "Huehue, Luka jedzie z typem", to troche "moj ojciec by dojebal twojemu" vibes.

Nigdy nie przypuszczalem, ze bede kiedys obronca Goberta, gosc to jakis fenomen spoleczny, bardzo interesujace zjawisko.

4 godziny temu, lorak napisał(a):

ataku lepiej nie jest, bo dziś w końcu Edwards zdecydował się podać po picku do niego (jakoś końcówka 3Q) i od razu skończyło się stratą.

Nie wiem czy myslimy o tej samej akcji, ale jesli to byl ten bounce pass prosto w lydki Goberta, to - znow to powiem - nie jego wina, ze jego kolega zgubil pilke wykonujac najgorsze podanie ever.

 

Poza tym Gobert nadal robi defensywnie mega robote broniac wizerunku KATa i Edwardsa, bo caly internetowy gangbang leci na niego, kiedy tamta dwojka polozyla cala serie mimo stawienia sie supportu.

[airmax]

 

nie powiem, pocieszne to. Szczerze CHWD mediom robiącym z 22 latka JUŻ Jordana/twarz ligi.

A Sota widać, że pierwszy raz jest tak wysoko, do tego turbo męczące 7 gier z Nuggets. Efekty widać. Dziś ostatnie 3 czy 4 minuty ani jednego punktu nie zdołali wrzucić. A Luka&Kyrie, nie powiem, zaskakują in plus po obu stronach parkietu

Edytowane 27 Maja przez airmax

[Wyparlo]

Często widziałem narzekania na Jasona Kidda, ale praktycznie nie zwraca się uwagi, że oprócz tej roboty taktycznej zrobił przeogromną z psychiką/graniem Kyriego, co teraz jest kluczem do sukcesów Mavericks. Jako kibica Brooklyniarzy boli i wkurza mnie to szczególnie, bo w barwach Nets zajmował się bardzo często wszystkim innym tylko nie koszykówką i robić chciał za Malcolma X swoich czasów i więcej było jego tekstów w mediach, niż highlightów z grania. Nie bardzo szanował swojego ówczesnego trenera Nasha, któremu wygarniał, że jedno z MVP powinien dostać Kobe. Słabe połączenie Harden-Kyrie, gdzie nie przepadali za sobą, a duet Kyrie-Durant nigdy nie klikał na takim poziomie jak Luka-Kyrie, gdzie dobrze to wygląda na parkiecie i poza nim też chyba bardzo się lubią i na twarzy Irvinga jest teraz dużo uśmiechu.

Dawniej były dyskusje jako zawodników na PG: Kidd vs Nash. Po wielu latach można napisać, że na pewno jako trener Kidd lepszy, bo przy gorszym materiale zaraz osiągnie więcej od Nasha, który nie potrafił ogarnąć szatni i miał w niej burdel.

[Hoolifan]

Różnych kuglarzy już w życiu widziałem, ale chapeau bas dla Townsa za to, że serią z Nuggets aż tak zamydlił mi oczy. Może to z sympatii do gościa, ale naprawdę przez moment uwierzyłem, że może być na poziomie PO legitną drugą opcją, która potrafi wykorzystać korzystny dla siebie matchup. Przychodzi seria z Dallas i historyczna szansa dla klubu, naprzeciw Townsa co najwyżej solidny defensor, a ten robi coś takiego...

Szkoda mi fanów Soty, bo przeżywanie trzeci raz tego samego musi być niezwykle frustrujące, a póki co w każdym meczu duet Luka&Kyrie odbiera im w końcówkach smak życia. Dzisiaj jeszcze dołączył się Gafford, który tym blokiem i dunkiem po lobie wbił gwóźdź do trumny Wolves. Dzisiaj Edwards wyszedł agresywniejszy, zadaniowcy tradycyjnie zrobili swoje, natomiast KAT tym pałowaniem trójek się po prostu ośmieszył.

Trochę to zabawne, że jeszcze kilka dni temu wszyscy pisali/mówili o Minnesocie w samych superlatywach, a po 3 meczach wróciliśmy do punktu wyjścia, w postaci ubiegłorocznych dyskusji o tym, że ten skład jest źle zbudowany, bo Gobert za drogi, a Towns za miękki. Niby oczywiste wydaje się wypchnięcie ze składu Townsa, ale tak jak Denver mogłoby rozmienić Portera za 2 solidnych zadaniowców, tak w Socie głębia składu jest na odpowiednim poziomie, a rolesi wywiązują się ze swoich zadań bardzo dobrze. Wychodzi więc na to, że trzeba tu szukać wymiany 1:1 za gościa na tu i teraz i pytanie czy to oby na pewno ma sens, bo chociażby Suns pokazali jak można się na takim myśleniu przejechać. 

[Raven2156]

4 godziny temu, iglo13 napisał(a):

A propos sweepa, @Raven2156 na kogo postawił człowiek morza w finale? Bo myśle że jako jedyny może trafić ewentualne 4-0 Mavs

Z tego co widzę to nie wziął udziału.