Skocz do zawartości

Phoenix z popiołów


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Wypisz wymaluj Playoffs '05. Bestia pełną gębą i aż się żałuje, że to nie on wylądował w Cleveland. Inna sprawa, że z puszczeniem na niego Jeffersona to wręcz zabawny pomysł. BTW Nash jak zwykle w crunch time. Mistrz przywracania nadziei rzutami typu trójka na -4 i zero jeśli chodzi o gamewinnery. Natomiast akcja Richa rzeczywiście szczególna. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ncaa jesli sie nie myle to jest taki turniej pocieszenia, dla ekip, ktore nie awansowaly do tournamentu.

suns i spurs powinni co roku grac serie best of 7 o to kto rzadzi na terencah pomiedzy pxh a sa.

nie zanosi sie na to bysmy te 2 ekipy ujzeli w 2 rundzie po. tym bardziej ujzeli ich w 1 parze a szkoda.

 

zmiazdzyl jrich. ogladalem to na zywo i... wszystkiego sie spodziewalem ale nie czegos takiego i nie w takim momencie. jasne, nie grali o mistrzostwo nba, ale to byl dosc wazny mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja słyszałem ,że amare to zwykły finisher ,który istnieje dzięki nashowi ;]

Nie wiem, czy ogłądałeś mecz, ale jakieś 80% punktów Amare w 4 kwarcie to zasługa Nasha. Tam szedł pick&roll za pick&rollem, a niektóre podania były jakby to powiedzieć unbelieveable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja słyszałem ,że amare to zwykły finisher ,który istnieje dzięki nashowi ;]

Nie wiem, czy ogłądałeś mecz, ale jakieś 80% punktów Amare w 4 kwarcie to zasługa Nasha. Tam szedł pick&roll za pick&rollem, a niektóre podania były jakby to powiedzieć unbelieveable.

nie za bardzo. Nash asystował przy trzech z sześciu FG Amare w IV i w sumie można powiedzieć, że to były te słynne nabite asysty, bo należy podziwiać Amare za to, jak potrafi wyłapać niedokładne podania (było takie co najmniej jedno w IV), albo jak kończy w tłoku (żadna zasługa Nasha w tym, że Stoudemire wsadzał na obrońcami, albo potrafi ich wymanewrować). jak już to można nawet powiedzieć, że Amare robił w tym meczu wszystko, nawet po części wykreował Nashowi sytuację przy tej ostatniej celnej trójce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli nie były to bezpośrednie asysty, to w którymś momencie dostarczał piłkę Amare, a nie zapominajmy, że by on niejednokrotnie podwajany i tłok pod koszem był spory. Wbrew pozorom dostraczenie piłki wysokiemu nie jet takie proste jak nam się wydaję (patrz karmienie Dwighta, na które narzekali fani Magic).

 

Nie zabieram zasług Amare w żadnym wypadku (zagrał jak bestia), ale zapewniam Cię, ze jakby ostatnie akcje rozgrywał np. Barbosa (tak, wiem, ze kontuzjowany) lub Dragic to spotaknie skończyło by się nie w otsatnij minucie, ale jakieś 3 min przed końcem byłoby po meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na sezone 2011/12 to będzie zawodnik na podstawowego pg i 16/8, jak mówicie dodatkowo nieźle broni, wywiera ciągłą presję na rozgrywającym przeciwnika i będzie można spokojnie budować zespół z nim w jednej z ról głównych.

 

W ogóle jestem pod wrażeniem jak ten chłopak, teraz już mężczyzna wydoroślał, dojrzał emocjonalnie. Pamiętacie Eurobasket '07? Nieokrzesany, szalony, czasem wręcz głupi wbijał pod kosz i dostawał masę czap. Szczególnie w meczu z Polską, nawet Hyży mu zajebał blocka. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle jestem pod wrażeniem jak ten chłopak, teraz już mężczyzna wydoroślał, dojrzał emocjonalnie. Pamiętacie Eurobasket '07? Nieokrzesany, szalony, czasem wręcz głupi wbijał pod kosz i dostawał masę czap. Szczególnie w meczu z Polską, nawet Hyży mu zajebał blocka. :lol:

Rok temu za to był obsrany po szyję przy każdym wyjściu na boisko, najbardziej wystraszony zawodnik jakiego widziałem w NBA. W jego transformacji w pewnego siebie madafakera duże zasługi ma Gentry, który mówił mu po 10 razy, że czego by nie spieprzył i tak zostanie na boisku, za to będzie z niego schodził, kiedy po jakimś błędzie popatrzy znowu w stronę ławki. Goran is the man, choć prowadzenie gry zespołu nadal wychodzi mu co najwyżej średnio.

 

Za to Earl "biggest upside in this draft" Clark zdecydowanie nie jest the man, jest po prostu beznadziejny w tym momencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogóle idźta w pizdu z tym Clarkiem.. k****, 14 pick 1st round?! Z takim numerem ilu fajniejszych grajków można by mieć: Lawson, Casspi, Maynor, Collison, Gibson, Young, Blair, Brockman, Jerebko, Budinger, Thornton.. tylko wyliczać można, ale z drugiej strony trzeba patrzeć też na to tak, że po prostu Clark nie dostał prawdziwej szansy, teraz w ogóle nie dostaje nic, żeby pokazać swojego skilla. Prawie każdy rookie, który dostaje więcej minut prezentuje się naprawdę solidnie i wiele wnosi do zespołu.

W ogóle to może być draft niskich numerów-Collison i Blair naprawdę mogą zrobić dużą karierę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.