Skocz do zawartości

Nelson vs Hinrich czyli pozycja PG w Magic


konsul

Rekomendowane odpowiedzi

wyjasnij dlaczego pizdoglu zanotowal swoje najlepsze lata pod wzgledem ast per 36 mins wlasnie w Orlando i jak to sie ma do twojego argumentu z ballmovement. w Suns Nasha tez zawsze byl zajebisty ballmovement. w Lakers. w Bostonie. w Sacramento z poczatku dekady. jakos nie ograniczalo to indywidualnych statystyk poszczegolnym graczom, bo czesto wlasnie notowano w takich klubach swoje najlepsze lata.

Nie wiem co ta jedna asysta więcej Turka w systemie Van Gundy'ego zmienia w naszych rozważaniach, ale to chyba oczywiste, że zwiększyła się jego rola w ataku (szególnie, że po odejściu Hilla użycie pozycji SG zostało ograniczone do minimum), zwiększył się jego USG%, piłka częściej była w jego rękach szczególnie gdy kończył się czas na akcję, albo w IV kwartach. Alston jakoś z tego nie skorzystał. Całą reszta backupów PG z Arroyo na czele również.

 

a co do twojej 'asysty' to na zywo wygladalo na spudlowany lay-up przez presje obrony, a Howard po prostu walnal putbacka...

Goukas to w miarę obiektywny komentator, a od razu załapał o co w tym chodziło. Ale tak to jest, że ktoś zobaczy w tym kiepskiego finishera, a ktoś inny świetną decyzję rozgrywającego. Komuś kto oglądał ten mecz i widział jakość podań Nelsona przyda się pewnie odrobina refleksji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak: nieszczególnie intteresuje mnie wchodzenie w jakieś kwestie organizacyjno - moderatorskie, bo jest tego ostatnio nieco za dużo

 

 

ale nazwa tego wątku to nie jest 'dyskusje o wszystkim i o niczym' tylko 'widziałem, przeanalizowałem, opisałem'

 

i sympatycznie by było gdybyśmy się tego trzymali ; )

 

dla dyskusji o +/- nasha, impakcie nelsona i cartera i wszystkim innym założcie sobie wątek 'wątek o wszystkim' i tam sobie dyskutujcie, ok ?

 

buzziam && lovvvciam :>>>

 

[EDIT BY PI3TR45]

wydzielone,

również loffciam : P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedna asysta wiecej ? lekkie niedopowiedzenie...

 

pizdoglu przed przyjsciem do Magic mial srednia w karierze 2.6 APG. pozniej w Magic rozwinal sie do 3.1, 3.0 i 3.7 APG i wtedy przyszedl Rashard, Magic zmienili zupelnie system, a pizdoglu zaczeto postrzegac jako point forwarda i notowal po niecale 5 APG. tak wiec porownujac tamtego pizdoglu sprzed okresu z Magic to on notowal prawie dwa razy mniej asyst, a nawet jak wezmiemy pod uwage tego juz tuz sprzed przyjscia Lewisa to dalej nie byl zbyt blisko pizdoglu ktorego znamy i kochamy(lub hejtujemy :twisted: ), bo jest to roznica ~1/3 w asystach. jedna asysta wiecej to mocne understatement w tym wypadku.

 

moze faktycznie nieco przecenilem role systemu, bo poza pizdoglu nikt nie notowal tam wysokich wskaznikow asyst w porownaniu do reszty kariery, ale i tak zostaje przy mojej tezie, ze w Orlando duzo latwiej o te asysty niz przy graczach Bulls, z ktorymi gral Hinrich w swojej karierze...zaczynajac od uposledzonych ofensywnie wysokich, wspominajac po drodze swingow lubiacych pilke w rekach i konczac na tym, ze Hinrich gral czesto jako SG.

 

ciezko nie dac tutaj przewagi systemowi Magic i chyba rowniez sie ze mna zgodzisz, ze w Bulls trudniej byloby Nelsonowi osiagnac takie statystyki niz w Orlando.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedna asysta wiecej ? lekkie niedopowiedzenie...

pizdoglu przed przyjsciem do Magic mial srednia w karierze 2.6 APG. pozniej w Magic rozwinal sie do 3.1, 3.0 i 3.7 APG i wtedy przyszedl Rashard, Magic zmienili zupelnie system, a pizdoglu zaczeto postrzegac jako point forwarda i notowal po niecale 5 APG. tak wiec porownujac tamtego pizdoglu sprzed okresu z Magic to on notowal prawie dwa razy mniej asyst, a nawet jak wezmiemy pod uwage tego juz tuz sprzed przyjscia Lewisa to dalej nie byl zbyt blisko pizdoglu ktorego znamy i kochamy(lub hejtujemy :twisted: ), bo jest to roznica ~1/3 w asystach. jedna asysta wiecej to mocne understatement w tym wypadku.

Zaczynam się gubić :). Rozmawiamy o systemie Van Gundy'ego więc dlaczego mamy w ogóle porównywać młodego Turkoglu przed przyjściem do Magic z tym w latach 2007-2009 omijając 3 lata kariery przy innych trenerach i taktykach? Lepiej chyba zrobić to już po erze Stiwi Frenczajsa czyli wziąć sezon 2006/07. Wtedy jest to 1 asysta.

 

 

moze faktycznie nieco przecenilem role systemu, bo poza pizdoglu nikt nie notowal tam wysokich wskaznikow asyst w porownaniu do reszty kariery, ale i tak zostaje przy mojej tezie, ze w Orlando duzo latwiej o te asysty niz przy graczach Bulls, z ktorymi gral Hinrich w swojej karierze...zaczynajac od uposledzonych ofensywnie wysokich, wspominajac po drodze swingow lubiacych pilke w rekach i konczac na tym, ze Hinrich gral czesto jako SG.

W praktyce to Bulls jako drużyna zaliczali średnio w sezonie 1-2 asysty więcej nawet przy mniejszej ilości zdobytych punktów. To może być złudne, że utalentowani ofensywnie gracze automatycznie zapewniają więcej asyst rozgrywającemu. Nie do każdego pick'n'rolla angażowany jest rozgrywający, nie każdy pick'n'roll kończy się asystą, nie każde zagranie na low post kończy się asystą, każde rozrzucenie po obwodzie skończy się asystą (chociaż są błędy i czasem statystycy coś ominą ;)), ale nie zawsze konkretnego zawodnika.

 

ciezko nie dac tutaj przewagi systemowi Magic i chyba rowniez sie ze mna zgodzisz, ze w Bulls trudniej byloby Nelsonowi osiagnac takie statystyki niz w Orlando.

Nelson to być może zawodnik jednej drużyny. On tu dba o chemię, jest zaangażowany, wie że jest potrzebny. Jeśli mu to zabierzesz to być może straci pewność siebie, a razem z nią połowę swojej wartości. Tak więc zgadzam się - w każdej innej drużynie prawdopodobnie wyglądałby dużo gorzej. Ale nie oznacza to, że każdy inny rozgrywający wyglądałby w Orlando lepiej (może poza pewnymi aspektami defensywy - to co pisałeś wcześniej o Nashu).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś mi odpowie na pytanie:

 

Julius napisał(a):Nie ma chyba w lidze zawodnika, ktory lepiej machupuje się z Nelsonem niż Rondo - szybki, długie ręce i nie pozwalajacy na łatwe rzuty, za to po drugiej stronie , w ataku, RR bedzie robil co dusza zapragnie.

 

- to na podstawie historycznych meczy czy gdybanie?? Bo jeżeli gdybanie to ja pogdybam że Nelson zrobi swoimi wejściami pod kosz jesień średniowiecza z obrony Rondo. Jeżeli na podstawie historycznych meczy to proszę o przykład.

 

Już ktoś wcześniej napisał że Magic brakuje wejść pod kosz więc moim zdaniem wymiana Nelsona na Hinricha nie ma zupełnie sensu jeżeli Hinrich nie jest dobry w penetracjach. Właśnie w takich meczach z takimi drużynami jak Boston potrzebne są penetracje i wymuszanie fauli.

 

A JWill to dobry rozgrywacz?? bo wg mnie tak. Zatem licząc ich asysty na 48 minut wychodzi 12,5 - 11,2 dla JWilla. Nelson jest obecnie na 9 miejscu w asystach na 48 m. Zatem czy Nelson to faktycznie taki niedorozwój? Przyzwoicie rozgrywa a w ofensywie daje więcej dla Magic niż dawałby Hinrich przynajmniej moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś mi odpowie na pytanie:

 

Julius napisał(a):Nie ma chyba w lidze zawodnika, ktory lepiej machupuje się z Nelsonem niż Rondo - szybki, długie ręce i nie pozwalajacy na łatwe rzuty, za to po drugiej stronie , w ataku, RR bedzie robil co dusza zapragnie.

 

- to na podstawie historycznych meczy czy gdybanie?? Bo jeżeli gdybanie to ja pogdybam że Nelson zrobi swoimi wejściami pod kosz jesień średniowiecza z obrony Rondo. Jeżeli na podstawie historycznych meczy to proszę o przykład.

 

39.3%FG i bezużyteczny jeśli chodzi o trójki.

http://www.basketball-reference.com/pla ... i?id=1FsdL

 

gdy odejmiemy dwa pierwsze mecze, bo w pierwszym z nich Nelsona raczej przez większość czasu pilnował Telfair, a w drugim Rondo prawie nie grał, to wygląda to dla Nelsona jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie umiecie chyba czytac ze zrozumieniem ,

point forward to nie small forward ani power forward tylko point forward

biorac wiec pod uwage kto jest a kto nie jest point forwardem to nie mam pytan bo Turk od zamierzchlych czasow bije wszystko i wszystkich na glowe w tym elemencie byc moze poza SJaxem i Diawem

 

co do Asyst Nelsona to musialo mi sie cos pojebac ale mimo wszystko sprawdzilem te jego totale i przyznac musze sa imponujace biorac pod uwage, eksplozywnosc druzyny i mozliwa liczbe alleyopow z Dwightem,

 

widze ogolnie lekkie zlakeryzowanie fanow magic i niesamoiwta pewnosc siebie wszystko jest zajebiste i zawsze bylo

 

co do samego tematu Hinrich vs Nelson to powiedzialbym ze jest roznica klas na korzysc tego pierwszego ktory jest zwyczajnie lepszy w kazdym elemencie gry - rozgrywanie, obrona, matchupowanie sie, IQ, clutchness

 

w rankingu real PG czy tez chcialbym miec go w swojej druzynie to umiescilbym go jedynie za Rosem, Paulem, Deronem na pewno przed Nashem- fatalna obrona i nadawanie sie tylko do systemu fastbreak-heavy, i Kidd - wiek

Nelson to by sie w tym rankingu na pewno wysoko nie znalazl

podobnie jak Rondo do it all do nothing jest jednym za bardziej przecenianych PG w lidze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson nie jest na pewno Parkerem

wiec nie rob tu z Nelsona Tonego Parkera,

To jest właśnie sól, esencja wręcz, dyskusji z Bastillonem.

 

przede wszystkim powinienem tu zakwestionowac wiarygodnosc tych statsow z 82games.com w takim przypadku, bo wiesz wg nich to Shaqa rzuty w zeszlym roku byly w 27% 2pt jumpshots i trafial je z .379 skutecznoscia, a wiec raczej ciezko powiedziec co u nich znaczy 2pt jumpshot a co in the paint.

"In the paint" znaczy in the paint, a 2pt shot to 2pt shot. Shaq poza dunkowaniem i wrzucaniem piłki spod obręczy, jedyne co robi to rzuca półhaki, które są również spoza pomalowanego, bo od boku obręczy poza pomalowane jest niedaleka droga. Jak masz jeszcze na dysku mecz otwarcia Celtics-Cavs, to tam Shaq w pierwszej kwarcie miał kilka takich rzutów, nawet w relacjach live z yahoo nazywane są "jumpshots".

 

ciezko mi tutaj przytoczyc jakies dane, bo nawet nie wiem czym moglbym sie w takiej sytuacji posluzyc, ale po prostu wiem jak Nelson gra i jest to przede wszystkim jumpshooting PG

Znamienne zdanie. Normalnie zarzucasz ludzi cyframi, czasem nawet średnio związanymi z tematem, a tutaj wszystkie cyfry przeczą twoim twierdzeniom, więc mówisz, że "po prostu wiesz". Czasem prawisz takie herezje, że ciężko polegać na tym co "po prostu wiesz" i dla mnie to żaden argument.

 

Żeby wszyscy widzieli wypiszę, co przeczy twoim tezom:

 

23% inside points Jameera wobec 25% inside points Cartera przeczy teorii o penetrującym, VC i jumperującym Nelsonie

 

23% inside point Nelsona wobec 11% Hinricha przeczy teorii, że obaj są jumpshooterami, tzn raczej pokazuję w jak wiele więskzym stopniu jumpshooterem jest Hinrich

 

57% eFG w pomalowanym Nelsona przeczy teorii o tym, że jest „c***owym finisherem”

 

57% eFG Jameera i 50% VC w pomalowanym pokazuje, ze to raczej VC jest c***owym finisherem

 

Jako ciekawostkę dodam, że Nelson w 10% rzutów z painta zostaje zablokowany, a Carter w 14%.

 

Także, jak jeszcze raz będziesz miał ochotę po moich argumentach jak gdyby nigdy nic napisać znowu „Nelson to c***owy finisher, a VC jest zajebisty” to się po prostu zacytuję, bo nie chce mi się pisać po 5 razy tego samego.

 

jak ktos nie ma ani wzrostu ani wingspanu ani atletyzmu to jest c***owym finisherem, tyle.

Powtórze się: Nelson-c***owy-finisher 57% eFG z pomalowanego, Carter-zajebisty-finisher 50%. A co do wingspanu i atletyzmu u PGs nizej

 

dlaczego w ogole nie wspomniales o moim argumencie z FTA ?

Bo nie wydał mi się specjalnie istotny. Zaznaczam, że gdybym ja za każdym razem miał się dopominać o moje argumenty, o których nie wspominasz ani słowem to prawdopodobnie musiałbym nie spać albo rzucić studia. Kevin Martin, który rzuca spod kosza jeszcze mniej niż Carter oscyluje zazwyczaj około 10 FTA, ciekawe nie?

Oczywiście powiem, ci dlaczego Carter ma więcej FTA od Nelsona, mógłbym tu nawet zacytować ciebie - bo jest większy, silniejszy i skoczniejszy. PGs, którzy są w stanie jak SG po prostu zcontestować przeciwnika/shotblockera w pomalowanym to jednostki (kiedyś Kidd, Marbury), Nelson ma 5'11'' i jak każdy zawodnik tych rozmiarów przy wejsciu pod kosz nie szuka kontaktu, tylko musi rzucać zanim defensywa zdąży zareagować - stąd właśnie zawodnicy jak Nelson, Nash, Parker, Terry czy Barea posługują się licznymi floaterami, teardropami i trickshotami. Co nie zmienia faktu, że Nelson pojawia się w pomalowanym tak często jak VC i jest tam skuteczniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39.3%FG i bezużyteczny jeśli chodzi o trójki.

http://www.basketball-reference.com/pla ... i?id=1FsdL

 

gdy odejmiemy dwa pierwsze mecze, bo w pierwszym z nich Nelsona raczej przez większość czasu pilnował Telfair, a w drugim Rondo prawie nie grał, to wygląda to dla Nelsona jeszcze gorzej.

Jak sam pewnie zauważyłeś to większość meczy odbyło się w sezonie 2007-08 który był jego bardzo słabym sezonem.

 

Ja bym raczej odnosił się do niestety 1 meczu w 2009roku gdzie miał formę i grał na miarę swoich możliwości. Był 1 z 3 graczy Magic którzy cokolwiek mogli zrobić w tym meczu. Popatrz na grę Howarda. Kto lepiej zagrał Howard czy Nelson. Wg mnie bardziej liczę na pkt Nelsona niż na pkt Howarda w starciach z Bostonem.

 

widze ogolnie lekkie zlakeryzowanie fanow magic i niesamoiwta pewnosc siebie wszystko jest zajebiste i zawsze bylo

Bez jaj. Każdy widzi i widział jego wady. Gdyby nie sezon 2008-2009 gdzie w końcu Nelson zagrał na miarę swoich możliwości to przypuszczam że zostałby wytrejdowany. Od 2-3 sezonu władze Magic zastanawiali się nad Nelsonem. Miał swój potencjał ale grał poniżej swoich możliwości właśnie do sezonu 2008/09. Więc wydaje mi się że w końcu potwierdził to że można mu oddać pałeczkę PG w Magic. Podkreślam w poprzednich sezonach jak dobrze pamiętam jego pozycja nie była taka pewna. I nie każdy fan był z niego zadowolony. Zobaczymy w tym sezonie jak będzie wyglądał w starciach z Bostonem bo wg mnie jak zagra na miarę możliwości to żaden Rondo mu specjalnie nie będzie przeszkadzał. Aha i założę się że gdyby nie sezon 2008/09 i zawiódłby to Magic by się go pozbyli i w pełni poparłbym ich decyzję w Pełni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkreślam w poprzednich sezonach jak dobrze pamiętam jego pozycja nie była taka pewna. I nie każdy fan był z niego zadowolony.

Z tego co mnie pamięć nie myli to większość była zawiedziona jego postawą. Ba grał tak słabo że momentami tracił zaufanie kosztem arroyo czy nawet doolinga i w sumie słusznie. Tak samo w okresie PO media okropnie krytykowały pozycje magic z nelsonem jako podstawowym pg w porównaniu do ówczesnego duetu jose&tj w raptors i to oni mieli go zmiażdżyć co nie tylko się nie stało ale nawet Jameer górował nad nimi.

 

I te PO to była gra jakiej od niego oczekiwano jako rozgrywajka. Nie wiem co mu się w tej główce stało ale wtedy się odblokował mimo że tuż przed PO grał kaszane. Od tamtej pory trzymał poziom aż do kontuzji barku. Finały pominę milczeniem. Albo nie. Jego powrót to był błąd. Rozumowanie SVG jestem w stanie zrozumieć ale ostatnio na ten temat wypowiedział się Hill który jest wśród kontuzjowanych all-starem :] który tłumaczył dlaczego ten powrót był złą decyzją. Nie chce mi się teraz szukać ale jak coś to na sentinelu było. Jak dla mnie pytanie przed tym sezonem dla orlando nie brzmi czy nelson jest odpowiednim pg dla magic ale czy da rade grać po kontuzji cały sezon na takim poziomie jak rok temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale o czym ty Chytruz piszesz ?

 

przeciez mowie ci, ze Nelson jest jumpshooting PG, a ty cytujesz ten fragment i odpowiadasz:

 

Żeby wszyscy widzieli wypiszę, co przeczy twoim tezom:

 

23% inside points Jameera wobec 25% inside points Cartera przeczy teorii o penetrującym, VC i jumperującym Nelsonie

 

wiec ja ci mowie, ze Nelson jest jumpshooting PG, a ty jako kontrargument podajesz, ze az 23% jego rzutow to inside points i ma to przeczyc mojej tezie ? :lol:

zajebiste

od razu przypomnial sie Lorak jak na e-baskecie chcial udowodnic jakim to zajebistym jumpshooterem jest Varejao i uzasadnil to trafianiem przez niego 34% z 2pt shots :mrgreen:

jak bawimy sie w takie cos to ja powiem, ze Carter potrafi wsadzac z 3pt line, bo wykonal 0 wsadow stamtad.

moje uzasadnienie bedzie rownie dobre jak twoje.

 

jesli chodzi o Cartera i jego jumperkowanie to juz pisalem o tym, ze cala kariere gral jako 1 opcja ofensywna i skupial na sobie obrony. w systemie Magic penetracje sa znacznie ulatwione, bo Dwight sciaga uwage wysokich, ktorzy pomagaja zwykle przy penetracjach, Lewis sciaga kolejnego wysokiego na obwodzie, a reszta tez musi czuwac przy shooterach. chyba nie musze mowic jaka to jest roznica byc pierwsza opcja w slabych klubach, gdzie obrona skupia sie na tobie i zmusza cie do jumperkowania, a bycie 2 opcja w naladowanym ofensywnie klubie, ktory ma system drive-and-kick sprzyjajacy penetrujacym graczom.

 

nie musisz ponownie cytowac jak tam eFG Cartera wyglada, bo juz zrozumialem, ale wez pod uwage, ze w Magic wygladaloby lepiej.

 

poza tym nie ma sensu i przy Nelsonie i przy VC podawac eFG%, bo FT maja znaczenie i tu Carter ma taka wielka przewage, ze w TS%(ktory bierze wszystko pod uwage) jest o wiele lepszy od Nelsona. to, ze Nelson nie wymusza osobistych to zaden argument - pokazuje tylko, ze malo przebywa w pomalowanym.

 

Kevin Martin to w ogole zupelnie co innego, bo on gra troche jak Wade ... w tym sensie, ze szuka zawsze kontaktu atakujac kosz i stad tak duze liczby FT. wymusza je tez na jumperach, ale przede wszystkim pochodza one z penetracji. ogolna opinia o Martinie to shooter off-the-screen i faktycznie na tym glownie opiera swoja gre, ale jak juz atakuje kosz to wymusza FT.

 

zreszta zobaczymy przy wiekszej probce meczow w tym roku jak bedzie wygladalo jumperkowanie Nelsona i Vinca oraz ile bedzie kazdy z nich wymuszal FT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez mowie ci, ze Nelson jest jumpshooting PG, a ty cytujesz ten fragment i odpowiadasz:

 

Żeby wszyscy widzieli wypiszę, co przeczy twoim tezom:

 

23% inside points Jameera wobec 25% inside points Cartera przeczy teorii o penetrującym, VC i jumperującym Nelsonie

 

wiec ja ci mowie, ze Nelson jest jumpshooting PG, a ty jako kontrargument podajesz, ze az 23% jego rzutow to inside points i ma to przeczyc mojej tezie ? :lol:

zajebiste

Lola to ja tu powinienem wstawić i to gigantycznego.

 

Odróżnij chłopak "23% Nelsona przeczy tezie o jego jumperowaniu" od "23% inside points Jameera wobec 25% inside points Cartera przeczy teorii o penetrującym, VC i jumperującym Nelsonie[/i]

 

Inaczej mówiąc nie obalam tezy "Nelson jumperuje", tylko "Nelson jumperuje, a Carter penetruje", bo tak to przedstawiałeś a 23% wobec 25% świadczy, że to nie prawda, bo robią to prawie tak samo często. Już? Dotarło?

 

poza tym nie ma sensu i przy Nelsonie i przy VC podawac eFG%, bo FT maja znaczenie i tu Carter ma taka wielka przewage, ze w TS%(ktory bierze wszystko pod uwage) jest o wiele lepszy od Nelsona

No tak, o caaaałe pół procenta lepszy ;]

 

Nie podawałem całościowego eFG, eFG jest podane dla inside i outside, ale jak wiadomo inside można oddać tylko rzut za 2 punkty, więc ogólnie rzecz biorąc Nelson ma w pomalowanym 57% FG, a Carter 50%.

 

jest roznica byc pierwsza opcja w slabych klubach, gdzie obrona skupia sie na tobie i zmusza cie do jumperkowania, a bycie 2 opcja w naladowanym ofensywnie klubie, ktory ma system drive-and-kick sprzyjajacy penetrujacym graczom.

System drive n kick sprzyja przede wszystkim shooterom to raz. Dwa, właśnie dla tego drive n kick Nelson jest ważny i pasuje bardziej niż Hinrich.

 

Ta gadka, o tym, że VC był biedny, bo był pierwszą opcją i zmuszali go do jumperowania w ogóle mnie nie rusza, Wade, który skupia na sobie o wiele więcej uwagi obrony niż VC w Nets jakoś daje radę oddawać 34% rzutów spod kosza.

Poza tym uczepiłeś się Cartera jak rzep psiego ogona, a to niby o Hinricha się tu głównie rozchodzi.

 

zreszta zobaczymy przy wiekszej probce meczow w tym roku jak bedzie wygladalo jumperkowanie Nelsona i Vinca oraz ile bedzie kazdy z nich wymuszal FT.

Nelson na pewno nie będzie wymuszał tylu fauli, co wynika ze stylu gry, o którym pisałem wcześniej, ale w takim razie poczekajmy trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mnie pamięć nie myli to większość była zawiedziona jego postawą. Ba grał tak słabo że momentami tracił zaufanie kosztem arroyo czy nawet doolinga i w sumie słusznie. Tak samo w okresie PO media okropnie krytykowały pozycje magic z nelsonem jako podstawowym pg w porównaniu do ówczesnego duetu jose&tj w raptors i to oni mieli go zmiażdżyć co nie tylko się nie stało ale nawet Jameer górował nad nimi.

 

I te PO to była gra jakiej od niego oczekiwano jako rozgrywajka. Nie wiem co mu się w tej główce stało ale wtedy się odblokował mimo że tuż przed PO grał kaszane.

Tak było. Z tym że w PO zawsze grał rewelacyjnie miał w RS takie zastoje że faktycznie wszyscy tracili już nadzieje że nie udzwignie ciężaru rozgrywania.

 

Co do meczy z Detroit zapomniałem liczyć ile razy wszedł pod kosz i rzucił ale chyba z 3 razy po wejściach. Na 8 celnych to 37,5% pkt trafionych po penetracjach. W ostatnich 2 meczach 18 asyst.

 

A tak poza tematem CP3 miażdzy każdego rozgrywajka. reszta przy nim to żałosne imitacje rozgrywających. 18 asyst podawanych pastuchom po prostu jestem pod wrazeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siądzie człowiekowi net na chwile i juz sie nie moze w dyskusji odnaleźć...

 

Zdrowy Nelson Rondo spokojnie moze w serii zrobic 33/4/7 I jakos nie widzialbym w tym zaskoczenia....

Rondo musiałby grac chyba na jednej nodze i bez prawej ręki, a Nelson przed meczem potrzebowalby wciągnąc 3kg amfy, zeby wycągnąć na Rondo takie staty. Powiedzialbym raczej, ze bliżej 15/5 na sredniawej skutecznosci, a już NA PEWNO nie mozna liczyc na Jemeera w crunch time przeciwko Rondo.

 

Nikt nie postrzega go z perspektywy połamańca - jak biorę pod uwagę, jak gral rok temu do ASG, pamietam, że ładnie mu siedzialo, ale gosciu opierajacy swoja gre na jumperku, zawsze w pojedynkach z mocną obroną będzie mniej efektywny... tylko nieliczni, w dobrych systemach potrafia utrzymać taki poziom, albo nawet wejsc wyzej. Ale mmowa tutaj raczej o gosciach typu Rip, młodszy Allen, czy półka superstar jak Kobe.. ale nie Jameer Nelson.

 

Hinrich grał średnio 5 minut krócej niż Nelson. Fakt, że ciężko porównywać, bo grał często jako SG (chociaż PER jest liczony na pozycję), ale to nie był pierwszy rok kiedy Kirk obniżył loty.

Hinrich po prostu od pewnego czasu gra w kiepskim zespole, a nie jest to aż ta półka, zeby wymagalo się od niego wzniesienia Byków na next level. Jego dobra obrona byla wykorzystywana do krycia SG, z ktorymi fizycznie sobie nie radzil i tracil na taką grę duzo sily, cały czas ktos byl polamany, zresztą zespół młody, wiec miał częste wahania formy, a dyspozycja zespołu bardzo mocno wpływa na dyspozycje poszczegolnych zawodnikow (i odwrotnie) w wypasionych Lakers nawet Vujacic swego czasu miewał mecze po 20pkt na dobrej skutecznosci. Nelson mial ten komfort, ze defensywa podczas calego zeszlorocznego RSu byla otymalnie rozciagnieta bo pod koszem trzeba bylo mocno pilnowac Dwighta, a poza nim kazdy na obwodzie grozil rzutem, wiec w takiej konfguracji mogl wykorzystywac swoja szybkosc i rzut, ale w PO to juz troche inna gra i tak naprawdę w poważnej grze Jameera nikt jeszcze nie widzial.

 

Nie wiem też, jakie straty w ataku mialby poniesc zespol pozyskujac Hinricha. Przecież to koleś, ktory potrafil spokojnie rzucac w meczu po 15-16pkt, mimo ze nawet pomarzyć nie mogl o takiej ilosci miejsca, jaką w MAgić ma Nelson. Kirk nie tylko dodalby twarszą, lepsza obronę, ale upłynnilby atak i przy nim dopiero w Orlando mielibysmy dobra ball movement.

 

Nie wiem też po co kruszycie tak kopie o tego Nelsona, widzialem naprawde duzo spotkan Magic w poprzednim sezonie i to m.in. kiedy Meer mial swoj... maly prime, ale caly czas towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, ze jesli Magic mielby być lepszym zespołem, to wlasnie Neslon jest 1 delikwentem do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytruz nie bede sie juz odnosil do calosci, bo juz i tak napisalem wszystko co mialem do napisania. Cartera sie przyczepilem, bo napisales o nim cos w stylu shooter bez pierwszego kroku, a Nelson mial byc w Magic wybawieniem w tym wzgledzie, bo on wlasnie potrafil robic cos z niczego. logiki to w tym nie ma zadnej, zreszta nawet twoje wlasne argumenty ja obalaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zauważyliście że Nelson zaczął jakoś ostatnio mniej rzucać a więcej rozgrywać. W spotkaniu z OKC nawet 2 podania na Alleyupy zrobił jeden Pietrusiowi i jeden DH. No i wypracowuje coraz więcej pozycji. Fakt że miał tylko 4 asysty ale 2 kwarty były udane pod względem rozgrywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.