ATF GOAT WORLDWIDE

[fluber]

2 minuty temu, Koelner napisał:

przejrzyj te źródła i wróć z informacją które zostały napisane do 33 r n e 

Hahahaha:)

No tak, bo postaci historyczne opisuje się przed ich śmiercią;)

Dobra, z betoistą się nie dogadam;) hajpuj dalej Konstantyna;)

[Koelner]

6 minut temu, fluber napisał:

Hahahaha:)

No tak, bo postaci historyczne opisuje się przed ich śmiercią;)

Krytyka źródeł – Wikipedia, wolna encyklopedia

jak lubisz wikipedię to się zapoznaj a jak masz więcej czasu to przynajmniej zapoznaj się z Jerzym Topolskim 

forum uczy a tak to ponownie wychodzisz na ignoranta ale że jesteś przypadkiem szczególnym i do leczenia to już wiemy

[lorak]

gdyby ktoś rzeczywiście wskrzeszał ludzi z martwych, czy na pstryknięcie palcem tworzył wino, to na pewno byłoby o nim głośno, więc znalazłby się w ówczesnych zapiskach.

 

[ignazz]

Jezus złe wypada gdy został zweryfikowany całun turyński. Jeżeli glowny i jedyny namacalny dowód okazuje się parszywym fake’em to nie ma się co dziwić mocniejszej krytyce. 
Patrzac tak logicznie to jedynym wytłumaczeniem ( poza ze Jezus nie istniał) niezauważenia go przez ówczesnych i niewrzucenie do źródeł jest to ze niczego zauważalnego nie dokonał. A to potężnie kłóci się z teza o jego boskości. Ciężki temat.  

[fluber]

26 minut temu, Koelner napisał:

 

forum uczy a tak to ponownie wychodzisz na ignoranta ale że jesteś przypadkiem szczególnym i do leczenia to już wiemy

Ehe:) Dzięki za konstruktywną krytykę:) 

27 minut temu, lorak napisał:

gdyby ktoś rzeczywiście wskrzeszał ludzi z martwych, czy na pstryknięcie palcem tworzył wino, to na pewno byłoby o nim głośno, więc znalazłby się w ówczesnych zapiskach.

 

Wydaje się, że nawet gdzieś to opisywali;)

12 minut temu, ignazz napisał:

Jezus złe wypada gdy został zweryfikowany całun turyński. Jeżeli glowny i jedyny namacalny dowód okazuje się parszywym fake’em to nie ma się co dziwić mocniejszej krytyce. 
Patrzac tak logicznie to jedynym wytłumaczeniem ( poza ze Jezus nie istniał) niezauważenia go przez ówczesnych i niewrzucenie do źródeł jest to ze niczego zauważalnego nie dokonał. A to potężnie kłóci się z teza o jego boskości. Ciężki temat.  

Rozumiem, że te grupy chrześcijan to powstały znikąd bez założyciela:)

[Reikai]

8 minut temu, fluber napisał:

 

Wydaje się, że nawet gdzieś to opisywali;)

 

Chodzi o ten pradawny Marvel i superbohaterów,  zmienianych przez lata na potrzebny utrzymywania ludzi za mordę?

[fluber]

Teraz, Reikai napisał:

Chodzi o ten pradawny Marvel i superbohaterów,  zmienianych przez lata na potrzebny utrzymywania ludzi za mordę?

Przecież to dopiero Konstantyn zrobił, a te teksty istniały już wcześniej:)

23 minuty temu, ignazz napisał:

 A to potężnie kłóci się z teza o jego boskości. Ciężki temat.  

Tak dla ścisłości, ja tu nie twierdzę że można historycznie dowieść boskości Jezusa.

Ale teza, że założyciel religii chrześcijańskiej (człowiek) nie istnieje jest gruba:) i oczywiście kompletnie nieprawdziwa, niezgodna z aktualnym stanem wiedzy. Negowanie tego mnie po prostu bawi, bo tylko pokazuje sekciarstwo ateizmu:)

[lorak]

12 minut temu, fluber napisał:

Wydaje się, że nawet gdzieś to opisywali;)

to ciekawe, gdzie zatem mu ówcześni to opisywali, skoro nawet najstarsze ewangelie powstały dopiero kilkadziesiąt lat po jego śmierci?

[fluber]

2 minuty temu, lorak napisał:

to ciekawe, gdzie zatem mu ówcześni to opisywali, skoro nawet najstarsze ewangelie powstały dopiero kilkadziesiąt lat po jego śmierci?

Na podstawie innych tekstów, które nie przetrwały do naszych czasów, a które są wspominane między innymi w apokryfach. 

Oryginalow tekstów sprzed 2000 lat, nie ma zbyt wiele. Publiczna działalność Jezusa była krótka, działał na terenie który mało interesował historyków, w czasach w których prawie nikt o tym nie pisał. Niewiele jest wzmianek o tym jak wyglądało życie na terenie Palestyny 2000 lat temu, to i o samym Jezusie wzmianek nie ma dużo, natomiast jest bardzo wiele o owocach tego co zrobił - sekcie/ grupie wyznawców. Kogo wtedy interesowały sekty żydowskie?

Samo istnienie chrześcijan jest dowodem na istnienie Jezusa - człowieka - założyciela i nauczyciela tej grupy. Jezus jest wspominany w Talmudzie, islamie, licznych ewangeliach, apokryfach, u Flawiusza, Tacyta, Swetoniusza, w Toledot Jeszu, w świadectwach Judaizantów, liście Mara-Bar Serapiona, u Pliniusza Młodszego, Lukiana z Samosat, Galena z Pergamonu, Marka Korneliusza Frontona, Justyna z Tyberiady, Filona z Aleksandrii. 

 

[lorak]

12 minut temu, fluber napisał:

Samo istnienie chrześcijan jest dowodem na istnienie Jezusa - człowieka - założyciela i nauczyciela tej grupy.

tak, człowieka, ale nie boga, który wskrzeszał siebie oraz innych martwych.

[fluber]

1 minutę temu, lorak napisał:

tak, człowieka, ale nie boga, który wskrzeszał siebie oraz innych martwych.

No ale ja przecież nie twierdzę, że Flawiusz , Swetoniusz czy Tacyt to dowody, że Jezus jest Bogiem;)

Ja tu polemizuję ( a raczej śmieje się z nich) z kolegami, którzy twierdzą, że Jezus- człowiek nigdy nie istniał i dlatego w głosowaniu w kategorii religia dadzą go na koniec bo to postać fikcyjna;)

[P_M]

20 minut temu, fluber napisał:

Na podstawie innych tekstów, które nie przetrwały do naszych czasów, a które są wspominane między innymi w apokryfach. 

Oryginalow tekstów sprzed 2000 lat, nie ma zbyt wiele. Publiczna działalność Jezusa była krótka, działał na terenie który mało interesował historyków, w czasach w których prawie nikt o tym nie pisał. Niewiele jest wzmianek o tym jak wyglądało życie na terenie Palestyny 2000 lat temu, to i o samym Jezusie wzmianek nie ma dużo, natomiast jest bardzo wiele o owocach tego co zrobił - sekcie/ grupie wyznawców. Kogo wtedy interesowały sekty żydowskie?

Samo istnienie chrześcijan jest dowodem na istnienie Jezusa - człowieka - założyciela i nauczyciela tej grupy. Jezus jest wspominany w Talmudzie, islamie, licznych ewangeliach, apokryfach, u Flawiusza, Tacyta, Swetoniusza, w Toledot Jeszu, w świadectwach Judaizantów, liście Mara-Bar Serapiona, u Pliniusza Młodszego, Lukiana z Samosat, Galena z Pergamonu, Marka Korneliusza Frontona, Justyna z Tyberiady, Filona z Aleksandrii. 

 

Nie pamiętam, bo dawno się to nie zagłębiałem, ale czy to nie jest tak, że największym problemem jest, że są źródła historyczne z okresu życia Jezusa, gdzie wspominają o innych postaciach historycznych, żyjących wtedy kiedy Jezus I w tym samym miejscu, natomiast nie odnotowują w żaden sposób Jezusa? 

Sam Flawiusz, który jest chyba jednym z najmocniejszych źródeł na które się można powołać, nie żył w czasach Jezusa i pisał dobre kilkadziesiąt lat później. 

[fluber]

2 minuty temu, P_M napisał:

Nie pamiętam, bo dawno się to nie zagłębiałem, ale czy to nie jest tak, że największym problemem jest, że są źródła historyczne z okresu życia Jezusa, gdzie wspominają o innych postaciach historycznych, żyjących wtedy kiedy Jezus I w tym samym miejscu, natomiast nie odnotowują w żaden sposób Jezusa? 

Sam Flawiusz, który jest chyba jednym z najmocniejszych źródeł na które się można powołać, nie żył w czasach Jezusa i pisał dobre kilkadziesiąt lat później. 

Dziwne, bo z tego co ja pamiętam, to o piłacie który był przecież rzymskim prefektem nie ma źródła w którym pojawia się on, a nie pojawia Jezus:)

[Pablo81]

Czy ta dyskusja doprowadzi Mahometa na szczyt? 

[lorak]

12 minut temu, fluber napisał:

No ale ja przecież nie twierdzę, że Flawiusz , Swetoniusz czy Tacyt to dowody, że Jezus jest Bogiem;)

Ja tu polemizuję ( a raczej śmieje się z nich) z kolegami, którzy twierdzą, że Jezus- człowiek nigdy nie istniał i dlatego w głosowaniu w kategorii religia dadzą go na koniec bo to postać fikcyjna;)

trudno mi uwierzyc ze są takie osoby, raczej biorą pod uwagę całokształt, tj. razem z boskością.

[fluber]

1 minutę temu, Pablo81 napisał:

Czy ta dyskusja doprowadzi Mahometa na szczyt? 

Muhammad Sven Kalisch, Niemiec, który przeszedł na islam i był pierwszym profesorem teologii muzułmańskiej, a następnie odstąpił od tej wiary, wyraził pogląd, że prorok Mahomet prawdopodobnie nigdy nie istniał. Podobne poglądy były również wysuwane przez innych badaczy, jak na przykład przez Holendra Hansa Jensena. Z kolei Yehuda D. Nevo i Judith Koren w książce zatytułowanej Crossroads to Islam z 2003 roku, na podstawie badań archeologicznych wyrazili pogląd, że Mahomet nigdy nie istniał, a monoteistyczny islam wykształcił się po jakimś czasie od jego przypuszczalnej śmierci. Niemiecki archeolog Volker Popp zaproponował, że zarówno słowa Muḥammad, jak i ‘Alī pierwotnie były używane jako tytuły nadany Jezusowi Chrystusowi

[P_M]

3 minuty temu, Pablo81 napisał:

Czy ta dyskusja doprowadzi Mahometa na szczyt? 

Marcina Lutra jedynie jako, że mamy 100℅ pewności, że istniał. 

[fluber]

3 minuty temu, lorak napisał:

trudno mi uwierzyc ze są takie osoby, raczej biorą pod uwagę całokształt, tj. razem z boskością.

Historia raczej nie zajmuję się rozstrzyganiem kwestii boskości;)

[Gregorius]

1 minutę temu, P_M napisał:

Nie pamiętam, bo dawno się to nie zagłębiałem, ale czy to nie jest tak, że największym problemem jest, że są źródła historyczne z okresu życia Jezusa, gdzie wspominają o innych postaciach historycznych, żyjących wtedy kiedy Jezus I w tym samym miejscu, natomiast nie odnotowują w żaden sposób Jezusa? 

Sam Flawiusz, który jest chyba jednym z najmocniejszych źródeł na które się można powołać, nie żył w czasach Jezusa i pisał dobre kilkadziesiąt lat później. 

Zasadniczo to jest istota problemu. O ile pamiętam poza ewangeliami są jedynie 4 źródła pisane (w tym jedno żydowskie) gdzie Jezus jest wspomniany (ale też nie do końca wiadomo o jaką postać chodzi) to tylko jedno z nich jest z okolic jego czasu. Z naukowego punktu widzenia Jezus nie istniał. Nie ma dowodów w potwierdzonych zapiskach o nim, o wydarzeniach z ewangelii  których był bohaterem, wizerunków czy sztuce opisujące jego czy te wydarzenia.  Do tego wydarzenia opisywane w ewangeliach nie zgadzają się z badanimi historycznymi.

Natomiast co też pisaliśmy nikt nie neguje ze MOGŁ istnieć jakiś pierwowzór dla postaci Jezusa. Tylko po pierwsze nie była to ta postać opisywana tylko jakis człowiek lub grupa ludzi. Bo religia mogła powstać poprzez połączenie różnych osób w jedno. Mogł to być jakiś przywódca mało znaczącej sekty/koło gospodyń rybackich/bandytów/powstania.

Dlatego reasumując Jezus z Ewangelii nie istniał. Jakiś pierwowzór zbiorowy czy indywidualny pewnie tak.

[fluber]

8 minut temu, Gregorius napisał:

 

Dlatego reasumując Jezus z Ewangelii nie istniał. Jakiś pierwowzór zbiorowy czy indywidualny pewnie tak.

W sensie, że nie ma dowodów historycznych, że wskrzeszał zmarłych, zamieniał wodę w wino, wstąpił do nieba itd?:)

Czy że nie ma dowodów historycznych, że w ogole istniał taki nauczyciel imieniem Jezus który żył i zmarł na terenie Palestyny i jego nauki spowodowały powstanie sekty żydowskiej, która ewoluowała w chrześcijaństwo?:)

19 minut temu, P_M napisał:

Marcina Lutra jedynie jako, że mamy 100℅ pewności, że istniał. 

Skoro Jezus nie istniał to kogo widziała Faustyna?:)